STUDIA
POLITOLOGICZNE
VOL. 25
Justyna G. Otto
SŁOWA KLUCZOWE:
komunikowanie polityczne, personalizacja polityki, mediatyzacja polityki,
styl komunikacji, kłamstwo
STUDIA I ANALIZY
Style komunikowania się polityków
R. Perloff definiuje komunikowanie polityczne jako proces polegający
na wymianie informacji między liderami politycznymi, mediami i obywatelami o wydarzeniach oraz sprawach zachodzących w sferze polityki
publicznej. Tak więc zdaniem autora w komunikowaniu politycznym biorą
udział trzy typy aktorów: politycy, media i społeczeństwo, a wymiana
znaczeń i informacji między nimi ma charakter ciągły1. „Komunikowanie
polityczne jest centralnym mechanizmem formułowania, łączenia, odnawiania i realizacji społecznie uwarunkowanych decyzji. Przy czym jest
nie tylko środkiem polityki, lecz samo w sobie jest polityką”2.
Uproszczone definiowanie komunikowania politycznego zasadza się na
stwierdzeniu, że jest to celowe komunikowanie o polityce. Na proces ten
składają się wszystkie formy komunikowania podejmowane przez aktorów
politycznych dążących do osiągnięcia władzy, komunikowanie adresowane
do aktorów od niepolityków (np. wyborców, dziennikarzy), komunikowanie o aktorach politycznych zawierające się w różnych formach medialnej
1
2
S. Michalczyk, Komunikowanie polityczne: teoretyczne aspekty procesu, Katowice 2005,
s. 17.
U. Saxer, System, Systemwandel und politische Kommunikation, [w:] O. Jarren, U. Sarcinelli,
U. Saxer (Hrsg.), Politische Kommunikation in der demokratischen Gesellschaft. Ein Handbuch mit Lexikonteil, Opladen-Wiesbaden 1998, s. 25.
259
JUSTYNA G. OTTO
dyskusji o polityce. Specyfika komunikacji politycznej tkwi między innymi
w tym, że na komunikowanie polityczne oprócz komunikatów pisemnych
i werbalnych, składa się także cała gama komunikowania niewerbalnego,
które tworzą znaki wizualne, takie jak chociażby makijaż, fryzura, ubranie
polityka, logo, a zatem wszystkie te elementy, które wpływają na wizerunek politycznego aktora i kształtują jego tożsamość3. Tak więc komunikowanie towarzyszy szeroko rozumianej aktywności politycznej. W tym
artykule autorkę interesuje komunikowanie polityczne w tym aspekcie,
w jakim jest nade wszystko procesem kreowania, przekazywania, odbierania i interpretowania treści politycznych między nadawcą i odbiorcą.
Nadawcą jest polityk, a odbiorcą społeczeństwo bądź grupa społeczna
czy jednostka ludzka znajdująca się w sferze politycznego oddziaływania.
Jednostką tą może być także drugi polityk.
Mediatyzacja i personalizacja polityki determinantem stylu
komunikacji
W kontekście komunikowania politycznego mediatyzacja polityki oznacza
między innymi niewątpliwie rosnące zlewanie się rzeczywistości medialnej z rzeczywistością społeczną i polityczną, a także zwraca uwagę na
rosnące doświadczanie polityki via media. Niejako odrębnym zagadnieniem jest mediatyzacja kampanii wyborczych. Mediatyzacja jest istotna
z punktu widzenia obywatela, któremu dostarcza podstawowych informacji potrzebnych do podejmowania decyzji wyborczych. Mediatyzacja
kampanii powoduje symbolizację polityki, mniejszą rolę odgrywa w niej
racjonalny dyskurs, a większą dramaturgia wydarzeń, powodowanie różnego typu napięć emocjonalnych, które spychają na dalszy plan programy polityczne. Mediatyzacja niesie ze sobą m.in. wzajemne oskarżanie
się kandydatów, dążenie do manipulowania informacją, personalizację
kampanii4. W literaturze amerykańskiej i niemieckiej politologiczne
aspekty komunikowania politycznego analizuje się najczęściej poprzez
wstępne rozróżnienie trzech pojęć: polity, politics i policy. W wymiarze
politics ogląd politologiczny objawia się nade wszystko w analizowaniu
komunikacji wyborczej i jej wpływie na podejmowane decyzje wyborcze. W Niemczech w centrum komunikacji wyborczej stawia się partie,
3
4
B. Dobek-Ostrowska, Podstawy komunikowania społecznego, Wrocław 2002, s. 121–122.
S. Michalczyk, Komunikowanie polityczne: teoretyczne aspekty procesu, Katowice 2005,
s. 27.
260
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
tu istnieje orientacja tematyczna, z kolei w USA w centrum stawia się
kandydatów i istnieje orientacja personalna. W Niemczech zasadniczy
ciężar finansowania kampanii spoczywa na partiach, w USA na kandydatach. Ale nawet walka wyborcza w Niemczech nie ustrzegła się przed
amerykanizacją. Przejawami owej amerykanizacji są udział stereotypów
w kształtowaniu opinii; eksponowanie kandydatów kluczowych, a zatem
personalizacja polityki; utrata znaczenia partii na rzecz personalizacji
i inscenizacji; profesjonalizacja przejawiająca się znacznym udziałem
doradców wyborczych; badania opinii publicznej; realny wpływ mediów,
inscenizacja wydarzeń5. M.G. Müller jako jedną z czterech cech fizycznych takich kampanii wymienia wypieranie dyskusji tematycznych przez
dyskusje personalne6.
170-letnia tradycja masowych kampanii wyborczych w USA wypracowała szereg różnego rodzaju szczegółowych strategii wizualnych. Najbardziej bowiem charakterystyczną cechą amerykańskich wyborów jest
tak zwana strategia obrazów. Agitacja wyborcza odbywa się za pomocą
wizualizacji. Operuje się różnymi obrazami jako środkami wyrazu. Mamy
strategię rodową, w której kandydat odwołuje się do funkcji sprawowanych wcześniej przez swoich przodków. Mamy strategię bohatera: kandydat przedstawiony jako wyjątkowy, nietuzinkowy człowiek. Strategia
milczenia z kolei zakłada, iż kandydat prezentuje się jako małomówna
czy niema ikona, a zatem w znacznym stopniu stroni od mediów. Kolejne
typy strategii to: strategia rodzinna – kandydat podkreśla określone wartości społeczne, przykładowo rodzinę jako podstawową strukturę społeczną; strategia edukacyjna – kandydat eksponuje swoje wartości etyczne
i stara się o nich mówić wyborcom; strategia ekonomiczna – kandydat
jako człowiek gospodarny, w pierwszej kolejności stawiający na rozwój
gospodarczy; strategia Common-Man – kandydat prezentuje się jako człowiek pospolity, prosty. Istota strategii emocjonalnej i strategii negatywnej
zasadza się na ich oddziaływaniu w pierwszym rzędzie na emocjonalne
strony życia wyborców7.
5
6
7
K. Voss, Amerikanisierung? – Die USA in der Berichterstattung zum Bundestagswahlkampf,
[w:] H.J. Kleinsteuber (Hrsg.), Aktuelle Medientrends in der USA, Wiesbaden 2001,
s. 252–279.
