ETYKA
SYTUACYJNA
PRAWNIKA
ETYKA
SYTUACYJNA
PRAWNIKA
Marcin Pieniążek
|INSTYTUT ETYKI PRAWNICZEJ |
Wydawnictwo Prawnicze
LexisNexis
Warszawa 2008
Opracowanie redakcyjne: Irena Fredrich-Michalska
Opracowanie techniczne: Małgorzata Duda
Projekt okładki i stron tytułowych: Michał Piotrowski
Wydanie książki zostało dofinansowane przez Instytut Etyki Prawniczej.
© Copyright by Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Sp. z o.o.
Warszawa 2008
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielana
ani rozpowszechniana za pomocą urządzeń elektronicznych, mechanicznych,
kopiujących, nagrywających i innych - bez pisemnej zgody Autorów i wydawcy.
ISBN 978-83-7334-997-1
Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Sp. z o.o.
Spółka powstała z połączenia Wydawnictwa Prawniczego
i Wydawnictw Prawniczych PWN
Ochota Office Park 1, Al. Jerozolimskie 181, 02-222 Warszawa
tel. 022 572 95 00, faks 022 572 95 68
Infolinia: 022 572 99 99
Redakcja: tel. 022 572 83 26, 022 572 83 28, 022 572 83 11, faks 022 572 83 92
www.LexisNexis.pl, e-mail: biuro@LexisNexis.pl
Księgarnia Internetowa: dostępna ze strony www.LexisNexis.pl
Spis treści
Wprowadzenie ..................................................................................................
9
CZĘŚĆ I. ZAGADNIENIA OGÓLNE ETYKI PRAWNICZEJ ................
Rozdział I. Pojęcia podstawowe ......................................................................
1. Etyka i m oralność..........................................................................................
2. Etyka teoretyczna i etyka stosowana. Uwagi o etyce fenomenologicznej . .
3. Pojęcie etyki sytuacyjnej prawnika z perspektywy fenomenologicznej . . . .
17
17
17
25
27
Rozdział II. Zagadnienia ogólne etyki prawniczej ........................................
1. Pojęcie zawodu ..............................................................................................
2. Definicje etyki zawodowej ............................................................................
3. Funkcje etyki zawodowej ..............................................................................
4. Definicje etyki prawniczej ............................................................................
5. Pojęcie zaufania publicznego ........................................................................
30
30
32
35
38
39
Rozdział III. Kodyfikacja etyki prawniczej....................................................
1. Argumenty za i przeciw kodyfikacji etyki zawodowej ................................
2. Argumenty za i przeciw wyodrębnianiu prawniczych etyk
korporacyjnych oraz ich kodyfikacji ............................................................
3. Kodeks honorowy Władysława Boziewicza z 1919 r. ................................
41
41
CZĘŚĆ II. ELEMENTY FENOMENOLOGICZNEJ ETYKI WARTOŚCI
WE WSPÓŁCZESNYCH ETYKACH ZAWODOWYCH . . . .
Rozdział I. Zagadnienia ogólne ......................................................................
1. Uwagi wstępne ..............................................................................................
2. „Myślenie według wartości” we współczesnej etyce prawniczej ................
3. Rzymskie źródła myślenia według wartości etyczno-zawodowych
prawników ......................................................................................................
Rozdział II. „Myślenie według wartości” w zbiorach zasad etyki prawni
czej ................................................................................................
1. Informacje wstępne ........................................................................................
2. Wartości etyczno-zawodowe w opiniach polskich sędziów ........................
3. Polski „Kodeks etyki zawodowej notariusza” ..............................................
47
52
55
55
55
56
58
60
60
60
64
6
4.
5.
6.
7.
Spis treści
Standardy zawodowe International Association o f Prosecutors..................
Zbiór zasad Japan Federation o f Bar Association ......................................
Polski Kodeks etyki radcy prawnego z 10 listopada 2007 r .........................
Wartości w Code o f Conduct o f Lawyers in the European Community . . . .
68
69
71
73
Rozdział III. Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej
prawnika......................................................................................
77
1. Związki etyki działalności gospodarczej z etyką zawodów prawniczych . . 77
2. Komunikacja etyczna w etyce działalności gospodarczej............................
79
2.1. Informacje wstępne
......................................................................
79
2.2. Działalność Caux Round Table ..............................................................
81
3. Znaczenie etyki medycznej dla koncepcji sytuacyjnej etyki prawniczej . . . 88
4. Intuicja wartości w etyce zawodów medycznych ........................................
92
4.1. Informacje wstępne ................................................................................
92
4.2. Deklaracja genewskai Deklaracja hawajska .........................................
93
5. Europejska konwencja bioetyczna ................................................................
97
6. Etyka Alberta Schweitzera na tle personalizmu Maxa Schelera.................. 100
CZĘŚĆ III. ETYKA PRAWNICZA JAKO FENOMENOLOGICZNA
ETYKA WARTOŚCI ..................................................................
Rozdział I. Uwagi wstępne i struktura części trzeciej..................................
1. Wstęp ..............................................................................................................
2. Struktura części trzeciej ................................................................................
Rozdział II. Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej
prawnika ......................................................................................
1. Powstanie filozofii fenomenologicznej..........................................................
2. Nieformalna etyka wartości ..........................................................................
2.1. Wprowadzenie ........................................................................................
2.2. Etyka sytuacyjna prawnika w świetle założeń etyki fenomenologicznej
Maxa Schelera ........................................................................................
2.2.1. Uwagi wstępne..............................................................................
2.2.2. Personalizm etyczny ....................................................................
2.2.3. Znaczenie pojęcia „osoby” dla etyki sytuacyjnej prawnika.........
2.2.4. Poznanie świata wartości. Akty preferencji wartości. Intencjonal
ne czucie i intuicja wartości ........................................................
2.2.5. Uwagi o etyce prawnika ..............................................................
2.2.6. Struktura universum wartości ......................................................
2.2.7. Etyka sytuacyjna prawnika wobeckoncepcji universum wartości
2.2.8. Hierarchia wartości etycznych. Das Rechte jako wartość ducho
wa. Prawo (Gesetz) jako wartość konsekutywna. Uniwersalne
wartości etyczno-zawodowe jako podstawa etyki sytuacyjnej
prawnika ........................................................................................
105
105
105
106
108
108
115
115
116
116
119
124
125
131
132
134
135
www.LexisNexis.pl
Spis treści
7
2.2.9. Relatywność wartości - dobra - rzeczy. Polemika M. Schelera
z poglądami I. K an ta.................................................................. 149
2.2.10. Specyfika wartości moralnych. Dobro moralne w etyce sytu
acyjnej prawnika. Etyka sytuacyjna wobec prakseologii.......... 152
2.2.11. Problematyka wzorów osobowych. Prawnicze wzory osobowe . . . 158
2.2.12. Zagadnienie powinności etyczno-zawodowej prawnika. Rodza
je powinności moralnych............................................................ 164
2.3. Etyka fenomenologiczna N. Hartmanna - wprowadzenie. Znaczenie
teorii etycznej N. Hartmanna dla etyki sytuacyjnej praw nika.............. 170
2.3.1. Uwagi ogólne................................................................................ 170
2.3.2. Struktura universum wartości w teorii N. Hartmanna ................ 173
2.3.3. Pojęcie mocy i wysokości wartości. Konsekwencje mocy warto
ści etyczno-zawodowych prawnika. Sytuacyjność w rozumieniu
N. Hartmanna................................................................................ 178
2.3.4. Poznanie świata wartości. Charakterystyka intuicji aksjologicz
nej. Uwagi o intuicji stygmatycznej w etyce sytuacyjnej prawni
ka .................................................................................................. 183
2.3.5. Świadomość aksjologiczna prawnika i jej ograniczenia ............ 191
2.3.6. Zastosowanie kwadratu aksjologicznego dla wyodrębnienia etyki
prawnika........................................................................................ 201
2.3.7. Pojęcie osoby i osobowości u N. Hartmanna. Charakter illegibilny prawnika .................................................................................. 206
2.3.8. Teoria wzorów osobowych w etyce N. Hartmanna .................... 212
Rozdział III. Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota ko
munikacyjna ................................................................................
1. W stęp..............................................................................................................
2. Zbiorowość u M. Schelera i N. Hartmanna ..................................................
2.1. Uwagi wstępne. Etos jako element konstytuujący zbiorowość prawni
czą. Komunikacja etyczna jako element kultury prawnej ....................
2.2. Rodzaje osób zbiorowych w teorii M. Schelera. Korporacja prawnicza
jako osoba zbiorowa ..............................................................................
2.3. Osoba zbiorowa a sfera osobowa prawnika ..........................................
2.4. Obiektywny duch wspólnoty w teorii N. Hartmanna............................
3. Fenomenologiczna koncepcja pracy prawnika..............................................
3.1. Pojęcie pracy u M. Schelera ..................................................................
3.2. Relacja praca - zbiorowość w teorii N. Hartmanna i jej znaczenie dla
etyki prawnika ........................................................................................
3.3. Fenomenologiczna etyka pracy J. Tischnera..........................................
3.3.1. Uwagi ogólne................................................................................
3.3.2. Prawnicze „myślenie według wartości”. Dialogiczny wymiar
pracy prawnika ..............................................................................
215
215
217
217
222
231
233
237
237
240
242
242
243
8
Spis treści
3.3.3. Etyka pracy u J. Tischnera. Praca jako język międzyludzkiej
komunikacji. Etyczny wymiar funkcji performatywnej języka
prawnego i prawniczego .............................................................. 246
3.3.4. Korporacja prawnicza jako etyczna wspólnota komunikacyjna . . . 251
3.3.5. Świadomość aksjologicznaprawniczej wspólnoty korporacyjnej 257
Rozdział IV Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów zawodo
wych. Teoria trzech stopni konkretyzacji norm moralnych
I. Lazari-Pawłowskiej. Problem kodeksów etyki prawniczej.
Sfera swobodnej decyzji etyczno-zawodowej prawnika.
Etyka prawnika jako etyka sytuacyjna..................................... 260
Zakończenie ......................................................................................................
271
Bibliografia........................................................................................................
281
www.LexisNexis.pl
Wprowadzenie
W 1933 r adwokat prof. E. Waskowski pisał: „...Żaden zawód nie
wystawia uprawiających go osób na tyle pokus, co zawód adwokac
ki. Składa się na to wiele przyczyn. Przedewszystkiem1 adwokat, ze
względu na sam charakter swej działalności, obraca się w sferze, ob
fitującej w skały podwodne, całkiem nieznane przedstawicielom in
nych wolnych zawodów. Jako obrońca interesów procesujących się,
znajduje się on w odmęcie walki prawa z bezprawiem, dozwolonego
z zakazanem, cnoty z występkiem. Bierze on przytem czynny udział
w tej walce, przyczyniaj ąc się swą wiedzą i wymową do zwycięstwa
jednej lub drugiej strony, i w każdej chwili może stać się sojusz
nikiem bezprawia, współsprawcą występku, ukrywaczem zbrodni,
wrogiem sprawiedliwości. Przychodzi mu to tem łatwiej, że, będąc
biegłym w prawie, potrafi nadać formę legalną każdemu wykręto
wi, każdemu wybiegowi, upiększaj ąc je kwiatami krasomówstwa,
i dopiąć czasem legalną drogą celu występnego2. (...) adwokatura,
w odróżnieniu od innych wolnych zawodów, sprzyja rozwojowi niesumienności tych, którzy się nią trudnią. W innych zawodach po
lityka uczciwości jest najkorzystniejszą. Lekarz, znany z tego, że
umyślnie przewleka leczenie, architekt, który wykazał niedbalstwo
i niesumienność, leniwy nauczyciel, sprzedajny literat, - wszyscy
ryzykują, że narażają się opinji publicznej i w końcu pozostaną bez
pracy. Dla każdego z nich jest bez porównania korzystniejsze speł
niać obowiązki sumiennie. Natomiast adwokat, który wyrobił sobie
1 Pisownia oryginalna została zachowana we wszystkich cytatach pochodzących z opraco
wania E. Waskowskiego, Zasady etyki adwokackiej.
2 E. Waskowski, Zasady etyki adwokackiej, 1933, „Palestra” 1995, nr 5-6, s. 152-154.
Wprowadzenie
10
opinję wytrawnego pieniacza, używającego wszystkich środków, aby
uzyskać zwycięstwo dla swego klijenta, nietylko nie pozostanie bez
praktyki, lecz ściąganie liczną klijentelę, bo, kto zaczyna proces, ten
chce go wygrać i w większości wypadków nie zastanawia się nad
tem, jak się przedstawia prawa z moralnego punktu widzenia i ja
kich środków należy użyć, ażeby wziąć górę nad przeciwnikiem.
Rzecz oczywista, że wybierając adwokata pośród jednakowo uzdol
nionych i doświadczonych, odda on pierwszeństwo temu, kto lepiej
będzie strzegł jego interesów (...) To też nieuczciwość wychodzi na
korzyść adwokatowi i „połączenie najwyższego stopnia uzdolnienia
z najwyższym stopniem nieuczciwości zawsze sprzyja powodzeniu
adwokata. Tak wiec, otwierając szerokie pole dla bezkarnych nad
użyć, stawiając adwokatów w materjalnej zależności od klijentów
i pobudzając ich, zwłaszcza przy dużej konkurencji, do zapominania
0 zasadach moralności, zawód adwokacki jest nadzwyczaj śliskim
1 niebezpiecznym terenem działalności”3.
Podobnie jak w okresie międzywojennym, także dziś w Polsce pro
blematyka etyki zawodów prawniczych jest przedmiotem szeroko
zakrojonego dyskursu społecznego. W efekcie przemian ostatnich lat
powszechnie daje się odczuć zarówno spadek zaufania do obowią
zuj ącego prawa, jak i do członków korporacji prawniczych. Media
często komentuj ą przypadki naruszania zasad etyki zawodowej przez
adwokatów, sędziów czy prokuratorów. Podążając za spostrzeżeniami
M. Zirka-Sadowskiego, który wskazywał na związki etyki zawodo
wej prawników z szeroko rozumianą kulturą prawną społeczeństwa,
już na wstępie należy wyrazić przekonanie, iż ten aspekt polskiej
kultury prawnej, jakim jest etyka zawodowa korporacji prawniczych,
potrzebuje gruntownej analizy i przebudowy - także w kontekście
wymogów wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej.
Proponowana w tej książce koncepcja „myślenia według wartości
etyczno-zawodowych” stara się powiązać te europejskie wątki filo
zoficzne, prawnicze i etyczno-zawodowe, dla których wspólne jest
odwoływanie się do abstrakcyjnego świata wartości, takich jak spra
Tamże.
www.LexisNexis.pl
Wprowadzenie
11
wiedliwość (iustitia), uczciwość (honestas) czy człowieczeństwo
(humanitas). Wartości te od czasów rzymskich stanowią kulturową
podstawę unifikującą prawo i nieomal każdą dającą się pomyśleć eu
ropejską prawniczą etykę zawodową; równocześnie stanowią sedno
„wracającej z powrotem do rzeczy” dwudziestowiecznej fenomeno
logicznej etyki wartości, wykorzystanej w zarysowanej w niniejszej
publikacji koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika. Tym sposobem pro
ponowana koncepcja etyczna (parafrazując E. Husserla) „wraca z po
wrotem” do korzeni kontynentalnej prawniczej etyki zawodowej.
Najogólniejsza teza prowadzonych rozważań wiąże się ze stwier
dzeniem, że należy porzucić kazuistyczny, quasi-prawny model ety
ki prawniczej. Zamiast niego pogłębiać należy opartą na solidnych
podstawach metodologicznych indywidualną i zbiorową (tzn. kor
poracyjną) świadomość specyfiki prawniczego doświadczenia war
tości, relewantnych z perspektywy etyczno-zawodowej. W związku
z tym omawiana jest koncepcja etyki prawniczej, zrywająca z pró
bami jej opisu z perspektywy narzuconej przez pozytywizujące
kategorie prawne. Propozycja ta odwołuje się (1) do fenomenolo
gicznego „myślenia według wartości etyczno-zawodowych”, co się
ściśle wiąże z zastosowaną metodologią - (2) do pojęcia intuicji
etyczno-zawodowej i (3) do koncepcji korporacji prawniczych jako
etyczno-zawodowych wspólnot komunikacyjnych.
Etyka fenomenologiczna, bazująca na indywidualnym doświad
czeniu wartości etycznych, oparta w każdej sytuacji konfliktu
moralnego na indywidualnych aktach preferencji wartości, daje
szansę zdystansowania się wobec quasi-prawnego, kazuistycznego
postrzegania etyki prawniczej. Stwarza więc możliwość potrzeb
nej metodologicznej niezależności etyki prawniczej wobec prawa.
W niniejszej publikacji podkreślał będę nieadekwatność „zjurydyzowanego” (tzn. pozytywizującego) modelu etyki zawodów praw
niczych wobec moralnych dylematów członków korporacji prawni
czych i zaprezentuję alternatywną koncepcję, nazwaną „etyką sy
tuacyjną prawnika”. Takie jej określenie pozwala m.in. uwydatnić
indywidualny charakter każdej sytuacji dylematu etyczno-zawodowego adwokata, radcy, notariusza itd.
12
Wprowadzenie
Za podstawę proponowanej koncepcji etyczno-zawodowej posłuży
dwudziestowieczna filozofia fenomenologiczna i związana z nią ści
śle tzw. nieformalna etyka wartości - głównie w ujęciu M. Schelera,
N. Hatmanna oraz J. Tischnera. Prezentacja założeń ich teorii etycz
nych umożliwi zarysowanie koncepcji sytuacyjnej etyki zawodowej
prawnika, mającej personalistyczny i refleksyjny charakter i tym sa
mym pozwoli uzasadnić główne tezy niniejszej pracy.
M. Scheler, uczeń założyciela szkoły fenomenologicznej E. Husserla, w swoich pracach przyznawał centralne miejsce badaniom sfery
moralnej człowieka. Rezultatem jego refleksji jest tzw. etyka personalistyczna oraz wieloaspektowa antropologia filozoficzna. N. Hart
mann jest autorem jednej z najważniejszych w XX w. prób syntezy
myśli etycznej, m.in. doprecyzowującej dorobek M. Schelera, który
w swojej teorii etyczniej zasadnicze znaczenie przyznaje osobiste
mu uchwytywaniu i preferowaniu wartości. Podobny punkt wyj ścia
przyjąłem w tej pracy co do wartości, które prawnik uchwytuje in
tuicyjnie w swojej codziennej etyczno-zawodowej praktyce i które
w związku z tym określić można mianem wartości etyczno-zawodowych. Ich uchwytywanie i preferowanie (inaczej mówiąc - ogląd
świata wartości) jest możliwe - jak z kolei pisze N. Hartmann dzięki posiadaniu przez człowieka specjalnego zmysłu, określanego
mianem świadomości aksjologicznej. Stwierdzenie to można odnieść
także do każdego członka prawniczej korporacji zawodowej - adwo
kata, sędziego, prokuratora itd. N. Hartmann uważa, że świadomość
aksjologiczna może być doskonalona, jak np. słuch w przypadku
muzyki. Można założyć, że świadomość aksjologiczna członków
korporacji prawniczych, dotycząca takich wartości, jak sprawiedli
wość, porządek prawny, tajemnica zawodowa, prestiż korporacji itd.,
może być doskonalona zwłaszcza w drodze edukacji etyczno-zawodowej, prowadzonej na studiach prawniczych.
Powróćmy ponownie w tym miejscu do poglądów prezentowanych
przez E. Waskowskiego w roku 1933: „nie istnieje potrzeba osobnej
etyki zawodowej; wystarczy, by adwokat był uczciwym człowie
kiem, wówczas bezpośrednia intuicja wskaże mu, jak powinien po
stąpić w każdym poszczególnym wypadku, wskaże przytem znacz
www.LexisNexis.pl
Wprowadzenie
13
nie lepiej od wszelkich rozważań teoretycznych, gdyż, jak powiada
Pascal, «prawdziwa moralność kpi z morałów»”4.
Choć poniżej odrzucamy pogląd o bezzasadności tworzenia odręb
nej etyki prawniczej, to powyższy fragment w wyj ątkowy sposób
wpisuje się w proponowaną, nawiązującą do etyki fenomenologicz
nej, perspektywę etyczno-zawodową. (Należy powiedzieć, że przy
toczony pogląd jest wyrazem przyjęcia „zbyt czystego” - jak na
etykę prawniczą - paradygmatu fenomenologicznego.) Zaryzykować
można stwierdzenie, że o „bezpośredniej intuicji” E. Waskowski
w 1933 r. pisać musiał w kontekście dorobku popularnej wówczas
myśli E. Husserla i zmarłego pięć lat wcześniej M. Schelera. Tak
że pojęcie „uczciwego człowieka” wpisuje się w personalistyczną
perspektywę M. Schelera, N. Hartmanna i J. Tischnera. Ponadto
odwołanie do specyfiki „każdego poszczególnego przypadku” jest
spojrzeniem z perspektywy etyki zawodowej jako etyki fenomeno
logicznej, które potwierdza zasadność nazwania ją etyką sytuacyjną.
Odrzucenie teoretyzowania i moralizatorstwa w indywidualizującej
etyce prawnika wskazuje ponownie na oparcie się na intuicyjno-refleksyjnym paradygmacie, obecnym w dwudziestoleciu międzywo
jennym XX w. w myśli M. Schelera i N. Hartmanna.
Przejdźmy do kolejnej węzłowej kwestii. Konsekwencją indywidu
alizującej i refleksyjnej koncepcji etycznej jest wskazanie spójnego
z nią modelu korporacji prawniczej. Proponowana koncepcja kor
poracji - rewers etyki sytuacyjnej prawnika - znajduje podbudowę
m.in. w koncepcji osoby zbiorowej, zarysowanej w etyce fenome
nologicznej M. Schelera i poddanej następnie krytycznej weryfikacji
przez N. Hartmanna. Ma do niej również zastosowanie wywiedzio
ny od N. Hartmanna termin zbiorowego pola świadomości aksjolo
gicznej. W konsekwencji przyjętych założeń korporacja prawnicza
scharakteryzowana jest jako wspólnota komunikacyjna, zbudowana
na poczuciu odpowiedzialności za moralną jakość świadczonej pracy
(zwłaszcza sam proces wymiany informacji zawodowych oparty jest
na kryteriach etycznych). Koncepcja korporacji jako wspólnoty zbu
E. Waskowski, Zasady etyki adwokackiej, 1933, „Palestra” 1995, nr 5-6, s. 152-154.
14
Wprowadzenie
dowanej na podstawie szerokiego, świadomego etycznie dialogu jest
koniecznym dopełnieniem teoretycznego modelu indywidualizującej
etyki sytuacyjnej prawnika. Warto dodać, że ma ona punkty wspól
ne ze współczesnymi koncepcjami społeczeństwa komunikacyjnego,
uchwytne na gruncie polskiej literatury fenomenologicznej w kon
tekście analiz zagadnienia „etycznych jedności społecznych”, dokona
nych przez J. Tischnera.
Podsumowując, poniżej rozwijane będą trzy następujące tezy:
Teza 1
Teoria etyki prawniczej powinna odwołać się do dorobku ety
ki fenomenologicznej M. Schelera, N. Hartmanna i J. Tischne
ra. W takiej teorii etyki prawniczej, nazwanej etyką sytuacyjną
prawnika, centralne miejsce przypada teorii intuicji wartości
etyczno-zawodowych, „odczuwanych” w sytuacjach znaczących
dla doświadczenia etyczno-zawodowego prawnika.
Teza 2
Korporacja prawników (adwokatów, radców, notariuszy i in.),
w oparciu o etykę fenomenologiczną M. Schelera, N. Hartanna
i J. Tischera, powinna być scharakteryzowana jako posiadająca
własną świadomość aksjologiczna etyczna wspólnota komunika
cyjna.
Teza 3
Przykładem etyk zawodowych, bliskich proponowanej koncepcji
etyki prawniczej, jest etyka zawodów medycznych oraz etyka
działalności gospodarczej. Etyka zawodów medycznych w wyso
kim stopniu odwołuje się do osobistej intuicji takich wartości,
jak życie, zdrowie i godność pacjenta. Etyka działalności gospo
darczej, oparta na szeroko zakrojonej komunikacji zagadnień
etyczno-zawodowych, posiada cechy bliskie prezentowanej kon
cepcji korporacji prawniczej jako etycznej wspólnoty komuni
kacyjnej.
Przy opracowywaniu systematyki pracy przyjęto, że przede wszyst
kim należy się odnieść do istniej ących rozwiązań z zakresu korpo
www.LexisNexis.pl
Wprowadzenie
15
racyjnej etyki prawniczej na tle etyki lekarskiej i etyki działalno
ści gospodarczej, kładąc nacisk na te elementy, które potwierdzają
w praktyce teorię etyki sytuacyjnej prawnika. Dlatego wskazane tezy
będą rozwijane w odwróconej kolejności (teza 3 - teza 2 - teza 1).
W tym miejscu należy wyjaśnić, że celem publikacji nie jest prze
gląd współczesnej etyki prawniczej, medycznej, czy też etyki bizne
su. Ze względu na jej teoretyczny charakter odwołania do niezwykle
bogatego materiału normatywnego, tj. przede wszystkim do tekstów
kodeksów polskiej i światowej etyki korporacyjnej, dokonywane
będą zasadniczo przy okazji prowadzenia podstawowego wywodu.
Praca podzielona jest na trzy, ściśle ze sobą powiązane części. Część
pierwsza służy ramowemu przeglądowi pojęć, problemów i poglą
dów, bez których zasygnalizowania trudno prowadzić uporządkowaną
dyskusję na temat etyki prawniczej i innych etyk zawodowych. Ce
lem części drugiej jest zarówno ogólne usytuowanie etyki prawniczej
na tle etyki działalności gospodarczej i etyki zawodów medycznych,
jak i zasygnalizowanie immanentnie obecnych w ich praktyce ele
mentów typowych dla fenomenologicznej etyki wartości. Obserwacje
poczynione w części drugiej stanowią więc uzasadnienie przyjęcia
materialnej etyki wartości (w rozumieniu M. Schelera) jako punk
tu wyjścia dla teorii etyki prawniczej, rozwiniętej w dalszej części
książki. Część trzecia to zasadnicza część pracy, poświęcona obja
śnianiu założeń etyki fenomenologicznej i równocześnie - prezentacji
odwołującej się do niej koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika.
Na koniec chciałbym jeszcze przypomnieć, że w USA etyka zawo
dowa stanowi jedną z ważniejszych dyscyplin nauczania na studiach
prawniczych. W edukacji polskich studentów prawa problematyka
etyczna traktowana jest wciąż w sposób drugorzędny. R. Posner za
uważa: „Wydziały prawa nie dostarczają swoim adeptom wskazó
wek na temat ich zawodowej odpowiedzialności ani na temat pro
blemów etycznych, z jakimi się spotykają po podjęciu pracy w za
wodzie (...) Mamy obowiązek uczulić studentów na występowanie
problemów moralnych, z którymi się zetkną w swojej praktyce, po
winniśmy im pomóc w rozwiązywaniu tych problemów...” Z kolei
J. Hołówka stwierdza: „Prawo nigdy nie będzie działać doskonale,
16
Wprowadzenie
ale może działać tym lepiej, im silniej będzie wspierane przez reflek
sję etyczną i silnie zinternalizowane normy moralne. Wprowadzenie
zajęć z etyki dla studentów prawa może wyrobić w nich wrażliwość
moralną i uczulić ich na pewne, dość typowe problemy, nadając im
rangę spraw zasadniczych dla dobrego wykonywania obowiązków
zawodowych”5. Natomiast M.T. Romer w artykule pt. „Etyka sędzie
go” pisze: „Skoro przed tymi, którzy pragną wykonywać najważniej
szy z zawodów prawniczych - zawód sędziego - stawia się najwyż
sze wymagania etyczne, pojawia się podstawowy problem doboru
kandydatów, którzy tym standardom moralnym będą odpowiadali
i którzy będą umieli poradzić sprostać wyzwaniom, przed którymi
staje każdy, kto jest sędzią...” Autorka pyta następnie: „Czy i jakie
mechanizmy pozwalają na ocenę moralności kandydata na sędziego?
Czy ukończenie studiów, aplikacji, a nawet asesury z najlepszymi
wynikami daje gwarancję moralnych zachowań sędziego? Kiedy po
winna zaczynać się edukacja moralna? (...) Jak wielu miało szan
sę na uzyskanie tej edukacji w naszym okaleczonym przez historię
społeczeństwie? (...) Zadajemy sobie pytanie, co zrobić, aby zmienić
ten stan rzeczy. Aby jak najwięcej tych, którzy pragną być sędzia
mi, mogło posiąść wiedzę i zrozumieć, czego oczekuje od sędziego
społeczeństwo prócz tego, aby na sali sądowej stosował on prawo
i rzetelnie prowadził proces”6.
Mam nadziej ę, że niniejsze opracowanie przyniesie pozytywne,
praktyczne rezultaty. Koncepcja prawniczej etyki zawodowej jako
etyki fenomenologicznej może być przydatna w edukacji przyszłych
sędziów, adwokatów czy notariuszy. Może też zainteresować praw
ników - praktyków, czy też po prostu tych wszystkich, którzy czuj ą
się zaangażowani w teoretyczny i praktyczny dyskurs prowadzony
wokół zagadnień korporacyjnej etyki prawniczej.
5 J. Hołówka, Dylematy moralne w zawodach prawniczych, w: Etyka prawnika. Etyka na
uczyciela zawodu prawniczego, Warszawa 2002, s. 22.
6 M.T. Romer, Etyka sędziego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela..., 2002, s. 28.
www.LexisNexis.pl
CZĘŚĆ I
ZAGADNIENIA OGÓLNE ETYKI PRAWNICZEJ
Rozdział I
Poj ęcia podstawowe
1. Etyka i moralność
Jak piszą P. Grosch i P. Vardy, w starożytnej grece istniały dwa bli
skoznaczne wyrażenia: ethikos oraz ethos. Funkcjonujące w wielu
językach europejskich słowo „etyka” (np. ang. ethics, fr ethique,
niem. etik) nawiązuje do „ethos”, oznaczającego „charakter”, a tak
że „zwyczaj” czy „obyczaj” (w kontekście przyjętego w danej spo
łeczności sposobu postępowania). Dodać należy, że zgodnie z opinią
Arystotelesa wyrażoną w „Etyce nikomachejskiej” człowiek zysku
je prawość, jeżeli nawyka do godnych czynów, czyli odpowiednio
kształtuje swój charakter1.
T. Ślipko definiuje etykę jako naukę filozoficzną, która formułu
je ogólne zasady moralne oraz szczegółowe normatywy ludzkiego
działania za pomocą wrodzonych człowiekowi zdolności poznaw
czych2. Podstawowym zadaniem etyki ma być w związku z tym
zbudowanie moralno-normatywnej teorii ludzkiego działania, czyli
P. Grosch, P. Vardy, Etyka - poglądy i problemy, tłum. J. Łoziński, Poznań 1995, s. 11.
T. Ślipko, Zarys etyki ogólnej, wyd. 4, Kraków 2004, s. 35.
18
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
wypracowanie za pomocą metod filozoficznego myślenia logicznie
spójnego zbioru zdań etycznych, należycie usystematyzowanych
i uzasadnionych3.
Termin „moralność” wywodzi się od łacińskiego moralis (mos, moris
- zwyczaj, obyczaj) i był w starożytności odnoszony do zachowań
oraz odpowiadaj ących im poglądów na to, co w nich kwalifikowane
jest jako dobro, a co jako zło. Termin ten dotyczy więc nie tyle cha
rakteru człowieka, co oceny jego czynów jako słusznych i niesłusz
nych. W takim znaczeniu terminem tym posługuje się Marek Tuliusz
Cycero w swoich komentarzach do przekładów Arystotelesa4.
S. Dziamski pisze, że współcześnie termin „moralność” występuje
przynajmniej w dwóch różnych znaczeniach. W potocznym użyciu
ma on z reguły sens wartościuj ący, bo jeżeli nie zawiera pochwa
ły, to przynajmniej wyraża swojego rodzaju aprobatę. O neutralnym
znaczeniu tego terminu mówi się wówczas, gdy jego użycie oznacza
jedynie zakwalifikowanie danej wartości, poglądu lub zachowania
do klasy zjawisk moralnych.
Formami wyrazu moralności są sądy orzekające wartość ludzkich
zachowań, normy regulujące postępowanie, a także ideały, wzory
osobowe oraz specyficzny rodzaj sankcji stosowanej w przypadku,
kiedy naruszony zostaje ich walor moralny. S. Dziamski uważa, że
sankcje sprowadzają się zwykle do określonej opinii społecznej. Jego
zdaniem można więc mówić o naganie i potępieniu, pochwale i wy
różnieniu w zależności od zakwalifikowania zachowania jednostki
jako dobrego albo złego moralnie5.
S. Dziamski pisze dalej, że we współczesnej filozofii pojęcie ethos
oznacza zespół przyswojonych i uznawanych w danej zbiorowości
ludzkiej (np. zawodowej) norm i wartości, regulujących zachowa
nie jej członków6. Pojęcie ethika stosuje się z kolei do filozoficznej
refleksji nad moralnością; jest ono często zamiennie używane z ter
3 T. Ślipko, op. cit., s. 38.
4 P. Grosch, P. Vardy, op. cit., s. 11.
5 S. Dziamski, Wykłady z nauki o moralności, Poznań 1994, s. 7.
6 Tamże, s. 3.
www.LexisNexis.pl
Pojęcia podstawowe
19
minem „filozofia moralna”. A więc, terminem „etyka” określa się
naukę filozoficzną, której przedmiotem są zagadnienia moralne (tzn.
wartości, oceny, zachowania, normy moralne). Zdaniem S. Dziamskiego, można więc przyjąć, że moralność jest dziedziną czynów
i decyzji, zaś etyka - teoretyczną refleksją nad nimi7. Także P. Vardy
i P. Grosch przytaczają podobny - dość powszechnie uznawany pogląd, zgodnie z którym moralność jest dziedziną myśli i czynów,
zaś etyka - „teoretycznym nad nią namysłem”8. Warto wskazać, że
w codziennej praktyce, więc także w praktyce etyczno-zawodowej
prawników, obydwa terminy są stosowane zamiennie, w sposób
dość dowolny. Przy okazji chciałbym przytoczyć pogląd R.H. Popkina i A. Strolla, zgodnie z którym jedno z najczęściej przyjętych
zastosowań terminu „etyka” odnosi się do „kodeksu lub zestawu za
sad ludzkiego życia”9. Już w tym miejscu należy wskazać, że takie
intuicyjne rozumienie etyki - jako pewnego zbioru zasad etycznego
postępowania - jest zasadniczo zbieżne z prezentowaną w niniejszej
pracy teorią etyki prawniczej.
Ogólna nawet prezentacja historycznej ewolucji poglądów etycznych
daleko przekracza ramy tego opracowania. Należy jednak przypo
mnieć, że za prekursora etyki uważa się Sokratesa, który działanie
pozytywne moralnie (cnoty) połączył z uznaniem godności i autono
mii człowieka, zaś jako przyczynę postępowania negatywnego mo
ralnie wskazywał ludzką niewiedzę. Platon - podobnie do innych
starożytnych filozofów - wiązał „etyczność” ze szczęściem, jako
z fundamentem cnoty. (Także np. epikurejczycy, uznając szczęście
za najwyższą wartość, pytali o sposób jego osiągnięcia.) Terminem
„etyka” posługiwał się Arystoteles (384-322 p.n.e.), którego teoria
prowadzącego do szczęścia samodoskonalenia się (eudaimonion),
wyłożona w „Etyce nikomachejskiej”, jest jedną z najważniejszych
koncepcji w historii myśli etycznej. Sam Arystoteles nazywał „ety
ką” dziedzinę filozofii praktycznej, obejmującą zagadnienia moralne
w relacji do moralnego dobra i zła. Etyka arystotelesowska była 7 Tamże.
8 P. Grosch, P. Vardy, op. cit., s. 11-12.
9 R.H. Popkin, A. Stroll, Filozofia, Poznań 1994, s. 5.
20
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
z założenia - etyką umiarkowania i zdrowego rozsądku. Zdaniem
Arystotelesa, cnoty etyczne (które dzielił na moralne i intelektualne)
nie są wrodzone, lecz ludzie osiągają je właśnie przez samodosko
nalenie, rozumiane jako postępowanie zgodne z nakazami rozumu.
Idąc dalej, dla szkoły stoickiej (najogólniej rzecz ujmuj ąc) cnota
sama w sobie była już wartością, a jej osiągnięcie - szczęściem.
Wspomnijmy także, że w późnostarożytnej myśli Plotyna, powstałej
w kontekście rozwijającego się chrześcijaństwa, szczęście (etyczne)
oznaczało pełne zjednoczenie z Prajednią, czyli uczestnictwo w tym,
co nieśmiertelne i boskie.
Prowadzący refleksję etyczną teologowie chrześcijańscy akcentowa
li znaczenie ludzkiej godności, wskazując na Objawienie - jako jej
źródło. Św. Tomasz z Akwinu za życie moralne uważał życie zgodne
z rozumem, w którym zapośredniczone jest wywodzące się od Mą
drości Bożej prawo naturalne10.
W czasach nowożytnych rozmaicie charakteryzowano pojęcie
etyki. Tak na przykład - dla T. Hobbesa była ona formą umowy
regulującej życie wspólnoty w państwie; intuicjoniści (H. More,
A. Shaftesbury) opierali ją na intuicji moralnej11; Pascal pisał
o etyce służby bożej. Dla I. Kanta postępowanie właściwe, wyni
kające z przyzwyczajenia, nie miało wartości moralnej; posiadało
zaś ją tylko takie, które wypływało z poczucia obowiązku zarów
no moralnego, jak i prawnego. W praktyce moralnej należy więc
kierować się imperatywem kategorycznym, czyli działać według
zasady, co do której chcielibyśmy, aby była prawem powszech
nym. (Etyka kantowska będzie scharakteryzowana bliżej w roz
dziale poświęconym prezentacji poglądów M. Schelera. M. Scheler za jeden z punktów wyjścia w swojej teorii etycznej przyjmuje
bowiem krytykę presupozycji leżących - jego zdaniem - u pod
staw „Krytyki rozumu praktycznego”.) G.W.F. Hegel dobro mo
ralne i szczęście człowieka podporządkował państwu, w którym
urzeczywistniać się miał duch absolutny. J. Bentham sądził, że
10 P. Grosch, P. Vardy, op. cit., s. 47.
11 B. Bittner, J. Stępień, Wprowadzenie do etyki zawodowej, Poznań 2000, s. 5 i nast.
www.LexisNexis.pl
Pojęcia podstawowe
21
dobre jest to, co przynosi najwięcej przyjemności, a najmniej bólu
(dlatego jego teoria zwana jest niekiedy utylitaryzmem hedonicznym)12. J.S. Mill opowiadał się za empirycznymi badaniami moty
wów ludzkiego postępowania i dokonywania wyborów (psychologizm etyczny)13. F. Nietzsche postępowanie moralne uzależniał od
ludzkiej natury, uznając wyższość wartościowych jednostek nad
społeczeństwem oraz dóbr duchowych nad materialnymi. Z kolei
E. Durkheim postulował badania nad tym, co ludzie uznają za po
winności (socjologizm etyczny).
Pośród dwudziestowiecznych teorii „postutylitarystycznych” (opar
tych na krytyce poglądów J. Benthama i J.S. Milla) dają się wyróżnić
dwa szerokie nurty etyczne - intuicjonizm (F.H. Bradley, G.E. Moore,
H.A. Princhard, W.D. Hudson) oraz emotywizm (A.J. Ayer, C.L Ste
venson). Ponadto własne poglądy na weryfikację prawdziwości są
dów etycznych wypracowało Koło Wiedeńskie (do najważniejszych
przedstawicieli pozytywizmu logicznego zaliczyć można R. Carnapa, M. Schlicka oraz O. Neuratha)14. Pierwsze dziesięciolecia XX w.
przyniosły także powstanie etyki fenomenologicznej (M. Scheler,
N. Hartmann, D. von Hildebrand). Jest ona podstawą proponowanej
w tej pracy sytuacyjnej koncepcji etyki zawodowej prawnika i dla
tego jej założenia zastaną szczegółowo zaprezentowane w dalszych
rozdziałach.
Zagadnienia etyczne szczególnie mocno dały o sobie znać w powią
zanym pośrednio z fenomenologią egzystencjalizmie francuskim (np.
u J.-P. Sartre’a, A. Camusa, S. de Beauvoir i in.). Związek ten jest
widoczny współcześnie m.in. w dorobku E. Levinasa15. Następnie,
druga połowa minionego stulecia przyniosła odbudowę etyki chrze
ścijańskiej, co wiązało się z pracami Vaticanum Secundum i szero
kim ruchem odnowy Kościoła (Aggiornamento). Zaowocowało to
częściową recepcją współczesnej Soborowi myśli filozoficznej, czego
12 P. Grosch, P Vardy, op. cit., s. 70.
13 Tamże.
14 P. Grosch, P Vardy, op. cit., s. 88.
15 Por. E. Levinas, Całość i nieskończoność. Esej o zewnętrzności, tłum. M. Kowalska,
Warszawa 2002.
22
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
przykładem może być wykształcenie się egzystencjalizmu chrześci
jańskiego (F. Mauriac, K. Jaspers), personalizmu chrześcijańskiego
(E. Mounier, G. Marcel, E. Stein, Jan Paweł II i in.)16, czy ewolucjonizmu (T. de Chardin). Ostatnie dziesięciolecia XX w. upłynęły pod
znakiem narastającego sprzeciwu wobec „postmodernistyczej dekonstrukcji” etyki, czego wyrazem może być znane dzieło A. MacIntyre’a „Dziedzictwo cnoty” (After virtue, 1981), dorobek etyczny
Ch. Taylora, czy, patrząc z szerszej perspektywy - silny w USA ruch
komunitariański.
Zdaniem T Ślipki, etykę podzielić można na dwie zasadnicze czę
ści: etykę ogólną i etykę szczegółową17. Powołując się na ujęcie tomistyczne w ramach etyki ogólnej (zwanej także fundamentalną),
Autor wyróżnia: ogólnofilozoficzne założenia etyki, eudajmonologię (naukę o celu i sensie ludzkiej egzystencji), aksjologię (naukę
o dobru moralnym i prawie moralnym), deontologię (naukę o prawie
moralnym), synejdezjologię (naukę o sumieniu), aretologię (naukę
o cnocie moralnej) oraz naukę o odpowiedzialności moralnej. Na
tomiast etyka szczegółowa dzieli się na etykę indywidualną i etykę
społeczną.
S. Andersen, we „Wprowadzeniu do etyki”, pośród sposobów upra
wiana współczesnej etyki wyróżnia:
1) etykę deskryptywną, która opisuje, wedle jakich norm dana grupa
ludzi de facto postępuje;
2) metaetykę, będącą formą analizy etycznej, która podobnie jak
etyka deskryptywna nie zajmuje konkretnego stanowiska, lecz
obejmuje badanie podstawowych pojęć, które wchodzą w zakres
ocen etycznych, jak na przykład „dobre”, „należy’’, „norma” itp.
(inna ważna kwestia metaetyki dotyczy możliwości rozumnego
uzasadniania sądów etycznych);
16 Myśl św. Edyty Stein oraz Jana Pawła II nawiązuje wprost do etyki fenomenologicznej.
E. Stein była seminarzystką E. Husserla i przyjaciółką M. Schelera, który dzięki niej doświad
czył religijnego nawrócenia. Z kolei tytuł rozprawy doktorskiej K. Wojtyły brzmiał Ocena
możliwości oparcia etyki chrześcijańskiej na założeniach systemu M axa Schelera (Wydział
Teologiczny UJ, 1953).
17 T. Ślipko, op. cit., s. 53 i nast.
www.LexisNexis.pl
Pojęcia podstawowe
23
3) logikę deontyczną (od gr. to deon - obowiązek, powinność), sta
nowiącą swoisty pomost pomiędzy logiką a etyką i zajmującą się
badaniem logicznych związków, jakie zachodzą między zdaniami
etycznymi;
4) etykę normatywną, która w odróżnieniu od poprzednich jest
formą poglądu etycznego, implikuj ącego pewne stanowisko, na
przykład w postaci obrony lub odrzucenia określonych poglądów
etycznych;
5) etykę fundamentalną, która jest refleksją nad tym, co jest za
sadnicze, fundamentalne w etyce (takim zasadniczym proble
mem etycznym jest na przykład kwestia, czy można wszystkie
normy sprowadzić do jednej normy podstawowej, względnie
zasady);
6) etykę materialną, zajmującą się badaniem konkretnych problemów
etycznych. S. Andersen pisze, że w etyce materialnej wyróżnia się
obecnie m.in. etykę medyczną (bioetykę), etykę seksualną, etykę
pracy, etykę gospodarczą, etykę polityczną itd. Współczesny dział
etyki materialnej - to applied ethics (etyka stosowana), w której
obrębie nowymi dziedzinami są business ethics (etyka działal
ności gospodarczej) oraz computer ethics (etyka komputerowa).
Należy wskazać, że perspektywa applied ethics jest przyjmowana
także w analizie problematyki etycznej w zawodach prawniczych.
Chodzi tu zwłaszcza o etyczny wydźwięk powszechnie ważnych
kwestii prawnych, a więc kary śmierci, aborcji, eutanazji, lega
lizacji związków pratnerskich czy też granic społecznego niepo
słuszeństwa18. Również problematyka etyki zawodów prawniczych
może być zasadnie rozpatrywana z perspektywy etyki stosowanej,
w przypadku skoncentrowana się na określonych, szczegółowych
kwestiach, takich jak zakaz reklamy, interes klienta, tajemnica za
wodowa itd.;
7) etykę indywidualną, zajmującą się problemami etycznymi, doty
czącymi jednostki;
18
Interesującą publikacją z tej dziedziny są Etyczne problemy prawa T. Pietrzykowskiego.
Por. T. Pietrzykowski, Etyczne problemy prawa. Zarys wykładu, Katowice 2005.
24
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
8) etykę społeczną, zajmującą się problemami etycznymi powstający
mi pomiędzy ludźmi w obrębie większych wspólnot19.
Z kolei R.H. Popkin i A. Stroll dzielą współczesne teorie etyczne
na:
a) subiektywne i obiektywne,
b) naturalistyczne, antynaturalistyczne i emotywistyczne,
c) motywistyczne, deontologiczne i konsekwencji20.
Do tego należy dodać jeszcze podział na:
d) etykę teoretyczną i stosowaną, nabieraj ący szczególnego znacze
nia z praktycznej perspektywy etyk zawodowych (także z per
spektywy etyki prawniczej)21.
Ad a. Jak piszą cytowani Autorzy, podział na teorie etyczne subiek
tywne i obiektywne odnosi się do analizy języka moralności i do
tyczy tego, czy oparta na wyrażonych w tym języku sądach teoria
etyczna ma z założenia charakter powszechnie obowiązuj ący, czy też
pozostaje zrelatywizowana do indywidualnego przekonania wygła
szaj ącego dany sąd etyczny. Przykładem teorii subiektywnej może
być - w przekonaniu Autorów - np. teoria moralności Hobbesa, zaś
przykładem teorii obiektywnej - utylitaryzm22.
Ad b. Teoria etyczna może być, zdaniem R.H. Popkina i A. Strolla, uznana za naturalistyczną, jeżeli utrzymuje, że sądy moralne są
prawdziwe lub fałszywe oraz że mogą być one całkowicie sprowa
dzone do niektórych nauk naturalnych (np. psychologii). Z kolei teo
ria będzie uznana za antynaturalistyczną, jeżeli utrzymuje, że sądy
moralne są prawdziwe lub fałszywe, ale nie mogą być sprowadzone
do żadnej nauki „naturalnej”. Wreszcie teoria będzie nazywana emotywistyczną, jeżeli zgodnie z nią sądy moralne nie są ani prawdziwe,
ani fałszywe, ale wyrażaj ą jedynie uczucia tych, którzy je wypowia
dają i wywołują uczucia u tych, którzy je słyszą23. Autorzy piszą, że
19 S. Andersen, Wprowadzenie do etyki, Warszawa 2003, s. 18-20.
20 R.H. Popkin, A. Stroll, op. cit., s. 72-91.
21 P. Grosch, P Vardy, op. cit., s. 124 i nast.
22 Tamże, s. 73.
23 Tamże, s. 74-75.
www.LexisNexis.pl
Pojęcia podstawowe
25
przykładem koncepcji naturalistycznej jest utylitaryzm, antynaturalistycznej - platonizm i etyka chrześcijańska, zaś emotywizmu - kon
cepcje Ayera lub Carnapa24.
Ad c. W trzecim z zaproponowanych podziałów teorię nazwiemy
motywistyczną, jeżeli według niej słuszność i niesłuszność postępo
wania zależy od motywu jego podjęcia. Tutaj przykładem przyto
czonym przez R.H. Popkina i A. Strolla jest kantyzm. Z kolei teorię
określić można mianem teorii konsekwencji, jeżeli zgodnie z nią
etyczna słuszność i niesłuszność działań zależy wyłącznie od ich
efektu. Tutaj wskazać można na etykę hedonistyczną. Wreszcie teo
rie deontologiczne utrzymują, że słuszność i niesłuszność nie zale
żą ani od motywów, ani od konsekwencji, ale od rodzaju podjętego
działania (W.D. Ross, H. Prichard)25.
Ad d. P. Vardy i P. Grosch, a także R.H. Popkin i A. Stroll wskazują
na ścisłe wewnętrzne powiązanie teoretycznych kwestii etycznych
i dylematów moralnych, które dają o sobie znać w praktyce. Z jednej
strony problemy praktyczne urastaj ą do rangi kwestii teoretycznych,
a z drugiej, jak piszą Autorzy, teorie etyczne powstają własne po to,
by sformułować systematyczne i spójne zestawy zasad, umożliwia
jące ludziom „pogłębienie wiedzy etycznej oraz uprawomocnienie
i racjonalizację działań”26.
2. Etyka teoretyczna i etyka stosowana.
Uwagi o etyce fenomenologicznej
Z pozoru dość trywialne rozróżnienie na etykę teoretyczną i etykę
stosowaną w rzeczywistości niesie ze sobą poważne konsekwencje
epistemologiczne. Dzięki niemu można bowiem z łatwością wskazać
niektóre źródła słabości polskich etyk prawniczych.
24 Tamże, s. 76.
25 Tamże.
26 R.H. Popkin, A. Stroll, op. cit., s. 83-84.
26
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
Jest oczywiste, że w praktyce etyczno-zawodowej adwokat, sędzia
czy prokurator - mniej czy bardziej intuicyjnie - odwołuje się do
swoich presupozycji etycznych, czy może nawet nawyków etyczno-zawodowych, w konfrontacji z którymi spisane kodeksy etyki za
wodowej, jeżeli nie są wsparte solidną, wyrażoną expressis verbis
teorią etyczną, muszą odgrywać marginalną rolę. Dlatego nie należy
się dziwić, że etyka zawodowa prawników jest współcześnie - przy
najmniej w Polsce - tworem efemerycznym. Z jednej bowiem strony
cierpi na zupełny brak analizy teoretycznej, odwołuj ąc się jedynie
- o czym będzie mowa w dalszej części pracy - do spuścizny po
zytywizmu prawniczego (co - powiedzmy od razu - musi prowa
dzić do daleko posuniętego redukcjonizmu etyczno-zawodowego).
Z drugiej strony, brak jest jakiegokolwiek powiązania polskiej etyki
zawodów prawniczych z popularnym na Zachodzie nurtem etyki sto
sowanej, który skupia się na wypracowywaniu sposobów efektywne
go prowadzenia dyskursu etycznego i praktycznego rozwiązywania
problemów etycznych w rozmaitych dziedzinach życia, w tym także
problemów etyczno-zawodowych. Dobrym przykładem wykorzy
stania perspektywy etyki stosowanej jest zachodnia etyka zawodów
medycznych (jest ona umieszczana zwykle w szerszym, zorientowa
nym praktycznie nurcie bioetycznym). W kontekście polskiej etyki
adwokackiej, radcowskiej czy prokuratorskiej brak odniesienia do
pragmatycznego dorobku etyki stosowanej jest szczególnie rażący,
ponieważ etyka ta, tak jak etyka prawnicza, skupia się na rozwiązy
waniu konkretnych „kazusów” etycznych (np. w przypadku bioetyki
- na problemie eutanazji, aborcji, zapłodnienia in vitro, eksperymen
cie medycznym itd.).
Moim celem jest zarysowanie takiej koncepcji etyki zawodowej,
która w najwyższym możliwym stopniu będzie adekwatna wobec
etycznej praktyki i specyfiki zawodów prawniczych. Proponuję ety
kę fenomenologiczną, jako teorię wyposażoną w j ęzyk, za pomocą
którego można oddać szczególny kontekst wartości, do których etyka
prawnika się odnosi, jak również jako teorię dającą szansę uwypu
klenia indywidualnej odpowiedzialności prawnika za podejmowane
wybory etyczno-zawodowe.
www.LexisNexis.pl
Pojęcia podstawowe
27
3. Poj ęcie etyki sytuacyjnej prawnika z perspektywy
fenomenologicznej
Należy dodać, że w literaturze anglojęzycznej etykę stosowaną wiąże
się często z tzw. etyką sytuacyjną. Prezentując początki nurtu etyki
sytuacyjnej P. Vardy i P. Grosch powołują się na książkę J. Fletchera
Situation Ethics wydaną w 1966 r. w Filadelfii. Pośród sformuło
wanych przez siebie „czterech roboczych zasad etyki sytuacyjnej”
J. Fletcher wymienia m.in. personalizm, który charakteryzuje w spo
sób zbliżony do personalizmu fenomenologicznego M. Schelera
(będzie o nim mowa poniżej)27. J. Fletcher pisze, że „sytuacjonista
wkracza w każdą sytuację podejmowania decyzji uzbrojony w mak
symy etyczne swej społeczności i jej dziedzictwo [etyczne], i taktuje
je z pełnym respektem, gdyż umożliwiają one naświetlenie jego pro
blemu. Tak samo jest przygotowany w każdej sytuacji na kompromis
między nimi albo na rezygnację z nich, jeżeli w danej sytuacji lepiej
służy to miłości”28. Ten krótki opis przywodzi na myśl mechanizm
preferencji wartości w koncepcji M. Schelera; ponadto J. Fletcher
- nieco podobnie jak M. Scheler - wielokrotnie wskazuje także na
szczególną rolę miłości w rozwiązywaniu konfliktów etycznych. Do
dajmy dla porządku, że J. Fletcher pisze również o etyce sytuacyj
nej w opozycji do - jak się wyraża - „prawa naturalnego”29. Autor
27 Por. J. Fletcher, Situation Ethics: The New Morality, Philadelphia 1966, s. 124: „For
these Christians, the only absolute is love (agape); only love is universally good. Anything
and everything is right or wrong, according to the situation, because the good is the most lov
ing, concerned act. Love can rightly be directed only toward a person and not toward some
abstract good”.
28 „The situationist enters into every decision-making situation fully armed with the ethical
maxims of his community and its heritage, and he treats them with respect as illuminators of
his problems. Just the same he is prepared in any situation to compromise them or set them
aside in the situation if love seems better served by doing so” (J. Fletcher, Situation Ethics:
The New Morality, s. 26. Tłumaczenie własne).
29 P. Vardy, P. Grosch, op. cit., s. 124-133. Pozostałe robocze zasady etyki sytuacyjnej - za
J. Fletcherem - to specyficznie rozumiany: pragmatyzm (miarą skuteczności czynu ma być
miłość); relatywizm (wśród zmiennych sytuacji należy postępować z miłością - J. Fletcher
mówi o „relatywizacji absolutu”) oraz pozytywizm (J. Fletcher nazywa w ten sposób dobro
wolną akceptację miłości jako nieuzasadnialną racjonalnie podstawę sądów wartościujących).
28
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
stwierdza, że zwolennik prawa naturalnego pyta, co mówi norma,
zaś sytuacjonista - jaka decyzja najlepiej służy ludziom.
Zarówno M. Scheler, jak i często cytowany w tej pracy N. Hart
mann wielokrotnie posługują się pojęciem „sytuacji konfliktu mo
ralnego”. Można powiedzieć, że etyka fenomenologiczna jest z de
finicji etyką sytuacyjną; stwierdzenie to zostanie rozwinięte w dal
szych rozdziałach. Już jednak w tym miejscu można przytoczyć
opinię N. Hartmanna, który z właściwą sobie elegancją pisze: „(...)
w człowieku, który stoi między rzeczywistością i idealnymi wy
mogami wartości, ścierają się dwojakie determinacje, zupełnie he
terogeniczne i zmierzające w zupełnie odmiennym kierunku. Takie
zderzenie determinacji przez wartości (powinności) i determinacji
realnej jest fenomenem dobrze znanym. Jest to (...) fenomen kon
fliktu moralnego. Związany z nim jest najbardziej aktualny problem
życia, problem, z którym człowiek musi się borykać we własnym
życiu. (...) W zachowaniu ludzkim przeciwstawiają się sobie za
wsze dwa światy, dwie zasady lub dwie prawidłowości. Człowiek
ma za zadanie przekształcenie dwoistości w jedność, w zamknięty
kształt wyższej całości. (...) Każda z osobna sytuacja, w jaką czło
wiek popada w życiu, stawia go na nowo przed tym zadaniem. Nie
uniknie go. Nie może ani swobodnie wybierać sytuacji, ani ujść
przed nią, skoro się już w niej znalazł. Musi przez nią przejść,
musi podjąć decyzję, musi działać. Tutaj wolności nie ma. Lecz
z drugiej strony sytuacja sama nie dyktuje mu, co powinien czynić.
Dyktuje mu to tylko jego własna świadomość wartości (o ile ją
posiada). Ale świadomość ta nie determinuje go, lecz pozostawia
mu wolne pole: może opowiedzieć się za lub przeciw odczuwanej
wartości. W tym punkcie jest więc wolny, a zarazem ograniczo
ny w swej wolności. Do decyzji jest zmuszony, nikt za niego nie
zadecyduje. Decydować musi. Nie posiada wolności, by być lub
nie być wolnym. Przeciwnie, jest eo ipso wolny przez to, że jest
zmuszony do decyzji”30.
30
N. Hartmann, M yśl filozoficzna i je j historia. Systematyczna autoprezentacja, tłum.
J. Garewicz, Toruń 1994, s. 122.
www.LexisNexis.pl
Pojęcia podstawowe
29
Etyka fenomenologiczna, z przyczyn, które zostaną wskazane w dal
szych rozdziałach, czyni zadość wymogowi praktycznej, odpowie
dzialnej sytuacyjności, jakiej chcielibyśmy oczekiwać od możliwej
do zastosowania i przejrzystej teoretycznie etyki zawodowej radcy
prawnego, sędziego czy adwokata. Z tego względu obecne w tytule
tej pracy określenie etyki prawnika, która odwołuje się do dorob
ku etyki fenomenologicznej, mianem etyki sytuacyjnej, jest w pełni
uzasadnione. Z kolei w pełni zgodne z perspektywą etyki fenomeno
logicznej odwołanie się do jednostkowej odpowiedzialności etycznozawodowej prawnika (a nie „prawników” czy „korporacji prawni
czych”) wychodzi naprzeciw powszechnemu oczekiwaniu społecz
nemu co do pogłębionej, osobistej roli, jaką sędzia, prokurator czy
adwokat powinien odgrywać w rozwiązywaniu etyczno-zawodowych
dylematów.
Rozdział II
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
1. Pojęcie zawodu
Zanim dokonam przeglądu definicji etyki zawodowej (i w dalszej
kolejności - etyki prawniczej), zaprezentuję krótko pojęcie zawodu.
I. Lazari-Pawłowska wiąże je z takimi elementami, jak: kwalifikacje,
odpłatne świadczenie usług, ich systematyczny charakter oraz deter
minowanie pozycji społecznej1.
M. Davis i F.A. Elliston w książce „Ethics and legal profession”
piszą, że „a profession is characterized by four traits: a specialized
body o f knowledge, a commitment to the social good, the ability to
regulate itself ans high social status”2. Autorzy nadają temu pojęciu
znaczenie bliskie polskiemu „profesjonalizmowi”, mającemu być ce
chą korporacji o wysokim prestiżu społecznym.
J. Szczepański charakteryzuje zawód jako system czynności a) we
wnętrznie spójny, oparty na określonej wiedzy i umiej ętnościach
i skierowany na wytworzenie pewnego przedmiotu czy usług zaspo
kajaj ących potrzeby społeczne; b) wykonywanych systematycznie
i trwale; c) wykonywanych jako podstawa ekonomicznego bytu pra-12
1 I. Lazari-Pawłowska, Etyki zawodowe jako role społeczne, w: Etyka zawodowa, Warsza
wa 1971, s. 34.
2 M. Davis, F.A. Elliston, Ethics and legal profession, New York 1986, s. 13 in fine.
www.LexisNexis.pl
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
31
cownika; d) mających konsekwencje dla prestiżu i pozycji społecz
nej pracownika3.
Według S. Ossowskiego grupa zawodowa to grupa, która ukształto
wała się na bazie więzi społecznych powstałych na tle stosunku pracy,
a wspólna praca i wspólne interesy pracownicze (zarobkowe i pro
dukcyjne) stanowią podstawowe kryterium jej wyróżnienia. Grupa
zawodowa może być grupą pierwotną, małą i nieformalną, w której
dominują więzi o charakterze bezpośrednim i osobistym, ale również
może być grupą formalną, wtórną, opartą na stycznościach rzeczo
wych, powołaną do życia dla realizacji określonego celu; oczywiście
duże grupy maj ą najczęściej charakter wtórny. Dodam jeszcze, że
S. Ossowski definiuje pojęcie więzi społecznej jako fakt świadomo
ści jednostki o przynależności do grupy. Przejawia się ona w ten
dencji do zachowania najważniejszych konformizmów grupowych,
w kulcie wspólnych wartości, w świadomości wspólnych interesów,
a także w gotowości do przedkładania interesów grupy ponad inte
resy osobiste, jeżeli zajdzie między nimi konflikt, albo przynajmniej
w przekonaniu, że interesy grupy powinno się przedkładać ponad
swoje4.
Z kolei M. Michalik, określaj ąc grupę społeczną jako grupę zawodo
wą, bierze pod uwagę trwałość wykonywanych czynności wydzielo
nych w ramach podziału pracy, czerpanie z tych czynności środków
do życia oraz kwalifikacje i umiej ętności zawodowe danej grupy.
Wykonywanie zawodu - jak pisze dalej Michalik - kształtuje oso
bowość członka takiej grupy, jego nawyki, sposób zachowania, two
rzy środowiska zawodowe i subkultury. Jednostka przyswaja sobie
w niej kryteria wartościowania i reguły postępowania. Krystalizacja
więzi grupowych o charakterze zawodowym prowadzi do akceptacji
wzajemnych obowiązków moralnych5. Konsekwencją tych więzi jest
3 J. Szczepański, Czynniki kształtujące zawód w strukturę zawodową, Warszawa 1965,
s. 16.
4 S. Ossowski, O osobliwościach nauk społecznych, w: Dzieła. O nauce, Warszawa 1968,
s. 153.
5 M. Michalik, Społeczne przesłanki, swoistość i funkcje etyki zawodowej, w: Etyka zawo
dowa, Warszawa 1971, s. 13.
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
32
powstawanie różnorodnych związków, stowarzyszeń i korporacji. Ich
członków zbliża charakter i warunki wykonywanej pracy, poziom
wykształcenia, sytuacja materialna, pozycja w społeczeństwie itd.
R. Sarkowicz pisze, że źródłem powstania korporacji jest specyficz
na wiedza jej członków, wymagania prawne, tradycja oraz interes
grupy. Cieszą się one często pewną samorządnością i autonomią, np.
co do ustalania własnych standardów postępowania, dopuszczania
do uprawiania danego zawodu czy stosowania środków dyscyplinar
nych wobec swoich członków6. Rysem środowisk korporacyjnych
jest powstawanie w ich obrębie specyficznych obyczajów, mniej czy
bardziej zwerbalizowanych zasad postępowania oraz spisanych zbio
rów (kodeksów) zasad etyki zawodowej.
2. Definicje etyki zawodowej
Oto niektóre z proponowanych w literaturze definicji etyki zawodo
wej (Berufsethik; professional ethics).
M. Davis i F.A. Elliston charakteryzują ją w sposób następujący: „In
simple terms, it is the philosophical study o f the moral problems that
arise within a profession. In more theoretical terms, it is the articu
lation o f a set o f ethical principles that enable one to conceptual
ize and address these problems in a systematic and comprehensive
fashion"7.
M. Michalik pisze, że etyka zawodowa to głównie zastosowanie
ogólnych dyrektyw moralnych występujących w danym społeczeń
stwie do konkretnych sytuacji zawodowych, czyli konkretyzacja
moralności ogólnospołecznej. Jej swoistość polega, zdaniem Auto
ra, na tym, że w każdym systemie moralności zawodowej uznawane
społecznie wartości znajduj ą odrębną hierarchizację, że następuje
w niej wysunięcie jakichś dyrektyw na czoło - ze względu na spe
cyfikę danego zawodu. W innym miejscu M. Michalik stwierdza,
R. Sarkowicz, Etyka prawnicza, w: Teoria prawa, Kraków 1996, s. 202.
M. Davis, F.A. Elliston, Ethics and legal..., s. 12-13.
LexisNexis.pl
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
33
że poza swoistą, właściwą tylko dla danego zawodu konkretyzacją
ogólnie uznawanych w społeczeństwie wymagań moralnych, poza
odrębną w każdym systemie moralności zawodowej hierarchizacją
wartości i powinności i poza pewnymi modyfikacjami aprobowa
nych wartości i zaleceń moralnych - o specyfice etyki zawodowej
decyduje także preferowany przez grupę sposób rozstrzygania kon
fliktów moralnych8.
J. Woleński definiuje etykę zawodową jako zespół norm określa
jących, jak z moralnego punktu widzenia powinni zachować się
przedstawiciele danego zawodu. W stosunku do norm etyki ogólnej
ma ona być bardziej uszczegółowiona i skonkretyzowana, w szcze
gólności w wyniku: zmian hierarchii poszczególnych norm etyki
ogólnej; modyfikacji lub konkretyzacji ich treści; formułowania no
wych reguł, których brak w etyce ogólnej; podania swoistych zasad
preferencji w sytuacjach konfliktowych oraz wskazania uprawnień
przedstawicieli danego zawodu, które są pochodną pełnionych przez
nich funkcji9. (To jest, zdaniem Autora, modelowa definicja, będąca
potem w zacytowanym artykule punktem wyjścia krytyki odrębności
etyk zawodowych.)
Z.S. Herman pojęcie etyki zawodowej rozumie szerzej, gdyż, jego
zdaniem, są to normy wyznaczające określone obowiązki moralne
dotyczące zarówno czynności wynikaj ących bezpośrednio z wyko
nywania zawodu, jak i dotyczące związanych z zawodem stosunków
społecznych10.
A. Sarapata wyróżnia w etyce zawodowej trzy poziomy: norm spi
sanych, odpowiadających na pytanie, jak przedstawiciele danego
zawodu powinni postępować ze względów moralnych; przekonań
moralnych przedstawicieli zawodu i poziom ich postępowania oce
nianego według kryteriów moralnych11. Zbliżone stanowisko prezen
8 M. Michalik, Społeczne przesłanki..., s. 17-22.
9 J. Woleński, Przeciw etyce zawodowej, „Etyka” 1994, nr 27, s. 184.
10 Z.S. Herman, Etyka badania naukowego i nauczania w naukach biologicznych i medycz
nych, w: Etyka w środowisku akademickim, Warszawa 1994, s. 53.
11 A. Sarapata, Etyka zawodowa, Warszawa 1971, s. 5.
34
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
tuje Z. Najder, według którego „moralność zawodowa” to nie tylko
normy zachowania specyficzne dla danego zawodu, ale całość syste
mu norm moralnych przyjmowanych programowo lub stosowanych
w praktyce przez ludzi uprawiających dany zawód12. Odmienny
pogląd prezentuje I. Lazari-Pawłowska. Definiuje etykę zawodową
jako spisane normy odpowiadające na pytanie, jak przedstawiciele
danego zawodu powinni postępować, występujące w postaci norm
zinstytucjonalizowanych (kodeksy, przysięgi, ślubowania) bądź norm
formułowanych jako indywidualne propozycje, luźne lub stanowiące
uporządkowany zespół postulatów. Od tak rozumianej etyki odróż
nia przekonania moralne oraz moralność zawodową rozumianą jako
postępowanie danej grupy oceniane ze względu na kryteria moral
ne13. Bardzo podobny pogląd przedstawia również Z. Ziembiński14.
H. Skorowski przez etykę zawodową rozumie próbę opracowania
najważniejszych etycznych norm i perspektyw określonego zawodu,
a także określenia ich faktycznych motywacji. Jego zdaniem, normy
te bazują nie tylko na ogólnych i podstawowych wskazaniach etycz
nych przyjętych w danym społeczeństwie i nie powinny być jedynie
ich prostym dostosowaniem do specyfiki czynności zawodowych.
Mają one wynikać także z „kultury narodowej” i tradycji danego
zawodu; dlatego etyka zawodowa miałaby należeć do szerzej rozu
mianej „kultury pracy”. Autor rozróżnia dwa zbiory norm tej etyki,
tworzące hierarchiczne stopnie: normy ścisłego obowiązku i normy
doskonałości (ideału)15. Normy pierwszego rodzaju (niższego stop
nia) maj ą na ogół postać negatywną, a ustalają pewne wymagania
minimalne konieczne do tego, aby wykonywanie danego zawodu
było w ogóle możliwe i sensowne. Normy drugiego rodzaju mają
charakter wskazań pozytywnych i w ich zakres wchodzi określenie
działań w wyższym stopniu dobrych, więc już nie obowiązkowych16.
12 Z. Najder, O pojęciu honoru zawodowego, w: Etyka zawodowa, Warszawa 1971, s. 76.
13 I. Lazari-Pawłowska, Etyki zawodowe jako role społeczne..., s. 33.
14 Z. Ziembiński, Podstawy nauki o moralności, Poznań 1981, s. 106.
15 H. Skorowski, Dlaczego etyka zawodowa?, w: Etyka zawodowa, Warszawa 1997, s. 14.
16 S. Olejnik, Etos i etyka pracy zawodowej, w: Collectianea Theologica, Warszawa 1957,
s. 542.
www.LexisNexis.pl
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
35
Etyka zawodowa wyraża więc obowiązki moralne oraz cnoty. Przed
stawiony pogląd nawiązuje wyraźnie do koncepcji L.L. Fullera, któ
ry rozróżniał moralność obowiązku i moralność dążeń.
Na koniec chciałbym przytoczyć opinię M. Michalika, który pisze,
że skoro istota etyki zawodowej polega na przystosowaniu czy też
konkretyzacji uznawanych w danym społeczeństwie wymagań mo
ralnych w odniesieniu do specyficznych sytuacji i zadań zawodo
wych, to można j ą uznać za jedną z odmian (najbardziej powszech
ną) etyki sytuacyjnej.
3. Funkcje etyki zawodowej
Etykę zawodową można charakteryzować również w drodze opisu
zadań, które ma spełniać. M. Michalik wyróżnia pięć podstawowych;
pierwszym jest regulowanie funkcji wewnątrz grupy zawodowej.
Drugie polega na określaniu stosunku przedstawicieli danej grupy
do przedmiotu działania, zwłaszcza jeżeli stanowią go bezpośrednio
jednostki ludzkie (jeżeli zadaniem tej grupy jest ochrona i realizacja
określonych dóbr jednostek. Natomiast R. Sarkowicz17 pisze, że nor
my etyki zawodowej dotyczą tych problemów, które mogą stwarzać
pole do nadużyć osób wykonujących dany zawód - w stosunku do
społeczeństwa). Trzecim zadaniem jest zabezpieczanie przedstawi
cieli danego zawodu przed zagrażającymi im „pokusami”, szczegól
nie związanymi z charakterem ich pracy.
Zgodnie z czwartym, przestrzeganie norm etyki zawodowej i dba
łość o właściwy poziom moralny przedstawicieli danej korporacji
ma podnieść jej prestiż. Zdaniem wybitnego socjologa H. Domań
skiego (na podstawie badań empirycznych) można mówić o odręb
nych od prawa czy moralności normach prestiżu. Nazwy „prestiż”
autor ten używa dla wyodrębnienia w „znaczącą całość” rozpro
szonych przejawów respektu, szacunku i godności. Ocena czyjegoś
prestiżu jest wynikiem silnych wartościowań, opartych na hierarchii
17 R. Sarkowicz, op. cit., s. 208.
36
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
jego norm w społeczeństwie. Prestiż jest „osią normatywnej konso
lidacji stosunków między ludźmi”. Stosunek prestiżu, zdaniem au
tora, jest zbliżony do kontraktu, gdyż zachodzi w nim dystrybucja
wzajemnego szacunku (np. pomiędzy rządzącymi i rządzonymi)18.
Ogólnie można stwierdzić, że im wyższy jest stopień społecznego
zaufania do przedstawicieli danej profesji, tym wyższy przypisuje
się im prestiż (niezależnie od np. walorów osobistych, a często od
zarobków). Wobec tego utrzymywanie wysokiego prestiżu w korpo
racjach zawodowych, także prawniczych, staje się wartością samą
w sobie, kształtuj ącą w znacznym stopniu prawa i obowiązki ich
członków. Ma to swój wyraz zwłaszcza w spisanych zbiorach „zasad
godności” zawodu, w których znajdują się instrukcje prestiżowego
postępowania. Zgodnie z piątym zadaniem etyki zawodowej pewna
grupa jej norm wykracza poza sferę bezpośredniej działalności za
wodowej. Chodzi o wymagania dotyczące udziału i zachowania się
członków grupy zawodowej w życiu społecznym w ogóle. Można tu
wyróżnić dwa rodzaje wymogów. Pierwszy z nich ujawnia się i ma
znaczenie zarówno bezpośrednio w związku z pracą zawodową, jak
i w pozazawodowym postępowaniu. Postulaty rzetelności w pracy,
solidarności z grupą i poczucia odpowiedzialności stanowią elemen
ty składowe każdej w zasadzie etyki zawodowej; oprócz tego maj ą
także znaczenie ogólnospołeczne. Drugi rodzaj wymogów dotyczy
człowieka poza obowiązkami zawodowymi i ma wyraz w potocznym
przekonaniu, zgodnie z którym ocenia się kogoś jako przedstawicie
la zawodu w kontekście jego życia prywatnego, działalności pozazawodowej itd.19. Całkiem podobnie S. Janczewski, pisząc o „godności
zawodu” adwokata twierdzi, że jego obowiązki nie ograniczają się
do należytego i zgodnego z prawem i etyką wykonywania czynności
zawodowych, ale sięgają również głęboko w życie prywatne. Ad
wokat ma „...nie otwierać cudzych listów, nie knuć intryg, nie roz
siewać plotek, nie pokazywać się na ulicy w stanie nietrzeźwym,
nie urządzać awantur, nie traktować nikogo brutalnie (...)” itp., gdyż
„(...) adwokat musi pamiętać, że jest członkiem zawodu adwokac
18 H. Domański, Prestiż, Wrocław 1999, s. 10 i nast.
19 M. Michalik, Społeczne przesłanki..., s. 25-32.
www.LexisNexis.pl
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
37
kiego i że jego zadaniem jest umacnianie poszanowania i pogłębia
nie zaufania do niego, które jest warunkiem skutecznego niesienia
pomocy prawnej”20.
W społeczeństwie funkcjonuje przekonanie, że jeśli ktoś nie spełnia
wymagań w jednej dziedzinie, nie spełnia ich również w drugiej. I.
Lazari-Pawłowska uważa, że twórcy kodeksów etyki zawodowej czę
sto podzielają je lub liczą się z nim, ze względu na opinie publiczną.
„Niekiedy kodeksy wymagają tylko, by zachowywać w miejscach
publicznych pozory wszechstronnie porządnego człowieka. Niekie
dy jednak kojarzą z danym zawodem wzór osobowy wyposażony
w liczne zalety, które maj ą zabezpieczać lub podnosić prestiż zawodu”21. Jak widać, funkcja piąta łączy się z omawianą poprzednio.
Zawody obdarzone wysokim prestiżem pełnią w społeczeństwie
funkcję grup odniesienia także w dziedzinach niezwiązanych z działal
nością zawodową.
Są także Autorzy, którzy zadania etyk zawodowych widzą znacznie
węziej. Według J. Kraszewskiego powstawanie etyk zawodowych
jest związane nie tyle z chęcią podnoszenia poziomu moralnego, ale
z chęcią ustabilizowania minimalnego poziomu praktyki zawodowej.
Jego zdaniem, nikt nie wymaga, aby ktoś był doskonałym nauczy
cielem, sędzią, doradcą gospodarczym, ale aby w przypadku nauczy
ciela - przynajmniej nie mówił nieprawdy, w przypadku sędziego
- nie orzekał bez należytego zapoznania się ze sprawą, w przypadku
doradcy giełdowego - by traktował klientów jednakowo itd. Co do
prestiżu, to etyki zawodowe są tworzone nie po to, aby go podnieść,
ale aby go zachować22.
G. Hansen stwierdza, że nie chodzi o to, aby każdy doradca gieł
dowy był wzorem cnót, ale o to, by podczas wykonywania czynno
ści zawodowych postępował uczciwie (po prostu „by zapracował na
pieniądze, które klienci płacą za jego usługi”)23.
