Location via proxy:   [ UP ]  
[Report a bug]   [Manage cookies]                
83 Anna Domaradzka Instytut Studiów Społecznych UW Dominika Walczak Akademia Pedagogiki Specjalnej Kuźnia talentów czy przechowalnia? Rola studiów doktoranckich w opinii doktorantów 1. Wprowadzenie Wśród współczesnych problemów nauki i szkolnictwa wyższego, zagadnienie funkcji i wartości studiów doktoranckich zajmuje coraz bardziej istotne miejsce. Problematyka ta wpisuje się w szerszy kontekst gospodarczy, polityczny i społeczny, związany z międzynarodowymi trendami w polityce edukacyjnej i na globalnym rynku pracy. Szczególnie ważnym czynnikiem – wpływającym na kontekst funkcjonowania i postrzeganej roli studiów III stopnia – są oczekiwania rynku pracy wyznaczone przez współczesne procesy rozwojowe i konieczność dostosowania się do wyzwań globalnej konkurencji, rozwoju nowoczesnych technologii i rosnących wymagań kwaliikacyjnych. Rozwój sektora badań naukowych uważany jest obecnie za warunek rozwoju społeczeństwa i gospodarki opartej na wiedzy. Stąd rosnący popyt na podnoszenie kwaliikacji, objawiający się gwałtownym wzrostem liczby studentów, doktorantów i słuchaczy studiów podyplomowych1. Rosnące zainteresowanie studiami III stopnia silnie wpływa na postrzeganie ich roli w systemie edukacji – z wąskiej i elitarnej grupy przyszłych naukowców – doktoranci stają się grupą coraz liczniejszą i coraz bardziej zróżnicowaną. Równocześnie, umasowienie kształcenia na poziomie doktoranckim pociąga za sobą zagrożenie jego jakości, a z drugiej pytanie o realną funkcję studiów doktoranckich, jak i stopnia doktora, w kontekście ograniczonych możliwości robienia kariery w nauce. 1 GUS, Szkoły wyższe i ich inanse w roku 2011, Warszawa 2012. 84 Anna Domaradzka, Dominika Walczak Podejmowana w niniejszym rozdziale problematyka, dotyczy w dużej mierze sytuacji absolwentów studiów doktoranckich z perspektywy wymogów rynku pracy. System kształcenia doktorantów nadal cechuje niekompatybilność z oczekiwaniami pracodawców, której źródeł należy doszukiwać się we wciąż jeszcze obowiązującym w Polsce elitarnym modelu szkolnictwa wyższego. Tradycyjnie szkolnictwo wyższe – a zwłaszcza studia doktoranckie – poza kształceniem, socjalizacją i prowadzeniem badań, posiadało również funkcję selekcyjną i przypisywało daną jednostkę do intelektualnej elity – zwłaszcza świata nauki. Elitarność kształcenia na poziomie doktoranckim powodowała, że sam status doktoranta był nobilitujący i gwarantował wysoką jakość posiadanej wiedzy. W tym modelu wykształcenie miało więc – przede wszystkim – wartość autoteliczną, a świat akademicki i rynek pracy tworzyły odrębne i słabo przystające do siebie rzeczywistości. Obecnie, w związku z procesem upowszechnienia studiów wyższych, kształcenie nabiera charakteru instrumentalnego, stając się przede wszystkim inwestycją w przyszłość, zapewniającą możliwość wyższych zarobków i zwiększenie szans rozwoju zawodowego2 (Inglehart 1990). Z drugiej strony, istniejące badania3 wskazują, że tylko dla połowy doktorantów studia III stopnia są etapem planowanej kariery naukowej – dla wielu bywają przede wszystkim przepustką do intratnego świata biznesu i polityki. Stąd tak interesujące wydaje się zbadanie realnych motywacji i postrzeganej roli studiów doktoranckich z perspektywy osób podejmujących obecnie tego typu studia. Jednym z rozstrzygających zagadnień będą zatem plany, a także aspiracje zawodowe uczestników i absolwentów studiów doktoranckich w warunkach najnowszych przemian na polskim rynku pracy. W tym kontekście kluczowe jest pytanie, czy studia doktoranckie ułatwiają zdobycie