M.G. Müller, Vor Bild Amerika? Tendenzen amerikanischer und deutscher Wahlkampfkommunikation, [w:] H.J. Kleinsteuber (Hrsg.), Aktuelle Medientrends in der USA, Wiesbaden
2001, s. 230.
M.G. Müller, Vor Bild Amerika? Tendenzen amerikanischer und deutscher Wahlkampfkommunikation, [w:] H.J. Kleinsteuber (Hrsg.), Aktuelle Medientrends in der USA, Wiesbaden
2001, s. 240; M. G. Müller wymienia dziewięć typów strategii wizualnych.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
261
JUSTYNA G. OTTO
Personalizacja stanowi element strategii wyborczej i polega na eksponowaniu konkretnych kandydatów – tzw. koni wyborczych. Jej istota
zawiera się w tworzeniu ich pozytywnego wizerunku, co doprowadzić ma
do osiągnięcia dobrego rezultatu przez całe ugrupowanie. Personalizacja
współgra z mediatyzacją komunikacji wyborczej, ponieważ przedstawianie kandydatów jest prostsze i skuteczniejsze niż przedstawianie programów partyjnych. Jest także łatwiejsze w odbiorze. Współgra również
z negatywizmem kampanii, który jest bardzo medialny. Dużo prościej
jest przecież krytykować konkretnych ludzi, aniżeli polemizować z ich
programami. Patrząc z perspektywy celów polityków, niewątpliwy plus
personalizacji stanowi jej łatwy związek z inscenizacją, a więc teatralizacją
polityki.
Polityk perswaduje i manipuluje
Nie istnieje jeden system „uwodzenia wyborców”. Politycy próbują przekonywać swój elektorat na różne sposoby. Jedną z niewątpliwie najczęściej
stosowanych form wywierania wpływu w relacjach społecznych jest komunikacja. W obszarze działań politycznych szczególnie dostrzegalny jest
perswazyjny typ komunikowania, który w odróżnieniu od informacyjnego
typu komunikowania nie dąży do obiektywnego przekazania prawdziwych
treści. Jego celem jest wpłynięcie na postawę odbiorcy, zgodnie z intencją
nadawcy. Źródłosłów terminu persuadeo – ‘nakłonić, przekonać, namówić’.
A zatem perswazyjność jest oddziaływaniem, które ma na celu pozyskanie
akceptacji albo chociaż przychylności odbiorcy dla prezentowanych mu
sformułowań8. Osoba perswadująca dąży do zmiany, modyfikacji lub
ukształtowania pożądanych postaw adresata komunikatu. Komunikowanie
perswazyjne ma charakter interaktywny, tworzone są przecież specyficzne
relacje pomiędzy uczestnikami, ponieważ nadawca realizuje potrzeby
odbiorcy, a odbiorca akceptuje wpływy nadawcy9. Zwykło się wyróżniać
trzy zasadnicze rodzaje perswazji: perswazję przekonującą, perswazję
nakłaniającą oraz perswazję pobudzającą. Pierwsza zasadza się na dialogu
pomiędzy uczestnikami, którzy dążą do porozumienia, nawet kosztem
ustępstw. Istotą drugiej jest przyciągnięcie jednostki do preferowanych
przez nadawcę idei. Trzecia ma na celu narzucenie odbiorcy określonego
8
9
J. Fras, Język propagandy politycznej, [w:] B. Dobek-Ostrowska, J. Fras, B. Ociepka, Teoria
i praktyka propagandy, Wrocław 1997, s. 91.
B. Dobek-Ostrowska, Podstawy komunikowania społecznego, Wrocław 2002, s. 33.
262
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
wzoru zachowań. Skuteczne działania perswazyjne stanowią kwintesencję
procesu sprawowania władzy.
Do podstawowych metod wpływania na postawy i zachowania odbiorców obok perswazji należy manipulacja, której istota zasadza się na
„ukrytym, zakamuflowanym – bez wiedzy i woli odbiorców przekazu
– kształtowaniu postaw i zachowań. Odbiorcy traktowani są w sposób
instrumentalny”10. Najstarsze przejawy manipulacji to prawdopodobnie
wszelkie ideologie, a więc przekonania zawierające jakieś gry interesów
oraz wszelka indoktrynacja religijna, a zatem uporczywe wpajanie przekonań religijnych, nawracanie, przymusowe konwersje. Fabrice d’Almeida
jest zdania, iż manipulacja pojawiła się dopiero w XVIII wieku, gdy narodziło się pojęcie podmiotu politycznego11. Herbert Schiller podkreśla,
że manipulację zaczęto wykorzystywać wtedy, kiedy z różnych powodów
musiano zrezygnować ze zwykłego fizycznego ucisku, a zatem całkowitego skrępowania i podporządkowania jednych ludzi drugim12.
Zachowania werbalne i niewerbalne a styl komunikacji
Na styl komunikowania rzutują dwie zasadnicze formy procesu komunikowania: werbalna i niewerbalna, które współwystępują ze sobą i operują
jako składowe procesu porozumiewania się. Zachowania werbalne i niewerbalne różnią się zarówno właściwościami, jak i pełnionymi funkcjami.
Komunikaty słowne są ważniejsze w odniesieniu do znaczeń opisowych,
abstrakcyjnych i perswazyjnych. Zachowania niewerbalne uważa się za
szczególnie istotne dla działań atrybucyjnych, emocjonalnych, związanych z postawami. Praktycy marketingu politycznego podkreślają, jak
ważna jest u polityka mowa ciała. Zawieszenie głosu w odpowiednim
momencie, gestykulacja. Zwracają także uwagę, iż polityk musi być nade
wszystko liderem. Osobą, która posiada determinację i charyzmę, której
komunikaty słowne i pozasłowne winny pozostawać zborne i klarowne13.
Nie każdy polityk potrafi umiejętnie kierować swoją mimiką. Były prezydent Egiptu Anwar Sadat opisał, jak będąc dziesięciolatkiem, uczył się
kontrolować swoje mięśnie twarzy: „Moim hobby była polityka. W tym
10
11
12
13
L. Sobkowiak, Komunikacja polityczna, [w:] A.W. Jabłoński, L. Sobkowiak (red.), Studia
z teorii polityki. Tom I, Wrocław 1999, s. 186.
F. d’Almeida, Manipulacja w polityce, w reklamie, w miłości, Gdańsk 2005, s. 9, 24.
M. Golka, Bariery w komunikowaniu i społeczeństwo (dez)informacyjne, Warszawa 2008,
s. 113.
C. Łazarkiewicz, Wkuwanie prawdy na pamięć, „Przekrój” 2004, nr 17.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
263
JUSTYNA G. OTTO
czasie we Włoszech u władzy był Mussolini. Oglądałem jego zdjęcia
i starałem się zrozumieć, w jaki sposób zmieniał swoje wyrazy mimiczne
podczas przemówień publicznych, przyjmując w różny sposób pozę siły
lub agresji, tak, że ludzie mogli patrzeć na niego i odczytywać władzę
i siłę z samych jego ruchów twarzy. Byłem tym zafascynowany. Stałem
w domu przed lustrem i próbowałem naśladować tę imponującą ekspresję,
ale wyniki, które osiągnąłem, były bardzo niezadowalające. Skończyło się
na tym, że odczuwałem silne zmęczenie mięśni na twarzy. To bolało”14.