20 S. Janczewski, Godność zawodu, „Palestra” 1959, nr 10, s. 3.
21 I. Lazari-Pawłowska, Etyki zawodowe jako role społeczne..., s. 52.
22 J. Kraszewski, Zachować prestiż zawodu, „Etyka” 1994, nr 27, s. 202-203.
23 G. Hansen, Etyka zawodowa biznesmena, „Etyka” 1994, nr 27, s. 200.
38
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
4. Definicje etyki prawniczej
„Encyclopedia Britannica” podaje następującą definicję etyki
prawniczej (legal ethics): principles o f conduct that members o f the
profession are expected to observe in the practice o f law. They are
an outgrowth o f the development o f the legal profession itself14.
Społeczną wymowę etyki prawniczej podkreślają w książce „Ethics
and legal profession” M. Davis i F.A. Elliston, twierdząc, że powinna
być ona zaliczana zarówno do sfery etyki, jak i filozofii politycznej.
W związku z tym definiują ją w sposób następujący: „Legal ethics
is concerned with how a community should have its legal business
done (assuming lawyers do it) and how this important activity should
be constructed”24252678.Podobny punkt widzenia przyjmuje R.H. Aronson
w Professional responsibility in a nutshell, pisząc, że „...lawyers’
professional responsibilities are determined by their function, and
include all those things and that lawyers, individually and collec
tively, should do to best effectuate their role in society”26.
W polskiej prawniczej literaturze przedmiotu panuje zasadniczo
zgoda co do najogólniejszego sensu pojęcia etyki zawodowej.
Przykładowo, M.T. Romer, pisząc o etyce sędziowskiej, wychodzi
od najogólniejszego pojęcia „nauki o moralności” oraz „filozo
ficznej refleksji nad kryteriami słuszności i niesłuszności naszych
działań”27. Z. Szcząska podaje zacytowaną powyżej z innego źró
dła definicję, zgodnie z którą etyka zawodowa to spisane normy
(w formie kodeksu, przysięgi roty lub ślubowania) odpowiadające
na pytania, jak - ze względów moralnych - przedstawiciele dane
go zawodu powinni postępować28. Z kolei w 1933 roku adwokat
prof. E. Waskowski twierdził: „(...) adwokatura więcej, niż jaki
24 http://www.britannica.com/eb/article-9106474/legal-ethics.
25 M. Davis, F.A. Elliston, op. cit., s. 23.
26 R.H. Aronson, Professional Responsibility in a nutshell, West Publishing Co., United
States 1991, s. 1.
27 M.T. Romer, Etyka sędziego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawnicze
go, Warszawa 2002, s. 25.
28 Z. Szcząska, Etyka prokuratora, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela..., s. 59.
www.LexisNexis.pl
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
39
kolwiek inny rodzaj działalności, wymaga należycie rozbudowanej
etyki zawodowej, tj., innemi słowy, systemu prawideł zachowania
się, których naruszenie winno być sankcjonowane karami dyscyplinarnemi”29. Dalej, pośród uchwalonych w 1983 r. przez I Krajowy
Zjazd Radców Prawnych „Tez stanowiących podstawę do opra
cowania zasad etyki zawodowej radcy prawnego” w punkcie I.1.
czytamy, że „Zasady etyki zawodowej stanowią zbiór wymogów,
którymi wykonujący zawód powinien się kierować w działaniu,
a które - z uwagi na specyfikę zawodu - stanowią uzupełnienie
wymogów etyki ogólnospołecznej”30.
5. Pojęcie zaufania publicznego
Swoistość etyki zawodowej w profesjach prawniczych związana
jest z pojęciem zaufania publicznego. Zaufanie publiczne stanowi
przymiot, a przy tym etyczne zobowiązanie, sformułowane wobec
wszystkich zawodów prawniczych, których przedstawiciele dokonu
ją w swej pracy operacji na takich (mówiąc językiem N. Hartmanna)
„ciężkich” wartościach, jak sprawiedliwość, wolność, własność, god
ność itp. (Pojęcie ciężaru wartości zostanie przedstawione w dalszej
części pracy.) Stopień publicznego zaufania więc jest konsekwencją
znaczenia powyższych wartości dla społeczeństwa i odzwierciedla
jego oczekiwania co do jakości standardów etycznych w omawia
nych zawodach.
Jak pisze H. Izdebski, pojęcie zawodu zaufania publicznego jest
wprowadzonym do art. 17 Konstytucji RP kryterium wyodrębnienia
kategorii samorządu zawodowego. Art. 17 ust. 1 stanowi bowiem, że
„w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe reprezentu
jące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące
pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach
29 E. Waskowski, Zasady etyki adwokackiej, 1933, „Palestra” 1995, nr 5-6, s. 152-154.
30 E. Kwiatkowska-Fałęcka, Etyka radcy prawnego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczy
ciela..., s. 64.
40
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
interesu publicznego i dla jego ochrony”31. Wynika z tego, że udzie
lony przez społeczeństwo kredyt „publicznego zaufania” jest warun
kiem koniecznym do powstania cieszących się niezależnością praw
niczych samorządów korporacyjnych. W tym miejscu chciałbym
zaznaczyć, że w dalszej części niniejszej rozprawy zaprezentowana
zostanie m.in. bazująca na etyce fenomenologicznej koncepcja kor
poracji prawniczej jako etycznej wspólnoty komunikacyjnej.
Według H. Izdebskiego zadaniem samorządu zawodowego jest nie
tylko reprezentowanie osób wykonujących dany zawód, ale także
sprawowanie pieczy nad danym zawodem, by istotnie cieszył się on
zaufaniem publicznym32. Autor stwierdza, że sprawowanie pieczy
wymaga wytworzenia „w trybie samoregulacji, ale nie dobrowolnie,
lecz z woli ustawodawcy mechanizmów wypracowywania, a także
na ogół kodyfikowania norm deontologii zawodowej, funkcjonuj ących obok ogólnych norm prawnych”33.
31 Konstytucja RP z 6 kwietnia 1997 r., Drukarnia Wydawnicza im. L. Anczyca S.A. w Kra
kowie.
32 H. Izdebski, Etyka radcy prawnego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela..., s. 71-72.
33 Tamże, s. 71-72.
www.LexisNexis.pl
Rozdział III
Kodyfikacja etyki prawniczej
1. Argumenty za i przeciw kodyfikacji etyki zawodowej
Wiadomo, że wymogi etyki zawodowej są szczególnie wygórowane
w stosunku do zawodów mających wysoką rangę i prestiż, wpływa
jących zarówno na dynamikę rozwoju społeczeństwa, jak i na życie
poszczególnych jednostek itd. A. Jawłowska przypomina, że w śro
dowiskach korporacyjnych o zintegrowanym i zorganizowanym cha
rakterze wymogi te przekazywane były dawniej jako niepisane zasa
dy postępowania, czy też dobre obyczaje obowiązujące w zawodzie.
Współcześnie korporacje również są zainteresowane w podtrzymy
waniu dobrych tradycji, tworzą więc zbiory-kodyfikacje zasad pro
fesjonalnych etyk, w celu wzmocnienia ich przestrzegania, lepszej
kontroli i karania odstępstw1.
Krytycy kodyfikacji etyk zawodowych wskazują na niemożliwość
skonstruowania spisanego zbioru ich zasad z zachowaniem przymio
tów kodeksów prawnych (zupełności, niesprzeczności itp.), a także
na destruktywność takich zbiorów z wychowawczego punktu widze
nia. Przeciwnicy kodeksów preferują postawę refleksyjną, autono
miczną, odpowiadaj ącą postulatowi indywidualnej decyzji moralnej,
podejmowanej odrębnie w każdej sytuacji. Mówią o twórczej roli
ryzyka moralnego w przypadku podejmowania decyzji w złożonych
konfliktowych sytuacjach, ewentualnie przy odwołaniu do bardzo
A. Jawłowska, Życie i kodeksy, „Etyka” 1994, nr 27, s. 194.
42
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
ogólnych zasad2. (W końcowej części pracy będę argumentował, że
na gruncie fenomenologicznej etyki sytuacyjnej można jednak mówić
0 zbiorze zasad etyki zawodowej.) Zdaniem R. Piłata, norma moral
na, która nie wypływa z namysłu, jest nieskuteczna i tym samym to,
co w kodeksie wydaje się plusem (oszczędność czasu, uproszczenie
refleksji), jest wadą, bo prowadzi do degradacji normy3.
L. Kołakowski stwierdza, że mówiąc o kodeksie mamy na myśli taki
zbiór systematyczny wartościowań i nakazów, który pretenduje do
rozstrzygalności i niesprzeczności. Kodeks mówi, które nakazy są
bezwarunkowe, a które ograniczone okolicznościami, a także, jakie
wartości należy przedkładać nad inne. Choć żaden kodeks nie jest
naprawdę ostatecznie wyczerpuj ący, pisze L. Kołakowski, to idea
kodeksu zawiera w sobie dążność do uzyskania ideału kompletności,
a więc do takiego zbioru reguł, które daj ą się zastosować do dowol
nej sytuacji moralnej i zawsze ją przesądzą jednoznacznie. Ideał ko
deksu to ideał doskonale rozstrzygalnego systemu, z którego - w po
łączeniu z opisem sytuacji - można wydedukować dowolny sąd war
tościujący lub jego negację. Kodeks ma „przeobrażać świat wartości
w kryształowy pejzaż”, gdzie dowolna wartość daje się zlokalizować
1 zdefiniować bez wątpliwości. Dalej - podobnie jak R. Piłat - Au
tor zauważa, że poszukiwanie niezawodnego oparcia w doskonałych
kodeksach jest środkiem znieczulenia na pewne oczywiste własności
sytuacji moralnych4. Argumenty przeciwników kodyfikacji etyk za
wodowych opieraj ą się również na obserwacji praktyki minionych
dekad, podczas których doszło do spisania szeregu kodeksów. Z cza
sem okazało się, że ich skuteczność jest minimalna i że na ogół po
prostu nie są znane w korporacjach zawodowych5.
W. Pawlik dokładniej analizuje kwestię tego, po co w ogóle kodyfi
kuje się etykę zawodową. Nawiązując do L.L. Fullera pyta, czy dla
otrzymania instrumentu dyscyplinowania i dla jednoznacznego, sfor
malizowanego określenia minimum moralnego, którego przekroczyć
2 M. Michalik, W sprawie kodeksów etyki zawodowej, „Etyka” 1994, nr 27, s. 176-177.
3 R. Piłat, Kodeks heroizmu, „Etyka” 1994, nr 27, s. 190.
4 L. Kołakowski, Etyka bez kodeksu, „Twórczość” 1962, nr 7, s. 73-83.
5 H. Jankowski, Kilka uwag na temat etyki zawodowej, „Etyka” 1994, nr 27, s. 180.
www.LexisNexis.pl
Kodyfikacja etyki prawniczej
43
nie wolno, kodyfikacja ma być listą moralnych postulatów i instru
mentem wychowania środowiska. Autor uważa, że tam, gdzie brak
kontroli korporacji nad swoimi członkami, kodeksy mogą być kro
kiem wstępnym w procesie moralnej edukacji. Uważa też, że w prak
tyce łatwiej jest nazwać zło moralne i osiągnąć w grupie consensus co
do tego, czym ono jest, w porównaniu z określeniem, czym jest dobro.
Dlatego prościej stworzyć kodeks „minimum”, odwołujący się do mo
ralności obowiązku; wtedy jednak nie bardzo można mówić o jego
funkcji wychowawczej, skierowanej na moralność dążeń. Kodeks taki
ma charakter represyjny, dyscyplinujący i mamy w jego przypadku
do czynienia w zasadzie z regulaminem postępowania, prakseologią,
quasi-prawem korporacji. (Pogląd ten jest bliski stanowisku, które za
prezentuję w końcowej części pracy.) Autor stwierdza także, że ko
deksy etyki mogą być przydatne na etapie rozpoznawania moralnych
nadużyć w danym zawodzie i uczenia się jego moralności6. Podobnie
rolę kodeksu widzą G. Hansen7 oraz H. Jankowski8. K. Kiciński za
uważa natomiast, że próby kodyfikacji etyk zawodowych, nawet jeśli
nie kończą się sukcesem, mogą odegrać pozytywną rolę - przyczynić
się do ożywienia dyskusji etycznej w środowisku9.
I. Lazari-Pawłowska (m.in. ze względu na przedstawione powyżej
terminologiczne nieporozumienia) proponuje zrezygnować z terminu
„kodeks” i zastanawiać się nad celowością formułowania „zbiorów
zasad” etyki zawodowej. Autorka wyraża pogląd, że autonomia mo
ralna jednostek, z których pracą wiąże się możliwość wyrządzenia
komuś szkody, powinna być przez takie zbiory zasad ograniczana.
Obok głównych, ogólnych wytycznych, wskazujących, które dobra
przedstawiciel danego zawodu powinien mieć na uwadze, w zbiorach
tych centralne miejsce należy przyznać normom o dużym stopniu
konkretyzacji, obowiązującym bezwarunkowo i niedopuszczaj ącym
wyjątków10. W końcowej części pracy skomentuję szeroko zasygna
6 W. Pawlik, Niecnota uregulowana, „Etyka” 1994, nr 27, s. 173.
7 G. Hansen, Etyka zawodowa biznesmena, „Etyka” 1994, nr 27, s. 201.
8 H. Jankowski, op. cit., s. 180.
9 H. Kiciński, Etyka zawodowa a kodeks, „Etyka” 1994, nr 27, s. 176.
10 I. Lazari-Pawłowska, Etyka zawodowa bez kodeksu, „Etyka” 1994, nr 27, s. 179.
44
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
lizowany w tym miejscu pogląd Autorki, wskazując sferę autonomii
etyczno-zawodowej prawnika, ze względu na którą można sensow
nie mówić o jego sytuacyjnej etyce zawodowej.
I. Lazari-Pawłowska zauważa, że ujednolicenia bywają koniecz
ne tam, gdzie za każdą ze skonfliktowanych wartości przemawiają
mocne racje. Zbiór zasad jasno wskazuje, na którą z nich pada wy
bór, podczas gdy w etyce ogólnej czy nawet w niepisanych dobrych
obyczajach zawodu, kwestia ich realizacji może pozostać otwarta.
Przytoczyłem już pogląd, zgodnie z którym obok sytuacji konflikto
wych, w których wybór przebiega między różnymi rodzajami dobra,
w praktyce zawodowej występuje wielość sytuacji względnie pro
stych, a dotyczących wyboru między dobrem a złem. Sytuacje te ze
względu na zawodową specyfikę powtarzają się, więc jest w nich
przydatny, zdaniem M. Michalika, pewien nawyk w postępowaniu.
Dlatego warto je skodyfikować, wskazuj ąc na moralne rozstrzygnię
cie. M. Michalik pisze, podobnie jak wcześniej przytaczani Autorzy,
że człowiek zdolny do indywidualnej refleksji moralnej na gruncie
profesjonalnym nie pojawia się z dnia na dzień. M. Michalik zauwa
ża, że o autentyzmie moralnym i antykodeksowości mówi się w spo
łeczeństwie, w którym elementarne normy współżycia są masowo
naruszane. Powinny więc one być powtarzane, „afirmowane” przez
jakieś społeczne przedsięwzięcia, by w szerszej świadomości mogły
nabrać mocy obowiązującej. Zdaniem Autora do podobnych „zabie
gów socjotechnicznych” przydatna jest kodyfikacja etyki zawodo
wej. Kodeksy etyki jako zbiory sprecyzowanych postaw moralnych
oferuj ą „pośrednie” rozwiązanie konfliktów pomiędzy indywidual
ną, subiektywną decyzj ą a decyzj ą instytucjonalną i autorytatywną.
Stanowią więc afirmację i zalecenie pewnego typu postawy i mogą
wpływać na kształtowanie zachowania jednostek11. Podobną nieco
próbę wykazania pozytywnej roli zbiorów zasad etyki zawodowej
znajdujemy w eseju I. Lazari-Pawłowskiej pt. „Problemy etyki sy
tuacyjnej”. Autorka konfrontuje w nim skrajny „pryncypializm” ze
skrajną etyką sytuacyjną, by zaproponować swoją wersję etyki sytu
M. Michalik, W sprawie kodeksów..., s. 176-177.
www.LexisNexis.pl
Kodyfikacja etyki prawniczej
45
acyjnej, umiarkowaną i adekwatną do etyk zawodowych. Pojęcie sytuacyjności w rozumieniu I. Lazari-Pawłowskiej jest bardzo bliskie
znaczeniu, w jakim posługuję się tym terminem w dalszej części
pracy, korzystając z osiągnięć etyki fenomenologicznej M. Schelera
i N. Hartmanna.
Według „pryncypializmu” cała dziedzina moralności jest kojarzona
z wieloma postulatami obowiązującymi bezwarunkowo. Bezwarunkowość ta w praktyce może prowadzić do kolizji postulatów i do
dysonansu poznawczego. I. Lazari-Pawłowska pisze, że przedsta
wiciele etyki sytuacyjnej są świadomi konfliktowego charakteru
ludzkich dążeń. Autorka powołuje się m.in. na J.P. Sartre’a, według
którego wszelki zbiór zasad zawodzi, gdy człowiek stoi przed mo
ralnym dylematem, gdyż obiegowe zasady popychają go w różnych
kierunkach, domagając się czynów niemożliwych do łącznego urzeczywistnienia12. Żadne aprioryczne rozstrzygnięcia nie mają sensu,
nie można z góry rozstrzygnąć nie tylko cudzej, ale i własnej powin
ności. Każdy wybór moralny jest aktem twórczym, za który czło
wiek ponosi odpowiedzialność. Zarysowana koncepcja ma również
swoich zwolenników poza filozofią egzystencjalną, przy czym jedni
podkreślaj ą w niej bardziej spontaniczność, autonomię i autentyzm
(C.G. Rogers, amerykański psychoterapeuta i moralista), drudzy refleksyjność i odpowiedzialność (tu należy wskazać A. Schweitze
ra, dla którego przeżywanie konfliktów i uświadamianie sobie, że
wybór mniejszego zła jest zawsze rezygnacją z jakiejś wartości, było
oznaką dojrzałości moralnej. „Etyka subiektywna” A. Schweitzera,
ze względu na swoje znaczenie dla etyki zawodów medycznych,
oraz ze względu na podobieństwa do etyki M. Schelera, zostanie po
równana z etyką fenomenologiczną w dalszej części pracy.). Etyka
12
Nawet na przykładzie tak krótkiej, przytoczonej „z drugiej ręki” opinii J.P. Sartre’a wi
dać różnicę, dzielącą francuski egzystencjalizm i fenomenologiczną etykę wartości M. Sche
lera. M. Scheler bowiem „programowo” szuka metody pozytywnego rozwiązania konfliktu
między wartościami, które - mówiąc jego językiem - równocześnie domagają się wcielenia.
Perspektywa J.P. Sartre’a jest bez porównania bardziej nihil istyczna, co daje o sobie znać
także w kontekście stosunku obu filozofów do form ludzkiej wspólnotowości. M. Schelera
z całą pewnością nie można więc uznać za egzystencjalistę. Kwestia ta zostanie rozwinięta
w dalszej części pracy.
46
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
sytuacyjna stanowi więc - w rozumieniu I. Lazari-Pawłowskiej opozycję wobec dogmatyzacji życia moralnego, rygoryzmu i sztyw
nej kodeksowości oraz wobec pozbawienia jednostki autonomii
w zakresie jej moralnych decyzji.
Jednakże, zdaniem Autorki, odrzucenie wszelkich nakazów i zakazów
jako gotowych dyrektyw postępowania nie wytrzymuje próby życia
(„Nie ma bowiem takiej zbrodni, której nie dałoby się usprawiedliwić,
odwołując się do konfliktu wartości”). Wyborów należy więc doko
nywać w obrębie szerokiego, ale ograniczonego zakresu alternatyw.
Tutaj Autorka prezentuje wzmiankowaną już koncepcję, która ma do
niosłe znaczenie dla kwestii kodyfikacji etyk zawodowych korporacji
prawniczych. I. Lazari-Pawłowska stwierdza, że norm, którym fak
tycznie przypisuje się bezwarunkowe obowiązywanie, należy przede
wszystkim szukać wśród najmniej skonkretyzowanych i najbardziej
skonkretyzowanych. Normy najmniej skonkretyzowane (nazwijmy je
n;) wyrażają przewodnie idee moralne. Wskazują one pożądany kieru
nek działania, generalne nastawienie życiowe itd. (przykładem może
być tutaj idea miłości bliźniego). Normy n; ponadto stoją na czele
zespołu wskazań traktowanych jako „etyka” lub „system etyczny”.
Są nie tylko najbardziej ogólne, ale i najbardziej ogólnikowe; pod
legają dookreśleniu stosownie do sytuacji. Ogólnikowość naczelnych
idei zezwala na ich elastyczne stosowanie; dzięki niej zachowują one
swe bezwarunkowe obowiązywanie. Dodać jeszcze należy, że mają
one charakter zarówno materialny, jak i formalny (imperatyw kate
goryczny). I. Lazari-Pawłowska wyróżnia następnie normy o średnim
stopniu konkretyzacji (n2), do których mają należeć klasyczne przy
kłady zaleceń moralnych („Nie należy zabijać”, „Należy dotrzymy
wać zobowiązań” itd.). Właściwa etyka sytuacyjna ma zastosowanie
do tego rodzaju norm; traktowane są one często jako obowiązujące
tylko z reguły, jako dopuszczające wyjątki w wyniku decyzji moralnej
(zastosowania określonych preferencji).
Dalej I. Lazari-Pawłowska pisze, że chociaż granica między stop
niami konkretyzacji jest oczywiście płynna, to nie ma wątpliwości,
że norma „Należy się liczyć z dobrem ludzi” jest mniej konkretna
od „Nie należy zabijać”, a ta z kolei jest mniej konkretna od nor
www.LexisNexis.pl
Kodyfikacja etyki prawniczej
47
my „Piekarz nie powinien dodawać trucizny do chleba”. Tę ostat
nią Autorka podaje jako przykład normy wysoko skonkretyzowanej
0 charakterze bezwzględnie obowiązującym. Dalej argumentuje, że
„nawet w sytuacjach wojennych” piekarz nie powinien zabijać wro
gów chlebem, podobnie jak lekarz nie powinien podejmować działań
na szkodę pacjenta. Stwierdza, że ludzie muszą mieć zaufanie do
podmiotów pełniących określone funkcje w życiu publicznym; ich
zachowania muszą być w pewnych granicach przewidywalne. Musi
my ufać, że adwokat będzie naszym rzeczywistym obrońcą w sądzie
1 że dziennikarz w rzetelny sposób przekaże nam informację. Dla
tego wbrew koncepcjom skrajnej etyki sytuacyjnej w określeniu do
niektórych ról społecznych, zwłaszcza zawodowych, nie tylko ak
ceptowane są, ale i wyraźnie formułowane w zbiorach (kodeksach
etyki) normy niedopuszczające wyjątków (n3). Ograniczenie dowol
ności w rozwiązywaniu konfliktów i pewien rygoryzm wydają się
niezbędne13.
Zaprezentowana teoria trzech stopni konkretyzacji norm etyczno-zawodowych ma doniosłe znaczenie dla proponowanej w tej pra
cy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika. Szczególnie ważne są
spostrzeżenia I. Lazari-Pawłowskiej dotyczące: 1) „konfliktowych”
norm o średnim stopniu konkretyzacji (n2) i związanej z nimi sfery
swobodnej decyzji etyczno-zawodowej oraz 2) pozytywnej roli kody
fikacji etyczno-zawodowej. Poczynione w tym miejscu uwagi zostaną
rozwinięte w ostatnim rozdziale pracy.
2. Argumenty za i przeciw wyodrębnianiu prawniczych
etyk korporacyjnych oraz ich kodyfikacji
W środowisku prawniczym do dziś nie ma zgody, na ile zasadne jest
tworzenie korporacyjnych kodeksów etyki zawodowej. Tym samym
nie ma zgody co do tego, czy etyka prawnicza wykracza poza ramy
zwykłej międzyludzkiej przyzwoitości. Dla zilustrowania rozbieżno
13
I. Lazari-Pawłowska, Problemy etyki sytuacyjnej, w: Etyka. Pisma wybrane, Wrocław
1992, s. 42-58.
48
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
ści w tym przedmiocie odwołam się do wciąż merytorycznie aktu
alnej dyskusji, która toczyła się w polskim środowisku adwokackim
w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
Zacznijmy jednak od opinii całkiem współczesnej. Adwokat C. Ja
worski - b. Prezes Krajowej Rady Adwokackiej - pisze, że przy
wykonywaniu pewnych zawodów konieczne jest nałożenie na osoby
wykonujące te zawody nakazów i powinności, których nie można
nałożyć na całą społeczność. Dla przykładu - obrońca musi zacho
wać w tajemnicy wszystko, czego dowiedział się, udzielając pomocy
prawnej. Zasadne zatem jest - zdaniem C. Jaworskiego - znane nam
już stanowisko, że niektóre zawody, zwłaszcza tzw. zawody zaufania
publicznego, niezależnie od ogólnych zasad moralnych, do których
muszą się stosować, powinny mieć określone reguły zaufania, spe
cyficzne dla określonego zawodu14.
Tymczasem jeszcze w 1933 r. E. Waskowski polemizował ze skraj
nym stanowiskiem, zgodnie z którym etyka adwokacka w ogóle
nie jest możliwa, „albowiem adwokaci z istoty zawodu powinni
być ludźmi niemoralnymi.” E. Waskowski cytuje następującą „nihilistyczną” opinię: „Gdzie można znaleźć adwokata, posiadającego
trwałe zasady? Kto w ciągu dwudziestu lat życia ćwiczy się w kłam
stwie i cerowaniu dziur, przez które przeświecają podstęp i zła wola
klijentów, temu trudno mieć jakiekolwiek zasady. (...) Adwokat jest
cynikiem z konieczności i dlatego, że broni wszystkiego, nie wierzy
w nic i gotów wierzyć we wszystko”15.
E. Waskowski przywołuje także inny argument, podnoszony do dziś
w dyskusjach o sensie odrębności etyk zawodowych: „Według zdania
niektórych autorów istnieje moralność ogólnoludzka, obowiązująca
wszystkich bez wyjątku, żadna zaś inna nie jest potrzebna i bodaj
nawet niemożliwa”. „Odseparowanie etyki adwokackiej od ogólno
ludzkiej jest naciągane”. „Dlaczego wymóg szczególnej uczciwości
ma być stosowany wyłącznie do zawodu adwokackiego? Uczciwość
14 C. Jaworski, Etyka adwokatów, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawni
czego, Warszawa 2002, s. 39.
15 E. Waskowski, Zasady etyki adwokackiej, 1933, „Palestra” 1995, nr 5-6, s. 152-154.
www.LexisNexis.pl
Kodyfikacja etyki prawniczej
49
jest obowiązkiem każdego obywatela, jest to powinność ogólnoludz
ka, nie zaś specjalnie adwokacka”16. Tymczasem sam E. Waskowski
formułuje stanowisko, zasadniczo zbieżne z argumentacją prezen
towaną poprzednio: „...Aczkolwiek tego rodzaju utożsamienie ety
ki adwokackiej z ogólnoludzką wydaje się, na pierwszy rzut oka,
słusznem, jednakowoż przy bliższem rozważeniu nie można z niem
się zgodzić. Każdy zawód nakłada na osoby, które się nim trudnią,
specjalne obowiązki, których nie sposób nakładać na innych ludzi.
Etyka zawodowa, jak słusznie zaznaczył pewien autor, „czasem
przewyższa etykę prywatną”. Kiedy statek tonie, każdy może rato
wać swe życie, zgodnie z prawidłem: sauve qui peut, lecz kapitan
statku winien pozostać na swojem stanowisku do końca i porzucić
statek ostatni. Nikt nie jest obowiązany odwiedzać chorych na cho
roby zakaźne, lecz to stanowi obowiązek lekarza. Z drugiej strony,
wykonanie pewnych zawodów czasem zmusza do naruszenia prze
pisów etyki ogólnej. Na przykład, duchowny winien zachowywać
w tajemnicy fakty, o których dowiedział się na spowiedzi, chociażby
z punktu widzenia moralnego obowiązany był je ogłosić. Również
i lekarz nie ma prawa ogłaszać tego, o czem dowiedział się przy
wykonywaniu swego zawodu, a czasem musi kłamać beznadziejnie
choremu, że wkrótce wyzdrowieje. Jeśli więc możliwe jest istnienie
etyki adwokackiej, to na czem maj ą polegać jej podstawowe zasady?
Dać na to pytanie słuszną odpowiedź można, oczywista, nie inaczej,
jak wychodząc z istoty i zadań adwokatury”17.
Bardzo interesującą antykodeksową argumentację, odwołującą się do
„żywego poczucia etycznego adwokata”, znajdujemy we wnioskach
z dyskusji przeprowadzonej w 1936 r. w Sekcji Zawodowej Semi
narium Aplikantów Adwokackich przy Radzie Adwokackiej w Wil
nie18. Czytamy w nich: „(...) należy wypowiedzieć się przeciwko po
mysłowi skodyfikowania norm adwokackiej etyki zawodowej, gdyż
16 Tamże.
17 Tamże.
18 Wnioski te zostały opublikowane w „Wileńskim Przeglądzie Prawniczym”; sama dys
kusja była sprowokowana zamieszczeniem w „Palestrze” (1936, nr 11) tekstu rumuńskiego
kodeksu adwokackiej moralności zawodowej.
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
50
kodyfikacja taka zafiksowałaby jedynie pewien minimalny poziom
etyczny postępowania, nie dając jednocześnie żadnego impulsu do
wznoszenia się nad [ten] poziom; mogłaby zawierać tylko niektóre
przepisy, nie normując szczegółowo całokształtu wielobarwnej i bo
gatej działalności zawodowej adwokata i całkowicie rozminęłaby się
z celem, któremu ma służyć. Lepiej więc, aby norma etyki zawodo
wej była żywa, choć niepisana, i aby żywe poczucie etyczne uzgad
niało działanie zawodowe adwokata z jego szczytnymi zadaniami,
jako rzecznika prawa i słuszności”19. Powyższe stanowisko ma wiele
wspólnego z perspektywą uznaną w tej pracy za najwłaściwszą dla
etyki zawodów prawniczych. Szczególną uwagę zwraca posłużenie
się pojęciem „etycznego poczucia”, które w kontekście całej wy
powiedzi ma czytelny związek ze sformułowaną przez M. Schelera
fenomenologiczną teorią intuicyjnego czucia wartości. Zacytowany
fragment jest wyrazem bliskiego mi przeświadczenia, że w przypad
ku etyki prawniczej właściwy jest antypozytywistyczny, refleksyjny
paradygmat etyczno-zawodowy.
Co więcej, w końcowej części pracy argumentuję, że quasi -prawny,
kazuistyczny kodeks etyki prawniczej z perspektywy etyki fenomenologiczej nie ma racji bytu. Równocześnie jednak wyrażam przeko
nanie, że zbiory zasad etyczno-zawodowych mogą odgrywać bardzo
pozytywną rolę w rozwoju świadomości etycznej korporacji adwo
katów, radców itd. Zaskakująco zbieżny pogląd znajdujemy w dal
szej części cytowanych wniosków: „Wypowiadaj ąc się przeciwko
kodyfikacji, uznajemy jednak za bardzo pożądane opracowanie za
sad postępowania w poszczególnych dziedzinach życia zawodowego
(stosunek do sądu, do kolegiów, do klientów itp.) na podstawie ogól
nie przyj ętych w życiu korporacyjnym poglądów, uchwał i zaleceń
organów adwokatury oraz orzecznictwa dyscyplinarnego z podaniem
należytego umotywowania poszczególnych zasad. Oczywiście praca
taka miałaby na celu jedynie danie przeglądu kulturalnego i etyczne
go dorobku stanu adwokackiego i stałaby się cennym drogowskazem
dla członków palestry, jednak bez pretensji do wyczerpania i norma
19 Przedruk: „Palestra” 1996, nr 3-4.
www.LexisNexis.pl
Kodyfikacja etyki prawniczej
51
tywnego uregulowania przedmiotu. W tym zakresie zbiór taki nie
wątpliwie spełniłby swoje pożyteczne zadanie”20.
Bardzo podobne stanowisko znajdujemy w artykule „W sprawie
kodeksu etyki adwokackiej”, opublikowanym w „Gazecie Sądowej
Warszawskiej” nr 7 z roku 1935. Jego autorem jest Jan Nowodwor
ski, b. Dziekan Rady Adwokackiej w Warszawie i członek Naczelnej
Rady Adwokackiej. W powyższym tekście czytamy: „Zbiór norm,
«kodeks etyczny» wówczas jedynie byłby celowym, gdyby zawierał
wyraźne i jasne przepisy sprawowania zawodu adwokackiego. A to
właśnie jest niemożliwe nie tylko dlatego, że niepodobieństwem jest
przewidzieć i ustalić przepisy etyczne, które by na wszystkie zagad
nienia etyczne dały odpowiedź, lecz i dlatego, że, chociaż istnieje
pojęcie nienaruszalne i stałe, jakim jest poczucie honoru adwokata
i godności stanu, to jednak ani honor, ani godność w ramki prze
pisów i paragrafów uj ąć się nie dadzą. Poczucie honoru i godności
stanu winno panować bezapelacyjnie nad działalnością zawodową
adwokata, lecz jedynym sędzią, kieruj ącym tą działalnością, decy
duj ącym ostatecznie, jak należy w poszczególnym wypadku postą
pić, będzie nie ten czy inny przepis kodeksu, lecz wewnętrzny głos
sumienia, głos, bez którego najbardziej wytrawny i uczony prawnik,
najsubtelniejszy dialektyk i najwspanialszy mówca nie będzie do
brym adwokatem. (...) Tak więc, «kodeksu etycznego» stwarzać nie
należy. Można by ku umocnieniu wypowiedzianej tezy powołać się
jeszcze i na to, że zagadnienia etyczne, podobnie jak etyka ludzka
w ogólności, nie dadzą się ująć w karby trwałej kodyfikacji, lecz
pogłębianie tej kwestii wykraczałoby poza granice rozstrzyganego
obecnie zagadnienia etyki ściśle zawodowej, adwokackiej (...)”21.
Na koniec chciałbym przytoczyć całkiem współczesną opinię, którą
podczas konferencji dotyczącej etyki prawniczej w roku 2001 wyra
ziła sędzia M.T. Romer: „Kodeks etyki? Tu trzeba odwołać się do
Arystotelesa - nie da się wszystkiego ująć w słowa i literę prawa,
życie wyprzedza myśl i dlatego tak trudno mówić o kodeksie etyki
20 Przedruk: „Palestra” 1996, nr 3-4.
21 Przedruk: „Palestra” 1995, nr 11-12.
52
Zagadnienia ogólne etyki prawniczej
sędziowskiej jako skutecznym remedium na «bycie moralnym». Każ
dy sędzia musi umieć postawić sobie pytania, na które żaden kodeks
nie odpowie. (...) Wiedza sędziego wypływa także z jego doświad
czenia i z jego moralności. Prawo moralne każdy nosi w sobie”22.
3. Kodeks honorowy Władysława Boziewicza z 1919 r.
W wyniku zjurydyzowania sensu słowa „kodeks” (utrwalenia znacze
nia nadanego mu m.in.przez pozytywizm prawniczy) normy prawni
czej etyki zawodowej są interpretowane nieomal wyłącznie na po
ziomie tzw. moralności obowiązku. Tymczasem słowo „kodeks” ma
także inną, zapomnianą nieco konotacj ę. Posługując się nim w etyce,
odwołujemy się niekiedy do archetypu, jakim jest zbiór osobistych
wymogów o charakterze perfekcjonistycznym23.
Na zakończenie rozdziału chciałbym w związku z tym przypomnieć
„Polski kodeks honorowy” Władysława Boziewicza z 1919 r. (dedy
kowany J. Piłsudskie mu), stanowiący interesuj ącą syntezę elemen
tów quasi-prawnych oraz perfekcjonistycznej „moralności dążeń”
(w rozumieniu L.L. Fullera).
Zdaniem W. Boziewicza, idea kodeksu honorowego dotarła do Pol
ski z Włoch już w średniowieczu. „Kodeks” posiada quasi-prawną
systematykę, składa się z 404 artykułów, podzielonych na 27 roz
działów i uj ętych w 2 części: „Zasady postępowania honorowego”
i „Pojedynek”. Rozdział pierwszy dotyczy osób zdolnych do dawa
nia i żądania satysfakcji honorowej. Według artykułu pierwszego
chodzi tu o „gentlemanów (z wyłączeniem osób duchownych), tj.
o te osoby płci męskiej, które z powodu wykształcenia, inteligencji
osobistej, stanowiska społecznego lub urodzenia wznoszą się ponad
zwyczajny poziom uczciwego człowieka”. Dodam jeszcze, że we
dług art. 44 (rozdz. V, cz. I) kodeksu honorowego - „każda osoba
urzędowa wykonująca swoje urzędowania w granicach ustawą okre
ślonych albo spełniająca polecenie wyższej władzy może odmówić
22 M.T. Romer, Etyka sędziego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela..., s. 29.
23 Por. M. Ossowska, Ethos rycerski i jego odmiany, Warszawa 1986, s. 122-128.
www.LexisNexis.pl
Kodyfikacja etyki prawniczej
53
zadośćuczynienia, skoro urzędując obraża osobę drugą (np. adwokat,
sędzia, przysięgły, radny itd.). Również członkowie sejmu są wolni
od odpowiedzialności honorowej za ich mowy sejmowe, o ile te nie
zawierają ściśle osobistych wycieczek”. Rozdziały IX i X (cz. I) do
tyczą „sądów honorowych i rozjemczych”24.
Należy brać pod uwagę, że archetyp „kodeksu honorowego” jest
wciąż adekwatny wobec kodeksów zawodowych szczególnie nobi
litujących zawodów, stanowiących grupy społecznego odniesienia.
(O zjawisku tym była mowa powyżej, m.in. przy omawianiu warto
ści, jaką jest prestiż korporacji). Swoista „rycerskość” w kodeksach
etyki zawodowej prawników, lekarzy czy ludzi biznesu odnosi się
do tego, co L.L. Fuller nazywa moralnością dążeń i co stanowi listę
perfekcjonistycznych postulatów moralnych danej profesji. Dodam
na koniec, że zdaniem Z. Najdera, „honor jest ideałem moralnym do
skonale dopasowanym do założeń i funkcji moralności zawodowej25.
24 W. Boziewicz, Polski Kodeks honorowy, Warszawa-Kraków 1919.
25 Z. Najder, op. cit., s. 76.
CZĘŚĆ II
ELEMENTY FENOMENOLOGICZNEJ ETYKI
WARTOŚCI WE WSPÓŁCZESNYCH ETYKACH
ZAWODOWYCH
Rozdział I
Zagadnienia ogólne
1. Uwagi wstępne
Poniżej przedstawione zostaną najważniejsze cechy etyk zawodo
wych prawników, lekarzy i ludzi biznesu w kontekście fundamental
nych założeń fenomenologicznej teorii etyczno-zawodowej.
Za założenia te uznaję wymienione we wprowadzeniu:
1) „myślenie według wartości” etyczno-zawodowych;
2) intuicję wartości konstytutywnych dla danej etyki zawodowej;
3) komunikację zagadnień etyczno-zawodowych w ramach danej
korporacji zawodowej.
Teoretycznemu objaśnieniu wskazanych założeń etyki fenomenolo
gicznej - i w konsekwencji sytuacyjnej etyki prawnika - poświęco
na będzie trzecia część pracy. Myślą przewodnią części drugiej jest
wskazanie, że w kontekście tych elementów odbywa się codzienna
praktyka etyczno-zawodowa prawników, lekarzy i ludzi biznesu. Tym
samym praktyka etyczna w tych zawodach „naturalnie” potwierdza
56
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
sytuacyjną koncepcję etyczną, zarysowaną pod kątem specyfiki pracy
prawnika w trzeciej części książki.
Można polemizować z dokonanym odniesieniem „myślenia według
wartości”, intuicji etycznej i komunikacji zagadnień etyczno-zawodowych do tej, a nie innej rzeczywistej etyki korporacyjnej. Z prze
analizowanego materiału wynika jednak, że wskazane cechy feno
menologicznej etyki zawodowej najlepiej „prezentują się” przy za
proponowanym układzie i w powiązaniu z wybranymi etykami. Nie
oznacza to jednak w żadnej mierze braku tych cech w przypadku
pozostałych etyk korporacyjnych.
Powtórzyć należy w tym miejscu, że myślenie etyczno-zawodowe
w zawodach prawniczych już od czasów rzymskich opiera się na
takich wartościach, jak iustitia, fides czy dignitas. W zawodach me
dycznych brak intuicji wartości takich jak życie, zdrowie czy god
ność pacjenta dyskredytuje profesjonalne umiej ętności psychiatry,
anestezjologa czy pielęgniarki. Bez komunikacji zagadnień etycz
nych (podejmowanych w ramach wielkich korporacji biznesowych
wobec licznych kategorii interesariuszy) trudno sobie wyobrazić ja
kąkolwiek przynoszącą zysk działalność gospodarczą.
Trzy omówione poniżej krótko etyki odgrywaj ą, w moim przekona
niu, zasadniczą rolę w historii ludzkiej myśli etyczno-zawodowej.
Lektura materiałów źródłowych z zakresu etyki prawniczej, etyki
działalności gospodarczej oraz etyki medycznej w naturalny sposób
zachęca do poszukiwania teorii etyki zawodowej, wychodzącej na
przeciw aktualnym potrzebom współczesności.
Na koniec chciałbym dodać, że poniżej zaprezentowany jest jedynie
niewielki wycinek materiałów, które posłużyły za podstawę zaryso
wanego w tej pracy stanowiska teoretycznego.
2. „Myślenie według wartości" we współczesnej etyce
prawniczej
Od strony teoretycznej fenomenologiczne „myślenie według warto
ści” zostanie scharakteryzowane w trzeciej części pracy. W tym miej
scu należy wyjaśnić, iż sam zwrot zapożyczony został z dorobku
www.LexisNexis.pl
Uwagi wstępne
57
filozoficznego J. Tischnera i jest swego rodzaju skrótem myślowym,
oznaczającym, że postawą etyki fenomenologicznej jest świadome
(czujące i intelektualne) preferowanie aprioryczne istniejących war
tości.
O czym będzie mowa poniżej, do istoty europejskiej tradycji ety
ki prawniczej należy odwoływanie się do kontekstu wyrażanych
expressis verbis wartości, stanowiącej rzeczywisty punkt odniesie
nia w podejmowanych decyzjach etyczno-zawodowych. Innymi sło
wy, dalsze rozdziały mają ukazać europejską tożsamość w myśleniu
o najważniejszych wartościach, do których odwołuj ą się prawnicze
etyki zawodowe. Nie rozstrzygam jeszcze w tym miejscu sposobu
istnienia tych wartości ani metody ich wychwytywania przez przed
stawicieli korporacji prawniczych. Jednakże już samo stwierdzenie,
że sprawiedliwość, tajemnica zawodowa, zaufanie publiczne, interes
klienta czy porządek prawny są podstawą wszystkich etyk prawni
czych spisanych w kilkudziesięciu europejskich kodeksach etycz
nych, prowokuje do poszukiwania teorii etycznej, uwzględniaj ącej
„realną” obecność tych wartości w etykach prawniczych europej
skiego kręgu kulturowego.
W moim przekonaniu, fenomenologiczna etyka wartości umożli
wia wpisanie kontynentalnej, porzymskiej tradycji etyki prawniczej
w ramy teorii etycznej, wychodzącej naprzeciw wymaganiom, sta
wianym współcześnie przed etykami zawodowymi adwokatów, sę
dziów czy prokuratorów.
Starożytna rzymska honestas czy iustitia, obecna nieodmiennie we
wszystkich kontynentalnych kodeksach etyki prawniczej, podob
nie jak starsza o dwa tysiące lat fenomenologiczna etyka wartości,
jest owocem myśli wywodzącej się z tego samego europejskiego
korzenia. Tożsamość samej koncepcji wartości, a także humanizu
jącej perspektywy etycznej, jest w obu przypadkach bardzo wy
raźna.
Dodam na koniec, że we wstępie do szkockiego Zbioru Zasad
Wykonywania Zawodu Adwokackiego (Code o f Conduct for Scot
tish Solicitors, 2002 r.) czytamy: „Poszczególne regulacje wszyst
58
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
kich palestr Unii Europejskiej (Bar Associations and Law Socie
ties o f European Community) bazują na identycznych wartościach
i w większości przypadków wykazują wspólne fundamenty z palestrami całego świata”1.
3. Rzymskie źródła myślenia według wartości
etyczno-zawodowych prawników
Jak powiedziano, dla europejskiej tradycji etyczno-zawodowej praw
ników niezaprzeczalne znaczenie ma spuścizna prawa rzymskiego.
M. Kuryłowicz wyraża pogląd, że spośród licznych wartości, jakie
wniosło prawo rzymskie dla współczesności, za najbardziej uniwer
salne i trwałe uznać należy właśnie wartości etyczne. Autor wska
zuje, że do cech romanistycznego systemu prawa zalicza się opar
cie go na zasadach dobra i słuszności (bonum et aequum) oraz na
takich pojęciach jak iustitia (sprawiedliwość), humanitas (człowie
czeństwo, życzliwość), aequitas (słuszność, równość), fides (wiara,
zaufanie), honestas (uczciwość, rzetelność) i innych, leżących na
styku prawa i etyki. M. Kuryłowicz pisze następnie, że wskazane
wartości etyczne znajduj ą wyraz w znanych rzymskich określeniach
prawa jako sztuki stosowania tego, co dobre i słuszne (ius est ars
boni et aequi), oraz sprawiedliwości (iustitia) jako stałej i niezmien
nej woli przyznawania każdemu należnego mu prawa. Łącznikiem
miedzy prawem a sprawiedliwością - zdaniem Autora - są trzy za
sady postępowania według prawa (iuris praecepta): uczciwego ży
cia (honeste vivere), niekrzywdzenia drugiego (alterum non laedere)
i oddania każdemu, co mu się należy (suum cuique tribuere). Łatwo
zauważyć, konkluduje M. Kuryłowicz, że są to jednocześnie fun
damentalne nakazy ludzkiego postępowania, w których wyraża się
jedność etyki i prawa2.
1 Codes o f conduct, wyd. The Law Society of Scotland, Edynburgh 2002, s. 4, tłum.
własne.
2 M. Kuryłowicz, Notariat w europejskiej kulturze prawnej, w: II Kongres Notariuszy
Rzeczpospolitej Polskiej. Referaty i opracowania, s. 148.
www.LexisNexis.pl
Uwagi wstępne
59
Z całą pewnością wymienione wartości i oparte na nich nakazy
kształtują codzienną praktykę etyczno-zawodową prawników, wy
chowanych w porzymskiej tradycji prawa kontynentalnego. Bez
uwzględnienia pojęć wypracowanych w starożytności nie można
także uchwycić specyfiki etyki zawodowej prawników na tle etyk
zawodowych lekarzy i ludzi biznesu. Wybiegając naprzód powiem,
że w dalszej części pracy, posługując się koncepcją kwadratu aksjo
logicznego N. Hartmanna, dzięki wykazaniu przeciwstawnego cha
rakteru wartości sprawiedliwości i miłosierdzia, wykażę teoretyczną
odrębność etyk zawodów prawniczych wobec etyki zawodów me
dycznych.
Rozdział II
„Myślenie według wartości” w zbiorach zasad
etyki prawniczej
1. Informacje wstępne
Poniżej zaprezentowane są przykłady, które pozwalają potwierdzić
zasadność proponowanego autorefleksyjnego i skierowanego na war
tości paradygmatu etyczno-zawodowego prawnika. Aby uniknąć mo
notonii, a także by dać wyobrażenie o skali możliwych porównań, są
to przykłady tak odległe, jak opinio iuris wybitnych polskich prakty
ków stanu sędziowskiego, kodeks etyki prokuratorskiej International
Association o f Prosecutors, zbiór zasad etycznych Japan Federation
o f Bar Association, jak również najnowszy kodeks Rady Palestr
Unii Europejskiej. Poniżej omówiony jest także obowiązujący pol
ski kodeks etyki zawodowej radcy prawnego oraz notariusza. Na
leży jednak powtórzyć, że podstawą do sformułowania proponowa
nego stanowiska teoretycznego jest analiza tekstów kilkudziesięciu
polskich, europejskich i światowych kodeksów etyki adwokackiej,
radcowskiej, notarialnej, prokuratorskiej itd., a także analogicznych
unormowań z zakresu etyki biznesu oraz etyki zawodów medycz
nych. Ich prezentacja przekracza jednak ramy tej pracy.
2. Wartości etyczno-zawodowe w opiniach polskich sędziów
Wybitni polscy sędziowie-praktycy mówią wprost o konieczności
refleksyjnego, „sytuacyjnego” wykonywania ich zawodu. M.T. Rowww.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
61
mer pisze, że działalność sędziego jest ważnym przykładem takich
obszarów funkcjonowania społeczeństwa, w których unikanie sta
wiania moralnych pytań „prowadzi nieuchronnie do katastrofy”. Jak
uważa Autorka, źródłem decyzji sędziego jest „szczególnego typu
doświadczenie, na które składaj ą się dwa rodzaje wiedzy: ta zdobyta
w drodze studiów i ta o wiele ważniejsza, choć trudniej poddająca
się pomiarowi, przez starożytnych zwana phronesis, wiedza, której
integralnym elementem jest moralny charakter”1. Jakie cechy - zda
niem M.T. Romer - na taki charakter się składają? Po pierwsze, sę
dzia ma być nieustępliwy, tak jak nieustępliwe jest prawo. W związ
ku z tym powinien pracować nad swoj ą niezawisłością, tak by być
niewrażliwym na strach i chciwość. Wydawane przez niego orzecze
nia mają być jawne i zrozumiałe. Ponadto, nie powinien za wszelką
cenę szukać akceptacji środowiska zawodowego i posuwać się do
działań populistycznych. Co więcej, zdaniem Autorki, „prócz wiedzy
zawodowej, która wymaga nieustannego doskonalenia, sędzia musi
lubić ludzi, aby móc ich postępowanie zrozumieć i właściwie oce
nić ich czyny.” Autorka wielokrotnie podkreśla znaczenie walorów
osobistych człowieka, którego praca polega na ocenianiu zachowań
innych ludzi. „Jakie moralne prawo karania za zachowania naganne,
za agresję, za zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich, za korupcj ę może mieć sędzia, który od takich zachowań sam nie jest wolny?
Jeżeli nie potrafi odróżnić we własnym życiu dobra od zła, to nie
jest w stanie należycie pełnić swojej funkcji”2.
M. Safjan pisze z kolei, że sędzia musi być człowiekiem o możliwie
najgłębszym poczuciu słuszności i sprawiedliwości. Wizja sędziego
jako wykonawcy niemej, bezdusznej, jednobarwnej i jednowymia
rowej sprawiedliwości została, jego zdaniem, „trwale przezwyciężona”3. W ogóle, zdaniem M. Safjana, „wymiar sprawiedliwości
może istnieć tylko w takim stopniu, w jakim sprawowany jest przez
sędziego o dużym wyczuciu sprawiedliwości i słuszności”. Pisząc
1 M.T. Romer, Etyka sędziego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawnicze
go, s. 25.
2 M.T. Romer, op. cit., s. 28.
3 M. Safjan, Etyka zawodu sędziowskiego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela..., s. 31.
62
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
o „poczuciu prawnym”, Autor odwołuje się do jego następującej
charakterystyki, zaproponowanej w 1946 r. przez F. Zolla: „(...) jest
ono zdolnością odnajdywania «prawa sprawiedliwego» lub «prawego». Ta zdolność będzie oczywiście tym większa, im prawnik ma
wszechstronniejsze wykształcenie, im więcej rozumie współczesne
życie i kulturę (...) im więcej ma rozumu i serca, im więcej jest
dzieckiem swego wieku. Przyswojenie sobie choćby wszystkich
przepisów prawnych nie zastąpi tych zdolności”4. M. Safjan przyta
cza także następującą opinię W. Komarnickiego, pochodzącą z od
czytu pt. „Rola prawnika w powojennej Polsce” (1942 r.): „Istotnie,
umiejętność komentowania tekstów, technika prawnicza ma pierw
szorzędne znaczenie. Ale to nie wystarcza. Chcąc zrozumieć prawo,
chcąc wniknąć w jego ducha, trzeba znać i rozumieć społeczeństwo,
którego życiem ma to prawo rządzić”. Dobry więc sędzia - to taki,
który „(...) będzie (...) tworzył lub stosował prawo świadomie, nie
bezdusznie, wyjdzie poza rutynę, nie będzie hamował życia, lecz za
spokajał wysuwane przez nie postulaty”5.
M. Safjan, prezentując jedną z tez swojego artykułu, bliski jest per
spektywie etyczno-zawodowej proponowanej w tej pracy. Zbieżność
dotyczy wewnętrznego, osobistego aspektu etyki sędziowskiej. Au
tor pisze: „Tu silniej wkraczamy na pole rozważań etycznych, za
gadnień związanych z osobowością sędziego i jego predyspozycją
psychiczną do sprawowania funkcji. Niezależność wewnętrzna jest
- być może paradoksalnie - najtrudniejsza do osiągnięcia”6.
Komentując pojęcie niezależności M. Safjan pisze, że oznacza ono,
iż sędzia powinien umieć bez względu na własne preferencje zacho
wać bezstronność oceny i uznać słuszność racji także wtedy, gdy
nie pozostają one w pełnej zgodzie z jego własną wizją świata i ak
sjologią. Ta właśnie umiejętność pozostawania arbitrem i wyważa
nia racji - jak uważa Autor - stanowi szczególnie istotny atrybut
4 F. Zoll, Prawo cywilne w zarysie. Część ogólna, t. I, Kraków 1946, s. 53, za: M. Safjan,
Etyka zawodu sędziowskiego..., s. 31.
5 W. Komarnicki, Rola prawnika w powojennej Polsce, referat wygłoszony w Uniwersyte
cie St. Andrew w dn. 23 marca 1942 r., za: M. Safjan, Etyka zawodu sędziowskiego..., s. 33.
6 M. Safjan, Etyka zawodu sędziowskiego..., s. 34.
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
63
sędziowskiej aktywności. „System przekonań sędziego, a zwłaszcza
jego preferencje polityczne i ideologiczne nie powinny wpływać na
kierunek wykładni prawa i decydować o treści dekodowanej normy
prawnej”; z drugiej strony, „sędziowska aksjologia nie tylko może,
ale i powinna o sobie dać znać w obszarach «luzu sędziowskiej
decyzji» - tam, gdzie sędzia poszukuje słusznego rozstrzygnięcia,
odwołując się np. do konstrukcji nadużycia prawa podmiotowego,
kiedy ustala wielkość kompensacji czy zadośćuczynienia za doznaną
krzywdę, kiedy waży surowość stosowanej sankcji karnej.”7
Szczególne zagrożenia, które obecnie - zdaniem M. Safjana - wiążą
się z wykonywaniem zawodu sędziego, to możliwość nadużywania
władzy sędziowskiej ze względu na zasadę bezpośredniego stoso
wania konstytucji, które skutkować może zachwianiem zasady rów
nowagi władz. M. Safjan podkreśla ponadto specyfikę relacji etyki
sędziowskiej (rozumianej jako godność zawodu) do wynagrodze
nia za pracę. Autor pisze: „To nie wielkość wynagrodzenia opisuje
wartość godności sędziowskiej, ale etyczna zawartość tego pojęcia.
Godność zawodu jest z pewnością pierwotna w stosunku do wielko
ści sędziowskiej płacy, a więc zależność jest jednokierunkowa - to
nie płaca wyznacza wymiar sędziowskiej godności, ale to płaca po
winna być stosowna do godności zawodu”8. Autor zwraca jeszcze
uwagę, że na sędziach ciąży szczególny obowiązek komunikacji ze
społeczeństwem, gdyż są oni reprezentantami społeczeństwa, a nie
„mieszkańcami wieży z kości słoniowej”. Tak więc prawo powinno
być przez nich stosowane w sposób zrozumiały i przekonywający.
Jak widać, M. Safjan podkreśla szczególny, komunikacyjny aspekt
zawodu prawnika9. Teoretycznym opracowaniem tego doniosłego
zagadnienia, na podstawie osiągnięć etyki fenomenologicznej, zajmę
się w dalszej części pracy.
Chciałbym przypomnieć w tym miejscu następującą opinię
M.T. Romer: „Brak godności, brak dystansu, niewłaściwy ubiór,
niewłaściwy j ęzyk nawet w zwykłych kontaktach towarzyskich 7 Tamże, s. 35.
8 Tamże, s. 37.
9 Tamże, s. 38.
64
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
podważają godność sędziego. (...) Nawet gdy tych, którzy zapo
minają, że są sędziami, jest niewielu, to te jednostkowe przypadki
sprowadzają cień na całe środowisko. Na sali sądowej sędzia zo
stawia tylko togę”10.
3. Polski „Kodeks etyki zawodowej notariusza"
Przyjrzyjmy się teraz wartościom obecnym w polskich rozwiązaniach
z zakresu etyki notarialnej. Dnia 12 grudnia 1997 r. Krajowa Rada
Notarialna uchwaliła „Kodeks etyki zawodowej notariusza” (uchwała
nr 19/97); wszedł on w życie 1 stycznia 1998 r. Powyższa uchwała
została podjęta na podstawie art. 40 § 1 ustawy Prawo o notariacie
z 14 lutego 1991 r., zgodnie z którym do zadań KRN należy m.in.
wypowiadanie się w sprawach etyki notariuszy. W ustawie tej zagad
nienia „godności zawodu” poruszane są jeszcze m.in. w art. 11 pkt 2
(notariuszem może być tylko osoba „o nieskazitelnym charakterze”),
w art. 15 (w rocie ślubowania jest mowa o kierowaniu się zasadami
godności, honoru i uczciwości) czy też w art. 50 (dotyczącym od
powiedzialności dyscyplinarnej - m.in. za uchybienia powadze lub
godności zawodu).
Zgodnie z opinią C.W. Salagierskiego, Kodeks jest źródłem pra
wa samorządowego powszechnie obowiązuj ącego w środowisku
notarialnym11. Podobny, choć ostrożniejszy pogląd wyraża tak
że J. Preusner-Zamorska12. C.W. Salagierski pisze, że jakkolwiek
uprawnienie do podjęcia prac prowadzących do stworzenia Kodeksu
wynika z art. 40 § 1 pkt 7 „Prawa”, to nie polega ono na prostej re
alizacji przepisu ustawy, gdyż wskazany artykuł nie zawiera nakazu
uchwalenia zasad etyki notariuszy w formie skodyfikowanej. Autor
w związku z tym przypomina, że w początkowej fazie prac nie było
w środowisku notarialnym jednomyślności co do sensu uchwalenia
10 M.T. Romer, op. cit., s. 27.
11 C.W. Salagierski, Funkcje integracyjne i nadzorcze Krajowej Rady Notarialnej, w: II
Kongres Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej, Referaty i opracowania, s. 297.
12 J. Preusner-Zamorska, Uwagi na temat statusu prawnego notariusza w świetle polskiej
ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku - Prawo o notariacie, „Rejent” 1997, nr 6.
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
65
kodeksu. Na kształt uregulowań kodeksu, jak wskazuje C.W. Salagierski, wpłynęło przekonanie, że „akt prostszy i bardziej liberalny
ma większe szanse realizacji”. Ten pragmatyczny punkt widzenia
znajduje swój wraz w treści tych przepisów kodeksu, które mają
charakter quasi -prawny, i - jak się wyraża Autor - są jedynie inspi
rowane kwestiami etycznymi. Przykładem może być § 14 kodeksu,
zgodnie z którym kancelaria notarialna może mieć jedną siedzibę,
w jednym lokalu, w miejscowości wyznaczonej przez Ministra Spra
wiedliwości, niezależnie od tego, czy prowadzona jest przez jednego
notariusza, czy przez notariuszy w spółce cywilnej13.
Kodeks etyki zawodowej notariusza podzielony jest na 12 rozdzia
łów i 47 paragrafów. Zgodnie z § 1, notariusz jest zobowiązany do
przestrzegania podstawowych zasad moralnych, a także zasad etyki
zawodowej objętych Kodeksem. Trzeba stwierdzić, że w porówna
niu z analogicznymi przepisami „Zbioru zasad etyki adwokackiej”
oraz „Zasad etyki radcy prawnego” powyższe sformułowanie jest
wyjątkowo nieszczęśliwe. O ile bowiem § 1 pkt 1 Kodeksu etyki
adwokackiej oraz art. 1 pkt 1 Kodeksu etyki radcowskiej zakorze
niają wyraźnie zasady etyczno-zawodowe w „etyce ogólnej”, to § 1
Kodeksu etyki zawodowej notariusza stwarza pole do różnych inter
pretacji, włącznie z taką, iż „etyka notarialna” przynależy do innej
sfery niż „podstawowe zasady moralne”. Należy powiedzieć, że nie
jasność wskazana w § 1 jest z perspektywy teorii etyki zawodowej
stanem niepożądanym, między innymi z tego powodu, że Kodeks
ma być - zgodnie z brzmieniem § 4 pkt 1 - skutecznym narzędziem
ochrony powagi i godności zawodu notariusza.
Kodeks etyki zawodowej notariusza określa bardzo szeroko zakres
rzeczowy oraz osobowy normowanych przesz siebie zagadnień.
Zgodnie z brzmieniem § 4 pkt 2 znajduje odpowiednie zastosowanie
do „publicznej działalności pozazawodowej notariusza”. Zgodnie zaś
z § 5 unormowania Kodeksu stosuje się nie tylko do asesorów i apli
kantów notarialnych, ale nawet do emerytowanych notariuszy. Tak
szeroko wyznaczony zakres podmiotów oraz działań wynika z faktu,
13 C.W. Salagierski, Funkcje integracyjne..., s. 298.
66
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
że notariat jest ze swojej natury - o czym już była mowa - zawodem
zaufania publicznego (na co z resztą wskazuje także § 10 kodeksu).
Z perspektywy proponowanej w tej pracy fenomenologicznej etyki
prawnika na szczególną uwagę zasługują § 6-11 (rozdział 2 - Obo
wiązki ogólne notariusza). Mówią one o wartościach centralnych dla
jego profesjonalnej etyki. Dla przykładu, w § 6 stanowi, że: „Pod
stawowymi zasadami obowiązującymi notariusza są: uczciwość,
rzetelność, niezależność oraz bezstronność i zachowanie tajemnicy
zawodowej.” Z kolei § 7 stanowi, że „Notariusz winien swą postawą
i działaniem dawać dobre świadectwo zawodowi oraz dbać o powa
gę, honor i godność zawodu.” Zacytuję od razu § 20 pkt 3, zgodnie
z którym „notariusz może odmówić dokonania czynności klientowi,
który zachowuje się obraźliwie lub uniemożliwia mu godne wyko
nywanie zawodu.”
Zgodnie z § 39 Rada Izby Notarialnej powinna: 1) dbać o honor
notariuszy i zachowanie szacunku dla nich, 2) dbać o przestrzeganie
przez notariuszy prawa o notariacie, 3) troszczyć się o to, aby nota
riusze i asesorzy wykonywali swój zawód sumiennie i rzetelnie.
Prezentowany Kodeks zawiera przepisy, które, zawierając „inspiracj ę etyczną”, maj ą w większości przypadków charakter racjonalnych
pragmatyk zawodowych. Tym bardziej dziwi umieszczenie pośród
nich „przerysowanego” § 19, zgodnie z którym „Notariusz, wyko
nuj ąc swój zawód, ma obowiązek postępować zgodnie z zasadą, że
dokonywanie czynności to nie tylko jego prawo, ale przede wszyst
kim ustawowy obowiązek”.
Prawdopodobnie z dwoistej „rynkowo-publicznej” specyfiki zawodu
notariusza wynika pewne pokrewieństwo Kodeksu do stylu etyczno-zawodowego służby cywilnej. Wskazanej cesze etyki notarialnej
daje wyraz § 10, który stanowi, że: „Notariusz, jako osoba zaufania
publicznego wyposażona przez państwo w określone funkcje wład
cze, winien dokładać starań, aby w działaniach zachować równowagę
między publicznym ich charakterem a statusem wolnego zawodu”,
a także § 16, zgodnie z którym: „Notariusz, zapewniając stosowa
nie prawa w sposób odpowiadający woli i intencjom stron, jest jed
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
67
nocześnie zobowiązany do zachowania lojalności wobec państwa”.
O czym będzie mowa w dalszej części pracy, typowe m.in. dla służ
by cywilnej, kazuistyczne normowanie w sferze profesjonalnej etyki
wyklucza indywidualną decyzję moralną. Z tego względu pragmaty
ki zawodowe - w moim przekonaniu - w zasadzie nie powinny być
uznawane za akty etyczno-zawodowe, lecz raczej za quasi-prawne
regulaminy postępowania w danym zawodzie. Punkt ciężkości Ko
deksu spoczywa raczej po stronie tak rozumianego regulaminu.
W Kodeksie jednak można znaleźć uregulowania znane także ze
zbiorów zasad etycznych adwokatów i radców. Dla przykładu: § 23
pkt 1: „Zachowanie tajemnicy w rozumieniu art. 18 prawa o no
tariacie należy również do podstawowych obowiązków etycznych
notariusza jako powiernika swoich klientów”; § 26: „Nieuczciwa
konkurencja przejawia się w szczególności w: 1) faktycznym współ
działaniu z osobami, które zawodowo bądź w innej formie dopro
wadzają notariuszowi klientów, (...) 7) dokonywaniu czynności poza
siedzibą własnej kancelarii (...)”; § 27: „Do działań nieuczciwej kon
kurencji zalicza się również uprawianie reklamy osobistej w jakiej
kolwiek postaci” itp. Tytuły rozdziałów wskazują także na podobień
stwo systematyki ze zbiorami zasad etyki adwokackiej i radcowskiej
(rozdz. 3 - Obowiązki notariusza wobec stron czynności; rozdz. 4
- Obowiązki notariusza wobec innych notariuszy; rozdz. 5 - Obo
wiązki notariusza wobec współpracowników; rozdz. 6 - Wzajemne
obowiązki samorządu notarialnego i notariuszy.
C.W. Salagierski, wiceprezes Krajowej Rady Notarialnej, wysoko
ocenia znaczenie Kodeksu. W jego przekonaniu akt ten powinien
integrować środowisko zawodowe, gdyż ujednolica i kształtuje nor
my postępowania w stosunkach między notariuszami, notariuszami
a samorządem, a także między notariuszami i klientami kancelarii14.
W związku z tym C.W. Salagierski wyraża przekonanie, że w przy
padku organizowania centralnych szkoleń aplikantów notarialnych
powinny one obejmować „zagadnienia podstawowe”, do których za
liczyć należy także problematykę etyki zawodowej15.
14 Tamże, s. 298.
15 Tamże, s. 308.
68
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
4. Standardy zawodowe International Association of Prosecutors
Dla porównania można przytoczyć unormowanie z zakresu etyki
prokuratorskej, przyjęte przez International Association o f Prose
cutors. Komitet Wykonawczy IAP na spotkaniu w Amsterdamie
22 kwietnia 1999 r. zatwierdził ramowy kodeks etyki prokurator
skiej - The International Association o f Prosecutors’ Standards
o f Professional Responsibility and Statement o f the Essential Du
ties and Rights o f Prosecutor. W Standardach podkreśla się m.in.
wartość, jaką stanowi prokuratorska niezawisłość (pkt 2), jednak
że z uwzględnieniem roli prokuratora jako rzecznika interesu pu
blicznego, powiązanego często z organami władzy państwowej.
Dlatego stwierdza się, że „jeżeli jakakolwiek władza nieprokuratorska posiada prawo do dawania prokuratorom ogólnych lub
szczegółowych instrukcji, instrukcje takie powinny być jawne,
zgodne z podstawą prawną oraz powinny uwzględniać wskazania
mające na celu ochronę rzeczywistej i widocznej prokuratorskiej
niezawisłości”16.
Kolejną wyakcentowaną wartością jest prokuratorska bezstronność
(pkt 3). Tak więc prokurator powinien wykonywać swoje obowiązki
bez lęku, przedsądów i jakiegokolwiek faworyzowania. Dodać na
leży, że w szczególności prokurator „powinien zawsze poszukiwać
prawdy, asystować sądowi w docieraniu do prawdy i zaprowadzaniu
sprawiedliwości między społeczeństwem, ofiarą i oskarżonym zgod
nie z prawem i wymogami uczciwości”17 (always search for the truth
and assist the court to arrive at the truth and to do justice between
the community, the victim and the accused according to law and the
dictates o f fairness).
Chciałbym jeszcze przywołać następującą konkluzję Z. Szcząski:
„Sprawą charakteru i silnych zasad etycznych każdego prokuratora
jest wykonywanie jego obowiązków z uwzględnieniem wytycznych167
16 Za: www.iap.nl.com.Tlum. własne.
17 Za: www.iap.nl.com. Tłum. własne.
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
69
i poleceń przełożonych oraz zachowania niezależności deklarowanej
przez przepisy ustrojowe i procesowe”18.
5. Zbiór zasad Japan Federation of Bar Association
Tytułem kolejnego przykładu spójrzmy na wartości wyrażone w ko
deksie etycznym Japan Federation o f Bar Association (JFBA). Naj
nowszy zbiór zasad wykonywania zawodu adwokata, zatytułowany
Basic Rules on The Duties o f Practicing Attorneys został przyjęty
10 listopada 2004 r. podczas Nadzwyczajnego Zjazdu JFBA. Jest
to stosunkowo obszerny, 14-stronicowy dokument, podzielony na
XIII rozdziałów i 82 artykuły. Uwagę zwraca daleko idące podo
bieństwo zbioru - co do struktury, poruszanych zagadnień oraz de
klarowanych wartości - z licznymi kodeksami europejskimi. Jest to
z całą pewnością rezultat otwarcia Japonii na „zachodnie wartości”
po zakończeniu II wojny światowej.
Rozdział I zatytułowany jest Basic Ethics. W art. 2 zwraca uwagę
szczególny amerykanizm; zgodnie z tym artykułem „adwokat (peł
nomocnik prawny) powinien być wolny i niezależny w wykonywa
niu jego/jej obowiązków”. Zgodnie z art. 3 adwokat powinien być
świadomy znaczenia autonomii obrończej i powinien czynić starania,
by ją podtrzymywać i rozwijać. Również powinien mieć na uwadze
niezawisłość całego wymiaru sprawiedliwości (art. 4). Adwokat po
winien mieć szacunek dla prawdy, być sumienny oraz wykonywać
swoje obowiązki uczciwie i w dobrej wierze (art. 5). Powinien także
uczestniczyć w działaniach użyteczności publicznej (art. 8). Do pod
staw etyki zalicza się także honor, wiarygodność i samodoskonalenie
się (art. 6 i 7).
Rozdział II nosi tytuł General Rules. Już z tego wynika, że pale
stra japońska stawia na pierwszym miejscu znaczenie osobowych
cech swoich członków, zaś na dalszych umieszcza coraz to bardziej
szczegółowe reguły postępowania. Spostrzeżenie to wydaje się po18 Tłum. Z. Szcząska, Etyka prokuratora, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela..., s. 61.
70
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
twierdząc uniwersalny charakter proponowanej w tej pracy „perso
nalizującej” koncepcji etyki zawodowej prawnika. Zgodnie z art. 9
reklama pełnomocników prawnych nie jest w Japonii zabroniona,
jednakże nie powinna zawierać fałszywych lub zwodniczych infor
macji. Ponadto adwokat (he or she) nie powinien ogłaszać się w spo
sób, który mógłby naruszyć godność jego zawodu. Obowiązuje za
to zakaz pactum de quota litis (art. 10). Adwokat nie powinien ani
płacić, ani też otrzymywać wynagrodzenia za „podsyłanie” klientów
(art. 13). Zasadniczo nie powinien też dzielić się swoim wynagro
dzeniem z innymi osobami niż praktykujący obrońcy. Adwokat nie
powinien stosować nieuczciwych transakcji, przemocy, ani też pro
wadzić działalności, która jest sprzeczna z porządkiem publicznym
lub degraduje moralnie (art. 14-15). Attorney może prowadzić dzia
łalność gospodarczą i operacje biznesowe, o ile nie wiążą się one
z niegodnymi praktykami (art. 16). Wszelkie powierzone dokumenty
powinny być przechowywane w sposób uniemożliwiający jakikol
wiek „przeciek”.
W stosunkach z klientem - najogólniej - adwokat ma pilnować
swojej niezależności i wolności, a ponadto zmierzać do zrealizowa
nia jego/jej uprawnionego interesu (21-22). Powinien respektować
jego życzenia i postępować w sposób możliwie najbardziej zaufany.
Wszelkie pożyczki między adwokatem i klientem (i odwrotnie) są
zabronione (art. 25).
Należy jeszcze w skrócie nadmienić, że rozdział IV poświęcony jest
szczególnym regułom związanym z obroną w sprawach karnych
(art. 49-49), zaś V - specjalnym regułom obowiązującym prawników
zatrudnionych w przedsiębiorstwach. Rozdział VI dotyczy negocja
cji ze stroną przeciwną, zaś rozbudowany rozdział VII - wymiany
informacji między biurami tworzącymi sieć (rules on joint offices).
Dalsza część kodeksu poświęcona jest m.in. stosunkowi do korpo
racji jako całości (rozdz. VIII), stosunkowi do innych adwokatów
(rozdz. IX), stosunkowi do autorytetów państwowych (rozdz. XIII)
itd. Ponadto zgodnie z postanowieniami rozdziału X (Rules in Rela
tion to Court Cases, art. 74-77) adwokat powinien czynić starania
mające na celu uczciwy proces i przestrzeganie procedury, a także
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
71
nie powinien nakłaniać świadka do składania fałszywych zeznań lub
przedstawiania fałszywych dowodów. Adwokat nie powinien także
powodować opóźnień w procedurach sądowych przez niedbalstwo
lub w celu osiągnięcia bezprawnych skutków. Nie powinien także
korzystać z jakichkolwiek prywatnych kontaktów z sędzią i prokura
torem (podmioty te kodeks określa jako Public Figures)19.
6. Polskie „Zasady etyki radcy prawnego"
z 10 listopada 2007 roku
Wracając na grunt polski, zatrzymajmy się przy wartościach deklaro
wanych w najnowszym korporacyjnym zbiorze zasad etyki prawni
czej: „Kodeksie etyki radcy prawnego”, obowiązującym od 1 stycz
nia 2008 r.
„Kodeks” jest załącznikiem do uchwały nr 5 VIII Krajowego Zjazdu
Radców Prawnych z 10 listopada 2007 r. Z chwilą wejścia w życie
zastąpił on obowiązujące dotychczas „Zasady etyki radcy prawnego”
(uchwalone 6 listopada 1999 r. podczas VI KZRP i znowelizowane
8 listopada 2003 r. przez VII KZRP).
„Kodeks” otwiera preambuła o następującej treści: „Istnienie za
wodu radcy prawnego jako zawodu zaufania publicznego oraz
ukształtowane w toku jego wykonywania ideały i obowiązki etycz
ne są jedną z gwarancji realizowania zawartej w Konstytucji Rze
czypospolitej Polskiej zasady demokratycznego państwa prawne
go. W Rzeczypospolitej Polskiej radca prawny, pełniąc szczególną
rolę, służy interesom sprawiedliwości, a także podmiotom, które
powierzyły mu dochodzenie i ochronę swojej wolności i praw.
Jego obowiązki polegają na sumiennym wykonywaniu zawodu,
a także przestrzeganiu zasad moralnych i etycznych. Wykonywa
nie zawodu nakłada na radcę prawnego obowiązki o charakterze
prawnym i etycznym wobec: - klienta; - sądów oraz innych orga
nów, przed którymi radca prawny broni praw klienta lub występuje
19 Za: www.ibanet.org. Tłum własne.
72
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
w jego imieniu; - innych radców prawnych i ich samorządu; - spo
łeczeństwa (...)” Zwraca uwagę sformułowanie, zgodnie z którym
radca prawny ma służyć „sprawiedliwości, jak również - podmio
tom, które powierzyły mu wykonywanie praw i wolności”. W tym
kontekście należy wskazać na dwoisty, prawno-biznesowy charak
ter etyki radcowskiej, widoczny także w pewnym stopniu w unor
mowaniach „Kodeksu”. Trzeba powiedzieć, że cały „Kodeks” w porównaniu z uchylonymi „Zasadami” - jest kolejnym krokiem
w stronę urynkowienia zawodu radcy, budzącym zresztą pewne za
strzeżenia przedstawicieli środowiska radcowskiego na etapie prac
nad jego projektem. Kierunek zmian dobrze odzwierciedla fakt,
że podczas prezentacji założeń projektu „Kodeksu” (seminarium
w redakcji „Monitora Prawniczego”, 15 maja 2007 r.20) omawiano
przede wszystkim problem dopuszczalności marketingu oraz gra
nic reklamy usług prawnych w kontekście liberalizacji unormowań
radcowskiej etytki zawodowej.
Mec. M. Bobrowicz, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych,
charakteryzując (wówczas jeszcze) projekt „Kodeksu”, stwiedził,
iż jest on oparty na zasadzie umiarkowanej szczegółowości. Skła
da się bowiem z 54 artykułów, podzielonych na VIII rozdziałów,
będąc czymś pośrednim między kodeksem etycznym angielskie
go stowarzyszenia solicitorów (Law Society), liczącego 300 stron,
a zbiorem „10 przykazań” czy też głównych idei przyświecających
radcowskiej praktyce. Jego systematyka przypomina natomiast ko
deks deontologiczny CCBE (opisany w następnym punkcie pracy).