atrakcyjnej i dobrze opłacanej pracy, pomagają wspinać się na kolejne szczeble kariery zawodowej czy wręcz przeciwnie – stopień doktora, a nawet status studenta studiów doktoranckich jest nie tyle trampoliną, co przeszkodą w zdobyciu zatrudnienia. Coraz częściej mówi się o tym, że zjawisko „nadmiernego wykształcenia” może utrudniać znalezienie pracy, bo pracodawcy obawiają się zatrudniania pracowników o zbyt wysokich kwaliikacjach, między innymi ze względu na ich wyższe oczekiwania inansowe. Z drugiej strony, brak sprecyzowanej wizji kariery zawodowej w połączeniu z trudną sytuacją na rynku pracy może powodować, że studia doktoranckie są przez niektórych traktowane, jako swego rodzaju „przechowalnia”, pozwalająca odroczyć w czasie moment pełnego wejścia na rynek pracy. Biorąc pod uwagę wymienione zjawiska, starały2 Zob. R. Inglehart, Culture Shit in Advanced Industrial Society, Princeton 1990. 3 Zob. M. Dąbrowa-Szeler, P. Sztabiński, Doktoranci o sobie i swoich studiach doktoranckich. Raport z badania, Warszawa 2006; M. Dąbrowa-Szeler, P. Sztabiński, Modele studiów doktoranckich a potrzeby nauki i rynku pracy pozanaukowego. Raport z badań jakościowych, Warszawa 2007. Kuźnia talentów czy przechowalnia? 85 śmy się opisać najważniejsze czynniki skłaniające młodych Polaków do podejmowania studiów doktoranckich, analizując je w kontekście kosztów i korzyści, które ponosi za sobą taka decyzja. 2. Realizacja badania Opisywane tutaj wnioski pochodzą z badania przeprowadzonego w ramach projektu „Wartość autoteliczna i instrumentalna studiów doktoranckich w opinii doktorantów i absolwentów” realizowanego w Instytucie Studiów Społecznych UW i inansowanego ze środków MNiSW (projekt nr N N116 283938). Prezentowane badanie dotyczyło przede wszystkim roli, jaką pełnią dziś studia doktoranckie z punktu widzenia planów i aspiracji zawodowych młodych Polaków. Jednym z celów badania było zrekonstruowanie motywów podjęcia studiów III stopnia oraz wskazanie korzyści i kosztów, wynikających z faktu dalszego studiowania i legitymowania się stopniem doktora nauk. Badania zrealizowane zostało w pięciu ośrodkach akademickich, znajdujących się na obszarach różniących się poziomem rozwoju ekonomicznego i sytuacją na rynku pracy, a także wielkością i liczbą szkół wyższych. Do badania wybrano uczelnie z Warszawy, Wrocławia, Łodzi, Torunia oraz Rzeszowa, przy czym w przypadku każdej z lokalizacji starano się objąć badaniem trzy typy wyższych uczelni publicznych – w tym uniwersytety, szkoły ekonomiczne i politechniki. Zakładano bowiem, że w zależności od typu uczelni, studia doktoranckie przyciągać mogą zupełnie innych studentów, różniących się motywacjami, jak i możliwościami na rynku pracy. Większość wybranych do badania uczelni wyższych zajmowała i nadal zajmują czołowe miejsca w rankingach4 polskich uczelni akademickich. W ramach realizacji projektu przeprowadzono 123 indywidualne wywiady pogłębione z uczestnikami i absolwentami studiów doktoranckich. Dodatkowo zrealizowano cztery wywiady z kierownikami studiów doktoranckich w wybranych uczelniach oraz dwa zogniskowane wywiady grupowe z przedstawicielami środowiska doktorantów. 3. Motywy podejmowania studiów doktoranckich Wśród najważniejszych motywów podjęcia studiów doktoranckich respondenci najczęściej wymieniali, z jednej strony takie czynniki jak, namowa promotora 4 Na potrzeby doboru próby posługiwałyśmy się rankingiem przygotowanym przez Fundację Edukacyjną Perspektywy. 