Idealny polityk powinien być atrakcyjny, dynamiczny, ma wyglądać
jak zwycięzca, powinien także wywoływać sympatię. Ma bić z niego
pewność siebie i twardość, ponieważ ważny jest człowiek, a nie słowa.
Oceniamy bowiem ludzi po ich stylu i wyglądzie. Słowa odchodzą w niepamięć znacznie szybciej aniżeli wrażenie, jakie wywarł na nas wygląd
człowieka15. Z tym wiązać należy wyraźny wzrost dbałości polityków
o własny wygląd. Umiejętność zapanowania nad własnym ciałem jest
łączona z umiejętnością panowania nad emocjami. Zdrowy, zadbany
polityk sprawia wrażenie skuteczniejszego. Moda na „bycie fit” przyszła
do polskiej polityki z demokracji zachodnich. Ronald Reagan poddał się
operacji plastycznej i regularnie farbował włosy, Angela Merkel wyraźnie zadbała o sylwetkę i jej wygląd w odpowiednich strojach, francuski
premier Dominique de Villepin prezentował sylwetkę wysportowanego
poety i dandysa. Nie wspominając już o skrajnym fanatyku dobrego
wyglądu – Silvio Berlusconim16. Warto zwrócić uwagę na fakt, jak wielu
politycznych przywódców uprawia jogging – choćby George Bush junior
czy Nicolas Sarkozy. To sposób zamanifestowania nie jedynie zdrowia,
ale uświadomienie otoczeniu przewagi – niewątpliwie dotrzymanie kroku
prezydentowi Francji nie jest rzeczą łatwą. Biegnący, w otoczeniu ochroniarzy, już były prezydent USA, komunikował głośno i wyraźnie jeszcze
coś innego. Kiedyś dużo piłem, dziś skutecznie narzucam sobie dyscyplinę fizyczną, która demonstruje potęgę samokontroli – „Jestem panem
samego siebie, tak jak i świata”17.
Analizując obszar komunikacji niewerbalnej, należy podkreślić, jak
dużą rolę w życiu publicznym odgrywa proksemika, a zatem wykorzystanie przestrzeni. Przestrzenią można oddziaływać na usprawnienia procesów komunikacyjnych bądź wręcz odwrotnie. Franciszek Starowieyski
14
15
16
17
Anwar Sadat – in his own words, „San Francisco Examiner”, 11 października 1981.
A. Kasińska-Metryka, Od propagandy do public relations, Zarys komunikacji politycznej w Polsce w latach 1980–2005, Kielce 2007, s. 120-121.
M. Fita-Czuchnowska, Sylwetka prestiżu, „Wprost” 2006, nr 16.
M. Ostrowski, Ciało polityczne, „Polityka” 2008, nr 51/52 (2685), s. 136.
264
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
w swoim czasie krytycznie odniósł się do tła, na którym występują polscy
politycy: „W telewizji politycy na całym świecie występują na tle wspaniałych mebli. U nas na ścianach wiszą kicze, jakieś ludowe scenki z czasów chłopomanii. To, co widzimy u nas, jest przerażające”18. Badacze
przypominają, iż proksemika jest nierzadko wykorzystywana, by podnieść
status władzy. Przykładowo, wysokie oparcia krzeseł zarezerwowane są
dla osób szczególnie ważnych. Ale przestrzeń to oczywiście nie tylko
sposób aranżacji wnętrza, odległość od drzwi, lokalizacja źródła światła,
lecz także oddziaływanie za pomocą koloru. W tak zwanej demokracji
obrazkowej operowanie kolorem zyskuje na znaczeniu. Kolor w polityce
to zarówno tła wnętrz, w których występują aktorzy polityczni, jak i kolorystyka spotów telewizyjnych, stron internetowych, kolor ulotek, plakatów, barwy gadżetów oraz noszonych przez polityków ubrań19.
Dobry wizerunek polityka to taki, który łączy elementy komunikacji werbalnej i niewerbalnej i jest budowany na dwustronnych relacjach
pomiędzy politykiem a grupami docelowymi. Image ma stanowić rezultat
kompromisu pomiędzy cechami, które polityk realnie posiada, a tymi, na
które zapotrzebowanie zgłaszają wyborcy. Tylko tak kreowany styl komunikacji ma szanse na bycie skutecznym.
Style komunikacji: ideologiczny vs pragmatyczny
Polityków można klasyfikować, biorąc pod uwagę stopień, w jakim
w swym działaniu kierują się racjami ideologicznymi, a w jakim względami pragmatycznymi. Rozróżnienie to ma charakter continuum. Nie
istnieją bowiem politycy w pełni ideologiczni, którzy wcale nie zważają
na racje praktyczne. Nie ma także polityków w stu procentach pragmatycznych, którzy byliby całkowicie obojętni na racje ideowe. Jest to
rozróżnienie wynikające z faktu, jak wielką rolę w postępowaniu polityka
gra ideologia, w jakiej mierze o jego postępowaniu decydują przesłanki
ideowe, a w jakiej wzgląd na pragmatyczną skuteczność20.
Polityk ideologiczny charakteryzuje się tym, iż w swoim działaniu kieruje się w wysokim stopniu racjami wynikającymi z przyjmowanej przez
niego ideologii. Nie chodzi tu jednak po prostu o kierowanie się jakąś ideą
18
19
20
„Polityka” 2004, nr 5.
Szerzej zob. A. Kasińska-Metryka, Symbolika. Rola i funkcje koloru w komunikacji politycznej, [w:] A. Kasińska-Metryka (red.), Zachowania wyborcze społeczeństwa polskiego po roku
1989. Próba oglądu i analiza zjawiska, Kielce 2006.
J.J. Wiatr, Przywództwo polityczne. Studium politologiczne, Łódź 2008, s. 46.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
265
JUSTYNA G. OTTO
centralną, ale o kierowanie się systemem ideologicznym zawierającym
skonkretyzowane zasady i założenia doktrynalne. Taki polityk to człowiek
o niezwykle sztywnych przekonaniach, charakteryzujący się zamknięciem
na świat i bodźce płynące z otoczenia. W psychologii, socjologii i politologii wyrażany jest pogląd, iż ideologia stanowi wytwór ludzkiego umysłu.
„Jest zbiorem wyobrażeń o rzeczywistości, które uporządkowane w określony system poglądów pozbawione są cech indywidualności, przyjmując
masowy charakter. Centralnym składnikiem tak rozumianej ideologii jest
pewien system wartości, cechami swoistymi – jednostronność i skrajność
w ujmowaniu zjawisk, zaś walka – stanowi wpisaną w ideologię metodę
jej upowszechniania”21. Polityk zorientowany na ideologię ma skłonność do interpretowania rzeczywistości w sposób uproszczony: my–oni,
białe–czarne, odwieczny wróg i przyjaciel, Polak–Niemiec, zawsze–nigdy.