M. Bobrowicz wskazuje, że „Kodeks” uwypukla zasady, które Eu
ropejski Trybunał Sprawiedliwości nazwał „wartościami zawodu
radcy prawnego”. Są to: niezależność (art. 7), unikanie konfliktu
interesów (art. 8) i obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej
(art. 9). Rozwinięcie i szczegółowe omówienie tych wartości znaj
duje się w rozdziale III „Kodeksu” („Zasady wykonywnia zawo
20 Por. Czy liberalizacja zasad etyki radców prawnych przyczyni się do poszerzenia rynku
usług prawniczych? — relacja z seminarium, „Monitor Prawniczy” 2007, nr 13. Referaty wy
głosili mec. M. Bobrowicz (wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych), mec. S.W. Ciupa
i D. Holubiec.
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
73
du radcy prawnego”, art. 11-27). Znajdujemy w nim także pewne
inne, perfekcjonistyczne wymogi sformułowane wobec radcy, takie
jak obowiązek kształcenia ustawicznego (art. 23) czy też zakaz in
formowania klientów o wykonywniu zawodu w sposób sprzeczny
z godnością zawodu (art. 25 lit. c) i dobrymi obyczajami (art. 25
lit. a). Należy wskazać, że godność zawodu (art. 6 ust. 2) i inte
res klienta (por. rozdział IV „Stosunki z klientami”, art. 28-29)
to kolejne, samoistne wartości, których ochrona jest priorytetem
polskiej etyki radcowskiej.
Preambuła, wskazując kręgi podmiotów, wobec których radca praw
ny jest zobowiązany prawnie i moralnie, bardzo przypomina nowo
czesne zbiory zasad etyki biznesu, akcentujące społeczną odpowie
dzialność i rozliczalność (social responsibility, social accountability)
korporacji biznesowej (przedsiębiorstwa) wobec kolejnych kategorii
interesariuszy (stakeholders). Wskazuje to ponownie na nawiązy
wanie przez „Kodeks” do perspektywy etyczno-zawodowej, przyj mowanej dziś w „odpowiedzialnej społecznie” etyce działalności
gospodarczej. Perspektywa ta zostanie krótko omówiona w dalszej
części pracy.
Ze względu na koncentrację na swoiście „rynkowych” wartościach
etyka radców wykazuje podobieństwo do etyki działalności gospo
darczej. Z kolei, jak widzieliśmy, „styl etyczny” notariatu pokrewny
jest odwołującej się do odmiennych warości etyce służby cywilnej.
Już to proste spostrzeżenie pozwala wzmocnić rozwijaną w trzeciej
części pracy tezę o braku możliwości zbudowania wspólnej etyki dla
wszystkich zawodów prawniczych.
7. Wartości w Code of Conduct of Law yers in the European
Community
E. Kwiatkowska-Fałęcka podaje, że 12 listopada 1999 r. polska Kra
jowa Rada Radców Prawnych została przyjęta jako członek - ob
serwator do Council of the Bars and Law Societes of the European
Union. Obecnie Krajowa Rada jest pełnoprawnym członkiem CCBE
74
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
- wraz z Naczelną Rada Adwokacką. 28 listopada 1998 r. na Sesji
Plenarnej CCBE w Lyonie 18 delegacji krajowych, reprezentujących
organizacje adwokackie i inne organizacje prawnicze, przyjęło Ko
deks etyki adwokatów Unii Europejskiej. W przekonaniu E. Kwiatkowskiej-Fałęckiej, analiza Kodeksu i Zasad etyki radcy prawnego
uchwalonych w dniu 6 listopada 1999 r. przez VI Krajowy Zjazd
Radców Prawnych wykazuje absolutną merytoryczną zbieżność tych
dokumentów21.
Code o f Conduct o f Lawyers in the European Community22 określa
podstawowe powinności zawodowe adwokatów i innych zawodów
prawniczych, uznanych za relewantne z zawodem adwokata. Są to
m.in.:
- niezależność (independence, pkt 2.1) („2.1.1. Rozmaite obowiązki,
które spoczywają na osobie adwokata, wymagają odeń absolutnej
niezależności, wolnej od wszelkich wpływów - w szczególno
ści takich, jakie mogłyby wynikać z jego osobistych interesów
bądź też z zewnętrznych nacisków. Tego rodzaju niezależność
jest dla zaufania do wymiaru sprawiedliwości równie istotna, jak
sędziowska bezstronność. Adwokat musi zatem wystrzegać się
jakiegokolwiek nadwątlenia swojej niezależności i być wyczulo
nym na to, by nie narażać standardów właściwych jego zawodowi
w zamian za przypodobanie się własnemu klientowi, sądowi bądź
osobie trzeciej.”);
- zaufanie i wiarygodność (trust and personal integrity, pkt 2.2);
- tajemnicę zawodową (confidentiality, pkt 2.3) („2.3.1. Istotą dzia
łalności adwokata jest to, że klient mówi mu o rzeczach, o któ
rych nie powiedziałby innym osobom, jak również to, że może
on być odbiorcą innych poufnych informacji. Nie może istnieć
zaufanie tam, gdzie nie byłoby pewności dochowania tajemnicy.
21 E. Kwiatkowska-Fałęcka, Etyka radcy prawnego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczycie
la..., s. 68-69.
22 Jako ciekawostkę można wskazać fakt, że Kodeks na oficjalnej stronie internetowej
CCBE ma dwa równoważne polskojęzyczne tłumaczenia, z których jedno pochodzi od Na
czelnej Rady Adwokackiej, a drugie od Krajowej Rady Radców Prawnych.
www.LexisNexis.pl
„Myślenie według wartości" w zbiorach zasad etyki prawniczej
-
-
-
75
Tajemnica zawodowa jest zatem zasadniczym prawem i zarazem
obowiązkiem adwokata.”);
zakaz wykonywania określonych zajęć (incompatible occupations,
pkt 2.5);
zakres dopuszczalnej osobistej reklamy (personal publicity,
pkt 2.6) („2.6.1. Adwokat jest uprawniony do informowania
społeczeństwa o swych usługach - przy założeniu, że informacja
taka jest dokładna i niewprowadzająca w błąd - z poszanowa
niem tajemnicy zawodowej oraz innych podstawowych warto
ści. 2.6.2. Szukanie przez adwokata rozgłosu za pomocą jakich
kolwiek środków przekazu, w szczególności takich jak prasa,
radio, telewizja, środki elektronicznej komunikacji bądź w inny
sposób - jest dozwolone w granicach zakreślonych wymogami
art. 2.6.1.”);
dbałość o interes klienta (the client’s interest, pkt 2.7) („2.7 Przy
należytym poszanowaniu wszelkich przepisów prawa i reguł deontologii zawodowej, adwokat zawsze powinien działać w zgo
dzie z najlepiej pojmowanymi interesami klienta, stawiaj ąc je
ponad swym własnym interesem i ponad interesami członków
swojej korporacji zawodowej.”);
właściwe rozwiązywanie konfliktu interesów (pkt 3.2);
zakaz pactum de quota litis (pkt 3.3);
sposób określania wysokości honorarium oraz sposób dokonywa
nia płatności (regulation offees, pkt 3.4-3.8);
obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności zawodowej (pro
fessional indemnity insurance pkt 3.9);
uczciwe postępowanie w sądzie (fair conduct o f proceedings in
court, pkt 4) („4.1. Adwokat, który występuje w sprawie sądo
wej lub też bierze udział w jakiejkolwiek procedurze toczącej się
w sądzie bądź trybunale któregokolwiek z państw członkowskich,
musi stosować się do tych norm etycznych, które obowiązuj ą
w danym sądzie czy trybunale. (...) 4.3. Adwokat powinien, za
chowując pełny szacunek i uprzejmość wobec sądu, bronić intere
sów swojego klienta w sposób prawy i odważny, nie zważaj ąc na
swe własne interesy ani na ewentualne konsekwencje dla niego
76
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
samego lub dla innej osoby. 4.4. Adwokatowi nie wolno świado
mie podawać sądowi informacji nieprawdziwych lub wprowadza
jących w błąd.”23);
- wzajemna koleżeńskość adwokatów, pkt 5.1;
- szkolenie młodych prawników (training young lawyers, pkt 5.8).
23 Przytoczone artykuły pochodzą z Kodeksu etyki adwokatów Unii Europejskiej, tłum.
E. Stawicka. Za: www.ccbe.org.
www.LexisNexis.pl
Rozdział III
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki
sytuacyjnej prawnika
1. Związki etyki działalności gospodarczej z etyką zawodów
prawniczych
Od aktualnych kwestii etyki korporacyjnej radców prawnych (któ
rych działalność zawodowa wiąże się przede wszystkim z wolnym
rynkiem) przejdźmy do wskazania powodów, dla których etyka dzia
łalności gospodarczej jest w pracy ważnym punktem odniesienia dla
teorii etyki prawniczej.
Co oczywiste, etyka biznesu jest w zasadniczej mierze etyką ludzi
stosujących prawo w pozasądowej praktyce. Jak wiadomo, obrót
prawny w ogromnej mierze wiąże się z nieuwikłaną w spory są
dowe działalnością gospodarczą. Wskazania etyczne odniesione do
wykonywania zawodów sądowych nie są więc adekwatne do więk
szości sytuacji, w których prawnik - prowadzący np. obsługę praw
ną przedsiębiorstwa - staje w obliczu niejednoznacznej moralnie
decyzji, wiążącej się z jego pracą. Innymi słowy, to wolny rynek
i jego prawa, a nie „czysta” rzeczywistość sądowa, przyczynia się
do powstania większości dylematów na gruncie etyki prawniczej,
i to nie tylko, jak by się wydawało, w przypadku radców prawnych
czy notariuszy. Wobec zachowań prawnika-biznesmena w miejscu,
w którym otwiera się „szara strefa” prawa gospodarczego i han
dlowego, finansowego czy też prawa pracy, właściwa okazuje się
78
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
w znacznym stopniu problematyka etyki działalności gospodarczej.
Z drugiej strony, to prawo jest podstawowym narzędziem umożliwia
jącym funkcjonowanie biznesu; w związku z tym pojawia się nie
bezpieczeństwo jego instrumentalizacji i podporządkowania prawom
rynku, zwłaszcza potrzebie osiągania zysku. Nie przez przypadek
twierdzi się, że jednym z głównych etycznych obowiązków mene
dżerów i w ogóle ludzi biznesu jest przestrzeganie prawa. Łamanie
przepisów o ochronie środowiska, bezpieczeństwa i higieny pracy,
naruszanie uprawnień pracowniczych czy wręcz praw człowieka to przykłady zjawisk, które ma z założenia eliminować współczesna
etyka biznesu. Jej cele są w tej mierze zbieżne z etyką prawniczą
sensu stricto, która dotyczy przypadków poruszania się - co naj
mniej - na granicy prawa.
Etyka biznesu, idąc w sukurs etyce prawniczej, ma się więc przeciw
stawiać pozbawionej skrupułów prakseologii działalności gospodar
czej. Skuteczne działanie, bez którego prowadzenie biznesu nie ma
sensu, w obliczu przedstawianych poniżej przykładowo zasad świa
towej etyki biznesu nie jest już działaniem bez względu na szeroko
rozumiane koszty społeczne. Co ciekawe, można odnieść wrażenie,
że etyka ta - przynajmniej w sferze deklaracji - zaczyna zbliżać się
do najbardziej postulatywnej, ale również do najbardziej „umoralnionej” gałęzi prawa, to jest do praw człowieka. Zwraca uwagę tre
ściowe i formalne podobieństwo zasad przyjmowanych przez organi
zacje etyki biznesu, np. do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
W zbiorach zasad etyki biznesu pojawiają się nawet odesłania, pro
wadzące do norm prawa międzynarodowego publicznego, czy też do
konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy.
Korporacje biznesowe biorą na siebie coraz częściej obowiązki typo
we dotychczas dla państw opiekuńczych, co nie może dziwić - przy
uwzględnieniu przemożnego wpływu wielkich przedsiębiorstw na
sytuację ludności, choćby w krajach Trzeciego Świata. Etyka wiel
kiego biznesu i związana z nią działalność socjalna czy edukacyjna
zbliża się więc w praktyce do aktywności państw określonej prawem
konstytucyjnym. Ponadto wielkie przedsiębiorstwa, jak również
wpływowe organizacje etyki biznesu - np. w Europie - przyczynia
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
79
ją się do tworzenia prawa. Jest pewnym novum stopień społecznej
odpowiedzialności, a więc etyczności, współtworzonych z rządami
norm prawnych odnoszących się do działalności gospodarczej.
Etyka biznesu, ze względu na swe świadome odniesienie do poczucia
społecznej odpowiedzialności - a więc do najbardziej newralgicznej
kwestii, pojawiającej się przy robieniu interesów - może więc być
wyrazistym pewnym punktem odniesienia dla etyki prawniczej. Jak
wiadomo, jednym z głównych zapóźnień polskiej etyki prawniczej,
np. w porównaniu z etyką prawników amerykańskich, jest stopień
społecznej rozliczalności z podejmowanych działań. Nie podważając
specyfiki zawodów sądowych (zwłaszcza ich konstytucyjnej nieza
wisłości) należałoby życzyć sobie uzgodnienia w pewnym stopniu
etyki prawników uczestniczących w prowadzeniu działalności go
spodarczej w Polsce z europejskimi i światowymi standardami etyki
biznesu. Postawy nakierowane na osiąganie zysku nie są także obce
sędziom, adwokatom czy prokuratorom; obrót gospodarczy w wie
loaspektowy sposób oddziałuje na zachowania osób wykonuj ących
te zawody. Wobec tego wzbogacenie etyk korporacyjnych tych za
wodów o doświadczenia zaczerpnięte ze światowej dyskusji wokół
corporate social responsibility może dać pozytywne rezultaty.
2. Komunikacja etyczna w etyce działalności gospodarczej
2.1. Informacje wstępne
W praktyce etyki działalności gospodarczej można szukać potwier
dzenia dla proponowanej w tej pracy koncepcji korporacyjnej komu
nikacji zagadnień etyczno-zawodowych.
Należy nadmienić, że jednym z najważniejszych elementów kon
cepcji etyki sytuacyjnej prawnika jest, stanowiąca rewers personalistycznej i refleksyjnej teorii etycznej, teoria korporacji prawniczej
jako komunikacyjnej osoby zbiorowej (wspólnoty pracy). Gdyby,
projektuj ąc teorię etyki prawnika, poprzestać na jej czysto indywi
dualnym poziomie, z łatwością można by narazić się na zarzut, iż
80
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
jest ona niedyskursywna, czy wręcz anarchizująca. Dlatego dość
obszerny rozdział części trzeciej poświęcony jest dopełniającej kon
cepcji korporacji prawniczej jako osoby zbiorowej (w rozumieniu
M. Schelera) konstytuującej się w oparciu o akty komunikacji etyczno-zawodowej (w rozumieniu J. Tischnera). Chciałbym od razu pod
kreślić, że cała koncepcja zaprezentowana w części trzeciej mieści
się w nurcie fenomenologicznej etyki wartości i zachowuje pełną
jednolitość metodologiczną.
J. Tischner, rozwijając koncepcję osoby zbiorowej M. Schelera, pi
sze o etycznych, komunikacyjnych wspólnotach pracy. Wspólnoty
takie tworzą się w przekonaniu Autora na podstawie aktów wzajem
nej komunikacji etycznej. Nośnikiem informacji etycznej ma być już
praca sama w sobie, gdyż jakość wytworu pracy zawiera w sobie
informację o charakterze etycznym. Zdaniem J. Tischnera, praca ma
w związku z tym cechy typowe dla języka, co nabiera szczególne
go znaczenia przy uwzględnieniu specyfiki zawodów prawniczych,
a zwłaszcza performatywnej funkcji języka prawnego.
Odwracaj ąc powyższą perspektywę można powiedzieć, że komuni
kacja zagadnień etyczno-zawodowych w ramach jakiejś wspólnoty
pracy wpływa na podniesienie standardów etyki zawodowej, a tym
samym na jakość ostatecznego wytworu pracy. Przechodząc do sed
na chciałbym wskazać, że proces ten rozwija się nadzwyczaj dyna
micznie w ramach międzynarodowych korporacji przemysłowych.
Praktyka wielkich koncernów w sposób modelowy potwierdza tezę,
iż opłaca się zarówno podejmować zakrojone na najszerszą ska
lę akcje o pozytywnym wydźwięku etycznym (np. otwierać szkoły
czy szpitale w krajach Trzeciego Świata), jak i prowadzić w skali
globalnej związane z tym akcje informacyjne. Skutkiem przepływu
takich informacji etycznych (a więc komunikacji etycznej) powsta
ją wielkie etyczne wspólnoty pracy (w rozumieniu J. Tischnera), do
których włączone są najrozmaitsze kategorie interesariuszy (stake
holders), poczynaj ąc od kadry menedżerskiej korporacji, przez pra
cowników, szeregowych dostawców, kooperantów, po konkurencj ę
i środowisko naturalne kraju prowadzenia działalności gospodarczej.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
81
Słuszność teorii M. Schelera i J. Tischnera potwierdza także zasada
rozliczalności korporacji przemysłowej przez najszerszy krąg wspól
noty pracy - społeczeństwo (corporate social responsibility).
Wygląda na to, że opracowana przez M. Schelera dziewięćdziesiąt lat
temu koncepcja osoby zbiorowej, jako interaktywnej wspólnoty skon
centrowanej na realizacji określonych wartości, uzupełniona przez
prowadzone przez J. Tischnera rozważania o etyce pracy, jest obec
nie realizowana w praktyce przez wielkie, ponadnarodowe korporacje
przemysłowe. Należy dodać, że etyczne wspólnoty komunikacyjne po
wstają także poza ramami konkretnych przedsiębiorstw i są powoływa
ne do życia przez międzynarodowe kluby biznesu, takie jak np. Caux
Round Table, przez inicjatywy ONZ (Global Compact), środowiska
europejskie (CSR Europe; European Business Ethics Network) itd.
Pomimo że pojęcia korporacji prawniczej nie można utożsamiać
z korporacją przemysłową, obydwa typy wspólnot należy, w moim
przekonaniu, uznać za współczesne typy osób zbiorowych w rozu
mieniu M. Schelera (on sam uważał za nie Kościół, naród i wspól
notę kulturową). Wątek ten w kontekście korporacji prawniczych
zostanie podjęty w części trzeciej pracy.
Przedstawiony poniżej przykład działalności Caux Round Table,
której sednem jest w praktyce komunikacja zagadnień etyczno-zawodowych, pozwala wykazać zasadność posłużenia się poniżej teo
rią M. Schelera i J. Tischnera dla zbudowania koncepcji korporacji
prawniczej jako etycznej wspólnoty komunikacyjnej. Ponadto glo
balne znaczenie wpływającej na jakość pracy wymiany informacji
etycznych w biznesie per analogiam umożliwia uzasadnienie roli
komunikacji zagadnień etyczno-zawodowych w zarówno wewnątrz
korporacji sędziów, adwokatów czy prokuratorów, jak i wobec zain
teresowanego ich pracą społeczeństwa.
2.2. Działalność Caux Round Table
Caux Round Table jest wyspecjalizowaną organizacją o międzyna
rodowym zasięgu działania, skupiającą ludzi najwyższych kręgów
światowego biznesu. Jej nazwa pochodzi od szwajcarskiej miejsco
82
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
wości, w której na konferencji przedstawicieli europejskiego, ame
rykańskiego i japońskiego biznesu powołano ją do życia1. Organi
zacja ta została utworzona w roku 1986 z inicjatywy takich ludzi
biznesu, jak F. Philips (b. Prezydent Philips Electronics), O. Giscard
d’Estaing, (b. wiceprzewodniczący INSEAD) oraz R. Kaku (prze
wodniczący Canon Inc.)
Powstanie CRT związane jest z procesem globalizacji gospodarki.
Jak pisze C. Porębski, różnice kulturowe nawet w ramach jednej
międzynarodowej korporacji stają się na tyle widoczne, że mogą
stwarzać problemy również w odniesieniu do etyki biznesu. By
je usunąć, podejmowane są wysiłki zmierzające do wypracowania
pewnego ponadkulturowego minimum takiej etyki. Będący podstawą
działania CRT dokument o nazwie Principles for Business (przyjęty
przez czołowych przedstawicieli biznesu z Ameryki, Japonii i Eu
ropy w Caux, w roku 1994), jest przykładem intensyfikacji takich
działań ostatnich latach2. Zasady biznesu zostały zaprezentowane na
forum międzynarodowym podczas the United Nations World Summit
on Social Development w roku 19953. Jest to bardzo istotny doku
ment, aspiruj ący do sformułowania światowych standardów, według
których można by mierzyć zachowania świata biznesu4.
We Wprowadzeniu (Introduction) czytamy: „Uczestnicy obrad Okrą
głego Stołu z Caux (Caux Round Table) wierzą, że świat biznesu po
winien odgrywać ważną rolę w polepszaniu warunków ekonomicz
nych i społecznych”. W związku z tym członkowie CRT starają się
zainicjować proces, którego wynikiem będzie ustalenie wspólnych
wartości, osiągnięcie porozumienia na temat wartości odmiennych,
a ostatecznie, sformułowanie wspólnych konkluzji dotyczących biz
nesu, akceptowalnych i honorowanych przez wszystkich5. Zasady
odwołują się do dwóch podstawowych źródeł - „idei, na których
1 C. Porębski, Czy etyka się opłaca? Zagadnienia etyki biznesu, Kraków 1997, s. 18.
2 Tamże, s. 17-18.
3 Za: www.cauxroundtable.org.
4 Za polską wersją językową „Zasad” z cytowanej strony internetowej. C. Porębski (op.
cit., s. 36-39) przytacza je w innym tłumaczeniu.
5 C. Porębski, op. cit., s. 36-39.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
83
opiera się biznes: kyosei, i godności ludzkiej”. Dokument ma więc
synkretyczny charakter. Czerpie z najlepszej spuścizny etycznej Eu
ropy i Japonii, podkreślając zarówno wartość potencjału indywidu
alistycznie postrzeganej jednostki, jak i dobrze umotywowanego,
odpowiedzialnego kolektywu. Wskazuje to na ambitne cele, jaki
wyznaczyli sobie twórcy Zasad - mają one zmierzać do pogodze
nia odmiennych tradycji kulturowych, które odbijają się na sposo
bie uprawiania działalności gospodarczej. Jak czytamy, „zachowania
biznesowe maj ą wpływ na relacje międzynarodowe oraz na bogac
two i zamożność nas wszystkich. Biznes stanowi często pierwszy
kontakt pomiędzy narodami i sposób, w jaki daje początek zmia
nom społecznym i gospodarczym, ma znaczący wpływa na poziom
niepokoju lub zaufania odczuwanego przez ludzi na całym świecie.” W preambule (Section 1. Preamble) podkreśla się ponadto, że
„prawa i siły rynkowe są koniecznymi, ale niewystarczaj ącymi wy
znacznikami zachowań”, a „odpowiedzialność za politykę i działania
w biznesie oraz respekt dla godności i interesów głównych graczy są
wartościami fundamentalnymi”. Podkreśla się tu także „konieczność
zachowania wartości moralnych w procesie podejmowania decyzji.
Bez nich nie mogą istnieć stabilne stosunki gospodarcze ani trwała
społeczność światowa”6.
W dalszej części (Section 2. General Principles) dokument określa
ramowo powinności etyczne podmiotów uczestniczących w między
narodowym obrocie gospodarczym. Są one ujęte w siedem zasad,
z których każda ma bardziej szczegółowe rozwinięcie.
Zasada 1 określa Obowiązki świata biznesu: Od udziałowca do
uczestnika rynku (The Responsibilities Of Businesses: Beyond Sha
reholders toward Stakeholders); przy czym przez uczestników ryn
ku rozumie się tutaj wszystkich, którzy z jakiegokolwiek powodu
znajdują się w orbicie wpływów przedsiębiorstwa7. Stwierdza się
w tej zasadzie, iż ludzie świata biznesu, jako odpowiedzialni oby
watele lokalnych, narodowych, regionalnych i globalnych społecz
6 Tamże.
7 Tamże.
84
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
ności, mają do odegrania doniosłą rolę w ich kształtowaniu; warto
ści, które biznes wnosi do społeczeństwa, to bogactwo i zatrudnie
nie, a także wykonywane dla społeczeństwa usługi oraz produkty
sprzedawane za rozsądną cenę, odpowiadającą ich jakości. Należy
przy tym uwzględniać potrzeby wszystkich interesariuszy (stakehol
ders), którzy znaleźli się w orbicie wpływów przedsiębiorstwa. Tak
więc biznes powinien odgrywać rolę w polepszaniu standardu życia
wszystkich klientów, pracowników i udziałowców; dostawcy, a na
wet współzawodnicy powinni oczekiwać, że biznes będzie honoro
wał swoje zobowiązania w duchu godności i uczciwości. Przytoczo
ne w tym miejscu obszerne fragmenty zasady 1 doskonale ilustrują
promowaną obecnie na międzynarodowych forach biznesu koncep
cję etyczną, określaną jako corporate social responsibility, zbieżną
z ideą corporate citizenship. Rzecz ma się podobnie z pozostałymi
zasadami i z tego względu zatrzymamy się nad nimi nieco dłużej.
Zasada 2 zatytułowana jest „Ekonomiczne i społeczne skutki biznesu:
w stronę innowacji, sprawiedliwości i społeczeństwa światowego”
(The Economic and Social Impact o f Business: Toward Innovation,
Justice and World Community). Zgodnie z tą zasadą, biznes działa
jący w „obcych krajach” powinien sprzyjać postępowi społecznemu
tych krajów przez tworzenie miejsc pracy i pomoc w podniesieniu
siły nabywczej ich społeczeństw; powinien przyczyniać się także do
przestrzegania praw człowieka, rozwoju edukacji i ożywienia krajów,
w których działa. To jednak za mało - w taki sam sposób biznes od
powiedzialny jest za całą społeczność światową, co przejawiać się
ma w efektywnym i mądrym wykorzystaniu zasobów, nieograniczo
nej i uczciwej konkurencji oraz m.in. wprowadzaniu nowych roz
wiązań technologicznych.
Zasadę 3 - Zachowanie biznesowe: od litery prawa do ducha zaufa
nia (Business Behavior: Beyond the Letter o f Law Toward a Spirit o f
Trust) należy odczytywać m.in. w kontekście kodeksu honorowego
bushi-do. Wyraża ona dążność do opierania postanowień o czysto
prawnym charakterze na „szczerości, otwartości, prawdomówności
i dotrzymywaniu obietnic”, co przyczyniać się ma do podniesienia
wiarygodności oraz trwałości biznesu, ale także do łatwości i efek
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
85
tywności w zawieraniu transakcji - szczególnie na poziomie między
narodowym. Zasada 3 jest - rzecz jasna - próbą pogodzenia odmien
nych „kultur kapitalizmu”. Wyraża także dążność do wzajemnego
wzmocnienia obowiązywania norm należących do systemów norma
tywnych prawa i etyki zawodowej na płaszczyźnie międzynarodo
wego obrotu gospodarczego. Sygnatariusze „Zasad biznesu” traktu
ją je nie jako teoretyczną nadbudowę, lecz jako warunek rzetelnie
prowadzonej działalności w ramach prawa. Samo ogólne brzmienie
powyższej zasady wydaje się jednakże sugerować, iż „litera prawa”
jest minimum międzynarodowej moralności biznesu.
Zasada 4 - Poszanowanie dla obowiązujących zasad (Respect for Ru
les) stanowi, podobnie jak zasada 7, dopełnienie zasady 3. Jest postu
latem działania w granicach prawa, przy równoczesnej świadomości,
że „niektóre zachowania, choć legalne, mogą prowadzić do niepożą
danych rezultatów”. Respektowanie praw międzynarodowych i we
wnętrznych jest podstawowym gwarantem uczciwej konkurencji.
Zasada 5 - Wsparcie handlu wielostronnego (Support for Multilate
ral Trade) wyraża wprost konieczność podjęcia działań zmierzających
do globalizacji gospodarki, przez zmniejszanie wewnętrznych barier,
„przy respektowaniu celów stawianych sobie przez polityki poszcze
gólnych krajów”. Działania te, połączone z poparciem inicjatyw po
dejmowanych przez GATT oraz WTO, mają promować „postępową
i sprawiedliwą liberalizację wymiany handlowej”. Poza wszystkim,
przez zasadę tę przemawia świadomość daleko idącej niezależności
potężnych korporacji od często efemerycznych tworów politycznych,
np. w krajach Trzeciego Świata. Zasada ta, wraz z zasadą 4, jest więc
apelem o oparcie się pokusie kolonializmu gospodarczego i respekto
wanie postanowień międzynarodowych umów gospodarczych8.
8
Jak pisze nieco ironicznie H. von Weltzien Hoivik, przykładem „nawróconego grzesz
nika” (repenant sinner) może być Nike Corporation: „Due to a number of hard-hitting news
reports over the last six years Nike risks being associated with child labour and sweat shops.
However, judging by the look of their web site, Nike now strives to come across more as
a charitable organization, donating money to The Climate Trust and educational institutions one could even be led to believe that producing trainers’ and sports wear is merely a secondary
activity.” za: H. von Weltzien Hoivik, Corporate Social Responsibility: challanges fo r setting
universal standards fo r corporate integrity, źródło internetowe: www.CEBI.pl.
86
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
Zasada 6 - Poszanowanie środowiska (Respectfor the Environment);
dobrze współbrzmi z powyższymi, jeżeli uwzględni się oczywistą
zbieżność kolonializmu gospodarczego z wyniszczaniem środowiska
naturalnego. (Przykładem może być działalność Royal Duch/Shell,
która w połowie lat dziewięćdziesiątych XX w. doprowadziła do ka
tastrofy ekologicznej w Nigerii9.) Biznes powinien nie tyko chronić,
lecz - o ile to możliwe - również korzystnie oddziaływać na środo
wisko i przeciwdziałać marnotrawstwu zasobów naturalnych.
Zasada 7 - Unikanie działań niedozwolonych (Avoidance o f Illi
cit Operations) zakazuje wprost handlu bronią i innymi materiała
mi używanymi przez terrorystów, jak również handlu narkotykami
i kontaktów ze zorganizowaną przestępczością. Niedozwolone prak
tyki to również łapówkarstwo, pranie brudnych pieniędzy oraz inne
praktyki korupcyjne. Co więcej, biznes powinien „współpracować”
w celu wyeliminowania tych zjawisk.
Trzecia część omawianego dokumentu (Section 3) zatytułowana jest
Stakeholder Principles (Zasady obowiązujące uczestnika rynku)10
i dotyczy obowiązków biznesu w stosunku do możliwie najszerzej
zakreślonego kręgu interesariuszy. Wymienia się wprost klientów
(customers), pracowników (employees), właścicieli i inwestorów
(owners / investors), dostawców, a nawet konkurencj ę (competitors)
i społeczności jako całości (communities). Nie wnikaj ąc w szczegó
ły można powiedzieć w tym miejscu, że do klientów trzeba odno
sić się „z należytym szacunkiem”, bez względu na to, czy kupują
towary danej firmy w sposób bezpośredni, czy pośredni. „Godność
pracowników powinna być traktowana ze szczególnym poszanowa
niem”. Podobnie, na zasadzie wzajemnego poszanowania mają być
9 Tamże. Autorka przytacza fragment przygotowanego przez Shell corocznego raportu
(z 2001 r.) opisującego obecny sposób społecznego i środowiskowego „prowadzenia się”
przez korporację: „Shell people are citizens of their communities and countries, as well as
employees. We see our rich diversity as a strength that connects us to the cultures and aspira
tions of the people and countries where we operate. Strong relationships are critical to building
trust and shared success.” Pod tymi „politycznie poprawnymi” deklaracjami podpisany jest
Harry Roels z Committee of Managing Directors. Cyt. za: People, planet and profits, The
Shell Report 2001, s. 2.
10 Tłum. własne za: www.cauxroundtable.org.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
87
oparte relacje z dostawcami i podwykonawcami (subcontractors).
Dla sygnatariuszy Zasad jest oczywiste, że nie można postępować
w sposób podważający zaufanie ze strony „właścicieli i inwestorów”
i nie poczuwać się przed nimi do odpowiedzialności o wielorakim
charakterze. Tymczasem na rynku uczciwa rywalizacja ekonomiczna
nie jest ani grą, ani bezpardonową walką, lecz „jednym z podsta
wowych warunków zwiększenia zamożności narodów”. Na koniec
Zasady wyznaczają biznesowi dalekosiężną misję, polegającą na
wprowadzaniu reform i przyczynianiu się do przestrzegania praw
człowieka w społeczeństwach, w których przychodzi mu egzysto
wać. Zobowiązująca się do przestrzegania Zasad społeczność świata
biznesu przyjmuje na siebie w tym miejscu obowiązki zbliżone do
tych, jakie dotychczas zastrzeżone były dla członków społeczności
międzynarodowej - państw czy też organizacji rządowych (dajmy
na to ILO) - oraz obowiązki typowe dla NGO, np. organizacji mo
nitorujących przestrzeganie praw człowieka. Samo brzmienie tego
punktu nasuwa skojarzenia z Powszechną Deklaracją Praw Człowie
ka NZ. Zostanie on w tym miejscu przytoczony w całości.
„Społeczności. Wierzymy, że jako globalni przedsiębiorcy i obywa
tele możemy przyczynić się do wprowadzenia reform i przestrzega
nia praw człowieka, które obowiązuj ą w społecznościach, w których
działamy. Dlatego też jesteśmy odpowiedzialni za:
- respektowanie praw człowieka i instytucji demokratycznych oraz
promowanie ich we wszystkich możliwych miejscach;
- uznawanie słusznych zobowiązań rządów względem ich społe
czeństw i wspieranie polityki publicznej, oraz działania mające na
celu promowanie rozwoju jednostek poprzez harmonijne relacje
pomiędzy biznesem i innymi częściami społeczeństwa;
- współpracę z siłami społecznymi dążącymi do podniesienia po
ziomu zdrowotności, wykształcenia, bezpieczeństwa w miejscu
pracy i dobrego stanu gospodarczego;
- promowanie i stymulowanie stałego wzrostu oraz odgrywanie
wiodącej roli w zachowaniu i polepszaniu środowiska oraz za
chowaniu zasobów naturalnych Ziemi;
- wspieranie pokoju, bezpieczeństwa, różnorodności i integracji
społecznej;
88
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
- poszanowanie dla kultur lokalnych;
- bycie dobrym przedsiębiorcą i obywatelem dzięki donacjom cha
rytatywnym, wkładowi w edukację i kulturę oraz dzięki udziałowi
pracowników w działalności społeczeństwa”11.
Na koniec należy stwierdzić, że przedstawiony dokument - Zbiór
zasad etyki ludzi biznesu - posiada rysy perfekcjonistycznego ko
deksu honorowego, znane nie tylko z dalekowschodniej, ale również
z europejskiej tradycji.
Dodać jeszcze należy, że Caux Round Table zarządza ciało o na
zwie Global Governing Board, któremu przewodniczy obecnie Win
ston R. Wallin, b. przewodniczący (Chairman) Medtronic, Inc. Wi
ceprzewodniczącymi są Charles M. Denny, b. przewodniczący ADC
Telecommunications oraz dr Hisashi Kaneko, doradca (Councelor),
członek zarządu i b. prezydent NEC Corporation12.
3. Znaczenie etyki medycznej dla koncepcji sytuacyjnej etyki
prawniczej
Przejdźmy teraz do problematyki etyki zawodów medycznych.
Z perspektywy etyk korporacji prawniczych dostrzegamy ich dale
11 „Communities. We believe that as global corporate citizens we can contribute to such
forces of reform and human rights as are at work in the communities in which we operate. We
therefore have a responsibility in those communities to:
- respect human rights and democratic institutions, and promote them wherever practi
cable;
- recognize government’s legitimate obligation to the society at large and support public
policies and practices that promote human development through harmonious relations
between business and other segments of society;
- collaborate with those forces in the community dedicated to raising standards of health,
education, workplace safety and economic well-being;
- promote and stimulate sustainable development and play a leading role in preserving and
enhancing the physical environment and conserving the earth’s resources;
- support peace, security, diversity and social integration;
- respect the integrity of local cultures; and
- be a good corporate citizen through charitable donations, educational and cultural con
tributions, and employee participation in community and civic affairs.” Tekst i tlum. za:
www.cauxroundtable.org.
12 Za: www.cauxroundtable.org.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
89
ko posuniętą odmienność wobec etyki medycznej. Inaczej niż etyka
medyczna, etyki prawnicze nie dają się bowiem łatwo sprowadzić
do wspólnego mianownika, wyznaczonego przez centralne warto
ści etyczno-zawodowe, ze względu na to, co w skrajnym przypad
ku (przeciwstawiając sobie profesję prokuratorską i adwokacką)
I. Lazari-Pawłowska nazywa społecznie akceptowalną konfliktowością
ról zawodowych. Innymi słowy, etyki prawnicze są znacznie bardziej
zróżnicowane co do zbioru wartości, pojawiających się w tzw. korpo
racyjnych polach świadomości aksjologicznej.
W dalszej części pracy przestawione zostanie zagadnienie wzajem
nej konfliktowości wartości pozytywnych, do czego wykorzystam
koncepcję kwadratu aksjologicznego N. Hartmanna. W tym miejscu
należy powiedzieć, że N. Hartmann ukazuje w niej miłość (lub też
miłosierdzie - z pewnością jedną z podstawowych wartości w zawo
dach medycznych) w ścisłej i w zasadzie nieusuwalnej opozycji wo
bec sprawiedliwości. Argumentacja Hartmanna dostarcza kryterium,
które pozwala uchwycić na tle etyki medycznej teoretyczną oraz
zasadniczą, praktyczną specyfikę etyk prawniczych. Będzie o tym
mowa w dalszej części pracy; w tym miejscu chciałbym najogólniej
stwierdzić, że wzajemna konfliktowość pozytywnych wartości miło
ści bliźniego (miłosierdzia) i sprawiedliwości powoduje, iż nie mogą
one równocześnie występować w profesjonalnych polach świado
mości etyczno-zawodowej prawnika i lekarza. Jeżeli tak się dzieje,
prowadzi to do zaburzenia właściwego wykonywania ról społecz
nych w tych zawodach. Podsumowując, dzięki wyrazistości wartości
konstytuuj ących etykę medyczną - takich jak życie, zdrowie czy mi
łosierdzie (miłość bliźniego) - otrzymujemy a contrario możliwość
wykazania odrębności etyki korporacyjnej zawodów prawniczych.
Podobnie jest w przypadku etyki medycznej i działalności gospodar
czej, gdyż osiąganie zysku nie może znaleźć się w centrum profe
sjonalnej świadomości aksjologicznej lekarza. Środowiska medyczne
zdaj ą sobie sprawę, że prawa rynku nie mogą w sposób wyczerpuj ący określać zasad wykonywania ich profesji. Dzięki koncepcji kwa
dratu aksjologicznego znajdujemy teoretyczne uzasadnienie podwa
90
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
żania przez środowiska medyczne paradygmatu etyki działalności
gospodarczej w pracy anestezjologa czy pielęgniarki.
Kolejnym powodem dla uwzględnienia w pracy omawianej etyki jest
fakt, iż rzadko słyszy się głosy poważnie podważające zasadność two
rzenia etyk zawodów medycznych. Co więcej - kwestia eutanazji, ortotanazji, aborcji czy „handlu organami” podlega szerokiemu dyskur
sowi społecznemu. Siła intuicji wartości życia i zdrowia, rzutująca na
wyrazistość prezentowanych etyk, pozwala dowartościować potrzebę
refleksji prowadzonej w zakresie etyki zawodów prawniczych.
Jak wskazywałem, problematyka etyki medycznej koncentruje się
wokół dość ściśle określonej grupy problemów. Do wymienionych
powyżej należy dodać jeszcze np. kwestię dopuszczalności usunięcia
ciąży będącej wynikiem gwałtu, poinformowania pacjenta o śmier
telnej chorobie, określenia kolejności osób oczekujących na prze
szczep itd. Jak wynika z treści kodeksów etyki medycznej, chodzi
więc o wyraźnie określone przez środowisko zawodowe typy sytu
acji, z którymi wiążą się najpoważniejsze dylematy etyczno-zawodowe. Także ten rys etyki medycznej w sposób bezpośredni wskazuje
na sens konstruowania etyki zawodowej jako etyki fenomenologicz
nej, tj. etyki sytuacyjnej. W świetle podanych przykładów staje się
jasne, na czym polega istota i powaga każdoczesnego - mówiąc po
schelerowsku - sytuacyjnego preferowania, przysuwania i odsuwa
nia (ważenia) wartości życia i zdrowia pacjentów. Ta wyrazistość
sytuacyjności etyk medycznych ma w moim przekonaniu charakter
modelowy dla etyki prawniczej. W kontekście etyki medycznej rozu
miemy także, dlaczego ścisła kazuistyka kodeksów etyki zawodowej
jest ślepą uliczką. Jesteśmy bowiem każdorazowo skonfrontowani
z opierającą się g^asi-prawnemu normowaniu koniecznością ważenia
wartości czyjegoś życia i zdrowia, kierując się przy tym własnym
i korporacyjnym (wspólnotowym - w rozumieniu M. Schelera) do
świadczeniem etyczno-zawodowym. Tak więc czytelne, sytuacyjne
sedno etyki medycznej ma ponownie charakter modelowy dla prezen
towanej w tej pracy koncepcji fenomenologicznej etyki prawniczej.
Można powiedzieć, że zwłaszcza w tym względzie etyka zawodów
medycznych ma wobec etyki prawniczej charakter archetypowy.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
91
Następnym powodem poruszenia w tej pracy zagadnienia etyki za
wodów medycznych jest jej ex definitione personalistyczny charak
ter. Mówiąc językiem etyki fenomenologicznej M. Schelera, nigdzie
wartości w tak oczywisty sposób nie „domagają się wcielenia”, jak
w sytuacjach etyczno-zawodowych dylematów lekarza. Dotyczy to
również kwestii wartości, jaką jest miłosierdzie, jako element świa
domości aksjologicznej pracownika służby zdrowia. Nigdzie też wy
raźniej nie znajduje potwierdzenia teza M. Schelera, iż obiektywności
istnienia wartości (w tym przypadku życia i zdrowia) należy poszu
kiwać w pewności istnienia drugiego człowieka (w jego fundamen
cie ontycznym). Ponadto M. Scheler - o czym będzie mowa w części
trzeciej pracy - podkreślał wysokie miejsce oraz niezależny charakter
wartości witalnych w postulowanej przez siebie hierarchii wartości.
W szeregu tym wartości witalne stały ponad wartościami utylitarny
mi i hedonicznymi, zaś sytuowały się jedynie poniżej wartości du
chowych. Etyka fenomenologiczna znajduje więc adekwatne zastoso
wanie do problematyki etycznych dylematów zawodów medycznych
i pozwala (w tym przypadku per analogiam) podjąć uzasadnioną pró
bę jej wykorzystania na potrzeby etyk korporacji prawniczych.
Stwierdzenie to ma swoje potwierdzenie w praktyce. Jak poda
je K. Szewczyk, jeden ze współczesnych nurtów etyki medycznej,
nazywany bioetyką relacjonistyczną, przyjmuje postać etyki hermeneutycznej, gdyż „chcąc właściwie i z miłosierdziem troszczyć się
o chorego, trzeba w pełni zrozumieć jego potrzeby”. Do powyższego
nurtu zalicza się m.in. biomedyczne aplikacje etyki feministycznej
oraz narracyjnej. Autor wyraża opinię, iż w Europie może wzrosnąć
popularność etyki nawiązującej do poglądów E. Levinasa - w zakre
sie jego koncepcji odpowiedzialności za Drugiego, będącej niczym
nieuwarunkowanym miłosierdziem ze strony Ja13.
Koncepcja „etyki hermeneutycznej” jest poglądem w znacznym
stopniu pokrewnym wobec prezentowanej w tej pracy koncepcji
etyki zawodowej prawnika. Znamienne, że spośród trzech prezento
13 K. Szewczyk, Etyka i deontologia lekarska, Polska Akademia Umiejętności. Prace Ko
misji Etyki Medycznej, Kraków 1994, s. 35.
92
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
wanych w tej pracy etyk zawodowych poglądy nawiązujące do fe
nomenologicznie zorientowanej hermeneutyki występują współcze
śnie w ramach bioetyki. Jest to związane z „gęstością” sytuacyjnego
doświadczenia w relacji zachodzącej między pacjentem i lekarzem.
Uwagi K. Szewczyka potwierdzają wyrażony powyżej pogląd o paradygmatycznym charakterze etyki medycznej wobec etyki zawodów
prawniczych, również konstruowanej jako etyka rozumiejąca.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż w kontekście praktyki lekarskiej
powstała spójna teoria etyki sytuacyjnej, oparta na zasadzie indywidual
nej odpowiedzialności za życie. Mam na myśli dorobek etyczno-zawodowy A. Schweitzera, który zostanie krótko zaprezentowany pod koniec
tej części pracy. Teoria ta oparta jest na pojęciu przeżycia (pozostające
w analogii do aparatu pojęciowego M. Schelera) i zakłada każdorazo
wą konieczność indywidualnego rozwiązania etycznego dylematu. Fakt
powstania teorii etycznej ściśle związanej z praktyką zawodową, w wie
lu punktach zbieżnej z dorobkiem etyczno-zawodowym M. Schelera
i N. Hartmanna, pozwala znaleźć dodatkowe uzasadnienie dla zastoso
wania etyki fenomenologicznej do problematyki etyki prawniczej.
Być może najważniejszym poczynionym na koniec spostrzeżeniem
będzie, że coraz szersze spektrum złożonych moralnie i profesjonal
nie zagadnień pojawia się niejako w polu trójkąta, wyznaczonego
przez etykę medyczną, prawniczą oraz etykę działalności gospodar
czej; tak np. handel organami ma zarówno konotację etyczno-medyczną, etyczno-prawną jak i etyczno-biznesową. Zasadność tego
stwierdzenia potwierdza lektura Europejskiej Konwencji Bioetycz
nej. Ostatecznie, uchwycenie wspomnianej odmienności perspekty
wy etyczno-zawodowej prawnika wobec dwóch pozostałych oma
wianych etyk ma istotny walor praktyczny.
4. Intuicja wartoś ci w etyce zawodów medycznych
4.1. Informacje wstępne
Intuicja wartości etyczno-zawodowych jest - obok „myślenia we
dług wartości” i komunikacji etycznej - trzecią najogólniejszą ce
chą, charakteryzuj ącą rozwijaną w pracy koncepcj ę etyki sytuacyjnej
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
93
prawnika. Należy podkreślić, że bez przyjęcia tezy o intuicji warto
ści etycznych nie można sobie wyobrazić żadnej nawiązującej do
fenomenologii koncepcji etyki zawodowej.
Odwołanie się w tej pracy do etyki zawodów medycznych ma pro
wadzić między innymi do uchwycenia praktycznego znaczenia
intuicji wartości, zanim zostanie ona scharakteryzowana od stro
ny teoretycznej w części trzeciej, w oparciu o dorobek fenome
nologicznej etyki wartości. Zasadnicze znaczenie ma przy tym to,
że intuicja takich wartości, jak życie, zdrowie i godność pacjenta
w sposób naturalny dochodzi do głosu w ramach etyki zawodów
medycznych. Z tego względu podkreślenie roli intuicji etyczno-zawodowej psychiatry, anestezjologa czy pielęgniarki jest w tej pra
cy zasadniczym punktem odniesienia dla koncepcji intuicji etyczno-zawodowej adwokata, sędziego czy prokuratora.
4.2. Deklaracja genewska i Deklaracja hawajska
Tytułem przykładu, przestawię dwa doniosłe akty etyczno-zawodowe, uchwalone przez World Medical Association oraz Zgromadzenie
Ogólne Światowej Federacji Psychiatrycznej. Kompaktowy charak
ter pierwszego z nich - Deklaracji genewskiej - jest bezsprzecznie
konsekwencj ą wagi, jaką przykłada się w zawodach medycznych
do intuicji etyczno-zawodowej, „nieprzekładalnej” na rozbudowane
i kazuistyczne unormowania quasi-prawnych deontologii zawodo
wych. Z kolei przykład Deklaracji hawajskiej, określającej wymogi
etyczno-zawodowe formułowane wobec lekarzy psychiatrów, po
zwala dostrzec personalistyczny rys etyki medycznej.
Deklaracja genewska jest swoistą, współczesną przysięgą Hippokratesa, niemożliwą do przestrzegania w praktyce bez „intuicyjne
go czucia” (w rozumieniu M. Schelera) takich wartości, jak życie,
zdrowie czy godność pacjenta. Deklaracja została przyjęta została
przez World Medical Association w 1949 r. i uzupełniona następ
nie na 22. Zgromadzeniu Ogólnym tej organizacji w Sydney (1968),
35. w Wenecji (1983) oraz 46. w Sztokholmie (1994)14.
14 Tekst anglojęzyczny dostępny jest na stronie internetowej http://www.wma.net/e/policy/.
94
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
Deklaracja jest wzorem dla przyrzeczeń lekarskich przyjmowanych
w krajach członkowskich WMA:
W chwili przyjęcia mnie do grona członków zawodu lekarskiego
- ślubuję uroczyście, że poświęcę moje życie służbie ludzkości;
- będę otaczał moich nauczycieli należną im wdzięcznością
i czcią:
- będę wykonywał swój zawód sumiennie i z godnością:
- zdrowie chorego będzie moj ą główną troską:
- będę szanował powierzone mi tajemnice;
- wedle wszelkich moich możliwości będę dbał o honor i szlachet
ne tradycje zawodu lekarskiego;
- moi koledzy będą moimi braćmi;
- nie dopuszczę do tego, by argumenty religijne, narodowościowe,
rasowe, partyjne lub klasowe mogły wpływać na mnie w wyko
nywaniu mojego obowiązku wobec chorego;
- zachowam najwyższy respekt dla życia ludzkiego od chwili jego
poczęcia; nawet pod wpływem groźby nie użyję mojej wiedzy le
karskiej przeciwko prawom ludzkości.
Przyrzekam to uroczyście, bez przymusu na mój honor15.
Deklaracja hawajska, dokument najistotniejszy dla etyki lekarzy
psychiatrów w skali międzynarodowej, to modelowy przykład unor
mowania określającego powinności etyczne lekarzy wyspecjalizo
wanych w pewnej zawężonej dziedzinie. Jej tekst został przyjęty
7 października 1977 r. przez Zgromadzenie Ogólne Światowej Fede
racji Psychiatrycznej. Deklaracja jest stosunkowo obszerna i z tego
względu zostaną tutaj wskazane tylko jej najważniejsze rysy.
Ze względu na proponowaną w tej pracy koncepcj ę etyki sytuacyjnej
godna zacytowania w całości jest preambuła Deklaracji:
„Od zarania dziejów kultury etyka odgrywała istotną rolę w sztuce
leczenia. Konflikty moralne, będące udziałem lekarza we współcze
snym społeczeństwie, subtelny charakter związku pomiędzy terapeu
15
A. Tulczyński (opr.), Deontologia lekarska, Wyd. Warszawskiej Akademii Medycznej,
Warszawa 1993, s. 8-9.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
95
tą a pacjentem, możliwość nadużywania pojęć, wiedzy i technik psy
chiatrycznych przez działania sprzeczne z prawami człowieka powo
dują, że wysoki poziom etyczny staje się bardziej niż kiedykolwiek
niezbędny u tych, którzy uprawiają sztukę i naukę psychiatrii. Jako
lekarz i członek społeczeństwa zarazem, psychiatra musi brać pod
uwagę zarówno implikacje etyczne, specyficzne dla psychiatrii, jak
i etyczne wymagania stawiane wszystkim lekarzom, oraz powinno
ści społeczne każdego człowieka. Wyczulone sumienie i osąd osobi
sty są podstawą postępowania zgodnego z etyką. Ustalone kodeksem
zasady są jednak niezbędne dla sprecyzowania implikacji etycznych
wiążących się z zawodem i dostarczenia każdemu psychiatrze dro
gowskazu i pomocy w kształtowaniu jego własnej postawy”16.
Preambuła odzwierciedla, rzec można, naturalnie personalistyczny
charakter etyki zawodów medycznych. Prekursorem podobnego my
ślenia w polskiej psychiatrii był w latach sześćdziesiątych XX w.
A. Kępiński. Szczególnie bliskie rozwijanej w tej pracy koncepcji
etyczno-zawodowej są poglądy dotyczące wagi osobistego osądu
etyczno-zawodowego psychiatry, dialogicznej więzi między psychia
trą a pacjentem, znaczenia etyki zawodowej dla szeroko rozumianej
kultury zawodowej oraz określenia kodeksu etycznego jako drogo
wskazu umożliwiaj ącego kształtowanie własnej postawy.
Zasadniczy tekst deklaracji podzielony został na 10 punktów. Są one
rozwinięciem ogólnych wskazań preambuły i tak - dla przykładu
- punkt trzeci stanowi:
„Związek terapeutyczny pomiędzy pacjentem a psychiatrą tworzy się
w oparciu o obopólne porozumienie. Wymaga wzajemnego zaufania,
poufności, otwartości, współpracy oraz współodpowiedzialności.
Stworzenie tego typu związków może być trudne lub niemożliwe
w przypadku poważnie chorych pacjentów. W takich przypadkach,
podobnie jak przy leczeniu dzieci, lekarz powinien nawiązać kontakt
z osobą bliską pacjentowi i przez niego - zdaniem lekarza - akcep
towaną. Jeżeli taki związek powstaje dla celów innych niż terapeu
16 K. Szewczyk, op. cit., s. 183.
96
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
tyczne, jak np. w terapii sądowej, jego charakter musi być dokładnie
wyjaśniony osobie zainteresowanej”17.
Punkt piąty odzwierciedla specyfikę leczenia psychiatrycznego i zwią
zanych z nim etycznych dylematów:
„Żadne działanie lub leczenie nie musi być podjęte wbrew woli lub
z ominięciem zgody pacjenta, chyba że nie ma on zdolności wyrażenia
swoich życzeń, albo z uwagi na chorobę psychiczną nie jest w stanie
ocenić, co leży w jego interesie, czy też stanowi w związku z choro
bą poważne zagrożenie dla innych. W takich przypadkach można, lub
trzeba, zastosować leczenie przymusowe, pod warunkiem, że będzie
ono służyć interesom pacjenta i trwać umiarkowany okres czasu; po
winno istnieć przy tym domniemanie, że pacjent zaakceptuje leczenie
post factum, a niezależnie od tego w każdym możliwym przypadku
należy uzyskać zgodę na leczenie od osoby bliskiej pacjentowi”.
Również punkt szósty jest konsekwencją specyficznego dla leczenia
psychiatrycznego warunków ograniczenia wolności pacjenta:
„W momencie, kiedy wyżej wymienione przesłanki do leczenia przy
musowego ustają, pacjent musi być wypisany, chyba że dobrowolnie
wyraził zgodę na dalsze leczenie.
Każdy przypadek przymusowego zatrzymania lub leczenia musi być
systematycznie kontrolowany przez niezawisłe i bezstronne ciało od
woławcze. Pacjent powinien być powiadomiony o istnieniu takiego
organu i mieć zapewnioną swobodę w odwoływaniu się doń osobi
ście lub przez osobę go reprezentującą, bez żadnych przeszkód ze
strony personelu szpitala lub kogokolwiek innego.”
W Deklaracji poruszona jest także typowa dla etyk korporacyjnych
w ogóle kwestia obowiązku przestrzegania tajemnicy zawodowej
(punkt 8). Punkt 9 - przy uwzględnieniu specyfiki psychiatrii - do
tyka jednego z najważniejszych zagadnień we współczesnej etyce
medycznej, tj. eksperymentu medycznego18.
17 Tamże, s. 184.
18 Tamże, s. 185.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
97
5. Europejska konwencja bioetyczna
Na koniec części pierwszej chciałbym przedstawić krótko akt
normatywny, który ma doniosłe konsekwencje zarówno w sferze
etyki medycznej, jak i biznesowej oraz prawniczej. Mam na myśli
Convention for the Prorection o f Human Rights and Dignity o f
the Human Being with Regard to the Application o f Biology and
Medicine: Convetion on Human Rights and Biomedicine Rady
Europy19.
Po długich negocjacjach konwencja ta została przyjęta 26 września
1996 r. Projekt został zaaprobowany przez Komitet Ministrów 19 li
stopada 1996 r. (co zgodnie z procedurą stworzyło możliwość wyło
żenia konwencji do podpisu). Jako pierwsza pod jej tekstem podpis
złożyła Słowacja. Konwencja weszła w życie 1 grudnia 1999 r.20.
W tekście konwencji znajdujemy odwołanie do podstawowych do
kumentów prawno-międzynarodowych z zakresu ochrony praw czło
wieka, tzn. m.in. do Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ,
Międzynarodowych Paktów Praw Obywatelskich i Politycznych
oraz Ekonomicznych, Społecznych i Kulturalnych, a także do Euro
pejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności oraz
Konwencji Praw Dziecka.
Dodać należy, że czynnie uczestniczący w opracowywaniu tek
stu konwencji European Health Committee Rady Europy obcho
dził w roku 2004 50-lecie swojego istnienia21. Przy tej okazji
M. de Boer-Buquicchio, holenderska deputowana do Parlamentu
Europejskiego, wyraziła przekonanie, że zdrowie powinno być
zaliczone do praw człowieka. Stwierdzenie to daje wyraz zacie
19 Oficjalne tłumaczenie tytułu na j. polski: Konwencja o ochronie praw człowieka i god
ności istoty ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny: konwencja o prawach człowieka
i medycynie.
20 H.L. Schreiber, The European Ethical Convention: Legal Aspects, w: Medical Ethics,
s. 241.
21 Por. www.coe.int/T/E/Social_Cohesion/Health.
98
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
śniającym się związkom między problematyką bioetyczną i rozu
mianymi coraz szerzej prawami człowieka22.
Jak pisze H.L. Schreiber, konwencja nie jest bezskuteczną z punk
tu widzenia prawa międzynarodowego umową co do zasad etycz
nych, lecz określa podstawowe reguły prawne, które mają być za
chowywane w medycynie i naukach biologicznych wobec „istot
ludzkich”. Ratyfikacja konwencji tworzy wobec Państwa-Strony
określone obowiązki prawne (rozdział VIII). Warto dodać, że zgod
nie z art. 27 żadnego z jej przepisów nie można interpretować jako
ograniczającego albo w inny sposób naruszającego możliwości
Strony do przyznania dalej idącej ochrony w dziedzinie zastoso
wań biologii i medycyny. Konwencja zawiera więc tzw. przepisy
semiimperatywne.
M. Safjan zauważa, iż jest ona jedyną - jak dotąd - próbą określenia
zasad podstawowych w obszarze obejmującym zarówno klasyczne
problemy biomedycyny (sposoby ochrony interesów jednostki, in
terwencja medyczna), jak i wprost odnoszących się do nowoczesnej
biotechnologii (eksperymenty medyczne, testy i interwencje, zabiegi
transplantacyjne)23.
Do najważniejszych zasad konwencji należy sformułowany w „Po
stanowieniach ogólnych” (rozdział I) nakaz poszanowania godności,
tożsamości i integralności każdej osoby (art. 1) oraz respektowania
jej interesu i dobra jako przeważaj ących nad interesem społeczeń
stwa i nauki (art. 2). W rozdziale pierwszym sformułowano także
zasadę równego dostępu do opieki medycznej (art. 3) oraz wymóg
przestrzegania przez lekarzy standardów zawodowych (art. 4). Kon
wencja zawiera w dalszej części regulacje dotyczące ochrony autono
mii pacjenta; art. 5 stanowi, że nie można przeprowadzić interwencji
medycznej bez jego swobodnej i świadomej zgody. Jednakże - po
22 „I am looking forward to the day when the words «human rights» will conjure up in our
minds images not of courtrooms and prisons, but of a cohesive society where everyone enjoys
equal rights, also of access to state-of-the-art medical care and protection of their health”.
Wypowiedź z 16 listopada 2004 r.
23 M. Safjan, Prawo polskie a Europejska Konwencja Biomedyczna, „Prawo i Medycyna”
2000, nr 5 (vol. 2).
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
99
spełnieniu licznych warunków - konwencja dopuszcza możliwość
przeprowadzania eksperymentów medycznych przynoszących bez
pośrednie korzyści terapeutyczne również na osobach niemających
zdolności do samodzielnego wyrażenia zgody (art. 16, 17 i 20).
W kontekście rozwoju genetyki konwencja wprowadza trzy istot
ne zakazy: zakaz dyskryminacji osoby ze względu na dziedzictwo
genetyczne (art. 11), zakaz przeprowadzania genetycznych testów
prognozujących (art. 12) oraz zakaz przeprowadzania testów w celu
wywołania dziedzicznych zmian genetycznych potomstwa (art. 13).
Regulacje te uzupełnia Protokół Dodatkowy dotyczący zakazu klo
nowania istot ludzkich.
W konwencji poruszone są kwestie niektórych praktyk eugenicznych, takich jak np. selekcja przyszłej płci dziecka. Art. 14 zaka
zuje takich praktyk, z wyjątkiem przypadku, gdy prowadzą one do
uniknięcia poważnej choroby dziedzicznej związanej z płcią dziecka.
Dokument następnie porusza zagadnienie eksperymentów przepro
wadzanych na embrionach ludzkich in vitro24. Konwencja stanowi,
że jeżeli prawo wewnętrzne zezwala na przeprowadzanie takich ba
dań, to równocześnie powinno zapewnić embrionom odpowiednią
ochronę. Konwencja zabrania także tworzenia embrionów ludzkich
dla celów naukowych (art. 18). W art. 19 i 20 konwencja porusza
jeszcze zagadnienie pobierania organów i tkanek od żyjących daw
ców dla celów transplantacji. Warto wskazać, że w drodze wyjątku
dopuszczalne jest pobranie tkanek regeneruj ących się od osoby niemającej zdolności do wyrażenia na to zgody. Krótki przegląd za
gadnień poruszanych przez konwencję chciałbym zakończyć artyku
łem 21, zgodnie z którym ciało ludzkie i jego części nie mogą same
w sobie stanowić źródła zysku.
Europejska konwencja bioetyczna - zwłaszcza po ratyfikowaniu
przez Polskę - będzie zapewne wywierać wpływ nie tylko na prakty
kę etyczno-zawodową lekarzy, lecz także prawników i ludzi biznesu.
W takim przypadku znalazłaby potwierdzenie poczyniona powyżej24
24 Por. R. Wimmer, European Convention - Ethical aspects o f Embryo Protection, w: Medi
cal Ethics, s. 249-256.
100
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
obserwacja o wzajemnym przenikaniu się problematyki najważniej
szych współczesnych etyk korporacyjnych.
6. Etyka Alberta Schweitzera na tle personalizmu Maxa
Schelera
Puentę dla drugiej części pracy, a zwłaszcza dla punktów poświę
conych etyce medycznej, stanowić będzie krótka prezentacja etyki
A. Schweitzera (1875-1965). A. Schweitzer był lekarzem, filozofem,
teologiem, muzykiem, pisarzem oraz pastorem ewangelickim. Znany
jest głównie jako założyciel i lekarz szpitala w Lambarene. W roku
1954 w uznaniu za podejmowane tam wysiłki dla ratowania życia
czarnoskórych mieszkańców Gabonu otrzymał pokojową nagrodę
Nobla. Swoją myśl etyczną A. Schweitzer wyłożył m.in. w dziele pt.
„Filozofia kultury”. Jak można zauważyć, teoria etyczna A. Schwei
tzera ma wiele wspólnego z prezentowanymi w dalszej części pra
cy poglądami M. Schelera. Z tego względu jej krótkie zarysowanie
w tym miejscu jest w pełni uzasadnione.
Autor proponuje różne definicje etyki, zawsze jednak uwzględniaj ąc
w nich pojęcie „czci dla życia” oraz „przeżywania”. Pisze: „Etyka
polega więc na tym, że przeżywam pragnienie okazywania równie
głębokiej czci dla życia w stosunku do wszelkiej woli życia, jak
w stosunku do własnej. Tym samym dana jest więc podstawowa za
sada moralna, zasada myślowo konieczna. Utrzymywać życie i dzia
łać na korzyść życia - oto co jest dobre; niszczyć życie i ograniczać
życie - oto co jest złe”25.
W innym miejscu Autor następująco charakteryzuje zadania propo
nowanej przez siebie etyki praktycznej: „Etyka winna obj ąć współprzeżywanie wszelkich stanów i wszelkich aspiracji woli życia, rów
nież radość, również tęsknoty za tym, by się wyżyć, również dążenia
ku doskonałości”26.
25 A. Schweitzer, Etyka czci dla życia, w: Człowiek w filozofii współczesnej, red. A. Pająk,
G. Podraza-Ucińska, Kraków 1979, s. 319.
26 Tamże, s. 320.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
101
W moim przekonaniu zasadna jest teza, iż na najwyższym poziomie
uogólnienia etyka A. Schweitzera posiada rysy, które zbliżają ją do etyki
fenomenologicznej M. Schelera. Stwierdzenie to wymaga uzasadnienia.
Jest tak - po pierwsze - ze względu na kategorię przeżycia, za
pomocą której odbywa się etyczne poznanie. A. Schweitzer pisze:
„Wszelkie prawdziwe poznanie przechodzi w przeżycie. Nie poznaję
istoty zjawisk, ale poznaj ę ją przez analogię do woli życia, która jest
we mnie. W ten sposób wiedza o życiu staje się dla mnie przeżyciem
świata. Poznanie, które stało się przeżyciem nie pozwala mi być wo
bec świata czysto poznaj ącym podmiotem, ale narzuca mi głębszy
stosunek do niego”27.
Po drugie - niektóre sformułowania A. Schweitzera są zbieżne z cha
rakterystyką dążenia do fenomenologicznego uchwycenia istoty przeżyć
etycznych, tj. z koncepcją redukcji fenomenologicznej w rozumieniu
M. Schelera. Autor pisze: „Poznanie kształtuje mój stosunek do świata
nie w ten sposób, że powiadamia mnie, jakie znaczenie w całości świata
mają te czy inne przejawy życia. Nie zostawia mnie na powierzchni zja
wisk, lecz każe drążyć w głąb. W relację ze światem wprowadza mnie
od wewnątrz, sprawiając, że moja wola życia współprzeżywa wszystko,
co ją otacza jako wolę życia”28. Na uwagę w powyższym fragmencie
zasługuje zwłaszcza fenomenologiczna w wymowie uwaga metodo
logiczna „o wejściu w relację ze światem.” Dodać jednak należy, że
A. Schweitzer nie posługuje się pojęciem intuicji. Wynika to z założo
nego przez niego zawsze świadomego przeżywania czci dla życia.
Po trzecie - co się z tym wiąże, A. Schweitzer, podobnie jak niektó
rzy fenomenolodzy, polemizuje z racjonalistycznym paradygmatem
w filozofii (np. J. Tischner podkreśla, że poglądy E. Husserla wyro
sły m.in. z polemiki z kartezjanizmem29). W tym przypadku poglądy
A. Schweitzera ponownie najbliższe są M. Schelerowi, który poszu
kiwał aplikacji fenomenologii do praktyki etyczniej30. Autor stwier
27 Tamże, s. 318.
28 Tamże.
29 Będzie o tym mowa w dalszej części pracy.
30 Por. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. III, Warszawa 1958, s. 306.
102
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
dza: „U Kartezjusza filozofowanie wychodzi z twierdzenia: «Myślę,
więc jestem». Przy tym małodusznym, arbitralnie wybranym wstęp
nym założeniu popada ono nieuchronnie w koleiny abstrakcji. Nie
znajduje dojścia do etyki i daje martwy pogląd na świat i życie.
Prawdziwa filozofia wychodzić musi z najbardziej bezpośredniego
i najdalej sięgającego faktu świadomości. «Jestem życiem, które pra
gnie żyć, pośród życia, które pragnie żyć» Nie jest to wyspekulowane prawo. W każdej chwili refleksji staje na nowo przede mną. Jak
z nigdy nie murszejącego korzenia wyrasta z niego wiecznie żywy
pogląd na świat i życie, obejmujący wszystkie fakty bytu. Wyrasta
z niego mistyka etycznego jednoczenia się z bytem”31.
Po czwarte - A. Schweitzer i M. Scheler w bardzo podobny spo
sób charakteryzują pojęcie odpowiedzialności za drugiego człowie
ka. W koncepcji M. Schelera odpowiedzialność za drugiego wynika
z uchwycenia wartości, które konstytuują go jako Osobę. A. Schwei
tzer posługuje się tym pojęciem, na podobnej zasadzie - odpowie
dzialność wynika z uchwycenia wartości (czci) życia drugiego czło
wieka (i najszerzej - wszelkiego życia). „Etyka jest nieskończoną
odpowiedzialnością za wszystko, co żyje”32.
Co za tym idzie - po piąte - etykę schweitzerowską nazwać można
personalistyczną - z podobnych względów, dla których określa się
tak poglądy M. Schelera. Kategoria dobra i zła etycznego są przez
Autora ściśle powiązane z przeżywaniem wartości życia innych
osób. A. Schweitzer wyraża się następująco: „Istotnie wszystko, co
w zwykłej etycznej ocenie postępowania ludzi wobec siebie uchodzi
za dobre, można sprowadzić do materialnego i duchowego popiera
nia życia ludzkiego oraz działania na rzecz rozwoju jego najwyż
szych wartości. Z kolei wszystko, co w stosunkach międzyludzkich
uważa się za zło, jest ze swej istoty materialnym lub duchowym uni
cestwieniem albo ograniczeniem życia ludzkiego, albo zaniedbaniem
rozwoju jego najwyższych wartości”33.
31 A. Schweitzer, op. cit., s. 319.
32 Tamże, s. 320.
33 Tamże, s. 319.
www.LexisNexis.pl
Etyka biznesu i etyka medyczna wobec etyki sytuacyjnej prawnika
103
Zatem, jak wyraża się Autor w innym miejscu, „(...) naprawdę etycz
ny jest tylko ten człowiek, który daje posłuch potrzebie okazywa
nia pomocy wszelkiemu życiu, które może wesprzeć i wzbrania się
przed czynieniem szkody jakiemukolwiek żywemu stworzeniu. Nie
pyta, czy to lub tamto życie zasługuje na angażowanie się z uwagi
na swą wartość, nie pyta, również, czy i o ile jeszcze zdolne jest
odbierać wrażenia. Życie jako takie jest dla niego święte”34.
Posługując się instrumentarium pojęciowym M. Schelera można
powiedzieć, że w prezentowanej koncepcji afirmatywne przeżycie
wartości życia podnosi j ą z poziomu kategorii wartości witalnych
na poziom wartości duchowych. Dodajmy, że przytoczony powyżej
fragment w szczególny sposób daje wyraz poglądom cytowanego
Autora na etykę zawodów medycznych.
Po szóste - A. Schweitzer kładzie zasadniczy nacisk na konieczność
podejmowania indywidualnych decyzji moralnych w bezustannej
konfrontacji „czystej” etycznej postawy afirmacji życia i „życiowej
konieczności”, związanej z ograniczaniem lub pozbawianiem go.
Dodać należy, że A. Schweitzer wprowadza pojęcie etyki stosowanej
(względnej) będącej „mieszaniną etyki i nieetycznej konieczności”,
czyli „obiegową etyką szukającą kompromisów”. Etyka A. Schwei
tzera jest więc, może nawet w większym stopniu niż etyka schelerowska, bezkompromisową i dramatyczną etyką sytuacyjną. Autor
pisze: „Etyka czci dla życia nie trzyma na składzie gotowej do użyt
ku miary dla zharmonizowania etyki i konieczności. Absolutna etyka
czci dla życia wciąż od nowa i wciąż w oryginalny sposób prowadzi
w człowieku konfrontację z rzeczywistością. Nie rozstrzyga za niego
konfliktów, ale zmusza go, by w każdym przypadku sam decydo
wał, w jakiej mierze może pozostać etycznym, w jakiej zaś musi się
poddać konieczności niszczenia i tym samym obarczyć się winą”35.
Poglądy A. Schweitzera zbliżają się tu do poglądów N. Hartmanna, który wskazywał na konfliktowy charakter wszelkiej moralności
34 Tamże.
35 Tamże, s. 321.
104
Elementy fenomenologicznej etyki wartości we współczesnych etykach...
pozytywnej oraz inaczej niż M. Scheler dowartościowywał pojęcie
winy oraz sumienia36.
Na koniec chciałbym przytoczyć myśl A. Schweitzera, zbieżną
z prezentowanym w dalszej części pracy poglądem N. Hartmanna
o konfliktowym charakterze wszelkiej moralności pozytywnej. Myśl
ta w całej pełni uwidacznia sytuacyjny charakter teorii etycznej
A. Schweitzera: „W etycznych konfliktach człowiek może podejmo
wać tylko subiektywne decyzje. (...) Nie wolno nam nigdy utracić
wrażliwości. Żyjemy w prawdzie, jeżeli coraz głębiej przeżywamy
konflikty”37. Jak dosadnie konkluduje A. Schweitzer - „Czyste su
mienie jest wynalazkiem diabła”38.
36 Będzie o tym mowa w dalszej części pracy.
37 A. Schweitzer, op. cit., s. 321.
38 Por. wiersz W. Szymborskiej Pochwała złego o sobie mniemania:
Myszołów nie ma sobie nic do zarzucenia.
Skrupuły obce są czarnej panterze.
Nie wątpią o słuszności czynów swych piranie.
Grzechotnik aprobuje siebie bez zastrzeżeń.
Samokrytyczny szakal nie istnieje.
Szarańcza, aligator, trychnina i giez
żyją jak żyją i rade są z tego.
Sto kilogramów waży serce orki,
ale pod innym względem lekkie jest.
Nic bardziej zwierzęcego
niż czyste sumienie
na trzeciej planecie Słońca.
www.LexisNexis.pl
CZĘŚĆ III
ETYKA PRAWNICZA JAKO FENOMENOLOGICZNA
ETYKA WARTOŚCI
Rozdział I
Uwagi wstępne i struktura części trzeciej
1. Wstęp
Dotychczasowa prezentacja zagadnień etyki prawniczej, etyki dzia
łalności gospodarczej oraz etyki zawodów medycznych miała m.in.
na celu:
1) „dowartościować” samą problematykę etyki zawodów prawni
czych - dzięki nakreśleniu szerszego tła porównawczego;
2) dowieść, iż trzy elementy stanowiące fundament perspektywy fe
nomenologicznej są immanentną cechą praktyki najważniejszych,
współczesnych etyk zawodowych;
3) dowieść tą drogą zasadności paradygmatu etycznego, przyjętego
w tej pracy;
4) ukazać praktyczny aspekt trzech podstawowych elementów zary
sowanej poniżej koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika.
Koncepcja ta będzie w trzeciej części pracy rozwijana już bez oba
wy, iż stanowi jedynie intelektualną spekulacj ę, niemającą oparcia
w tekstach korporacyjnych kodeksów etycznych, czy - co ważniej
sze - w praktyce zawodowej prawników, lekarzy i ludzi biznesu.
106
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
2. Struktura części trzeciej
Trzecią i najobszerniejszą część pracy rozpoczyna prezentacja za
łożeń filozofii fenomenologicznej E. Husserla oraz wywodzącej się
z niej fenomenologicznej etyki wartości (personalizmu etycznego)
M. Schelera. Do wywodu wprowadzona jest następnie „krytyczna”
fenomenologia N. Hartmanna. Równolegle z prezentacją kolejnych,
coraz to bardziej szczegółowych zagadnień teoretycznych, któ
re należą do dorobku etycznego M. Schelera i N. Hartmanna (np.
teorii apriorycznego i nieformalnego istnienia wartości etycznych;
uchwytywania wartości przez intuicję etyczną; emocjonalnego i in
telektualnego aspektu poznania wartości; teorii pola świadomości
aksjologicznej, itd.) rozwijana jest w pracy - oparta na referowa
nym dorobku - koncepcja etyki sytuacyjnej prawnika. Tytułem przy
kładu wskazać można w tym miejscu oryginalną tezę N. Hartmanna
o ograniczonym zakresie pola świadomości aksjologicznej człowie
ka, dzięki której uzyskujemy podstawę do teoretycznego wyodręb
nienia wartości etyczno-zawodowych adwokata, sędziego czy proku
ratora z universum wartości etycznych. Z kolei koncepcja kwadratu
aksjologicznego N. Hartmanna pozwala wykazać samoistność etyki
prawniczej wobec etyki zawodów medycznych itd.
Jak powiedziano, koncepcja etyki sytuacyjnej prawnika nadbudowy
wana będzie w kolejnych rozdziałach na prezentowanych stopniowo
elementach etyki fenomenologicznej M. Schelera i N. Hartmanna.
Następnie, dla doprecyzowania nakreślanego obrazu etyki zawo
dowej prawnika, zaprezentowana zostanie krótko fenomenologia
pracy M. Schelera - wraz z uwagami N. Hartmanna o roli pracy
w zbiorowości ludzkiej. Dzięki temu uzyskamy możliwość płynne
go wprowadzenia zagadnień należących do fenomenologicznej etyki
pracy J. Tischnera, a zwłaszcza jego koncepcji komunikacyjnych,
etycznych wspólnot pracy (jest o nich mowa we wprowadzeniu do
rozdziału poświęconego etyce działalności gospodarczej). Umożliwi
ona zbudowanie teorii korporacji prawniczej jako etycznej wspólnoty
komunikacyjnej. Teoria ta (odwołująca się także do wprowadzonego
przez M. Schelera pojęcia osoby zbiorowej) jest koniecznym uzupeł
www.LexisNexis.pl
Uwagi wstępne i struktura części trzeciej
107
nieniem - niejako rewersem - indywidualistycznej i refleksyjnej fe
nomenologicznej etyki prawnika. Rezygnacja z próby zdefiniowania
korporacji prawniczej w granicach fenomenologicznej etyki wartości
narażałaby samą koncepcję etyki sytuacyjnej na zarzut skrajnej su
biektywności, niedyskursywności, itd. Ostatecznie w tej części pracy
podjęta będzie próba stworzenia spójnej wizji prawnika jako Osoby
(w rozumieniu M. Schelera), jego świata wartości etyczno-zawodowych, oraz korporacji prawniczej jako etycznej wspólnoty komuni
kacyjnej.
