AKADEMIA IGNATIANUM W KRAKOWIE
Wydział Filozoficzny
Instytut Filozofii
Kierunek II FFLS
Specjalność „Filozofia”
GERMAN SHTUMPF SJ
Nr albumu 15164
KRYTYCZNE ROZPATRYWANIE KWESTII PRAWDY W DZIELE
„BYCIE I CZAS” M. HEIDEGGERA
Praca napisana na proseminarium z lektury klasyków filozofii
pod kierunkiem dr Magdaleny Kozak
Kraków 2018
0
I. Wprowadzenie
Martin Heidegger był niemieckim filozofem, który ył na przełomie końca XIX – drugiej
połowy XX wieków. Był to jeden z pionierów dopiero co rodzącego się nurtu filozofii nowo ytnej,
który pó niej będzie nazwany nurtem egzystencjalizmu. Jego pierwszym arcydziełem był traktat
„Bycie i czas”, który świat zobaczył w 192ι roku. Pośród wielu zagadnień, których podejmuje się
rozpatrywać w swej ksią ce M. Heidegger, będzie koncepcja prawdy. Celem niniejszej pracy
będzie rozpatrywanie owej koncepcji prawdy, dotyczącej jestestwa w ksią ce Martina Heideggera
„Bycie i czas”. Kwestia prawdy jest bardzo aktualnym zagadnieniem filozoficznym i było
od dawno rozpatrywana przez ró nych filozofów. Owe zagadnienie w dziejach historii filozofii
było ujmowane i tłumaczone pod wieloma kątami, natomiast M. Heidegger wnosi swój wkład
w tę skarbnicę filozoficzną ujmując ją pod kontem ontologicznym. Niniejsza praca będzie właśnie
omawiać to i następnie ta koncepcja bęzie poddana krytycznej analizie.
II. Stanowisko ontologiczne M. Heideggera
Na samym początku trzeba podkreślić, e M. Heidegger dokonał swój własny przegląd
filozofii. Ten filozof idzie drogą poczynania swego systemu filozoficznego wychodząc
od dokładnego badania filozofii staro ytnej. Nie mo na zarzucić Heideggerowi, e miał naiwne
podejście dokonując przeglądu myśli staro ytnych filozofów. Wręcz przeciwnie, M. Heidegger
korzystał z tekstów oryginalnych i sam dobrze znał łacinę i grekę, o czym te świadczą liczne
cytaty w językach oryginalnych w ksią ce „Bycie i czas”.
M. Heidegger zaznacza na samym początku kierunek, w którym będzie podą ał w swoim
filozofowaniu. Jest to wydobycie z podło a greckiej filozofii tego, co pó niejsze filozofowie nie
zamierzali rozwa ać, a współcześni jemu nawet mogli wyśmiewać. Heideggerowi chodzi
o „konieczność wyra nego powtórzenia pytania o bycie”1. Wszystkie inne pó niejsze koncepcji
filozoficzne skupiali się wokół wtórnych pytań, a pomijali główne zagadnienie, na którym trzeba
było się skupić. Tym zagadnieniem jest egzystencja osoby ludzkiej. Sam akt egzystencji i samo
istnienie lub te bycie jako takie jest podstawowym podło em rozwa ań M. Heideggera. On chce
zwrócić uwagę na to, e trzeba powrócić do podstaw ontologii. Tą podstawą ontologiczną jest
właśnie akt egzystencji.
M. Heidegger wychodzi od zwrócenie uwagi na ponowne postawienie pytania o bycie 2.
Następnie pokazuje ontologiczny prymat kwestii bycia, który wyra a się przez to, e prawdziwa
ontologia ma odkryć sens bycia. M. Heidegger pisze: „Wszelka ontologia […] pozostanie ślepa,
1
2
M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 2.
Por. tam e.
1
[…] jeśli nie rozjaśni najpierw w sposób dostateczny sensu bycia […]”3. Kwestia bycia ma jednak
nie tylko ontologiczny prymat jako prymat dla całej teorii rzeczywistości, a ściśle biorąc, dla całej
kwestii istnienia (jego w ogóle i jego sposobów) w owej (rzeczywistości) innych bytów, lecz tak e
ma prymat ontyczny.
eby ontologia mogła odpowiedzieć na pytanie o sens bycia, to trzeba zwrócić się
w porządku ontologicznym do kwestii bycia człowieka jako kwestii ontycznej tego bytu.