Myślenie zdominowane przez ideologię ma tendencję do swoistego odrywania się od rzeczywistości, staje się nieracjonalne, opierając się o wiarę.
Kategoryczność przekonań i ocen powoduje jednocześnie, iż w działaniu politycy o orientacji ideologicznej wykazują bezkompromisowość
i emocjonalność. Skłonni są zdecydowanie bardziej do narzucania swoich poglądów aniżeli do pójścia na kompromis. W przeciwieństwie do
tak postrzeganego polityka ideologa pragmatyczny polityk elastycznie
traktuje zasady doktrynalne, na pierwszy plan wysuwając skuteczność
działania. Jego poglądy mają charakter swoiście eklektyczny. Nigdy żadnej doktryny nie traktuje szczególnie poważnie, w tym sensie, że zawsze
na pierwszy plan wysuwa pragmatycznie pojmowane racje polityczne.
Jest zdolny do raptownych wolt politycznych, gdy to wynika z układu
sił i kalkulacji politycznej. Polityk pragmatyczny to polityk zorientowany
zadaniowo. Rzeczywistość pojmuje głównie z perspektywy jej praktycznej użyteczności dla poszczególnych jednostek, tworzących narodową
zbiorowość. Wartością naczelną jest dla niego skuteczność działania, której podstawę stanowi racjonalizm myślenia. Jego spojrzeniem na świat
kieruje paradygmat realizmu, obserwacji życia. Jego rozumowanie podlega regułom logiki. Wystrzega się zatem przyjmowania ekstremalnych
rozwiązań, preferuje dialog i kompromis, podejmując decyzje cały czas
bierze pod uwagę zmieniającą się rzeczywistość, rady innych, bliska jest
mu postawa otwartości na świat22. I idąc za tokiem rozumowania Maxa
Webera, bliższe są mu w działaniu ideały etyki odpowiedzialności aniżeli
etyki przekonań.
21
22
U. Jakubowska, Preferencje polityczne. Psychologiczne teorie i badania, Warszawa 1999, s. 94.
Tamże, s. 95–96.
266
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
Czasy spokojne, w których dominuje polityka kontynuacji, sprzyjają
politykom pragmatykom. Czas przełomu, zmiany, objawia przewagę
polityka ideologa, który skuteczniej przejmuje władzę nad masami. Co
jednak charakterystyczne, politycy ideolodzy często wyzbywają się swojej
ideologicznej sztywności, gdy dochodzą do władzy i muszą się zmierzyć
z praktycznymi problemami rządzenia23.
Wyżej wymienione dwa przeciwstawne wzajemnie sposoby mentalnego ujmowania rzeczywistości, mogą znaleźć wyraz w odpowiadających
im stylach komunikowania się polityków. Inny będzie rodzaj poruszanych
zagadnień, sposób budowania argumentacji, inna będzie wreszcie ekspresja językowa, a także stopień otwartości w wyrażaniu własnych motywów
i zamysłów.
Do cech charakterystycznych ideologicznego stylu komunikowania
się polityków należy po pierwsze niewątpliwie nacechowany afektem
język. Argumentacja ma charakter idealistyczny, nawołuje do podporządkowania się konkretnemu systemowi wartości. Argumentacja, jaką
posługuje się polityk, ma charakter opinii i sądów wywodzących się
z doktryny, etosu. Polityk postrzega świat przez jego pryzmat. Argumentacja bazuje na ufności w słuszność przyjętych poglądów. Na wierze
w ideologię. Wywód nade wszystko podporządkowany jest warunkowi
spójności z zasadami normatywnymi. Z tym wiąże się bezpieczniejszy
– mały zakres podawanych informacji. Polityk w komunikatach kładzie
nacisk na jeden, ważny z powodu wyznawanego systemu wartości aspekt
rzeczywistości. Jego rozważania ogniskują się wokół systemu etycznonormatywnego. Treść komunikatu mieści w sobie domyślnie, w sposób
uwikłany informacje o intencjach nadawcy. Poza tym treści komunikatów
cechuje psychologiczna niespójność, to znaczy, że uwidaczniane są intencje wzajemnie sprzeczne na poziomie jednej i tej samej wypowiedzi, na
poziomie wypowiedzi wygłaszanych na ten sam temat w różnym czasie,
a także na poziomie treści formułowanych werbalnie poglądów w relacji
do rodzaju przejawianych zachowań niewerbalnych24. Wręcz modelowy
przykład polityka, którego charakteryzuje ideologiczny styl porozumiewania się, stanowi Jarosław Kaczyński.
Do cech dystynktywnych pragmatycznego stylu komunikowania się
polityków zdaniem Urszuli Jakubowskiej przyjęło się zaliczać: primo
deskryptywny język; secundo duży zakres podawanych informacji; tertio
wywód spełniający warunki logiczności i równocześnie niesprzeczności
23
24
J.J. Wiatr, Przywództwo polityczne…, s. 47.
U. Jakubowska, Preferencje polityczne…, s. 97.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
267
JUSTYNA G. OTTO
w rozumowaniu oraz stawianiu prawdziwych wniosków w stosunku do
przesłanek; quarto treść komunikatu wskazującą wiele różnorodnych
i złożonych aspektów rzeczywistości i jawnie, bez osłonek, informującą
o motywach nadawcy. Rozważania polityka o pragmatycznym stylu porozumiewania się dotyczą realiów społeczno-politycznych, stosowana przez
niego argumentacja stanowi prezentację samodzielnego wywodu myślowego, jest utylitarna, a więc odwołuje się do praktycznej użyteczności
proponowanych rozwiązań. Co ważne, argumentacja bazuje na faktach,
a zatem stanach rzeczy stwierdzalnych intersubiektywnie. Przekaz jest
spójny treściowo w płaszczyźnie werbalne–niewerbalne, konsekwentnie
wyrażane są także te same zamysły na ten sam temat w różnym czasie.
Obserwowana jest zgodność słów z politycznymi działaniami25.
Styl publicznego komunikowania się polityka jest jednym z ważnych
elementów tworzących jego społeczny wizerunek. Polityk, w którego stylu
komunikowania przeważają cechy utożsamiane ze stylem ideologicznym,
postrzegany jest przez wyborców jako „polityk walczący”26. Polityk, którego styl porozumiewania się opisuje się w kategoriach w większości
immanentnych dla stylu pragmatycznego, jawi się jako „polityk z programem”. Przekaz ideologiczny, który odwołuje się do uczuć wyborcy,
powszechnie szanowanych wartości, historyczno-religijnych ideałów
łatwiej nadaje sens i ład zdarzeniom społecznym i politycznym aniżeli
komunikat pragmatyczny, który dostarcza elektoratowi całą paletę informacji, którym jednostki samodzielnie nadać muszą znaczenie.
Obserwacja i analiza publicznych zachowań komunikacyjnych polityków dowodzi, iż w toku porozumiewania się można zauważyć względną
transsytuacyjną stałość w akcentowaniu określonego rodzaju problemów
i specyficznym sposobie ich werbalnego oraz niewerbalnego wyrażania.