W ostatnim rozdziale części trzeciej przedstawię argumenty, prze
mawiaj ące ostatecznie za tezą o niemożności zbudowania jednolitej
etyki zawodowej dla wszystkich zawodów prawniczych.
Powrócę także do zagadnienia kodeksu etyki prawniczej. Dzięki
wprowadzeniu wspomnianej w części pierwszej koncepcji trzech
stopni konkretyzacji norm etycznych I. Lazari-Pawłowskej - w kon
tekście unormowań zbiorów zasad etyki prawniczej - wskażę sferę
swobodnej decyzji etyczno-zawodowej prawnika, w obrębie której
można zasadnie mówić o jego etyce sytuacyjnej. Z tego też względu
ostatni rozdział części trzeciej będzie podsumowaniem wywodu pro
wadzonego w rozprawie.
Rozdział II
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki
sytuacyjnej prawnika
I. Powstanie filozofii fenomenologicznej
Etymologicznie rzecz biorąc, fenomenologia (gr. phainomenon - to,
co się zjawia, ukazuje, zjawisko + logos - słowo, nauka, teoria) to na
uka o zjawiskach. Powyższy termin jest jednak wieloznaczny i w hi
storii filozofii pojawił się w przynajmniej pięciu znaczeniach1. Jak po
daje J. Galarowicz, wprowadzony został do filozofii w 1764 r. przez
J. H. Lamberta i służył na oznaczenie „nauki o zjawiskach” (Theorie
der Erscheinung). Następnie, w teorii nauki Johanna G. Fichtego jest
mowa o „teorii pozoru” i „nauce o zjawiskach” (Erscheinungslehre).
Nawiązując do J.G. Fichtego, I. Kant nauce o fenomenach przeciw
stawił wiedzę o „rzeczach samych w sobie”2. U Georga W.F Hegla
zaś fenomenologia ducha (Phanomenologie des Geistes) to nauka
0 fazach rozwoju świadomości. P.T. de Chardin pojmuje fenomeno
logię jako filozoficzną refleksję nad naturą, dociekającą całokształtu
jej sposobów przejawiania się (tj. fenomenów) oraz zewnętrznych
1 wewnętrznych mechanizmów jej ewolucji.
Najważniejszym i najbogatszym znaczeniem terminu „fenomenolo
gia” jest to, które wiąże się z kierunkiem filozoficznym, jaki zainicjo1 J. Galarowicz, Fenomenologiczna etyka wartości, Kraków 1997, s. 15-16.
2 R. Ingarden pisze, że słowo „fenomenologia” pojawiło się pierwszy raz w jednym
z listów Kanta. Por. R. Ingarden, Wstęp do fenomenologii Husserla, Warszawa 1974, s. 7.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
109
wał E. Husserl (1859-1938), postulując określoną metodę badawczą
oraz ideę podstawowej nauki filozoficznej. Do filozofii fenomenolo
gicznej - biorącej początek w poglądach E. Husserla - odwoływał
się będę w tej pracy.
Przez fenomenologię E. Husserl rozumie odrębny sposób podejścia
do zagadnień filozoficznych, a zarazem odrębną technikę językowe
go przedstawiania wyników, uzyskanych dzięki takiemu podej ściu
do świata czy też rozważaniu świata. O fenomenologii E. Husserl
mówi także jako o zespole twierdzeń, czy systemie teorii, będących
wynikiem fenomenologicznego sposobu badania3.
R. Ingarden za czas powstania filozofii fenomenologicznej uważa
lata 1900-1901. Ukazały się wówczas „Badania logiczne” E. Hus
serla, „Fenomenologia woli” A. Pfandera oraz „Metoda transcen
dentalna a psychologiczna” M. Schelera4. Ingarden wskazuje też na
trzy fazy rozwoju fenomenologii, związane z aktywnością naukową
samego E. Husserla. Pierwsza z nich rozpoczyna się w 1900 r. i trwa
do wybuchu I wojny światowej (jest to okres tzw. fenomenologii getyngeńskiej). Druga faza rozpoczyna się wraz z powołaniem E. Hus
serla do Fryburga (1916); jest to, jak się wyraża R. Ingarden, „złoty
okres” rozwoju fenomenologii. Okres trzeci rozpoczyna się około
1930 r. i trwa do śmierci E. Husserla; cechuje się ograniczeniem
wpływu jego myśli w Niemczech - z jednej strony - ze względu na
wzrost popularności egzystencjalizmu M. Heideggera, zaś z drugiej
- ze względu na doj ście do władzy Hitlera5.
Jak zauważa J.F. Lyotard, fenomenologia E. Husserla wykiełkowała z kryzysu subiektywizmu i irracjonalizmu końca dziewięt
nastego i początku dwudziestego wieku; miała się zaś kierować
przeciw psychologizmowi, pragmatyzmowi, przeciw całemu temu
okresowi zachodniej myśli, którą sama odzwierciedlała, posunę
ła naprzód i zwalczała6. Sam E. Husserl odwoływał się do myśli
3 R. Ingarden, op. cit., s. 13.
4 Tamże.
5 Tamże.
6 J.F. Lyotard, Phenomenology, s. 31, tłum. własne.
110
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
XIX-wiecznych filozofów, takich jak jego nauczyciel F. Brentano
oraz czeski matematyk i logik B. Bolzano7. Jak pisze M. Tatarkie
wicz, od Brentany Husserl przejął ideę czysto opisowej filozofii,
nawiązując do jego psychologii opisowej; od Bolzany natomiast
koncepcję nauki apriorycznej o nauce i pojęcia „wyobrażeń w so
bie” i „prawd w sobie”, które utorowały drogę fenomenologii i jej
teorii przedmiotów idealnych. E. Husserl odwoływał się więc do
„opozycji filozoficznej” XIX w., nawiązując do tradycji arystotelesowsko-scholastycznej. W późniejszych latach zaznaczył się u nie
go ponadto silny wpływ Kartezjusza8. J.F. Lyotard zauważa: „Fe
nomenologia jest porównywalna do kartezjanizmu i z pewnością
można zbliżyć ją do niego pod takim kątem: jest logiczną medy
tacją zmierzającą do zatopienia nawet niepewności samej logiki za
pomocą języka lub logosu (rozumu) wykluczającego wątpliwość”9.
J.F. Lyotard stwierdza też, że „kartezjańskie marzenie o mathesis
universalis odradza się u Husserla”10. Charakteryzuje dalej feno
menologię na tle kantyzmu w sposób następujący: „Jest to filozofia
postkantowska, odkąd pragnie uniknąć metafizycznej systematyza
cji; jest filozofią dwudziestego wieku, której marzeniem jest odno
wić jej naukową misję przez ustanowienie na nowo warunków dla
tej nauki. Urzeczywistnienie tej wiedzy jest wyrażone w konkret
nej czy „empirycznej” nauce; (fenomenologia) szuka ugruntowa
nia owej wiedzy naukowej. Taki jest punkt wyjścia, sedno, którego
fenomenologia docieka: bezpośrednie dane wiedzy”. J.F. Lyotard
stwierdza także, że Kant prześledził aprioryczne warunki wiedzy,
„lecz one uprzedzały już samo rozwiązanie”. „Fenomenologia zaś
pragnie uniknąć nawet tych hipostaz”11.
E. Husserl karierę zawodową rozpoczął jako matematyk. W stronę
filozofii skierowały go zainteresowania podstawami matematyki oraz
matematycznego przyrodoznawstwa. Zamierzał znaleźć wyjaśnienie
7 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. III, Warszawa 1958, s. 299-300.
8 Tamże.
9 J.F. Lyotard, op. cit., s. 32. Tłum. własne.
10 Tamże.
11 Tamże.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
111
dla podstawowych pojęć i operacji matematycznych i sięgnął w tym
celu właśnie do praw odkrywanych przez psychologię doświadczal
ną12. Pierwsza większa praca E. Husserla, Philosophie der Aritmetik
(1891) napisana była ze stanowiska psychologizmu13. Dopiero dru
ga, Logische Untersuchungen - „Badania logiczne” (1900-1901),
zawiera program fenomenologii i pierwsze analizy fenomenologicz
ne, z zarazem ostrą krytykę psychologizmu. Późniejsze ważne prace
E. Husserla, wychodzące daleko poza jego pierwotny program, to
Ideen zu einer reinen Phanomenologie undphanomenologischen Phi
losophie (1913), Formale und transcendentale Logik (1929) i Medi
tations cartsiennes (1931)14. Większa część prac Husserla pozostała
jednak w rękopisach, publikowanych drukiem aż do czasów współ
czesnych (Husserliana)15.
J. Galarowicz uważa, że fenomenologia E. Hussela zrodziła się
z „protestu przeciwko trzem sposobom uprawiania filozofii: f ilo
zofii pojęć», psychologizmowi oraz filozofii światopoglądowej”16.
J. Tischner pisze, że ogólny profil kierunku zapoczątkowanego przez
E. Husserla jest „pryncypialnie antypozytywistyczny”. E. Husserl
postawił sobie za cel, zauważa ów Autor, wskrzesić tradycyjną ideę
filozofii jako nauki ścisłej, odrębnej od nauk szczegółowych, ope
rującej własnymi metodami17. Nauka ta spełniać miała dwa postu
laty: zamiast zajmować się pojęciami, odnieść się do rzeczywisto
ści, oraz wiele kierunków filozoficznych zastąpić jedną, uniwersalną
filozofią. Stąd wzięło się powiedzenie E. Husserla - „Z powrotem
do samych rzeczy!” (czyli do zjawisk, fenomenów)18. Metodą feno
menologii stał się więc opis istoty zjawisk danej nam w bezpośred
niej intuicji istoty, czyli opis tego, co w zjawisku jest - mówiąc
12 J. Tischner, U źródeł współczesności, w: Świat ludzkiej nadziei, Kraków 2000, s. 38
i nast.
13 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 298.
14 Tamże.
15 Por. R. Ingarden, op. cit., s. 12.
16 J. Galarowicz, op. cit., s. 18.
17 J. Tischner, U źródeł współczesności..., s. 39.
18 J. Galarowicz, op. cit., s. 19.
112
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
najogólniej - jego niezmiennym i koniecznym „co”19. R. Ingarden
wskazuje trzy podstawowe zasady (tendencje), z których rozwinęła
się filozofia fenomenologiczna jako metoda. Jest to - po pierwsze „zasada wszystkich zasad”, wyrażana właśnie hasłem „Z powrotem
do rzeczy” (Zuruck zu den Sachen selbst!) - czyli do „pierwotnego,
bezpośredniego doświadczenia”. Zasada druga dotyczy realizowa
nia poznania bezpośredniego w sferze tzw. przedmiotów idealnych,
a zatem realizowania bezpośredniego poznania apriorycznego; pro
wadzi do rozważania zagadnień ontologicznych. Zasada trzecia wy
maga realizacji poznania immanentnego i wprowadzenia redukcji
transcendentalnej20.
Fenomenologia E. Husserla występuje w dwóch odmianach. Jej pier
wotną postacią była fenomenologia ejdetyczna (eidos gr. - istota).
Następnie wyłoniła się z niej fenomenologia transcendentalna21. Idea
fenomenologii ejdetycznej pojawiła się u E. Husserla w „Badaniach
logicznych”. Zarys nowej metody badawczej tam zawartej - meto
dy fenomenologicznej - rozwinięty został zwłaszcza w późniejszych
„Ideach”22. J. Galarowicz pisze, że ostatecznym celem fenomeno
logii jako nauki fundamentalnej miała być wiedza pewna. Dlatego
tak doniosłym postulatem fenomenologii była jej bezzałożeniowość,
prowadząca do odrzucenia wszelkich hipotez, uprzedzeń czy przesą
dów i do otwarcia się na to, co oczywiste - a więc dane w niczym
niezafałszowanym poznaniu. Fenomenologia miała badać nie zjawi
ska w konkretnym ukształtowaniu, lecz tylko ich istotę23. Tak więc
dążyła do uchwycenia tego, co podstawowe w samych zjawiskach24.
W konsekwencji za realne, istniejące niezależnie od świadomości
uważano „czysto zjawiające się” przedmioty. Podobnie, za istnieją
ce niezależnie od świadomości, choć nierealne, uważano przedmioty
19 J. Tischner, U źródeł współczesności..., s. 40.
20 R. Ingarden, op. cit., s. 57.
21 Tamże, s. 20 i nast.
22 Zdaniem J. Tischnera, dla filozofii współczesnej najdonioślejsze znaczenie mają trzy
grupy zagadnień pojawiających się w „Ideach...”, tj. koncepcja racjonalizmu, poglądy na istotę
świadomości oraz zagadnienia idealizmu. J. Tischner, U źródeł współczesności..., s. 39.
23 W. Tatarkewicz, op. cit., s. 302.
24 J. Tischner, U źródeł współczesności..., s. 41.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
113
niektórych pojęć ogólnych, czyli „idee”; nazywano je „przedmiotami
idealnymi”25. Powyższy rys filozofii E. Husserla określany jest jako
idealizm transcendentalny26.
Zdaniem E. Husserla, pierwotnym źródłowym poznaniem przedmio
tu jest specyficznie rozumiane spostrzeżenie go (jego „źródłowo pre
zentująca naoczność”), przy czym istnieje ścisły związek pomiędzy
rodzajem przedmiotu a sposobem, w jaki prezentuje się on świadomości27. Świadomością „pierwotnie prezentującą” jest właśnie owo
spostrzeżenie, tzw. akt, w którym przedmiot poznania jest obecny
tu i teraz jako on sam. (Akty takie mają charakter intencjonalny, co
oznacza, że świadomość jest zawsze świadomością jakiegoś przed
miotu, czyli że jest ona świadomością konstytuującą sens przedmiotowy.)28 W tym, co jest dane w poznaniu - poza wszystkim, co ma
charakter empiryczny, zmienny i jednostkowy - prezentuje się to, co
pozaempiryczne, ogólne i stałe - tj. istota (eidos) danego zjawiska.
Istoty (a także istotnościowe stany rzeczy oraz prawa aprioryczne)
są dostępne poznaniu w swoistej odmianie naoczności - w intuicji
ejdetycznej. Intuicyjne uchwycenie samego sensu zjawisk opiera
się zaś na redukcji ejdetycznej. Tak więc do ustalenia tego, co bez
pośrednio dane i oczywiste, nie jest potrzebna i przydatna ani de
dukcja, ani indukcja, gdyż są to metody rozumowania, pośredniego
wysnuwania prawd, a nie bezpośredniego ich ujmowania. Intuicja
jest tutaj pierwszym i niezastąpionym źródłem poznania; wszelkie
rozumowania są niemożliwe, jeżeli intuicja nie dostarczy do nich
przesłanek. Dla E. Husserla była to - jak sam twierdził - wspomnia
na „zasada zasad”29.
Intuicjonizmem właśnie fenomenologia przeciwstawiała się kantyzmowi i empiryzmowi30. Fenomenolodzy rozróżnili wiele rodzajów
25 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 303.
26 J. Galarowicz, op. cit., s. 23.
27 Tamże, s. 21
28 J. Tischner, W kręgu myśli Husserlowskiej, w: Myślenie według wartości, Kraków 2000,
s. 13.
29 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 303.
30 Tamże.
114
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
intuicji, uzależnionych od rodzaju danych bezpośrednich; mówić
więc można o intuicji racjonalnej, charakterystycznej dla logiki, oraz
irracjonalnej, typowej dla aktów emocjonalnych. Przede wszystkim
należy jednak odróżnić intuicję ujmującą fenomen w jego konkret
ności od intuicji ujmującej samą istotę fenomenu, umożliwiającą
formułowanie sądów a priori31. Dzięki swojemu aprioryzmowi fe
nomenologia miała być równie ścisła jak matematyka i realizować
postulat filozofii jako nauki ścisłej32.
Późniejszą fazą myśli E. Husserla jest fenomenologia transcenden
talna, będąca nauką o czystej świadomości i ja transcendentnym33.
Jak zauważa J. Tischner, E. Husserl odkrył, że wszelkie zjawisko
jest zjawiskiem dla jakiegoś poznającego Ja i że bez Ja poznaj ącego
żaden przedmiot poznania jako taki nie jest możliwy. Skoncentrował
więc badania i opisy na istocie „czystej świadomości”, świadomo
ści „transcendentalnej”, pojętej jako warunek możliwości wszelkiej
„przedmiotowości” w świecie i świata i w tym sensie będącej czymś
„poza światem”34. Z zagadnieniem czystej świadomości łączył się
tzw. fenomenologiczny realizm.
Na tym etapie myśli E. Husserla jako metoda wykrystalizowała się
redukcja transcendentalna. Miała być ona stosowana - najogólniej
mówiąc - do ukazania nieznanego dotąd wglądu w relację pomię
dzy świadomością i rzeczywistością. Jak mówi E. Husserl, redukcja
transcendentalna polega na „braniu w nawias” wszystkiego, czego
istnienia nie gwarantuje sam proces poznawania. W. Tatarkiewicz
pisze, że była to w zasadzie ta sama metoda co kartezjańska metoda
wątpienia i odrzucenia wszystkiego, co wątpliwe35. Tischner mniej
kategorycznie stwierdza, że istnieje jakaś analogia między światem
stworzonym przez „złośliwego geniusza” a światem stworzonym
przez „redukcję transcendentalną”36. Należy jeszcze przypomnieć, że
31 Tamże, s. 304.
32 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 306.
33 J. Galarowicz, op. cit., s. 22.
34 J. Tischner, W kręgu myśli Husserlowskiej..., s. 41.
35 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 302.
36 J. Tischner, Fenomenologia a socjologia, w: Myślenie według wartości, Kraków 2000,
s. 81.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
115
przekonanie E. Husserla i całej „fenomenologii klasycznej”, iż jest
możliwe czyste doświadczenie (wolne od przedrozumienia), zostało
zakwestionowane przez hermeneutykę37.
2. Nieformalna etyka wartoś ci
2.1. Wprowadzenie
Na gruncie fenomenologii bytu E. Husserla powstała - rozwinięta
w pierwszej kolejności przez M. Schelera - fenomenologia war
tości, czyli - inaczej rzecz nazywając - materialna (nieformalna)
etyka wartości. Jak pisze W. Tatarkiewicz, była ona naturalnym
uzupełnieniem myśli E. Husserla i występowała również prze
ciw naturalizmowi i empiryzmowi, powszechnemu w poprzed
nim pokoleniu filozofów38. Jak zauważa J. Galarowicz, w filozofii
zachodniej dominowała przez wieki filozofia eudajmonistyczna;
I. Kant przeciwstawił jej formalną etykę wartości. Z polemiki
z tymi dwoma nurtami - oraz ze sprzeciwu wobec relatywizmu
etycznego - zrodziła się w współczesna materialna etyka wartości.
Jej najważniejszą odmianą jest właśnie fenomenologiczna etyka
wartości39.
M. Scheler (1874-1928) prezentacji swych poglądów dokonał
w dziele Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik40 („Formalizm w etyce a materialna etyka wartości”). Do myśli
M. Schelera nawiązał N. Hartmann (m.in. w Ethik), który jednak
w przeciwieństwie do niego twierdził, że poznanie wartości nie re
dukuje się do poznania czysto emocjonalnego. Nie podzielał także
negatywnego nastawienia M. Schelera do etyki klasycznej (głów
nie Arystotelesa) i do etyki formalnej I. Kanta41. Pośród wybitnych
współtwórców materialnej etyki wartości wymienić należy m.in.
37 J. Galarowicz, op. cit., s. 23.
38 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 306.
39 J. Galarowicz, op. cit., s. 29.
40 Dzieło to zostało opublikowane w latach 1914-1916. Patrz poniżej.
41 J. Galarowicz, op. cit., s. 30.
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
116
D. von Hildebranda, który wypracował odrębną od schelerowskiej
i hartmannowskiej etykę aksjologiczną i personalistyczną42.
Spośród polskich filozofów reprezentujących fenomenologiczną
etykę wartości wymienić należy ucznia E. Husserla, R. Ingarde
na (1893-1970), oraz jego własnych uczniów - W. Stróżewskiego,
J. Tischnera, W. Cichonia oraz A. Węgrzeckiego43.
Przejdźmy teraz do zarysowania dorobku etycznego M. Schelera.
2.2. Etyka sytuacyjna prawnika w świetle założeń etyki
fenomenologicznej Maxa Schelera
2.2.1. Uwagi wstępne
Jak pisze w swym rzetelnym opracowaniu M.S. Frings44, myśl
M. Schelera wniosła bezsprzecznie poważny wkład w etykę tego stu
lecia i jest wraz z etyką Arystotelesa i „Krytyką czystego rozumu”
I. Kanta najbardziej gruntownym, erudycyjnym i otwartym dziełem
z zakresu etyki możliwym do odnalezienia w historii filozofii45.
Część pierwsza najważniejszej pracy M. Schelera z pierwszego
etapu rozwoju jego myśli etycznej - Formalismus in der Ethik
und die Materiale Wertethik opublikowana została w 1913 r.,
42 Jako ciekawostkę przywołać można fakt, iż w ostatnim trzydziestoleciu XIX w. w Rosji
powstała myśl filozoficzna, zbliżająca się w swym zarysie do późnych poglądów M. Schelera.
Jej autorem jest Wladimir Sołowiew, autor m.in. A Critique o f AbstactPronciples (1877-1880),
The Justification o f the God (1894-1898) oraz Theoretical Philosophy (1897-1899). Wyklucza
się jednak inspirację M. Schelera myślą Sołowiewa. Por. H. Dahm, Vladimir Solovyev and
Max Scheler. Attempt at a comparative interpretation, The Institute of East European Studies
at The University of Fribourg, Dordrecht 1975, s. 1-21.
43 J. Galarowicz, op. cit., s. 32.
44 M.S. Frings po śmierci Marii M. Scheler w 1969 r. przejął pieczę nad publikacją kolej
nych tomów Dzieł zebranych M. Schelera, które nie ukazały się za życia filozofa. Pisze o tym
w Sprawozdaniu na temat losów filozoficznej spuścizny Maxa Schelera. Por. M.S. Frings, Bericht uber die Sachlage am philosophischen Nachlass M ax M. Schelers, w: „Zeitschrift fur
philosophische Forschung” 1971, t. 25, zał. 2.
45 M.S. Frings, M ax Scheler - A Concise Introduction into the World o f Great Thinker,
Duquesne University Press, Pittsbourgh, Pa., Editions E. Nauwelaerts, Louvain 1965, s. 103.
(tłum. własne).
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
117
w pierwszym tomie Jahrbuch fur Philosophie und Phanomenologische Forschung, który zawierał między innymi Ideen zu einer
Reinen Phanomenologischen Philosophie Husserla46. Jak się wyra
ża M.S. Frings, rok 1913 był więc kamieniem milowym we współ
czesnej filozofii europejskiej - filozofii, która ma początek w Logische Unterschungen E. Husserla; w roku tym stworzono bowiem
obydwie: czystą (Husserl) i stosowaną fenomenologię (Scheler).
Na początku części pierwszej Formalismus Scheler informuje, że
założył swoją pracę jedynie jako podstawowy szkic, czy też bazę
dla etyki filozoficznej i że porusza w niej jedynie podstawowe pro
blemy (ograniczając się do „punktów wyjścia” - Ansatzpunkte).
Stworzenie podstaw materialnej etyki wartości M. Scheler uważał
za „oczyszczenie drogi” do dalszych badań, których podjęcie unie
możliwiła mu śmierć. Mówiąc o „oczyszczaniu drogi” M. Scheler
miał na myśli przede wszystkim pewne milczące założenia, zawar
te - jego zdaniem - w „Krytyce czystego rozumu” I. Kanta, którą
- jako całość - uważał za najdoskonalsze kiedykolwiek stworzone
dzieło z zakresu etyki47. W podsumowaniu pierwszej części Fomalismus M. Scheler wyliczył główne punkty, które uważał za presupozycje ukryte w „Krytyce czystego rozumu”48.
46 Por. K. Wojtyła, M ax Scheler y la etica cristiana, Biblioteca de autores cristianos, Ma
drid 1982, s. 5.
47 M.S. Frings, op. cit., s. 104.
48 Zob. M.S. Frings, op. cit., s. 105-106; M. Scheler, Formalismus in der Ethik und die
Materiale Wertethik, Bern 1954, s. 30-31; por. J. Trębecki, Etyka Maxa Schelera, Warszawa
1973, s. 25-26:
Wszelka etyka materialna musi być nieodzownie etyką dóbr i celów;
- wszelka etyka materialna zyskuje moc obowiązującą (Geltung) tylko a posteriori drogą
indukcji i empirii; jedynie etyka formalna ma ważność a priori w sposób pewny i nieza
leżny od indukcyjnego doświadczenia;
- wszelka etyka materialna jest z konieczności etyką skutku, jedynie etyka formalna może,
jako pierwotna nosicielka wartości dobrych i złych (gut und bose) przemawiać do prze
konania czy też świadomości woli;
- wszelka etyka materialna jest bezwzględnie hedonizmem i zwraca się ku zmysłowym
stanom przyjemności, ku przedmiotom. Jedynie etyka formalna ma możność, przy pre
zentowaniu wartości moralnych i ustalaniu na nich zasadzających się (auf ihnen beruhenden) norm moralnych, uniknąć względów na zmysłowe stany przyjemności;
- wszelka etyka materialna jest z konieczności heteronomiczna, a jedynie etyka formalna
ma możność stwierdzić (feststellen) i uzasadnić (begrunden) autonomię osoby;
118
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
M. Scheler nigdzie jednak nie ukazuje pozytywnego czy negatyw
nego nastawienia wobec jakiegokolwiek myśliciela z przeszłości.
Stwierdza wprost, że nie ma ex cathedra nastawienia antykantowskiego, lecz zamierza wyjść poza Kanta w podobnym sensie do tego,
w jakim Kant wyszedł poza Arystotelesa, gdy z bezbłędną argumen
tacją odrzucił etykę dóbr i celów (Guter und Zweckethik)4 . Warto
też zaznaczyć, że schelerowska nieformalna etyka wartości z góry
przyjmuje kantowskie odrzucenie etyki celu i dóbr; to osiągnięcie
„Krytyki czystego rozumu” stanowi dla M. Schelera jej podstawową
wartość. Kant i Scheler jasno ukazują wady etyki eudajmonistycznej
- i jest to jeden z kilku punktów, w których zgadzają się ze sobą4
950. Co
do zasadniczych różnic między Kantem a Schelerem - należy wska
zać, że M. Scheler w pełni dystansuje się wobec zasadniczego dla
I. Kanta pojęcia obowiązku, przywracając jak najszersze uprawnienia
w życiu moralnym człowieka jego sferze emocjonalnej51. M. Scheler
twierdzi w związku z tym, że kantowska alternatywa: etyka celów
i dóbr - etyka formalna (w której etyka formalna sprowadza etykę
celu i dóbr ad absurdum przez określenie jej nieuniknionych, rela
tywistycznych konsekwencji) jest przezwyciężana przez możliwość
nieformalnej, jednakże absolutnej etyki wartości52.
W tym miejscu należy poczynić uwagę dotyczącą niemieckie
go przymiotnika material, którym M. Scheler określa swoją teo
rię etyczną. Jest on tłumaczony w literaturze anglojęzycznej jako
non-formal. W moim przekonaniu, określenie etyki schelerowskiej
- wszelka etyka materialna wiedzie ku czczej (bloss) legalności działania, a tylko etyka
formalna potrafi uzasadnić moralność woli;
- wszelka etyka materialna uzależnia osobę od jej własnych stanów (Zustande) czy też
obcych jej dóbr (Guterdinge), a jedynie formalna ma możność ukazywać i uzasadniać
dostojeństwo osoby;
- wszelka etyka materialna musi w ostatniej instancji przenieść podstawę wszelkich etycz
nych wartościowań w instynktowny egoizm ludzkiej natury - a tylko etyka formalna jest
w stanie ustalić prawo moralne ważne dla wszystkich istot rozumnych w ogóle, prawo
wolne od wszelkiego egoizmu i wszelkiego swoistego ludzkiego ukonstytuowania.
49 M.S. Frings, op. cit., s. 104.
50 Tamże, s. 105.
51 K. Wojtyła, op. cit., s. 6.
52 M.S. Frings, op. cit., s. 106.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
119
jako nieformalnej etyki wartości także w języku polskim wydaje się
szczęśliwsze niż nazwanie jej materialną, co jest kalką z j. niemiec
kiego i budzi błędne skojarzenia „substancjalne”, spychając przy
tym na dalszy plan polemiczny charakter tej teorii wobec kantyzmu.
Określenie w konsekwencji projektowanej etyki prawniczej mianem
nieformalnej pozwala uwydatnić jeden z najważniejszych rysów od
różniających ją od prawa.
Dodać należy, że poglądy M. Schelera z okresu I wojny światowej
- do których przeważnie odwołuję się w tej pracy - nie są tożsame
z poglądami z końcowego okresu jego twórczości. Tak np., jak za
uważa Z. Kuderowicz, do swego stanowiska (pierwotnie antynaturalistycznego) na gruncie metafizycznej historiozofii zaprezentowanej
w późniejszych Die Stellung des Menschen im Kosmos oraz w Die
Wissenformen und die Gesellschaft53 M. Scheler wprowadza elemen
ty Lebensphilosophie54.
2.2.2. Personalizm etyczny
Analizę pojęcia osoby, powiązanego ściśle z etyką nieformalną,
M. Scheler zawarł w części drugiej Formalismus, która została opu
blikowana w trzy lata po części pierwszej, tj. w roku 1916535455. Podty
tuł Der Formalismus brzmiał - „Nowa próba uzasadnienia etyczne
go personalizmu”.
Jak pisze Z. Kuderowicz, myśl M. Schelera kierowała się przeciw
ko „duchowi kapitalizmu”, mieszczaństwa, kupieckiej przezorności
i przedsiębiorczości przemysłowej (a więc przeciwko etyce utylitarystycznej)56. Konsekwencją „oddania się człowieka w służbę
doraźnej użyteczności” miała być - zdaniem M. Schelera - alie
nacja człowieka we współczesnym społeczeństwie (poglądem tym
wyprzedzał myśl E. Fromma). Alienacja była dla niego przede
53 Wydane w Lipsku w roku 1926; poniższe tłumaczenia J. Trębickiego za wydaniem 2
(Berno 1960)
54 J. Trębicki, op. cit., s. 41.
55 M.S. Frings, op. cit., s. 133.
56 Z. Kuderowicz, Scheler czyli personalizm etyczny, w: Filozofia i socjologia X X w.,
red. B. Baczko, cz. II, Warszawa 1965, s. 340 i nast.
120
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
wszystkim problemem moralnym i miała swe źródło w przekształ
ceniu hierarchii wartości pod kątem utylitarystycznej etyki społecz
nej57. M. Scheler odrzucał też etykę opartą na koncepcji „dobra
wspólnego”58, uważał, że uniwersalna hierarchia moralna nie może
być budowana na podstawie systemu norm i ideałów obowiązują
cych w danej epoce historycznej59. Starał się także wyeliminować
ze swej etyki wszelkie uzasadnienia typu socjologicznego; sądził,
że obowiązywanie pewnych zasad w społeczeństwie jest przesłan
ką niewystarczającą do ich respektowania przez jednostkę. Fakt,
że pewne zasady czy ideały obowiązują w określonej społeczno
ści nie nadaje im jeszcze waloru moralnego dobra. W interpretacji
M. Schelera oznacza to, że bunt jednostki przeciw presji społecznej
dokonuje się w imię wartości uniwersalnych, a w każdym razie
wyższych niż obowiązujące w danej grupie społecznej. Jego zda
niem „Człowiek szlachetniejszy musi naruszać «prawo moralne»
i wszystko, co może być «przykazanym» w dziedzinie moralności”60. Tak więc jednostka sama musi podjąć wysiłek zmierzający
do intuicyjnego wglądu w istotę wartości w drodze „redukcji fenomenologicznej”61.
Z. Kuderowicz zauważa, że stanowisko M. Schelera było niedale
kie od koncepcji egzystencjalistów, którzy - podobnie jak on - od
mówili społeczeństwu wpływu na decyzje jednostki i uzależnili jej
postępowanie jedynie od aktu jej wyboru. Różnica polega jednak
na tym, że dla Schelera akt wyboru jest zarazem aktem oceny i po
równywania własnego postępowania z intuicyjnie poznawanym do
brem. Uniwersalny system wartości w zawsze towarzyszy jednostce.
(W konsekwencji Scheler atakuje wszelkie subiektywizujące relatywizmy etyczne, które sprowadzaj ą wartości do historycznie zmien
nych warunków życiowych62.)
57 Tamże, s. 343.
58 Tamże, s. 358.
59 Tamże, s. 343.
60 M. Scheler, O zjawisku tragiczności, Lwów 1938, s. 38.
61 Z. Kuderowicz, op. cit., s. 345.
62 M.S. Frings, op. cit., s. 113.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
121
Z powyższych względów M. Scheler odrzucił transcendentalizm
E. Husserla i wypracował własną fenomenologię ejdetyczną, w któ
rej przyznał prymat badaniom nad sferą osobową i moralną63. Fun
damentu realistycznego stanowiska w kwestii istnienia wartości upa
trywał właśnie w pewności istnienia drugiego człowieka. Odrzucał
więc rozumienie osoby ludzkiej w relacji do tego, co znajduje się
powyżej niej (dla Schelera Bóg), czy też poniżej niej (przyroda)
i dążył do zrozumienia człowieka w nim samym. Uważał też, że
tylko człowiek może być nosicielem wartości etycznych „dobry”
i „zły”; te określenia mogą dotyczyć tylko osoby. Gros analiz Schelera koncentruje się więc na wypracowaniu koncepcji osoby ludz
kiej, pozostającej w ścisłym związku z jego sposobem oglądu świata
wartości.
Swoją koncepcję osoby M. Scheler budował w przeciwstawieniu do
naturalistycznych i psychologicznych koncepcji człowieka. Emancypacj ę od presji potrzeb przyrodniczych przedstawiał jako przesłankę
działania samoistnego i podstawowy warunek osiągnięcia osobowości64. Pisał: „Człowiek jest istotą, którego sam sposób bycia jest jesz
cze otwartą decyzją co do tego, czym on chce być i stać się”65.
Koncepcję osoby M. Scheler kształtował także w opozycji do hi
storiozoficznych i racjonalistycznych teorii Fichtego i Hegla, dla
których jednostka działała moralnie jedynie utożsamiaj ąc się z ponadosobowym, realizuj ącym się w dziejach rozumem66. Istotę oso
bowości ostrzegał w poczuciu odpowiedzialności za podejmowane
akty. Osobowość ujawniała się, jego zdaniem, w refleksji nad wła
snymi, samoistnymi czynnościami, i to zarówno tymi, które oceniało
63 M. Scheler pisze o fenomenologii: „(...) nie jest ani nazwą jakiejś nowej nauki, ani
słowem zastępczym dla filozofii, lecz przede wszystkim nazwą pewnej postawy duchowego
patrzenia, w której można zobaczyć lub przeżyć coś, co bez niej pozostaje ukryte, mianowicie
dziedzinę faktów pewnego rodzaju. Mówię «postawa» - nie metoda. Metoda to określona
przez cel operacja myślowa na faktach, np. indukcja, dedukcja”. Por. M. Scheler, Phdnomenologie und Erkenntnistheorie, GW, t. 10: Schriften aus dem Nachlass”, wyd. 2, Berlin 1957,
s. 380 i nast., w: A. Węgrzecki, Scheler, tłum. A. Węgrzecki, Warszawa 1975, s. 131-132.
64 Z. Kuderowicz, op. cit., s. 450.
65 Powyższy pogląd podzielał z M. Schelerem N. Hartmann.
66 Z. Kuderowicz, op. cit., s. 349.
122
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
społeczeństwo, jak i najbardziej intymnymi, w które społeczność nie
ingeruje bezpośrednio67.
Jak pisze M.S. Frings, powaga i głębia nieformalnej etyki warto
ści w porównaniu z innymi teoriami etycznymi leży w fakcie, że
dla niej obiektem badań jest cały człowiek, tj. nie tylko jako ani
mal rationale, czy jako homo faber („jako ewolucyjny rezultat śle
pej ścieżki natury czy jako inna wariacja koncepcji człowieka”)68.
Nieformalna etyka wartości widzi takie koncepcje w perspektywie
historycznej i poza nie wykracza. M.S. Frings twierdzi, iż zakres
moralnego bycia człowieka jest dla nieformalnej etyki znacznie
szerszy niż dla Arystotelesa, Kanta czy dla utylitaryzmu, bowiem
obiektem badań jest tu „całość” człowieka. (Taki jest właśnie po
wód, dla którego M. Scheler żywo i szczegółowo zajmował się hi
storycznymi, społecznymi, etycznymi i ewolucyjnymi - i wieloma
innymi aspektami osoby ludzkiej.) Pod koniec życia M. Scheler
wskazywał, że wszystkie pytania filozofii ostatecznie sprowadzają
się do jednego: „czym jest człowiek?” Tak więc nieformalna etyka
wartości musi być rozumiana łącznie z schelerowską antropologią
filozoficzną69.
67 Tamże, s. 351.
68 M. Scheler w rozprawie Mensch und Geschichte (1926) dokonuje obrachunku z 5 wy
różnionymi przez siebie typami antropologii. Są to:
- teistyczna idea człowieka w ujęciu tradycji judeo-chrześcijańskiej;
- koncepcja homo sapiens, jaką proponowali Anaksagoras, Platon i Arystoteles;
- naturalistyczna, pozytywistyczna, czy też pragmatyczna idea homo faber; M. Scheler
wymieniał przy tym Demokryta, Epikura, Bacona, Hume’a, Milla, Spencera i Darwina;
mówił o inspiracjach Hobbesa i Machiavellego, kontynuacjach u Schopenchauera i Nie
tzschego, jak również Freuda i Adlera;
- pozostająca w opozycji do trzech poprzednich pesymistyczna wizja człowieka stojące
go u progu zagłady cywilizacji - człowieka „dezertera życia” (L. Klages, T. Lessing,
O. Spengler);
- wreszcie - N. Hartmanna idea „pozytywnego” nadczłowieka, różna od propozycji nietzscheańskiej, w miejsce kategorii woli mocy substytuująca suwerenną osobowość,
akceptującą prawdę, odpowiedzialność, wolność i zadania - w imię sensu istnienia.
W tym ostatnim przypadku M. Scheler odwoływał się do pracy Dietricha Heinricha
Kerlera pt. Weltwille und Wertwille (1926) oraz - przede wszystkim - do cytowanej
wielokrotnie w tej pracy Ethik Hartmanna. Por. J. Trębicki, op. cit., s. 41-42.
69 M.S. Frings, op. cit., s. 109.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
123
M. Scheler pisał, że „Osoba jest bezpośrednio współprzeżytą
jednością przeżywania, nie jakąś tylko pomyślaną rzeczą poza
tym, co bezpośrednio przeżyte”. W panteistyczym - ostatnim etapie rozwoju swej myśli twierdził, że wyjątkowość człowieka
polegać ma na przenikaniu się w nim dwóch elementów - du
chowego i popędowego. Myśl, że „rdzeniem” tego, co swoiście
ludzkie, jest „duch”, sformułował ostatecznie w Die Stellung des
Menschen im Kosmos (1927). Tak więc „centrum ducha stanowi
osoba. Nie jest ona bytem przedmiotowym, lecz „ciągle realizu
jącą się w sobie samej uporządkowaną strukturą aktów”70. Osoba
jest „szczególną koncentracją ducha, przejawiającą się w coraz to
nowych aktach intencjonalnych”. Będąc „dynamicznym ludzkim
byciem” sfera osobowa przejawia się jako centrum wszystkich
możliwych aktów duchowych (emocjonalnych, wolitywnych,
intelektualnych), między którymi zachodzą jakościowe zmiany.
Centrum to - niezależnie od wspomnianych zmian - w każdym
możliwym przypadku zachowuje swą tożsamość, ze względu na
„kierunek, w którym jego akty jakościowo zmierzają”71. Dodajmy
jeszcze, że skoro „osoba jest ruchem konkretnej jedności wszyst
kich możliwych aktów”, to - w przekonaniu Schelera - „nie jest
ona rzeczą”72.
Ostatecznie M. Scheler uważa pojęcie osoby za niedefiniowalne; osobowość człowieka daje się jednak poznać w drodze intu
icyjnej m.in. przez współdokonywanie aktów (czucia - chcenia
- myślenia) z innym człowiekiem. Zyskuje się wówczas wiedzę
o istnieniu osoby73. O znaczeniu dla etyki prawniczej schelerowskiej koncepcji wspólnoty osób, w szczególności tzw. osoby
zbiorowej, będzie mowa w dalszej części pracy. Pojęcie osoby
zbiorowej jest niezastąpionym punktem wyjścia przy charaktery
styce korporacji prawniczej, spójnej z założeniami nieformalnej
etyki wartości.
70 M. Scheler, Die Stellung..., jw., s. 48.
71 Z poglądem tym polemizuje N. Hartmann.
72 M.S. Frings, op. cit., s. 126.
73 J. Trębicki, op. cit., s. 41.
124
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Podsumowując - ze wskazanych powodów do teorii etycznej Schelera znajduje zastosowanie jedno ze znaczeń szerokiego terminu
„personalizm”74.
2.2.3. Znaczenie pojęcia „osoby" dla etyki sytuacyjnej prawnika
W moim przekonaniu już samo zarysowanie spójnego z koncepcją
etyki nieformalnej pojęcia osoby jako dynamicznego ludzkiego by
cia wychodzi naprzeciw potrzebie zbudowania aktywnej, sytuacyjnej
etyki prawnika. Znaczący wpływ na osobę rozumianą jako centrum
aktów emocjonalnych, intelektualnych i wolitywnych z całą pew
74
Personalizm jest zarówno ruchem filozoficznym, jak i radykalnym programem zmian
i uściśleń w obrębie tradycyjnej antropologii. Personalizm postuluje taką hermeneutykę bytu
ludzkiego, która by wiązała porządek aksjologiczny z metafizycznym, religijny i teologiczny
z filozofią osoby. Egzystencja osoby i jej niezależność bytowa nawiązują zarówno do istoty
duchowej człowieka, jak i do jego samookreś lenia się przez własne dzieła (takie jak sztuka
i nauka, religia i technika, kultura i filozofia). Personaliści badają osobę w związku z: a) jej
twórczym powołaniem do miłości i wolności (Mounier, Marcel, La Senne, Lavelle); b) meta
fizycznym i aksjologicznym doświadczeniem drugiej osoby (Levinas, Tischner); c) ze światem
moralnych wartości i powinności uj ętym w perspektywie transcendowania osoby w czynie
(M. Scheler, Hildebrand). Cyt. za W. Piwowarski (red.), Słownik Katolickiej Nauki Społecznej,
Warszawa 1993.
Występująca od 1737 r. we Francji nazwa le personnalisme oznaczała egoizm, egocen
tryzm lub indywidualizm. Jak pisze Cz. Bartnik, pierwszy raz słowa Der Personalismus w po
zytywnym znaczeniu użył w roku 1799 F.D. Schleiermacher w Dysputach. Na szerszą skalę
termin „personalizm” zaczął przyjmować się dopiero w II połowie XIX w. w USA, Fran
cji i Niemczech na gruncie indywidualizmu, idealizmu i subiektywizmu; w 1860 r. użył go
poeta amerykański W. Whitman (1819-1892). W 1903 r. w Paryżu filozof Ch. Renouvier
(1815-1903) opublikował książkę pt. Le Personalisme; w 1908 r. w USA ukazał się Persona
lism, którego autorem był B.P. Bowne (1847-1910). Termin ten rozpowszechnili w Niemczech
i na obszarze języka niemieckiego - poza M. Schelerem - W. Stern (1871-1939), T. Haecker (1879-1945), R. Guardini (1885-1968) i B. Haring (ur. 1912), a na Wyspach Brytyjskich
H.W. Carr (1857-1931), J.M.E. McTaggart (1866-1925), A.N. Whitehead (1861-1947) i in.
Jak pisze Cz. Bartnik, z czasem rozwinęły się następujące szkoły myśli personalistycznej
(o różnym stopniu systematyzacji): p. fenomenologiczny i historyczny (M. Scheler, R. Ingar
den, E. Stein, R. Gaudini i in.); p. egzystencjalny (G. Marcel, K. Jaspers, L. Szestow, G. Harkness i in.); p. neotomistyczny (J. Maritain, E. Mounier, F. Sawicki, M.A. Krąpiec, T. Styczeń
i in.); p. filozoficzno-religijny (P. Teilhard de Chardin, M. Buber, F. Ebner, późny H. Cohen);
psychosocjologia personalistyczna (L. Laberthonniere, E. Durkheim, W. Wundt); p. absolutystyczny (E. Caird, T.H. Green, J. Royce, A.E. Taylor i in.); p. panpsychiczny (L.F. Ward,
W. Strern, H.W. Carr, A.N. Whitehead i in.). Poza tym można mówić o tradycji personalizmu
amerykańskiego, francuskiego, niemieckiego itp. Cyt. za: Cz.S. Bartnik, Personalizm, Lublin
1995, s. 124-15.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
125
nością ma przecież jej aktywność zawodowa. Kierunek, do które
go „jakościowo” zmierzają powyższe akty, jest według M. Schelera wypadkową różnorakich przyczyn, zwłaszcza jednak rezultatem
preferencji wartości, ze względu na które akty te są podejmowane.
Znacząca część owych aktów z przyczyn czysto praktycznych musi
kierować się na wartości związane z wykonywaniem przez daną
osobę zawodu prawniczego. A więc, skoro osoba jest dynamicznym
ludzkim byciem, to w przypadku sędziego, radcy czy adwokata stale
realizuje się pod istotnym wpływem dokonywanych w konkretnych
sytuacjach preferencji etyczno-zawodowych. Mówiąc po schelerowsku, w bezpośrednio współprzeżywanej strukturze aktów (osobie)
nie da się „nie przeżyć” tych spośród nich, które współtworzą nasze
„duchowe centrum” ze względu na odniesienie do wartości etyczno-zawodowych, takich jak iustitia, dignitas, porządek prawny, tajem
nica zawodowa, interes klienta czy prestiż korporacji. Inaczej rzecz
ujmując, etyczny aspekt pracy prawnika określa jego dynamiczne
bycie i wpływa na kierunek podejmowanych aktów „intencjonalnozawodowych”, czyli współkonstytuuje jego osobę jako sędziego, ad
wokata, prokuratora itd. Współcześnie, ze względu na stałe zaabsor
bowanie sprawami zawodowymi, zbiór takich aktów intencjonalnozawodowych w poważnym stopniu współtworzy „duchowe centra”
rzeszy członków korporacji prawniczych.
2.2.4. Poznanie świata wartości. Akty preferencji wartości. Intencjonalne czucie
i intuicja wartości
W opinii M.S. Fringsa schelerowska etyka nieformalna jest emocjo
nalnym, transcendentalnym obiektywizmem75. Tymczasem, zdaniem
samego M. Schelera, filozofia oparta na doświadczeniu fenomenolo
gicznym jest radykalnym empiryzmem i pozytywizmem76; wszystko
75 M.S. Frings, op. cit., s. 125.
76 Co do tego M. Scheler pisze: „(...) fenomenologiczna filozofia jest najbardziej radykal
nym empiryzmem i pozytywizmem: dla wszystkich pojęć, dla wszystkich twierdzeń i formuł,
także dla twierdzeń czystej logiki, np. dla zasady tożsamości, należy szukać „pokrycia” w (...)
zawartości przeżywania. A wszelka prawdziwość i ważność twierdzeń zostaje zawieszona,
dopóki to wymaganie nie jest spełnione. Różni to radykalnie fenomenologiczną filozofię od
większości form dotychczasowego racjonalizmu (...). Fenomenologiczną filozofię dzieli od do
126
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
bowiem, co głosi, wywodzi się ostatecznie z doświadczenia77. Jak
uważa M. Scheler, charakter takiego doświadczenia ma każdy kon
takt poznawczy z przedmiotem, który realizuje się w bezpośredni
sposób w jakiejś postaci „świadomości czegoś” (Bewusstsein von
etwas). Można więc „doświadczać” zarówno w aktach doświadcze
nia zewnętrznego, wewnętrznego, intelektualnego przedstawienia,
jak też emocjonalnego czucia czegoś, kochania, chcenia. A więc,
konstatuje Autor, ile jest odmian aktów, które są przeżyciami inte
lektualnie na coś skierowanymi, tyle jest odmian doświadczenia, bę
dących prawomocnym źródłem filozoficznego poznania rozmaitych
dziedzin bytu78.
Z kolei A. Węgrzecki pisze, że dla filozofii fenomenologicznej
M. Schelera charakterystyczne jest połączenie empiryzmu z aprioryzmem. Doświadczenie fenomenologiczne jest charakteryzowane
jako „wgląd w istotę” (Wesenschau). W owym wglądzie może być
naocznie uchwycona zarówno istota czegoś, jak i związki istotno
ściowe, tj. takie związki, które „wypływają z samej natury” i nie są
w jakikolwiek sposób ustanowione. Poznanie zaś tego, co istotne,
ma walor aprioryczny i odnosi się do wszystkiego, co posiada daną
istotę. Momenty aprioryczne są więc - zwraca uwagę A. Węgrzecki
- „wydobyte z materiału doświadczenia”79. M. Scheler pisze o po
wyższej kwestii: „(...) chodzi po pierwsze o nowe fakty, które ist
nieją przed wszelkim ustaleniem logicznym, a po drugie o operację
tychczasowego empiryzmu i racjonalizmu - wziętych razem - fakt, że uwzględnia się (w niej)
całe duchowe przeżywanie, które dokonuje się jeszcze w aktach intencyjnych, w jakichkol
wiek odmianach „świadomości czegoś”, a więc uwzględnia się nie tylko „przedstawianie”
przedmiotów (...). W przeżywaniu świat jest zasadniczo dany tak (samo) bezpośrednio jako
«nosiciel wartości» i jako coś stawiającego nam «opór» (Wiederstand), jak jest dany jako
«przedmiot» (Gegenstand). Winno zatem chodzić o te treści istotnościowe, które bezpośrednio
stają przed nami i rozbłyskują w aktach - i tylko w nich - czucia czegoś (...).” Por.: M. Scheler, Phdnomenologie und Erkenntnistheorie, w: A. Węgrzecki, Scheler, s. 131-132.
77 M. Scheler zastrzega przy tym, by tego empiryzmu nie mieszać z „innymi empiryzmami”, zakładającymi inne niż fenomenologiczne pojęcie doświadczenia. Por. A. Węgrzecki,
Scheler, s. 24.
78 M. Scheler, Wesen undFormen der Sympathie, wyd. 3, Bonn 1926, s. 34, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 25.
79 A. Węgrzecki, Scheler, s. 24.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
127
naoczną (Schauverfahren) (...) o postawę zasadniczo różną od ob
serwacji. To, co przeżyte i zobaczone, jest „dane” jedynie w samym
przeżywającym i naocznie uchwytującym akcie, w jego spełnieniu;
pojawia się w nim i tylko w nim”80.
Jak zostało powiedziane powyżej, poznanie jest jedną z wielu form
kontaktu człowieka z bytem. Fenomenologia jest, wobec tego,
specyficznym sposobem oglądu rzeczywistości81. W swym dzie
le „O istocie filozofii” M. Scheler pisze: „...pierwszą, podstawową
właściwością, jaką musi posiadać filozofia oparta na fenomenologii,
jest najżywsze, najintensywniejsze i najbardziej bezpośrednie obco
wanie w przeżyciu (Erlebnisverkehr) z samym światem, tzn. z rze
czami, o które właśnie chodzi. Mianowicie z rzeczami takimi, jakie
się całkiem bezpośrednio prezentują (sich geben) w przeżywaniu,
jakie w nim i tylko w nim są same obecne. Filozof - fenomenolog,
«spragniony» bytu w przeżywaniu, będzie zawsze się starał czerpać
ze «źródeł», w których odsłania się treść świata. Jego reflektujące
spojrzenie przebywa przy tym w miejscu styku przeżywania i przed
miotu - świata - całkiem oboj ętnie, czy chodzi o coś fizycznego,
czy psychicznego, o liczby czy o Boga, czy cokolwiek innego. Pro
mień refleksji powinien starać się trafić jedynie w to i o tyle, o ile
jest ono «obecne» w owym najbliższym, najżywszym kontakcie”82.
Fenomenologia wartości wiąże się z intuicyjnym, duchowym aktem
ideacji, czyli ujmowania esencjonalnej struktury świata83. Poznanie
osiągnięte w ten sposób ma charakter aprioryczny i emocjonalny
(w odróżnieniu od poznania w teorii E. Husserla, dla którego intui
80 M. Scheler, Phdnomenologie und Erkenntnistheorie, s. 380 i nast., w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 131-132.
81 Jak pisze E. Pieszak, termin „fenomenologia” występuje w pismach M. Schelera
w trzech znaczeniach: ruchu fenomenologicznego, nastawienia fenomenologicznego i filozofii
fenomenologicznej. Ponadto M. Scheler zwraca uwagę, że nie należy mylić fenomenologii
z tzw. fenomenalizmem, według którego poznajemy tylko zjawiska, a nie rzeczy same w so
bie. Por. E. Pieszak, Trzy dyskursy o spotkaniu z Innym. Gombrowicza, Schelera i Levinasa
ścieżki spotkania w pobliżu wielkich dróg, Poznań 2003, s. 88.
82 M. Scheler, Phdnomenologie und Erkenntnistheorie, s. 380 i nast., w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 131-132.
83 B. Trochimska-Kubacka, Absolutyzm aksjologiczny. Rekonstrukcja oparta na aksjologii
Ricketa, Schelera i Hartmanna, Wrocław 1999, s. 100.
128
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
cja miała charakter zasadniczo intelektualny). Zaprezentowany po
gląd M. Schelera, w którym szczególny nacisk płożony jest na po
znawcze znaczenie pewnych typów przeżyć, określany jest mianem
panemocjonalizmu; polemizował z nim m.in. N. Hartmann. W. Ta
tarkiewicz mówi o aprioryzmie emocjonalnym Schelera84.
M. Scheler rozróżniał pierwotne „funkcje emocjonalne” oraz prze
życia, które się nadbudowują na ich podłożu dopiero jako wyższe
piętro emocjonalnego i intencjonalnego życia: „preferowanie” (Vorziehen) i „stawianie niżej” (Nachsetzen) . W konsekwencji wyróżnił
następujące stopnie (klasy) intencjonalnego życia emocjonalnego:
1) klasę intencjonalnych funkcji czucia - związana z intuicyjnym,
odbiorczym tylko (aufnehmende) czuciem wartości;
2) „wyższe piętro emocjonalnego i intencjonalnego życia” - prefero
wanie i stawianie niżej85;
3) najwyższy stopień intencjonalnego życia emocjonalnego - kocha
nie i nienawidzenie (w których to, w przeciwieństwie do prefero
wania, zawsze jest już dana tylko jedna wartość).
Klasę 2 i 3 określa łącznie jako „akty emocjonalne” - w przeci
wieństwie do intencjonalnych funkcji czucia86. W ujęciu M. Sche
lera stany uczuciowe nie są więc pojęte jako fakty psychiczne, lecz
jako emocjonalne akty świadome87. Takie intencjonalne przeżycia
emocjonalne, w odróżnieniu od czystych afektów, maj ą, zdaniem
Schelera, charakter obiektywny, przedmiotowy, są aktami mającymi
znaczenie.
84 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 306.
85 M. Scheler pisał: Przede wszystkim odróżniamy „intencjonalne czucie czegoś” (Fuhlen
von etwas) od wszystkich stanów uczuciowych. To rozróżnienie jest (dokonane) jeszcze bez
względu na to, co znaczą intencjonalne uczucia dla wartości, tzn. jak dalece są organami ich
uchwytywania. (...) Na razie (zauważmy): istnieje pierwotne intencjonalne czucie. (...) stany
uczuciowe i czucie różnią się zasadniczo: stany uczuciowe należą do treści i zjawisk, czucie
do funkcji ich odbioru (Aufnahme). Obserwowany ból jest prawie przeciwieństwem dozna
wanego bólu. (...). Por. M. Scheler, Z fenomenologii życia emocjonalnego człowieka, w: Der
Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, GW, t. 2, wyd. 5, Bern-Monachium
1966, s. 261-267, w: A. Węgrzecki, Scheler, s. 189-192.
86 M. Scheler, Z fenomenologii życia emocjonalnego człowieka, w: A. Węgrzecki, Scheler,
s. 189-192.
87 B. Trochimska-Kubacka, op. cit. , s. 45.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
129
Intencjonalne czucie jest z całą pewnością jednym z najważniejszych
pojęć w etyce fenomenologicznej M. Schelera. Na jego podstawie do
chodzi właśnie do intuicyjnego poznania „królestwa wartości”. Jak to
ujmuje M. Scheler, czucie polega na „pierwotnym podnoszeniu się,
kierowaniu się czucia na coś przedmiotowego, na wartości”. Pisze tak
że: „Czucie (...) nie jest jakimś martwym stanem albo jakimś stanem
faktycznym (...), lecz jest określonym przez cel ruchem (...). Chodzi
0 punktowy ruch, zależnie od okoliczności albo skierowany przedmio
towo z «ja», albo zbliżający się do «ja», ruch, w którym coś jest dane
1 «pojawia się». Przeto czucie to wykazuje dokładnie taki sam stosu
nek do swego aksjologicznego korelatu, tj. wartości (Wertkorelat), jak
«przedstawienie» do swego «przedmiotu» - właśnie stosunek inten
cjonalny. Czucie nie jest tutaj zewnętrznie związane z przedmiotem
albo bezpośrednio, albo za pośrednictwem jakiegoś przedstawienia
(...), lecz pierwotnie kieruje się (geht) na swoisty rodzaj przedmiotów,
właśnie na «wartości». Czucie jest więc zdarzeniem sensownym i dla
tego zdolnym do «spełnienia» i «niespełnienia»”88.
Już z samej typologii klas życia emocjonalnego można wywnio
skować, że miłość zajmuje szczególne miejsce w schelerowskiej
koncepcji poznania wartości. Miłość nazwana jest fundamentalnym
prauczuciem (praaktem) i opisywana jako pozytywne zaangażowanie
się po stronie wartości (czy też jako podstawowe, twórcze przeżycie
aksjologiczne, skierowane na wartości transcendentalne, których nie
tworzy). Ostatecznie M. Scheler uważał, że miłość - jako „fenomen”
jest niedefiniowalna i może być tylko bezpośrednio doświadczana.
Jednak jej skierowanie się w stronę wartości wyznacza obszar, na
którym może odbywać się poznanie; wskazywał w tym przypadku
na jej podobieństwo do strumienia światła. Im większa jest bowiem
miłość, tym więcej wartości odczuwa człowiek i tym głębiej owe
wartości czuje.
Drogą prowadzącą do poznania wartości ma być wspomniana już re
dukcja fenomenologiczna, polegająca na „wzięciu w nawias momen
88 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 189-192.
130
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tów egzystencjalnych”. To „wzięcie w nawias” oznacza, że oparte
na intencjonalnym czuciu poznanie fenomenologiczne ma charakter
bezpośredniego doświadczenia, odsłaniającego czyste fakty i polega
na całościowym, jednorazowym ujęciu każdego przedmiotu. Ma też
charakter aprioryczny, czyli zachodzi w tzw. momentach istotnościo
wych, niezależnych od poznania zmysłowego. Dodajmy, że apriori
dla M. Schelera to również przedmiot poznania, niejako odpowied
nik oglądu, tzw. „Apriori ontyczne”. O tych zagadnieniach pisał
następująco: „Za aprori uważamy wszelkie takie jednostki znacze
niowe i twierdzenia, które staj ą się samoobecne dzięki zawartości
bezpośredniej naoczności, przy pominięciu jakiegokolwiek założenia
(Setzung) (dotyczącego) myślącego o nich podmiotu i jego realnych,
naturalnych właściwości oraz przy pominięciu jakiegokolwiek zało
żenia (dotyczącego) przedmiotu, do którego owe idealne jednostki
znaczeniowe i twierdzenia mogłyby się stosować. (...) Jeżeli zawar
tość takiej naoczności nazwiemy «fenomenem», to (tak rozumiany)
fenomen nie ma nic wspólnego ze «zjawiskiem» (czegoś realnego)
lub z «pozorem». Tego rodzaju naoczność jest «wglądem w istotę»,
bądź też - jak wolimy mówić - «fenomenologiczną naocznością»
bądź «fenomenologicznym doświadczeniem». Istota (das Was),
którą ono prezentuje, nie może być dana bardziej lub mniej - tak,
jak możemy «obserwować» dokładniej lub mniej dokładnie pewien
przedmiot bądź raz te, raz tamte jego rysy - lecz albo jest «naocznie uchwycona» (erschaut) i przez to «samo» obecna (całkowicie
i bez uszczerbku, bez pośrednictwa jakiegoś «obrazu» czy «symbolu») albo nie jest «naocznie uchwycona» i przez to nie jest dana”89.
W. Tatarkiewicz uważa, że aprioryzm etyczny Schelera zbliża go
do Kanta, jednakże jest to pogląd szerszy od kantyzmu dlatego, że
uznaje za istniejące a priori nie tylko prawdy formalne, lecz również
dopuszcza aprioryzm materialny90.
Powyższą prezentację chciałbym zakończyć fragmentem, w którym
M. Scheler pokazuje związek pomiędzy specyfiką intuicyjnego po
89 M. Scheler, To, co aprioryczne, i to, co formalne w ogóle, w: Der Formalismus in der
Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki, Scheler, s. 139 i nast.
90 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 306.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
131
znania a koncepcją indywidualnego bytu duchowego, przynależ
nego wyłącznie Osobie. Autor pisze: „Zdolność podziału na byty
konkretne i istoty stanowi podstawową cechę bytu ludzkiego, która
jest podstawą wszystkich innych cech91. Do zabiegu tego zdolny jest
tylko człowiek. (...) Jedynie on jest zdolny powiedzieć swemu tu
i teraz - nie. W porównaniu ze zwierzęciem, które zawsze mówi
rzeczywistemu bytowi «tak», także wtedy jeszcze, gdy czuje wstręt
i ucieka, człowiek jest tym, który może powiedzieć «nie» (Neinsagenkonner), jest ascetą życia, wiecznym oponentem wobec nagiej
rzeczywistości”92.
2.2.5. Uwagi o etyce prawnika
Myśl Schelera (i jak zobaczymy dalej - uzupełniająca ją etyka Hartmanna) stwarza, w moim przekonaniu, możliwość spójnego opisu
doświadczenia etyczno-zawodowego prawnika. Opis ten będzie stop
niowo rozwijany w dalszej części pracy, mając za podstawę wywód
teoretyczny Schelera oraz przygotowaną przez niego spójną siatkę
pojęciową. Atrakcyjność koncepcji fenomenologicznej przejawia się
m.in. w samej możliwości opisu kontaktu prawnika z Apriori, jakie
stanowią wartości zasadnicze dla jego etyki zawodowej. Również
teoria indywidualnego preferowania wartości relewantnych (w na
szym przypadku) z etyczno-zawodowej perspektywy jest - jak się
wydaje - mocnym punktem „sytuacyjnej” etyki prawniczej. Poza
wala bowiem uwypuklić indywidualną odpowiedzialność adwokata,
radcy czy sędziego za wybory podejmowane w sytuacji konfliktu
wartości etyczno-zawodowych. Koncepcja proponowana w tej pracy
jest więc zbieżna zarówno z powszechnymi oczekiwaniami społecz
nymi, jak i z wewnętrznymi wymogami prawniczych środowisk kor
poracyjnych. Z treści kodeksów etyki prawniczej wynika bowiem,
że wysoka osobista odpowiedzialność jest jednym z głównych wy
mogów stawianych przed członkami zawodów prawniczych. Jak
91 M. Scheler, Die Stellung des Menschen im Kosmos, Darmstadt 1927, wyd. 6 - Bern
und Munchen 1962, s. 52, w: J. Trębicki, Etyka M axa Schelera. Przyczynek do ogólnej teorii
wartości. Warszawa 1973, s. 51.
92 Tamże.
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
132
zobaczymy dalej, na gruncie etyki fenomenologicznej można zbu
dować także wiarygodną teorię samej korporacji prawniczej, spójną
z koncepcją etyki sytuacyjnej prawnika, wytrzymującą konfrontację
z przedstawionymi powyżej faktycznymi osiągnięciami najważniej
szych światowych etyk korporacyjnych.
2.2.6. Struktura
universum
wartości
M. Scheler postulował w swojej teorii etykę opartą na obiektyw
nie istniejącym i „materialnym” świecie wartości93. Dopowiedzmy,
że trzy najważniejsze zagadnienia, które wiążą z pojęciem systemu
wartości w aksjologii M. Schelera to: kwestia hierarchii wartości,
wzajemny stosunek wartości pozytywnych i negatywnych oraz tzw.
relacja sumacyjna (Summationsverhaltnis)94.
Pisząc o Schelerze K. Wojtyła na gruncie jego koncepcji definiu
je wartość jako przedmiot praktyczny, a więc to, z czym podmiot
działający w jakiś sposób się liczy, co w jakiś sposób traktuje
itd.95. Wartości są według Schelera szczególnymi jakościami, do
stępnymi poznaniu niezależnie od przysługiwania ich rzeczom;
to obiektywne kwalifikacje odkrywane w przedmiotach. Uznanie
obiektywnego charakteru wartości nie oznacza jednak, że stanowią
one rodzaj samoistnych, niezależnych od człowieka i jego świa
domości bytów, czy że istniej ą podobnie do rzeczy. Prezentowana
w tym miejscu teoria etyczna nie jest - co podkreślał sam jej Autor
- próbą restauracji platońskiej koncepcji idei (ani nawiązaniem do
tomistycznej hierarchii bytów). Porządku wartości moralnych, jak
w tym kontekście zauważa Z. Kuderowicz, nie można odrywać od
człowieka i jego świadomości, lecz nie można go także zamykać
w granicach przeżyć psychicznych96. W teorii M. Schelera wartości
przejawiają się w skierowaniu człowieka jako Osoby ku zewnętrz
nemu światu.
93 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 306.
94 J. Trębicki, op. cit., s. 38.
95 K. Wojtyła, op. cit., s. 12.
96 Z. Kuderowicz, op. cit. , s. 346.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
133
M. Scheler pisał, że „Apriori emocjonalnym (w przedstawionym
powyżej znaczeniu) są intencjonalne obiekty czucia - wartości”.
Wartości są dane w intencjonalnym czuciu bezpośrednio, jak kolo
ry są obecne w widzeniu czy dźwięki są obecne w słyszeniu97. Tak
rozumiane wartości zawsze ujawniają specyficzną dla siebie zawar
tość. Właśnie dlatego ich emocjonalna aprioryczność ma charakter
nieformalny (niem. material) w kontraście do kantowskiego a priori
„formalnego”.
W opracowaniu M.S. Fringsa czytamy, że aprioryczność czucia
wartości jest niezależna od rzeczy, do których się odnosi. Zawar
tość wartości oraz ich uporządkowany szereg mają pierwszeństwo
w „dawaniu się” (priority o f giveness) w porządku doświadczenia,
ponieważ czucie wartości jest, zdaniem M. Schelera, pierwsze wobec
prezentowania się rzeczy. Lecz w porządku rzeczywistym wartości
i rzeczy tworzą nierozerwalne wzajemne połączenie (insoluble inter
connection; Zusammenhang). M.S. Frings zauważa, że w koncepcji
Schelera wartości są niezależne od bytu, lecz odnoszą się do określo
nych substratów w sensie, jaki posiadał arystotelesowski hypokeimenon98. Niezależność wartości jest dla Schelera oczywista ze względu
na fakt, że wartości, takie jak „przyjemny”, „ukochany”, „czaruj ący”, są dla nas dostępne bez ich przydzielenia czy przywiązania do
rzeczy. Jest to prawdą - w tym samym sensie - w stosunku do ko
lorów, które przedstawiają się nam bez ich koniecznego spostrzeże
nia jako „warstwy na powierzchni”. M.S. Frings pisze za Schelerem:
„Uporządkowany szereg różnych kolorów nie ulega zmianie wraz ze
zmianą reprezentujących je obiektów. Podobnie, wartości nie ulegają
zmianie ze zmianą reprezentujących je obiektów”.
Wszystkie rodzaje wartości tworzą więc absolutny porządek i są
niezmienne. Będąc fenomenologiem Scheler podkreślał jednak, że
poznanie prawdy o ich układzie hierarchicznym dokonuje się za każ
dym razem na nowo - w intencjonalnym czuciu. Więc to, która war
97 M.S. Frings, op. cit., s. 111.
98 Tamże, s. 112.
134
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tość jest wyższa, podlega każdorazowemu uchwytywaniu w aktach
preferowania i odsuwania.
W uporządkowanym „królestwie wartości” istnieją wszakże rządzą
ce nim aprioryczne prawa formalne. Najpierw, wartości dzielą się
na dwie grupy - wartości pozytywnych i negatywnych99. Najważ
niejsze aprioryczne relacje między wartościami polegają jednak na
ich uporządkowanym uszeregowaniu, panuj ącym między wszystkimi
jakościami wartości. Uszeregowanie to kształtuje aprioryczną intu
icję wartości oraz intuicyjny wgląd w prawa ich preferencji. Szeregi
wartości M. Scheler nazywa modalnościami wartości100. Porządek
szeregów wartości jest absolutny, tzn. jest - jak już zostało powie
dziane - niezależny od wszelkich historycznych zmian, dóbr i norm.
Porządek ten jest więc absolutnym systemem etycznego odniesienia,
niejako w tle którego zachodzą wszelkie historycznie względne osą
dy moralne i normowania (zmiany etosu i moralności)101.
2.2.7. Etyka sytuacyjna prawnika wobec koncepcji universum wartości
Trudno przecenić znaczenie, jakie dla proponowanego w tej pracy
modelu etyki prawniczej ma koncepcja absolutnego i zhierarchi
zowanego universum wartości. Z jednej strony - nawiązująca do
Schelera etyka zawodowa bazuje na indywidualnym preferowaniu
wartości w sytuacji etyczno-zawodowego konfliktu; z drugiej - daje
teoretyczne uzasadnienie istnienia ich idealnej hierarchii. Szczególna
wartość etyki prawniczej w proponowanym uj ęciu fenomenologicz
nym przejawia się więc zarówno w nacisku położonym na osobiste
99 Dodajmy tytułem uzupełnienia, że istnienie wartości pozytywnej samo w sobie jest war
tością pozytywną; nieistnienie wartości pozytywnej jest wartością negatywną; istnienie war
tości negatywnej samo w sobie jest wartością negatywną; nieistnienie wartości negatywnej
samo w sobie jest wartością pozytywną. Ponadto jedna wartość nie może być równocześnie
pozytywna i negatywna. Za: M.S. Frings, op. cit., s. 113.
100 O pojęciu tym M. Scheler pisze: „Ze wszystkich powiązań apriorycznych najważniejsze
i najbardziej podstawowe istnieją, w sensie pewnego porządku hierarchicznego, między sys
temami jakości materialnych wartości, które określamy modalnościami wartości. Tworzą one
właściwe materialne a priori dla naszego wglądu w wartości i wglądu w ich wyższość. (...)”
Por. M. Scheler, Aprioryczne powiązania o charakterze starszeństwa między modalnościami
wartości, w: Der Formalismus in der Ethik..., w: A. Węgrzecki, Scheler, s. 161-168.
101 M.S. Frings, op. cit., s. 113.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
135
decyzje etyczno-zawodowe prawnika, jak i w przejrzystej i systema
tycznej strukturze odniesienia etyczności jego postępowania. Te dwa
elementy, jak się zdaje, wychodzą naprzeciw szerszym oczekiwaniom
społecznym wobec przedstawicieli korporacji prawniczych. Co do
drugiego z nich - chciałbym wskazać, że pewność istnienia systema
tycznego szeregu wartości jako punktu odniesienia decyzji etyczno-zawodowych prawnika to konieczne uzupełnienie oraz wzmocnie
nie pewności prawa w sobie. Jest tak, gdyż relatywizm etyczno-zawodowy, przejawiający się w postawach adwokatów, prokuratorów
czy sędziów, wpływa bezpośrednio na spadek poszanowania prawa
w społeczeństwie. Teoretyczne uzasadnienie tego zjawiska przynosi
personalistyczna teza M. Schelera, zgodnie z którą wszelkie warto
ści, więc także negatywne, poznajemy przez pryzmat Osoby, która je
realizuje. Nieetyczna instrumentalizacja wartości, jaką jest pewność
prawa, porządek prawny, sprawiedliwość czy tajemnica zawodowa
jest więc widoczna zwłaszcza w postawach osób stosuj ących pra
wo w codziennej praktyce zawodowej. Dlatego uzasadniony wydaje
się także nacisk położony w proponowanej teorii etyki prawnika na
osobistą, podmiotową odpowiedzialność za rozstrzyganie konfliktów
etyczno-zawodowych.
Etyka M. Schelera ma u swoich podstaw sprzeciw wobec wszelkiego
rodzaju relatywizmów. Dlatego jej wykorzystanie na potrzeby etyk
korporacji prawniczych może w dłuższej perspektywie przyczynić
się do podniesienia społecznego zaufania do prawa i ludzi stosują
cych prawo.
2.2.8. Hierarchia wartości etycznych. Das Rech te jako wartość duchowa. Prawo
('G e s e tz ) jako wartość konsekutywna. Uniwersalne wartości etycznozawodowe jako podstawa etyki sytuacyjnej prawnika
2.2.8.I. Wartości zmysłowe (Sinnliche Werte). W hierarchicznym po
rządku apriorycznych wartości są najniżej. Wiele wartości o najniż
szej modalności rozciąga się między „przyjemny” a „nieprzyjemny”.
M. Scheler pisze: „Jako ostro odgraniczona modalność wyróżnia się
przede wszystkim rząd wartości tego, co przyjemne, i tego, co nie
przyjemne. Odpowiada jej funkcja zmysłowego czucia, a z drugiej
136
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
strony odpowiadają jej stany uczuciowe «doznań wrażeniowych»,
zmysłowa przyjemność i ból. Samoistnym wartościom tego, co
przyjemne, i tego, co nieprzyjemne odpowiadają poszczególne grupy
wartości konsekutywnych (...)”102.
M.S. Frings przytacza opinię Schelera, że chociaż dla różnych ludzi
i organizmów wartości przyjemności i nieprzyjemności mogą mieć
rożne przejawy - w taki sposób, że coś może być przyjemne dla jed
nego organizmu, zaś dla drugiego nie - porządek taki, jak pomiędzy
wartością przyjemności i nieprzyjemności jest absolutny i oczywi
sty przed odpowiednią wiedzą dotyczącą organizmów103. Również
w związku z tym Scheler zauważa, że fakt preferowana przyj emności przed nieprzyjemnością nie jest dany w drodze doświadczenia
czy obserwacji; porządek ten raczej wynika z samej istoty (W esen)
tych wartości.
Pierwsza modalność posiada - podobnie, jak pozostałe modalności
- wspomniane powyżej wartości konsekutywne, które są wartościa
mi technicznymi oraz wartościami symbolu. (Jak pisze M.S. Frings,
wartości symbolu - np. godła państwa - nie powinny być mylone
z symbolami wartości, jakim jest np. pieniądz papierowy.) W naj
niższej modalności wartościami technicznymi są te odnoszące się do
produkcji rzeczy przyjemnych, a także wartości cywilizacyjne, np.
wartości użytkowe czy wartości zbytku. (W tym miejscu wypada za
znaczyć, że w eseju Vorbilder u n d F u h rer 104 Scheler mówi o pięciu
modalnościach wartości, czyniąc konsekutywne wartości użytkowe
odrębną modalnością. Jest to najprawdopodobniej powód, dla które
go Scheler wyróżnia w owym eseju pięć - zamiast czterech - modeli
osobowych)105.
2.2.8.2. Wartości witalne (L ebensw erte). Kolejną, wyższą modal
nością jest modalność wartości życia czy też wartości witalnych.
102 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 161-168.
103 M.S. Frings, op. cit., s. 114.
104 Będzie on przywoływany przy omawianiu kwestii wzorów osobowych u M. Schelera.
105 M.S. Frings, op. cit., s. 115.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
137
M. Scheler charakteryzuje ją w sposób następujący: „Jako drugą
modalność wartości wyróżnia się ogół wartości czucia witalnego.
Wszystkie wartości rzeczowe tej modalności - o ile są one warto
ściami samoistnymi - są tymi jakościami, które obejmuje przeciwień
stwo tego, co szlachetne, i tego, co pospolite (tu ch tig - schlecht).
Jako wartości konsekutywne (techniczne oraz symbolu) odpowiadaj ą
tym wartościom te wszystkie wartości, które powiązane są ze sferą
znaczeniowej «pomyślności» (W ohl) czy powodzenia (W ohlfahrt).