M. Heidegger zaznacza: „Tylko wtedy, gdy samo zapytywanie badający w sposób filozoficzny
zostaje egzystencjalnie uchwycone jako mo liwość bycia egzystującego jestestwa, rodzi się
mo liwość egzystencjalności egzystencji, a w raz z nią w ogóle mo liwości podjęcia nale ycie
ufundowanej problematyki ontologicznej”4. Warto jest zaznaczyć,
e w owym „bycie
egzystującego jestestwa” chodzi o człowieka. Polskie tłumaczenie u ywa słowo jestestwo,
natomiast w oryginale M. Heidegger u ywa „existierenden Dasein“5. Owe Dasein jest określeniem
człowieka jako konkretnego świadomego samego siebie bytu, o czym M. Heidegger pisał ju
wcześnie: „Dieses Seiende fassen wir terminologisch als Dasein”6.
M. Heidegger, starając się odpowiedzieć na zagadnienie o sens bycia, będzie twórcom
ontologii fundamentalnej, która będzie się skupiała na egzystencjalnej analityce jestestwa 7.
On dokładnie opisze, jak się dokonuje bycie człowieka, jak się przykłada do tego bycie jako takie
w świecie, ale te poka e jakie sposoby tego bytowania będą właściwe, a jakie niewłaściwe.
M. Heidegger tworzy własny system filozoficzny, z własnymi terminami, co było wykazane ju
wy ej. Robi to ze względu, e nie chce odwoływać się do adnych dotychczasowych określeń
i terminów, dlatego e z biegiem czasu nabrały one ju wiele niepotrzebnych dodatkowych
znaczeń i u ywanie ich mogło by wprowadzać w dwuznaczność. Dlatego tworzy własną
koncepcję z własnymi terminami i określeniami. Oni będą niezbędni dla zrozumienia tego filozofa
i tego, co on chciał donieść do czytelnika.
II. Zarys badania kwestii prawdy w filozofii M. Heideggera
1. Punkt wyjściowy
Jak było przedstawione wy ej, filozofia M. Heidegger skupia się wokół jestestwa.
Tym jestestwem jest człowiek, który odnosi się do swojego bycia-tu-oto8. Dla dobrego
3
M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 11.
Tam e, s. 20.
5
Ten e, Sein und Zeit, Tübingen 19ιθ, s. 13.
6
Tam e, s. 11, [w przekładzie polskim „Byt ten (człowieka) ujmujemy terminologiczne jako jestestwo”].
7
Ten e, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 19.
8
Por. tam e, s.18.
4
2
opracowania ontologii fundamentalnej było niezbędnie wa nym dokonać przygotowawczej
analizy fundamentalnej jestestwa, na co M. Heidegger poświęca pierwszy dział swojej ksią ki.
Bycie człowieka jest ściśle powiązane z czasem. Jestestwo jest ściśle powiązane z byciem
tu na ziemi. Cały świat jest pogrą ony w czasowość. Dlatego i same bycie człowieka jest
powiązane z przeszłością, tera niejszością i przyszłością. Ontologiczne badanie Heideggera będą
więc pchać go do zbadania właśnie tego związku, dlatego te i tytuł ksią ki nosi nazwę „Bycie
i czas”.
W tej przygotowawczej analizie fundamentalnej jestestwa M. Heidegger omawia ró ne
kwestii, które tak lub owak są powiązane z jestestwem: bycie-w-świecie, światowość świata,
troska itd. Jako ostatni element omówienia przed przejściem do zderzenia w drugim dziale
jestestwa z czasowością jest omówienie jestestwa, otwartości i prawdy9.