Stałość tę, której emanację stanowi styl publicznego komunikowania się,
25
26
Tamże.
2005 rok – kampania prezydencka Lecha Kaczyńskiego skupiła się na biografiach, kombatanckiej przeszłości; M. Janicki, Kto lepszy, „Polityka” 2005, nr 40. Model surowej
prezydentury promowany przez Kaczyńskiego był kontrowany przez jego rywala wizją
głowy państwa z „z zaciśniętymi pięściami”. To miało sugerować nie tylko ideologiczny
rygoryzm kandydata, lecz także perspektywę rozliczeń z porachunków z przeszłością,
teraz w IV RP. Na scenie politycznej w sferze języka politycznej debaty, miejsce rzeczowych argumentów zastąpiły stereotypy i prymityzowane uogólnienia typu: „kto
jest za liberalizacją aborcji, ten jest antyklerykalnym lewakiem, przeciwnik lustracji to
oczywiście agent, a każdy, kto kwestionuje działania orlenowskiej komisji śledczej, staje
się uczestnikiem złowieszczego spisku”; M. Janicki, Randka w ciemno, „Polityka” 2005,
nr 38.
268
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
łączyć należy ze sposobem konstruowania w umyśle rzeczywistości społeczno-politycznej oraz własnej w nim roli.
Oczywiście wyróżnienie stylów pragmatycznego i ideologicznego stanowi zabieg teoretyczny. W życiu codziennym z rzadka obserwujemy
je w czystej postaci. Zauważamy natomiast dominację elementów pragmatycznych lub ideologicznych w różnym nasileniu, w różnym czasie.
Mowa o dwóch stylach komunikacji oznacza względnie stałą tendencję
do skłaniania się w kierunku ideologicznego lub pragmatycznego sposobu
publicznej ekspresji. Gdy obserwujemy u polityka względną wzajemną
równowagę między kategoriami właściwości porozumiewania się, chodzi
o styl pragmatyczno-ideologiczny27.
Style komunikacji: zjednujący, metaforyczny, prowokatywny
Style komunikacyjne polityka to coś więcej niż tylko kilka technik mających pozwolić mu osiągnąć zamierzony cel. To pewne określone strategie
i konsekwencja w działaniu. Ciągłe posługiwanie się przez polityka jednym stylem komunikacji staje się nudne zarówno dla społeczeństwa, jak
i dla niego samego. Każdy styl pomaga realizować inne cele. Styl winien
zależeć od kontekstu oraz od danej chwili w tym kontekście. W komunikacji odmienne potrzeby można zaspokoić metodami z różnych stylów.
Gdy moment wymaga od polityka pogłębienia poczucia więzi z odbiorcami, to skupia się na zastosowaniu metod z zakresu stylu zjednującego.
W końcu nie bez powodu Abraham Lincoln twierdził, iż „kropla miodu
przywabi więcej pszczół niż beczka dziegciu”28.
Wydaje się, iż dla polityka korzystniejsza jest tzw. komunikacja silna,
która stanowi o umiejętnym budowaniu głębokiej więzi i zjednywaniu
sobie ludzi dzięki znalezieniu wspólnych wartości, następnie warto
zastosować przynajmniej dwie szybkie prowokacje, kilka celnych pytań,
które oddziałują na obywatela oraz trafną metaforę. Style w skrajnych
przypadkach mogą następować po sobie, przykładowo styl prowokatywny
po nawiązaniu głębokiego kontaktu za pomocą stylu zjednującego, ale
raczej rzadko metody charakterystyczne dla tych stylów występują równocześnie. Polityk nie stosuje zjednywania, szukając wspólnych wartości,
jeżeli w danej chwili skupia się na korzystaniu z technik stylu prowokatywnego.
27
28
U. Jakubowska, Preferencje polityczne…, s. 126, 98.
D. Carnegie, Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi, Warszawa 2005, s. 180.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
269
JUSTYNA G. OTTO
Styl zjednujący to dla polityka najważniejszy styl komunikowania się,
chyba że politykowi nie zależy na zdrowych relacjach ze swoimi wyborcami. To ten styl decyduje, czy odbiorca odniesie wrażenie płytkiego
podobieństwa do polityka, czy może wręcz zniechęci się dzielącymi
go z politykiem różnicami, a może właśnie poczuje, iż są pokrewnymi
duszami. To droga do tworzenia głębokich więzi z elektoratem. Jest to
styl, którym polityk będzie zaczynał komunikowanie się. Sprawi on, iż
prowokacje będą odebrane niczym wesoła sprzeczka przyjaciół, trudne
pytania czy wręcz ich nadmiar nie będą uznane za wścibstwo, a metafory
zostaną wysłuchane dużo chętniej i w związku z tym lepiej trafią do
rozmówcy. W ten sposób polityk uzyskuje wyższą reaktywność na swoje
techniki komunikacyjne oraz wywierania wpływu.
Istotę stylu stanowią następujące konstatacje. Ludzie kierują się żądzą
bycia ważnymi. Dążą do zaspokojenia swojego ego. Odbiorca czuje się
komfortowo w obecności osób, które zaspokajają jego potrzebę ważności.
Działa to zresztą również w drugą stronę. Ludzie ufają osobom, które
postrzegają jako autorytety. W obrębie tego stylu polityk zwiększa reaktywność emocjonalną obywateli poprzez:
• zaspokojenie potrzeby ważności u odbiorców – to tworzy u nich
poczucie komfortu;
• wzbudzenie poczucia podobieństwa – to wywołuje poczucie więzi;
• wzbudzenie autorytetu – to wywołuje poczucie zaufania.
Budowane jest intymne wręcz porozumienie między politykiem a jego
wyborcami. Wiąże ich dalej wymiana tajemnic, dostępnych niewielkiej
i wtajemniczonej grupie osób. Ważne jest, by poczucie porozumienia
dotyczyło jak najszerszego zakresu dziedzin życia.
W stylu metaforycznym – stylu wielkich mówców i liderów, ale też
sprzedawców marzeń – używa się języka symboliki, kreatywności, innowacji. Odpowiedniego inspirowania obywateli nie da się przecenić. Celna
metafora pomaga w komunikacji. Komunikacja wysokiej jakości powinna
wykorzystywać zarówno język analityczny, szczegółowy, jak i systemowy,
ukazujący całościowy obraz, obiektywny i symboliczny. Metafora wprowadza w światopogląd, to jeden z najprostszych i jednocześnie najskuteczniejszych sposobów masowego oddziaływania. By przekazać pewne idee
dużej grupie słuchaczy, najlepiej jest opowiedzieć historyjkę przystępnym
językiem, aby była ona zrozumiała dla najmniej wykształconej osoby,
później powtórzyć ją w inny sposób, a następnie po jakimś czasie znowu.
Polityk winien posługiwać się metaforami zawsze, zwłaszcza, gdy planuje
stworzyć coś „wielkiego”, co będzie łączyło wielu ludzi przez wspólną dla
nich ideę.
270
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
William Shakespeare pisał, iż świat jest teatrem, aktorami ludzie, którzy kolejno wchodzą i znikają. Dobry wirtuoz ludzkich umysłów – skuteczny polityk – musi znać wiele metafor i mieć wprawę w ich opowiadaniu.