Wartości witalne są w pełni samodzielną modalnością wartości i nie
mogą być jakoś «sprowadzone» ani do wartości tego, co przyjemne,
i tego, co pożyteczne, ani do wartości duchowych”106. (A więc nie
mogą więc być sprowadzane do poprzednich modalności, ani do ko
lejnych, wyższych modalności wartości duchowych107). Wartościami
konsekutywnymi tej modalności są te odnoszące się do powszechnej
pomyślności. Stany korespondujące z tą modalnością dotyczą zdro
wia oraz (nie) szczęścia; są to też np. stany poczucia starości, nad
chodzącej śmierci, słabości i siły108.
2.2.8.3. Wartości duchowe (g e istig e W erte). Swe szczególne miej
sce ujawniają wśród modalności - zdaniem Schelera - przez una
ocznienie, że wartości witalne powinny być dla nich poświęcone
(„istnieje jasna oczywistość „powinności” ofiarowania dla nich
wartości życia”109). Wartości duchowe są dane w czuciu duchowym
(g e istig e s F u h le n ) i duchowych aktach preferowania, miłości i nie
nawiści, skierowanych do osoby ludzkiej. Dają się one fenomeno
logicznie odróżnić od witalnych czynności i aktów ze względu na
rządzące nimi specyficzne prawa, nieredukowalne do praw biologicznych110.
106 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 161-168.
107 Niewłaściwa ocena zagadnienia autonomiczności wartości witalnych jest tym, co
M. Scheler nazywa fundamentalnym błędem (Grundgebrechen) wszystkich teorii etycznych
przeszłości. Etyka formalna, hedonistyczna i utylitarystyczna sprowadzała wartości witalne do
przyjemności czy użyteczności; inne zaś sprowadzają je błędnie do wartości duchowych.
108 M.S. Frings, op. cit., s. 115.
109 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 161-168.
110 M.S. Frings, op. cit., s. 116.
138
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Głównymi rodzajami wartości duchowych są: a) wartości piękna
i brzydoty, b) wartości słuszności i niesłuszności, c) wartości czyste
go poznania prawdy.
Ad a. Oprócz wartości piękna i brzydoty (schon - hasslich) jest po
nadto wiele wartości estetycznych.
Ad b. Wartości słuszności i niesłuszności (das Rechte - das Unrechte)
jako podstawy wszelkiego stanowienia prawa i samoistnej wartości
porządku prawnego (Rechtsordnung). Co szczególnie istotne, prawo
w tym uj ęciu jest tylko wartością konsekutywną wartości, jaką jest
Rechtsordnung. Z oczywistych względów zatrzymajmy się na chwilę
przy tym rodzaju wartości. W tłumaczeniu A. Węgrzeckiego analo
giczny fragment „Der Formalismus...” brzmi następująco: (Kolejny
rodzaj to) „wartości tego, co słuszne (das Rechte), i tego, co nie
słuszne; przedmioty te są jeszcze wartościami i zupełnie różnią się
od „tego, co stosowne” (das Richtige), i tego, co niestosowne, tzn.
zgodne z jakąś zasadą. Tworzą one ostateczną fenomenalną podsta
wę idealnego porządku prawnego, która jest niezależna od idei „pra
wa” (Gesetz) i idei państwa oraz od założonej w nim idei wspólnoty
życiowej (a tym bardziej od całego pozytywnego prawodawstwa)”.
W przypisie do tego fragmentu Scheler dopowiada: „Prawo (Gesetz)
jest jedynie wartością konsekutywną dla samoistnej wartości porząd
ku prawnego, natomiast prawo pozytywne (np. jakiegoś państwa)
jest wartością konsekutywną dla obowiązuj ącego je (obiektywnego)
porządku prawnego, który mają wspólnie realizować prawodawca
i sędzia”111. Chciałbym wskazać, że owo „wspólne realizowanie” jest
dokładnie tym samym, o czym pisze J. Tischner, zwracając uwa
gę na wierność przedmiotowi wytworu, do której zobowiązane są
wspólnoty pracy - w naszym przypadku wspólnoty tworzenia i sto
sowania prawa (wszystkich, którzy uczestniczą w realizacji porządku
prawnego). Dalej powrócę do tego zagadnienia, pisząc o specyfice
więzi konstytuuj ącej etyczną wspólnotę komunikacyjną, czyli korporacj ę zawodową prawników.
111 Tatarkiewicz pisze, że wartości duchowe obejmują wartości moralne, poznawcze i este
tyczne. Por. W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 307.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
139
W tym miejscu chciałbym wyrazić przekonanie, że porządek praw
ny oraz słuszność (das Rechte) w powyższym rozumieniu to jedne
z najważniejszych wartości (jeśli nie najważniejsze) w każdej kor
poracyjnej etyce prawniczej. Fakt, że Scheler uznaje porządek praw
ny oraz das Rechte za wartości samoistne i umieszcza je tak wy
soko w uniwersalnej hierarchii (na poziomie wartości duchowych)
potwierdza doniosłe, powszechne znaczenie koncentruj ących się na
niej etyk zawodowych. Mówiąc po hartmannowsku, das Rechte oraz
porządek prawny to wartości o największym ciężarze, znajduj ące się
w centrum zarówno korporacyjnego pola świadomości aksjologicz
nej, jak i indywidualnego pola świadomości aksjologicznej każdego
adwokata, radcy czy notariusza. Samo poszanowanie porządku pra
wego, jak również zgodne z das Rechte postępowanie to - jak widać
- w nawiązującej do Schelera etyce prawniczej wymogi par excellance etyczne. Nieformalna etyka wartości, ze względu na miejsce,
jakie przyznaje das Rechte oraz porządkowi prawnemu, po raz kolej
ny dostarcza teoretycznego uzasadnienia atencji, z jaką traktuje się
w tej pracy etykę zawodową prawnika.
Nie można sobie wyobrazić etyki adwokackiej, sędziowskiej czy pro
kuratorskiej, ani żadnej innej etyki prawniczej, w której komentowane
wartości nie znalazłyby się w centrum etycznej uwagi wspólnoty kor
poracyjnej. Nie stoi to jednak w sprzeczności z faktem, że - ze wzglę
du na „społecznie akceptowalną wysoką konfliktowość ról adwokata,
sędziego czy prokuratora” (jak pisze I. Lazari-Pawłowska) w każdej
ze wskazanych etyk ich praktyczna realizacja - ponieważ odmienne
są zawodowe obowiązki - polegać będzie na czym innym. Jeżeli zgodnie z przekonaniem Schelera - przyjmuje się, że prawo jest war
tością konsekutywną, czyli techniczną lub symboliczną, to staje się
jasne, dlaczego uznaje ono i zabezpiecza odmienne technicznie (sys
temowo) role - bezstronnego sędziego, oskarżyciela i obrońcy, które
dopiero „razem wzięte” gwarantują poszanowanie samoistnej wartości
porządku prawnego oraz zadośćuczynienie wymaganiom formalnej
i materialnej sprawiedliwości. Już ta uwaga pozwala uzasadnić jedną
z głównych tez tej pracy, zgodnie z którą - ze względu na daleko
idącą specjalizację (także etyczno-zawodową) nie można zbudować
140
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
„wspólnej etyki” dla wszystkich zawodów prawniczych. Do poruszo
nych w tym miejscu zagadnień powrócę w końcowej części pracy.
Dalej wyjaśnię także takie terminy, jak „ciężar wartości”, „pole świa
domości aksjologicznej”, „wspólnota korporacyjna” itd.
Ad. c. Wartości czystego poznania prawdy (wiedzy o prawdzie - reine Wahrheitserkenntnis) są wartościami, do których dąży filozofia.
Wartościami konsekutywnymi (technicznymi i wartościami symbolu)
są dla wartości duchowych w ogóle tzw. „wartości kulturowe”, które
zgodnie ze swą naturą należą już do sfery wartości dóbr, np. skarby
sztuki, instytucje naukowe, również pozytywne prawodawstwo itd.112.
Odpowiadające wartościom duchowym stany uczuciowe to duchowa
radość i smutek, istniejące w oderwaniu od życiowych stanów bycia
zadowolonym froh) i niebycia zadowolonym. Zdaniem M. Schelera, duchowa radość i smutek istnieje niezależnie od wszelkich sta
nów życiowych.
Należy zwrócić uwagę, że sam Scheler do wartości kulturowych
(wartości konsekutywnych wobec wartości duchowych) zalicza
pozytywne prawodawstwo. Jest więc ono technicznym środkiem,
służącym do wprowadzania w życie porządku prawnego oraz das
Rechte. W tym miejscu nasuwa się kolejne istotne spostrzeżenie:
na podstawie typologii Schelera do wartości kulturowych można
zaliczyć także wszelkie przejawy „kultury prawnej”. Kultura praw
na jest w takim uj ęciu wartością symboliczną lub techniczną, czyli
środkiem służącym do wyrażania i „wcielania” samoistnych wartości
etyki zawodowej środowiska prawniczego (m.in. porządku prawne
go i das Rechte). Zgodnie z charakterystyką M. Schelera do wartości
dobra, jakie stanowi kultura prawna, można zaliczyć także wartość
pomników literatury prawniczej, czy wartość etycznych rozważań
wybitnych jurystów (takich jak np. Marcus Tullius Cicero). Za insty
tucje naukowe (w rozumieniu Schelera), służące wcielaniu porządku
prawnego i das Rechte, z pewnością uznać można uniwersyteckie
wydziały prawa. Powyższe uwagi pozwalają rozpocząć uzasadnioną
112 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 161-168.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
141
teoretycznie dyskusję o znaczeniu kultury prawnej dla etyki zawo
dowej prawnika - oczywiście przy przyjęciu proponowanego w tej
pracy paradygmatu fenomenologicznego. Do znaczenia tak rozumia
nej kultury prawnej powrócę w dalszej części pracy, odwołując się
do rozważań M. Zirka-Sadowskiego oraz J. Tischnera.
2.2.8.4. Wartości świętości i nieświętości (Werte des Heiligen und
Unheiligen)m Co do nich M. Scheler pisze: „W końcu, jako ostat
nia modalność wartości występuje ostro odgraniczona od dotych
czas wymienionych modalność tego, co święte, i tego, co nieświęte, która również stanowi dalej niedefiniowalną jednostkę pewnych
jakości wartości. Jednak one w szczególności mają jeden bardzo
określony warunek swego dania: ujawniają się tylko w przedmio
tach, które w intencji są dane jako przedmioty absolutne. (...) Ta
modalność wartości jest natomiast całkowicie niezależna od tego, co
w rozmaitych czasach i u różnych ludów obowiązywało jako święte
w odniesieniu do rzeczy, sił realnych osób, instytucji itd. (...) Temu
rzędowi wartości odpowiadają jako stany uczucia „szczęśliwości”
i „rozpaczy” (Seligkeit, Verzveiflung), które są całkiem niezależne od
szczęścia i nieszczęścia i które poniekąd odmierzaj ą w przeżywaniu
„bliskość” i „oddalenie” od tego, co święte”11314.
Z tych powyższych czterech (ew. pięciu) kategorii wartości M. Scheler tworzy następujący, aprioryczny porządek modalności wartości:
wartości świętości są wyższe od wartości duchowych; wartości du
chowe są wyższe od wartości witalnych; wartości witalne są wyższe
od wartości zmysłowych.
1. Wartości świętości
2. Wartości duchowe
}
3. Wartości witalne
}
4. Wartości zmysłowe
Wartości Osoby
Wartości odnoszące się do życia
5. (Wartości utylitarne)
113 M.S. Frings, op. cit., s. 117.
114 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki, Scheler, s. 161-168.
142
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
2.2.8.5. Zaliczenie wartości duchowych do „wartości Osoby” pozwa
la na kolejne uzasadnienie nazwania projektowanej etyki zawodowej
„etyką prawnika” - a więc adwokata, radcy czy notariusza. W rozu
mieniu M. Schelera wartości duchowe są, jak widać, ściśle związane
z konkretnym bytem osobowym. Umieszczany jest między nimi także
porządek prawny - jak uważam, jedna z wartości konstytutywnych
dla omawianej profesjonalnej etyki. Zastosowany zabieg terminolo
giczny służy więc podkreśleniu powyższego związku i wynikającej
z niego osobistej odpowiedzialności każdego radcy czy sędziego
za podejmowane wybory etyczno-zawodowe (czyli za dokonywane
akty preferencji wartości etyczno-zawodowych). Etyka zawodowa
nie może mieć jednak absolutnie indywidualnego i w konsekwencji
relatywnego charakteru. Sam Scheler jednak, o czym będzie mowa
w dalszej części pracy, stworzył koncepcj ę osoby zbiorowej, zgodnie
ze swym założeniem, że „Kein „Ich” ohne ein „Wir” und das „Wir”
ist genetisch stets frucher inhaltlich erfullt als das „Ich”115. Koncep
cja osoby zbiorowej będzie punktem wyjścia proponowanego w tej
pracy komunikacyjnego modelu korporacji prawniczej, będącego ko
niecznym uzupełnieniem - niejako rewersem - personalistycznego
i sytuacyjnego modelu etyki zawodowej prawnika.
Zaprezentowany powyżej porządek wartości dany jest, przypomnij
my - w czuciu wartości, zaś w nim - w aktach preferowania i stawia
nia wyżej (Nachsetzens) . Należy podkreślić, że preferencja wartości
nie jest w żadnym razie aktem zachodzącym w drugiej kolejności po
akcie ich emocjonalnego uchwycenia; wartości są odczuwane w sa
mych aktach preferowania i stawiania wyżej. To w aktach emocjo
nalnych (samych w sobie) ujawnia się szereg wartości, wobec tego
nie może on być logicznie wydedukowany. W samych tych aktach
istnieje to, co Scheler nazywa intuicyjną oczywistością preferencji.
W czym więc właściwie przejawia się hierarchiczny, uniwersalny po
rządek wartości, mający stanowić panaceum na wszelki relatywizm
etyczny? M.S. Frings pisze, że poza intuicyjną oczywistością daną
115 M. Scheler, Die Wesenformen und die Gesellschaft, Leipzig 1926, wyd. 2, Bern 1960,
s. 52.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
143
w aktach preferencji istnieje wzajemne, aprioryczne powiązanie istot
klas wartości, które wyjaśnia, dlaczego wartości tworzą specyficz
ny szereg (porządek)116. Wartości są więc względem siebie a) tym
wyższe, im są trwalsze w czasie, zaś b) tym niższe, im bardziej są
„obszarowe”117 i podzielne. Poza tym są c) tym wyższe, im mniej są
ufundowane w innych wartościach oraz d) im większej dostarczaj ą
wewnętrznej satysfakcji. Wreszcie, wartości są e) tym wyższe, im
bardziej ich czucie jest niezależne od ustalenia określonych nośni
ków czucia i preferowania118.
Ad a. Wartość jest trwała w czasie, gdy „zdolność do istnienia po
przez czas” (Durch-die-Zeit-Egistieren - konnens) należy do jej isto
ty. Trwałość wartości należy przy tym odróżnić od dobra, do którego
dana wartość może się odnosić. Trwałość nie zależy też od czasu,
w którym istnieją jej nośniki. M. Scheler podaje w związku z tym
następujący przykład: nie ma sensu, jeśli mówimy do kogoś: „ko
cham cię w tej chwili”, bądź „na oznaczony czas”.
Ad b. Wartości są tym wyższe, im mniej są podzielne, tzn. im
w mniejszym stopniu ulegaj ą podziałowi przy uczestnictwie dowol
nej liczby osób. Tak np. wartości dóbr materialnych są zdetermino
wane przez „obszarowy” (extensive) zakres dobra; także dobra zmy
słowo przyjemne są „obszarowe” co do swej istoty. Przykładowo,
połowa chleba jest bliska połowie wartości całego chleba. Tak więc
wartość ta jest zdeterminowana przez „obszarowość”, jaką posiada
jej nośnik119.
W prostym przeciwieństwie do tego wartość dzieła sztuki nie ma
obszarowego (wielkościowego) charakteru. Wartość jego piękna
nie ulega podziałowi ze względu na liczbę osób patrzących na nie
i może być podzielana na znacznie wyższym poziomie niż wartości
116 M.S. Frings, op. cit., s. 117.
117 W literaturze polskiej dla określenia tej cechy wartości stosowany jest termin „rozcią
gły”, który - w moim przekonaniu - nie oddaje istoty charakteryzowanej nim cechy. Wpro
wadzony termin „obszarowość” wskazuje na stopień intensywności związku danej wartości
z rzeczą.
118 M.S. Frings, op. cit., s. 118.
119 Tamże, s. 119.
144
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
dóbr „obszarowych”. Dążenie do podzielnych wartości przyjemno
ściowych jest istotowo zdeterminowane przez następujące rozróżnie
nie: jednostki, które je odczuwają, dzielą się zawsze ze względu na
nie, a nie jednoczą. Zdaniem M. Schelera, krańcowe przeciwieństwo
wartości podzielnych stanowią wartości świętości oraz piękna. Nie
ma możliwości ich podziału; wartość przedmiotu kulturowego może
być uchwycona bez podzielenia między dowolną grupę ludzi, ponie
waż „istota takiej wartości jest bezwarunkowo bezpośrednia”. Jak
pisze Scheler, „taka nieobszarowość wartości jednoczy i nic nie jed
noczy ludzi bardziej, niż cześć oddawana świętości, która wyklucza
materialny nośnik. Wartość boskości jest najbardziej bezpośrednia
(...). Wszelkie różnice co do religijnych punktów widzenia oraz kul
tu religijnego czy wszelkie konflikty religijne odnoszą się jedynie do
wartości technicznych i symbolicznych (wartości konsekutywnych),
nie zaś do absolutnej świętości jako takiej. Istotą świętości samej
w sobie jest jednoczyć”120.
2.2.8.6. W kontekście uwag M. Schelera staje się zrozumiałe, dla
czego takie wartości duchowe, jak porządek prawny i „prawna słusz
ność” (das Rechte) mogą i powinny jednoczyć prawniczą wspólno
tę korporacyjną. Korporacja prawnicza staje się etyczną wspólnotą
komunikacyjną właśnie dopiero przez to, że adwokaci, sędziowie
czy radcy, w ramach pewnej struktury organizacyjnej, zaczynaj ą
„podzielać” wskazane wartości duchowe, konstytuuj ące ich etykę
zawodową. Rzeczywiście rolę pomocniczą spełnia tu kultura prawna
danego środowiska. Teoretyczna charakterystyka takiego „wspólno
towego podzielania” jest możliwa dzięki pojęciu „korporacyjnego
pola świadomości aksjologicznej”, które wprowadzam w końcowej
części pracy.
Ad c. M.S. Frings relacjonuje dalej, że wartości są tym wyższe,
im mniej zależą od innych wartości. Choć brzmi to paradoksalnie,
wartość leżąca powyżej jest zawsze aksjologicznym warunkiem dla
niższej wartości. Tak więc wartość użyteczności jest ufundowana
120 Tamże, s. 120. Wartości etyki zawodowej jako wartości duchowe powinny jednoczyć
środowisko korporacyjne.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
145
w wartościach przyjemnościowych, gdyż użyteczność jest drogą do
osiągnięcia przyjemności. Następnie, podstawą dla wartości zmysło
wych są wartości witalne, np. te dotyczące zdrowia, które są odczu
wane przez żywe istoty w ich witalnej, a nie zmysłowej sferze. War
tości duchowe nie są uwarunkowane przez wartości witalne. Warto
ści duchowe nie są relatywne wobec życia, ponieważ uchwycenie ich
jest niezależne od jakiejkolwiek konstrukcji witalnej Osoby. (Gdyby
tak było - argumentuje Scheler - życie byłoby pozbawione wartości
samej w sobie.)121
W opinii M. Schelera uchwycenie wartości zapewnia tym większą
satysfakcję, im wyższa jest dana wartość. Satysfakcja taka jest osią
gana, gdy czucie wartości nie jest zrelatywizowane do innej warto
ści. Niezaspokojeniu uczuć zmysłowych towarzyszy zawsze poszu
kiwanie innych wartości przyjemnościowych: wszelkie formy hedonizmu mają być jedynie znakami wewnętrznego niezaspokojenia
w odniesieniu do wartości wyższych, bowiem stopień poszukiwania
przyjemności jest odwrotnością głębi wewnętrznego niezadowolenia
- i co się z tym wiąże - wysokości uchwyconej wartości122.
Na powyższym stwierdzeniu oprzeć można uzasadnienie wyso
kiego poczucia własnej godności korporacji prawniczej (prestiżu
zawodowego), jeżeli uznamy je za korelat satysfakcji płynącej ze
wspólnotowego uczestnictwa w uchwytywaniu wartości duchowych
porządku prawnego i „prawnej słuszności”. Takie samo może być
uzasadnienie wysokiego osobistego prestiżu zawodowego sędziego,
radcy czy notariusza. Chciałbym dodać, że prestiż zawodowy jest,
jak sądzę, w przypadku zawodów prawniczych także wartością samą
w sobie. Nie przesądzając, czy jest to wartość utylitarna, witalna czy
duchowa powiem za N. Hartmannem, że ma ona szczególny ciężar
w każdej dającej się pomyśleć etyce zawodowej prawnika.
Wskazane kryteria określenia wyższego i niższego poziomu nie
dają jeszcze ostatecznego uzasadnienia dla stopniowalnego po
121 W tym względzie M. Scheler w zupełności nie zgadza się z nietzcheańskim „przewarto
ściowaniem wszystkich wartości”, w którym wartości życia odgrywają główną rolę.
122 M.S. Frings, op. cit., s. 120.
146
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
rządku między wartościami123. To, co je przynosi, znajduje się,
zdaniem Schelera, „poza rozumieniem i osądzaniem”. Klasyfika
cje wartości są ostatecznie zdefiniowane przez relatywność warto
ści, czyli właściwie przez stopień ich relatywności wobec warto
ści absolutnych. Relacja ta nie jest żadnym rodzajem refleksji czy
racjonalnego namysłu i jest dana w preferującym, indywidualnym
czuciu wartości.
2.2.8.7. Dla wywodu prowadzonego w tej pracy ważne jest, że - w opi
nii M. Schelera - naturę absolutną mają nieomawiane dotąd wartości
moralne (o ich specyfice będzie mowa poniżej) i te wszystkie, które
należą do 3 i 4 modalności, więc także porządek prawny, das Rechte,
prawdopodobnie prestiż zawodowy oraz takie wartości konsekutywne
(techniczne) jak np. procedura sądowa. Absolutny charakter mają więc
wartości zasadnicze dla etyki zawodowej prawnika.
Absolutność wartości może z łatwością wywoływać mylące skoja
rzenia z platonizmem, zaś relatywność wartości może być błędnie
odczytana w sensie etyki relatywnej. Tymczasem w etyce schelerowskiej pojęcia te powinny być rozumiane w innym sensie. Co do
pierwszej kwestii - M. Scheler twierdzi, że wartości absolutne to
takie wartości, które nie zależą od istoty (Wessen) zmysłowości oraz
istoty życia124. Istnieją „w pełnej niezależności”, tj. w czystych ak
tach preferowania i miłości. Wartości takie są uchwytywane emocjo
nalnie (gefuhlsmafiig), lecz bez zmysłowych czynności odczuwania,
za pośrednictwem których doświadczamy np. przyjemności i nie
przyjemności. Wartości moralne ujawniają swój absolutny charak
ter w oderwaniu zarówno od wartości zmysłowych, jak i od stanów
zmysłowych. Jak pisze M. Scheler, wartość osoby szczerze kochanej
jest niezależna od wszelkich uczuć naszego świata wartości przy
należnych do trybu zmysłowego i witalnego, gdyż wartość ta jest
bezpośrednia w swoim sposobie prezentowania się - a to przesądza
o jej absolutności125.
123 Tamże, s. 121.
124 Tamże, s. 121.
125 Tamże, s. 122.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
147
Powyższe wywody wciąż nie usuwają wątpliwości następującej
treści: wartości absolutne zawsze są znane tylko nam i pozosta
ją niejako „relatywne” wobec naszego uchwytywania126. Taki był
punkt widzenia Nietzschego, gdy mówił o człowieku jako o Eckensteher - istocie ludzkiej posiadającej - podobnie do zwierząt
- małą perspektywę ontyczną. Scheler w tym punkcie nie zgadza
się z Nietzschem, według którego położenie wartości jest ustalane
przez człowieka. Dla Schelera człowiek (jako osoba) jest jedynie
ontycznym nośnikiem wartości moralnych. W tym miejscu trzeba
przypomnieć, że Scheler nie stawia znaku równości między relaty
wizmem (typowym np. dla egzystencjalizmu) a subiektywizmem.
Dla uchwycenia powyższego rozróżnienia (i dla usunięcia bieżącej
wątpliwości) wprowadza pojęcie „iluzji czucia”. Iluzja czucia ma
charakter zarówno subiektywny, jak i zrelatywizowany do jednost
ki (doznającej iluzji). Rzeczywiste czucie wartości ma wprawdzie
charakter subiektywny, ale nie jest zrelatywizowane do jednostki.
Można to wytłumaczyć na przytoczonym przez M.S. Fringsa nastę
puj ącym przykładzie: jeżeli ktoś odbija się w lustrze, to odbijanie
się - jako zjawisko fizyczne - nie jest uzależnione od samej osoby,
chociaż jest relatywne ze względu na samo lustro i odbijający się
w nim obiekt.
Jak pisze B. Trochimska-Kubacka, Scheler wprowadził pojęcie iluzji
czucia wartości (inaczej - złudzenia aksjologicznego) przez analogię
do złudzeń zmysłowych127. Jego istota polegać miała na przeniesie
niu świata wartości z zewnątrz do wewnątrz, ze sfery obiektywnej
w sferę subiektywną oraz z dziedziny przedmiotowej w podmioto
wą. Złudzenie takie było wynikiem psychologizacji wartości oraz
błędnego uznania za wartość naszej na nią reakcji. (Scheler twier
dził, że sens aksjologiczny uzyskany w drodze reakcji emocjonal
nej na aksjologiczny stan rzeczy nie jest zależny od indywidualnych
126 Tamże, s. 122.
127 Co do form złudzenia aksjologicznego - por. M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik
und die Materiale Wertethik, s. 305-311.
148
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
uwarunkowań psychicznych128). Złudzenie to zafałszowanie w prze
żywaniu obiektywnego, hierarchicznego porządku wartości, w od
różnieniu od błędu (Irrtum), który jest efektem poznania pośredniego
i należy do sfery sądów o wartościach (do sfery języka)129. Uznanie
wartości za względne w koncepcji Schelera wynika ostatecznie z ich
błędnej ludzkiej świadomości130. Przytoczone uwagi pozwalają za
mknąć dyskusję na temat obecności relatywizmu etycznego w kon
cepcji Schelera.
Oprócz najważniejszego podziału wartości na pozytywne i negatyw
ne M. Scheler dokonał ich dalszych, licznych klasyfikacji. (Niektó
rymi już się posłużyłem.) Zaproponował m.in. podział na wartości
osobowe i rzeczowe (ze względu na „nosiciela wartości”); pierwotne
i konsekutywne (tj. pochodne); własne i cudze; indywidualne i ko
lektywne; intencji i stanu; przekonania, działania i rezultatu; funda
mentu, formy i powiązania, itp.
Należy jeszcze nadmienić, że M. Scheler opracował uzupełniającą
wobec koncepcji hierarchii wartości teorię poziomów uczuć, mówiąc
kolejno o wrażeniach uczuciowych (są to np. ból i rozkosz); uczu
ciach witalnych (które przysługują całemu organizmowi i jego cen
trum witalnemu - są to np. zmęczenie, świeżość, spokój, napięcie
itp.), uczuciach psychicznych (na których poziomie uczucie staje się
intencjonalne i może poznawczo uchwytywać wartości) oraz o „czy
sto duchowych uczuciach metafizyczno-religijnych” (są to inaczej
uczucia zbawcze, mające się odnosić do „rdzenia duchowej osoby
jako niepodzielnej całości” - np. udręka sumienia, spokój, skru
cha)131. Teoria poziomów uczuć jest koniecznym dopełnieniem kon
cepcji emocjonalnych aktów poznawczych, odpowiadaj ących coraz
to wyższym klasom wartości.
128 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 47.
129 Tamże, s. 70.
130 M.S. Frings, op. cit., s. 113.
131 Por. M. Scheler, Cierpienie, śmierć, dalsze życie. Pisma wybrane, Warszawa 1994,
s. 8-9.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
149
2.2.9. Relatywność wartości - dobra - rzeczy.
Polemika M. Schelera z poglądami I. Kanta
Zarysowaną poprzednio koncepcję relatywności wartości nale
ży odróżnić od relatywności innego typu - wartości i dóbr (którą
M. Scheler określa jako „relatywność drugiego rzędu”)132. Relatywność pierwszego rzędu - zachodząca między wartościami samymi
w sobie - w żaden sposób nie jest zdeterminowana, czy też w żaden
sposób nie zależy relatywności drugiego rzędu133. Relatywność dru
ga (wartości i dóbr) tym się odróżnia od pierwszej, że jest poznawa
na w drodze aktów myślenia, sądzenia, indukcji, czy porównywa
nia. Skoro pierwsza relatywność - wartości samych w sobie - jest
odczuwana bezpośrednio (apriorycznie), zaś druga tylko poznawana
w drodze aktów intelektualnych, to z tego - zdaniem M. Schelera
- wynika, że relacja pomiędzy zawartością wartości samych w so
bie jest aksjologicznym warunkiem istnienia drugiej relatywności;
jednakże relacje te są względem siebie niezależne134. M. Scheler
uznaje również relacje pomiędzy dobrami i rzeczami, między któ
rymi kształtuje się trzecia relatywność (dóbr i rzeczy)135. Wzajemny
hierarchiczny układ relatywności ostatecznie przedstawia się nastę
pująco:
Relacje pierwszego rzędu:
wartości - wartości
Relacje drugiego rzędu:
wartości - dobra
Relacje trzeciego rzędu:
dobra - rzeczy
132 Istnieje wiele rodzajów dóbr (Guter): dobra materialne (przyjemnościowe i utylitarne),
doba witalne (np. wszystkie dobra ekonomiczne), dobra duchowe (np. dobra kultury, takie jak
nauka, sztuka).
133 M.S. Frings, op. cit., s. 123.
134 Tamże.
135 Ostatecznie M. Scheler rozróżniał rzeczy, rzeczy praktyczne, dobra i wartości.
150
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Relacje te mają charakter horyzontalny, w przeciwieństwie do wszel
kich etyk, które bazują na relacji wertykalnej136.
Tu wypada nawiązać raz jeszcze do polemiki prowadzonej przez
Schelera z poglądami Kanta. W przekonaniu Schelera jednym z naj
poważniejszych błędów etyki kantowskiej było właśnie niedostrzega
nie różnicy między pojęciami „dóbr” i „wartości”. Scheler przyznaje,
że gdyby nie brać pod uwagę tego odróżnienia, w pełni uzasadnio
ny byłby pogląd Kanta, że etyka każdorazowo musi czerpać z do
świadczenia historycznie uwarunkowanego, zmiennego świata dóbr.
Z tego też powodu nie może sobie rościć pretensji do powszechnej
ważności, a jej nieuchronnym następstwem jest relatywizm etyczny137. W konsekwencji powyższego założenia Kant odrzuca wszelką
etykę materialną („hedonistyczną”) i buduje formalną etykę obo
wiązku. M. Scheler twierdzi, że nie można postawić znaku równości
pomiędzy „dobrami”, czyli rzeczami wartościowymi, a „wartościa
mi”, czyli ,jakościami materialnymi”. Jak pisze, dobra są nosiciela
mi wartości, stanowią przedmiotowe podłoże, na którym się opiera
ją, lecz to w niczym nie podważa rozróżnienia między nimi. Pozo
staje ono w mocy także wówczas, gdy język je zaciera, podsuwaj ąc
na określenie danej jakości wartości - nazwę jej przedmiotowego
nosiciela. Nie należy też, zauważa M. Scheler, sprowadzać warto
ści ani do cech czy własności rzeczy, ani do tkwiących w nich sił
lub dyspozycji polegaj ących na wywoływaniu w człowieku emocji,
pożądań, pragnień. Wartości urzeczywistniaj ą się w dobrach, toteż
„z każdym nowym dobrem następuje prawdziwy wzrost wartości
rzeczywistego świata”138.
Istotność dóbr polega więc na tym, że „w naturalnym doświadcze
niu wartości nie jest najpierw dana czysta jakość aksjologiczna, lecz
136 Tak jest np. w etyce celu Arystotelesa, czy w ni etzs che izmie. Horyzontalność tego
aspektu etyki M. Schelera pozostaje także w znaczącym kontraście do etyki kantowskiej.
Rozum praktyczny „wyczerpuje się” bowiem w uniwersalnej formule imperatywu kategorycz
nego. Por. M.S. Frings, op. cit., s. 124.
137 A. Węgrzecki, Scheler, s. 46.
138 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die materiale Wertethik, w: A. Węgrzecki,
Scheler, s. 46.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
151
owa jakość o tyle, o ile wyraża ona dobro pewnego rodzaju”. Do
bro jest zaś przedmiotem, niekoniecznie realnym, np. dziełem sztuki,
o określonej strukturze, ukonstytuowanym przez wartość. Jak pisze
J. Galarowicz, właściwie dobrem jest przedmiotowa całość, stano
wiąca zestrój jakości aksjologicznych; czynnikiem je zestrajającym
jest zaś pewna szczególna jakość aksjologiczna, która kwalifiku
je wprost dane dobro jako podmiot cech i jako określoną całość.
(Pogląd ten przepracował i odniósł bezpośrednio do świata wartości
N. Hartmann; zostanie on zaprezentowany poniżej.) Najważniejsze,
że dopiero w dobrach wartości stają się rzeczywiste; w sensie ontologicznym wartość jest wprawdzie pierwotna wobec dobra i nieza
leżna od jego realizacji, ale to nie inaczej, jak przez dobra dochodzi
do ich ujawnienia.
2.2.9.I. W tym miejscu, także w kontekście relacji dobra - rzeczy,
nasuwa się potwierdzane przez teorię wartości absolutnych spo
strzeżenie, że porządek prawny, d a s R e c h te , czy prestiż zawodowy
w uchwytny intuicyjne sposób odrywa się od wszelkich możliwych
do pomyślenia materialnych „nośników”. Wartości centralne dla etyk
korporacyjnych zawodów prawniczych są więc niezależne od stop
nia praworządności w Polsce, faktycznego funkcjonowania wymiaru
sprawiedliwości, rzeczywistego uporządkowania systemu prawa czy
wreszcie od postaw przedstawicieli zawodów prawniczych. Wska
zane wartości stoją niejako poza wymienionymi dobrami, są jednak
przez nie poznawane i w mniejszym czy większym stopniu dzięki
nim wprowadzane w życie.
Kończąc problematykę hierarchii wartości w koncepcji M. Schelera,
przytoczę podsumowanie zaproponowane przez B. Trochimską-Kubacką. Pisze ona, że zgodnie z teorią M. Schelera (jak również z pre
zentowaną poniżej teorią N. Hartmanna139): 1) wartości etyczne nie
są wytworem doświadczenia, są niezależne od aktów poznawania,
139
Por. M.S. Frings, op. cit., s. 109: „(...) non formal ethics
and sistemaically developed by N. Hartmann (1882-1950) reveals
ues, which are independed in their being and of their realisation
objects and are immutable. But if such values are realised by any
acting is the result”.
of values, founded by Scheler
intuitive cognition of val
by man. Values are ideal
one person, correct moral
152
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
praktyki moralnej i kulturowej; 2) istnieją obiektywnie, absolutnie,
idealnie, apriorycznie (są bytem samoistnym, niefizycznym i niepsychicznym); 3) nie mają mocy bezpośredniego, determinującego i ko
niecznego wpływania na praktykę moralną, nie wiążą bezwzględnie
- są „słabsze” niż prawa przyrody i tylko „domagają się wcielenia”;
4) ich „urzeczywistnianie, jest możliwe w wyniku reakcji osoby na
wartość; 5) w wyniku ich zrealizowania rzeczywistość empiryczna
„zyskuje wartość”140.
2.2.10. Specyfika wartości moralnych.
Dobro moralne w etyce sytuacyjnej prawnika.
Etyka sytuacyjna wobec prakseologii
Teraz przyjrzymy się bliżej szczególnej, nieomawianej dotąd kate
gorii wartości, jaką stanowią wartości moralne same w sobie. Jest
to uzasadnione, gdyż - w moim przekonaniu - teoria M. Schelera może być wiarygodną podstawą określenia tego, czym jest złe
moralnie postępowanie notariusza, adwokata czy sędziego w jego
zawodzie. Poniższa krótka prezentacja pozwala zrozumieć mecha
nizm podejmowania nieetycznych decyzji w kontekście wartości
najważniejszych dla etyki zawodowej prawnika.
Wartości moralne (dobry - zły) nie przynależą do czterech zapre
zentowanych już modalności wartości. Istnieją na innym poziomie,
na którym urzeczywistniają - w drodze aktów moralnych - wartości
inne niż moralne. Jak wynika z charakterystyki M. Schelera, war
tości moralne maj ą więc - przynajmniej częściowo - proceduralny
charakter; - „jadą na grzbiecie” aktów realizuj ących wartości inne
niż one same. Autor stwierdza także, że „ dobry” i „zły” nie są tre
ścią (Materien) realizowanego aktu.
Czym więc jest moralne dobro i zło? Akt moralnie dobry korespon
duje z zawartością intencjonalnie preferowanej wartości i polega na
odrzuceniu wartości niższej w szeregu. Akt moralnie zły polega zaś
na odrzuceniu wartości wyższej i koresponduje z wartością posta
140 Por. B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 98.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
153
wioną na jej miejscu141. Akty moralnego dobra zawierają się więc
np. w aktach preferowania wartości witalnych ponad wartości przy
jemnościowe, czy też wartości duchowych ponad wartości modalności witalnej. W konsekwencji wartość „dobry” jest wartością, która
pojawia się w akcie realizowania wartości wyższej (bądź najwyż
szej), zaś wartość „zły” pojawia się w akcie realizowania wartości
niższej (bądź najniższej). Oprócz tego wartość „dobry” jest na po
ziomie danej kategorii wartości odniesiona do aktu urzeczywistnia
jącego pozytywną wartość, zaś wartość „zły” jest odniesiona do aktu
urzeczywistniającego wartość negatywną.
Powyższa charakterystyka pozwala w czytelny sposób pokazać, na
czym - w świetle wymagań etyki zawodowej - polega moralnie
dobre postępowanie adwokata, sędziego czy prokuratora. „Dobro
etyczno-zawodowe” pojawiać się będzie w akcie preferencji warto
ści najważniejszych dla danej etyki przed wartościami mniej ważny
mi lub przed wartościami negatywnymi. Tak więc prawnik postępuje
moralnie, z punktu widzenia wymagań etyki zawodowej, jeżeli np.
w akcie preferencji stawia poszanowanie porządku prawnego ponad
brakiem poszanowania (wartością negatywną przynależną do tej sa
mej klasy), czy też ponad potrzebą osiągania zysku (wartością niższą
- utylitarną).
W związku z tym pozornie oczywistym spostrzeżeniem nasuwają
się poważne wątpliwości, wynikające ze „społecznie akceptowalnej
konfliktowości ról zawodów prawniczych” (I. Lazari-Pawłowska).
Chociaż zaproponowany przez M. Schelera mechanizm preferencji
i ujawniania się dobra jest taki sam w przypadku sędziego, adwo
kata czy prokuratora, to jednak rola społeczna osób wykonuj ących
te zawody determinuje konieczność dokonywania zasadniczo in
nych „materialnie” wyborów „etyczno-zawodowych”. O ile można
się zgodzić, że das Rechte, porządek prawny, prestiż zawodowy czy
skuteczność postępowania są wartościami obecnymi w każdej etyce
prawniczej, o tyle w przypadku adwokata jako samoistna wartość
ujawnia się także interes klienta, który - jak się wydaje - jest war
141 M.S. Frings, op. cit., s. 126.
154
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tością przeciwną wobec bezstronności, którą powinien kierować się
sędzia. Jak pokazuje bardziej szczegółowa analiza, wskazania etyk
zawodowych prawników są wobec siebie przeciwstawne, co ozna
cza, że „dobro etyczno-zawodowe” może być czymś odmiennym
w różnych profesjach prawniczych. Interes klienta i tajemnica ad
wokacka (radcowska) mogą wejść w kolizję np. z poszanowaniem
porządku prawnego, co przejawia się zwykle w łagodnym mani
pulowaniu przez pełnomocnika procedurą sądową, w stosowaniu
proceduralnych tricków, a niekiedy w przewlekaniu postępowania,
zatajaniu dowodów winy itp. Jednak nawet w ostatnim, bardziej dra
stycznym przypadku trudno zarzucić adwokatowi lub radcy łama
nie zasad etyki zawodowej (pod warunkiem działania w granicach
prawa); wręcz przeciwnie - uznać można, że wskutek dokonanych
aktów preferencji ujawniło się szczególne etyczno-zawodowe dobro.
Tymczasem sędzia, dokonawszy podobnego aktu preferencji, z per
spektywy etyki zawodowej postępuje w sposób skrajnie zły i nara
ża się na uzasadniony zarzut przekupstwa, czyli tym samym braku
moralnych predyspozycji do wykonywania swojego zawodu. Bez
stronność w etyce sędziowskiej jest wartością hierarchicznie wyższą
od interesu podsądnego. Również na prokuratorze ciąży szczególny
obowiązek „stania na straży porządku prawnego”, co oznacza, że
powinien on w zasadzie przedkładać „interes państwa” ponad interes
oskarżonego.
W nowoczesnym, złożonym społeczeństwie mnożyć można przy
kłady etyk zawodowych, w których specyficzne, proceduralne dobro
etyczno-zawodowe pojawia się w rezultacie obiektywnie sprzecz
nych ze sobą aktów preferencji. Z etosem żołnierskim zgodne jest
ofiarne oddawanie i odbieranie życia (co może oznaczać przedło
żenie naruszonego przez agresora porządku prawnego ponad życie
człowieka), podczas gdy lekarz ma obowiązek ratowania życia każ
demu, także na polu bitwy. Takie wartości, jak życie, zdrowie czy
godność pacjenta są stawiane w etyce zawodów medycznych wyżej
niż np. centralne w etyce prawniczej das Rechte, czy porządek praw
ny, o czym świadczy fakt, że przestępcom udziela się pomocy na
równi z każdym innym pacjentem.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
155
Czy nie jest to dowód na powszechną relatywność wartości etycz
nych? Sposób, w jaki M. Scheler odpiera taki zarzut, został już za
prezentowany. Powyższe uwagi prowadzą do wniosków innego typu,
a mianowicie, że - po pierwsze - prawdziwa jest teza, zgodnie z któ
rą nie można zbudować jednej, wspólnej etyki dla wszystkich zawo
dów prawniczych, i że - po drugie - teoria M. Schelera dostarcza
wiarygodnego instrumentarium dla jej uzasadnienia. Uzasadnienie to
będzie pogłębione w dalszej części pracy. Uprzedzając, omawiana
w kolejnych rozdziałach pracy koncepcja ciasnoty ludzkiej świado
mości aksjologicznej oraz wędrówki świadomości aksjologicznej po
universum wartości (autorstwa N. Hartmanna) z jednej strony po
twierdza i dodatkowo uzasadnia możliwość tworzenia sprzecznych
co do swych wskazań etyk zawodowych, zaś z drugiej wzmacnia
założenie M. Schelera dotyczące absolutnego universum wartości.
O tym, jak pogodzić fakt występowania w etykach zawodów praw
niczych takich samych wartości (porządek prawny, das Rechte)
z nieusuwalną konfliktowością wskazań szczegółowych, będzie
mowa w końcowej części pracy. Zostanie przy tym wykorzystana
teoria trzech stopni konkretyzacji norm etycznych autorstwa I. Lazari-Pawłowskiej.
Przedstawmy teraz kolejny element teorii wartości moralnych
u M. Schelera. Wartość „dobry” jest obecna w realizacji wartości
(danych w akcie preferowania) tylko, jeżeli wartość „dobry” nie jest
zamierzona, lecz jeżeli jest obecna w akcie, dla którego zamiar „by
cia dobrym” - jak mówi M. Scheler - „nigdy nie jest zawartością
aktu woli”. (Jest to właściwie znaczenie wyrażenia Schelera, że war
tość „dobry” tylko ,jedzie na grzbiecie” aktu woli.) Jak pisze Autor,
„ten, kto rozważa «bycie dobrym» jako treść zamierzaną w akcie,
tak naprawdę jest faryzeuszem; ten, kto korzysta z szansy bycia do
brym (ze względu na zwykłe tego konsekwencje - np. pomagając
komuś) nie jest dobry ani nie czyni dobrego, lecz chce jedynie wy
dać się dobry sobie samemu. „Dobry” i „zły” są więc istotnie różne
od wszelkich wartości nieformalnych, skoro istnieją jedynie w re
alizacji aktów, które odpowiadają zasadom preferowania wartości.
156
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Dlatego M. Scheler określa wartości moralne jako wartości osoby
(Personalwerte) w opozycji do wartości rzeczy (Sachwerte)142.
Przytoczone poglądy M. Schelera pozornie nie znajdują zastosowa
nia do charakterystyki etyki zawodowej. Świadome „bycie dobrym”,
jak również „bycie skutecznym”, czy „bycie profesjonalnym” jest
przecież ogólnym zamierzeniem w każdej praktyce zawodowej, kłó
cącym się z przedstawionym powyżej poglądem o „spontanicznym”
charakterze moralnej dobroci. W związku z tym należy poczynić
trzy następujące, brzemienne w skutki spostrzeżenia.
Po pierwsze, teoria Schelera co do koncepcji dobra moralnego fak
tycznie wykazuje pewne niedostatki, będące - jak sądzę - konse
kwencją założonego przez Autora panemocjonalizmu. Wadę tę,
0 czym będzie mowa w dalszej części pracy, koryguje N. Hartmann,
dopuszczaj ąc wtórnie intelektualny ogląd świata wartości, co wy
chodzi naprzeciw świadomemu etycznemu doskonaleniu się czło
wieka (o czym z resztą jasno pisze N. Hartmann) także w drodze
jego aktywności zawodowej. Dlatego - w związku z przedstawioną
charakterystyką dobra moralnego - pojawia się mocne uzasadnienie
prezentacji poglądów N. Hartmanna w dalszej części pracy.
Po drugie - po rozważeniu wywodów M. Schelera można sformu
łować wniosek, że profesjonalna doskonałość, jak i zawodowa sku
teczność to w „scheleryzującej” etyce zawodowej nie tyle wartości
materialne, co proceduralne, w sposobie swego przejawiania się są
analogiczne do moralnego dobra. Daje się zauważyć, że rzeczywiście
- zawodowy profesjonalizm oraz skuteczność pojawia się przy oka
zji aktów preferencji wartości etyczno-zawodowych, niejako ,jedzie
na ich grzbiecie” i w związku z tym jako pusta, formalna wartość
nie może być zamierzonym celem samym w sobie. Charakterystyka
dobra moralnego u Schelera jest nadzwyczaj przydatna w sformuło
waniu takiego wniosku. (Także przez analogię do moralnego dobra
1 zła można zasadnie posługiwać się parą pojęć profesjonalny - nie
142
M. Scheler definiował osobę jako „ ruch konkretnej jedności wszelkich możliwych
aktów, które odpowiadają zasadom preferowania”. Wobec tego - osoba nie jest rzeczą. Jak
wynika z powyższych stwierdzeń, moralność musi być sferą czysto osobową.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
157
profesjonalny oraz zawodowo skuteczny - nieskuteczny.) Nie można
wyjaśnić in abastracto, co oznacza zamiar bycia profesjonalnym czy
zawodowo skutecznym; wszelkie ogólne deklaracje o byciu profe
sjonalistą właśnie dlatego budzą intuicyjny sprzeciw. Uchwycenie
wskazanej cechy profesjonalizmu i zawodowej skuteczności (jako
przejawu aktu preferencji wartości) pozwala zrozumieć, dlaczego
rezultat preferencji oceniony jako „dobry moralnie” nie zawsze po
krywa się z „dobry profesjonalnie” oraz dlaczego „dobry z perspek
tywy etyki lekarskiej” nie jest tożsamy z „dobry z perspektywy etyki
żołnierskiej”. W przypadku etyki zawodowej posługujemy się bo
wiem co najmniej podwójnym filtrem, czymś na kształt nałożonych
na siebie dwóch kolorowych szkieł - byciem moralnym w danym
zawodzie oraz byciem w danym zawodzie skutecznym. Ostatecz
nie, uważam, że wartość „profesjonalny” - „nieprofesjonalny” jest
rodzajem proceduralnej „metawartości”, nadbudowanej na „byciu
dobrym moralnie w swojej profesji” i „byciu skutecznym w swojej
profesji”. Charakterystyka profesjonalizmu - nieprofesjonalizmu jest
przy tym, jak wskazywałem, identyczna z dobrem - złem moralnym
u M. Schelera.
Dzięki poczynionym uwagom można zauważyć, dlaczego w for
malnym, profesjonalno-zawodowym wymogu skutecznego działa
nia kryje się wzmocnienie uzasadnienia odmiennych szczegółowych
rozstrzygnięć etyczno-zawodowych w etyce sędziowskiej, adwokac
kiej i prokuratorskiej.
Powyższy wywód prowadzi do nowego spojrzenia na zastosowanie
terminu „profesjonalizm sędziowski” czy „profesjonalizm adwokac
ki”, jako terminu bardziej uniwersalnego niż „etyka adwokacka” czy
„etyka sędziowska”. Czy w takim razie można nadal zasadnie posłu
giwać się terminem „etyka sędziowska”, „etyka radcowska” itd.? Na
to pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. Chciałbym wy
raźnie podkreślić, że prakseologia zawodowa jako teoria skuteczne
go działania w danym zawodzie nie jest tożsama z etyką zawodową.
Pomimo podobnej, proceduralnej charakterystyki to, co profesjonal
nie skuteczne może okazać się profesjonalnie niemoralne. Życiowa
praktyka potwierdza, że ostatecznie za nieprofesjonalne uznaje się
158
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
działania jednocześnie skuteczne i niemoralne. Dlatego pamiętając
o „podwójnym filtrze” zawodowej skuteczności i etyczności prymat
należy przyznać drugiemu z tych kryteriów. Ocena etyczna w pro
fesjonalnej perspektywie przeważa w moim przekonaniu nad oceną
prakseologiczną.
Dlatego, po trzecie - w kontekście pierwszej i drugiej uwagi - za
sadne jest dalsze posługiwanie się w tej pracy terminem „etyka pro
fesjonalna” czy też „etyka zawodowa”, jak również czynienie etyki
zawodowej prawnika przedmiotem kolejnych teoretycznych analiz.
2.2.H . Problematyka wzorów osobowych.
Prawnicze wzory osobowe
Jak pisze M.S. Frings, w etyce Schelerowskiej nie znajduje potwier
dzenia dotyczące jej obiegowe przekonanie, zgodnie z którym akty
moralne (dobre, złe) mogą opierać się na czyimś „autorytecie moral
nym”. Tak być nie może, ponieważ w opinii M. Schelera prawdzi
we dobro i zło ujawnia się wyłącznie w realizacji aktów preferencji
o charakterze osobistym. W związku z tym ani rozkaz, ani moral
na edukacja tak naprawdę nie są w stanie wpłynąć na dokonywanie
prawdziwych aktów moralnych. Scheler uważa bowiem, że powin
ność moralna może być spełniana tylko wtedy, gdy wynika ze sfery
osobowej samej w sobie.
Nie zmienia to faktu, że w przekonaniu M. Schelera idealne mo
dele osobowe oddziałują na ludzi „jednocześnie w sposób najbar
dziej ukryty i z największą intensywnością”. Jak pisze w Der Formalismus, już rodzice prezentują dzieciom wzory osobowe, które są
źródłem wszelkich wartości osobowych, zanim zostają rozpoznani
jako ojciec i matka. Dalej, we wspólnocie (więc także w korporacji
prawniczej) zawsze ktoś jest przykładem dobra, honoru czy spra
wiedliwości. Takie modele osobowe są miarą, do której odnosi się
wszelkie poszczególne działania i wartości. M. Scheler - odwołując
się do doświadczenia swoich czasów - uważa, że dla ludu suweren,
król, kajzer, car czy prezydent może służyć za wzór osobowy; po
dobnie nauczyciel może stać się modelem osobowym dla młodych
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
159
ludzi, zaś dla całego narodu mogą istnieć takie modele, jak bohater
narodowy czy poeta; wreszcie dla obywatela może to być mąż stanu,
dla biznesmena lider w życiu ekonomicznym, dla członka kościo
ła charyzmatyczny przywódca, reformator czy święty. To wszystko
w opinii Schelera pokazuje, że istnieje cały zestaw idealnych typów
przykładowych modelów osobowych, które wywieraj ą wpływ na za
chowanie moralne. Modele takie mogą również mieć swe negatywne
przeciwieństwa, które nierzadko nabierają wartości wskutek histo
rycznego czy społecznego resentymentu.
J. Trębicki wyjaśnia, że wzór osobowy w rozumieniu M. Schelera
w zasadniczy sposób różni się od „przewodnika” (Leiter)143, które
go spotkać można już na szczeblu społeczności zwierzęcej. Wzór
osobowy nie jest także tożsamy z instytucj ą swoiście ludzką, jaką
jest „przywódca” (Fuhrer). Wzór osobowy to osobowa ekspresja,
czy też konkretyzacja określonego typu wartości (personalgeformte Wertgestalt)144. Warunkiem jego istnienia nie jest ani osobista
świadomość, ani wola pełnienia funkcji wzoru w grupie społecznej
(zdaniem Schelera, inaczej ma się rzecz z „przywódcą”). Co więcej,
oddziaływanie wzorów osobowych jest idealne, czyli nie zależy od
czasu i przestrzeni145. Idealność oddziaływania wzorów potwierdza
się np. w tym, że jest niezależna od realnego istnienia wzoru (Her
kules, Zygfryd). W opinii Schelera wzór osobowy „implikuje okre
ślone nastawienie duchowe”, czyli działa na świadomość wartości,
na miłość lub nienawiść146.
Proponowane w Der Formalismus modele osobowe korespondują
z hierarchią modalności wartości147. M. Scheler w związku z tym
143 M. Scheler, Schriften aus dem Nachlass, t. I, Berlin 1933, wyd. II, Bern 1957; s. 260,
tłum. J. Trębicki, w: J. Trębecki, op. cit., s. 125.
144 Zdaniem M. Schelera - wzorami mogą być także apersonalne przedmioty, dzieła, style
sztuki czy państwa; tak np. francuski absolutyzm był wzorem dla Prus; rzymskie prawo pań
stwowe - dla prawa kościelnego itp. Cyt. za: M. Scheler, Schriften..., s. 260, tłum. J. Trębicki,
w: J. Trębicki, op. cit., s. 125.
145 Przykłady M. Schelera to Cezar, Sokrates, Chrystus czy Budda. Cyt. za: Schriften...,
w: J. Trębecki, op. cit.
146 M. Scheler, Schriften..., , s. 267., w: J. Trębicki, op. cit.
147 M.S. Frings, op. cit., s. 130.
160
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
pisze, że znaczenie modelów nie leży w ich automatycznym imi
towaniu, ale w fakcie, że mają one swój początek w aktach pozna
nia wartości. Poznanie wartości następuje bowiem przez „ontyczne
zbliżanie się (Zug) do określonego modelu.” Model, a przez model
określona wartość, każdorazowo kieruje do osoby żądanie powinno
ści pewnego sposobu bycia (Sollseinsforderung).
Z czego wynika tak głęboka zależność miedzy universum wartości
a wzorami osobowymi? Ścisły związek między poznaniem warto
ści, „domaganiem się przez nie wcielenia” a takimi wzorami wynika
z tego, że - jak to ujmuje Scheler - „(...) na Ziemi nie ma nic, co
czyniłoby człowieka dobrym, poza oczywistą (Anschauung) intuicją
dobrej osoby.” Wartości poznajemy więc wyłącznie przez pryzmat
istniej ących lub nieistniej ących osób (wzorów), w których tworzą
one czytelne dla nas zespoły czy też „sploty”. Dlatego oddziaływa
nie modelu osobowego jest zawsze wyższe w swej efektywności niż
zobowiązanie do posłuchu w drodze poleceń i rozkazów. Dodajmy,
że w przekonaniu M. Schelera (mającym również związek z tezą
o pierwotnym istnieniu wartości w stosunku do norm) normy nie
istnieją przed osobą, która je określa. To pozwala zrozumieć, dla
czego w prezentowanej koncepcji modele osobowe są głównym mo
torem zmian w świecie wartości. Oczywiście modele takie różnią
się między sobą „wysokością” i - jak zostało powiedziane - także
ich przeciwieństwa (Gegenbilder) mogą być modelami, jak to jest
w przypadku ruchów będących reakcją na wartości (Scheler wymie
nia przykładowo protestantyzm, kontrreformację i romantyzm). Lecz,
jak czytamy w Der Formalismus, także Gegenbilder, „pozostaj ą
w swej strukturze podobne do tego, przeciw czemu występują”.
M. Scheler odróżnia pięć następujących modeli osobowych: święte
go (mając na myśli m.in. pierwszych świętych, apostołów, męczen
ników); geniusza (artystę filozofa, prawodawcę); bohatera (męża
stanu, kolonizatora); wiodącego ducha cywilizacji (naukowca, eko
nomistę, biznesmena); oraz mistrza używania (który każdą wartość
czyni obiektem zwykłej przyjemności). Genezy wzoru osobowego
nie wywodzi Scheler z przypadkowego świata empirycznego i do
świadczeń historycznych, lecz wiąże j ą z istotą ludzkiego ducha i odwww.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
161
powiadającymi mu najważniejszymi kategoriami wartości, takimi jak
świętość, wartości duchowe, witalne itd. Idea wzoru osobowego ma
więc charakter aprioryczny. Podobnie, jak w świecie obiektywnych
wartości, również w zakresie wzorów osobowych mamy do czynie
nia z następuj ącą, obiektywną hierarchią:
- święty - personifikuje to, co boskie;
- geniusz naukowy, artysta lub prawodawca - uosabia wartości du
chowe, takie jak prawdziwe poznanie, piękno, sprawiedliwość;
- bohater - konkretyzuje wartości osobowe tego, co szlachetne (das
Elte), w opozycji do tego, co pospolite (das Gemeine);
- tzw. wiodący duch cywilizacji (der Fuhrende Geist der Zivilisation) - wyraża to, co utylitarne i co wiąże się z wartością cywili
zacyjną;
- tzw. mistrz używania (der Meister der Genusses) - jest emanacją
wartości przyjemnościowych148149.
Wyczerpująca prezentacja poszczególnych wzorów osobowych wy
kracza poza potrzeby tej pracy. Chciałbym jednak przybliżyć pewne
rysy charakterystyczne dla „geniusza” - ze względu na fakt, iż war
tości personifikowane na tym poziomie - zdaniem Schelera - znaj
dują uosobienie m.in. w postaci prawodawcy (Gesetzgebers) i sę
dziego (Richter).
Geniusz reprezentuje wartości duchowe. Scheler przyznaje rację
Kantowi, gdy ten definiuje geniusza jako człowieka realizujące
go czysto duchowe dobra kultury bez świadomości reguł i metod,
w sposób niepowtarzalny (unersetzlichf49. Jak pisze J. Trębicki,
Scheler w zgodzie z Kantem stara się określić geniusza jako kogoś,
kto tworzy wyłącznie poza presją doraźności i doczesnych potrzeb.
Daje się w tym względzie utrzymać paralela między stanowiskiem
obu filozofów w zakresie stosunku piękna i miłości. J. Trębicki za
uważa, że jeżeli Scheler mówi, iż twórczość artystyczna wynika
z wewnętrznej, wolnej od wyboru konieczności duchowej - z na
miętnej miłości wobec świata, to u Kanta w „Krytyce władzy są
148 J. Trębicki, op. cit, s. 126-127.
149 Tamże, s. 129.
162
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
dzenia” znaleźć można zdanie: „piękno przygotowuje nas do tego,
by coś, nawet przyrodę, bezinteresownie kochać”150. Na gruncie
rozważań Schelera wartość piękna nie jest symbolem wartości mo
ralnej, lecz jest nią samą, tak samo, jak są nią wartości religijne
i wartości duchowe (takie jak wartość czystego poznania oraz tego,
co sprawiedliwe). W tym kontekście staje się zrozumiałe, dlaczego
Scheler uznaje za inną możliwą konkretyzację osobową wartości
duchowych - oprócz geniusza - filozofa (mędrca) oraz prawodaw
cę i sędziego. W opinii Schelera modelowy sędzia, podobnie jak
geniusz, nie jest typem człowieka, który jedynie dostosowuje się do
zastanej rzeczywistości. Zarówno sędzia, jak i prawodawca „współ
tworzą i poszerzają świat”. Zadanie sędziego polega w szczególno
ści na wykrywaniu (Auffindung) prawa i określaniu tego, co jest lub
nie jest sprawiedliwe. Jest to postawa twórcza, wykraczająca ponad
poziom pozytywnego porządku prawnego, opartego na normach,
a konkretnie na zakazach, zrelatywizowanych do dążeń i woli jed
nostek w historii151. Niestety, powyższa wersja wzoru osobowego
jest przez Schelera najskromniej wyeksponowana i nie jest zilu
strowana przykładami historycznymi152.
Dla etyki zawodowej korporacji prawniczych powyższy wywód ma
znaczenie między innymi z tego względu, że Scheler - jak się zdaje
- sugeruje istnienie między prawodawcą i sędzią czegoś, co za J. Ti
schnerem nazwać można szeroką etyczną wspólnotą pracy i wytwo
ru. Wspólnota ta opiera się - mówiąc po Tischnerowsku - na „wier
ności pracy”, co w powyższym przypadku oznacza przestrzeganie
etycznych wymagań odnoszących się do tworzenia i stosowania
prawa przez wszystkich uczestników tego procesu. Pojęcie etycznej
wspólnoty pracy będzie przeze mnie wykorzystane do charakterysty
ki korporacji prawniczej jako etyczno-zawodowej wspólnoty komu
nikacyjnej.
150 I. Kant, Krytyka władzy sądzenia, s. 169.
151 M. Scheler, Schriften..., s. 337, w: J. Trębicki, op. cit.
152 M. Scheler poprzestaje na określeniu dwóch aksjomatów: „1) wszystko jest albo słusz
ne, albo niesłuszne; 2) wszystko, co nie jest niesłuszne, jest słuszne.” Cyt. za: J. Trębicki,
op. cit., s. 130-132.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
163
W teorii M. Schelera wzory osobowe wykazują swą skuteczność
zarówno wobec osoby indywidualnej, jak i osoby zbiorowej, co
w przypadku zawodów prawniczych pozwala uzasadnić oddziały
wanie wzoru osobowego takiego jak „dyskretny adwokat” czy też
„nieprzekupny sędzia”, zarówno na świadomość aksjologiczną po
szczególnych adwokatów czy sędziów, jak i całych korporacji praw
niczych. W drugim przypadku takie uzasadnienie staje się możliwe,
ponieważ punktem wyj ścia charakterystyki prawniczej wspólnoty
korporacyjnej jest w tej pracy schelerowska koncepcja osoby zbio
rowej.
Zdaniem M. Schelera, wzory osobowe - podobnie, jak to jest
w przypadku modelowych struktur społecznych (o których będzie
mowa dalej) - wykazują moc obowiązującą wobec wszelkich epok
dziejowych. Z tego względu są one - jako czynniki kształtujące hi
storię - genetycznie pierwotne wobec każdej historycznie zmiennej
moralności153. Zmiany takie jednak dotyczą świata dóbr, a nie świata
wartości; a więc wpływają na sposób „objawiania się” wzorów oso
bowych, a nie na samą ich ideę. Autor pisze, że „(...) każda epoka
ma właściwych sobie geniuszy, bohaterów, przywódców, mistrzów
użycia. Fakt ten nie narusza zasady stałej hierarchii wymienionych
modeli osobowych (Vorbildmodelle)”154.
Nie można nie docenić roli, jaką we wszystkich etykach prawni
czych odgrywają pozytywne i negatywne modele osobowe. Dzięki
przytoczonym poglądom M. Schelera ich znaczenie zyskuje podbu
dowę teoretyczną. Modele osobowe idealnego prawodawcy (Drakon, Solon), wybitnego mówcy i prawnika - myśliciela (Marcus
Tullius Cicero), doskonałego prawnika - praktyka (Paulus, Ulpian)
czy bezstronnego sędziego (Temida) w zasadniczy sposób ułatwiają
uchwytywanie wartości etyczno-zawodowych przez członków kor
poracji prawniczych, wydatnie wpływając na kształt poszczególnych
etyk zawodowych. Zauważyć należy, że wskazane tu przykładowo
wzory jako „moralne ikony” kultury prawnej - bez względu na to,
153 M.S. Frings, op. cit., s. 128.
154 M. Scheler, Schriften..., s. 263, w: J. Trębicki, op. cit.
164
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
czy nawiązują do żyjących niegdyś osób - w sposób zgodny z po
glądami M. Schelera wykazują swoją trwałość w historii. Również
w pełnej zgodności z jego teorią pozostaje spostrzeżenie, że „w na
szym czasie” szczególnie kompetentny sędzia czy adwokat o niepo
szlakowanej opinii może stać się drogą do poznania wartości etyczno-zawodowych, zarówno dla całej wspólnoty korporacyjnej, jak
i dla poszczególnych jej przedstawicieli. Do tego zjawiska nawiązu
je w swojej idei system patronacki, którym objęci są np. aplikanci
adwokaccy. Powyższa obserwacja dotyczy również „przeciwieństwa
wzoru”; wystarczy przypomnieć żywe w prawniczej świadomości
aksjologicznej negatywne modele osobowe sędziów i prokuratorów
czasów stalinowskich lub stanu wojennego.
Proponowane przez personalizm etyczny teoretyczne uzasadnie
nie oddziaływania wzorów osobowych na etyczno-zawodowe akty
preferencji wartości jest jednym z najsilniejszych punktów tej kon
cepcji, przy próbie jej wykorzystania na potrzeby etyki zawodowej
prawnika.
Chciałbym jeszcze wskazać, że w osobistym kontakcie z wybitnym
sędzią czy kompetentnym radcą prawnym ujawnia się z całą wyra
zistością sytuacyjny charakter takiej etyki. Charakterystyce pojęcia
„sytuacyjności” poświęcony jest ostatni rozdział tej pracy.
2.2.12. Zagadnienie powinności etyczno-zawodowej prawnika. Rodzaje
powinności moralnych
Poniża prezentacja jest koniecznym uzupełnieniem prowadzonego
dotychczas wywodu. Pozwala ona odpowiedzieć na pytanie, na czym
w fenomenologicznej etyce zawodowej prawnika polega powinność
etyczno-zawodowa, rozumiana albo jako idealna powinność wyboru
np. porządku prawnego i das Rechte przed chęcią osiągania zysku,
albo jako normatywna powinność dokonania konkretnego aktu pre
ferencji wartości etyczno-zawodowych przez prawnika. Najważniej
szym rysem prezentowanej koncepcji powinności etycznej jest poło
żony nacisk na bycie podmiotem (w naszym przypadku adwokatem,
sędzią, prokuratorem) zdolnym do dokonywania aktów preferencji
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
165
wartości etyczno-zawodowych. Pojawienie się powinności moralnej
w etyce sytuacyjnej prawnika jest więc konsekwencją jego bycia
osobą (Person) w sensie proponowanym przez M. Schelera. Takie
ontologiczne zapośredniczenie powinności etyczno-zawodowej w ja
skrawy sposób uwidacznia jej odmienność wobec powinności praw
nej, której źródłem w powszechnym przekonaniu (nie wdając się
w rozważania teoretyczno-prawne) jest obowiązująca norma prawna
i wynikający z niej nakaz. (Zdaniem J. Tischnera, w etyce fenome
nologicznej wartość poprzedza normę, ale w przypadku prawa jest
odwrotnie - to norma poprzedza wartość.) Przy wskazaniu powyż
szej opozycji powinność etyczno-zawodowa prawnika nie jest już
możliwa do pomylenia z powinnością prawną; oznacza to, że wzglę
du na odmienne źródło powinności etyka zawodowa prawnika zy
skuje podstawę poszukiwanej teoretycznej odrębności wobec prawa.
Uwagi te pozwalają na uzasadnienie doniosłej tezy o nadaniu etyce
prawniczej statusu odrębnego od prawa przedmiotu poznania. W jej
świetle, na gruncie proponowanej koncepcji, etyki zawodowej praw
nika nie można dłużej uznawać za zbiór technicznych, organizacyj
nych i administracyjnych norm dotyczących sprawnego wykonywa
nia zawodu. Miejsce stosownych nakazów i zakazów znajduje się
w quasi-prawnych aktach normatywnych korporacji, czyli w prag
matykach zawodowych, albo w ustawach o zawodzie adwokata, rad
cy, notariusza itp. O znaczeniu kodeksu etyki zawodowej prawnika
jako przejawu korporacyjnego pola świadomości powinności etycz
nych będzie mowa w ostatnim rozdziale tej pracy.
Należy wskazać, że charakterystyka prawa zgodna z paradygmatem
fenomenologicznie zorientowanej hermeneutyki usuwa wskazaną opo
zycję, co jest konsekwencją tezy o zaangażowaniu w proces Rechtsverwirklichung samej osoby interpretatora. J. Stelmach we „Współ
czesnej filozofii interpretacji prawniczej” przypomina pogląd A. Kaufmanna, zgodnie z którym pojęcie prawa odsyła do pojęcia relacji, to
zaś do pojęcia osoby155. J. Stelmach przytacza dalej zbieżny z założe
niami personalizmu M. Schelera oraz filozofii dialogicznej J. Tischne
155 Por. J. Stelmach, Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Kraków 1995, s. 70.
166
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
ra następujący pogląd A. Kaufmanna: „(...) osoba nie jest substancją,
osoba jest relacją; dokładniej zaś strukturalną jednością tego, co daje
się określić jako relatio i relata (...). Idea prawa jest ideą personalnie
określonego człowieka - lub nie jest w ogóle niczym (...). Ostatecz
nie więc rozpoznanie ludzi jako osób jest równoznaczne z rozpozna
niem prawa (...)”. W takim ujęciu prawo i sytuacyjna etyka zawodowa
prawnika podlegają unifikacji na płaszczyźnie ontologicznej. Pogląd
ten jest zasadniczo zbieżny z opinią M. Zirka-Sadowskiego wyrażo
ną w artykule pt. „Sposoby uczestniczenia prawników w kulturze”156.
W moim przekonaniu jednak, hermeneutyczna wizja prawa nie jest
powszechnie uznawana w polskich środowiskach prawniczych; prak
tyka korporacyjna idzie w przeciwnym, pozytywizującym kierunku,
czego wyrazem jest również proces jurydyzacji (depersonalizacji) ety
ki zawodowej. Dlatego podkreślenie różnicy między prawem a etyką
zawodową prawnika na potrzeby tej pracy, powstającej w kontekście
polskich realiów, jest w pełni uzasadnione.
Przejdźmy teraz do prezentacji pojęcia powinności moralnej. Jak pi
sze M.S. Frings, w koncepcji M. Schelera powinność moralna jest
możliwa do określenia dopiero po uchwyceniu wartości, które po
winny być zrealizowane. Uchwycenie wartości poprzedza więc za
wsze powinność moralną - dlatego właśnie jest ona ugruntowana
w wartościach157. Moralna powinność czynienia jest ugruntowana
w idealnej powinności bycia, która stanowi podstawę etyki (będzie
o tym mowa poniżej). Co się z tym wiąże, nieformalna etyka warto
ści jest etyką osobową, gdyż powinność może być realizowana jedy
nie w drodze aktów woli, które konstytuują ontyczną sferę osoby158.
Etyka może więc być czyniona tylko wtedy, jeżeli wypływa ze sfery
osobowej samej w sobie.
M. Scheler twierdził, że „wszelka powinność oparta jest na warto
ści”159. Jak pisze Z. Trębicki, powyższe twierdzenie nie implikuje
156 Do artykułu M. Zirk-Sadowskiego odwoływał się będę w dalszej części pracy.
157 M.S. Frings, op. cit., s. 127.
158 Z tego też względu etyka jest u M. Schelera ściśle spleciona z jego koncepcją antropo
logii filozoficznej.
159 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die materiale Wertethik, Halle 1913-16,
wyd. 4, Bern 1954, s. 221.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
167
u Schelera sytuacji, w której podmiot moralny miałby być na spo
sób mechanistyczny zniewolony jakimś determinizmem typu aksjo
logicznego. Jak pisze N. Hartmann, wręcz tragiczna i katastrofalna
moralnie byłaby sytuacja, w której podmiot byłby absolutnie zdeter
minowany przez wartość160. Wobec tego właściwa realizacja wartości
ma o tyle sens moralny, o ile odbywa się w drodze niewymuszonego,
wolnego aktu (odpowiedzi na wartość). Jak to więc się dzieje, pyta
J. Trębicki, że człowiek respektuje wartości? Zgodne z przytoczoną
przez J. Trębeckiego opinią N. Hartmanna „przedarcie się” wartości
ze sfery idealnej w sferę realną jest zależne od podmiotu moralne
go; dalej, że Sollen oznacza kierunek ku czemuś, wartość zaś owo
coś; ponadto twierdzi, że wartość do powinności ma się tak, jak cel
do woli161. J. Trębicki zauważa, że na gruncie etyki Schelera rzecz
ma się podobnie jak na gruncie filozofii praktycznej Kanta: owa de
terminacja nie neguje, lecz podkreśla istnienie właściwej moralnej
wolności162. M. Scheler zauważa, że „możliwość determinacji przez
wartości, których oczekujemy w przyszłości, i przez wartości prze
szłe, które chwilowo nie wpływają na nasz stan, jest niewątpliwą
oznaką wolności. (...) Wolność jest nazwą dla przeżytego stosunku
między wyższą i niemechaniczną przyczynowością a przyczynowością niższą i mechaniczną”. Zaś o samej relacji wartość - powin
ność Autor pisze: Nie istnieje żadna konieczność wartości, lecz tyl
ko istotny związek (Wesenszusammenhang) między wartościami; ma
miejsce natomiast konieczność powinności”163.
Jakkolwiek Scheler uważał, że uchwytywanie wartości ma charakter
intuicyjny („rozum jest wobec nich ślepy, jak ucho i słuch wobec
barwy”), to - jak pisze J. Trębicki - starał się z nich wywieść po
winność na drodze logicznej. Tak więc, dla określenia powinności
moralnej, podmiot musi dokonać preferencji wartości w trzech róż
nych perspektywach: musi określić wartość wyższą i niższą; na da
160 N. Hartmann, Ethik, s. 168 i 184, tłum. J. Trębicki.
161 W tym przedmiocie Dietrich von Hildebrand pisze, że każdej wartości w sposób auto
matyczny przyporządkowana jest jednoznacznie odpowiednia reakcja osobnicza w postaci tzw.
odpowiedzi na wartość (^4ntwort).
162 J. Trębicki, op. cit., s. 106.
163 M. Scheler, Der Formalismus..., s. 224.
168
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
nym poziomie wskazać wartość pozytywną i negatywną; w sytuacji
wartości kwalitatywnie jednorodnych wskazać - w drodze relacji sumacyjnej - większą (bardziej „przekonującą”) sumę wartości wobec
mniejszej164. W rezultacie tych operacji - w kontekście preferowanej
wartości - uchwycimy naszą powinność moralną.
Następnie - w konsekwencji tezy, że wszelkie powinności na gruncie
aksjologii mają swe ugruntowanie w wartościach, Scheler wyróżnił
dwa rodzaje powinności: powinność idealną i powinność normatyw
ną165. M.S. Frings nazywa je odpowiednio idealną powinnością bycia
oraz moralną powinnością czynienia. Jeżeli dla idealnej powinności
znaleźć można formułę w postaci: Unrecht soll nicht sein, to dla
normatywnej - Du sollst nicht Unrecht tun. Jeżeli powinność idealna
sformułowana jest w sposób bezwarunkowy i bezosobowy, nieza
leżnie od spełnienia lub niespełnienia danej wartości, to powinność
normatywna często bywa uwarunkowana np. historycznie i etnicznie
i ma sens o tyle, o ile zwracając się do osoby uwzględnia sytuację
tzw. wartości irrealnej, tzn. wartości przez daną osobę jeszcze nie
zrealizowanej. Należy powiedzieć, że powinność idealna nie ma nic
wspólnego z obowiązkiem czy normą, podobnie, jak to, co słusz
ne (das Rechte), z tym, co stosowne (mit dem Richtigen). W tym
ostatnim przypadku ma się do czynienia z zachowaniem nakazanym
przez jakąś normę; normy i obowiązki są tu powiązane z autoryte
tami, rozkazami, żądaniami itd., które to czynniki w dużym stopniu
ograniczają - czy wręcz likwiduj ą - wartość moralną działania.
Idealna powinność bycia jest powinnością możliwego rzeczywistego
bycia. Moralna powinność czynienia zawiera się w urzeczywistnio
nym akcie woli (chceniu). Tak więc, jeżeli mówimy: „niesprawiedli
wość nie powinna istnieć” - niesprawiedliwość jest idealizacją prak
tycznego doświadczenia niesprawiedliwości. Lecz jeżeli powiemy:
„nie powinieneś czynić niesprawiedliwości”, zaangażowana jest mo
164 M. Scheler twierdzi, że jakaś wartość nie staje się automatycznie wyższa od innej dla
tego, że stanowi „sumę wartości.” (Nie zgadza się w tym względzie ze stanowiskiem swego
prekursora F. Brentany). Zauważa tylko, że „czasem należy preferować sumę wartości nad
wartość pojedynczą”. Por. J. Trębicki, op. cit., s. 73-74.