2. Teza podstawowa i przebieg analizy fenomenu prawdy
żłówną tezą, z której zaczyna M. Heidegger omawiać kwestę prawdy, i której będzie
dowodzić dalej jest to, e „filozofia ju od dawna kojarzyła ze sobą prawdę i bycie” 10 Według
niego ona nie prosto kojarzyła ich razem ze sobą, lecz oni byli ściśle powiązani ze sobą. Heidegger
cytuje klasyków filozofii i pokazuje, e filozofia od staro ytności była określana jako nauka
o prawdzie, ale równocześnie zaznacza, i staro ytni filozofowie charakteryzowali ją równie
jako naukę o bycie bytu11.
M. Heidegger pyta: „Co znaczy tu ‘badać «prawdę»’, nauka o ‘prawdzie’? Czy w tym
badaniu ‘prawda’ staje się tematem w sensie teoriopoznawczym bąd w sensie teorii sądu?”12.
Wówczas stwierdza, e nie, gdy prawda oznacza rzecz, która sama się jawi. Z tego względu,
e prawda jest w ścisłym związku z byciem, wówczas ona wchodzi w obszar problematyki
ontologii fundamentalnej. Prawda, jak zauwa a Heidegger, współwystępuje razem z byciem,
dlatego te warto jest to „współwystępowanie” dowieść i wykazać. Jak było powiedziane
wcześnie, Heidegger stara się wracać do podstaw, wracać do fundamentów. Dlatego jego analiza
fenomenu prawdy będzie wychodziła od: a) wydobycia z tradycyjnego pojęcia prawdy jego
ontologicznych fundamentów; b) następnie wskazać pierwotny fenomen prawdy i wykazać
wtórność tradycyjnego pojęcia prawdy; c) ostatecznie to wszystko będzie prowadziło
do odpowiedzi na zagadnienie o sposobie bycia prawdy.
9
Por. M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 300.
Tam e, s. 300.
11
Tam e, s. 301.
12
Tam e.
10
3
3. Analiza fenomenu prawdy: ontologiczne fundamenty
M. Heidegger pisze: „Tradycyjne ujęcie istoty prawdy i pogląd na temat jej pierwszej
definicji charakteryzują trzy tezy: 1. ‘Miejscem’ prawdy jest wypowied (sąd). 2. Istota prawdy
tkwi w ‘zgodności’ sądu z jego przedmiotem. 3. Arystoteles, ojciec logiki, […] wprowadził
w obieg definicję prawdy jako ‘zgodności’”13. eby było jasne jak w dziejach rozwoju pojęcia
prawdy doszło do owej „zgodności”, Heidegger krótko przedstawia przebieg rozwa ań
filozoficznych. Poczyna od Arystotelesa, który swoimi wypowiedziami o „wyobra eniach duszy,
które dopasowują się do rzeczy” popchnął innych filozofów dla pó niejszego sformułowania
definicji prawdy jako adaequatio intellctus et rei. Tomasz z Akwiny w dodatek u ywał równie
słowa convenientia - „współwystępowanie”14.
M. Heidegger podkreśla, e „zgodność” jest pojęciem bardzo nieokreślonym i szerokim.
Jeśli to jest pewien stosunek pomiędzy czymś, a czymś, to to oznacza, e nie ka dy stosunek będzie
zgodnością, bowiem, jak sam pisze, „Znak wskazuje na to, co pokazane. Pokazywanie jest
stosunkiem, ale nie zgodnością znaku z tym, co pokazane”15. Heidegger przywiązuje mocną
uwagę na słowo „współwystępowanie”, które „zgodność” te ma wykazywać, ale zauwa a,
e mogą być ró ne sfery zgadzania się: waga, ilość, kolor itd. Pyta o jaką „zgodność” chodzi?
Intellectus i res są odrębnymi gatunkami, i w swojej istocie nie mają nic takiego w czym mogli by
się zgadzać, więc jak mo na w ogóle mówić o jakieś zgodności między nimi16?
Heidegger w swojej krytyce tradycyjnego pojęcia definicji prawdy zachowuje się tak,
jak by cały czas chciał ją bronić, ale łagodnie wskazuje, e ona po prostu nie jest w stanie się
obronić, więc jest zmuszony szukać prawdy w dalszym zapytywaniu. On proponuje powrócić
do kontekstu wspólnej relacji na podstawie bycia17.