Dlaczego metafory, do których należą anegdoty, alegorie, przypowieści,
mity, bajki, są ważnym elementem stylu komunikowania się polityka?
Philip Barker stwierdził, iż są użyteczne, gdyż pozostawiamy słuchaczowi
prawo do wyboru i samodecydowania przy równoczesnym naświetleniu
sprawy tak, by miał większą świadomość konsekwencji różnych decyzji. Jest to metoda nieinwazyjna, pobudza zrozumienie, motywuje do
zmian, wspomaga procesy uczenia się. Odbiorca metafory czuje, iż to
on decyduje, co jest dla niego dobre. Poza tym każda metafora jest nieco
inaczej odbierana przez różnych słuchaczy, za pomocą tej samej metafory
polityk może zatem wpływać różnie na różnych odbiorców jednocześnie.
Znaczenia są pośrednie i przez to wywierany wpływ jest odbierany jako
mniej zagrażający. W konsekwencji odbiorca będzie chętniej podążał za
wskazówkami. Możemy w prosty sposób przedstawić odmienne punkty
widzenia i tym samym zmienić opinie rozmówcy w różnych sprawach
– metoda zwana przeramowaniem lub przeformułowaniem. Co także
ważne, metaforą oddziałujemy na podświadomość. Pomijamy racjonalną
świadomość i w związku z tym możemy dokonywać zmian w innych „u
źródeł”. Do zalet stosowania metafor należy fakt, iż można przekazać
coś nie wprost – uwaga trafi w sedno, a nie wywoła poczucia zagrożenia
atakiem. Metafory są użyteczne, bo ułatwiają nawiązanie kontaktu, na
przykład z ludźmi z różnych grup społecznych o charakterystycznej subkulturze, specyficznym doświadczeniu i słownictwie. Przekazujesz to, co
chcesz, za pośrednictwem języka zrozumiałego dla odbiorców29.
Styl prowokatywny komunikacji jest sposobem na błyskawiczne
radzenie sobie z wymówkami innych ludzi, dziennikarzy, wyborców
i motywowaniem ich do działania. Tworzy olbrzymie pokłady energii.
Oburzenie jest emocją bardzo negatywną, ale może mieć bardzo pozytywne i potężne skutki. Prowokowanie i głoszenie przeciwnych poglądów
pobudza i generuje u odbiorcy dodatkową energię. Ten styl komunikacji
początkowo powstał jako metoda terapeutyczna, ale dosyć szybko znalazł
swoje zastosowanie w przywództwie, także politycznym. W wielkim skrócie, polityk z ludzi pogrążonych w marazmie, którzy wymówkami usprawiedliwiają swój brak działania, tworzy pełnych energii, zaangażowanych,
gotowych do robienia nowych rzeczy, reanimuje ich. Sposób komunikacyjny polityka stosującego styl prowokatywny w najlepszy sposób opisuje
29
P. Barker, Metafory w psychoterapii, Gdańsk 1997, s. 29–32.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
271
JUSTYNA G. OTTO
stwierdzenie, iż wciela się on w rolę adwokata diabła. Styl ten stanowi
przeciwwagę stylu zjednującego. U podstaw stylu prowokatywnego leżą
następujące założenia:
• Odbierasz człowiekowi wyzwania, tworzysz życiowego kalekę i nieudacznika. Ludzie rozwijają się i zmieniają w odpowiedzi na wyzwania.
• Pogląd mówiący, iż psychika człowieka jest krucha, jest wielką przesadą.
• Ludzie mają o wiele większy potencjał realizowania przystosowawczych, produktywnych i prospołecznych modeli życia niż zakładają
oni sami.
• Człowiek kieruje się doskonałą logiką i co z tego wynika, człowieka
da się zrozumieć.
• Postawa swoistej „wymagającej miłości” w stosunku do ludzi może
dawać wyraźne korzyści.
• Naprawdę ważne komunikaty wędrują między ludźmi niewerbalnie.
(Prowokuje się słowem, na poziomie mowy ciała trzeba jednocześnie
wyrażać akceptację odbiorcy).
Korzystając ze stylu prowokatywnego, polityk musi czynić to z humorem i uśmiechem. W przeciwnym wypadku nie stosuje prowokacji, lecz
posługuje się atakiem słownym i jest agresywny. Prowokacja bez serdeczności odpycha. Nie ma dobrej prowokacji, gdy nie było śmiechu u
odbiorców.
Do zalet tego stylu niewątpliwie należy zaliczyć fakt, iż błyskawicznie
skraca dystans, prowokatywna interakcja należy także do bardzo szybkich, co warunkuje żywą i dynamiczną komunikację.
Każdy z tych stylów stanowi umiejętność, którą polityk może opanować. Styl prowokatywny oczywiście najszybciej i najbardziej naturalnie
opanują ci, którzy już na wyjściu są wygadani i lekko bezczelni, pewni
siebie i przekonani o własnej wartości. Styl ten jest naturalnym stylem
komunikacji przywódcy30.
Kłamstwo jako immanentny składnik stylu komunikowania się
polityków
Osiem lat po ustąpieniu z fotela prezydenta Richard Nixon zaprzeczył, że
kłamał, ale przyznał się, iż tak jak inni politycy musiał udawać. Stwierdził,
iż jest to konieczne, jeżeli ktoś chce zdobyć i zachować urząd publiczny.
30
M. Czekaj, Komunikacja naprawdę skuteczna, Gliwice 2011, część II.
272
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
„Nie możesz powiedzieć, co myślisz o tej lub tamtej osobie, ponieważ
nie jest wykluczone, że będziesz musiał skorzystać z jej pomocy […],
nie możesz ujawnić swoich opinii na temat liderów polityki międzynarodowej, ponieważ prawdopodobnie będziesz musiał się z nimi spotkać
w przyszłości”31.
Jak podkreślał Jody Powell, rzecznik prasowy prezydenta Cartera,
rząd ma prawo kłamać, a w pewnych okolicznościach polityk ma nie
tylko prawo, ale i obowiązek skłamać32. Rzeczywiście u homo politicusa
umiejętność kłamania jest atutem. Hannah Arendt twierdziła: „kłamstwa mogły być uważane za narzędzia użyteczne i uzasadnione, nie tylko
w zawodzie polityka, lecz również męża stanu”33. Niccolò Machiavelli
zalecał swojemu Księciu, by stał się „dobrym kłamcą i obłudnikiem”34,
nauczył się „chytrze usidlać mózgi ludzkie”35 gdyż „ten, kto oszukuje,
znajdzie zawsze takiego, który da się oszukać”36.
Adolf Hitler w tajemnicy rozkazał już armii niemieckiej zaatakować
Czechosłowację. Osiągnięcie pełnej gotowości wymagało jednak jeszcze
kilku tygodni. Chcąc wykorzystać przewagę ataku z zaskoczenia, ukrył
swoją decyzję rozpoczęcia wojny i powiedział Chamberlainowi, iż pragnie
żyć w pokoju, jeśli Czesi uwzględnią jego żądania zmiany granic między
obydwoma państwami. Brytyjski premier uwierzył w kłamstwo Hitlera
i próbował przekonać Czechów, by nie mobilizowali swojej armii, póki
jest jeszcze szansa na pokój.