86 Anna Domaradzka, Dominika Walczak pracy magisterskiej, świadoma decyzja o kontynuacji problematyki podejmowanej podczas studiów magisterskich oraz traktowanie studiów doktoranckich jako pierwszego etapu kariery naukowej. Pierwsza grupa motywacji odnosi się więc – bezpośrednio – do chęci kontynuowania pracy naukowej: „No chciałem być naukowcem. (…) no więc, kontynuować, zgłębiać dalej izykę, bo ja takie studia skończyłem.” W drugiej grupie powodów znalazły się indywidualne korzyści wynikające – zdaniem badanych – z podjęcia studiów doktoranckich, związane z dążeniem do samorozwoju czy samorealizacji, a także możliwością wykonywania satysfakcjonującej pracy poza sektorem naukowym: „Chyba po prostu mi się to bardzo podobało, lubię pracę naukową. Wydaje mi się, że jestem w tym dobry, (...) sprawia mi to dużo satysfakcji.” Trzecia i ostatnia wymieniana przez badanych grupa powodów ma raczej charakter instrumentalny i związany z chęcią odroczenia wejścia na rynek pracy, brakiem pomysłu na siebie i karierę zawodową, czy nikłymi perspektywami znalezienia satysfakcjonującej pracy: Rynek pracy powodował, że nie miałam za dużej ilości możliwości do wyboru, więc to albo by były studia doktoranckie i zajmowanie się przez parę lat tym, co mi się podoba. To mi dawało cztery lata, przynajmniej tak mi się wtedy wydawało, żeby się zastanowić, co chcę robić w życiu. Alternatywą dla tego, była praca jako kontroler biletów w autobusach MZK. Co się z tym wiąże, to fakt, że dla niektórych respondentów decyzja o podjęciu studiów doktoranckich była decyzją spontaniczną, dla innych elementem strategii życiowej czy zawodowej. Jako decyzja spontaniczna – podjęcie studiów najczęściej wiązało się z niesatysfakcjonującą sytuacją na rynku pracy – trudnościami ze znalezieniem pracy, brakiem pomysłu na siebie, czy utratą pracy. Jako element planu na życie – podjęcie studiów było naturalnym elementem kariery zawodowej związanej z kontynuacją zainteresowań z czasów studiów magisterskich i wyborem akademickiej ścieżki zawodowej. Osoby, które nie miały wątpliwości, co do dalszego przebiegu własnej kariery zawodowej deklarowały, że decyzję o studiach doktoranckich podejmowały samodzielnie. Pozostali byli inspirowani i ulegali bezpośrednim namowom swoich promotorów prac magisterskich. W przypadku jednej i drugiej grupy respondentów, spotkani w trakcie studiów magisterskich profesorowie, odegrali kluczową rolę doradców czy mentorów. W przypadku pierwszej grupy respondentów ich rola była istotniejsza przy rozbudzaniu zainteresowań pracą naukową na etapach wcześniejszych, niż moment podejmowania decyzji o rozpoczęciu studiów doktoranckich. Kuźnia talentów czy przechowalnia? 87 4. Korzyści podejmowania studiów doktoranckich Jeśli natomiast chodzi o korzyści wymieniane przez naszych respondentów wynikające z uczestnictwa w studiach doktoranckich, to można je podzielić na trzy główne kategorie. Pierwsza z nich wiąże się ściśle z ambicjami naukowymi – w tym kontekście studia doktoranckie, to przede wszystkich możliwość zdobywania specjalistycznej wiedzy i udziału w ciekawych projektach badawczych. Nie bez znaczenia jest też charakter środowiska pracy doktoranta, studia stanowią bowiem swego rodzaju przepustkę do świata nauki, a co za tym idzie – dają możliwość uzyskania wsparcia ze strony innych naukowców, jak i satysfakcję z przebywania w środowisku akademickim i pracy z ciekawymi ludźmi: „Jest tu dużo fajnych ludzi, z którymi super się pracuje. Jest klimat sprzyjający rozwojowi.” Druga grupa korzyści wiąże się ze specyiką zadań i możliwości, jakie doktorantowi daje praca na uczelni. Dużą zaletą jest tu możliwość przedłużenia czasów studenckich i skupienia się na dalszym kształceniu oraz związany z takim stylem życia nienormowany czas