Według ogólnej opinii większości prawdziwe jest poznanie, poznanie zaś jest sądzeniem,
a w sądzeniu zaś trzeba rozró nić realny proces psychiczny i ideaХną treść, o której mianowicie
i mówi się, e jest prawdziwa. Ale Heidegger pyta: „Jak ująć ontologicznie stosunek między
bytem idealnym a czymś istniejącym realnie?”18. Krytykuje rozdzielanie całego procesu poznania
i samego sądu z jego psychologicznym procesem i idealną treścią, które dokonuje się przez
psychologizm, bowiem on nic po przez to rozdzielenie ontologicznie nie tłumaczy. Według
13
M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 302.
Por. Tam e
15
Tam e.
16
Por. tam e, s. 304.
17
Por. tam e, s. 305.
18
Tam e.
14
4
Heideggera trzeba skupić się na momencie wykazywania poznania jako prawdziwego, dlatego
e właśnie wtedy prawda ukazuje się w sposób fenomenalny.
M. Heidegger podaje przykład z obrazem na ścianie, o którym osoba wydaje sąd, ale jego
nie widzi. Dopiero po odwróceniu osoba stwierdza prawdziwość sądu. Zatem M. Heidegger pyta
czy dokonuje się tu jakaś zgodność? Odpowied nasunie się sama, jeśli będzie wykazane co zaszło.
Stwierdzający, kiedy wydaje sąd odnosi się do wyobra enia tego obrazu. Ale on nie odnosi się
do tego ani jak do procesu psychicznego w swoim umyśle, ani te do wyobra enia w sensie
„obrazu” realnej rzeczy. Lecz stwierdzający swoim sądem odnosi się do realnego obrazu na
ścianie. „A co zostaje wykazane przez spostrze enie? Dokładnie to, że to sam byt jest tym, co było
domniemywane w wypowiedzi”
19
.
To wypowiadanie cały czas w swoim bytowaniu jest
wodniesione do bytu wypowiadanego i dlatego to bycie wypowiadania „jest ukazywaniem
i że odkrywa byt, ku któremu jest”20. Chodzi o oto, e byt sam siebie potwierdza w swojej
to samości. M. Heidegger mówi, e z jednej strony wypowied ma bycie-odkrywcze bytu, który
z drugiej strony sam ma bycie-odkrytym.
M. Heidegger pisze: „Potwierdzenie oznacza:
poФaгвwanie się bвtu w tożsamości”21. Warto znów powrócić do oryginału niemieckiego, bowiem
oddaje głębszy sens. Polskie słowo
potwierdzenie jest tłumaczeniem niemieckiego
die Bewahrung22, które w swoim korzeniu ma słowo wahr, co pochodzi od słowa die Wahrheit –
prawda. Więc M. Heideggerowi chodzi o ścisłe powiązanie prawdy, która tkwi w pokazywaniu
się bytu jaki on jest, e to poФaгвwanie się, to bycie-odkrytym, jest pierwotnym fenomenem
prawdy. „Bycie prawdziwą (prawdę) wypowiedzi trzeba rozumieć jako bycie-odkrywczą. Prawda
nie ma więc wcale struktury zgodności między poznawaniem, a przedmiotem w sensie jakiegoś
dopasowania się innego bytu (podmiotu) do innego (obiektu)”23.
4. Analiza fenomenu prawdy: wtórność tradycyjnego pojęcia prawdy
M. Heidegger dość szczegółowo dokonuje tłumaczenia i etymologicznej interpretacji
greckiego pojęcia prawdy. Pokazuje, e zgodnie za Arystotelesem prawda oznacza „rzeczy same”,
co samo się jawi. Dlatego prawda oznacza nie-skrytość (ἀ-λή ε α). Prawda jest głęboko powiązana
z jestestwem, powiązana z jego bycie i tkwi w nim24.
Ciekawą rzeczą jest, e w języku rosyjskim na określenie prawdy jest dwa słowa synonimy:
а а (prawda) i
а (istina). To pierwsze ma bardziej znaczenia prawdy jako w wymiarze
19
M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 307.
Tam e.