Adolf Hitler czy John F. Kennedy byli urodzonymi aktorami, pomysłowymi i sprytnymi w tworzeniu fikcji, gładkimi mówcami, mającymi
przekonywujący sposób bycia. Wydaje się, iż każdy polityk, który dochodzi do władzy częściowo dzięki umiejętności publicznego przemawiania
i spierania się, który potrafi z łatwością radzić sobie z pytaniami na konferencjach prasowych, ma efektowny wizerunek telewizyjny czy radiowy
– obdarzony jest komunikacyjnymi predyspozycjami do bycia urodzonym
aktorem. Tacy politycy są przekonywujący: to jest jeden z atrybutów ich
zawodu. Niezależnie od tego, czy decydują się na kłamstwo, czy też nie,
mają niezbędne predyspozycje do tego, by kłamać dobrze. Niewątpliwie
kłamcy pomaga druga strona, odbiorca, który bardziej lub mniej świado31
32
33
34
35
36
„San Francisco Chronicle”, 28 października 1982, s. 12.
Szerzej na ten temat zob. J. Powell, The Other Side of the Story, New York 1984.
H. Arendt, O kryzysie w kulturze i jego społecznej oraz politycznej doniosłości, „Res Publica”
1991, nr 1, s. 137–156.
N. Machiavelli, Książę, Kęty 2005, s. 70.
Tamże, s. 69.
Tamże, s. 70.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
273
JUSTYNA G. OTTO
mie chce być oszukiwany. Dotyczy to zarówno pojedynczych rozmówców,
jak i całej opinii publicznej, społeczeństwa. W pewnym sensie premier
brytyjski Neville Chamberlain był chętną ofiarą oszustwa Adolfa Hitlera
w sprawie Czechosłowacji, ofiarą, która pragnie być oszukiwana, gdyż
w przypadku poznania prawdy musiałby uświadomić sobie klęskę całej
własnej polityki wobec Niemiec i to, jak bardzo naraził bezpieczeństwo
swojego kraju. Chamberlain tak się zaangażował w ideę uniknięcia wojny
za wszelką cenę, że desperacko pragnął wierzyć Hitlerowi i przeceniał
swoją zdolność przejrzenia jego charakteru, a przecież nie należał do
ludzi głupich, nie był także nieświadomy tego, że Hitler mógł kłamać.
Miał jednak bardzo silny motyw, by chcieć wierzyć Hitlerowi. Stawka była
bardzo wysoka – gdyby nie mógł mu wierzyć, oznaczałoby to natychmiastową perspektywę wojny.
Nie każdy polityk potrafi kłamać i nie każdy chce to robić. Większość
przywódców politycznych gotowa jest jednak kłamać, przynajmniej wobec
pewnych osób, w pewnych okolicznościach. Nawet Jimmy Carter, który
swoją kampanię prezydencką oparł na obietnicy, iż nigdy nie okłamie
Amerykanów i demonstracyjnie potwierdził to zobowiązanie, przyznając
się w wywiadzie dla „Playboya” do własnych fantazji erotycznych, później
skłamał, ukrywając plany uwolnienia siłą zakładników w Iranie.
Istnieją publiczne kłamstwa, które znajdują usprawiedliwienie. Kłamanie przez przywódcę dla zdobycia przewagi nad wrogiem nie jest samo
w sobie i samo przez się złe. W czasie prezydenckiej kampanii wyborczej Carter obiecał przywrócić przestrzeganie zasad moralnych w Białym Domu po trudnych i kompromitujących latach Watergate. Znakiem
rozpoznawczym jego kampanii było mówienie bezpośrednio do kamery
telewizyjnej, dość prosto, że nigdy nie okłamie obywateli. Jednak trzy lata
później skłamał wiele razy. Carter okłamał Amerykanów, gdyż wiedział,
iż jego słów słuchają Irańczycy i w ten sposób pragnął uśpić czujność
irańskich bojowników pilnujących zakładników poprzez wzbudzenie
w nich fałszywego poczucia bezpieczeństwa. Podczas gdy misja ratunkowa była już realizowana, zgodnie z wolą Cartera, jego sekretarz prasowy zaprzeczył, iż rząd planuje operację odbicia zakładników. Prezydent
napisał w swoich wspomnieniach: „Jakiekolwiek podejrzenia bojowników,
że zostanie podjęta próba akcji ratunkowej, skazywałyby te działania na
niepowodzenie […]. Warunkiem sukcesu było całkowite zaskoczenie”37.
Zasadniczym adresatem kłamstw Cartera byli Irańczycy, którzy dopuszczając się uwięzienia pracowników ambasady amerykańskiej, pogwałcili
37
J. Carter, Keeping Faith: Memoirs of a President, New York 1982, s. 511.
274
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
prawo międzynarodowe. Nie było możliwości wprowadzenia ich w błąd,
nie wprowadzając jednocześnie w błąd Amerykanów i Kongresu. Motyw
stanowiło chronienie własnych żołnierzy. Nie bez znaczenia dla oceny
tego zabiegu komunikacyjnego pozostaje także fakt, iż kłamstwo miało
zostać wkrótce wyjaśnione. Niektórzy członkowie Kongresu podnosili
problem, czy prezydent miał prawo do podjęcia działań bez ich uprzedzenia, którego wymaga rezolucja o prerogatywach wojennych, ale Carter
twierdził, że operacja ratunkowa miała charakter humanitarny, a nie
była aktem wojennym. Cartera poddano ostrej krytyce, ponieważ misja
ratunkowa się nie powiodła, a nie dlatego, że złamał swoje przyrzeczenie
mówienia prawdy38.
Wysiłki dyplomatyczne zmierzające do rozwiązania kryzysu – uwolnienia sześćdziesięciu zakładników – ciągnęły się miesiącami bez żadnych rezultatów. W wiadomościach codziennie odliczano, ile upływa dni,
potem miesięcy. Wkrótce po zajęciu ambasady prezydent w tajemnicy
wydał siłom zbrojnym rozkaz rozpoczęcia ćwiczenia operacji uwolnienia zakładników. Nie ograniczono się jedynie do samego ukrywania tych
przygotowań. Administracja raz za razem wydawała fałszywe oświadczenia, które miały osłabić wszelkie podejrzenia. Przez wiele miesięcy Biały
Dom, Departament Stanu oraz Pentagon powtarzały, że misja odbicia
zakładników z powodów logistycznych jest niemożliwa. 8 stycznia 1980
roku Carter skłamał podczas konferencji prasowej, twierdząc, iż akcja
zbrojna mająca na celu uratowanie więzionych skończyłaby się niemal
na pewno niepowodzeniem i niemal na pewno śmiercią zakładników.
Gdy wypowiadał te słowa, wojskowa jednostka Delta ukryta na pustyni
w południowo-zachodniej części USA, ćwiczyła operację ratunkową39.