165 J. Trębicki, op. cit., s. 107.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
169
ralna powinność czynienia. Tak rozumiana powinność normatywna
ma charakter ograniczony i jest w pewien sposób relatywna np. ze
względu na czas swej historycznej żywotności czy też podmiotu mo
ralnego, do którego apeluje. Tak więc miewamy do czynienia z non
sensem, gdy normy czy zakazy usiłują zniewalać człowieka w za
kresie miłości czy aktu wiary, w sytuacji gdy wiadomo, że tego typu
działania nie są zależne od nakazów. Tymczasem, jak pisze Scheler,
miłości ani aktu wiary nie można nakazać166.
W kontekście powinności idealnej - zdaniem Schelera - ma rację
Kant, kiedy domaga się, by spełnianie dobra było powinnością,
nawet gdyby nigdy i nigdzie faktycznie nie dochodziło do skutku.
Według J. Trębickiego tę opinię Schelera można wyrazić inaczej za
pomocą sformułowania, że „stan moralności nie może być dosta
tecznym argumentem do uzasadnienia jakiejkolwiek moralności”167.
Jednakże należy też przypomnieć, że samo „bycie moralnie dobrym”
dla Schelera nie może być przedmiotem „chcenia”. Dobro moralne
pojawia się niejako przy okazji realizacji wartości. M. Scheler pisze:
„Należy do istoty wszelkiego możliwego wzrostu wartości osoby,
aby ta ostatnia nigdy nie dążyła do swej moralnej wartości”168. Za
uważa także: „Jest prawem naszego życia, że im wyżej stoją sprawy
w porządku swej godności, tym mniej bezpośrednio można je osią
gnąć za pomocą rozumem kierowanej woli”169.
N. Hartmann w Ethik zaproponował uzupełnienie teorii Schelera wo
bec problemów pojawiających się w sytuacji, gdy różne powinności
mają rożną moc zobowiązującą (będzie o tym mowa poniżej). Naj
ogólniej rzecz ujmując, N. Hartmann intensywność powinności uza
leżnił od dwóch opisanych przez siebie cech wartości: ich ciężaru
(ew. mocy - Wertstarke) oraz wysokości (Werthohe).
166 M. Scheler, Der Formalismus..., s. 234 i nast., w: J. Trębecki, op. cit.
167 J. Trębicki, op. cit., s. 112.
168 M. Scheler, Der Formalismus..., s. 141 i nast., w: J. Trębecki, op. cit.
169 J. Trębicki zauważa, że koncepcja powinności moralnej u M. Schelera jest niespójna.
Wartości odkrywane są intuicyjnie, w kontekście powinności wprowadza się elementy logiki,
zaś najwyższe spośród wartości „nie są osiąganie za pomocą rozumem kierowanej woli”.
170
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Dla N. Hartmanna różnica poziomu wartości nie jest tożsama z róż
nicą mocy wartości. Pisze on: „Naruszenie wartości niższych jest na
ogół cięższym przewinieniem niż wartości wyższych. Np. mord jest
najcięższym przewinieniem, ale respekt dla cudzej egzystencji nie
stanowi najwyższej moralnej postawy, jest nieporównywalny z taki
mi wartościami jak przyjaźń, miłość czy godność zaufania. Własność
stanowi niepomiernie niższą wartość niż osobista życzliwość, ale na
ruszenie prawa własności (kradzież) jest mimo to o wiele bardziej
odrażające niż po prostu nieżyczliwość. Nierespektowanie niższych
wartości jest haniebne, uwłaczające czci, oburzające, a jednak re
spektowanie ich stawia nas na ogół jedynie na poziomie przyzwoitości”170. Wynika z tego, że dla N. Hartmanna doniosłość powinności
moralnej wiąże się przede wszystkim z ciężarem wartości, co jest
najbardziej oczywiste w przypadku wartości uznanych przez niego
za podstawowe, czyli „najcięższe”.
2.3. Etyka fenomenologiczna N. Hartmanna - wprowadzenie.
Znaczenie teorii etycznej N. Hartmanna dla etyki sytuacyjnej
prawnika
2.3.1. Uwagi ogólne
M. Scheler wychował grono oddanych uczniów, którzy jednak nie
obawiali się ani rozwijania, ani poddawania krytyce poglądów swego
mistrza. Należał do nich m.in. Dietrich von Hildebrand (1889-1977),
który zrekapitulował i pogłębił w twórczy sposób wątki religijne
obecne w dorobku Schelera171.
W tej pracy przypomniana zostanie myśl N. Hartmanna (1882-1950),
który podjął wysiłek syntezy trzech tradycji etycznych: etyki eudajmonistycznej Arystotelesa, etyki kantowskiej172 oraz materialnej ety
ki fenomenologicznej Schelera, co zdaniem J. Galarowicza oznacza
170 N. Hartmann, Ethik, s. 252, w: J. Trębicki, op. cit.
171 Por. J. Galarowicz, op. cit.
172 Por. N. Hartmann, Cele i drogi analizy kategorialnej, Toruń 1994, s. 20-22.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
171
tym samym próbę syntezy najważniejszych nurtów etyki starożytnej
i nowożytnej173.
N. Hartmann był kontynuatorem myśli etycznej Schelera, łączącej
aprioryzm z emocjonalnym intuicjonizmem. O etyce Schelera pisał
jednak, że „oparta jest na zbyt grubej mierze”174. Poczucie „grubej
miary” zaowocowało podaniem w wątpliwość najbardziej doniosłych
tez Schelera - np. o „ufundowaniu” wartości niższych w wartościach
wyższych, czy też o ostatecznym ugruntowaniu etyki w Istocie Naj
wyższej. Stanowisko Hartmanna sam Scheler nazwał ateizmem postulatywnym175. Jak podaje Z. Zwoliński, o ile dla Schelera etyka sta
wała się niemożliwa i bezsensowna bez Boga, o tyle dla Hartmanna,
który opowiadał się etyką „poza teizmem i ateizmem”, byłaby ona
niemożliwa z Bogiem. Determinacja ludzka i boska, pisze N. Hart
mann: „Są wobec siebie przeciwstawne tak jak teza i antyteza, zaś
etyka stoi poza teizmem i ateizmem”176.
W kontekście tej tezy w Ethik N. Hartmann przedstawił „model”
nadczłowieka, jednak w sensie różnym od Ubermensch Nietzschego.
Różnica wynika właśnie z odmiennego stosunku Nietzschego i Hart
manna do transcendencji. Nietzsche pisze, że Gott ist tot, i dzięki
temu może żyć Ubermensch. Sam Scheler zaś w następujący sposób
relacjonuje odmienne stanowisko Hartmanna: „Być może, iż w sen
sie teoretycznym coś takiego jak osnowa świata (Weltgrund) jako
ens a se jest dana - niech będzie to teistyczne czy panteistyczne,
racjonalne czy irracjonalne X - w każdym razie, my nic o nim nie
wiemy. Ale całkiem niezależnie od wiedzy czy niewiedzy obowią
zuje maksyma: Bóg może i powinien nie istnieć, aby istniała odpo
wiedzialność, zadania, aby istniał sens ludzkiego bytu”177. Zgodnie
z zaproponowaną przez Hartmanna tezą „postulatywnego ateizmu
odpowiedzialności i powagi”, Scheler konstatuje u niego nową po
winność: „Pełnia czci, miłości ubóstwiana, które ludzie niegdyś oka
173 J. Galarowicz, op. cit., s. 125-220.
174 N. Hartmann, Ethik, s. 225, w: J. Trębicki, op. cit., s. 150.
175 J. Galarowicz, op. cit. , s. 137.
176 Z. Zwoliński, B yt i wartość u Nieolaia Hartmanna, Warszawa 1974, s. 227.
177 M. Scheler, Mensch und Geschichte, Zurich 1929, s. 56, w: J. Trębicki, op. cit.
172
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
zywali bóstwom, należą się (...) osobom”178. Tak więc - jak zauważa
Scheler - w koncepcji Hartmanna „samowiedza człowieka wybija
się na wyżynę wzniosłą, dumną i zawrotną”179.
Powyższe wprowadzenie wiąże się z moim przekonaniem, że etyczna
samowiedza powinna w najwyższym stopniu cechować prawnika, ze
względu na - mówiąc po hartmannowsku - ciężar wartości konstytu
tywnych dla jego zawodowej etyki. Przydatność prezentowanej po
niżej koncepcji na potrzeby etyki zawodowej wynika więc z podkre
ślania w niej osobistej odpowiedzialności człowieka za podejmowane
wybory etyczne. Dla dopełnienia obrazu dodam w tym miejscu, że
Hartmann - w przeciwieństwie do Schelera - pozytywnie traktował
sumienie180. Scheler w konsekwencji swojej polemiki z Nietzchem
uznał je za przejaw moralnego resentymentu i sądził, że przejawia się
ono głównie w formułowaniu zakazów181. Tymczasem zdaniem Hart
manna konflikt wartości jest koniecznym elementem każdej moralno
ści pozytywnej; jego rezultatem jest właśnie reakcja sumienia.
Teoria Hartmanna jako „racjonalniejsza” od Schelerowskiej (mniej
„ekstatyczna”, zeświecczona) dostarcza nowego teoretycznego in
strumentarium, bez którego nie da się naszkicować kompletnego
obrazu fenomenologicznej etyki zawodowej prawnika. N. Hartmann
posługuje się także pojęciem sytuacyjności w sposób pozwalający
na uzasadnienie tytułu tej pracy. Jego rozważania pozwalają także
ukazać odrębność i wyraźną specyfikę takiej etyki na tle innych etyk
zawodowych (dzięki koncepcji kwadratu aksjologicznego - zwłasz
cza na tle etyki zawodów medycznych). Szczególnie wiele wnosi
postulowane przez N. Hartmanna prawo ograniczenia ludzkiej świa
domości aksjologicznej. Ponadto, bardzo dokładnie analizuje pojęcie
intuicji jako instrumentu poznania wartości. Przejrzystość tych wy
wodów pozwala zaakceptować proponowaną przez Schelera i Hartmanna metodę uchwytywania wartości, założoną w tej pracy jako
metoda poznania wartości etyczno-zawodowych prawnika.
178 J. Trębicki, op. cit., s. 46.
179 M. Scheler, Mensch und Geschichte, s. 54. w: J. Trębicki, op. cit.
180 K. Wojtyła, op. cit., s. 35.
181 Por. M. Scheler, Resentyment a moralność, Warszawa 1997.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
2.3.2. Struktura
universum
173
wartości w teorii N. Hartmanna
Jak pisze B. Trochimska-Kubacka, swoją teorię wartości Hartmann
wywodzi z najszerzej rozumianej ontologii. W związku z tym Hart
mann postuluje ontologię o charakterze dualistycznym. Obok bytu
realnego, w ramach którego wyróżnia cztery płaszczyzny bytowe:
fizyczno-materialną, życia organicznego, sferę psychiki i sferę bytu
duchowego, zakłada istnienie bytu idealnego. Zalicza do niego
przedmioty matematyki, struktury logiczne, fenomenologiczne ja
kości istotowe oraz - wartości182. Sposób istnienia wartości - pisze
Hartmann - „okazuje się prawdziwym, choć idealnym bytem sa
mym w sobie. Wartości są czymś, co istnieje niezależnie od nasze
go uchwycenia lub uznania za wartości, czymś, czego niezależność
potwierdza się namacalnie w samym odczuwaniu wartości”183. Osta
tecznie Hartmann - nie bez krytycyzmu - przyjmuje pogląd Schelera, że wartościom duchowym przysługuje charakter ponadczasowości (Uberzeitlichkeit), niepodzielności (Unteilbarkeit), moment
„fundowania w sobie” (Fundiertheit), głębia satysfakcji (Befriedigungstiefe) i aksjologiczna absolutność184.
W związku z wyróżnionymi kategoriami bytu idealnego Hartmann
założył istnienie trzech rodzajów idealności: 1. wolnej (freie Idealitat), 2. związanej (anhangende Idealitat) oraz 3. „zawieszonej”
(schwebende). Ten ostatni rodzaj idealności znalazł zastosowanie
przy charakterystyce sposobu istnienia wartości etycznych185. Pierw
szy rodzaj idealności mają przedmioty czystej logiki i matematyki
(wraz z geometrią). Drugi - określa charakter tych przedmiotów
i praw idealnych, których konkretyzacje istnieją realnie. W związku
z trzecim rodzajem idealności Z. Zwoliński wyjaśnia, że wartości
są przedmiotami idealnymi niejako zawieszonymi (rei schwebende)
ponad przestrzenią realnych zdarzeń międzyludzkich, emitującymi
do intuicyjnej „instancji odbiorczej” w człowieku określone nakazy
182 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 49.
183 N. Hartmann, Myśl filozoficzna i je j historia. Systematyczna autoprezentacja, tłum.
J. Garewicz, Toruń 1994, s. 118.
184 N. Hartmann, Ethik, s. 255, w: J. Trębicki, op. cit.
185 Z. Zwoliński, op. cit., s. 24.
174
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
moralne186. W „Etyce” N. Hartmann pisze, że jak wszystko, co ide
alne, także w intuicji wartości są i pozostają nadal transcendentne
wobec świadomości poznającego je tą drogą podmiotu. Zauważa też,
że wartości mają wprawdzie tę samą idealność, co inne struktury
istotnościowe (Wesensstrukturen), ale w obrębie tego wspólnego im
obiektywnego bytu idealnego mają właśnie swoisty („zawieszony”)
- modus istnienia187.
N. Hartmann w związku z tym przypisuje wartościom etycznym
swoistą „agresywność”. Apelują one bowiem do człowieka przez in
tuicję emocjonalną o adekwatną do nich reakcję (nie są więc bierne
jak przedmioty materialne)188. Hartmann mówi także o „niedosycie
ontologicznym wartości etycznych”, którym nie wystarcza czysta
niezwiązana idealność, lecz które domagają się włączenia do sfery
realnej praktyki189. Wartości nie obowiązują więc człowieka mecha
nicznie. Człowiek jest wolny wobec ich apelu; może, ale nie musi
go spełnić. Jak pisze Z. Zwoliński, intuicja aksjologiczna nie jest
wolna wobec głosu wartości i musi tak je postrzegać, jak oko widzi
przedmiot, który się mu ukazuje. Wolna jest tylko wola człowieka,
której wartości nie mogą bezpośrednio zmusić do wykonywania in
tuicyjnie postrzeganej powinności. Dzięki wolności człowiek staje
się pośrednikiem (Vermittler) między światem powinności idealnych
a praktyką moralną i bez jego zaangażowania wiele wartości etycz
nych nie mogłoby się stać pryncypiami rzeczywistości społecznej.
N. Hartmann mówi tu o „bezsilności wartości” (Ohnmacht der Werte) w determinowaniu postępowania człowieka. Posługuje się także
pojęciem „bezsilnego nakazu” (machtloses Gebot)190. Tak więc rów
nież o wartościach etyczno-zawodowych prawnika można powie
dzieć, że apeluj ą do jego intuicji etycznej, domagaj ąc się wcielenia
w praktyce etyczno-zawodowej. Pozostają jednak bezsilne w obliczu
186 Tamże, s. 25.
187 N. Hartmann, Specyfika intuicyjnego poznania wartości, w: Wypisy z Etyki, Toruń 1999,
s. 89-101.
188 Z. Zwoliński, op. cit., s. 283.
189 Tamże, s. 286.
190 Tamże, s. 336.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
175
wolnej decyzji adwokata, sędziego czy prokuratora w każdej sytuacji
moralnego dylematu.
Determinacja, która wywodzi się z wartości, nie jest bezwzględna.
Różni się więc od determinacji typowej dla praw natury (czy sze
rzej - praw bytu). N. Hartmann pisze, że prawo, które dopuszcza
wyjątki, prawem natury nie jest. Natomiast absolutny charakter pra
wa powinności pozostaje nienaruszony nawet gdy nie odpowiada
mu żaden byt realny. Hartmann zauważa, że w takim przypadku
nie jest to właściwie prawo, tylko nakaz - nie determinuje więc
z taką siłą, jak prawo bytu. Pisze następnie, że wartości nie determi
nują konkretu, którego dotyczą (np. zachowania ludzkiego) wprost,
lecz tylko pośrednio i ułomnie. „Ich wymóg tylko wtedy się realizu
je, kiedy staje za nim jakaś realna siła i zapewnia mu zwycięstwo.
(...) Wymaga więc punktu zaczepienia w samym bycie realnym. (...)
Tym punktem może być tylko istota spełniająca trojakie warunki.
Musi to być, po pierwsze, istota realna, która tkwi w nurcie real
nych zdarzeń, czyli podlega w pełni determinacji bytowej. Po wtóre,
musi być obdarzona organem wartości (tj. odpowiednio rozwiniętą
świadomością aksjologiczną - będzie o tym mowa poniżej) (...). I po
trzecie, musi posiadać zdolność urzeczywistniania czynem tego, co
odbiera; musi mieć zdolność zaangażowania na rzecz uchwyconej
powinności i przeforsowania jej”191.
O prawniku z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że „tkwi
w nurcie zdarzeń” związanych ze swoją praktyką zawodową. Kwe
stia otwartości na relewantne z etyczno-zawodowej perspektywy
wartości to rzecz odmienna - podobne, jak dążenie do wcielania
danych wartości w życie. Trzy powyższe warunki Hartmanna po
zwalają jednak na adekwatny opis sytuacji odpowiedzi, czy też za
angażowania się (lub nie) w realizację wartości w praktyce etyczniej
zawodów prawniczych.
Charakteryzując wartości Hartmann mówi, że są istotami w sensie fe
nomenologicznym (Wesenheiten), a więc można je poznać (einsehen)
191 N. Hartmann, M yśl filozoficzna i je j historia..., s. 119
176
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tyko a priori. Wartości są dostępne dla intuicji aksjologicznej, która
jest ich swoistym czuciem (Wertgefuhl, Wertfuhlen), jest doznawaniem
wartości (Wertempfinden) na gruncie spontanicznej postawy emocjo
nalnej (Stellugnahme), która jest reakcją na wartość (Wertreaktion),
odpowiedzią na nią (Wertantwort). Jak się wyraża Hatmann, na pod
stawie wartości powstaje ostatecznie poznanie aksjologiczne (Werterkenntnis)192. Jak podaje Z. Zwoliński, koncepcję „odpowiedzi na war
tość” (Wertantwort) Hartmann zaczerpnął od D. von Hildebranda, dla
którego oznaczała ona swoistą reakcję intuicji czy sumienia na daną
wartość (Wertreaktion). Z każdą wartością - w myśl tej teorii - skore
lowana jest „odpowiedź”, wywołująca określoną reakcję emocjonalną
oraz postawę wewnętrzną (innere Stellungnahme). Hierarchię wartości
można - zdaniem Hildebranda i Hartmanna - zrekonstruować właśnie
na gruncie tych emocjonalnych reakcji wartościujących192193.
Ustanowienie obiektywnej hierarchii wartości Hartmann uważał za
ideał. Jednak, jak podaje Z. Zwoliński, zdaniem Hartmanna, „wy
niki badań” nie upoważniaj ą do przedstawienia takiej powszechnie
ważniej hierarchii. Pomimo wątpliwości, jak podaje J. Galarowicz,
Hartmann w swych analizach wyróżnił sześć grup wartości: warto
ści dóbr (zawsze będące dobrem dla kogoś), wartości hedoniczne,
wartości witalne, wartości moralne, wartości estetyczne i wartości
poznawcze. Wprowadził pojęcie ciężaru oraz wysokości wartości
i zdystansował się tym samym wobec linearnego ujęcia hierarchii
wartości, wypracowanego przez Schelera194. W przeciwieństwie do
192 Por. T.N. Gornsztejn, Fiłosofia Nikołaja Gartmanna. Kriticzeskij analiz osnownych probliem ontołogii, Leningrad 1969, s. 99-107. Ta rzetelna - pomimo nieuniknionej „poprawno
ści politycznej” - rosyjskojęzyczna monografia jest dowodem na przenikanie poglądów Hart
manna daleko poza „żelazną kurtynę” oraz przykładem zainteresowania radzieckich środowisk
uniwersyteckich niemiecką myślą etyczną.
193 Z. Zwoliński, op. cit., s. 360.
194 Jak pamiętamy, M. Scheler twierdził, że wartość jest tym wyższa, im jest: 1) bardziej
trwała; 2) im bardziej jest podzielna; 3) im mniej jest ona zależna od innych wartości, tzn. im
mniej jest w nich ufundowana; 4) im większe jest zadowolenie z jej spełnienia, tzn. im głęb
sze warstwy osobowości angażuje jej realizacja; 5) im mniej jest zależna od jakiegokolwiek
odczucia i poznania w ogóle, tzn. im bardziej niezależne, absolutne jest jej istnienie. Powyższe
pięć kryteriów sformułowanych przez M. Schelera Hartmann nazwał właśnie „grubymi miara
mi” nienadającymi się do precyzyjnej oceny praktyki moralnej.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
177
Schelera twierdził ponadto, że im wyższa jest wartość, tym bardziej
jest zależna od wcześniejszych, tj. bardziej podstawowych. Wartości
moralne są więc według Hartmanna wsparte na realizacji wartości
fundamentalnych: biologicznych, ekonomicznych, społecznych itd.;
same zaś warunkują realizację założeń estetycznych. Oprócz dorob
ku Schelera Hartmann starał się w swej koncepcji uwzględnić hie
rarchię sugerowaną przez Arystotelesa, który szeregowi orzeczników
moralnych przeciwstawił szereg orzeczników ujemnych195.
N. Hartmann opracował następnie systematyczną teorię wartości
etycznych, w której określił kolejność występowania ich „grup” czy
„warstw” (a nie usytuowania w linearnym szeregu). Pierwszą „war
stwę” tworzą podstawowe wartości etyczne (ethische Grundwerte):
1) dobro, 2) szlachetność, 3) pełnia oraz 4) czystość196. Są to, jak
pisze Z. Zwoliński, najogólniejsze cechy każdego właściwego postę
powania etycznego, jakby podstawowe składniki czy tendencje mo
ralne. W odróżnieniu od innych wartości powracają one (wiederkehren) pod różnymi postaciami i w różnym nasileniu we wszystkich
moralnościach pozytywnych. Zazwyczaj są jednak „zaciemnione”
przez wartości typowe dla danego etosu, takie jak np. solidarność,
prawość, lojalność wobec prawa itd.197. W kontekście czterech rów
noważnych wartości najgłębszej warstwy wartości etycznych należy
wskazać, że dla Hartmanna nie istnieje „dobro najwyższe” Jak się
wyraża Z. Zwoliński, nasze intuicje wkorzenione w realne sytuacje
wyszukują coraz to nowe wartości, nakładające na ludzi wrażliwych
i potrafiących je dostrzec nowe obligacje i otwierające nowe per
spektywy. Nie ma podstaw, jak pisze cytowany Autor, by zatrzy
mać się na jednej wartości. Teoretycznemu absolutyzmowi wartości
w koncepcji Hartmanna towarzyszy więc praktyczny „relatywizm”
aksjologiczny198.
195 Arystoteles zaproponował uporządkowanie następujące: niezły, godny pochwały, pięk
ny, wart szacunku, wart miłości, godny podziwu, godny zachwytu. Szereg orzeczników nega
tywnych wyglądał tak uchybiony, nieładny, naganny, haniebny, nienawistny. Por. Z. Zwoliński,
op. cit., s. 356.
196 Por. N. Hartmann, Wypisy z „Etyki ”, Toruń 1999.
197 Z. Zwoliński, op. cit. , s. 372.
198 Tamże, s. 373.
178
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Poza czterema podstawowymi wartościami moralnymi Hartmann
wyróżnia dalsze trzy grupy wartości specjalnych. Pierwszą stanowią
wartości i normy (cnoty) rozpowszechnione przez filozofię moralną
starożytności, głównie przez Arystotelesa. Są to m.in. umiarkowa
nie, szczodrość, słuszny gniew, honor, uzasadniona duma, ambicja
i inne.
Druga grupa to przede wszystkim cnoty rozpowszechnione przez
chrześcijaństwo: miłość bliźniego, prawdomówność, spolegliwość,
wiara i ufność, pokora, zachowanie dystansu i intymności. Należą tu
też wartości ułatwiające współżycie społeczne i towarzyskie (Werte
des ausseren Umgangs).
Trzecia grupa wartości to te postulowane przez Nietzschego, takie
jak umiłowanie tego, co odległe (Fernstenliebe), hojność moralna
(schenkende Tugend) oraz wartości indywidualne przysługujące jed
nostkom, tzn. te, które nie mogą być nakazane w ogóle, jak np. mi
łość do określonego człowieka, ufność itp.199.
2.3.3. Pojęcie mocy i wysokości wartości.
Konsekwencje mocy wartości etyczno-zawodowych prawnika.
Sytuacyjność w rozumieniu N. Hartmanna
Dopełnieniem prowadzonej z Schelerem polemiki był wypracowany
przez Hartmanna pogląd o „wielowymiarowości universum warto
ści”. Jak pisze Z. Zwoliński, związana z nim ściśle koncepcja od
różnienia mocy wartości etycznych od ich wysokości była jednym
z najbardziej nowatorskich pomysłów Hartmanna. Zgodnie z tym
poglądem o pozycji wartości w hierarchicznym systemie decyduj ą
dwa momenty: wysokość (Werthohe) wartości oraz jej moc (Wertstarke) - a nie, jak twierdził Scheler, tylko wysokość200. W tym
kontekście Hartmann sformułował prawo, zgodnie z którym „moc
wartości jest odwrotnie proporcjonalna do jej wysokości”. A więc,
wartości najniższe są wyposażone w największą moc, zaś wartości
najwyższe - w najmniejszą. Z tego względu wartości można upo
199 Tamże, s. 377.
200 J. Galarowicz, op. cit., s. 215.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
179
rządkować w hierarchiczny szereg w dwojaki sposób: z uwagi na
ich wysokość, bądź też biorąc pod uwagę ich moc; przy tym te dwa
porządki nie pokrywają się ze sobą. Wysokość wartości przejawia
się właśnie w pozytywnej odpowiedzi emocjonalnej na jej realizację,
tj. w aprobacie, uznaniu, szacunku, zachwycie; moc wartości ujaw
nia się przede wszystkim w negatywnej reakcji uczuciowej, jaką
powoduje wystąpienie przeciwko niej, w dezaprobacie, potępieniu,
pogardzie201. Jak pisze . Hartmann, większej zasłudze przy realizacji
wyższej wartości (pozytywnej) odpowiada - w wypadku jej zlek
ceważenia, naruszenia - mniejsze przewinienie. Cięższej zaś winie,
którą bierze się na siebie przy naruszeniu niższej, ale silniejszej war
tości (pozytywnej) odpowiada - w przypadku jej realizacji - niższa
zasługa202. Innymi słowy, im wyżej w hierarchii znajduje się dana
wartość, tym słabszy jest nakaz jej realizacji i przeciwnie: im bar
dziej jest ona fundamentalna i im niżej w hierarchii, tym nakaz jej
realizacji i zakaz gwałcenia jest silniejszy203. Im wyższa więc w sen
sie hartmannowskim jest wartość, tym mniejsza powinność jej istnie
nia, ale zarazem większa zasługa moralna w przypadku jej realizacji,
natomiast im wartość jest bardziej fundamentalna (np. niezbędna do
życia lub zdrowia), tym mniejsza zasługa za jej urzeczywistnianie
i większe potępienia za jej pogwałcenie204.
Konsekwencją odróżnienia mocy i wysokości wartości etycznych jest
możliwość powstawania opartych na nich - rożnych względem sie
bie - etosów. Mogą więc istnieć moralności preferujące moc, a więc
wartości podstawowe, takie jak: sprawiedliwość, prawdomówność,
solidarność, lojalność itp.; mogą też istnieć etosy skierowane na re
alizację wartości wyższych, a więc m.in. osobistych, zdobiących.
Powyższe stwierdzenie można odnieść do etyk zawodów prawniczych,
koncentrujących się zawsze - pomimo dalszego wewnętrznego zróżni
cowania - na stosunkowo jednolitym zbiorze wartości. Jeżeli zgodnie
z opinią samego N. Hartmanna np. sprawiedliwość uznamy za wartość
201 Tamże, s. 158.
202 N. Hartmann, Najważniejsze problemy etyki, s. 1445-1446, za: Wypisy z „Etyki”, s. 159.
203 Z. Zwoliński, op. cit., s. 369.
204 Tamże, s. 370.
180
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
o szczególnym ciężarze, z jednej strony staje się zrozumiałe, dlaczego
jej naruszenie przez prawnika w praktyce etyczno-zawodowej budzi
głęboki sprzeciw „przeciętnej” intuicji etycznej, zaś z drugiej - dla
czego poszanowanie sprawiedliwości i porządku prawnego uważane
jest za naturalną postawę w etycznej praktyce prawniczej, a nie za
„zdobiącą” cnotę adwokata, sędziego czy prokuratora.
Odczuwanie tego, co wartościowe i co mniej wartościowe, tego,
co wyższe i co niższe, jest możliwe - zdaniem Hartmanna - dzięki
„aksjologicznemu zmysłowi wysokości”. Jednak skutek ograniczenia
naszej świadomości wartości (Enge des Wertbewusstseins) uchwytujemy zawsze jedynie ograniczone fragmenty ich hierarchii. Nie moż
na więc w praktyce wydedukować ich porządku z jednej lub kilku
rozpoznanych i uznanych wartości.
Pogląd ten daje podstawę do wskazania teoretycznego uzasadnie
nia istnienia różnorakich, przeciwstawnych co do szczegółowych
wskazań etyk zawodowych. Z całą pewnością wartościami o wadze
największej są np. wolność, porządek prawny, sprawiedliwość oraz
ludzkie życie i zdrowie. Hartmann - inaczej niż Scheler - nie prze
sądza, które z nich są wyżej usytuowane w hierarchii. Można nato
miast przyjąć, że wszystkie one - ze względu na swą moc - doma
gaj ą się wcielenia głosem słyszalnym dla większej części społeczeń
stwa. Dlatego zawody, których wykonywanie z racji ich społecznych
zadań odnosi się do wartości najcięższych, wypracowuj ą etyki za
wodowe, skoncentrowane na ochronie życia, porządku prawnego itd.
Takie możliwe do pomyślenia etyki zawodowe to np. etyka żołnier
ska, prawnicza i lekarska. Zgodnie z teorią Hartmanna paradoks po
wyższych etyk polega na tym, że członkowie wskazanych zawodów
nie mogą liczyć na powszechny szacunek w przypadku poszanowa
nia swoich wartości etyczno-zawodowych, lecz z całą pewnością są
skazani na powszechny sprzeciw w przypadku ich naruszenia. Nie
zmienia to faktu, że w etykach zawodowych pojawić się mogą także
wartości wysokie, powiązanie z cnotami zdobiącymi.
W koncepcji Hartmanna pierwotnym kryterium próby określenia wy
sokości wartości w hierarchii jest zawsze emocjonalna preferencja
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
181
(Vorziehen und Nachsetzen), która dokonuje się w każdej sytuacji cał
kowicie spontanicznie. Nie jest to, jak wskazuje Zwoliński, sąd warto
ściujący ani wynik refleksji, lecz pewnego rodzaju naturalna selekcja
wchodzących w grę wartości - „po prostu jakoś czujemy, która z nich
jest wyższa w hierarchii”. Wiemy to, czy raczej - jak twierdzi Hart
mann - czujemy bez namysłu205. Hartmann pisze w tym kontekście:
„Człowiek dobry etycznie nie waha się długo ani nie wybiera; jego
intuicja aksjologiczna (Wertgefuhl) wiedzie go pewnie nawet w sytu
acjach aksjologicznie skomplikowanych. Nie musi on uświadamiać
sobie wartości znajduj ących się w danej chwili w konflikcie, nie prze
prowadza żadnych zasadniczych rozważań, mimo to jednak jego de
cyzja na rzecz jednej, a przeciw innej wartości, ma zawsze wagę roz
strzygnięcia pryncypialnego. Jak to jest możliwe, pozostanie zawsze
tajemnicą odczucia wartości”206.
Z. Zwoliński pisze, że zgodnie z teorią Hartmanna z powodu ogra
niczenia świadomości moralnej, chwytającej tylko fragment świata
wartości, oraz wskutek punktowego charakteru intuicji etycznej praktycznie w każdej sytuacji musimy decydować beż możliwości
odwołania się do jakiegoś autorytetu czy kodeksu norm. Musimy
sami kierować się aktualnym, żywym odczuciem wartości207. Jed
nak Hartmann za Hemsterhiusem, Pascalem i M. Schelerem utrzy
muje, że w konkretnych sytuacjach możemy a priori poznać, która
z wchodzących w grę wartości jest wyższa. Jest to możliwe dlatego,
że istnieje swoisty porządek serca (ordre du coeur Pascala; Ordnung
des Herzens Hemsterhiusa), odznaczający się swoistą logiką (logique du coeur) poznawaną za pomocą odczucia. Porządek serca, jak
pisze Hartmann, kpi sobie (spottet) z wszelkiej próbującej go za
kwestionować argumentacji intelektualnej. Pojawia się on nie tylko
w głosie sumienia, lecz także w braniu na siebie winy, świadomo
ści winy i we wszelkim poczuwaniu się do odpowiedzialności oraz
w niepodważalnym uczuciu wstydu, występującym przed spełnie
niem określonego czynu208. Hartmann pisze, że do istoty każdej war
205 Z. Zwoliński,
206 N. Hartmann,
207 Z. Zwoliński,
208 N. Hartmann,
Tamże, s. 357.
Ethik, Berlin 1935, s. 351, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 359.
op. cit., s. 360.
Ethik, s. 353-354, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 360-361.
182
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tości należy moment powinności (Sollensmoment)209. Źródło takiej
powinności znajduje się więc „poza nami”, zauważa Z. Zwoliński,
ale poznanie etyczne jest zawsze osobiste i dokonuje się w drodze
bezpośredniego uczestnictwa w rozwiązywaniu rzeczywistych pro
blemów moralnych. Źródłem właściwego poznania etycznego nie
może więc być teoria etyczna ani kodeks norm, lecz żywy odruch
sumienia, które swoją obiektywność ujawnia w oporności wobec na
szego świadomego wysiłku uchylenia jego potępiającego głosu, któ
ry nam ciąży210. Tak więc prawdziwy konflikt wartości rozgrywa się
w „pełnym świetle świadomości” i oznacza niemożność wycofania
się przed podjęciem decyzji, która zawsze musi być jednostronna,
skazująca jedną z kolidujących wartości211.
W dalszej części pracy - m.in. w kontekście powyższego poglądu podkreślał będę niekodeksowy i sytuacyjny charakter etyki zawodo
wej prawnika. Nie oznacza to jednak całkowitego podważenia przeze
mnie pozytywnej roli skodyfikowanych deontologii zawodów praw
niczych. Są one, jak uważam, wyrazem zbiorowej refleksji etyczno-zawodowej w danym zawodzie. Mówiąc inaczej, są rezultatem
wspólnotowego uchwytywania wartości w polu świadomości aksjo
logicznej korporacji (będzie o tym mowa w dalszej części pracy).
Z całą pewnością jednak kodeksy etyki prawniczej w zakresie swe
go ścisłego normowania wykluczają możliwość podjęcia indywidu
alnej decyzji etyczno-zawodowej. O zagadnieniu tym będzie mowa
w końcowej części pracy w związku z koncepcj ą trzech stopni kon
kretyzacji norm etycznych.
Na koniec należy dodać, że Hartmann rozróżnił pojęcia konfliktu
oraz antynomii wartości etycznych. Antynomia między wartościami
oznacza, jak pisze Z. Zwoliński, ich „niewspółwykonalność ex definitione”; jest więc związana z konfliktem o charakterze treściowym.
Konflikty między wartościami stanowią rdzeń życia moralnego; są
zawsze uwarunkowane empirycznie - mają charakter sytuacyjny.
Tak więc antynomia oznacza niewykonalność zasadniczą, konflikt
209 Z. Zwoliński, op. cit., s. 332.
210 Tamże, s. 284.
211 Tamże, s. 367.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
183
zaś - niewspółwykonalność empiryczną - sytuacyjną. Tak więc - je
steśmy w konflikcie wartości, kiedy musimy np. wybierać między
miłosierdziem a sprawiedliwością. Hartmann sądzi, że w sytuacji
konfliktowej jesteśmy zdani na samych siebie, na odczucie wartości,
na emocjonalną preferencję. Zdaniem Z. Zwolińskiego, w takiej sy
tuacji nie jest prawdą, że nie dysponujemy żadnym drogowskazem;
decydujemy bowiem, opieraj ąc się na naszym pierwotnym wyborze
aksjologicznym. Stwierdzenie to można skutecznie odnieść do etyki
prawniczej, w której ex defintione rozstrzygnięcia konfliktów zdeter
minowane są profesjonalną specyfiką tej etyki, a więc wartościami
obecnymi w zbiorowym polu świadomości aksjologicznej korporacji.
Tak np. konflikt między miłosierdziem - wartością konstytutywną
dla etyki medycznej - a sprawiedliwością ze zrozumiałych przyczyn
rozstrzygany będzie na korzyść sprawiedliwości. Trzeba jednak zdać
sobie sprawę z tego, że w konkretnych aktach decyzji moralno-zawodowych - w przypadku powyższego konfliktu - miłosierdzie nie
musi zostać całkiem wyparte poza nawias pola świadomości aksjolo
gicznej prawnika, np. ze względu na treść klauzuli zasad współżycia
społecznego. Napięcie pomiędzy pozytywnymi wartościami sprawie
dliwości i miłosierdzia jest podstawą odróżnienia etyk zawodów me
dycznych od etyk zawodów prawniczych na gruncie prezentowanej
dalej koncepcji kwadratu aksjologicznego N. Hartmanna.
2.3.4. Poznanie świata wartości.
Charakterystyka intuicji aksjologicznej.
Uwagi o intuicji stygmatycznej w etyce sytuacyjnej prawnika
N. Hartmann twierdzi, że rzeczywistość jest dana podmiotowi
w tzw. aktach transcendentnych. B. Trochimska-Kubacka pisze, że
Hartmann definiuje transcendencję jako „przekraczanie czegoś lub
wykraczanie poza coś”. Transcendentny jest nie przedmiot, lecz akt;
sam zaś przedmiot po prostu istnieje poza świadomością. Co się
z tym wiąże, wartości nie są wytworem świadomości, lecz obiek
tem intencjonalnym jej aktów212. Jednym z rodzajów takich aktów
transcendentnych, w których podmiot kontaktuje się z przedmiotem,
212 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 50.
184
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
jest poznanie, które ma czysto uchwytujący (rejestrujący) charakter;
oznacza to, że poznanie nie zmienia przedmiotu, lecz ujmuje go ta
kim, jaki jest. Ujmowanie przedmiotu przez podmiot polega przy
tym na „posiadaniu” przez świadomość nie samych rzeczy, ale ich
przedstawień (obrazów). Wobec tego poznanie rzeczy - zdaniem
N. Hartmanna - może być prawdziwe bądź nieprawdziwe (tzn. ob
ciążone złudzeniem aksjologicznym); prawdziwe polega na „posia
daniu” przedstawień trafnych. Dalej, uchwytywanie poznawanego
przedmiotu może mieć dwojaki charakter - aprioryczny i aposterioryczny. Uchwytywanie aprioryczne dotyczy m.in. świata wartości,
więc także wartości etycznych. W związku z tym Hartmann twier
dzi, że poznanie takie nie odbywa się na drodze redukcji fenomeno
logicznej konkretnej wartości połączonej z docieraniem do jej istoty,
lecz jest samodzielnym poznaniem - oglądem apriorycznym213. Po
wiedzmy jeszcze, że Hartmann łączy wskazany aprioryzm wartości
z intuicjonizmem o charakterze emocjonalnym, w przeciwieństwie
do Schelera nie absolutyzując jednak pierwiastka emocjonalnego
w przeżywaniu wartości.
B. Trochimska-Kubacka wskazuje, że Hartmann odróżnił pierwotne,
emocjonalne odkrycie wartości od wtórnego jej poznania. Pozna
nie w świetle tego rozróżnienia nie jest pierwotną formą kontaktu
człowieka z rzeczywistością, pierwotna więź między świadomością
a światem powstaje bowiem dzięki aktom emocjonalno-transcendentnym (w przedstawionym rozumieniu). Hartmann wyróżnił trzy
rodzaje takich aktów: emocjonalno-receptywne, emocjonalno-prospektywne oraz emocjonalno-spontaniczne. Element poznawczy,
teoretyczny, jest więc - zdaniem Hartmanna - poprzedzony przez
nastawienie wobec danego wartościowego zdarzenia, np. w aktach
preferencji, miłości, nienawiści, aprobaty, szacunku czy skruchy214.
W tym miejscu należy przybliżyć pojęcie intuicji, będącej w teorii
Hartmanna narzędziem umożliwiającym poznanie wartości etycz
213 Tamże.
214 N. Hartmann, Myśl filozoficzna i je j historia..., s. 118; B. Trochimska-Kubacka, op. cit.,
s. 50.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
185
nych. Hartmann pisze o niej, że jest pewnego rodzaju podobnym
do spostrzegania uchwytywaniem wartości przez emocjonalny or
gan aksjologiczny (Wertorgan) jest doświadczeniem, empirią, po
strzeganiem wartości (Werterfahrung, Wertempirie)215. Aprioryzm
emocjonalnej intuicji aksjologicznej ma polegać na tym, że reaguje
ona na określony czyn w imieniu tego, czego w nim nie ma, a co
przezeń „prześwituje”, tzn. wartości idealnej. Tak więc, jak zauwa
ża Z. Zwoliński, „wartość jest miarą czynu”, miara ta ujawnia się
jednak dopiero w doświadczeniu. Dlatego właśnie Hartmann mówi
o empiryzmie aksjologicznym (Wertempirismus) lub o doświadcze
niu aksjologicznym (Werterfahrung) jako o sposobie poznania war
tości. Doprecyzowując myśl Schelera Hartmann pisze, że wartości
można wydobyć z doświadczenia, lecz nie z realnego zachowania
ludzi, tylko z reakcji wartościujących (Wertreaktion), z faktycznego
odczucia wartości (Wertgefuhl), z odpowiedzi na wartość (Wertantwort) oraz z wewnętrznej postawy215216. Na podstawie tych poglądów
sformułować można uzasadniony wniosek, że fenomenologiczna
etyka zawodowa prawnika pozostaje domeną jego osobistego do
świadczenia zawodowego - w sensie nadanym temu pojęciu przez
Hartmanna.
N. Hartmann (podobnie do D. von Hildebranda) uważał, że intu
icja aksjologiczna przedziera się (durchstossen) przez dane obser
wowane bezpośrednio ku ich idealnym warunkom - wartościom.
Z. Zwoliński relacjonuje, że w koncepcji Hartmanna emocjonalna
strona aktu poznania wartości jest tym, co realne, ale właściwa in
tuicja aksjologiczna jest wobec niego autonomiczna. Samo emocjo
nalne odczucie jest tylko instancją kontaktową, ale nie poznawczą;
uchwytuje ono istnienie wartości, ale nie ujawnia ich struktury.
Hartmann pisał, że „odczucie wartości nie jest świadomym uchwy
ceniem struktury ani przedmiotowym oglądem (Anschauung) warto
ści. Jeżeli jednak przedmiotem refleksji uczynimy jego treść, może
ono zawsze przejść w świadome widzenie wartości” (bewusste
215 Z. Zwoliński, op. cit., s. 278.
216 N. Hartmann, Zur Grundlegung der Ontologie, Berlin-Leipzig 1935, s. 307-308,
w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 281.
186
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Wertanschauung). Jak więc widać, Hartmann dopuszczał udział re
fleksji w poznaniu wartości na poziomie klarowania pierwotnych
danych intuicji emocjonalnej (Wertgefuhl). Proces ten miałby się
kończyć uświadomieniem sobie idealnej struktury odczuwanej w tej
intuicji wartości. Oznaczałoby to, że od poznania emocjonalnego
przechodzi się ostatecznie do w pełni świadomego, intelektualnego
poznania wartości (Werterkenntnis)211. Jak widać, Hartmann w po
równaniu z Schelerem „racjonalizuje” proces poznania wartości, co
w moim przekonaniu czyni jego teorię łatwiejszą do zaakceptowania
przez prawników. Na korzyść Hartmanna - z perspektywy prawnika
- przemawia także precyzja wywodu oraz przejrzystość w definio
waniu i rozgraniczaniu pojęć.
Powtórzmy, że bezpośredni akt uchwytuj ący wartości nie jest aktem
poznawczym w sensie właściwym; nie jest żadnym aktem teoretycz
nym, lecz pewnym aktem emocjonalnym, aktem zajęcia pewnej po
stawy (Stellungnahme), aktem uczuciowym (Gefuhlsakt) - czuciem
wartości (Wertgefuhl)2118. Akty emocjonalne - podobnie jak akty po
znawcze - maj ą charakter transcendentny wobec świadomości; ich
kierunek jest jednak przeciwny kierunkowi aktów poznawczych, tj.
są „odśrodkowe wobec świadomości”. Oznacza to, kierują się one
aktywnie ku przedmiotowi. Poznanie natomiast jest według Hartmanna „przyjmowaniem do siebie”, a więc zasadniczo receptywnym
nastawieniem świadomości. Tak więc akty emocjonalne nie są akta
mi uchwytującymi przedmiot, lecz aktami np. coś postulującymi (np.
o wartościach etyczno-zawodowych). Mimo to, jak się wyraża Hart
mann, czucie wartości ma pewną treść gnoseologiczną; w związku
z tym pyta, jak to możliwe, że gnoseologiczny aspekt czucia warto
ści harmonizuje z jego charakterem uczuciowym. Aby to wyjaśnić,
Hartmann wyróżnia w aktach uczuciowych trzy momenty (Z. Zwo
liński nazywa je stopniami lub stanami procesu poznania wartości):
1) właściwe wewnętrzne zajęcie określonej postawy przez świado
mość emocjonalną (chodzi to spontaniczne przyj ęcie emocjonalnej*218
211 N. Hartmann, Grundzuge einer Methaphysik der Erkenntnis, wyd. 5, Berlin 1965,
s. 559, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 219.
218 N. Hartmann, Specyfika intuicyjnego poznania wartości, w: Wypisy z „Etyki ”, s. 90.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
187
postawy wewnętrznej „za” lub „przeciw” jakiemuś czynowi czy opi
nii); 2) uświadomienie sobie, wobec czego zajmuje się postawę (np.
jakiegoś konkretnego czynu - niedochowania tajemnicy zawodowej
przez adwokata); 3) uświadomienie sobie tego, na podstawie czego
zajmuje się postawę (wartości). Moment drugi jest „prostym pozna
niem realnym”, bo uchwytujemy w nim realną osobę, działanie, po
stawę itp.219. Moment trzeci jest poznaniem przedmiotu idealnego,
jest intuicją wartości (Wertschau), ponieważ świadomość wartości
determinuje tę postawę; jednakże nie jest ona postawą przyjmowa
ną wobec wartości, tylko „ku czemuś realnemu na gruncie warto
ści”. Moment drugi i trzeci to momenty pierwotne wobec momentu
pierwszego. Jest on - jako samo przyjęcie określonej postawy - wła
ściwą, emocjonalną częścią aktu i jako taki pozostaje uwarunkowany
przez moment drugi i trzeci. Kolejność aktów przestanie być zagad
kowa, jeśli uświadomimy sobie, że to akt emocjonalny ma charakter
pierwotny, zaś dwa momenty poznawcze mogą być dopiero zrekon
struowane na jego podstawie. W „Specyfice intuicyjnego poznania
wartości” Hartmann stwierdza: „Sprawa wygląda tu więc tak, jak to
często jest w przypadku fenomenów świadomości: to, co dane bez
pośrednio i świadomie nie jest tym, co jest pierwotne i bezpośrednie
samo w sobie, lecz właśnie tym, co z punktu widzenia jego istnie
nia jest uwarunkowane, zapośredniczone, wtórne”220. (Dlatego wła
śnie w konkretnych sytuacjach etyczno-zawodowego doświadczenia
prawnik, np. sędzia wobec próby przekupstwa, odczuwa emocjo
nalną odrazę, wtórnie zaś opisuje zdarzenie w intelektualnych kate
goriach.) Dalej Hartmann pisze, że pierwotne czucie wartości, jak
kolwiek zakorzenione w złożonym akcie emocjonalnym, zachowuje
w stosunku do niego autonomię i w każdej chwili prowadzić może
do świadomego intuicyjnego oglądu wartości, a więc - mówiąc ina
czej - do ich przedmiotowego, intuicyjnego uchwycenia. Jak się wy
raża Z. Zwoliński, na podstawie porównania postrzeganej sytuacji
z uobecniającą się nam jakby w podświadomości wartością, następu
jącego zupełnie spontanicznie, możliwe staje się późniejsze bliższe
219 Por. Z. Zwoliński, op. cit., s. 273-274.
220 N. Hartmann, Specyfika intuicyjnego poznania wartości, w: Wypisy z „Etyki ”, s. 91.
188
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
określenie charakteru tej wartości. Intuicja aksjologiczna wchodzi
jakby w syntonię ze światem wartości, którego fragment ukazuje się
przez obserwowaną sytuację221.
N. Hartmann pyta, czy intuicję wartości (Wertschau) różni coś za
sadniczo od innych rodzajów intuicji (intuicji istoty - Wesensschau)
i podejmuje próbę jej scharakteryzowania. Określa ją jako intuicję
stygmatyczną i stawia w opozycji do intuicji konspektywnej, dzię
ki której poznawane są prawa logiki222. Pisze, że: „wszelka intui
cja stygmatyczna jest spostrzeganiem istoty (Wesenswahrehmung);
jest bezpośrednim przebiciem się, przenikającym ujęciem. Jest ona
aprioryczna w stosunku do realnego przypadku i dana niezależnie
od relacjonalno-konspektywnego oglądu”223. Zakłada więc, że jest to
bezpośrednia „przenikająca intuicja (durchstossende Intuition), która
jest jakby penetrującym widzeniem (penetratives Schauen) dociera
jącym do poszczególnych, istniejących idealnie materii wartości”224.
Intuicja penetrująca nie kieruje się na byt realny jako taki, lecz na
istniejącą niezależnie od niego wartość, która może mu przysługiwać
lub nie. Hartmann pisze, że to właśnie dzięki niej wyłania się na
sza struktura świadomości, będąca odwzorowaniem idealnie istnie
jącej struktury wartości. Identyczność ta powstaje - inaczej mówiąc
- na podstawie intuicji, wskutek „przebicia” przez transcendencj ę.
Co należy przez to rozumieć? Jak pisze Hartmann, gdy dochodzi do
„przełamania transcendencji”, czująca świadomość reaguje na obiek
tywnie istniejące struktury wartości, co polega na tym, że wartości
tych zaczynamy doświadczać w sposób zbliżony do uchwytywania
dokonującego się w spostrzeganiu. Autor mówi wręcz o empirii war
tości, lecz od razu zastrzega, że chodzi mu nie o obiekty realne, lecz
o doświadczenie wartości, które jest ich „absolutnym aprioryzmem
w odniesieniu do maj ących być przedmiotem oceny przypadków
empirycznych danych w zwykłym sensie tego słowa”225. W innym
221 Por. T.N. Gornsztejn, Fiłosofia Nikołaja Gartmana. Kriticzeskij analiz osnownych probliem ontołogii, s. 83- 88.
222 N. Hartmann, Specyfika intuicyjnego poznania wartości..., s. 100.
223 Tamże, s. 95.
224 Z. Zwoliński, op. cit., s. 278.
225 N. Hartmann, Specyfika intuicyjnego poznania wartości..., s. 94.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
189
miejscu Hartmann stwierdza, że wartość ma się do czucia wartości
(jako organu uchwytywania wartości) tak, jak przedmiot realny do
realnego spostrzeżenia. Mogę tylko dodać, że powyższe stwierdze
nia celnie charakteryzują moje własne doświadczanie wartości.
N. Hartmann pisze, że stygmatyczne aprioryczne poznanie przedmio
tów idealnych odbywa się bez pośrednictwa (np. bez jakiejkolwiek
relacji symbolicznej) i prowadzi do powtórzenia struktury wartości
w świadomości. Stwierdza też - co nie dziwi - że możliwość bezpo
średniego oglądu „idealnego państwa wartości” jest nieanalizowalnym poznawczym faktem, „czymś irracjonalnym”. Mimo to charak
teryzuje ją obrazowo - pisząc, że w wyniku owego „przedarcia się
do transcendencji” dochodzi do zmniejszenia rozpiętości samej rela
cji (oglądu) do minimalnych rozmiarów226. Właśnie wskutek takiego
„przedarcia się” wartości etyczno-zawodowe pojawiaj ą się w świa
domości aksjologicznej adwokata, radcy czy sędziego.
Istotny jest również problem nieadekwatnego oglądu świata warto
ści. Nieadekwatny ogląd wiąże się z występującym po stronie pod
miotu złudzeniem, czyli omyłką co do wartości. N. Hartmann sądzi,
że sensownie można mówić tylko o złudzeniu o charakterze czy
sto negatywnym, które ma być związane nie tyle z samym czuciem
wartości, lecz z jego brakiem. W związku z tym Hartmann pisze,
że „z organem czucia wartości u człowieka jest podobnie jak ze
zmysłowym organem do widzenia barw, słuchem muzycznym czy
zmysłem matematycznym. Po prostu nie wszystkie jednostki go po
siadają.” Podobnie pewne osoby mają bardzo małą ostrość widzenia
wartości i dlatego nie ulegają co do nich pozytywnym złudzeniom,
gdyż to, czego doznają jako - rzec można - trywialnie wartościowe,
jest takie rzeczywiście. W ten sposób Hartmann uzasadnia swój po
gląd, że ludzie dość powszechnie są ślepi na wartości (Wertblind),
które może dostrzec tylko bardziej rozwinięty organ ich wychwyty
wania. Oznacza to, że doznają złudzenia negatywnego - „nie słyszą”
wartości pomimo ich apelu. Natomiast Autor nie rozstrzyga, czy ist
nieje jakiś rodzaj pozytywnego złudzenia intuicji wartości i czucia
226 Tamże, s. 96.
190
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
wartości227. Tutaj - w moim przekonaniu - dość optymistycznie za
kłada, że tam, gdzie pojawia się kwestionowanie wartości (a więc
możliwość złudzenia pozytywnego), zawsze na koniec okazuje się,
że „pozytywne czucie wartości miało jednak jakąś rację.” Podaje
tu przykład moralnego rewolucjonisty, „nierozpoznanego i ukamie
nowanego nosiciela idei” oraz artysty, „który na wyczucie kroczy
nowymi drogami”228. Na tle tego poglądu Hartmann dopuszcza moż
liwość „pominięć i błędów” w „późniejszym wydobywaniu treści
wartości na światło świadomości”, co oznacza, że widzi możliwość
złudzenia pozytywnego nie co do samej intuicji, lecz co do przycho
dzącej potem refleksji. W związku z tym przypomnijmy, że poznanie
wartości (Wertschau) jest chronologicznie późniejsze od ich emocjo
nalnego czucia i dokonuje się inaczej (wydobywanie ich treści jest
wobec czucia procesem wtórnym). Polega ono na „dopasowywaniu”
kategorii świadomości (poj ęć) do intuicji moralnych i dlatego może
być trafne lub nie. Właśnie w związku z tym Hartmann wprowadza
pojęcie błędu, który jest możliwy w sądzie wartościującym (Werturteil). Dane intuicji - zdaniem Hartmanna - są nieomylne, błąd może
powstać dopiero przy ich interpretacji229.
W świetle przedstawionych poglądów nasuwają się dwa spostrzeże
nia, dotyczące bezpośrednio korporacyjnych etyk prawniczych.
Po pierwsze, chociaż ludzie mają zwykle słaby zmysł czucia war
tości, to i tak dostrzegają wartości najcięższe (tzn. o największej
mocy). Dlatego przeciętna intuicja wartości wychwytuje z łatwo
ścią sprawiedliwość, porządek prawny itd. (co nie stoi w sprzecz
ności z faktem, że - ze względu na naturę wartości etycznych - na
płynący z ich strony apel o wprowadzenie w życie można pozostać
obojętnym). Ze względu na znaczny ciężar podstawowych wartości
etyczno-zawodowych prawnika również ciężar swoistej metawartości, jaką stanowi etyka zawodowa sędziego, notariusza czy adwokata
sama w sobie, jest dość powszechnie intuicyjnie wyczuwalny. Pa
227 Tamże, s. 99.
228 Tamże, s. 100
229 Z. Zwoliński, op. cit., s. 283.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
191
trząc z perspektywy proponowanej przez Hartmanna, „etyka zawo
dowa” w powyższym znaczeniu to wartość zbiorcza, pierwszy filtr
czy też pierwsza zanieczyszczona warstwa, przez którą „prześwitu
ją” czyste, fenomenalne wartości, związane z wykonywaniem dane
go zawodu. To tłumaczy, dlaczego „laicy” w praktyce posługują się
uogólniającym, wartościującym pojęciem „nieetycznego zachowa
nia” prokuratora czy radcy, czemu towarzyszy silna przedpoznawcza
reakcja emocjonalna.
Po drugie, zrozumiały staje się rozwój szeroko rozumianej etyki
prawniczej, odniesionej - co do swego minimum - do wartości niewymagaj ących zbyt wyrafinowanego organu czucia.
Już w tym miejscu wskazać należy na znaczenie komunikacji etycz
nej podejmowanej w ramach korporacji jako metody uwrażliwiania
na typowe konflikty wartości obecnych w polu świadomości aksjo
logicznej prawnika i - co się z tym wiąże - metody korekty związa
nych z nimi błędów i złudzeń aksjologicznych.
2.3.5. Świadomość aksjologiczna prawnika i jej ograniczenia
Pojęcie świadomości aksjologicznej oraz jego charakterystyka to
jeden z najmocniejszych, prawdziwie twórczych elementów teorii
N. Hartmanna, uzasadniających jej wykorzystanie na potrzeby opisu
korporacyjnych etyk prawniczych oraz umożliwiaj ących wykazanie
ich odrębności wobec innych etyk zawodowych. Pojęcie to otwiera
także drogę do polemiki z poglądami uznaj ącymi etyki zawodowe
za rodzaj etyk szczegółowych na tle możliwej do pomyślenia etyki
ogólnej. Wobec postulowanego przez Hartmanna prawa ograniczo
nego zakresu świadomości aksjologicznej zasadność posługiwania
się pojęciem etyki ogólnej można podważyć, wskutek czego rozróż
nienie etyka ogólna - etyka szczegółowa traci swój sens.
O poznaniu wartości N. Hartmann pisze: „Nie jest to poznanie
w zwykłym sensie, nie zostaje tu neutralnie uchwycone coś, co na
nas nie wpływa. Raczej my zostajemy uchwyceni. Jeśli coś ewi
dentnie jest wartościowe i powinno istnieć, wówczas porywa nas,
zagarnia. Nie jest to stosunek kontemplacyjny, lecz emocjonalny:
192
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tak jak akty czucia, zajmowania stanowiska, intencji. W niezgodzie,
odrzuceniu, oburzeniu lub pogardzie do świadomości docierają war
tości negatywne; w wewnętrznym przyzwoleniu, uznaniu, czci, po
dziwie wychodzi na jaw świadomość wartości. W obu przypadkach
nie jest to spokojna obserwacja, lecz uchwycenie nas, przyciągnięcie
lub odepchnięcie. W tym opowiedzeniu się za lub przeciw nie może
obejść się bez zaangażowania osobowości. Dlatego nikogo nie może
porwać równocześnie wszystko możliwe, lecz zawsze tylko jakaś
wartość lub jakieś określone wartości”230. Tak więc, z idei inten
cjonalnego uchwytywania wartości przez emocje Hartmann wypro
wadza tezy o poznawczym charakterze świadomości aksjologicznej
podmiotu oraz o jej ograniczonym charakterze (jak się wyrażał „ciasnocie”)231. W „Celach i drogach analizy kategorialnej” pierwszą
z tez N. Hartmann wyraża następująco: „Nie ma innego sposobu da
nia wartości oprócz świadomości tych wartości, i to w postaci od
czuwania tych wartości”232. Odczuwanie to nie myli się zwłaszcza
co do znaku ujmowanej wartości; wykluczone jest więc np. prze
żywanie okrucieństwa jako czegoś pozytywnego. Co do drugiej zaś
tezy Hartmann pisze: „W przeciwieństwie do poznania bytu świado
mość aksjologiczna ma ograniczoną pojemność, jej treść nie może
nieustannie wzrastać. Postęp jej nie przypomina postępu poznania.
Zgodnie z wewnętrzną strukturą emocjonalną zakres jej jest ogra
niczony. Kiedy świadomość aksjologiczna postępuje, traci w miarę
zdobywania. Kiedy otwiera się na nowe wartości i oddaje się im, za
myka się z drugiej strony przed wartościami, którym się oddawała.
Można to nazwać prawem „ciasnoty świadomości aksjologicznej”.
Na nim opera się nieuchronna jednostronność każdej moralności po
zytywnej; na nim też prawo przemiany etosu i obowiązującej nor
my. Wartości nie powstają ani nie przemijają w dziejach, zmienia się
w nich tylko świadomość aksjologiczna. Za miarodajne i obowiązu
jące uznaje ona zawsze wartości, które znalazły się w centrum jej
pola widzenia, czyli te, które w danej chwili najsilniej do niej prze230 N. Hartmann, Myśl filozoficzna i je j historia. Systematyczna autoprezentacja, tłum.
J. Garewicz, s. 118.
231 Por. J. Galarowicz, op. cit., s. 169.
232 N. Hartmann, Cele i drogi analizy kategorialnej, tłum. J. Garewicz, Toruń 1994.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
193
mawiają. W ten sposób pole widzenia świadomości aksjologicznej
wędruje w dziejach w obrębie płaszczyzny różnorodnych wartości.
I na tym polega przemiana jej treści. Przyrodzona ciasnota uniemoż
liwia jej ekspansję, objęcie całego królestwa wartości”233.
Można powiedzieć, że wąska świadomość aksjologiczna „kapitulu
je” wobec universum wartości. To właśnie jej ograniczony charakter
stwarza iluzję wartości relatywnych - zmiennych historycznie, kul
turowo itd.234 (świadomość aksjologiczna obejmuje m.in. kulturowo
uwarunkowaną strukturę preferencji wartości235). Z. Zwoliński po
daje cztery przyczyny, ze względu na które wydawać by się mogło,
że wartości istniej ą w sposób relatywny (są to równocześnie rysy
samej świadomości aksjologicznej). Przyczyny te dzieli na subiek
tywne i obiektywne. Subiektywne - to: 1) ślepota aksjologiczna
(tj. omówiony powyżej „brak odczucia aksjologicznego w odniesie
niu do niektórych wartości”) oraz 2) dążenie do nowości, do odsu
wania wartości wyeksploatowanych historycznie na rzecz nowych.
Obiektywne - to: 1) ograniczona pojemność świadomości aksjolo
gicznej (Enge des Wertbewusstsein) oraz 2) przesuwanie się intui
cji etycznych ku innym obszarom świata wartości (Wanderung des
Wertblickes).
Co do drugiej z przyczyn subiektywnych Hartmann tłumaczy, że hi
storyczne zmiany warunków życia stwarzaj ą obiektywne zapotrze
bowanie na realizację określonych wartości. Dokonuje się wówczas
przewartościowanie norm (lecz nie wartości) dotychczas realizowa
nych i inne wartości, aktualne w danej sytuacji określonej zbiorowo
ści, wysuwają się na czoło, spychając dawne do roli drugoplanowej.
Przesuwanie się jednych wartości (np. wyrozumiałości) i wycofywa
nie się drugich (np. nietolerancji) nie wpływa w żaden sposób na ich
obiektywną, idealną wartościowość. A więc historycznie zdetermino
wana wędrówka intuicji aksjologicznej (Wanderung des Wertblickes)
nie oznacza przewartościowania wartości (jak np. sądził Nietzsche),
233 N. Hartmann, M yśl filozoficzna i je j historia..., s. 118.
234 Por. N. Hartmann, Cele i drogi analizy kategorialnej, s. 29.
235 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 51.
194
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
lecz wskazuje na akt decyzji ludzkiej. Uznawane przez Hartmanna
rozróżnienie wartości i norm oraz istnienia od obowiązywania umoż
liwia na gruncie jego teorii zachowanie idealnego istnienia wartości
etycznych236.
Jeżeli chodzi o pierwszą z przyczyn obiektywnych, to ograniczona
pojemność świadomości wartości (Enge des Wertbewusstseins) spra
wia, że - jak powiedziano - tylko część idealnych postulatów mo
ralnych emitowanych przez wartości może być wprowadzana w ży
cie. Wraz z przesuwaniem się zainteresowań aksjologicznych jedne
wartości wchodzą jakby do zbioru wartości pożądanych, zaś inne
są ze świadomości aksjologicznej wypierane237. Innymi słowy, czło
wiek nie może być równocześnie porwany przez dwie skrajnie różne
wartości; napotykając jedne, po prostu gubi inne (wskazywałem już
na napięcie, jakie istnieje między sprawiedliwością i miłosierdziem).
Co do drugiej z obiektywnych przyczyn - Hartmann twierdzi, że
w swoim życiu zawsze staramy się urzeczywistniać coś nowego, in
nego niż dokonania dawnych pokoleń. „Żądanie nowości” uważał
Hartmann za specyficzną cechę ducha ludzkiego, dzięki której nastę
puje stała, postępująca rewolucja świadomości wartości. Człowiek
nie tworzy jednak nowych wartości, tylko odkrywa nowe fragmen
ty ich idealnego świata. Taki jest właśnie sens „wędrówki widzenia
wartości”238.
J. Galarowicz wylicza następujące przyczyny „przesuwania się hory
zontu aksjologicznego”:
Po pierwsze, o zmienności świadomości aksjologicznej decydują
zmienne warunki bytowe człowieka, bo wartość jest odpowiedzią na
określony typ sytuacji. Tak np. męstwo jest reakcją na niebezpie
czeństwo.
Po drugie, między samymi wartościami zachodzą określone związki
i dlatego, jeśli w centrum świadomości aksjologicznej znajdzie się
236 Z. Zwoliński, op. cit., s. 300.
237 Tamże, s. 301.
238 Tamże, s. 353.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
195
jakaś wartość, pociąga ona za sobą wartości pokrewne, wypierając
przeciwieństwa. Jest to twierdzenie bardzo ważne dla zrozumienia
specyfiki etyki prawnika. Typowe dla niej wartości tworzą bowiem
specyficzny „kompleks”, kształtujący osobowość zawodową sędziego
czy adwokata. A więc, sprawiedliwość czy porządek prawny pociąga
za sobą cały zbiór wartości, które wpływają na zmianę (osłabienie)
czucia wartości przeciwstawnych. Do wskazanego zbioru wartości
satelickich - przykładowo - w przypadku etyki adwokackiej zali
czyć można wartości tak różne co do wysokości i mocy, jak interes
klienta, tajemnicę zawodową, prestiż adwokatury, chęć zysku itp.
Po trzecie, świadomość aksjologiczna człowieka może z czasem zo
bojętnieć na „powszednie” wartości i zacząć poszukiwać nowych,
atrakcyjniejszych. W związku z tym powiedzmy, że dynamizm kor
poracji prawniczych i samego zawodu adwokata, radcy czy sędziego
wpływa na intensyfikację bądź osłabienie czucia wartości etyczno-zawodowych. Nasuwa się spostrzeżenie, że w praktyce istotniejsze
od wartości deklarowanych w kodeksach etyki korporacyjnej są te
spośród nich, które faktycznie znajdują się w zasięgu świadomości
aksjologicznej prawnika, czyli te, do których rzeczywiście odnosi się
praktyka w danym zawodzie. Teza o wędrówce pola świadomości
aksjologicznej po universum wartości pozwala zrozumieć, dlaczego
np. uczciwy sędzia może się z czasem zdemoralizować (z perspekty
wy wartości, jaką w jego etyce stanowi bezstronność); fakt - dajmy
na to - przyj ęcia łapówki będzie następstwem utraty zainteresowania
świadomości aksjologicznej sędziego wartościami etyczno-zawodowymi i jej przesunięcia w stronę bardziej atrakcyjnych wartości uty
litarnych. Jednak - jak pisze Hartmann - „jeżeli człowiek uchwy
cił już kiedyś pewną wartość, gdy wie, że wierność, niezawodność,
sprawiedliwość itd. są wartościowe, wtedy nie może już zapomnieć
tych wartości. A jeżeli działa przeciw nim, to obciąża się winą,
a jego sumienie oskarża go”239.
Czym, w kontekście moralnej winy, jest moralne dobro? W „Sys
tematycznej autoprezentacji” N. Hartmann wypowiada się na jego
239 J. Galarowicz, op. cit., s. 169.
196
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
temat następująco: „(...) dobro moralne jest zbiorczym pojęciem
wszystkich wartości, których realizacji wymaga się od człowieka.
Tego zaś pojęcia zbiorczego ludzka świadomość aksjologiczna by
najmniej jeszcze nie uchwyciła do końca”240. Uchwycenie moralnego
dobra, jak również wszelkich wartości komplikuje fakt, że „odczucie
wartości może stwierdzić tak wiele niuansów wśród wartości, że ję
zyk nie jest w stanie nazwać ich wszystkich.” Na szczęście, jak pi
sze N. Hartmann, istnieje możliwość usprawnienia spojrzenia aksjo
logicznego; koncentracja na pewnych wartościach wyostrza bowiem
ich doświadczenie. Świadomość aksjologiczna może więc podlegać
przekształceniom jakościowym, a także ilościowym; jej zasięg może
się poszerzać lub zmniejszać. Ekstensywny wzrost poznania warto
ści nie implikuje przy tym jednoznacznego postępu, gdyż dokonuje
się kosztem jego intensywności241.
Nad szeregiem powyższych stwierdzeń należy zatrzymać się dłużej,
gdyż przesądzaj ą one o przydatności etyki fenomenologicznej do
opisu etyki prawnika, a równocześnie pozwalaj ą uchwycić jej specy
fikę na tle innych etyk zawodowych.
Zabrzmi jak truizm, że każdy człowiek dysponuje tylko jedną świa
domością aksjologiczną, niepodlegaj ącą rozbiciu na zawodową i pozazawodową. Ograniczony zakres świadomości musi więc prowadzić
do ukształtowania w miarę spójnego „osobowego” stylu etycznego,
określonego w dużej mierze przez ciężkie wartości, domagające się
wcielenia podczas pracy. Wspomniany styl etyczny jest w praktyce
tak wyrazisty, że często już w pierwszym kontakcie nie mamy wąt
pliwości, czy ktoś zawodowym żołnierzem, księdzem, lekarzem czy
urzędnikiem. Prawdziwe okazuj ą się w tym kontekście stwierdzenia
Schelera, iż osoba jest duchowym centrum wszystkich możliwych
i podejmowanych przez nią aktów, także tych spośród nich, które
są „nachylone” zawodowo. Również wykonywanie określonego za
wodu prawniczego (z powodu zaangażowania znacznej części ak
tywności życiowej, emocji, intelektu, określonego typu wykształce
240 N. Hartmann, M yśl filozoficzna i je j historia..., s. 118.
241 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 51.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
197
nia itd.) koncentruje świadomość aksjologiczną sędziego, radcy czy
notariusza na kompleksie wartości ściśle powiązanych z jego profesj ą. Praktyka prawnicza prowadzi więc do pojawienia się w świado
mości aksjologicznej spójnego kompleksu relewantnych zawodowo
wartości etycznych.
Konfiguracje tych wartości są odmienne w zależności od wyko
nywanego zawodu prawniczego. O ile nikt nie zaprzeczy, że np.
w centrum świadomości aksjologicznej sędziego znajdzie się das
Rechte, porządek prawny, sprawiedliwość i dalej procedura sądowa
oraz kontradyktoryjność jako wartości konsekutywne (w rozumie
niu M. Schelera), to w świadomości adwokata - oprócz porządku
prawnego - ważne miejsce zajmie (o czym już była mowa) inte
res klienta, niedopuszczalna w przypadku sędziego chęć osiągania
zysku itd. Inne wartości będą konsekwentnie wypierane poza pole
świadomości aksjologicznej adwokata. Odmienny kształt przyjmie
także zespół wartości uchwytywanych przez prawników, których
działalność powiązana jest bezpośrednio z wolnym rynkiem. Tutaj
w centrum świadomości np. radcy wraz z porządkiem prawnym
współistnieć będą (nierzadko konfliktowo) wartości typowe dla etyki
biznesmena.
Ograniczony charakter świadomości aksjologicznej skutkuj ący
wypieraniem niekoherentnych wartości (po uzupełnieniu o to, co
I. Lazari-Pawłowska nazywa społecznie akceptowalną etyczną konfliktowością zawodów prawniczych) po raz kolejny pozwala uzasad
nić doniosłą tezę o braku możliwości zbudowania uniwersalnej etyki
zawodowej dla wszystkich zawodów prawniczych.
Podążając dalej za myślą N. Hartmanna, w praktyce zawodowej
można sublimować spojrzenie aksjologiczne odniesione do relewantnego zawodowo wycinka universum wartości. Można więc budować
dobro moralne, o czym pisze z resztą sam Hartmann, w kontekście
zdobywanych doświadczeń zawodowych. Być może współcześnie
w związku z intensywnością praktyki zawodowej nie da się dosko
nalić moralnie inaczej, niż przez pogłębianie oglądu wartości relewantnych zawodowo. Ta uwaga rzuca nowe światło zarówno na
198
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
znaczenie etyki zawodowej prawnika, jak i na rolę edukacji etyczno-zawodowej nowych członków wspólnoty korporacyjnej. W związku
z tym należy powiedzieć, że na jakościowe i ilościowe przekształce
nia świadomości aksjologicznej początkującego sędziego czy adwo
kata zasadniczy wpływ maj ą akty komunikacji etyczno-zawodowej
podejmowane przez członków korporacji. Powyższe stwierdzenie
zostanie rozwinięte w dalszej części pracy przy uwzględnieniu kon
cepcji osoby zbiorowej M. Schelera oraz komunikacyjnej wspólnoty
pracy J. Tischnera.
Zgodne z życiowym doświadczeniem jest stwierdzenie N. Hartmanna,
że nadmierne poszerzenie pola świadomości aksjologicznej prowadzi
do ukształtowania człowieka bez etycznej właściwości. Z etyczno-zawodowego punktu widzenia nazbyt rozciągnięta świadomość aksjolo
giczna, przez którą stale przepływa strumień wartości o różnej mocy
i wysokości, będzie przyczyną braku dojrzałego czucia tych spośród
nich, które określają etyczną odrębność korporacji. Inaczej mówiąc
- adwokat, który odstępuje od zachowania tajemnicy zawodowej
czy powagi wymiaru sprawiedliwości na rzecz wartości utylitarnych
i hedonicznych (w rozumieniu Schelera), nigdy nie wyostrzy swojego
zmysłu czucia wartości i w konsekwencji nie zdoła wypracować pre
ferowania ich pod kątem specyfiki zawodu. Tym samym nie wypeł
ni rudymentarnych wymagań etycznych stawianych korporacji przez
społeczeństwo (posłużenie się tym ostatnim terminem jest uprawnione
na gruncie teorii typów wspólnot ludzkich M. Schelera). Jak mówi
N. Hartmann, koncentracja na pewnych wartościach wyostrza ich do
świadczenie. Takie też jest społeczne żądanie wobec członków korpo
racji prawniczych w odniesieniu do sprawiedliwości, porządku prawne
go itd. Skąd wynika owo żądanie? Rozwijając myśl Hartmanna, ludzka
zbiorowość nauczyła się „brać poprawkę” na ograniczony i zmienny
zasięg indywidualnych świadomości aksjologicznych. Dlatego już od
czasów starożytnych powstawały - mówiąc po schelerowsku - różne
osoby zbiorowe, których zadaniem było wcielanie różnych wycinków
universum wartości - w powiązaniu z pracą. Uwaga ta rzuca nowe
światło m.in. na wczesne początki korporacyjnej etyki lekarskiej, od
niesionej do najcięższych wartości, jakimi są ludzkie życie i zdrowie.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
199
Powstanie takiej etyki stabilizowało w społeczeństwie czucie wskaza
nych wartości, pomimo bolesnego często działania prawa historycz
nej zmienności etosu oraz normy. W społeczeństwie średniowiecznym
było miejsce dla cechów rozwijających styl etyczny (etos) zarówno
dobrego kupca, żołnierza, zakonnika, pana feudalnego, jak i złodzieja.
Postawienie odmiennych kompleksów wartości w centrum cechowych
pól świadomości aksjologicznej stanowiło wręcz warunek konieczny
dobrego funkcjonowania całej struktury społecznej. Do czasów dzi
siejszych dotrwały te etosy korporacyjnych osób zbiorowych, których
aktywność odnosi się do wartości najcięższych, a więc tych, które
mimo dynamiki społeczeństwa masowego uchwytuje zwykle intuicja
etyczna jego przeciętnego członka. Są to m.in. etos człowieka biznesu
(wartości materialne, zysk); etos duchownego (sacrum); etos żołnierza
(męstwo, siła); etos służb medycznych; wreszcie różne odmiany eto
sów prawniczych (iustitia, honestas, dignitas, das Rechte, itd.).