21
Tam e, s. 308.
22
Ten e, Sein und Zeit, Tübingen 19ιθ, s. 218.
23
Ten e, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 308.
24
Tam e, s. 309.
20
5
dokonania sprawiedliwości, natomiast drugie ma stare korzenia jeszcze z sanskrytu i głęboko
oddaje między innymi znaczenie współczesnego ju czasownika czasownik ist, w polskim jest.
Dlatego te
w rosyjski to słowo
а przeszło do oznaczenia
(istinnyj),
co w polskim jest u ywane jako istny (to, co ‘naprawdę’ jest). M. Heidegger nie bez podstawy
zwraca uwagę na podstawowe znaczenie słowo prawda.
Więc prawda dla M. Heideggera to odkrytość. Jestestwo cechuje się otwartością.
„Jestestwo jest ‘w prawdzie’. Wypowied ta ma sens ontologiczny. Nie znaczy ona, e jestestwo
jest zawsze […] wprowadzone ‘we wszelką prawdę’, lecz e jego egzystencjalne ukonstytuowanie
charakteryzuje otwartość jego najbardziej własnego bycia”25. Pokazuje,
e prawda tkwi
w egzystencji.
eby pokazać wtórność tradycyjnego pojęcia trzeba pokazać, gdzie właściwie wykazuje
się prawda. Jak było powiedziane wy ej, w sądzie występuje odniesienie do realnej rzeczy. Mamy
tutaj dwie rzeczy obecny: sąd i realna rzecz. Między nimi zachodzi stosunek, którym jest właśnie
odniesienie. M. Heidegger podkreśla,
e to odniesienie, które jest byciem-odkrywczym,
odkrytością, te nabiera charakter obecności: „odkrytość czegoś staje się obecną odpowiedniością
czegoś obecnego, wypowiedzianej wypowiedzi, do czegoś obecnego, do omawianego bytu”26.
Według M. Heideggera właśnie ta odkrytość staje się tym miejscem stosunku między res
i intellectus. źgzystencjalny fenomen odkrytości opiera się na otwartości jestestwa i kryjącym się
odniesieniu do niego i tym samym staje jego własnością. Dlatego dalej M. Heidegger będzie
mówił, e prawda mimo wszystko jest ściśle powiązana z byciem jestestwa, i e nierozumienie
tego prowadzi do zakrywania pierwotnego fenomenu prawdy27.
5. Analiza fenomenu prawdy: sposób bycia prawdy i zakładanie prawdy
M. Heidegger tłumacząc sposób bycia prawdy i zakładanie jej dość wyra nie pisze:
„Prawda ‘istnieje’ o tвХe tвХФo, o iХe (i dopóФi) jest jestestwo”28. Dlatego krytykuje istnienie „prawd
wiecznych”, bo nie da się udowodnić, e jestestwo będzie istniało zawsze. Idzie w tym kierunku
dość rygorystycznie mówiąc te , e ka da prawda jest zrelatywizowana do bycia jestestwa, lecz
od razu zaznacza, e nie chodzi o jej subiektywne uznanie przez podmiot. Odnośnie zaś zakładania
prawdy wyra nie podkreśla, e to nie my ja zakładamy, e ona istnieje, bo nie mo emy odnosić
25
M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 311.
Tam e, s. 31θ.
27
Por. tam e.
28
Tam e, s. 319.
26
6
się do niej jako do czegoś, co jest poza nami. To prawda ontologicznie umo liwia, e mo emy coś
zakładać, e jesteśmв w stanie cokolwiek zakładać29.
III. Krytyczna analiza koncepcji prawdy odnoszącej się do jestestwa M. Heideggera
Jak się chcę poddać tą kwestię krytycznej analizie, to trzeba od razu zaznaczyć,
e M. Heidegger rozpatruje całą kwestię prawdy na poziomie przede wszystkim ontologicznym.
On Bardzo du o razy mówi o „podstawach”, „fundamentach”, „pierwotnych znaczeniach”. Jemu
chodzi o ontologiczne podstawy głównych pojęć, których tak często się u ywa na co dzień,
e przybrały one wielu znaczeń. Dlatego on zajmuje się tym wydobywaniem, które według niego
ma się istotniej przejawiać na podło u ontologicznym.
