Dyskusja:Barbara Stanosz
Pamiętam z 1988/1989 r., że Pani Profesor związana była z odrodzoną PPS Jana Józefa Lipskiego i - co najmniej w naszych wtedy rozmowach prywatnych, ale na pewno nie tylko - popierała też w późniejszych latach akcje, m.in., przeciw penalizacji aborcji, za zniesieniem przymusowej służby wojskowej i inne wokół praw człowieka. Gdyby gdzieś na to były źródła spisane, to trzeba to Jej hasło uzupełnić.
- Proszę bardzo, uzupełniaj. Nie krępuj się. Pamiętaj tylko, ze źródła pisane są warunkiem koniecznym (podaje je za pomocą przypisów) --WTM (dyskusja) 14:50, 2 paź 2016 (CEST)
Jak podkreśliłem, opieram się po 1. o własne wspomnienia jako wówczas studenta I roku IS UW, dyskutującego z Panią Prof. (wykłady z logiki, a autorka podręcznika) też pryw. w sprawach publicznych, które wtedy były intensywne maksymalnie. Wstyd mi, że - jak i wobec np. (później i mniej :-) "podstawowe" zajęcia) - prof. Edwarda Ciupaka - nie wiedziałem o śmierci. Przypomniała mi się - oprócz osobistych zalet i uroku - jako aktywna wtedy (i wcześniej, we wspomnieniach z III-1968 r. gdzieś chyba czytałem, i to w zdarzeniu wspólnym z prof. Jadwigą Staniszkis - tzn. zdaje się jako asystentki interweniowały w obronie demonstrujących studentów lub gdzieś ich reprezentowały - a co z kolei wymowne po latach wobec z kolei :-))) "stałej" ewolucji wyborów publicznych tej też arcy-wybitnej mej Pani Prof. i dopytać, gdyby okazja była, też o te lata Ją warto), a w kontraście do np. - z całym szacunkiem - prof. Magdaleny Środy, którą z tychże lat jako jeszcze dr pamiętam, ćwiczenia z filozofii mi prowadziła (a wykłady zmarły w 2011 r. prof. Marek Siemek, a co przypadkiem się o pogrzebie dowiedziałem i byłem, a też się pryw. rozmowy zdarzały - np. gdy wykłady gości organizował - później, ale przelotnie drobne, a z m.in. Panią Prof. Barbarą Stanosz miałem zaszczyt się co tydzień widywać, gdy za ścianą Instytutu mieliśmy Okrągły Stół, pod oknami co dzień demonstracje, w Audytorium Maximum debaty z politykami obu stron itd. "gotowało się" wtedy najbardziej i :-) najdosłowniej), ale - może przypadek, że nam się poza zajęciami nie trafiło - żadnej jej takiej aktywności z tych lat (gdy np. niewiele później, m.in., prof. Mirosław Chałubiński zakładał stowarzyszenie "Pro Femina" i na różnych wystąpieniach w, m.in., tej dziedzinie spotykaliśmy się stale) nie pamiętam (tzn. absolutnie nie "osądzam", ale... dla mego zrozumienia). Wybaczcie osobiste zwierzenia. Smutno dowiadywać się - tu i :-( nie 1. raz: po latach z Wikipedii - o śmierci ludzi, których się szanowało i lubiło, a potem - mea culpa wobec wszystkich zawsze - nie szukało dość kontaktu. KKE
A - jak już się tak rozpisałem (jeśli niestosowne miejsce, to skasujcie, ale może właśnie ktoś "wspólnie znajomy" i też opisy odszuka?) - z kolei wspomnianego wyżej Jana Józefa Lipskiego ostatni raz spotkałem podczas puczu Janajewa, gdy - w nielicznym gronie, bo środek wakacji - pikietowaliśmy pod ambasadą ZSRR (ale :-) to ja się przepchałem z wypowiedzią do reportażu tv, tj. to znam z relacji), miesiąc potem umarł. Ale to oczywiście na inne hasło i (chyba, że odnotować, jak bardzo i do tak późna aktywny i w postawach jednoznaczny?) szczegół nie wagi ency.