pracy. Status doktoranta daje również, bardzo cenione przez naszych badanych, możliwości wyjazdów zagranicznych i udziału w międzynarodowych konferencjach, a także dostęp do różnego rodzaju stypendiów, staży czy programów wymiany: „Na pewno mam więcej kontaktów zagranicznych, jakiś wyjazdów, możliwości współpracy.” Trzecią i ostatnią grupą były korzyści o charakterze indywidualnym i związane z osobistym rozwojem doktoranta. Badani wspominali, że prowadzenie własnego projektu i pisanie rozprawy doktorskiej wymagało od nich rozwoju samodyscypliny i samodzielności. Z drugiej strony stanowiło też lekcję pewności siebie – zarówno prowadzenie zajęć dydaktycznych, jak i badań, a zwłaszcza prezentowanie ich wyników na konferencjach, wymaga bowiem wiary w swoją wiedzę i umiejętności. Istotną korzyścią udziału w studiach III stopnia było – zdaniem badanych – poszerzenie horyzontów i sposobów myślenia, stymulowane wyjazdami, kontaktami z innymi naukowcami i przedłużeniem okresu zdobywania wiedzy. 5. Koszty podejmowania studiów doktoranckich Nasi badani wymieniali dwie główne kategorie trudności związanych z decyzją o podjęciu studiów doktoranckich. Pierwsza z nich ma związek z niedopasowaniem formuły studiów do wymogów rynku pracy. Z jednej strony, większość studentów boryka się z trudnościami inansowymi ze względu na niskie stypendia, czy brak wsparcia inansowego ze strony uczelni. To z kolei często wymu- 88 Anna Domaradzka, Dominika Walczak sza podjęcie, bądź kontynuowanie pracy zarobkowej poza uczelnią, utrudniając tym samym skoncentrowanie się na pracy naukowej: Bardzo trudno jest, żeby to była nasza pełnowymiarowa praca. A to powinna być pełnowymiarowa praca. Jeżeli będę wieczorami pracować w barze po to, żeby się utrzymać, bo nie mogę też legalnie pracować i zarabiać żadnych sensownych pieniędzy, więc nie mam szansy pracować np. w korporacji; więc jeżeli ja będę po nocach sprzątać stoły, to nie mam szans robić tego dobrze. Wchodzenie doktorantów i młodych doktorów na rynek pracy bywa utrudnione ze względu na to, że przez część pracodawców postrzegani są, jako osoby o zbyt wysokim wykształceniu, niekoniecznie wiążącym się z wyższymi kwaliikacjami czy umiejętnościami praktycznymi, a mimo tego mające duże oczekiwania inansowe. Co więcej, mobilny tryb życia i brak stabilizacji inansowej, związanej z uczestnictwem w studiach doktoranckich, jest często argumentem za odłożeniem decyzji o posiadaniu rodziny, bądź wiąże się z różnego rodzaju wyrzeczeniami, jeżeli tę rodzinę się założy: Koszty są takie, że w pewnym momencie trzeba się wyłączyć trochę z życia rodzinnego i to zawsze ujemnie skutkuje w relacjach (…). Pół biedy, jeżeli ludzie w rodzinie to rozumieją i wspierają. Gorzej, gdy jest inaczej. Inna kategoria trudności odnosi się już bezpośrednio do kontekstu realizacji projektu doktorskiego, a więc zaangażowaniem promotora, dostępu do środków na badania i wyjazdy, a także poziomu oferty dydaktycznej dla doktorantów. Zdecydowana większość naszych badanych narzekała na niski poziom kształcenia oferowany studentom III stopnia. Respondenci uważają za szczególnie irytujące uczęszczanie na zajęcia ze studentami studiów magisterskich. Zwracali też uwagę na brak oferty dydaktycznej skierowanej bezpośrednio do doktorantów, bądź jej niską jakość: Te wykłady są średnio ciekawe, nie mamy za bardzo właśnie wyboru, to też nie jest do końca fajne, bo tak każą nam coś zaliczać, musisz mieć ileś godzin, a masz wybór śmieszny i w ogóle tak naprawdę nic nie pasuje twojej dyscyplinie. Również brak wsparcia ze strony potencjalnego mentora jest jedną z poważniejszych przeszkód w realizacji zamierzonych badań i planów naukowych. Ostatnią problematyczną kwestią, która utrudnia badanym „rozwinięcie skrzydeł”, jest niedoinansowanie sektora badań i wiążące się z tym trudności z dostępem do najnowszej aparatury, środków na badania czy wyjazdy naukowe. Podsumowując, mimo tego, że respondenci raczej pozytywnie oceniali swoje studia doktoranckie, zgłaszali liczne uwagi na temat ich organizacji. Podstawowy zarzut odnosi się do niskich stypendiów (lub ich braku) dla dokto- Kuźnia talentów czy przechowalnia? 