Natomiast mo na by było jemu zarzucić, e prawie całkowicie zrywa z dotychczasową
historią filozofii jako całość rozwijającej się filozofii. U ywa całkowicie nowych terminów, często
dość cię ko zrozumiałych. Niektóre tłumacze po dziś dzień nie mogą oddać do końca ich
znaczenia. Jak się czyta jego tekstów, to prawie nie da się spotkać, eby on operował pojęciami
innych systemów filozoficznych. On bazuje głównie na analizie staro ytnych myślicieli. Takie
zachowanie prowadzi do tego, co tak często sam krytykował w swojej ksią ce – do niejasnych
pojęć, przez ró ne odmiany i tłumaczenia. Mo na by było jak najbardziej sięgnąć do dorobków
innych filozofów, ale ogranicza się staro ytnymi. M. Heidegger tworzy swoja filozofię, ale ona
jawi się jak niejaki mały zamknięty świat. Powstaje pytanie co odró nia jego zamknięty system
filozoficzny od innych? On tak du o skupia się na aspekcie bycia, e prawie wszystko sprowadza
do tego, ale przecie wiadomo, e całość bytu nie zawiera się tylko na podło u jego aspektu
bytowania, lecz ma inny wymiary, które jak najbardziej tak e są istotne w pojmowaniu
i rozumieniu bycia człowieka.
Prawda nie stała się tutaj osobo wyró niona w ró nych aspektach. M. Heidegger ujmuje
prawdę tylko w aspekcie bytowym, umieszcza ją w bycie. On podchodzi do kwestii prawdy
w aspekcie egzystencjalnie-ontologicznym, natomiast przecie prawda nie ogranicza się tylko
tym aspektem. Mimo wszystko przejawia się pewien rodzaj fenomenologii, lecz nie jest
to fenomenologia w ścisłym znaczeniu tego słowa i ju bardziej nie jest klasyczną jej wersją. Lecz
jest to fenomenologia Heideggerowa, która wyró nia się swoją hermeneutycznością
i egzystencjalność, i skupia się tylko wokół fenomenu bycia i co tego bycia dotyczy30.
Por. tam e, s. 320.
C. Aliewa
я: Э.Г
М. а
che/fenomenologiya-egusserl-i-mhaydegger [dostęp 11.01.18]
29
30
7
, http://anthropology.ru/ru/text/alieva-
Kiedy M. Heidegger krytykuje klasyczną koncepcję prawdy, to te pozostaje niejasne
co tak naprawdę nowego on powiedział. Przecie ta „zgodność”, o której tak du o pisał koniec
końców zachodziła. Dobrze, e zwrócił uwagę na to, by ją upatrywać w ścisłej łączności z bytem,
natomiast wydaje się to za mało. Jeśli prawda tkwi w bycie i występuje w jestestwie, to sprowadza
się do pewnego realistycznego rozumienia prawdy. Jest wiadomo, e M. Heidegger był ateistą
i nie zakładał adnej rzeczywistości nadprzyrodzonej. Pisze, e to teologia chrześcijańska
przyczyniła się do powstania takiego pustego pojęcia jak „prawdy wieczne” i zasadniczej
problemy mieszania fenomenalnie ugruntowanej „idealności” jestestwa i absolutnego,
wyidealizowanego podmiotu31. To, e prawdę mo na fenomenalnie realistycznie ugruntować w
rzeczywistości, jeszcze nie oznacza, e nie ma ona podstaw transcendentalnych, które wychodzą
poza tę świat rzeczywiście istniejący, do świata nadprzyrodzonej egzystencji. Ale tak e i to,
e prawda współwystępuje z jestestwem w sensie ontologicznym mo e doprowadzić nas
do stwierdzenia, e nie ma obiektywnie ontologicznie istniejącej prawdy, ona jakby jest rozsiana
we wszystkich bytach. M. Heidegger zajmuje się hermeneutyką staro ytnych tekstów, ale nie
zwraca uwagę, e staro ytni jak najbardziej upatrywali egzystencję transcendentalną (Arystoteles)
i jej wpływ na zaistnienie tego świata (Platon).