Wracając do prezentacji poglądów N. Hartmanna, można powiedzieć,
że w ograniczoności i zawodności naszej świadomości aksjologicznej
oraz w jej zmiennym charakterze tkwi źródło konfliktowego charakteru
moralności w ogóle. W tym miejscu ponownie widzimy adekwatność
prezentowanej teorii wobec praktyki prawniczej, której nieodłącznie
towarzyszą napięcia i konflikty moralne. Do zagadnienia antynomii
występujących między pozytywnymi wartościami moralnymi powrócę
w dalszej części pracy, omawiając koncepcję kwadratu aksjologicz
nego N. Hartmanna (umożliwi ona ukazanie teoretycznej odrębności
etyki prawniczej na tle innych etyk zawodowych).
Tytułem uzupełnienia można dodać, że - zdaniem Hartmanna - świa
domość aksjologiczna jest złożona, co odpowiada ontycznej złożoności
obiektu, na który jest skierowana. Twierdził także, że świadomość aksjo
logiczna jest wyposażona zarówno w rys odtwórczy (w czym zgadzał się
z M. Schelerem), jak i twórczy242. Ten ostatni pogląd Hartmanna znów
odnieść można do zagadnienia etyki zawodowej. Ponieważ nie można
uchylić absolutnego charakteru wartości, to bez względu na „wędrów
kę” świadomości aksjologicznej prawnika po universum wartości oraz
242 J. Galarowicz, op. cit., s. 216.
200
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
na związane z nią przekształcenia zachodzące w etyce prawniczej, za
wsze pozostaje ona rodzajem odniesienia do tych samych apriorycznych
wartości. Koncepcja Hartmanna pozwala więc mówić o nierelatywności
podstawowych wartości etyczno-zawodowych prawnika. Zmiany za
chodzą po stronie podmiotowej - w przekształconej zawodowo świado
mości prokuratora, notariusza czy radcy.
W świetle teorii Hartmanna, na co już wskazywałem, zrozumiałe
stają się występujące w różnych zawodach „odmienności etosu”,
o których pisze I. Lazari-Pawłowska, niewłaściwie interpretując
je jako profesjonalnie uzasadnione odstępstwa od „etyki ogólnej”.
W kontekście poglądów Hartmanna etyka ogólna to tylko rozpo
wszechniony zbiór sądów o wartościach najcięższych i najbardziej
popularnych w danych czasach, nierzeczywisty, rzec by się chcia
ło, gdyż oderwany od wszelkich mechanizmów preferencji. A więc
„etyka ogólna”, rozumiana jako etyka powszechna, nie istnieje, bo
stanowi co najwyżej sumę wszystkich możliwych do pomyślenia
wartości etycznych, czyli świadomość ich universum. Pojęcie etyki
ogólnej można więc zastąpić na gruncie prezentowanej koncepcji
pojęciem ogólnej teorii etycznej. Tymczasem w świecie, w któ
rym znaczna część aktywności życiowej została ściśle powiąza
na z określoną aktywnością zawodową i z określoną korporacją o czym już była mowa - ogląd wartości (w rozumieniu Hartmanna)
musi ulec zawężeniu pod kątem specyfiki pracy. Dlatego za etykę
szczegółową można ewentualnie uznać ogół aktów preferencji war
tości odniesionych do tego wycinka świata wartości, który został
poddany szczegółowemu oglądowi indywidualnej lub korporacyj
nej świadomości aksjologicznej.
Chciałbym zakończyć następującą myślą Hartmanna: „(...) królestwo
wartości jako całość nie jest jeszcze odkryte. Stopniowo, zataczając
coraz szersze kręgi, otwiera się dopiero przed poszukującą po omac
ku świadomością aksjologiczną. Procesu tego nie można arbitralnie
przyspieszyć. Ludzki organ wartości musi dopiero krok po kroku
dojrzewać do uchwycenia swego przedmiotu”. W świetle poczynio
nych stwierdzeń dojrzewanie etyczne prawnika jest ściśle powiązane
z jego aktywnością zawodową.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
201
2.3.6. Zastosowanie kwadratu aksjologicznego dla wyodrębnienia
etyki prawnika
Zaprezentuję teraz koncepcję kwadratu aksjologicznego, uważaną
niekiedy za największe osiągnięcie w dorobku filozoficznym N. Hartmanna. Koncepcja ta pozwoli uzasadnić od strony teoretycznej za
sadność tworzenia etyk prawniczych oraz posłuży do ukazania jej
odmienności wobec innych etyk korporacyjnych (skoncentrowanych
na wartościach innych niż iustitia czy das Rechte), a więc wobec
etyki medycznej czy etyki biznesu.
Jak podaje T. Czatnik, buduj ąc kwadrat aksjologiczny Hartmann od
woływał się w znacznym stopniu do Arystotelesowskiej koncepcji
cnoty243. Zdaniem Autora, pogląd Arystotelesa na cnotę Hartmann
odczytał następuj ąco: znajduje się ona pośrodku pomiędzy dwiema
przeciwstawnymi wartościami negatywnymi, ale jedynie w wymia
rze bytowym; w wymiarze aksjologicznym jest jednak czymś naj
wyższym. Dla prezentacji swojego poglądu Hartmann posłużył się
następującym rysunkiem:
cnota
243 T. Czarnik, Kwadrat aksjologiczny Nicolaia Hartmanna, „Studia Filozoficzne” 1987,
nr 4 (257), s. 105-109. Rysunki na podstawie artykułu T. Czatnika.
202
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Jak pisze T Czatnik, dzięki takiemu ujęciu widoczne jest, że do
cnoty można dochodzić stopniowo. Inaczej bowiem człowiek albo
zawsze postępowałby cnotliwie, albo w przypadku najlżejszego na
wet uchybienia stawałby się niecnotliwy. Tymczasem z doświadcze
nia życiowego wynika, że do cnoty dochodzimy przez doskonalenie,
osiągając coraz to większą etyczną wartościowość naszego postępo
wania. Chciałbym wyrazić w tym miejscu przekonanie, że skoro jak pisze Hartmann - do cnoty można dochodzić, to jest możliwe
etyczne doskonalenie aktów podejmowanych w sytuacjach konfliktu
prawniczych wartości etyczno-zawodowych, czyli etyczne doskona
lenie się adwokata, sędziego czy prokuratora w kontekście wykony
wanej pracy. Powrócę jeszcze do tego zagadnienia.
Następnie Hartmann - podobnie jak M. Scheler - stwierdza, że
naprzeciw każdej wartości negatywnej stoi określona wartość po
zytywna. Cnota znajduje się wówczas pośrodku pomiędzy dwiema
wartościami pozytywnymi, w wyniku czego schemat powiększa się
o dwie wartości pozytywne i przyjmuje postać kwadratu.
W,
męstwo
cnota
W2
W takim ujęciu cnota jest syntezą dwóch wartości pozytywnych.
N. Hartmann jednak w zgodności ze swą tezą o konfliktowym cha
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
203
rakterze moralności podaje przykład wartości pozytywnych, które
nie dają się połączyć (na obecnym poziomie wyrobienia czucia war
tości u człowieka); są to miłość i sprawiedliwość. Jest tak dlatego, że
„(...) sprawiedliwość musi być obiektywna, odnosić czyny do norm
lub praw bez względu na sprawcę czynu. Miłość zaś przeciwnie,
odnosi zawsze czyny do osoby, traktuj ąc tę osobę jako najwyższą
wartość; kieruje się raczej na dobro tkwiące w człowieku niż na zło.
(...) Miłość posiada pozytywne nastawienie uczuciowe. Tymczasem
sprawiedliwość nie może kierować się uczuciami; sędzia musi «stać
obok»”.
N. Hartmann pisze także, że każda pozytywna wartość moralna, jeże
li w przesadny sposób wpływa na odczucie wartości lub jeżeli rości
sobie pretensje do zupełności, zaznacza w sobie pewien „negatywny
charakter aksjologiczny”, który Hartmann, nazywa „grotem” (Widerhaken). Kiedy wartość dąży do coraz pełniejszego zapanowania nad
osobowością człowieka, kiedy staje się absolutna i totalna, wów
czas szczególnie ukazuje się jej negatywny moment wartościowy.
Na przykład - jak zauważa T Czatnik - fanatyzm sprawiedliwości
powoduje przesadne egzekwowanie norm, co prowadzi do nieczułości. Ulegają wówczas zanikowi wartości pozytywne występujące
w danych sytuacjach. Podobnie jest z miłością, której pełnia elimi
nuje sprawiedliwość. Wobec tego Hartmann proponuje następujący
schemat:
mitość W.
nieczutość Wn,
W2 sprawiedliwość
Wn2 niesprawiedliwość
W opisanym przypadku synteza dwóch wartości negatywnych - nie
sprawiedliwości i nieczułości - jest, jak pisze Czatnik, „możliwa
204
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
i często spotykana”244. Na rodzące się natychmiast pytanie, czy moż
liwe jest analogiczne połączenie dwóch wartości pozytywnych - mi
łości i sprawiedliwości - Hartmann odpowiada pozytywnie, chociaż
równocześnie stwierdza, że taki poziom czucia wartości nie został
jeszcze przez człowieka osiągnięty.
Jak pamiętamy, konflikt wartości, również pozytywnych, jest dla
Hartmanna sednem etyki w ogóle. Skoro wartości pozytywne, nawet
te (mówiąc po hartmannowsku) o największej wadze, mogą - jak
wynika z kwadratu aksjologicznego - wchodzić ze sobą w kolizję,
to zaprezentowana koncepcja przynosi ważną informację o możliwej
konfliktowości etyk zawodowych. Podany przykład sprzeczności
między miłością i sprawiedliwością pozwala, w moim przekonaniu,
ukazać istotę napięcia między etyką medyczną i etykami zawodów
prawniczych, w których - upraszczając - odpowiednio miłość bliź
niego i sprawiedliwość zajmują centralne miejsce. Analizując wnio
ski płynące z koncepcji kwadratu aksjologicznego dostrzegamy teo
retyczne uzasadnienie antynomii występującej między skierowanym
do lekarza nakazem ratowania życia i zdrowia każdego człowieka
a np. etyczno-zawodowym nakazem poszanowania porządku praw
nego, który pojawia się w różnych odmianach etyki prawniczej (np.
prokurator ma „stać na straży” poszanowania takiego porządku).
Wynikające z centralnej wartości normy etyki zawodów medycz
nych mogą więc pozostawać w sprzeczności z normami etyk za
wodów prawniczych; dlatego w praktyce dochodzi do przypadków
udzielania w szpitalach pomocy niebezpiecznym przestępcom, na
równi z innymi pacjentami. Na podobnej zasadzie zrozumiała staje
się możliwość funkcjonowania np. etyki żołnierskiej (uwzględniają
cej konieczność odbierania życia) obok etyki medycznej.
Powyższy szkic wymaga uzupełnienia o uwagi związane z pojęciem
pola świadomości aksjologicznej. Wiadomo, że świadomość ta ma
ograniczony zasięg, co oznacza, iż pewne kategorie wartości „nie
mieszczą” się w niej i są wypierane przez te aktualnie wyrazistsze
244 T. Czarnik, Kwadrat aksjologiczny Nicolaia Hartmanna, „Studia Filozoficzne” 1987,
s. 4.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
205
dla podmiotu. (Nadmierne „rozciągnięcie” świadomości aksjologicz
nej prowadzić musi do stępienia wyczucia uchwytywanych wartości.)
W dalszej części pracy będzie jeszcze mowa o znaczeniu „korpora
cyjnego pola świadomości aksjologicznej”, wypracowywanego przez
całą zbiorowość prawników wykonujących określony zawód. W tym
miejscu należy poczynić spostrzeżenie, że do świadomości aksjolo
gicznej prawnika, wypełnionej z konieczności przez zespół wartości
etycznych, relewantnych zawodowo, nie mogą wej ść szczegółowe
wartości typowe np. dla etyki medycznej, zwłaszcza ze względu na
występującą antynomię między tymi etykami. Wartości te są - moż
na powiedzieć - „tym bardziej” wypierane na zasadzie sprzeczności
przedstawionej przez Hartmanna w kwadracie aksjologicznym.
Z powyższych przyczyn ma swe teoretyczne uzasadnienie fakt wy
stępowania odrębnych etyk zawodowych, skoncentrowanych wokół
wyrazistych wartości, a także obserwowany w praktyce fakt kolido
wania ze sobą postaw etycznych przedstawicieli różnych środowisk
korporacyjnych (np. medycznych i prawniczych). Wręcz moralnie
naganna (w powszechnym rozumieniu) jest sytuacja, w której świa
domość aksjologiczną lekarza wypełniaj ą wartości typowe dla etyki
działalności gospodarczej, np. chęć osiągania zysku. Podobnie sędzia
nie może dobrze wykonywać swego zawodu, kieruj ąc się potrzebą
bogacenia się, czy też - miłosierdziem. Świadomość aksjologiczna
przedstawicieli odmiennych zawodów - z powodów czysto prag
matycznych (tj. dla sprawnego funkcjonowania szeroko rozumianej
wspólnoty społecznej245) - musi zachować swój zawężony charakter.
Oczywiście każdy człowiek jest także człowiekiem poza pracą, lecz
ze względu na wagę i „czasochłonność” sytuacji etyczno-zawodowych, jego związany z daną profesją „styl etyczny” jest widoczny
także w zachowaniach pozazawodowych. Każdy dysponuje tylko
jedną świadomością aksjologiczną. Po uwzględnieniu intensywno
ści i wymiaru pracy w korporacjach prawniczych zrozumiałe staje
się doniosłe miejsce zajmowane w świadomości ich członków przez
wartości o konotacji etyczno-zawodowej.
245
O koncepcji wspólnoty komunikacyjnej, która może być odniesiona zarówno do korpo
racji, jak i do społeczeństwa, będzie mowa w dalszej części.
206
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Dzięki powyższym uwagom podważyć można stwierdzenie poczy
nione przez I. Lazari-Pawłowską, iż etyki zawodowe są uszczegó
łowieniem etyki ogólnej. Należy powiedzieć raczej, że świadomość
aksjologiczna członków danego zawodu skupia się na odmiennym
wycinku universum wartości, pojawiających się w ogóle w danym
kręgu kulturowym (w rozumieniu M. Schelera) - przy ograniczaniu
miejsca dla „wartości powszechnych”.
2.3.7. Pojęcie osoby i osobowości u N. Hartmanna.
Charakter illegibilny prawnika
N. Hartmann, który w wielu punktach wykraczał poza myśl M. Schelera, polemizował także z proponowaną przez niego koncepcj ą oso
by. Charakteryzował ją jako jedność pojedynczej istoty duchowej
(das Geistige Einzelwesen), to znaczy jako jedność wszystkich ak
tów duchowych (myślenia, poznawania, chcenia, przeżywania) i ży
ciowych odniesień. Jak pisze B. Trochimska-Kubacka, osoba u Hart
manna „staje się” na linii zetknięcia determinacji realnej z idealną
i jest punktem łączącym w sobie dwa światy: aksjologiczny i ontologiczny246. Tylko dążąc do wartości etycznych podmiot staje się
osobą. Nasuwa się spostrzeżenie, że odpowiadaj ąc na apel wartości
najważniejszych dla swojej etyki zawodowej, w codziennej pracy
„łącząc ontologię z aksjologią”, prawnik również ma szansę bardziej
„stać się osobą”. Hartmann pisze także, że osoba „jest to istota, która
nigdy nie jest do dobra lub zła zmuszona, natomiast musi rozstrzy
gnąć między dobrem a złem”247. Stwierdzenie to dobrze charaktery
zuje sytuacyjny charakter etyczno-zawodowego dylematu prawnika.
„.Osoba jest istotą zdolną do tego, by moralnie była dobra lub zła,
jest nośnikiem moralnej wartości lub moralnej bezwartościowości”248
Jego koncepcja jest więc ściśle powiązana ze sposobem oglądu war
tości, gdyż podmiot staje się osobą wraz z wkroczeniem wartości
jako sił determinujących w jego sferę aktową. W związku z tym dla
Hartmanna najważniejsze jest, że intuicja „prześwietlaj ąca” świat
246 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 50.
247 N. Hartmann, Cele i drogi analizy kategorialnej, s. 26.
248 Tamże.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
207
wartości ukazuje pochodzące z ich strony żądanie. „Odczucie war
tości jest (...) instancją, do której zwracają się wartości ze swoim
żądaniem (sprowadzającym się do tego), że człowiek powinien być
inny, niż jest”249. Z tej perspektywy moralna bezwartościowość oso
by prawnika jest rezultatem braku odpowiedzi na żądanie wcielenia,
płynące ze strony wartości etyczno-zawodowych, wskutek słabości
jego intuicji etyczno-zawodowej, czyli wskutek tzw. złudzenia nega
tywnego. Sędzia czy prokurator, który nie wyczuwa moralnych dyle
matów związanych z wykonywaniem swojego zawodu, rzeczywiście
nie ma predyspozycji do jego wykonywania.
Poj ęcie osoby wiązał N. Hartmann także z problematyką wolności
i z jej ograniczeniami. Pisał: „Taki jest bowiem sens wartości moral
nej, że opiera się ona na wolności. Zagadka osoby nie jest przez to
bynajmniej rozwiązana (...). Albowiem właśnie wolność jest wielką
zagadką metafizyczną osoby. Jak to możliwe, by jakaś istota zależna
od nieobliczalnie wielu czynników w nurcie zdarzeń, uwarunkowana
nawet w swych doznaniach, mogła być mimo wszystko wolna. (...)
Nieuchwytne w istocie wolności jest to właśnie, że (...) jest zarazem
wolnością skierowaną przeciw prawom bytu i przeciw prawom po
winności. Oznacza to, że obok podwójnej determinacji - przez nurt
zdarzeń i prawo moralne - osoba musi nosić w sobie jeszcze źródło
samookreślenia”250. Hartmann twierdził ponadto, że nie istnieje wol
ność, która byłaby tylko wolnością do dobra. Jego zdaniem, tylko
ten, kto pryncypialnie jest zdolny także do zła, zdolny jest do dobra
w sensie moralnym. Pisał, że: „Gdyby człowiek nie był zdolny do
zła, byłby we władzy prawa dobra tak, jak rzecz jest we władzy pra
wa natury. Ale wówczas jego dobroć (Gutsein) nie byłaby dobrocią
moralną, wartością etyczną”251. Zasadniczo z tych powodów uważał,
że niemożliwa jest „etyka z Bogiem”252.
Zaprezentowany pogląd Hartmanna wychodzi naprzeciw pokłada
nym przeze mnie w etyce fenomenologicznej nadziejom na znalezie
249 N. Hartmann, Najważniejsze problemy etyki, „Znak” 1974, nr 11, s. 1142.
250 N. Hartmann, Cele i drogi analizy kategorialnej, s. 26.
251 Tamże.
252 N. Hartmann Ethik, s. 210-211, tłum. J. Trębicki.
208
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
nie w niej teoretycznej podstawy dla etyki prawnika, nieuciekającej
w legalizm (czy jakiekolwiek inne formy determinacji) przed wol
nym wyborem etyczno-zawodowym.
Wprowadźmy teraz ważne w koncepcji etycznej Hartmanna rozróż
nienie pojęcia osoby (Person) i osobowości (Personlichkeit). Hart
mann pisał, że choć wprawdzie każdy jest człowiekiem, to nie każdy
jest osobowością etyczną. Osoba - inaczej niż i u Schelera - ozna
cza „charakterystykę gatunkową” jednostki, osobowość natomiast jej
charakterystykę indywidualną. Dwoistości tej odpowiada dwoistość
norm i wartości, jakie może ona realizować: jako osoba zobowią
zana jest realizować wartości podstawowe i powszechne, zaś jako
osobowość - wartości unikatowe. Konsekwencją tych wizji aksjo
logicznych była teoria „idealnego etosu” osoby, czyli jej „idealne
go charakteru illegibilnego”. Jak twierdzi Hartmann, osobowość nie
tylko jest, lecz także powinna być różna u każdego i właśnie dzięki
tej inności swojej powinności człowiek staje się jedyny i niezastępowalny. Niepowtarzalności „fizycznej” towarzyszy niepowtarzalność
perspektywy aksjologicznej, co nie oznacza jednak, że Hartmann
odrzuca istnienie norm i wartości powszechnych. Jego zdaniem,
każdy człowiek powinien iść za swoim etosem indywidualnym, ale
nie kosztem wartości powszechnych. Nie można realizować warto
ści własnej osobowości bez spełnienia nakazów powinności, praw
domówności, wierności czy miłości bliźniego, gdyż prowadziłoby
to do wewnętrznej niezgodności: rodziłoby dezorientację i moral
ność pozorną (Scheinsittlichkeit), pozbawioną fundamentów; osobo
wość taka byłaby pusta (hohl) i pod względem moralnym hochsztaplerska253. Chodzi o to, żeby realizować jednocześnie wartości
powszechne i indywidualne, by - jak pisze Z. Zwoliński - dawać
równocześnie posłuch (powszechnej) mocy i (zindywidualizowanej)
wysokości wartości. Dopiero po spełnieniu powinności powszech
nych ma się otwierać droga ku wartościom osobistym. Tym zaś, co
powszechne, jest obowiązująca w danej chwili moralność (geltende
Moral), o ile jest akceptowana254. W związku z powyższymi stwier
253 N. Hartmann, Ethik, s. 479, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 383.
254 Z. Zwoliński, op. cit., s. 383.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
209
dzeniami nie można nie wskazać na znaczenie prawniczych korpo
racyjnych etyk zawodowych. Są one drogą, na której rozwinąć się
może charakter illegibilny każdego prawnika. Trudno bowiem sobie
wyobrazić etyczny wzrost adwokata czy sędziego bez równoczesne
go wypełniania określonego przez korporację minimum etyczno-zawodowego. (Miejscem dla takich wskazań są w moim przekonaniu
kodeksy etyki prawniczej; będzie o tym mowa w końcowej części
pracy.) Brak ufundowania cnót zdobiących w poszanowaniu spra
wiedliwości czy porządku prawnego jest wyrazem pozorowania
etycznych kwalifikacji zawodowych. Także rola samej korporacji,
jako wspólnoty, w ramach której dochodzi do określenia wskazane
go minimum, jest trudna do przecenienia.
W związku z rozróżnieniem na „osobę” i „osobowość” Hartmann
pisze także o różnicach między prawem i moralnością. Hartmann
uważa, że wszelkie prawo chroni człowieka jako „osobę”, nie zaś
jako indywidualność, a więc nie jako osobowość. Oznacza to, że
prawo zabezpiecza pewne minimum życiowe, choć nie musi się do
tego ograniczać255. Zdaniem Autora, normy prawne chronią elemen
tarne normy moralne i tych, którzy ich nie respektują, spotykają po przekroczeniu pewnego poziomu - sankcje karne. Prawo strzeże
więc wartości bezpośrednio fundamentalnych (tj. o największym cię
żarze), a tym samym stwarza warunki realizacji tych wartości, które
się nad nimi nadbudowuj ą. Hartmann wiąże więc prawo z minimum
moralności - tym minimum, które może uchwycić intuicja aksjolo
giczna przeciętnego członka społeczeństwa.
Powyższe uwagi Hartmanna ponownie rzucają światło na powody
wystąpienia fenomenu etyk prawniczych oraz przyczyny ich zróżni
cowania. Nie można zaprzeczyć, że indywidualność moralna prawni
ka - a więc jego osobowość (Personlichkeit) - w szczególny sposób
kształtuje się w kontekście dylematów moralnych związanych ze sto
sowaniem prawa. Indywidualny etos prawnika jest więc powiązany
z wartościami nadbudowanymi na najcięższych, najbardziej wyra
zistych wartościach, które chroni prawo. To, w moim przekonaniu,
255 N. Hartmann, Ethik, s. 475, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 384.
210
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
tłuaczy, po pierwsze - dlaczego prawnicy posiadają system etyczno-zawodowy, który wykracza ponad minimum zapewnianej przez pra
wo ochrony wartości moralnych, oraz po drugie - dlaczego (w związ
ku z rozbudowaniem systemu prawa i różnorodnością chronionych
przez nie ciężkich wartości) indywidualny i korporacyjny etos prawni
czy musi podlegać głębokim wewnętrznym zróżnicowaniom.
Jeżeli chodzi o pierwszą z powyższych uwag, pozwala ona podważyć
zasadność opinii, zgodnie z którą prawo jest narzędziem wystarcza
jącym do rozwiązywania wszelkich konfliktów etyczno-zawodowych
prawnika (a więc wszystko, czego prawo nie zabrania, jest dopusz
czalne z etyczno-zawodowej perspektywy). Na gruncie koncepcji
Hartmanna taki legalistyczny redukcjonizm jest niedopuszczalny,
gdyż sprowadza osobowość prawnika do poziomu minimum, tj. oso
by (jako przedstawiciela pewnego gatunku). Co więcej, w świetle
teorii Hartmanna widać, że prawo (chroniąc wartości o największej
wadze) w szczególny sposób stwarza prawnikom możliwość rozwi
nięcia czytelnej etyki zawodowej i - co za tym idzie - pogłębienia
indywidualnego rozwoju moralnego.
Na gruncie teorii Hartmanna można więc obalić tezę o braku uza
sadnienia budowy etyki prawniczej. Jej istnienie jest koniecznym na
stępstwem rozróżnienia pojęć mocy i wysokości wartości oraz oso
by i osobowości. Idealny etos każdego prawnika (jego „illegibilny
charakter”) - unikalny kompleks wartości związanych z zawodem
prawniczym - kształtuje się w procesie indywidualnego i korpora
cyjnego uchwytywania ich w praktyce zawodowej. Ponadto jeżeli
sędzia, adwokat czy prokurator deklaruje wierność prawniczemu
etosowi bez przestrzegania prawa (niejako minimum moralności),
jest - jak się wyraża Hartmann - moralny pozornie, gdyż wartości
wysokie (nadbudowane) nie maj ą oparcia w poszanowaniu wartości
fundamentalnych, takich jak sprawiedliwość, własność czy porządek
prawny. Z perspektywy osobowości prawnika etyka prawnicza jest
koniecznym dopełnieniem prawa.
Co do drugiej z uwag - w świetle teorii Hartmanna prawo, tworząc
rozbudowany system, chroni wszelkie, powszechnie uchwytywane,
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
211
najcięższe wartości, bez względu na to, czy w praktyce wchodzą
one ze sobą w kolizję. Nie trzeba tłumaczyć, że porządek prawny
może kolidować z wolnością osobistą, sprawiedliwość z wartością
wolnego rynku, bezpieczeństwo publiczne z nietykalnością ciele
sną itd. Konfliktowość wartości chronionych przez prawo prowadzi,
w moim przekonaniu, wprost do konfliktowości nadbudowanych na
nich etosów różnych zawodów prawniczych. Konfliktowość taka jest
- zgodnie z opinią I. Lazari-Pawłowskiej - warunkiem koniecznym
dobrego funkcjonowania społeczeństwa i jest w związku z tym przez
nie akceptowana. Z perspektywy indywidualnego rozwoju etyczne
go prawnika oznacza to jednak, że jego osobowość ukształtuje się
inaczej w zależności od wykonywanego zawodu - sędziego, pro
kuratora, adwokata czy notariusza, ze względu na stałe zawodowe
odniesienie do odmiennego wycinka universum (ciężkich) wartości.
Ostatecznie więc między etosami idealnymi w podanym wcześniej
znaczeniu (czyli etosami korporacyjnymi) sędziego, radcy, notariu
sza itd. muszą zachodzić nieusuwalne różnice. Po raz kolejny znaj
duje więc uzasadnienie teza o niemożności zbudowania jednolitej
etyki zawodowej dla wszystkich zawodów prawniczych, tym razem
mając oparcie w nieusuwalnych różnicach idealnych charakterów illegibilnych członków różnych korporacji.
Ponownie też zrozumiały staje się fakt odrębności etyki prawnika
wobec innych etyk zawodowych. W ramach korporacji służb me
dycznych czy ludzi biznesu indywidualny i zbiorowy etos kształtuje
się w kontekście odmiennych zbiorów „nadbudowanych” wartości.
Jak pisze Hartmann, wartości osobowości (samorealizacji) są war
tościami indywidualnymi nie w sensie ontologicznym (gdyż każda
wartość etyczna jest, jako idealna, zawsze ogólna), lecz w znaczeniu
„zbioru unikalnych kombinacji”, różnego dla każdej jednostki (moż
na dodać - także każdej korporacji). Kombinacja ta tworzy właśnie
„idealny etos indywidualny jednostki” (w moim przekonaniu rów
nież zawodu).
N. Hartmann pisze, że ten idealny etos wcale nie musi być przez kon
kretnego człowieka spełniony. Wyraża on tylko aksjologiczną ideę da
nej osobowości, jej aksjologiczny etos. Realne postępowanie jednostki
212
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
różni się od niego tak samo, jak różni się od postulatu realizacji po
wszechnych wartości moralnych. Rzeczywisty etos człowieka nigdy
nie pokrywa się z jego etosem idealnym256. Etos idealny istnieje au
tonomicznie i ściśle idealnie, niezależnie od jego urzeczywistnienia.
Jest on aksjologiczną miarą (Wertmasstab) osoby i może być przez
rzeczywistego człowieka spełniony lub chybiony (oczywiście w róż
nym stopniu)257. Czysty, idealny etos człowieka (więc także prawnika,
lekarza) można odczuć w intuicyjnym, „nagłym” rozbłyśnięciu war
tości jego osobowości nawet wówczas, gdy nie jest ona przez niego
spełniona. Ogląd aksjologiczny przenika na wskroś realną osobowość
w sposób intuicyjny: przełamuje granice empirycznego człowieka
i dostrzega przez nie coś innego, co jest w nim jedynie niewyraźnie
zawarte (andeutungsweise enthalten). Osobowość staje się dla niego
przejrzysta (transparent). Prześwituje przez niego jej idealna istota, jej
prawdziwy etos, wartość, oznaczająca jej wewnętrzne przeznaczenie
Destination), jej charakter illegibilny258.
2.3.8. Teoria wzorów osobowych w etyce N. Hartmanna
N. Hartmann, pisząc o moralnych wzorach osobowych, odróżnia:
wzorowanie się (Nachbildung) oraz naśladowanie (Nachahmung),
a także osobowość autentyczną (echte) i nieautentyczną (unechte). (Powiem od razu, że o stanach utraty osobowego autentyzmu
w związku z aktywnością zawodową pisze J. Tischner. Jego poglądy
na tę kwestię zostaną przytoczone w dalszej części pracy.)
Wzorowanie się polega na korzystaniu z ideałów (Ideale) zawieraj ących postulaty realizacji wartości (najczęściej, choć nie wyłącznie)
ponadindywidualnych. Wzór osobowy ma to do siebie, że (nieza
leżnie od tego, czy reprezentuje go postać rzeczywista czy fikcyj
na) zawiera tendencje do powszechności. Zwykle bowiem propaguje
wartości korzystne dla całej wspólnoty, np. bohaterstwo, wierność
ideałom, solidarność. Jednocześnie ma rysy szlachetności (w rozu
mieniu Hartmanna). Ideał moralny czy wzór osobowy, albo człowiek,
256 N. Hartmann, Ethik, s. 464, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 385.
257 Tamże.
258 Tamże, s. 389.
www.LexisNexis.pl
Fenomenologiczne podstawy koncepcji etyki sytuacyjnej prawnika
213
który jest jej personifikacją - to kształtowanie przewodniej tendencji
(Vorzugstendenz) w realizowaniu zawartych w nich wartości moral
nych. W odróżnieniu od Schelera, który przedstawił - jak pamiętamy
- konkretne wzory osobowe, Hartmann nie zaproponował żadnych
określonych ideałów osobowych. Scheler akcentował głównie war
tości ponadindywidualne, natomiast - jak pisze Z. Zwoliński - Hart
mann preferował etos indywidualny. Indywidualne perspektywy ak
sjologiczne (czyli charaktery illegibilne jednostek) były w przekona
niu Hartmanna zasadniczo niesprowadzalne ani do siebie nawzajem,
ani do żadnej wartości nadrzędnej. Właściwe wartości wzbogacające
osobowość nie podlegały nakazom moralności powszechnej, sama
zaś osobowość etycznie wartościowa powstawała właśnie w reali
zacji wartości specyficznych i zaczynała się tam, gdzie kończy się
powinność obowiązująca wszystkich. Dlatego Hartmann doceniał
atrakcyjność ideałów moralnych i wzorów osobowych ze względu
na ich siłę motywacyjną i „przemawianie do naoczności”, ale nie
traktował ich jako najwyższego osiągnięcia etyki. Był bowiem, jak
się wyraża Z. Zwoliński, „filozofem spontaniczności” i sądził, że
osobista perspektywa aksjologiczna nie daje się zaplanować, lecz re
alizowana jest dopiero w praktyce259. Hartmann uważał, że wartości
osobowości są explicite prawie nieuchwytne, tzn. są one zasadniczo
irracjonalne i że znajdują się poza granicą możliwości pojęciowego
określenia. Nie możemy więc jednoznacznie opisać czyjegoś etosu
idealnego, zaś jego rzekoma poznawalność a priori jest w istocie
kolejną fikcją, gdyż jego poznanie dokonuje się „nie w refleksji
i deliberacjach, lecz pod naporem (im Drang) konkretnych sytuacji,
w przezwyciężaniu konfliktów260. Ostatecznie więc podstawą pozna
nia powinności moralnych jest osobiste doświadczenie moralne.
Doświadczenie jest „odskocznią” do poznania idei261. Tymczasem po
stawa naśladownictwa prowadzi w przekonaniu Hartmanna do zatra
cenia własnej osobowości i powstania osobowości nieautentycznej,
niezgodnej z osobistym powołaniem, określonym przez etos idealny.
259 Z. Zwoliński, op. cit., s. 390.
260 N. Hartmann, Ethik, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 387.
261 Tamże, s. 388.
214
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Powstaje wówczas nie osobowość, lecz poza. Naśladowca nie tylko
nie jest osobowością, lecz jest jej niszczycielem, a zarazem fałsze
rzem własnej prawdziwej istoty osobowej. Nie jest już człowiekiem,
lecz małpą ludzką (der Affe des Menschen)262.
Pokusa bazowania na gotowych wzorach postępowania jest dziś
szczególnie obecna w kulturze masowej. Co do etyk prawniczych
- powyższe uwagi pozwalają podać w wątpliwość zasadność uzna
nia za etykę rozbudowanych, sformalizowanych pragmatyk zawodo
wych, typowych np. dla etyki prawniczej w USA oraz dla służby
cywilnej. Istoty etyki prawnika trzeba szukać gdzie indziej - w in
dywidualnej zdolności przezwyciężania prawdziwych konfliktów
etyczno-zawodowych.
Nawet w kontekście zagadnienia wzorów osobowych uwidacznia się
zaakcentowane na początku tego rozdziału przekonanie Hartmanna
o niepodważalnej odpowiedzialności człowieka za podejmowane
wybory moralne. Wzór umożliwia uchwycenie wartości ponadindywidualnej (np. wierności zawodowym ideałom), motywuje do wpro
wadzenia jej w życie i przez to pomaga w budowaniu wspólnoty
- np. wspólnoty korporacyjnej. Z drugiej jednak strony, jego oddzia
ływanie nie likwiduje osobistych napięć pojawiających się w sytu
acjach etyczno-zawodowych dylematów. Określenie proponowanej
w tej pracy koncepcji etyki zawodowej mianem etyki sytuacyjnej
prawnika po raz kolejny znajduje swoje uzasadnienie w poglądach
prezentowanych w tym rozdziale.
W związku z tym, że charaktery illegibilne nie dają się „zreduko
wać” do wzorów osobowych ani do siebie nawzajem, na gruncie
teorii Hartmanna nie może być mowy o jakimkolwiek „moralnym
formatowaniu” członków korporacji prawniczych. Każdy ma więc
szansę niepowtarzalnego rozwoju etycznego w związku z wykony
wanym zawodem. Tą zgodną z przekonaniami Hartmanna optymi
styczną wizją doskonalącego się etycznie „prawnika - Ubermenscha” kończę na razie prezentację jego poglądów.
262 Tamże, s. 393.
www.LexisNexis.pl
Rozdział III
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna
wspólnota komunikacyjna
l . Wstęp
Rewersem i koniecznym uzupełnieniem przedstawianego dotąd in
dywidualizującego i autorefleksyjnego aspektu koncepcji etyki sytu
acyjnej prawnika jest poniższa teoria wspólnoty korporacyjnej. Teo
ria ta nawiązuje m.in. do koncepcji osoby zbiorowej (M. Scheler),
obiektywnego ducha wspólnoty (N. Hartmann) oraz etycznej wspól
noty pracy, budowanej w oparciu o komunikację zagadnień o cha
rakterze etycznym (J. Tischner). Poniżej omówiony zostanie także
m.in. etyczny aspekt pracy (jako języka międzyludzkiej komunika
cji) w ujęciu zaproponowanym przez J. Tischnera.
Wskazywałem już, że niepodj ęcie zagadnienia komunikacji etycznej
w ramach korporacji prawniczej mogłoby narazić całą proponowaną
koncepcję etyki sytuacyjnej na poważne zarzuty, zwłaszcza skraj nego subiektywizmu moralnego, nieadekwatnego wobec społecz
nego, interaktywnego charakteru pracy w zawodach prawniczych.
W związku z tym należy podkreślić, że etyka fenomenologiczna
dostarcza instrumentarium, umożliwiającego - z perspektywy teo
retycznej - wskazanie miejsca i roli prawnika w jego wspólnocie
korporacyjnej.
M. Scheler twierdził, że człowiek może zrealizwać się etycznie tylko
we wpólnocie, do której należy, ze wględu na uchwytywane wspólnie
216
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
z innymi ludźmi wartości duchowe (z tego względu, jak pamiętamy,
nie można uznać M. Schelera za przedstawiciela filozofii egzysten
cjalnej). Tak więc na gruncie jego fenomenologicznej etyki wartości
z definicji zbudować można tylko taką koncepcję etyki prawnika,
która uwzględnia fakt grupowego uchwytywania wartości etyczno-zawodowych przez członków korporacji adwokackiej, sędziowskiej
czy prokuratorskiej.
Fenomenologia J. Tischnera dostarcza pogłębionych analiz z zakresu
etyki pracy. Tischner buduje teorię etyczną na fundamencie filozofii
dialogu; z tego względu w jego koncepcji praca nabiera charakteru
języka, którym ludzie porozumiewaj ą się ze sobą w ramach określo
nej „wspólnoty dzieła i wytworu”. Dzięki temu proponowana kon
cepcja etyki prawniczej zyskuje teoretyczną podstawę do scharakte
ryzowania istoty więzi, łączącej adwokatów, radców czy notariuszy
w ramach ich korporacji zawodowej.
Należy podkreślić raz jeszcze, że korporacja prawnicza jako całość
jest możliwa do rzetelnego scharakteryzowania za pomocą teoretycz
nego instrumentarium, wypracowanego w ramach etyki fenomenolo
gicznej. W związku z tym prowadzony wywód zachowuje spójność
metodologiczną. Dla przykładu, zapożyczone z etyki N. Hartmanna pojęcie pola świadomości aksjologicznej zostanie wykorzystane
w celu rozwinięcia zagadnienia świadomości i tożsamości etyczno-zawodowej korporacji prawniczej jako całości. Przy okazji powrócę
m.in. do zagadnienia kodeksów etyki prawniczej.
Wywód prowadzony w rozdziale trzecim umożliwi przedstawienie
w jego końcowej części podsumowania całości prowadzonych roz
ważań. Podsumowanie to będzie powiązane z teorią trzech stopni
konkretyzacji norm moralnych I. Lazari-Pawłowskiej oraz z określe
niem (na tle unormowań kodeksów etyki prawniczej) sfery, w której
prawnik ma możliwość podjęcia swobodnej decyzji etyczno-zawodowej.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
217
2. Z b io ro w o ść u M. Schelera i N. H artm anna
2.1. Uwagi wstępne. Etos jako element konstytuujący
zbiorowość prawniczą. Komunikacja etyczna jako element
kultury prawnej
Rozważania rozpocznę od przypomnienia następującego twierdze
nia M. Schelera: Kein „Ich” ohne ein „Wir” und das „Wir” ist
genetisch stets frucher inhaltlich erfullt als das „Ich”1. Przekona
nie o realności społeczeństwa jest, zdaniem Schelera, silniejsze od
przekonania o realności jakiegokolwiek przedmiotu. Ten stan rze
czy powoduje, że - formy aktów duchowych jednostki są zawsze
determinowane czynnikami socjologicznymi. M. Scheler expressis
verbis odcina się więc od wszelkich form indywidualizmu. Przeciw
wagą dla niego ma być w prezentowanej teorii pojęcie osobowości
zbiorowej - Gesamtperson2 (kategoria Gesamtperson lub Persongemeinschaft oznacza - ściśle - naród, Kościół lub inną wspólnotę
kulturową).
W związku z tym należy poczynić dwie uwagi. Po pierwsze, jak
pisze J. Trębicki, Schelerowski personalizm wyklucza „liberalny
indywidualizm z ogółem jego szkodliwych skutków”. Komentując
liberalną moralność mieszczańską, M. Scheler zarzucał jej bowiem
obciążenie człowieka pełną odpowiedzialnością za czyny, równo
cześnie stawiając tej moralności zarzut pomijania wszelkich więzi
między ludźmi (niszczenia „solidarności moralnej”). Scheler wska
zywał także na paradoksalny, destrukcyjny związek między wysu
waniem w moralności mieszczańskiej na czołowe miejsce indywi
dualnej odpowiedzialności a traktowaniem jednostki jako elementu
podporządkowanego machinie społecznej3.123
1 M. Scheler, Die Wesenformen und die Gesellschaft, Leipzig 1926, wyd. 2, Bern 1960,
s. 52.
2 Z. Kuderowicz, Scheler czyli personalizm etyczny, w: Filozofia i socjologia X X w.,
B. Baczko (red.), cz. II, Warszawa 1965, s. 342.
3 Tamże, s. 342.
218
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Po drugie, zdaniem J. Trębickiego, formułowana niekiedy teza, iż
Scheler jest egzystencjalistą, nie znajduje swego potwierdzenia4.
W teorii Schelera nie mamy bowiem do czynienia z sytuacją osa
motnienia jednostki w masie (z „immanentnym wyobcowaniem”, jak
by powiedział J.- P. Sartre) i jej skazaniem na własną wolność i od
powiedzialność. Koncepcję Schelera odróżnia od egzystencjalizmu
poszukiwanie oparcia dla jednostki w uniwersalnym systemie war
tości oraz w stosunkach z innymi ludźmi, czyli w pewnej ludzkiej
wspólnocie moralnej5.
Z. Kuderowicz podkreśla specyficzne „odwrócenie perspektywy”
przez Schelera: uzasadnienia więzi społecznej nie można szukać
w samej jednostce, lecz przeciwnie - wyjaśnienie przeżyć i dzia
łań jednostki można uzyskać tylko traktując ją jako reprezentanta
pewnej całości społecznej. W związku z tym, interesująca Schelera
„restytucja moralności” oznacza odwołanie do moralnej wspólnoty
ludzi, stanowiącej oparcie dla indywidualnych działań.
Już w tym miejscu pragnę wyrazić przekonanie, że - nawiązuj ąc do
powyższego poglądu - restytucja prawniczej moralności zawodowej
może mieć miejsce tylko w ramach prawniczej wspólnoty korpora
cyjnej. Koncepcja korporacji prawniczej jako osoby zbiorowej czy
też „wspólnoty osób” zostanie przedstawiona w dalszej części pracy.
Już tu pragnę nadmienić, że to we współodpowiedzialności moralnej
Scheler upatrywał więzi łączącej ludzi we „wspólnotę osób”, w spo
łeczność kultywującą wartości moralne, w której jednostka znajduje
jeszcze jedno, oprócz intuicji, oparcie dla moralnego postępowania
- jak sądzę - także w sytuacjach relewantnych z perspektywy za
wodowej. „Wspólnota osób” - jak to zostanie pokazane - jest przez
Schelera przeciwstawiana stosunkom międzyludzkim, zawiązanym
ze względu na interes czy przyjemność (tego typu stosunki są typo
we dla formy międzyludzkiej wspólnoty, określanej przez M. Schelera społeczeństwem).
4 J. Trębicki, Etyka M axa Schelera. Przyczynek do ogólnej teorii wartości, Warszawa
1973, s. 53. Autor ten prezentuje pięć założeń, ze względu na które powyższe utożsamienie
nie jest możliwe.
5 Z. Kuderowicz, op. cit., s. 348.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
219
Wiążąc metodę poznania uniwersum wartości w koncepcji M. Schelera z jego koncepcją zbiorowości B. Trochimska-Kubacka pisze,
że związki sensowne, tj. związki aksjologicznego stanu rzeczy z re
akcją emocjonalną, uzyskują u M. Schelera charakter obiektywny,
stanowiąc podstawę wszelkiego empirycznego rozumienia zarówno
własnych przeżyć, jak i zachowań innych ludzi. Umożliwia to ro
zumienie (w powyższym znaczeniu) na płaszczyźnie społeczno-kul
turowej. A więc, wartości aprioryczne określają również wspólnotę
odczuwania i rozumienia w ramach danej kultury. Wynika to z po
czynionego przez Schelera rozróżnienia na osobę intymną i osobę
społeczną, z których ta druga określa sferę aktywności osoby, która
może zostać zaspokojona tylko w ramach jakiej ś wspólnoty. Przez
wyodrębnienie osoby społecznej Scheler akcentuje taki właśnie wy
miar istnienia człowieka. Osoba (indywidualna) ma możność pełnej
samorealizacji tylko w ramach tego, co Scheler określa mianem oso
by zbiorowej, wyróżniając (jak powiedziałem wcześniej) jej trzy ro
dzaje: naród, krąg kulturowy oraz kościół6.
Intuicyjnie słuszne jest - jak się wydaje - stwierdzenie, będące
rozwinięciem powyższego poglądu, iż prawnik ma możliwość peł
nej samorealizacji tylko w ramach swojej wspólnoty korporacyj
nej. W związku z tym w dalszej części pracy m.in. uzasadnię propozycj ę poszerzenia powyższego katalogu o korporację zawodową,
w szczególności korporację prawniczą; niezbędne do tego pojęcie
osoby zbiorowej zostanie zaprezentowane poniżej. Jednakże już
w tym miejscu należy zaznaczyć, że - według Schelera - osoby
zbiorowe mają naturę duchową i są nastawione na realizację naj
wyższych wartości (np. standardów etycznych w danym zawodzie
prawniczym), jak również treści duchowych i dóbr kulturowych. Na
potrzeby tej pracy istotne jest, że tym, co w sposób szczególny cha
rakteryzuje osobę zbiorową, np. naród czy krąg kulturowy, jest etos,
definiowany jako określona struktura zbiorowego preferowana war
tości, znajdująca swój wyraz we wszystkich sferach życia i kultury
konkretnego narodu - w jego nauce, prawie, sztuce, filozofii, życiu
6
B. Trochimska-Kubacka, Absolutyzm aksjologiczny. Rekonstrukcja oparta na aksjologii
Ricketa, Schelera i Hartmanna, Wrocław 1999, s. 50.
220
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
gospodarczym. W moim przekonaniu, można w taki sposób zdefinio
wać także etos sędziego, adwokata czy prokuratora, tym bardziej, że
nie traci się wtedy z oczu jego zasadniczego kontekstu - zbiorowe
go, korporacyjnego uwarunkowania w tych zawodach. Jak zauważa
B. Trochimska-Kubacka, w ujęciu M. Schelera etos jest wyrazem
oblicza danej zbiorowości, jest sensem aksjologicznym, który jed
nostka zastaje i w który „wrasta”.
M. Scheler uważa, że wszelki etos narodowy czy kulturowy (kor
poracyjny) nie jest zjawiskiem wiecznym i podlega zmianie (prze
mijaniu). Jak pogodzić zmienny charakter etosu z apriorycznym
istnieniem niezmiennych wartości? Jak pisze M. Scheler, wszelkie
zmiany etosu - czy też szerzej rzecz ujmując - zmiany następu
jące w rozwoju dziejów w zakresie zasad preferowania wartości
nie kłócą się z tezą o apriorycznym sposobie ich istnienia. Zda
niem M. Schelera, zmiany takie w obrazie świata nie przeczą, lecz
potwierdzają tezę o jednym nienaruszalnym porządku wartości:
„(...) w radykalnej «relatywności» ocen moralnych nie ma żadnej
podstawy do przyjęcia relatywizmu wartości moralnych i samego ich
porządku hierarchicznego. Tkwi w tym jedynie to, że pełne i ade
kwatne przeżywanie kosmosu wartości i ich porządku hierarchicz
nego oraz przedstawienie moralnego sensu świata wiąże się w istot
ny sposób ze współpracą różnych i rozwijaj ących się historycznie
według własnych zasad form etosu”7. Zbliżony pogląd wyraża tak
że J. Tischner. W dalszej części pracy będę pokazywał, że zmiany
etosu w złożonych społecznościach postępuj ą nie tylko z upływem
czasu, lecz przebiegają także - umownie rzecz ujmuj ąc - w tym
samym momencie czasowym, niejako horyzontalnie, m.in. między
różnymi grupami zawodowymi. Ma to związek z prawem ciasnoty
świadomości aksjologicznej (w rozumieniu Hartmanna) i jej przesu
waniem się po uniwersum wartości. Powyższe prawo wykorzystam
do uzasadnienia zasadniczej odrębności etyk korporacji prawniczych
od innych rodzajów etyk zawodowych (np. etyki zawodów medycz
nych), jak również dla wskazania przyczyn ich wewnętrznego zróż
7 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik..., s. 317, za: B. Trochimska-Kubacka,
op. cit., s. 50.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
221
nicowania między sobą, które ostatecznie pozwala uzasadnić tezę
o niemożności zbudowania wspólnej zunifikowanej prawniczej etyki
zawodowej.
Na uwagę zasługuje fakt, że w literaturze polskiej w artykule pt.
„Sposoby uczestniczenia prawników w kulturze” M. Zirk-Sadowski wyraża opinię, iż uczestniczenie w kulturze jest dla prawnika
zawsze refleksyjnym udziałem w pewnej wspólnocie komunika
cyjnej8. Jednocześnie Autor pyta, jak dziś odbudować refleksyjny,
twórczy i autonomiczny sposób uczestniczenia w niej prawników
- wobec procesu instrumentalizacji prawa w „państwach biurokra
tycznych”, w których upowszechnia się przekonanie, że system
społeczny i ekonomiczny musi być budowany na podstawie zasad
rozumu celowo-technicznego. (W podobnym duchu wypowiada się
J. Tischner w eseju „Sztuka etyki”, gdy negatywnie ocenia fakt,
iż myślenie według norm etyki nakierowanej na człowieka zna
lazło się współcześnie pod wpływem nauk technicznych.) W pań
stwie takim prawo staje się jednym z podukładów racjonalnotechnicznych. Proces ten prowadzi - zdaniem Autora - do zaniku
licznych elementów szeroko rozumianej kultury prawnej (a więc
także, dodać można, form prawniczej wspólnotowości, opartych
na odwołaniu do spuścizny wspólnej kultury prawnej). Przyczy
nia się do tego również „wpływ czynników ideologicznych, inge
rujących w relację prawnik-kultura”; M. Zirk-Sadowski wskazu
je wprawdzie na doktryny tzw. realnego socjalizmu, lecz z całą
pewnością - ze względu na współczesne polskie realia - można
wskazać na zubożenie wskazanej relacji w polskiej rzeczywistości
przez wpływ „ideologii wolnego rynku”. Autor - w daleko idą
cej zbieżności z tezami tej pracy - wskazuje na hermeneutyczną wizję kultury oraz na wskazaną przez Gadamera drogę kul
tury „dialogowej” jako na szansę na odbudowanie refleksyjnej,
twórczej i autonomicznej kultury prawnej. Co więcej, M. Zirk-Sadowski stwierdza, że fundamentalnym zadaniem z tej perspek
tywy jest wykształcenie się etyk zawodowych prawników, które
8 M. Zirk-Sadowski, Sposoby uczestniczenia prawników w kulturze, „Ruch Prawniczy,
Ekonomiczny i Socjologiczny” 1994, nr 4, s. 49.
222
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
zawierają w sobie reguły dyskursu prawniczego decydujące o spo
sobach poznawania prawa i kultury9. Myśl ta jest zbieżna z pro
ponowaną poniżej wizją korporacji prawniczej, której spoistość
opiera się na komunikacji węzłowych dla niej zagadnień etycznych
(nawiązującej zarówno do pojęcia Gesamtperson M. Schelera, jak
i do pojęcia komunikacji etycznej J. Tischnera).
2.2. Rodzaje osób zbiorowych w teorii M. Schelera.
Korporacja prawnicza jako osoba zbiorowa
O konstrukcji osoby zbiorowej (Gesamtperson) szczegółowo pisze
M.S. Frings10. W swych analizach, jak zauważa ów Autor, Scheler
wychodzi od prostego stwierdzenia, że każda osoba pozostaje w oto
czeniu innych osób i doświadcza siebie zawsze jako członka obiek
tywnej, złożonej osobowości. M. Scheler charakteryzuje byt wszyst
kich osób w ich wzajemnych interakcjach; owe wzajemne interakcje
osób indywidualnych są specyficznym, konkretnym bytem. W ten
właśnie sposób Scheler wprowadza pojęcie osoby zbiorowej (Gesamptperson), która jest złożoną, kolektywną osobowością; posłu
guje się przy tym wspomnianymi, charakterystycznymi dla swoich
czasów przykładami „narodu” czy „kościoła”. „Wspólnoty osób” nie
można sprowadzić jednak do wzajemnego oddziaływania jednostek,
gdyż oznaczałoby to sprowadzenie jej sumy do jednostek, a zarazem
prowadziłoby do uwzględnienia jedynie odpowiedzialności indywi
dualnej, ze szkodą dla poczucia współodpowiedzialności. Ze współ
odpowiedzialnością wiązał Scheler poczucie solidarności między
osobami. Schelerowska „wspólnota osób” ufundowana na solidar
ności nie prowadzi bynajmniej do utożsamienia jednostki ze spo
łecznością; przeciwnie - M. Scheler podkreśla jakościową odrębność
każdej osobowości. Poczucie solidarności i współodpowiedzialności
ugruntowuje w uniwersalnym systemie wartości danym w oglądzie
fenomenologicznym takich aktów, jak np. poczucie współodpowie
dzialności samo w sobie, czy poczucie miłości bliźniego (rozumia
9 Tamże, s. 52.
10 M.S. Frings, M ax Scheler - A Concise Introduction intro the World o f Great Thinker,
s. 139 i nast. (tłum. własne).
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
223
nego jako osobowość). Za Z. Kuderowiczem można powiedzieć, że
zwłaszcza w późnym okresie swej twórczości Scheler przywiązywał
wagę do związku jednostki ze wspólnotą moralną jako do zasadni
czej gwarancji moralnego postępowania. „Wspólnota moralna” oka
zywała się zarazem ponadindywidualną całością społeczną, wyraża
jącą uniwersalny ład moralny. W ostatnich pracach Scheler rozwijał
koncepcj ę emocjonalnej więzi społecznej, opartej na bezpośrednich
stosunkach między ludźmi, na wewnętrznym zaangażowaniu, niemal
na intymności odczuwania przynależności społecznej. Konsekwencją
tego stanowiska było umniejszanie znaczenia roli instytucji społecz
nych w organizacji współżycia ludzi i oddziaływania na ich postę
powanie11.
W obrębie takiej kolektywnej sfery osób każda osoba indywidualna
funkcjonuje jako współdziałający (Mitater), członek wspólnoty (Mitmensch) oraz byt współodpowiedzialny (Mitverantwortlicher). Osoba
zbiorowa nie wyczerpuje się jednak nigdy w sumie swych członków
w takim samym sensie, w jakim suma indywidualnych aktów nigdy
nie wyczerpuje osoby indywidualnej. Członkostwo osób w „osobie
zbiorowej” jest konstytuowane przez to, co M. Scheler nazywa „ak
tami społecznymi”. Akty te to np. wszystkie akty miłości, takie jak
akty miłości macierzyńskiej, miłości do kraju czy domu oraz akty
miłości do Boga; są to także akty posłuchu, wydawania rozkazów,
rządzenia i obiecywania. Akty społeczne powinny być odróżnione
od aktów zindywidualizowanych, takich jak akty samoświadomości
czy miłości własnej. Tak więc dla Schelera „osoba” ma podwójny
wymiar: indywidualny i odniesiony do osoby zbiorowej. Oba wszak
że przynależą do sfery osobowej i nie mogą być od niej oddzielone.
Również akty społeczne, konstytuujące osobę zbiorową nie są wy
prowadzanie z doświadczenia, lecz przynależą do istoty osoby, tak
jak wszelkie akty zindywidualizowane.
Osoba zbiorowa, podobnie jak osoba indywidualna, nie jest rzeczą.
Jest całością, różną od „sumy wszystkich rzeczy”. Unikatowość
i jedność osoby zbiorowej nie może więc być rezultatem ogólnych,
Z. Kuderowicz, op. cit., s. 352-353.
224
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
zewnętrznych charakterystyk osób-członków, lecz jest rezultatem ja
kościowo znaczącego bycia, ukonstytuowanego przez wszystkie osoby-członków w każdym czasie i we wszelkich ich aktach, co rodzi
w następstwie zewnętrzną, wspólną charakterystykę osoby zbioro
wej. Scheler pisze: „Bycie osoby jako indywiduum konstytuuje się
wewnątrz osoby i jej świata - ogólnie rzecz biorąc - za pomocą spe
cjalnej klasy jednostkowych aktów własnych; bycie osoby społecz
nej zaś - za pomocą specjalnej klasy aktów społecznych.” Zbiorowe
doświadczenie takiej wspólnotowości kształtuje świat jedności osób
indywidualnych oraz jego konkretny podmiot - osobę zbiorową.
Osoba indywidualna jest zatem połączona zarówno ze światem in
dywidualnym - jako korelatem wszelkich jej aktów podejmowanych
w specyficznym dla niej, jakościowym kierunku, oraz ze światem
zbiorowym, ukonstytuowanym przez całkowitą wspólnotowość do
świadczenia aktów12 określonej grupy osób. Pierwszy ze „światów”
Scheler nazywa mikrokosmosem; drugi - światem zbiorowym (Gesamtwelt).
W taki sposób Scheler otwiera ontologiczną problematykę osoby,
ustanawiając połączenie między aktami, osobą i światem, i to w przy
padku indywidualnym, jak i zbiorowym. Tak więc do każdej osoby
indywidualnej należy świat i do każdego możliwego świata - możli
wa osoba indywidualna. I dalej - do każdej osoby zbiorowej należy
świat zbiorowy (zbiorowości) i do każdego zbiorowego świata moż
liwa kolektywna, złożona osobowość, ukonstytuowana przez zbio
rowy, jakościowy kierunek wszystkich aktów jej osób-członków13.
Osoba zbiorowa jest wobec tego zarówno zależna, jak i niezależna
od osób indywidualnych. Zależna, gdyż do swego istnienia potrze
buje osób indywidualnych; z drugiej strony można mówić o jej nie
zależności, gdyż osoba zbiorowa - czy jakikolwiek jej poddział14 np. osoba grupowa, nie jest zależna od konkretnej osoby, dopóki jest
w stanie przetrwać jej skończoność, przejawiającą się przez śmierć.
Osoba zbiorowa musi doświadczać samej siebie w poczuciu, któ12 M.S. Frings stosuje tu zwrot togetherness-of-act-experience.
13 M.S. Frings, op. cit., s. 140.
14 Subdivision.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
225
re kształtuje - by tak powiedzieć - nieprzerwany, uniwersalny wy
miar akt, w obrębie, czy „ponad” skończonymi osobami; żyje tym
samym dłużej niż jej poszczególni członkowie-osoby. Scheler uwa
żał, że osoba zbiorowa jest samoświadoma (Bewusstsein-von), tak
jak każda pojedyncza (indywidualna) osoba. Świat osoby zbiorowej
zawiera wszystkie światy osób indywidualnych, lecz wszystkie oso
by indywidualne nie tworzą razem makrokosmosu osoby zbiorowej.
Ta ostatnia wyznacza jedynie zakres (Spielraum), w obrębie którego
wszelkie skończone osoby mogą doświadczać wspólnoty osobowo
ści i jakościowego „zbliżania się” ich aktów oraz jakościowego zbli
żania się („ujednolicania”) aktów drugiego stopnia, tj. aktów osoby
zbiorowej. Osoba zbiorowa nie jest więc w teorii M. Schelera ni
czym transcendentnym i nie ma żadnych platońskich implikacji.
W opinii Schelera najwyższą formą wspólnotowego doświadczenia
jest osoba zbiorowa, jedność kulturowa (Kulturkreis), naród czy ko
ściół. Ale - idąc dalej - istnieją zawsze liczne osoby zbiorowe, przyj
mujące postać rozmaitych kościołów czy narodów; tak więc każda
osoba zbiorowa może być - w jego przekonaniu - rozumiana jako
osoba indywidualna w relacji do wszelkich innych osób (zbiorowych)15. W taki sposób Scheler zarysowuje hierarchię „osób”, która ma
swoje zwieńczenie w konkretnej osobie osób, tj. w Bogu, w którym
wszystkie indywidualne i społeczne akty są związane razem w jedną
boską całość i którego akt-korelat musi być uznany za makrokosmos
wszystkich makrokosmosów. „Tak więc jedność, identyczność i uni
kalność świata jest dana wraz z ideą Boga.”
M.S. Frings prezentuje również inne typy doświadczenia wspólno
towego w koncepcji Schelera. Dla porządku dokonam w tym miej
scu ich krótkiej prezentacji. M.S. Frings swój wywód rozpoczyna od
stwierdzenia dotyczącego indywidualnej sfery osobowej, przypomi
na wysoce kontrowersyjną tezę Schelera, że dziecko nie jest osobą.
Scheler sądził tak, ponieważ - w jego przekonaniu - dziecko nie jest
jeszcze wyposażone we wszystkie akty, konstytuujące osobę; była
to konsekwencja założenia, że człowiek dorasta do sfery osobowej
15 M.S. Frings, op. cit., s. 142.
226
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
w ciągu swojego życia. W analogii do tego procesu dorastania do
bycia osobą w sensie indywidualnym sfera osobowa ma podlegać
rozwojowi społecznemu i historycznemu. Dlatego Scheler rozróż
nia - poza osobą zbiorową - trzy inne, „niższe” typy wspólnoto
wego ludzkiego doświadczenia (Aren des Miteinanderseins) czy też
jedności społecznych, które dają się wskazać w dziejach człowieka.
Nie są one wynikiem doświadczenia społecznego - raczej wszystkie
(idealne) formy wspólnotowego doświadczenia są tym, za czym po
dążają procesy społeczne i historyczne. Są to, inaczej rzecz ujmując,
„kategorie historyczne, w kontekście których wszelkie procesy histo
ryczne otrzymują swą formę”16.
Formą najwyższą jest przedstawiona powyżej osoba zbiorowa. Niż
szy typ wspólnotowości stanowi społeczeństwo, w którego ramach
indywidualne doświadczanie wspólnoty jest charakteryzowane przez
świadome akty własne i świadomość aktów innych osób. W społe
czeństwie istniej ą wspólne dobra publiczne, funkcjonuj ą klasy spo
łeczne, zachowania konwencjonalne, obyczaje itp. Społeczeństwo
jest - zdaniem Schelera - sztuczną formą wspólnoty, gdyż w jego
ramach świadomość (własna i innych osób) wiąże się z obiektyw
nym uj ęciem struktury społecznej, jej wad i zalet, postulowanych
metod ulepszenia go itd. Społeczeństwo jest formą społecznej wspól
noty jedynie osób dorosłych. Doświadczenie wspólnotowości w jego
ramach nie jest ani pierwotne, ani naturalne, lecz jest ukształtowane
- jak powiedziano - jedynie przez w pełni świadome rozumienie
sytuacji, jak to jest w przypadku aktów przyrzekania czy zawierania
umów. Podstawowym wymogiem emocjonalnym w społeczeństwie
jest - jak uważa Scheler - nieufność, gdyż cała wspólnotowość jest
zależna tylko od dobrowolnej, świadomej wymiany między jednost
kami czy grupami wewnątrz społeczeństwa (np. w ramach prawa
prywatnego).
Sfera osobowa zaczyna zanikać w najniższych, pierwotnych formach
wspólnotowości możliwych do odnalezienia już między zwierzętami.
Pierwszą z nich jest wspólnota życia (Lebensgemeinschaft), taka jak ro16 Tamże, s. 143.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
227
dzina, plemię, lud czy wspólnota domowa (Heimatgemeinschaft)11. Ist
nieje w nich poszanowanie wewnętrznego porządku, lecz nie w sposób
analogiczny do doświadczenia wspólnotowości, np. w społeczeństwie.
Pierwsze jest w nich bezpośrednie doświadczenie drugiego; zawartość
całego możliwego doświadczenia jest tu dla wszystkich członków iden
tyczna, gdyż wspólnota z innym jest obecna w ramach tzw. wspólnego
strumienia doświadczenia (Erlebnisstrom). Strumień wspólnotowego
doświadczenia nie pozwala na zaistnienie świadomości i rozważenie
obiektywności istnienia drugiego; dlatego m.in. w tego typu wspólno
tach nie istnieją sądy i nie zwiera się umów. Tylko nieświadome prak
tykowanie kultów, obyczajów itd. tworzy solidarność między jednost
kami, których doświadczenia są zależne wyłącznie od całościowego
doświadczenia wspólnoty życiowej. Tak więc wola ponoszenia indywi
dualnej odpowiedzialności przynależnej osobie jest niewielka. Scheler
uważał, iż jest to powód, dla którego ludzie mogą na takim poziomie
dzielić swą wspólnotowość z udomowionymi zwierzętami.
Najniższym stopniem jedności społecznej w przypadku zwierząt
jest stado, zaś w przypadku ludzi - masa. Nie ma tu jakiegokol
wiek zrozumienia ani oczekiwań wobec drugiego; pojawia się ra
czej bezwolne naśladownictwo. W opinii Schelera masa ma własne
prawa, według których działa, a które nie są zdeterminowane przez
jej członków. Pozostaje ślepa na indywidualne akty rozumienia war
tości osobowych. W masie przenoszenie się emocji jest powiązane
z brakiem wiedzy na ten temat; członek masy czy stada jest instynk
townie wciągnięty w doświadczenie o charakterze zbiorowym. Tak
więc, jak podaje M.S. Frings za Schelerem, nie istnieje wola, pla
nowanie, cele czy ambicje o charakterze indywidualnym, i właśnie
z tego względu nie istnieje jakakolwiek sfera osobowa. Akty indywi
dualne i społeczne jednostki zostaj ą z chwilą powstania masy zneu
tralizowane. Ponadto masa jest przypadkowa i pozbawiona trwałości
w czasie. Gromadzi się i rozpada sama z siebie. W jej przypadku
może dochodzić - co najwyżej - do psychicznego „zarażania się”
przez ludzi ideami, pochodzącymi od lidera masy.
11 Tamże s. 144.
228
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Opisane powyżej formy wspólnotowego doświadczenia (osoba
zbiorowa, społeczeństwo, wspólnota życia i masa) nie są statycz
nymi jednostkami społecznymi18. Mogą tworzyć różne kombinacje
i wchodzić ze sobą w zmienne zależności. Scheler twierdzi np., że
nie istnieje społeczeństwo bez wspólnoty życia; jednakże ta druga
może istnieć bez społeczeństwa. Należy też przypomnieć opinię
Schelera, że nawet w doświadczeniu masowym może zaistnieć sa
moświadomość pewnych indywidualnych członków - np. tych, któ
rzy przewidują tragiczny rezultat masowego ruchu19.
W każdej formie wspólnotowości manifestuje się specyficzna rela
cja wobec szeregu wartości: na najwyższym poziomie powszechnych
form wspólnotowości, tj. w przypadku osoby zbiorowej, zawsze moż
liwe jest odniesienie do wartości osobowych, tzn. wartości moralnych
oraz tych - jak sądzi Scheler - dotyczących zbawienia. Społeczeństwa
pozostają raczej w relacji do wartości użyteczności i przyjemności, tj.
wartości cywilizacyjnych, zaś wspólnoty życia - do wartości dobroby
tu (Wohlfart) oraz „szlachectwa swego rodu”. W moim przekonaniu,
z powyższych względów korporacja zawodowa prawników nie może
być utożsamiona ani z „mikrospołeczeństwem”, ani ze wspólnotą ży
cia. Członkostwo w takiej korporacji służyć ma bowiem innym celom,
niż maksymalizacja przyjemności czy szybkie osiąganie zysku (społe
czeństwo); nie może też sprowadzać się do wzajemnego wspierania
się osób powiązanych - jak we wspólnocie życia - więzami krwi.
W tym miejscu - opierając się na powyższej prezentacji - chciałbym
sformułować tezę, zgodnie z którą nowoczesnej korporacji prawni
czej nadzwyczaj bliski jest model osoby zbiorowej. Jestem daleki od
opisywania wszelkich złożonych stosunków międzyludzkich za po
mocą tego pojęcia. Wydaje się jednak, że opis taki możliwy wobec
wysoce samoświadomych, ujednoliconych i w pewnym sensie tra
dycyjnych wspólnot zawodowych - o długiej historii i utrwalonym
dorobku etyczno-zawodowym, a więc, jak sądzę, wobec korporacji
prawniczych.
18 Units.
19 M.S. Frings, op. cit., s. 145.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
22 9
Pamiętamy, że spoiwem osoby zbiorowej jest współodpowiedzial
ność i wzajemna solidarność. Uprzedzając uwagi J. Tischnera na
temat etyki pracy, zauważmy, że w obrębie wspólnoty zawodowej,
jaką jest korporacja prawnicza, tworzy się szczególny, specyficzny
rodzaj solidarności korporacyjnej, wynikającej z wykonywania da
nego zawodu w kontekście wyraźnie określonych wartości etyczno-zawodowych. A więc - stałe odniesienie do sprawiedliwości,
porządku prawnego, interesu klienta czy prestiżu (sędziów, adwo
katury, notariatu itp.) buduje poczucie wewnątrz grupowej solidar
ności notariuszy, prokuratorów itd. Nie będzie nadużyciem stwier
dzenie, że (zgodnie z myślą Schelera) taka wspólnota korporacyjna
jest ponadindywidualną całością, wyrażaj ącą uniwersalizuj ący (w jej
ramach) ład etyczno-zawodowy. Z całą pewnością - idąc dalej za
poglądami Schelera - więzi zawodowe łączące np. adwokatów pra
cuj ących w tym samym zespole maj ą rys emocjonalny, wynikaj ący
choćby z zaangażowania we wspólnie wykonywaną pracę. (Zauwa
żyć należy, że silna więź emocjonalna, np. między pracownikami
firmy, jest postrzegana współcześnie jako gwarancja podniesienia jej
wydajności i rynkowego sukcesu. Umocnieniu takiej więzi służyć
mają wspólne wyjazdy integracyjne, szkolenia itd. Teoria Schelera
przynosi teoretyczne uzasadnienie takich zabiegów.) W obrębie „ko
lektywnej sfery osób”, każdy członek - dajmy na to palestry - pozo
staje bytem współdziałającym (Mitater), posługującym się specyficz
nymi dla adwokatury „aktami społecznymi”. (W dalszej części pracy
będę wykazywał, iż specyfika ta wynika z niepowtarzalności etyczno-zawodowej). Z pewnością bycie adwokatem czy sędzią, zgodnie
z koncepcją osoby zbiorowej Schelera, ma podwójny wymiar - in
dywidualny i zbiorowy. Co do wymiaru zbiorowego, ponadosobowego, to należy wskazać, że specyfika „notariatu jako całości” czy
też „stanu sędziowskiego jako takiego” opiera się rzeczywiście na
„jakościowo znaczącym byciu” jej członków, kształtuj ącym wspólnotowość etyczno-zawodową, która jest rozpoznawalna zarówno dla
samych członków korporacji, jak i dla osób, które do niej nie należą.
Każda prawnicza korporacja zawodowa ma więc - w moim przeko
naniu - rysy osobowości zbiorowej w rozumieniu Schelera, co naj
mniej ze względu na: 1) fakt swej samoświadomości; 2) wspólno-
230
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
towość doświadczenia etycznego; 3) jakościowe zbliżanie się (ujed
nolicanie) aktów społecznych (etyczno-zawodowych) jej członków;
4) niezależność w trwaniu od poszczególnych członków korporacji.
Powyższy opis korporacji prawniczej pozostaje spójny z przeko
naniem Schelera, iż w ramach osoby zbiorowej dochodzi do ma
nifestacji i realizacji najwyższych wartości, tj. wartości etycznych;
w przypadku korporacji prawniczych są to wartości etyczno-zawodowe, tworzące spójną całość ze względu na sformułowane przez
Hartmanna prawo ciasnoty świadomości aksjologicznej korporacji
jako osoby zbiorowej oraz wnioski wynikaj ące z zastosowania kon
cepcji kwadratu aksjologicznego. Zresztą, sam Scheler dopuszcza
różnorodność przejawiania się osób zbiorowych przez analogię do
różnorodności osób indywidualnych (kościołów, wspólnot kulturo
wych itp.) Być może szeroko rozumiana korporacja zawodowa jest
w osiemdziesiąt lat po śmierci Schelera w rzeczywistości strukturą
najbliższą wypracowanemu przez niego teoretycznemu pojęciu oso
by zbiorowej. Oczywiście, podkreślmy - żadna korporacja nie jest
i nie może być „czystą” osobą zbiorową. W praktyce środowiska
prawnicze maj ą także rysy takich form wspólnotowości, jak społe
czeństwo czy nawet wspólnota rodowa. Zauważmy, że ostatni przy
padek podlega negatywnej ocenie intuicji etycznej. Z punktu widze
nia koncepcji M. Schelera jest to zupełnie zrozumiałe - ze względu
na brak w takiej formie wspólnotowości odniesienia do hierarchicz
nie najwyższych wartości (etyczno-zawodowych).
M. Scheler nazywa osobę zbiorową „władcą stojącym ponad wspól
notami życia i społeczeństwami”; to właśnie w tej formie ludzkiej
wspólnotowości znajduj ą manifestacj ę dwa najdoskonalsze modele
osobowe, tj. „święty” lub „geniusz”, podczas gdy w społeczeństwie
jako idealny wzorzec osobowy wysuwa się „bohater”. Staje się za
tem jasne, dlaczego w etykach korporacyjnych pojawiają się perfek
cjonistyczne modele osobowe, np. wybitnego sędziego czy adwokata
(równocześnie autorytetu moralnego i profesjonalnego), odsyłające
wprost do wartości, które zajmują najwyższe miejsce w danej hierar
chii wartości etyczno-zawodowych. M. Scheler pisze, że „(...) pod
stawowe typy wartości wiążą się z ideami osoby i wspólnoty oraz
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
231
dają się dzięki temu uzyskać (w związku z nimi) «czyste typy osób»,
jak święty, geniusz, bohater, przewodni duch (cywilizacji), artysta
w przeżywaniu rozkoszy i przynależne im techniczne zawody (np.
kapłan itd.), a także czyste typy rodzajów wspólnoty, jak wspólnota
oparta na miłości (i jej techniczna forma - kościół), wspólnota praw
na (!) i wspólnota kulturowa, wspólnota życiowa (i jej techniczna
forma - państwo) i w końcu same (blossen) formy tzw. «społeczeństwa» (...)”20.
2.3. Osoba zbiorowa a sfera osobowa prawnika
W tym miejscu chciałbym raz jeszcze podkreślić związek zachodzą
cy między osobą zbiorową (korporacj ą prawniczą w świetle teorii
Schelera) a osobą indywidualną (prawnikiem). Jak zostało powie
dziane, indywidualna sfera osobowa może zaistnieć w najpełniejszy
sposób w ramach społeczeństwa i osoby zbiorowej. Nie jest przy
tym niezmiennym fenomenem, lecz może pojawiać się i zanikać. Na
wstępie była mowa o tym, że sfera ta pojawić się może w wieku do
rosłym - wraz z obecnością wszystkich możliwych aktów; może zaś
zaniknąć, gdy całość ta ulega dezintegracji w podeszłym wieku. Ana
logicznie sfera osobowa pojawia się w obrębie dwóch wskazanych
tu form socjalizacji, zaś zanika stopniowo, jeżeli jednostka uczest
niczy w dwóch niższych formach wspólnotowości (we wspólnocie
życia i masie). Dodajmy, że gdy Scheler mówi o wspólnocie życia,
nie ma na myśli współczesnego sobie modelu rodziny (oznaczałoby
to, że jej członkowie nie są osobami). Ma raczej na myśli wspólnotę
pierwotną, posiadającą minimalne odniesienie do społeczeństwa czy
osoby zbiorowej.
Sfera osobowa w opinii Schelera pojawia się w sposób „najczyst
szy” właśnie w przypadku osoby zbiorowej, np. w społeczności, na
rodzie, kościele czy w jednościach kulturowych21, w wyniku wszyst
kich aktów społecznych osób indywidualnych22. Jak wskazywałem,
20 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, GW, t. 2, wyd. 5,
Bern-Monachium 1966, s. 122-126, w: A. Węgrzecki, Scheler, Warszawa 1975, s. 167.
21 Cultural units.
22 M.S. Frings, op. cit., s. 147.
232
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
uzasadnione jest powiększenie tego krótkiego katalogu o korporację
prawniczą, konstytuowaną przez akty indywidualne adwokatów, pro
kuratorów czy notariuszy. Ponadto, powyższe stwierdzenie potwier
dza intuicyjne przekonanie, że pełnię swojej osobowości człowiek
osiągnąć może przez etyczne doskonalenie w praktyce zawodowej.
Stąd już niedaleko do rozumianego po schelerowsku indywidualne
go „wcielania wartości” postrzeganych przez pryzmat wzorów oso
bowych sprawiedliwego sędziego, adwokata oddanego bez reszty
interesowi klienta itd.