89 rantów, co wiąże się z koniecznością podejmowania regularnej bądź dorywczej pracy, rzadko mającej coś wspólnego z podejmowaną w doktoracie problematyką. Uwagi dotyczą także poziomu kształcenia studentów III stopnia oraz braku oferty dydaktycznej skierowanej wyłącznie do doktorantów. Niektórzy wskazują też na zbyt słabe zaangażowanie bezpośredniego przełożonego, brak wsparcia i zachęty do wyjazdów zagranicznych, czy udziału w konferencjach. Wydaje się, że wyobrażenia respondentów na temat studiów doktoranckich okazały się być zbieżne z rzeczywistością, a w niektórych przypadkach rzeczywistość nawet przerosła owe wyobrażenia. W praktyce oznacza to, że oczekiwania te były od początku stosunkowo niskie. 6. Rola studiów doktoranckich w kontekście wymogów rynku pracy W tej części badania skupiłyśmy się na pozanaukowym rynku pracy, ze względu na niewielkie możliwości znalezienia przez doktorantów zatrudnienia na wyższych uczelniach, czy w instytutach badawczych w Polsce. Ogólnie rzecz biorąc, wypowiedzi badanych tworzą raczej pesymistyczny obraz szans doktorantów i młodych doktorów na rynku pracy. Warto jednak pamiętać o kwestii wpływu posiadanego tytułu na sytuację na rynku pracy, która zależy w dużej mierze od sektora i specjalizacji. Po stronie pozytywów można mówić o wartości tytułu naukowego w kontekście pracy eksperckiej. Jak mówiła jedna z badanych: „Bo się przyjeżdża, doradza w kompletnie absurdalnej sprawie, a ma się te dwie literki przed nazwiskiem i robi za profesjonalistę.” W takich sytuacjach posiadanie stopnia doktora jest atutem, bo przydaje projektowi prestiżu bądź świadczy o dodatkowych kwaliikacjach. Posiadaniem doktoratu można też zwiększyć szanse na rynku pracy, gdy pracuje się naukowo w obszarze specjalizacji zgodnym z potrzebami pracodawcy. Jak komentował to jeden z badanych: „Oczywiście są przypadki, że ludzie piszą pracę doktorską na jakiś temat, który interesuje pracodawców, to może być z kolei plus, że się znam na czymś.” Posiadanie doktoratu może mieć znaczenie dla znalezienia pracy w dużych koncernach, zwłaszcza przemysłowych, posiadających własny dział badań. Z kolei na niekorzyść doktorantów i młodych doktorów działa fakt, że zatrudnienie pracownika z doktoratem może generować dla pracodawcy wyższe koszty, bo osoby lepiej wykształcone oczekują lepszych wynagrodzeń. Część z badanych zresztą wprost stwierdzała, że uważa, że posiadanie doktoratu powinno przełożyć się na wyższą pensję: „Ja rzeczywiście jako doktor nie chcia- 90 Anna Domaradzka, Dominika Walczak łabym zarabiać tyle, ile po studiach magisterskich, więc tym bardziej chyba nie pomogłoby to w znalezieniu pracy.” Drugą barierą w uzyskaniu dobrej pracy jest pokutujące wśród pracodawców przekonanie, że osoba zajmująca się pracą naukową ma niewielkie umiejętności praktyczne i jest oderwana od rzeczywistości: Mam odczucie takie, że w praktyce biznesowej taka osoba będzie postrzegana jako taka, która chce się wymądrzać (...), jeżeli w danej irmie nie ma doktorów i ludzie są mocno osadzeni w praktyce i nie uznają jakiegoś tam dumania naukowego na