Gdy Lyndon Johnson startował w wyborach prezydenckich w 1964
roku, jego republikański przeciwnik, senator z Arizony, Barry Goldwater,
powiedział, iż byłby gotów użyć broni atomowej, aby wygrać wojnę. Johnson twardo twierdził, że nie zamierza wysyłać „amerykańskich chłopców”
dziewięć czy dziesięć tysięcy mil od domu, żeby zrobili to, co „azjatyccy chłopcy” powinni zrobić sami dla siebie. Kiedy go jednak wybrano
i przekonano, iż wojnę można wygrać, wysyłając wojsko, prezydent wysłał
do Wietnamu w ciągu kilku następnych lat pół miliona amerykańskich
38
39
Zgodnie z nauką Makiawela „Niech więc książę tak kalkuluje, aby zwyciężać […], wtedy
środki będą zawsze uważane za godziwe i przez każdego chwalone, gdyż tłum pójdzie
zawsze za pozorami i będzie sądził według wyniku”; N. Machiavelli, Książę…, s. 71.
P. Ekman, Kłamstwo i jego wykrywanie w biznesie, polityce i małżeństwie, Warszawa 2010,
s. 273–275.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
275
JUSTYNA G. OTTO
żołnierzy, a Ameryka zrzuciła na Wietnam więcej bomb niż podczas
II wojny światowej40.
Prezydent był zdania, iż jego ewentualna silna pozycja negocjacyjna,
by mógł w odpowiedni sposób zakończyć wojnę, jest warunkowana faktem, czy Wietnamczycy z Północy są przekonani, iż ma on za sobą amerykańską opinię publiczną. Tak więc Johnson poddawał ostrej selekcji
to, czego obywatele dowiadywali się na temat postępów w wojnie. Jego
dowódcy wojskowi otrzymali komunikat, iż prezydent chce możliwie
najkorzystniejszego obrazu sukcesów amerykańskich i porażek ponoszonych przez Wietnamczyków z Północy i Wietkong. Po pewnym czasie
już tylko takie meldunki dostawał od dowództwa polowego w Wietnamie.
Mistyfikacja dobiegła jednak końca, gdy w styczniu 1968 roku niszcząca
ofensywa Wietnamczyków z Północy i Wietkongu w czasie świątecznej
pory Tet odsłoniła Amerykanom i światu, jak dalekie od zwycięstwa jest
USA. Trwała wtedy kolejna kampania prezydencka i senator Robert Kennedy, który stanął do walki z Johnsonem o nominację Demokratów, podsumował, iż ofensywa Tet wstrząsnęła fasadą oficjalnie podtrzymywanej
iluzji, za którą Amerykanie skrywali swoje realne położenie nawet przed
samymi sobą. Johnson zrezygnował z ubiegania się o reelekcję.
W demokracji nie ma łatwego sposobu wprowadzenia w błąd innego
kraju bez oszukiwania swoich własnych obywateli i powoduje to, iż oszukiwanie, jeżeli praktykowane jest przez długi czas, stanowi szczególnie
niebezpieczną politykę. Johnson zaszczepił obywatelom alternatywną
rzeczywistość, której nie było. Partia polityczna u władzy budowała
niezgodny z zasadami demokracji monopol na informację, która docierała do elektoratu. Do tego sam prezydent i przynajmniej część jego
doradców prawie zagubiła się w sieci własnych kłamstw, zaczynając w nie
wierzyć41.
Łatwo jest potępić przeciwnika politycznego, o którym wiadomo, że
skłamał, określając go mianem psychopaty. Prawda jest jednak taka, że
tak jak Nixon jest bohaterem albo łajdakiem w zależności od tego, kto
jakiej polityki jest zwolennikiem, tak każdy inny polityk może się wydawać psychopatą lub zręcznym i skutecznym w swoim fachu w zależności
od tego, czy jego kłamstwa służyły celom zgodnym z czyimś systemem
wartości, czy też nie.
40
41
Tamże, s. 276.
Tamże.
276
STUDIA I ANALIZY
/ SP Vol. 25
Style komunikowania się polityków
Kończąc…
Stosunek człowieka do polityki ma charakter wielostronny. Można poddać go analizie w płaszczyźnie poznawczej, emocjonalnej i behawioralnej. Komunikowanie polityczne wywiera bezpośredni wpływ na postawy
i zachowania polityczne jednostek, gdyż m.in. tworzy wyobrażenia
i wizerunki polityków oraz określa preferencje i nastawienie jednostek
w stosunku do konkretnych polityków. Komunikowanie polityczne jako
zjawisko i proces zewnętrzny wchodzi w określone relacje z wewnętrznym
światem jednostki, czego finalnym rezultatem są określone zachowania
i praktyczne działania. Magia słowa towarzyszyła rządzącym od zawsze.
Ponieważ celem każdej władzy jest wzbudzenie uznania oraz posłuchu
wśród rządzonych, zatem dążenie do komunikacyjnej efektywności można
uznać za cel niezmienny na politycznym rynku. Niezależnie od czasów
i szerokości geograficznej, wyborcy chcą słuchać obietnic i wierzyć, że
zostaną one zrealizowane.
STRESZCZENIE
Komunikowanie polityczne jako zjawisko i proces zewnętrzny wchodzi w określone
relacje z wewnętrznym światem jednostki, czego finalnym rezultatem są określone
zachowania i praktyczne działania. Magia słowa towarzyszyła rządzącym od
zawsze. Ponieważ celem każdej władzy jest wzbudzenie uznania oraz posłuchu
wśród rządzonych, zatem dążenie do komunikacyjnej efektywności można uznać
za cel niezmienny na politycznym rynku. Na styl komunikacji polityka rzutują
dwie zasadnicze formy procesu komunikowania: werbalna i niewerbalna, które
współwystępują ze sobą i operują jako składowe procesu porozumiewania się.
Justyna G. Otto
COMMUNICATION
STYLES OF POLITICIANS
Political communication as a phenomenon and an external process interrelates in
a particular manner with an internal world of an individual, which brings a final
result in a form of particular behaviours and practical actions. The magic of a word
has always been accompanying politicians. Since the goal of each authority is to
win recognition and exact obedience among the governed, aiming at effectiveness
of communication can be deemed a permanent aim on the political market.
SP Vol. 25 /
STUDIA I ANALIZY
277
JUSTYNA G. OTTO
A politician’s communication style is influenced by two fundamental forms of
communication process: verbal and non-verbal, which coincide with each other
and function as elements of communication process. Politicians can be classified
in terms of a degree to which they follow ideological or pragmatic justification
in their actions. Such a distinction is regarded as continuum. Fully ideological
politicians, who give scant attention to practical arguments, do not exist. There
are no absolutely pragmatic politicians who would be completely indifferent to
ideological arguments, either. This distinction results from the size of ideology’s
role in a politician’s behaviour and the degree to which his behaviour is influenced
by ideological arguments or pragmatic effectiveness. These two opposing manners
of mental formulation of reality can be expressed in politicians’ communication
styles which correspond to these manners. The type of raised issues and the way
of constructing arguments will be different, so as the language expression and the
degree of openness in expressing one’s own motives and intentions.
KEY
WORDS:
political communication, political personalization, political mediatization,
the style of communication, lie