M. Heidegger pisze w swoim pó niejszym dziele, e przejrzał swoją kwestie prawdy jako
jawności bycia32. W swoim pó niejszym dziele pisze tak oto: „Nasuwa się […] teraz – dość pó no
– pytanie: dlaczego nie oddaje się tu ju słowa άλή ε α znaną nazwą, słowem اprawda?ب
Odpowied musi brzmieć, jak następuje: O ile pojmuje się prawdę w tradycyjnym اnaturalnymب
sensie jako udokumentowaną na bycie zgodność poznania z bytem – a tak e o ile interpretuje się
prawdę jako pewność wiedzy o bycie – άλή ε α, nieskrytość nie mo e być zrównana z prawdą.
Aλή ε α, nieskrytość pomyślana jako prześwit, otwiera raczej dopiero mo liwość prawdy. Prawda
bowiem, tak jak bycie i myśl, mo e być tym, czym jest, tylko w ywiole prześwitu. [...] Jedno jest
w ka dym razie jasne: pytanie o άλή ε α, o nieskrytość jako taką, nie jest pytaniem o prawdę.
Dlatego nazwanie άλή ε α w sensie prześwitu prawdą było nieodpowiednie, a przeto mylące”33.
Widać wyra nie, e jednak prawda, nawet w jej ontologicznym znaczeniu, ma pozycję
na równie z bytem, a więc, prawda sama nie jawi siebie, lecz to prześwit jawi byt. Znaczy to,
e nawet ontologicznie dla Heideggera pozostawała mo liwość uzasadnienie prawdy. Do póki
31
M. Heidegger, Bycie i czas, Warszawa 1994, s. 323.
Por. R. Ro d eński, Zagadnienie istoty prawdy w rozprawie Martina Heideggera Bycie i czas, „Logos i
źthos”, 1/2014 (36), s. 151–171.
33
M. Heidegger, Koniec filozofii i zadanie myślenia, [w:] ten e, Ku rzeczy myślenia,
tłum. K. Michalski, J. Mizera, C. Wodziński, Warszawa 1999, s. 95n.
32
8
jednak jej nie uzasadnił, to oznacza,
e istnieje mo liwość istnienie jej nadprzyrodzonej
egzystencji.
IV. Zakończenie
Podsumowując mo na powiedzieć, e w tej prace zostało rozpatrzona kwestia prawdy
w jej odniesieniu do jestestwa w dziele „Bycie i czas”. Zostało pokazane w jaki sposób
M. Heidegger omawia kwestie prawdy, opisana krytyczne podejście Heideggera w odzyskaniu
ontologicznych podstaw istnienia prawdy, do której się przyczynia porządna argumentacja z jego
strony, którą uzasadnia swoje poglądy. Równocześnie w krytycznej analizie zostały wykazane
słabe punkty tej kwestii i pewna otwartość pytania o ontologiczne podstawy prawdy nakreślone
samym M. Heideggerom. Rzeczywiście kwestia prawdy była dość precyzyjnie ujęta, lecz pó niej
oka e się, e nie do końca mówił o niej, więc pytanie o ontologiczne podstawy prawdy i jej sposób
egzystencji zostaje otwarty do dyskusji o badań.
9
V. Bibliografia
Aliewa C.,
я: Э.Г
М. а
, za:
http://anthropology.ru/ru/text/alieva-che/fenomenologiya-egusserl-i-mhaydegger
[dostęp 11.01.18]
Heidegger M., Bycie i Czas, przeł. B. Baran, PWN, Warszawa 1994.
Heidegger M., Koniec filozofii i zadanie myślenia, [w:] ten e, Ku rzeczy myślenia,
tłum. K. Michalski, J. Mizera, C. Wodziński, Warszawa: Aletheia 1999.
Heidegger M., Zein und Zeit, Max Niemeyer Verlag, Tübingen 19ιθ.
Ro d eński R., Zagadnienie istoty prawdy w rozprawie Martina Heideggera Bycie i czas, „Logos
i źthos”, 1/2014 (36).
10