tematy biznesowe, to mogą to źle postrzegać. To wszystko generuje dylemat zbyt wysokich kwaliikacji (overqualiied) i sytuację, w której opłaca się zataić swój stopień naukowy, jeżeli chce się zdobyć pracę. Taki przypadek opisywała jedna z badanych: Poznałam doktor farmacji, która nie mogła znaleźć pracy, bo rekrutowały ją osoby bez doktoratu, które uważały, że jest to dla nich zagrożeniem. Kiedy przestała w CV wpisywać doktorat, to pracę znalazła. W tego typu przypadkach, problemem jest przekonanie o tym, że osoba z doktoratem będzie „zadzierała nosa”, albo jest to obawa pracodawcy „przed próbą wygryzienia przez młodego pracownika z tytułem naukowym jakiegoś starego wyjadacza.” Kolejnym problemem jest nieadekwatność wiedzy naukowej do wymogów rynku: Myślę, że teraz jak już bym chciała pójść do biznesu, to by mnie w ogóle nigdzie nie przyjęli, bo byłabym dla nich takim dziwakiem, który gdzieś tam pisał doktorat teoretycznie i nie zna się na praktyce i myślę, że bym się tam nie odnalazła, więc w jakimś sensie napisanie doktoratu mnie odsunęło od tych możliwości pracy na rynku. Badani stwierdzali, że na ich niekorzyść działa fakt, że mając tytuł doktora, nie posiadają praktycznego doświadczenia zawodowego, co powoduje, że pracodawcy mogą mieć opór przed ich zatrudnieniem. Część z badanych przyznawała jednak, że ta stereotypowa wizja naukowców bywa uzasadniona tym, że osoby pracujące w nauce są: „za bardzo oddalone od praktyki i często nie potraią dostosować się do wymagań rynku.” Główną przyczyną tego rodzaju problemów jest zdaniem badanych fakt, że nauka a rynek pracy oznacza w Polsce rozbieżne cele i styl pracy. W Polsce irmy rzadko stawiają na badania i rozwój, więc nie widzą potrzeby, by korzystać z osiągnięć naukowych: „W irmach trzeba wszystko szybko, często kosztem jakości. Nauka stawia na jakość, przynajmniej powinna stawiać, więc to jest bardzo trudne do pogodzenia.” Kuźnia talentów czy przechowalnia? 91 W tym kontekście, przynajmniej dla części naszych badanych, najlepsze szanse na zatrudnienie stwarzają różnego rodzaju instytucje publiczne i międzynarodowe, działające na rzecz rozwoju czy prowadzące działalność badawczą. Posiadanie doktoratu może zdaniem naszych badanych zwiększać szansę na zatrudnienie w takich instytucjach jak ONZ, OECD czy Komisja Europejska, a także w administracji publicznej na poziomie centralnym. 7. Podsumowanie Podsumowując, zdania respondentów na temat roli studiów doktoranckich są podzielone. Dla tych, którzy są zdecydowani kontynuować pracę naukową, studia doktoranckie to przede wszystkim pierwszy szczebel kariery naukowej. Ci respondenci, którzy nie widzą swojej przyszłości na uczelni, studia III stopnia traktują jako sposób na zdobywanie wyższych kwaliikacji zawodowych i zarazem ostatni szczebel studiów. Wszyscy respondenci, gdyby raz jeszcze musieli zdecydować o podjęciu studiów doktoranckich, to zdecydowaliby się na nie, choć niekoniecznie w macierzystej uczelni, a nawet w kraju. W toku studiów mieli bowiem szansę zorientować się, że inne uczelnie oferują studiującym lepsze warunki i możliwości rozwoju. Przeprowadzone badanie prowadzi jednak do wniosku, że choć studia doktoranckie to doświadczenie poszerzające horyzonty myślowe, to już niekoniecznie kwaliikacje zawodowe ani możliwości na rynku pracy. W Polsce doktorat tylko w niewielkim stopniu ma szanse przełożyć się na możliwości zawodowe absolwentów, zwłaszcza nisko ceniony jest w biznesie, gdzie bardziej liczą się studia podyplomowe i MBA. Bywa też, że studia doktoranckie, a zwłaszcza posiadanie stopnia doktora jest przeszkodą w znalezieniu pracy – część z badanych miała poczucie, że są zbyt wykształceni czy wyspecjalizowani, jak na zasady rządzące rynkiem pracy. Fakt, że doktoranci rzadko mogą liczyć na wsparcie inansowe uczelni, wymusza na nich równoległą do studiów aktywność zawodową. Nawet ta wąska grupa badanych, która dostała zatrudnienie na uczelni, musi bowiem niewystarczające zarobki suplementować dodatkową pracą. Duża część badanych deklarowała więc, że utrzymuje się dzięki pracy zawodowej poza uczelnią, pozostali zwykle mieli możliwość „dorabiania” na uczelni – prowadząc zajęcia, biorąc udział w odpłatnych badaniach i projektach naukowych. Paradoksalnie więc, zła sytuacja inansowa polskiej nauki przyczyniała się do zdobywania przez doktorantów praktyki zawodowej poza uczelnią. Choć zjawisko to negatywnie odbija się na komforcie i jakości pracy naukowej doktorantów, to może procentować lepszymi szansami na zdobycie pracy poza nauką. 92 W kontekście rosnącej liczby studentów studiów doktoranckich i niewielkich możliwości uzyskania zatrudnienia na uczelniach wyższych, zjawisko słabego dopasowania programu studiów do potrzeb rynku pracy można uznać za niepokojące. W tej sytuacji studia – tylko dla niewielkiej grupy – mają szansę pełnić rolę kuźni talentów, które zasilą szeregi pracowników nauki, przemysłu czy biznesu. Coraz częściej natomiast mogą być postrzegane jako poboczna – w stosunku do głównej pracy zawodowej – rozrywka intelektualna, oferująca możliwość rozwijania zainteresowań i realizacji indywidualnych ambicji naukowych. Z kolei dla osób, które nie mają pracy, bądź pomysłu na karierę zawodową, jest to sposób na przetrwanie kilku lat poza rynkiem pracy. Lat, które mogą wykorzystać na sprecyzowanie planów i podniesienie kwaliikacji, ale które też często są latami – z punktu widzenia praktyki zawodowej – straconymi. A n n a D o m a r a d z k a , D o m i n i k a Wa l c z a k Place for Honing Talents or a Waiting Room? Abstract he reasons and roles of obtaining advanced degrees are changing rapidly in the evolving job market in Poland. In this paper we discuss the possible roles of PhD degree in terms of fulilling students’ aspirations as well as in their ability to ind beter employment in the future. he study was conducted at the best universities and high technical schools in ive polish cities and consisted of 123 interviews with PhD students and/or individuals who already completed the degree. Additionally, we conducted four interviews with the directors of the PhD programs. he students report three basic reasons to start PhD program, one being the desire to continue with the education as a irst step in their academic career, the second one was connected with the desire to deepen the knowledge and self-fulillment, while the last one was more instrumental and linked to lack of ideas for future career, inability to ind a job and thus a need to extend the schooling period. At the same time the students identiied a number of positives and negatives about the PhD studies. he access to other scientists and possibility to travel were listed among the positives, while need for additional income, low level of provided courses, and lack of interest of the mentors were listed among the negatives. In terms of the employment possibilities it turns out that PhD degree may not provide beter job opportunities but even limit them, as the PhDs are considered to be overqualiied for the existing job market and as having too high inancial demands. At the same time it was noted in certain cases PhD ofers additional opportunities as it still provides a status of an expert. Keywords: doctoral, PhD, studies.