Skrajny przypadek nieobecności sfery osobowej według Schelera
to - jak powiedziano - sytuacja, gdy jednostki ludzkie zbierają się
w masę. W masie nie istnieje indywidualna odpowiedzialność ani
związane z nią obiektywne odniesienie do wartości. W przypadku
wspólnoty życia (klanu, plemienia) indywidualna sfera osobowa
również nie powstaje. Wewnątrz niej istnieje jedynie coś, co Scheler
nazywa „organiczną przypadkowością”. Wspólnota - w przeciwień
stwie do masy - jest trwała w czasie, tj. istnieje przez pokolenia.
To, co wiąże ją w całość - to m.in. niewolitywne doświadczenia
życiowe jej członków; człowiek jest raczej jej organem (funkcjonu
je w ramach „organicznej solidarności”) niż osobą. Tak więc sfera
osobowa zaczyna istnieć tylko, jeżeli człowiek pozostaje „ponad”
psychicznymi czy emocjonalnymi lawinami masy, czy organicznej
solidarności wspólnoty życia23.
M. Scheler uważa, że w formie wyższej, tj. społeczeństwie, natural
ny strumień wspólnotowości typowy dla wspólnoty życia rozpada
się - lecz w konsekwencji tej dezintegracji nieosobowych wspólnot
człowiek rodzi się jako wolny podmiot, posiadaj ący świadome cele
czy interesy. W tym kontekście - jak sądzę - na gruncie powyższej
teorii można uzasadnić np. istnienie wolnej konkurencji w ramach
większości korporacji prawniczych.
Kwestia związków zachodzących „etyczną osobowością” prawnika
a wspólnotą korporacyjną zostanie na - podstawie tekstów filozo
ficznych J. Tischnera - rozwinięta w dalszej części pracy.
23 Tamże, s. 148.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
233
2.4. Obiektywny duch wspólnoty w teorii N. Hartmanna
Zobaczmy teraz, do jakich wniosków doprowadziła N. Hartmanna
analiza zarysowanych powyżej poglądów M. Schelera. Wynikają
z niej dalsze uzupełnienia dla proponowanej w tej pracy koncepcji
korporacji prawniczej, zwłaszcza co do pojęcia kultury prawnej oraz
ponadosobowego etosu zawodowego.
N. Hartmann - z właściwej dla siebie „racjonalizującej” perspekty
wy - poddał krytyce pojęcie osoby zbiorowej, zarzucając mu m.in.
nadanie duchowi obiektywnemu cech ducha indywidualnego24. Uwa
żał bowiem, że to, co konstytutywne dla osobowości, jest nieprzekazywalne25. Ponadto, jak pisze Z. Zwoliński, inaczej niż „późny”
Scheler nie nadawał społeczeństwu i realizowanym w jego ramach
wartościom najwyższego znaczenia. Wartości powszechne, tj. reali
zowane przez zbiorowość, uważał za podstawowe, lecz niemające
najwyższej mocy moralnej26.
W polemice z poglądami Schelera Hartmann wprowadził pojęcie
„ducha osobowego”, wiązanego z indywidualną egzystencją. Jak
uważał, „(...) początek i jedność osobowego ducha wiąże się z ży
ciem organicznym, narodzinami, śmiercią. Osobowy duch nie może
być przekazywany od indywiduum do indywiduum, musi powstawać
w każdym na nowo, tak samo jak życie psychiczne”27. W „Syste
matycznej autoprezentacji” znajdujemy następującą charakterystykę:
„Indywidualny byt duchowy istnieje tylko w swych dokonaniach
(im Vollzuge). Przynajmniej tak ukazuje się sobie, gdy jest bezpo
średnio dany. Intencja, zajęcie stanowiska, udział w czymś, awersja,
wola, nastrój - wszystko istnieje dopóty, dopóki jest to dla człowie
ka jego własne, dopóki na nich polega jego wewnętrzna postawa.
24 Zgodnie z jedną z interpretacji koncepcji czterech szczebli bytu realnego, jego dwie
najwyższe warstwy można rozumieć zarówno jako psychikę (Seele) i ducha (Geist), lecz także
jako jednostkę i wspólnotę lub jako człowieka i historię. Por. Z. Zwoliński, Byt i wartość
u Nicolaia Hartmanna, Warszawa 1974, s. 409.
25 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 50.
26 Z. Zwoliński, op. cit., s. 409.
27 N. Hartmann, Das Problem des geistigen Seins, Berlin - Leipzig 1933 s. 79, cyt. za:
B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 50.
234
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Byt duchowy przestaje istnieć, gdy nabiera się do niego dystansu,
gdy nie wywołuje już osobistego zaangażowania. To samo dzieje się
z wiedzą i rozumieniem, z pozytywną i negatywną oceną, z zachwy
tem i niechęcią. Dzieje się to z osobą jako bezpośrednim nośnikiem
ducha”28.
Następnie Hartmann pisze: „Ale jest inny jeszcze byt duchowy,
który nie przynależy do jednostki, lecz do pewnej rzeczywistej
wspólnoty, do współuczestników pewnego czasu, do pewnego na
rodu. Duch wspólnoty - bo o niego tu chodzi - niezależnie od
tego, że jego nośnikiem jest zespół jednostek, jest sam z kolei
jednością i całością, jest sam w sobie tworem ukształtowanym
i spójnym, który dźwiga jednostkę”29. Hartmann mówi o „duchu
obiektywnym”, posiadającym specyfikę interpersonalną. „Duch
wspólnoty ma (...) szczególną formę egzystencji; jest to (...) superegzystencja ponad jednostkami, a przecież w pełni w nich ży
jąca, (...) duch ten tkwi we wspólnocie i można go uchwycić jako
twór jednolity”30. Jednakże „(...) duch wspólnoty nie jest wspól
ną świadomością, co więcej, nie posiada adekwatnej świadomości
siebie samego. Nie o to chodzi, by był to duch w ogóle nieświa
domy. Świadomość ducha wspólnoty jest jedynie świadomością
jednostek. Ta zaś jest nieadekwatna. Nie wyczerpuje całego bo
gactwa jego treści”31. Ostatecznie pomiędzy „duchem obiektyw
nym” a osobami indywidualnymi zachodzić ma relacja wzajem
nego współwarunkowania.
Duch obiektywny pojawia się wówczas, gdy poszczególni ludzie
w wymiarze indywidualnego życia wyznaczają „rzeczywistość kul
turową”32. „Samo życie wspólnoty nie jest przywilejem bytu ducho
wego. Tę formę egzystencji zna także życie organiczne. Wspólność
życia duchowego wykształca się w określonym czasie i przybiera
28 N. Hartmann, M yśl filozoficzna i je j historia. Systematyczna autoprezentacja, Toruń
1994, s. 110.
29 Tamże.
30 Tamże.
31 Tamże, s. 112.
32 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 51.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
235
specyficzną postać. Sposób życia, język, formy komunikacji, sposób
myślenia i ujmowania spraw, obyczaje i uznane oceny, obowiązujące
prawa (również niepisane), moralność i religia, gusty, sztuka, wiedza
- wszystko składa się na jedną jedyną, wielką, wewnętrznie ukształ
towaną duchową masę, która należy do wszystkich i nie należy do
nikogo, której żadna jednostka nie wynalazła ani nie stworzyła,
a w której życiu, polegającym na ciągłym przekształcaniu, wszyscy
biorą udział”33. Duch obiektywny - dodam w tym miejscu - tak
że korporacji prawniczej, w ujęciu nawiązującym do prezentowanej
koncepcji, jest pojęciem określającym płaszczyznę wyniesioną ponad
pojedyncze osoby, na której przejawiaj ą się treści powszechne, kon
stytutywne dla danej całości kulturowej. Zarówno duch obiektywny,
jak i duch osobowy przejawiać się mają właśnie w dziełach kultury,
w których utrwalają się treści duchowe, w ten sposób tworzy się
tzw. duch zobiektywizowany. Śmiało można w tym miejscu przypo
mnieć poczynione wcześniej uwagi o znaczeniu dzieł kultury praw
nej jako nośnika ducha zobiektywizowanego korporacji prawniczej.
W moim przekonaniu, nośnikiem takim są zwłaszcza kodeksy etyki
prawniczej (powrócę do tego zagadnienia w dalszej części pracy).
Również etos należy, zdaniem Hartmanna, do sfery ducha obiektyw
nego34. Jak pisze za Hartmannem B. Trochimska-Kubacka, ponadindywidualny etos powstaje, jeżeli ma „nosicieli”, jednak z czasem
zyskuje „odłączność” (Ablosbarkeit) i może być jednocześnie tre
ścią aktów wielu osób. (Powyższy pogląd daje najkrótszą charakte
rystykę mechanizmu tworzenia się ponadosobowego etosu w danej
korporacji prawniczej.) Tak więc treści „ducha obiektywnego” są
wspólne i mogą być podzielane, przyjmowane i przekazywane. Jed
nakże duch obiektywny (rozumiany jako pewna całość znaczeń kul
turowych) istnieje tylko dzięki rzeczywistości świata materialnego
(jak pisze B. Trochimska-Kubacka, nie jest „samoistny”). Hartmann
mówi o spoczywaniu (Aufuchen) i przyleganiu ducha obiektywne
go do „bytu przestrzennego”. Duch obiektywny nie jest zatem two
33 N. Hartmann, Myśl filozoficzna i je j historia..., s. 110.
34 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 52.
236
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
rem abstrakcyjnym, lecz podlega historycznej zmienności i przemija
w czasie35. Ale jednocześnie „duch ten nie jest substancją”36*.
Hartmann, podobnie jak Scheler, wskazywał w swojej teorii na zna
czenie świadomości wspólnoty (Gemeinschaftbewusstsein) jako na
jeden z konstytutywnych elementów ludzkiego współżycia. Takie
współżycie jest możliwe tylko jako współdziałanie w realizacji war
tości ponadinstrumentalnych, w tym - jak powiedziano - także etycz
nych. W opinii Hartmanna ma to doniosłe znaczenie dla moralności;
twierdzi on bowiem, że wszystkie oceny i rozumienie życia moral
nego muszą się wykształcić przez uczestnictwo w życiu zbiorowym
(Teilnehmen)31. Stwierdzenie jest zbieżne z wyrażanym w tej pracy
przekonaniem o roli korporacji prawniczych w kształtowaniu postaw
etycznych ich członków. Duch wspólnoty (Gemeingeist) ukształto
wanej w taki sposób czy też duch jakiegoś czasu (Zeitgeist) zawsze
poprzedza człowieka. Człowiek wrasta więc w ponadosobowe treści
kulturowe swej epoki, w tym również w strukturę preferencji war
tości. (Hartmann uzasadnia w ten sposób m.in. tezę o zmienności
świadomości aksjologicznej osoby.) Twierdzi też, że tylko dzięki
takiemu „wrośnięciu” osoba może podjąć próbę przekształcenia za
stanego sensu aksjologicznego (etosu) podnosząc się przez to z po
ziomu istoty psychofizycznej do rzędu indywiduum duchowego38.
A więc prawnik, wrastając w treści kulturowe swej korporacji za
wodowej, która „poprzedza go” na poziomie etyczno-zawodowym,
przekształca swoje pole świadomości aksjologicznej, otrzymuj ąc
równocześnie szansę „nachylonego zawodowo” rozwoju duchowe
go. Hartmann pisze, że człowiek rozumie siebie tylko wówczas, gdy
jest świadom swojego miejsca w świecie i we wspólnocie, i kiedy
rozumie swoje prawa i obowiązki wobec niej. W związku z tym jest
on zdania, że człowiek ponosi odpowiedzialność za wartości reali
zowane nie tylko w ramach swobodnej autodeterminacji, lecz także
35 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 53.
36 N. Hartmann, Myśl filozoficzna i je j historia..., s. 110.
31 Z. Zwoliński, op. cit., s. 410.
38 B. Trochimska-Kubacka, op. cit., s. 52
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
237
za ich zbiór, określający powinności powszechne39. Uwagę tę można
ponownie odnieść do korporacji jako wspólnoty zdeterminowanej
przez wspólne dla niej wartości etyczno-zawodowe.
Chciałbym przytoczyć na koniec następującą uwagę Hartmanna do
tyczącą „głosu opinii publicznej w życiu wspólnoty: „Gdyby to, co
nazywamy opinią publiczną, było (...) adekwatnym wyrazem ducha
wspólnoty, można by było uogólnić zdanie vox populi vox dei. Ale
opinii publicznej daleko do tego, by była wyrazem adekwatnym. Ni
czego nie można łatwiej sfałszować, sprowadzić na manowce. Zasa
da heglowska, że duch jest tym, co wie o sobie, jest błędna”40.
3. Fe n o m en o lo giczn a koncepcja p racy p ra w n ik a
3.1. Pojęcie pracy u M. Schelera
Gdy w świetle etyki fenomenologicznej szkicujemy związki zacho
dzące między pewną koncepcją korporacji prawniczej, korporacyj
nym etosem zawodowym (etosem pracy), pracą i sytuacyjną etyką
prawnika, nie możemy pominąć prezentacji zaproponowanego przez
M. Schelera pojęcia pracy. Dotyczące go analizy znajdują się w jed
nym z pięciu wykładów M. Schelera z dziedziny etyki (Arbeit und
Ethik), zebranych w książce Liebe und Erkenntnis41.
M. Scheler twierdzi, że pojęcie pracy jest na co dzień używane
w potrójnym znaczeniu i może ono oznaczać: a) ludzką, zwierzę
cą czy też mechaniczną czynność (Tatigkeit); b) rzeczowy produkt
jakiejś działalności; c) jakieś zadanie (Aufgabe), tj. jakiś wyrażo
ny jedynie cel (Zweck)42. W tym kontekście M. Scheler zauważa,
że praca nie jest nigdy jakimś jednorazowym, celowym działa
niem, lecz zawsze oznacza - przez jej miejsce w całości danego
systemu i przez rodzaj tego systemu - pewien niezamknięty nigdy
39 Z. Zwoliński, op. cit., s. 409.
40 N. Hartmann, Myśl filozoficzna i je j historia..., s. 114.
41 M. Scheler, Arbeit und Ethik, w: Liebe und Erkenntnis, Bern 1955, s. 91-128.
42 W. Paluchowski, M ax Scheler o pracy, Analecta Cracoviensia XVI, Kraków 1984,
s. 325.
238
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
szereg działań43. Inaczej jest w przypadku aktywności określanej
przez Schelera mianem „tworzenia”, która polega na „uczynieniu
czegoś definitywnie zakończonym” (np. dzieła sztuki), choćby
istniała możliwość poprawek i uzupełnień. Twierdzi on, że praca
polega na czym innym; otóż w pracowaniu tkwi jakieś „wciąż od - nowa” (ein Immerwiederansetzen) - działanie, które - jak
pisze W. Paluchowski - ze swej istoty wydaje się nieukończalne.
Ponieważ w pojmowaniu pracy, w używaniu tego pojęcia, abs
trahuje się od wszelkiego celu, końca, obiektu czynności, otwie
ra się w nim - zdaniem Schelera - nieograniczoność działania44.
Praca oznacza równocześnie jakieś czasowo i rzeczowo uporząd
kowanie i bycie czynnym (zeitlich gemafi der Sache geregeltes
Tatigsein). Nie chodzi więc tutaj o bycie czynnym w zależności
od indywidualnych nastrojów czy skłonności, lecz o bycie czyn
nym według miary i sposobu określonego przez obiektywne sys
temy celowe, w których pracujemy (chodzi o pracę poprzedzoną
decyzją jej podjęcia). Samo pracowanie jest więc zasadniczo indyferentne wobec pojęcia przyjemności i nieprzyjemności, które
w trakcie pracy mogą pojawiać się wskutek przypadkowej zgod
ności lub niezgodności naszych skłonności z wymogami rzeczy
i obiektywnymi systemami celowymi. Scheler stwierdza nawet,
że moment nieprzyjemności jest w zjawisku pracy momentem
dominującym i polemizuje w tym punkcie z przeświadczeniem
współczesnych mu socjalistów, że praca może i powinna zawsze
być przyjemnością, ale też ostatecznie „nieprzyjemność” uważa
za konieczną cechę pracy45.
Stawia także pytanie o miejsce poszczególnego produktu pracy w ca
łości gotowego przedmiotu, którego ten produkt ma być częścią;
twierdzi przy tej okazji, że w samym pojęciu pracy nie tkwi żadne
odniesienie do celu czy do jakiejkolwiek całości46. Niekiedy wręcz jego zdaniem - znajomość rzeczowego „po co” raczej zagraża dzia
43 M. Scheler, Arbeit und E thik..., s. 99, tłum. W. Paluchowski.
44 W. Paluchowski, M ax Scheler o pracy, s. 326.
45 Tamże, s. 327-328.
46 Tamże, s. 329.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
239
łalności o charakterze pracy, niż jej sprzyja. Powyższe stwierdzenie
wynika z tego, że system poszczególnych zadań w określonym po
rządku pracy ma swoją własną wartość. Dodajmy jeszcze, że Scheler
zakłada każdorazowo istnienie podziału pracy (tj. dzielenie pewnego
zadania na inne zadania).
Jednakże, jeżeli praca nie chce stać się tylko jakimś niekończącym
się, bezcelowym gromadzeniem produktów czy faktów, nie może
być wolna od obiektywnych systemów idei czy celów47. Takie cele
są swoistą obiektywnością, którą zakłada się przy każdej pracy i któ
ra równocześnie oddziałuje na nią z zewnątrz jako siła określająca.
Tak więc cel pracy - w przekonaniu Schelera - zakłada wobec niej
charakter swoistego aksjomatu.
W związku z tym wyłania się pytanie, kto powinien być „dostarczy
cielem” (konstruktorem) obiektywnych, celowych systemów pracy.
Jako cele obiektywne - jak wskazywano - nie mogą się one wy
czerpywać w poszczególnych wypracowywanych przedmiotach czy
wynikać z woli jednej bądź kilku jednostek. Scheler twierdzi, że
powinno się ich szukać „we wszystkich poszczególnych członkach
danego społeczeństwa”48.
Satysfakcjonująca odpowiedź na powyższe pytanie M. Schelera
może być udzielona, w moim przekonaniu, tylko przy uwzględnie
niu rosnącego znaczenia korporacji zawodowych. To do środowisk
korporacyjnych - w naszym przypadku prawniczych - bezsprzecznie
należeć musi doprecyzowanie aksjologii danego zawodu (w powyż
szym rozumieniu), zbieżne z szerokimi oczekiwaniami społeczny
mi. Wydaje się, że etos zawodowy prawników powinien być jednym
z elementów określaj ących celowy system pracy adwokata, sędziego
czy prokuratora - właśnie po to, by wykonywanie tych zawodów nie
stało się jedynie powtarzaniem technicznie zaawansowanych pro
cedur.
47 M. Scheler, Arbeit und E thik..., s. 102.
48 W. Paluchowski, M ax Scheler o pracy, s. 330.
240
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
3.2. Relacja praca - zbiorowość w teorii N. Hartmanna
i jej znaczenie dla etyki prawnika
N. Hartmann podtrzymuje refleksję o pracy na interesującym nas
poziomie jej znaczenia dla ludzkiej zbiorowości. Wszelkie poczy
nione poniżej spostrzeżenia znajdują odniesienie do zakorzenionych
w naszej kulturze prawnej korporacji prawniczych. Hartmann wiąże
pracę z duchem obiektywnym, uznając ją za jeden z jego przejawów.
Swój wywód rozpoczyna od stwierdzenia, że praca należy do pod
stawowych aktów transcendentalnych człowieka i przez nią człowiek
zakorzenia się nie tylko w świecie przyrody, lecz także w świecie
społecznym. W ten sposób praca nabiera znaczenia nie tylko eko
nomicznego czy socjologicznego, lecz także ontologicznego - jest
bowiem aktem kształtowania rzeczywistości. Ma ona także inny, we
wnątrz moralny sens, gdyż zmusza do zaangażowania w realizację
konkretnych wartości, nie tylko rzeczowych, lecz i społecznych (np.
związanych z rolą społeczną danego zawodu prawniczego). Czło
wiek ściera się w niej przy tym nie tylko z oporem świata przyro
dy, lecz także z oporem ludzi. Praca poszerza płaszczyznę kontaktu,
a zarazem zwiększa możliwość i konieczność zderzania się różnych
technik zaspokajania potrzeb i różnych wartości, także moralnych
(więc także etyczno-zawodowych). Jest to najpłodniejsze i najbogat
sze uczestniczenie w życiu, chociaż, jak mówi Hartmann, czasem
świat ukazuje się nam nie jako „nasz” czy „mój” („die meinige”),
lecz jako ściana oporu, której nie można przezwyciężyć, przyswoić
sobie. Jak uważa Z. Zwoliński, jest to aluzja do Heideggera, któ
ry twierdzi, że świat jest „zawsze mój”. Hartmann uważa, że świat
może być - i bywa - całkowicie wrogi. Opór jednak prowokuje do
wzmożenia wysiłku, do zespolenia go z wysiłkiem innych ludzi; tą
drogą wspólnota ludzka staje się wspólnotą pracy - np. wspólnotą
adwokatów, sędziów czy notariuszy. Dzięki współdziałaniu może ona
urzeczywistnić wartości, które bez niego nie dałyby się zrealizować.
Dlatego praca jest elementem cementuj ącym wspólnotę także pod
względem moralnym. Zawsze istnieje jednak możliwość regresu.
Następuje on wtedy, gdy praca staje się celem samym w sobie, kiedy
człowiek traci z pola widzenia cel, który poprzez nią zamierzał osią
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
241
gnąć49. Stwierdzenie to jest zbieżne z zaprezentowanym wcześniej
poglądem M. Schelera, a także z opinią, którą wyraża J. Tischner.
N. Hartmann pisze dalej, że praca jest ze swej istoty nie tylko kształ
towaniem rzeczy, lecz również pracą człowieka nad samym sobą, i to
niezależnie od tego, czy zdaje on sobie z tego sprawę, czy nie. Uwa
ga ta odnosi się zarówno do jednostki, jak i do społeczeństwa, nie
tylko w chwili obecnej, lecz do ciągłego rozwoju ludzkości, a więc
do historii. W jej kontekście można uzasadnić m.in. obserwowaną
w tej chwili ewolucję etosu korporacji prawniczych w Polsce.
N. Hartmann uważa, że ludzie - między innymi przez pracę - powin
ni urzeczywistniać jak najwięcej różnorodnych wartości. Jednostka
powinna dążyć jednak do takiego ukształtowania jej niepowtarzalne
go życia, by przebiegało ono „w pełnej harmonii i symfonii warto
ści”; chodzi więc nie o chaotyczne urzeczywistnianie jakichkolwiek
wartości, lecz tylko tych, które ze sobą harmonizują50. Etyka zawo
dowa jest, w moim przekonaniu, odniesieniem do wartości, które ze
względu na specyfikę danej profesji w szczególny sposób dążą do
harmonizacji. Patrząc z indywidualnej perspektywy, prawnik powi
nien dążyć do „etycznego ujednolicenia” przez swą pracę, w drodze
podnoszenia kwalifikacji etyczno-zawodowych i coraz doskonalsze
wcielanie wartości najważniejszych z profesjonalno-etycznej per
spektywy (innymi słowy - znajdujących się w centrum jego pola
świadomości aksjologicznej).
Powołanie człowieka - również do określonego zawodu - jest wy
braną i uznaną perspektywą aksjologiczną, według której ustawia
swoje drogowskazy. Świadomość znaczenia takiego powołania po
winna mu towarzyszyć przez cały czas; człowiek bowiem, jak uważa
Hartmann, jest istotą, która ma dopiero uczynić siebie tym, kim ma
być51.
49 Z. Zwoliński, op. cit., s. 409.
50 N. Hartmann, Ethik, Berlin 1935, s. 367, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 413.
51 N. Hartmann, Der Aufbau der realen Welt. Grundriss der allgemeinen Kategorienlehre,
s. 235, wyd. II, Meisenheim am Glan 1938, w: Z. Zwoliński, op. cit., s. 412.
242
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Dzięki powyższym uwagom można po raz pierwszy wskazać na ści
sły związek, jaki zachodzi między:
- pracą jako działaniem par excellance etycznym;
- etyką zawodową;
- korporacją prawniczą jako wspólnotą pracy;
- współdziałaniem (wspólną pracą) jako elementem jednoczącym
korporację pod względem etycznym;
- znaczeniem korporacji prawniczej dla podnoszenia walorów
etycznych jej członków;
- znaczeniem korporacji prawniczej dla urzeczywistniania wartości,
które bez współdziałania w jej ramach nie dałyby się zrealizo
wać w społeczeństwie - np. porządku prawnego, sprawiedliwości,
podnoszenia standardów zawodowych itd.,
- pracą jako działaniem wzbogacającym i harmonizującym etycz
nie, zarówno korporację jako całość, jak i wewnętrznie jej indy
widualnych członków.
Wyliczenie to, jakkolwiek nie ma charakteru wyczerpującego, po
zwala wyznaczyć pole wzajemnych zależności, w obrębie którego w zawodowej wspólnocie - kształtuje się etyka sytuacyjna prawnika.
Niezbędna dla prowadzonego wywodu refleksja dotycząca korpora
cji prawniczej będzie pogłębiana w kolejnych punktach - zwłaszcza
przez uzupełnienie o proponowane przez J. Tischnera pojęcie komu
nikacji etycznej.
3.3. Fenomenologiczna etyka pracy J. Tischnera
3.3.1. Uwagi ogólne
Trudno przecenić znaczenie dorobku J. Tischnera dla polskiej filo
zofii fenomenologicznej. W swych esejach, których problematyka
niejednokrotnie dotyka bezpośrednio zagadnienia pracy i etyki za
wodowej, J. Tischner prowadzi rozważania będące swoistym dopeł
nieniem zaprezentowanych powyżej wywodów Schelera i Hartmanna. O ile Scheler definiuje interesujące nas pojęcie osoby zbioro
wej oraz pracy, zaś Hartmann wskazuje m.in. na znaczenie pracy
dla rozwoju etycznego człowieka jako jednostki oraz społeczności
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
243
jako całości, to Tischner idzie o krok dalej - tłumaczy komunika
cyjny wymiar pracy w społeczności zawodowej i wskazuje na ścisły
związek między osobowością i zbiorowością (również zawodową),
które kształtują się nawzajem w procesie etycznego komunikowania.
Zaprezentowanie w tym miejscu wybranych esejów Tischnera jest
uzasadnione również z tego względu, że odwołuje się on expressis
verbis do myśli Husserla oraz Schelera.
Język, jakim posługuje się w omawianych poniżej tekstach J. Tisch
ner, różni się znacznie od przejrzystego, „analitycznego” języka filo
zofii niemieckiej pierwszych dziesięcioleci XX w., typowego także
dla „młodego” Schelera i Hartmanna. W swojej metaforyce jest on
pokrewny nieco późniejszej filozofii Martina Heideggera i Emmanuela Levinasa. W przedmiocie interesujących nas zagadnień Tischner
nawiązuje jednak wprost do Schelera i Husserla, tak więc prowadzo
ny w tej pracy wywód zachowuje spójność merytoryczną.
3.3.2. Prawnicze „myślenie według wartości".
Dialogiczny wymiar pracy prawnika
Pierwszy z esejów, do których chciałbym się odwołać, zatytułowany
„Myślenie według wartości”, z początku poświęcony jest samemu
uzasadnieniu aksjologii. Przyjmując założenia etyki fenomenologicz
nej - najwyraźniej za Schelerem i Hartmannem - Tischner pisze, że
aksjologia ma podstawę w emocjonalnej sferze człowieka, ale tak
że „i przede wszystkim” w samym myśleniu. Pyta następnie, czy
jesteśmy w stanie pozbyć się myślenia według wartości. „Zamiast
preferować możemy porządkować. Wtedy stajemy się jednak czło
wiekiem jednowymiarowym, który wie, co do czego służy, i stosow
nie do tego porządkuje swe czyny, gesty i pragnienia. Ludzki świat
z reguły zawiera hierarchizację i bez przerwy jesteśmy zmuszeni do
przedkładania czegoś nad coś”52. Odwołując się do tradycji dialogicznej w fenomenologii (E. Levinas) Tischner przyjmuje, że w cen
trum „myślenia według wartości” znajduje się spotkanie z drugim
człowiekiem - jest ono źródłowym doświadczeniem dla ludzkiej
52 J. Tischner, Myślenie według wartości, Kraków 2000, s. 477-492.
244
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
samowiedzy etycznej. Spotkanie otwiera na tragizm bycia drugiego
człowieka, jest ono realnym doświadczeniem dobra i zła i przez to
aksjologii w ogóle. Autor zauważa, że dzięki temu widzimy ludzi na
scenie życia zorganizowanej w hierarchię, preferujemy i rozumiemy
preferencje innych. Pisze następnie, że doświadczenie aksjologiczne
otwiera na fakt, iż świat nie jest taki, jaki może i powinien być. Na
doświadczeniu tym buduje się kolejne doświadczenie, zwane agatologicznym, które jest byciem w odniesieniu do dobra. Myślenie na
poziomie aksjologicznym prowokuje do szukania prawdy i do roz
poznawania jej, zaś ocena, czy mamy do czynienia z prawdą czy
z fałszem, odbywa się tylko w trakcie spotkania i dotyczy tylko
jego. Mówiąc o prawdzie, Tischner odnosi ją do tego, czy w trakcie
spotkania dochodzi do prawdziwego dialogu, obcowania człowieka
z człowiekiem, czy też ukrywamy się za jakimiś maskami czy poza
mi53. Autor stwierdza także, że w osobie znajdują oparcie podstawo
we wartości etyczne: prawda, sprawiedliwość, wierność itd. Tak więc
doświadczenie etyczne drugiego człowieka odnosi etykę wprost do
bytu, do tego co jest, a nie tylko do tego, co być powinno, i nadaje
jej najsilniejsze możliwe zaczepienie w rzeczywistości.
Zacytowany esej w bliskiej Schelerowi perspektywie ukazuje to,
czym może być fenomenologiczna etyka zawodowa, opisywana pod
kątem sytuacji spotkania prawnika z klientem czy współczłonkiem
korporacji prawniczej. Praca sędziego, adwokata czy notariusza jest
bez wątpienia powiązana z sytuacją dialogiczną w powyższym ro
zumieniu; jednak wydaje się, że prawnicy sądzą, iż normy prawne
- w pewnym sensie - normują taką sytuację wyczerpująco. Wiąże
się to ze zjawiskiem zwrócenia prawniczej świadomości aksjolo
gicznej na - jak uważam - pozytywistycznie postrzegany porządek
prawny. Tymczasem korzystanie z narzędzia pracy, jakim jest pra
wo, powinno iść w parze z komunikacją etyczno-zawodową (będzie
o tym mowa poniżej). Etyka zawodowa nie może więc być odnoszo
na do pracy prawnika rozumianej tylko jako wykonywanie procedur,
lecz także do indywidualnej sytuacji spotkania i dialogu, znaczącej
53 Tamże.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
245
z perspektywy wartości uchwytnych w doświadczeniu etyczno-zawodowym. Etyka zawodowa prawnika jest z takiej perspektywy jego
własnym, sytuacyjnym odniesieniem do apriorycznych wartości - ze
względu na kontakt z kimś, kogo mamy sądzić, czy za kogo mamy
świadczyć.
W kolejnym eseju, zatytułowanym „Sztuka etyki”, J. Tischner za
uważa (w pewnej analogii do przytoczonego poglądu M. Zirka-Sadowskiego), że myślenie według norm etyki nakierowanej na
człowieka znalazło się pod wpływem nauk technicznych, których
celem jest budowanie narzędzi i maszyn. Wpływ myślenia tech
nicznego na myślenie etyczne, jak twierdzi Tischner, przejawia się
m.in. w tendencji do zmieniania człowieka za pomocą pobudzania
go do określonych działań. Dlatego podstawową troską wypływa
jącego stąd myślenia o człowieku jest formułowanie powszechnych
norm, które podobnie jak instrukcje działania maszyn mają zapew
nić ład w społeczeństwie. Autor stawia w tym miejscu pytanie, jaki
jest wewnętrzny stosunek człowieka do własnej, stechnicyzowanej
działalności, i odpowiada, że etyka technologiczna prowadzi do
wyuczenia zachowań i do udawania moralności. Zdaniem Tisch
nera jej błąd polega na tym, że zaczyna się od normy, odniesio
nej do ludzkiego zachowania i próbuje formułować powszechne,
abstrakcyjne zasady postępowania wobec człowieka. Tymczasem
w sytuacji kontaktu z drugim człowiekiem - o czym pisał Scheler
- najpierw dostrzegamy wartości, które ów człowiek ma w sobie.
Nie próbujemy wtedy przywołać w pamięci odpowiedniej etycz
nej normy postępowania; taka przypomniana norma jest wówczas
techniczna i pusta. Widząc „bycie” drugiego człowieka, intuicyj
nie wyczuwamy obiektywną wartość, jaką ma nasze zachowanie
wobec niego. A więc, w zgodzie z Schelerem Tischner wywodzi,
że w etyce fenomenologicznej norma jest wtórna, a nie pierwotna
wobec wartości. Natomiast błędem etyki technologicznej jest to, że
zaczyna od normatywnej powinności działania. Etyka jest wiedzą
o sposobach bycia, a nie działania wśród ludzi54.
54 J. Tischner, Sztuka etyki, w: Myślenie według wartości, s. 361-372.
246
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Zagrożenie etyki zawodowej prawnika przez normy etyki technolo
gicznej jest na pierwszy rzut oka dostrzegalne w zbiorach zasad ety
ki zawodowej. Co jest tego źródłem? Przede wszystkim, powiedzieć
można, że prawnik myśląc o etyce ,jurydyzuje” ją, czyli nadaje jej
charakter technologiczny, zbliżony do prawa. J. Tischner pisze: „Nie
należy mylić ideału prawodawstwa z ideałem etyki. Ideałem pra
wodawstwa jest zbudowanie zewnętrznego ładu między członkami
ludzkich społeczności. Ideałem etyki jest coś większego i głębsze
go: zaprowadzenie wewnętrznego ładu w samym człowieku, a także
przezwyciężenie dwuznaczności i nieszczerości”55. Jurydyzacja etyki
zawodowej prowadzi do jej instrumentalizacji, nadania jej charakte
ru narzędzia pracy adwokata, sędziego czy radcy - narzędzia, jakim
zwykle jest prawo. Tymczasem etyka zawodowa sama w sobie zgodnie np. z przytoczonym powyżej poglądem Hartmanna - odnosi
się do ciągle harmonizującej się etycznie osobowości sędziego czy
adwokata.
3.3.3. Etyka pracy u J. Tischnera. Praca jako język międzyludzkiej
komunikacji. Etyczny wymiar funkcji performatywnej języka prawnego
i prawniczego
Pogłębioną refleksję dotyczącą kolejnego aspektu interesującej nas
problematyki znajdujemy w eseju J. Tischnera pt. „Refleksje o etyce
pracy”. Autor rozpoczyna od metaforycznego stwierdzenia, że pra
ca jest zawsze pewnego rodzaju językiem, mówionym do drugiego
człowieka. Jak się wyraża, tu i tam chodzi o tworzenie i właściwe
używanie tworów znaczących. W przypadku języka są nimi słowa,
w przypadku pracy jej produkty - przedmioty na swój sposób znaczą
ce. W związku z tym, zauważa Autor, tak jak istnieje problem prawdy
słowa mówionego, tak istnieje problem prawdy „słowa produkowa
nego”. Proces pracy „polega na podnoszeniu tworzywa do poziomu
mniej lub bardziej dookreślonej myśli”. A więc, „wytwór pracy może
mniej lub bardziej adekwatnie oddać myśl, która poza nim stoi”. Dla
tego w stosunku do wytworów pracy można postawić pytanie o ich
wewnętrzna prawdę, tj. o to, czy w wierny sposób oddają tworzącą
55 Tamże, s. 369.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
247
je myśl. Już z tymi pierwszymi stwierdzeniami wiąże się dalsza teza
Tischnera o etycznym oraz komunikacyjnym charakterze wspólnot
pracy. Jak twierdzi Autor, kryterium wewnętrznej prawdy rzeczy to
miernik par exellance etyczny, jednak nie zawsze jest to kryterium
wystarczające, np. przypadku pracy naukowej, która rości sobie pre
tensje do tego, by o przedmiocie mówić prawdę w sposób maksy
malnie obiektywny, wewnętrznym rysem prawdy ontologicznej jest
„prawda logiczna” („prawda poznania”). Wewnętrzna prawda pracy
naukowej urzeczywistniać ma się również przez realizację prawdy lo
gicznej w powyższym znaczeniu. Prawda poznania oznacza ostatecz
nie znajomość prawdy o świecie oraz o wartościach, które chce się
w nim ucieleśniać i - jak to ujmuje Tischner - prawdziwe poznanie
świata jest warunkiem podstawowym moralnego działania w świecie.
Żadna więc wartość nie może usprawiedliwiać świadomych odchyleń
od prawdy, zwłaszcza w przypadku dzieła naukowego56.
W tym miejscu wymaga podkreślenia, że - po pierwsze, w przy
padku zawodów prawniczych występuje szczególnie silny związek
między narzędziem i wytworem pracy (w rozumieniu Tischnera),
gdyż zarówno tworzywem, jak i rezultatem pracy prawnika są wy
powiedzi formułowane w języku prawnym i prawniczym. Sądzę, że
oprócz j ęzyka polityków (o etyczności którego była mowa przy oka
zji polskiego Kodeksu etyki poselskiej) metafora Tischnera o „ję
zykowym”, komunikacyjnym charakterze pracy jest najbliższa rze
czywistości w przypadku praktyki zawodowej adwokata, radcy czy
sędziego. Co więcej, w przypadku pracy prawnika pytanie o prawdę
językową oraz prawdę wytworu odnosi sie - jak się wydaje - do tego
samego fenomenu. Nie oznacza to, że „prawnik powinien zawsze
mówić prawdę w swojej pracy”, ale że - posługując się wyrażeniem
Tischnera - powinien w każdej sytuacji rozważyć, czy „w wierny
sposób wyraża myśl”, którą ma wyrazić z punktu widzenia społecz
nych zadań swojej korporacji.
Nasuwa się spostrzeżenie, że j ęzyk procedury i szerzej „sali sądowej”
- z perspektywy etycznej - może stanowić przykład zubożeń języka
56 J. Tischner, Refleksje o etyce pracy, w: Świat ludzkiej nadziei, Kraków 2000, s. 63-82.
248
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
prawniczego w stosunku do wielopłaszczyznowości przekazu języka
naturalnego. Język kontaktu międzyludzkiego w prawie - w świe
tle powyższych stwierdzeń - bywa nieetyczny, utrudniając dialog
pomiędzy sędzią czy adwokatem a np. świadkiem na sali sądowej.
Tak więc, jako narzędzie pracy może być w sytuacjach zawodowych
zastosowany w sposób naruszaj ący znaczące dla korporacji prawni
czych wartości etyczno-zawodowe, takie jak prestiż czy może nawet
porządek prawny. Powyższe uwagi pozwalaj ą wskazać także na zna
czenie zachowania podstawowych reguł dyskursu argumentacyjnego
w prawie, gwarantujących jednocześnie minimum jego etyczności.
Przypomnijmy w tym miejscu opinię M.T. Romer, zgodnie z któ
rą do sędziów należy znalezienie własnej drogi komunikowania się
ze społeczeństwem. Jak pisze Autorka, komunikacja ta musi prze
biegać w taki sposób. aby było dla wszystkich rzeczą oczywistą, iż
sędziowie działaj ą jawnie i niezawiśle oraz przyjmują uzasadnioną
krytykę. Wiedzę o swoich decyzjach oraz ich motywach sędziowie
powinni przekazywać w sposób przystępny i ogólnie zrozumiały.
Czas hermetycznego języka sali sądowej kończy się. M.T. Romer
dodaje, że obowiązkiem współczesnych sędziów jest kształtowanie
kultury i świadomości prawnej społeczeństwa, a spełnić go można
przez właściwą komunikacj ę, dla której niezbędne są jasne, zwięzłe
i zrozumiałe uzasadnienia sędziowskich decyzji57.
Po drugie, rys „prawdy logicznej”, czy też obiektywności, powinien
charakteryzować „prawdę pracy” prawnika (a przynajmniej być jed
nym z wymogów prowadzonej przezeń argumentacji). Wynika to
z faktu, że spośród metod prawniczych co najmniej te, do których
odwołuje się (najogólniej rzecz ujmując) pozytywizm prawniczy,
filozofia analityczna oraz realizm prawny uznawane są za „nauko
we” bądź pretendują do takiego miana. Uogólniając, ze względu na
powszechność takich metod w stosowaniu prawa przez prawników
praktyków, należy wskazać konieczność zachowania etycznego wy
mogu „prawdy logicznej” (w rozumieniu Tischnera) w ich praktyce
zawodowej.
57 M.T. Romer, Etyka sędziego, w: Etyka prawnicza. Etyka nauczyciela zawodu prawni
czego, Warszawa 2002, s. 26.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
249
Dalej J. Tischner w komentowanym eseju omawia też kwestię sze
roko rozumianej odpowiedzialności za wytwór pracy. Podaje przy
kłady społecznej współodpowiedzialności za wewnętrzną prawdę
wytworu, która jest (o czym była mowa powyżej) płaszczyzną ko
munikacji z innymi. Pisze także, że wytwór i praca poza kryterium
wewnętrznej prawdy ontologicznej muszą być poddane zewnętrznym
kryterium oceny. Mamy prawo pytać, czemu i komu służy „ontologicznie prawdziwy” przedmiot. Jak się wyraża Autor, „etycznemu
sumieniu twórcy nie może uj ść los wytworu. Kto zaś sprzeciwia się
wartościom fundamentalnym odniesionym do człowieka, wedle po
wszechnego niemal przekonania nie pracuje. Złodziej musi się nieźle
namęczyć, żeby ukraść, ale nie nazywamy tego pracą.”
Ostatecznie Tischner mówi, że człowieka - może zwłaszcza członka
korporacji, takich jak prawnicze - tworzy własna i cudza praca. Potem
przechodzi do zagadnienia wyzysku pracy, wskazując, że tym, czym
na gruncie języka jest kłamstwo, tym na gruncie pracy jest wyzysk
moralny, który zachodzi, gdy mamy jego świadomość. Ma on miej
sce tam, gdzie praca odrywa się od celów etycznych, zaś produkt od
wartości, której ma służyć. W takich przypadkach zapłata za pracę
w niczym jej nie umoralnia. Dla etyki operującej samą zasadą „do
brej roboty” (prakseologii) czy sprawiedliwej płacy wyzysk moralny
pozostaje nieuchwytny. Jako taki powoduje dezintegracj ę społeczno
ści pracy. Tischner tak przedstawia ten proces: „Najpierw rozkład ten
przybiera formę wzajemnego braku zaufania. Brak zaufania skiero
wany jest poziomo i pionowo: dezintegruje stosunki między rządzą
cymi pracą a rządzonymi i wzajemnie między samymi pracującymi,
a wreszcie między jednymi i drugimi a odbiorcami produktów pracy.
Moralna dezintegracja społeczności prowadzi do sytuacji rozgoryczeń,
zahamowań, oportunizmu, uniemożliwia powstanie prawdziwie twór
czej radości pracy. Skutki pojawiają się na wielu płaszczyznach, mię
dzy innymi na płaszczyźnie ekonomicznej. Na poziomie świadomości
człowieka pracy przejawiają się w stanach utraty autentyzmu podczas
pracy i w sposobie bycia określanym przez pracę”58.
58 J. Tischner, Refleksje o etyce pracy..., s. 73-77.
250
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Na koniec naszkicowanego eseju Tischner formułuje wniosek, że za
pomocą języka pracy ludzie komunikują się między sobą i tworzą
społeczności - etyczne wspólnoty pracy. „W każdej z tych wspólnot
praca jest spoiwem, zaś krąg uczestnictwa - kręgiem prowadzenia
co najmniej bezsłownego dialogu”59. Opisując związki ludzi pracy
między sobą Autor używa słowa „wierność”. Wierność w tym dia
logu jest skierowana ku przeszłości i ku przyszłości, gdyż „praca
powinna być wierna pracy już ucieleśnionej, a także tej, która będzie
wykonana”. Wierność jest też zawsze wiernością wobec pracujące
go człowieka. W ten sposób na poziomie wspólnoty wytwarzania
rodzi się moralna solidarność ludzi pracy, których pierwszorzędnym
celem jest prawda wytworu (w przytoczonym znaczeniu). Wycho
dząc poza jednorodną prawniczą wspólnotę korporacyjną, powyższe
uwagi można odnieść np. do wszystkich uczestników toku instancji
sądowych oraz do kwestii przestrzegania prawa przez ludzi, którzy
je ustanawiają i stosują. J. Tischner stwierdza też, że zastosowanie
narzędzia wbrew interesom twórcy jest nadużyciem jego dobrej wiary60. A więc, świadome nadużywanie i łamanie prawa przez praw
nika, zgodnie z powszechną intuicją etyczną jako niedochowanie
wierności zarówno uczestnikom szerokiego dialogu, jak i współpra
cownikom, jest z powyższej perspektywy czynem podwójnie nie
etycznym.
Chciałbym powtórzyć, że praca jest przez J. Tischnera scharaktery
zowana jako pewnego rodzaju język międzyludzkiej komunikacji.
Uczestnicy dialogu tworzą na podstawie tego języka - jak twier
dzi Autor - wspólnoty wytwarzania, wytworu i konsumpcji. Taką
komunikacyjną wspólnotą wytwarzania, przynajmniej na poziomie
stosowania prawa jest, jak sądzę, korporacja prawnicza. Natomiast
ze względu na „wszechobecność” prawa, za wspólnotę wytworu
i konsumpcji może być uznane całe społeczeństwo. Ze względu na
najszerszy charakter takiej odniesionej do prawa etycznej wspólnoty
na prawnikach ciąży szczególny obowiązek „dochowania wierności”
wartościom najważniejszym dla ich etyki zawodowej.
59 Tamże.
60 Tamże, s. 68-77.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
251
3.3.4. Korporacja prawnicza jako etyczna wspólnota
komunikacyjna
W kolejnym eseju, zatytułowanym - nieco ryzykownie - „Fenome
nologia a socjologia”, J. Tischner przenosi swoją refleksję etyczną
właśnie na najszerszą płaszczyznę komunikacji społecznej. Głów
nym punktem odniesienia jest tu myśl E. Husserla. Odwołanie do
tego tekstu pozwala naszkicować pełny obraz fenomenologicznej
koncepcji korporacji prawniczej, opartej na kryterium komunikacji
etycznej, będącej zarazem naturalnym dopełnieniem sytuacyjnego
(mówiąc za Tischnerem - dialogicznego) modelu etycznego prawni
ka, oraz wskazać jej rolę na najszerszej płaszczyźnie społecznej.
J. Tischner rozpoczyna od stwierdzenia, że na pewnym etapie swych
badań E. Husserl doszedł do wniosku, iż spostrzeżenie drugiego
człowieka dokonuje się dzięki specjalnemu rodzajowi „widzenia”,
zasadniczo różnego od widzenia rzeczy. Widzenie to Husserl nazywa
m.in. „wczuwaniem”. Do pojawienia się wczuwania potrzebne jest,
aby w polu widzenia pojawiło się zjawisko, którego sens oddaj ą sło
wa: „ciało ludzkie”. Tischner zauważa, że samo „pojawienie się cia
ła” nie gwarantuje prawdziwości wczuwania, ale otwiera dla niego
„horyzont możliwości”. Dalszym krokiem w poznawaniu człowieka,
jak relacjonuje Tischner, jest dla Husserla „rozumienie”. Warunkiem
koniecznym do rozumienia jest zaś akt przeniesienia się w głąb
osobowości drugiego człowieka, postawienie się w jego miejscu,
przyjęcie na siebie jego punktu widzenia świata. Z kolei warunkiem
koniecznym do pojawienia się takiego sensu jak społeczność ludz
ka, jako określonego sensu związków człowieka z człowiekiem, jest
komunikacja („stan społeczny konstytuuje się dzięki aktom specy
ficznie społecznym, aktom komunikacji”). J. Tischner przyznaje, że
obok niej muszą wystąpić także inne czynniki, ale stwierdza, że bez
niej wszystkie byłyby społecznie bezsilne61. A więc, w świetle tego
wywodu, komunikacja jest również korelatem społeczności zawodo
wej, na przykład korporacji prawniczej.
61 J. Tischner, Fenomenologia a socjologia, w: Myślenie według wartości, Kraków 2000,
s. 73.
252
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
Koniecznym warunkiem komunikacji jest istnienie jakiegoś zrozu
mienia między ludźmi, istnienie jakiegoś „świata wspólnego”, a tak
że istnienie zrozumiałego dla ludzi „języka komunikacji”. (O tym, że
może być nim praca, była mowa powyżej.) Warunek ten wiąże się
z istotą „własną” komunikacji, ale jeszcze jej nie stanowi. „Własną
istotę” komunikacji stanowi wola (zamiar) przekazania drugiemu ja
kiejś wiadomości, złączona z oczekiwaniem stosownej odpowiedzi.
Komunikacja może być jednostronna lub wielostronna; jednostron
nie komunikujemy się np. z tym, co nam przekazuje historia, wie
lostronnie zaś komunikujemy się podczas pracy ze współpracowni
kami, z podwładnymi, podczas zabawy z towarzyszami zabawy itd.
Komunikacja stwarza swojego rodzaju społeczne jedności, takie jak
np. rodzina, uniwersytet, państwo, naród czy też - dodajmy w tym
miejscu - korporacja zawodowa.
Co wymaga podkreślenia, Tischner twierdzi, że u podstaw różnych
jedności społecznych leżą różne typy komunikacji i byłoby czymś
bezsensownym, gdyby którykolwiek nich miał być wzorem dla innych62. Oznacza to, że wspólnota komunikacyjna lekarzy nie może
być wzorem np. dla takiej wspólnoty sędziów czy adwokatów. Uwa
żam, że między „jednościami społecznymi” poszczególnych zawo
dów prawniczych także zachodzą głębokie różnice, uniemożliwiaj ące przypisanie im identycznego modelu komunikacji. Co się z tym
wiąże, nie można zbudować wspólnej etyki zawodowej (opartej na
komunikacji zagadnień etycznych) dla wszystkich zawodów prawni
czych. Pogląd ten uzasadnię w dalszej części pracy.
J. Tischner pisze, że do istoty komunikacji przynależy - jak była
mowa powyżej - jakieś zrozumienie, jakiś wspólny świat i jakiś
wspólny język. „Ostatecznie istota własna komunikacji (wola) dzieli
te zjawiska, które są rzeczywiście komunikacją, od tych, które są po
zorem komunikacji”63. W kontekście tego twierdzenia zróżnicować
można etyczno-zawodowe akty komunikacyjne oraz akty komuni
kacyjne, będące ich pozorem. Kryterium wyróżniającym te pierwsze
62 Tamże, s. 80.
63 Tamże, s. 76
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
253
byłoby stwarzanie pewnej komunikacyjnej wspólnoty w ramach kor
poracji zawodowej, opartej na woli wzajemnego przekazywania in
formacji etyczno-zawodowych (dającej się dzięki temu scharaktery
zować jako jedność społeczna w powyższym rozumieniu). Tak więc
prawnik, dokonując aktów idealizacji (i następnie - co się z tym
wiąże - preferencji w rozumieniu Schelera) wartości etyczno-zawodowych (pojawiaj ących się w jego świadomości aksjologicznej),
będąc przy tym członkiem wspólnoty i podejmując w jej ramach
akty komunikacyjne, każdorazowo współtworzy jedność korporacji.
Dzięki powyższym uwagom można zrozumieć, czemu - na gruncie
proponowanej w tej pracy koncepcji etyki zawodowej prawnika odgrywa ona rolę czynnika konsolidującego środowisko zawodowe.
W innym miejscu J. Tischner zauważa, że komunikacja pojęta jako
idea (odkryta w akcie intencjonalnym) staje się „wzorcem” i „ce
lem”, który pragną zrealizować wszystkie akty konkretne komuni
kacji. Nie tylko poszczególne akty komunikacji mają swoją intencję,
lecz również całe systemy aktów mają taki charakter. Pogląd ten jest
zbieżny z uwagami Schelera dotyczącymi celowych systemów pracy
i pod pewnymi względami stanowi ich rozwinięcie. Jak się wyraża
Tischner, chodzi o to, by przez takie systemy zbudować coraz to lep
szą i pełniejszą jedność społeczną - jedność rozumienia i czynu.
Odwołując się do przypomnianych powyżej osiągnięć etyki feno
menologicznej można stwierdzić, że etyczno-zawodowe akty ko
munikacyjne członków korporacji powinny być podejmowane przez
prawnika, po pierwsze, w celu uchwycenia istotnych (w konkretnym
przypadku) wartości etyczno-zawodowych i, po drugie, by zmierzać
do pogłębienia aksjologicznej jedności korporacji. Jak już wspomi
nałem, Tischner pisze, że - zdaniem Husserla - zjawiska dążą do
urzeczywistnienia lub osiągnięcia jakiejś idei. Może to być również
idea „harmonijnej jedności” społecznej, np. w przypadku komunika
cji, w której każdy akt jednego człowieka jest „propozycją jakiegoś
zjednoczenia wysuniętą pod adresem drugiego człowieka”. W tym
ujęciu korporacja prawnicza jako wspólnota komunikacyjna przed
stawia pewną ideę „harmonijnej jedności”, możliwą do uchwycenia
ze względu na określone wartości etyczno-zawodowe, wyrażające
254
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
się w specyficznych tylko dla niej aktach komunikacyjnych, podej
mowanych przez członków korporacji względem siebie oraz wobec
wszystkich osób, które wchodzą z nimi jakąkolwiek relację na płasz
czyźnie zawodowej. Takie ujęcie teoretyczne jest całkowicie zbież
ne z przedstawionymi poglądami Hartmanna o harmonizowaniu się
wspólnot ludzkich dzięki realizowaniu wartości (również zawodo
wych). Co najważniejsze jednak, uzupełnia w sposób adekwatny do
informacyjnej specyfiki współczesności koncepcję osoby zbiorowej
M. Schelera. W moim przekonaniu, nowoczesna korporacja prawni
cza uzyskuje dzięki przedstawionym w tej pracy poglądom rzetel
ne narzędzia dla swej charakterystyki. Poza tym, spośród licznych
wspólnot istniejących w społeczeństwie, to korporacje zawodowe
(a między nimi, ze względu na językowo - komunikacyjny aspekt
pracy, korporacje prawnicze) są dziś w praktyce najbliższe modelo
wi osoby zbiorowej M. Schelera, uzupełnionemu o niezbędne dopo
wiedzenia przez Hartmanna i Tischnera.
Wracaj ąc do głównego wątku o odwołaniu do powyższych twierdzeń
Husserla, stwierdzić można, że poza ideą „etycznego postępowania
prawnika w ogóle”, da się każdorazowo uchwycić istotę etyczną
aktu zawodowego prawnika o charakterze indywidualnym, niejako
sytuacyjnym. Chodzi tu o rezultat, nawiązując do etyki fenomeno
logicznej Schelera samodzielnego preferowania i odsuwania warto
ści uchwytnych z perspektywy doświadczenia etyczno-zawodowego.
W moim przekonaniu, odniesione do specyficznych wartości etyczno-zawodowych akty poznawcze są ugruntowane zarówno w aktach
intelektualnych, jak i w skierowanych na wartości przeżyciach ak
sjologicznych, będących korelatem indywidualnych doświadczeń
etyczno-zawodowych (co znajduje swe ugruntowanie w zarysowanej
wcześniej koncepcji N. Hartmanna).
W komentowanym eseju Tischner stwierdza także, że w opinii
Husserla korelatem danego sensu społecznego (strony „przedmioto
wej”) jest swoisty akt, konstytuujący ów sens. To, że niektóre sensy
przedmiotowe, tj. podstawowe, trwają mimo upływu czasu (np. sens
„drugi człowiek” albo sens „mój przyjaciel” nie mija z aktem widze
nia człowieka czy z uczuciem przyjaźni), oznacza, że subiektywny
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
255
korelat owego sensu również nie ulega zmianie. Innymi słowy, akt,
w którym ukonstytuował się sens, musi pozostawić wyraźny ślad
w świadomości i przez to przez ten ślad „czujemy się” później zobo
wiązani. Ślad, jaki pozostawiają po sobie podstawowe akty konstytu
ujące, Hussel określa mianem „własności habitualnej”, a także mia
nem „nabytku”, czy też „własności” Ja64. Teraz w cytowanym eseju
pada ważkie stwierdzenie - korelatem globalnego sensu wyrażonego
słowem „społeczeństwo” jest globalny sens wyrażony słowem „oso
bowość”. Pozostaje ono w zasadniczej zbieżności z referowanymi
poglądami Schelera i Hartmanna. Osobowość ludzka jest szczegól
nym zespołem „sensów subiektywnych”, czyli „własności habitualnych”, które są korelatem społeczności innych osób; jak mówi Hus
serl, „początek osobowości leży we wczuwaniu i w rozwiniętych
pełniej aktach społecznych.” Innymi słowy, nie ma osobowości poza
społeczeństwem i nie ma społeczeństwa poza osobowością.
Powyższy pogląd pozwala dopowiedzieć jeszcze parę uwag o „oso
bowościowym” charakter etyki zawodowej, będącej - w uj ęciu na
wiązującym tym razem do Husserla - specyficznym rysem Ja praw
nika, będącego korelatem społeczności korporacyjnej. Powiedzieć
można, że w świadomości aksjologicznej (Hartmann) praktykujące
go prawnika pojawiaj ą się pewne szczególne sensy przedmiotowe,
takie jak „tajemnica zawodowa”, „klient”, „oskarżony”, „świadek”,
„korporacja” (sama w sobie) itd., pozostawiając po sobie specyficz
ne etyczno-zawodowe „własności habitualne”. Inaczej mówiąc, wła
sności te, w przypadku utrwalenia, konstytuuj ą szczególne zobowią
zania etyczno-zawodowe, będące własnością Ja. Dzieje się tak ze
względu na to, iż w świetle specyficznie prawniczych sensów przed
miotowych członek korporacji nieuchronnie dokonuje - mówiąc
po Schelerowsku - aktów preferowania i odsuwania dostrzeganych
w danym przypadku wartości etyczno-zawodowych. Nie można
przecież zaprzeczyć, że powyższe własności habitualne, kształtujące
profesjonalne rysy osobowości prawnika, wpływaj ą w konsekwen
cji na kształt jego aktów intencjonalnych. Podkreślę raz jeszcze, że
„osobowość zawodowa” prawnika ma - jak się wydaje - charakter
64 J. Tischner, Fenomenologia a socjologia..., s. 79.
256
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
szczególnie komunikacyjny. Wiąże się to z poczynionym powyżej
stwierdzeniem, iż tworzywem pracy prawnika jest język.
J. Tischner zauważa, że różne typy komunikacji leżą u podstaw róż
nego rodzaju „jedności społecznej”. Tak więc komunikacja etyczna
leży również u podstaw jedności prawniczego środowiska zawodo
wego. Nawiązując do stwierdzenia Husserla, który pisał, że istota
własna przedmiotu może być potraktowana zarazem jako idea, po
wiedzieć można, że idea etycznego postępowania w określonym za
wodzie prawniczym współtworzy komunikacyjną jedność (a przez
to istotę) korporacji prawniczej jako całości. Równocześnie idea ta
„rządzi procesem konstytuowania się sensów ściśle podmiotowych”,
co dla prawnika oznacza wzbogacanie jego osobowości o etycznozawodowe „własności habitualne”, nieistniej ące poza konkretnym
środowiskiem i zawodem prawniczym. Tischner przytacza następu
jącą opinię Husserla: „ W każdej duszy ludzkiej spoczywa - jak wie
rzę - możliwe do rozwinięcia powołanie, zarodek ku dobru. W każ
dym leży zamknięte jego idealne Ja, «prawdziwe» Ja osoby, które
urzeczywistnia się jedynie w «dobrym» działaniu. Każdy dorosły
człowiek (etycznie dorosły) zakłada dobrowolnie w samym sobie
swe idealne Ja jako nieskończone zadanie”65. Zauważa też, że idea
„prawdziwego bytu” człowieka, idea „idealnego Ja” stanowi mniej
lub bardziej uświadomiony punkt odniesienia w ocenie „ilości i ja
kości” własnego „uspołecznienia”. Rozwój „idealnego Ja” prawni
ka (poza podnoszeniem kwalifikacji zawodowych), z racji etycznej
charakterystyki samego procesu komunikowania (warunkuj ącego
„harmonijną jedność” korporacji), oparty być musi (co pozostaje
w zbieżności z opinią Hartmanna) na pogłębianym „wczuwaniu”
etyczno-zawodowym. Chodzi mi w tym przypadku o profesjonal
ny rys konkretnej osoby w danej rzeczywistości społecznej, a nie
o „ideę etycznego prawnika” w ogóle. Jak pisze Husserl, „Początek
osobowości leży we wczuwaniu i w pełniej rozwiniętych aktach społecznych”66. Akty takie mają, jak starałem się wykazać, w przypadku
prawników swą niezaprzeczalną zawodową specyfikę.
65 E. Husserl, Zur Phdnomenologie der Intersubjektivitat, t. II, s. 174, cyt. za: J. Tischner,
Fenomenologia a socjologia, s. 81.
66 Tamże, s. 374.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
257
3.3.5. Świadomość aksjologiczna prawniczej wspólnoty
korporacyjnej
W tym miejscu chciałbym wprowadzić pojęcie pola świadomości
aksjologicznej korporacji.
Jest ono koniecznym uzupełnieniem tego wątku pracy, który pro
wadzi od pojęcia osoby zbiorowej Schelera, przez rozważania Hartmanna dotyczące obiektywnego ducha wspólnoty i jego przejawów,
do korporacji jako wspólnoty komunikacyjnej w rozumieniu Tisch
nera. Poj ęcie to stosuję do zbiorowości korporacyjnej przez analogię
do zabiegu Schelera, który charakteryzuje osobę zbiorową podobnie
do dojrzale ukształtowanej osoby indywidualnej (Person). Można
powiedzieć za Schelerem, że etos jest - przy zarysowanym ujęciu
komunikacyjnym - elementem do tego stopnia konstytuującym zbio
rowość wykonującą pewien zawód, iż jednym z przejawów rosnącej
samoświadomości tej wspólnoty jest powstanie i uniezależnienie się
(od indywidualnych członków korporacji) jej zbiorowego pola świa
domości aksjologicznej. Samo pojęcie pola świadomości aksjologicz
nej ma przy tym treść nadaną mu przez N. Hartmanna; w kontekście
zarysowanej powyżej koncepcji korporacji pozwala ono mocniej
wypowiedzieć to, o czym sam Hartmann pisze, charakteryzując „du
cha obiektywnego”. Przypomnijmy, że duch obiektywny „przynależy
do pewnej rzeczywistej wspólnoty, do współuczestników pewnego
czasu”; „niezależnie od tego, że jego nośnikiem jest zespół jedno
stek, jest sam z kolei jednością i całością, jest sam z kolei tworem
ukształtowanym i spójnym, który dźwiga jednostkę”. Dalej, jak przy
pominałem za Hartmannem, „duch wspólnoty ma szczególną formę
egzystencji; jest to superegzystencja ponad jednostkami, a przecież
w pełni w nich żyjąca. (...) duch ten tkwi we wspólnocie i można
go uchwycić jako twór jednolity.” Charakteryzując pojęcie ducha
obiektywnego wskazywałem, iż pojawia się on, gdy poszczególni lu
dzie tworzą pewną rzeczywistość kulturową; następnie, przejawami
takiego ducha w rzeczywistości kulturowej są „dzieła kultury”. Wy
raziłem również pogląd, że - ze względu na swoistość kultury praw
nej - za przejaw ducha prawniczej wspólnoty korporacyjnej można
uznać kodeksy etyki adwokackiej, radcowskiej, notarialnej itp. To
258
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
stwierdzenie pozostaje w pełnej zgodności z poglądem Schelera, że
wspólnota kulturowa jest przykładem osoby zbiorowej, jak również
z moją tezą, iż nowoczesna korporacja zawodowa daje się scharak
teryzować jako osoba zbiorowa, po wzbogaceniu o fenomenologię
komunikacji J. Tischnera. Pogłębienie charakterystyki korporacji
prawniczej o „etyczną interaktywność”, pozwala także sformułować
pogląd, iż pojęcie ducha obiektywnego jest w jej przypadku zbyt
„miękkie”. Właśnie w związku z tym wprowadzam pojęcie pola
świadomości aksjologicznej korporacji prawniczej. Pole takie, jako
„zagęszczony” dzięki nieustannej komunikacji etycznej duch obiek
tywny, jest „ponadosobowe” i ściśle powiązane z ogólnym etosem
danego zawodu prawniczego; pozwala wpływać korporacji jako ca
łości na preferencje etyczne dokonywane w „indywidualnych polach
świadomości aksjologicznej” jej członków. Co w moim przekonaniu
najistotniejsze, korporacja jako całość wyznacza najdalszy zasięg pól
indywidualnych, a zwłaszcza określa, jakie wartości już się tam nie
mieszczą ze względu na społeczne zadania korporacji67 (np. interes
własny w przypadku sędziego). W konsekwencji formułuje normy
etycznego postępowania w zawodzie, zwykle dotyczące najbardziej
drażliwych, najtrudniejszych kwestii - czyli właśnie niedopuszczające wyj ątków rozstrzygnięcia „sytuacji granicznych”.
Co jest wyrazem samoświadomości korporacji, czyli, mówiąc ina
czej, zbiorem wiążących (dla członków korporacji) „granicznych”
preferencji etyczno-zawodowych, dokonywanych przez korpora
cję jako całość w jej polu świadomości aksjologicznej? Zbiorem
takim są kodeksy etyczne korporacji, zawierające spisane prefe
rencje (normy) etyczno-zawodowe, obowiązujące bezwarunkowo
wszystkich jej członków. A więc, kodeks etyczny nie jest tylko
ozdobą środowiska zawodowego, „miękkim” przejawem kultury
prawnej, lecz rezultatem głębszej etycznej samowiedzy wspólnoty
korporacyjnej adwokatów, radców czy notariuszy. Wspólnoty, któ
ra z definicji chce aktywnie wpływać na etyczne postawy swoich
członków.
67 Będzie o tym mowa w dalszej części.
www.LexisNexis.pl
Korporacja prawnicza jako fenomenologiczna wspólnota komunikacyjna
259
Fakt tworzenia kodeksów etycznych, jako zbioru obowiązujących
norm etyczno-zawodowych danej korporacji jako całości, ostatecz
nie uzasadnia posługiwanie się pojęciem pola świadomości aksjo
logicznej w ponadosobowym kontekście. Z zagadnieniem kodeksu
etyki prawniczej wiążą się dalsze szczegółowe problemy (np. kwe
stia kazuistyki norm); poniżej zostanie podjęta próba wskazania ich
źródła oraz drogi rozwiązania. Próba ta jest przejawem koncepcji
sytuacyjnej etyki prawnika jako takiej, dlatego będzie zaprezentowa
na w ścisłym z nią powiązaniu, w rozdziale zawierającym końcowe
uzasadnienie głównych tez pracy (nie można zbudować jednej etyki
dla wszystkich zawodów prawniczych; etyka prawnika powinna być
etyką sytuacyjną).
Rozdział IV
Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów
zawodowych. Teoria trzech stopni konkretyzacji
norm moralnych I. Lazari-Pawłowskiej. Problem
kodeksów etyki prawniczej. Sfera swobodnej
decyzji etyczno-zawodowej prawnika. Etyka
prawnika jako etyka sytuacyjna
Powracamy teraz do teoretycznego uzasadnienia tworzenia wyspecja
lizowanych etyk zawodów prawniczych oraz - co się z tym wiąże
- do tezy o niemożności zbudowania jednolitej, wspólnej etyki dla
wszystkich takich zawodów. W ostatnim rozdziale zostanie także w kontekście zagadnienia kodeksów etyki prawniczej - wskazana
sfera, w której (w zgodności z założeniami etyki fenomenologicznej)
można zasadnie posługiwać się pojęciem etyki sytuacyjnej prawnika.
W „Sztuce etyki” J. Tischner pisze, że myślenie etyczne powinno
„w szczególny sposób oddawać sprawiedliwość czasom, które są
jego czasami”. Jak się wyraża, są czasy, w których jakaś postać
zła w sposób szczególnie „udatny” podaje się za dobro, i są czasy,
w których zaślepiony człowiek zwalcza jakąś odmianę dobra. Tak
np. w epoce ubiegania się o bogactwa ziemskie narodził się etos
franciszkański, w epoce powszechnego zniewolenia - etos walki
o wolność, zaś w epoce wyzysku pracy - etos pracy wyzwolonej.
Zdaniem Tischnera, we wszystkich tych przypadkach chodziło o nawww.LexisNexis.pl
Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów zawodowych...
261
kłonienie etyki do służenia temu, co aktualnie dobre. Jeżeli tak się
przedstawia sprawa z widzeniem dobra i zła, zauważa Autor, oraz
z widzeniem sposobów na pokonanie zła, możliwe staje się wynaj
dywanie wciąż nowych „stylów etycznych”, których źródłem jest
potrzeba zwalczania szczególnie niebezpiecznego rodzaju zła1.
Powyższy wywód pozawala argumentować za zasadnością tworzenia
etyk zawodowych dla poszczególnych zawodów prawniczych. Nie
ma powodu, by przedstawionych powyżej rozważań nie odnieść do
tak współcześnie zróżnicowanej rzeczywistości społecznej w sposób
„poziomy”, wychodząc poza linearne ujęcie historyczne. Odniesie
nie takie jest ponadto spójne z poglądami Schelera i Hartmanna. Dla
porównania - Scheler pisze: „(...) pełne i adekwatne przeżywanie
kosmosu wartości i ich porządku hierarchicznego oraz przedstawie
nie moralnego sensu świata wiąże się w istotny sposób z współpra
cą różnych i rozwijaj ących się historycznie według własnych zasad
form etosu. Właściwie pojęta etyka absolutna kategorycznie domaga
się właśnie tej różnorodności, tego emocjonalnego perspektywizmu
aksjologicznego (Wert-Perspektivismus) jedności czasowych i naro
dowych oraz tego zasadniczego niezakończenia stopniowego kształ
towania samego etosu”2.
Doświadczenie etyczno-zawodowe lekarza, biznesmena czy prawni
ka ma swoją wyjątkowość i - zwłaszcza w okresach gruntownych
przemian społecznych i kulturowych - wiążą się z nim szczegól
ne, specyficzne rodzaje etycznych zagrożeń. Można powiedzieć,
że świadomość aksjologiczna zarówno prawnika, jak i korporacji
prawniczej jako całości, zaczyna wówczas „błądzić”. Nawiązując do
Tischnera, rozwijające się etosy zawodowe (także prawnicze) były
by odpowiedzią na nowe rodzaje zła moralnego, generowanego np.
przez wolny rynek i stanowiłyby przejaw zwrócenia przez korpora
cję uwagi na szczególnie aktualną (w więc szczególnie zagrożoną)
wartość etyczno-zawodową, uchwyconą przez wspólnotową świa
domość aksjologiczną (np. na uczciwość konkurencji, miarkowanie
1 J. Tischner, Sztuka etyki..., s. 367.
2 M. Scheler, Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, s. 305-311,
w: A. Węgrzecki, Scheler, s. 184.
262
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
wynagradzania itp.). Przy bardzo daleko idącej specjalizacji zawo
dowej we współczesnym społeczeństwie specyficzne zagrożenia
etyczno-zawodowe mogą być uchwycone i skutecznie usunięte tylko
przez refleksję prowadzoną w ramach korporacji zawodowej, której
dotyczą. Parafrazując Tischnerowską myśl, potrzeba wykreowania
etycznego stylu prawnika, wyodrębnionego ze względu na zawodo
we doświadczenie, wobec nowych zagrożeń jest dziś wyraźna3.
W eseju „Fenomenologia a socjologia” J. Tischner wykazuje, że
różne typy komunikacji leżą u podstaw różnego rodzaju „jedności
społecznej”. A więc, każdy rodzaj komunikacji realizuje w jakimś
stopniu własny ideał komunikacji i byłoby czymś bezsensownym,
gdyby którykolwiek z rodzajów czynić modelem dla innych4. Zgod
nie z tym stwierdzeniem „etyczno-komunikacyjna” wspólnota kor
poracyjna adwokatów nie może być wzorem dla podobnej wspólno
ty korporacyjnej sędziów, lekarzy itd. Wiąże się to m.in. z opisanym
przez Hartmanna ograniczonym zasięgiem świadomości aksjologicz
nej, która, o czym już pisałem, może mieć również wymiar „korpo
racyjny”. Wskazana nieprzekładalność modeli etyczno-komunikacyjnych wynika również z faktu, iż (nawiązując do myśli M. Schelera)
akty preferencji wartości etyczno-zawodowych są uwarunkowane
ostatecznie celem (zadaniem) społecznym danej wspólnoty. J. Ti
schner powtarza za Husserlem, iż zjawiska dążą do urzeczywist
nienia określonej, własnej idei. W przypadku korporacji zawodowej
- w aspekcie etyki zawodowej - oznaczałoby to zmierzanie do swo
istej profesjonalnej jedności etycznej, wyrażającej się w powszech
nej akceptacji i realizacji zawodowego ideału. Ideał taki jest jednak
- przy bardziej szczegółowej analizie - odmienny w przypadku każ
dej korporacji prawniczej.
Aby uzasadnić ten pogląd, posłużę się zaproponowaną przez I. Lazari-Pawłowską koncepcją trzech stopni konkretyzacji norm etycznych5. Odwołanie się do niej jest dopuszczalne przynajmniej z dwóch
3 Por. J. Tischner, Sztuka etyki..., s. 370.
4 J. Tischner, Fenomenologia a socjologia..., s. 80.
5 I. Lazari-Pawłowska, Problemy etyki sytuacyjnej, w: Etyka - pisma wybrane, Wrocław-Warszawa-Kraków 1992, s. 48-52.
www.LexisNexis.pl
Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów zawodowych...
263
powodów. Po pierwsze, I. Lazari-Pawłowska stosuje w swoim tek
ście pojęcie etyki sytuacyjnej, nadając mu sens w wysokim stopniu
zbieżny z sytuacyjnością w rozumieniu Schelera i Hartmanna czy
też dialogicznością w rozumieniu Tischnera. Autorce chodzi bowiem
o przypadek indywidualnego i uwarunkowanego konkretnymi oko
licznościami rozwiązania konfliktu między sprzecznymi ze sobą nor
mami etycznymi (więc także etyczno-zawodowymi).
Po drugie, dzięki odwołaniu do eseju I. Lazari-Pawłowskiej, która
posługuje się tak typowym dla prawnika pojęciem normy, możemy
powrócić do poczynionego przez J. Tischnera stwierdzenia, że w ety
ce fenomenologicznej wartość poprzedza normę i pokazać związek,
jaki zachodzi między wartościami obecnymi w polu świadomości ak
sjologicznej korporacji prawniczej a normami wyrażonymi explicite
w tzw. kodeksach etyki prawniczej. Przypomnijmy, że np. zdaniem
Hartmanna, wartość jest rodzajem przedmiotu idealnego i przysługuje
pewnym realnym rzeczom, stanom rzeczy, ludziom i ich uczynkom,
zaś norma jest zakazem robienia czegoś. Norma zakłada więc wartość,
której strzeże, np. norma „nie zabijaj” zakłada, że życie jest wartością.
Tak więc w opinii Hartmanna norma jest zawsze zrelatywizowana
wobec wartości6. Normy nie są przyczyną, lecz skutkiem poznania
wartości; mogą mniej lub bardziej wiernie oddawać emitowaną przez
wartość idealną powinność. Wartości są „przedmiotami”, normy zaś
- sądami wartościującymi7. W świetle przyjętej w pracy koncepcji
etyki fenomenologicznej opisywana poniżej konfliktowość norm po
stępowania n2 jest następstwem pierwotnej konfliktowości stojących
za nimi nieformalnych wartości (gdyż konflikt między wartościami,
jak pisze Hartmann, jest cechą każdej moralności pozytywnej, więc
także tej związanej z wykonywaniem określonego zawodu prawni
czego). Innymi słowy, normy postępowania etyczno-zawodowego
są wtórne wobec materialnie istniejących wartości relewantnych dla
danej korporacji prawniczej, czyli obecnych w korporacyjnym polu
świadomości aksjologicznej. W ten sposób etyka fenomenologiczna
6 Z. Zwoliński, op. cit., s. 339.
7 Tamże, s. 283.
264
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
w ujęciu M. Schelera, Hartmanna i Tischnera wpisuje się w koncepcję
I. Lazari-Pawłowskiej - jak zobaczymy - na poziomie norm n2
Przejdźmy do przedstawienia wspomnianej koncepcji trzech stopni
konkretyzacji norm etycznych i do jej aplikacji do problemu ety
ki korporacyjnej prawników. Jak pisze I. Lazari-Pawłowska, normy
stojące na czele zespołu wskazań traktowanego jako „etyka” (w sen
sie najogólniejszym) są najmniej skonkretyzowane i wyrażają przede
wszystkim przewodnie idee moralne (n;). Autorka odróżnia od nich
normy o średnim stopniu konkretyzacji (n2) - do których odnosi się,
jej zdaniem, problematyka etyki sytuacyjnej, oraz niedopuszczające
wyjątków normy o najwyższym stopniu konkretyzacji (n3).
Normy n; są najbardziej ogólnikowe i wskazują pożądany kierunek
działań, nie przesądzając sposobów ich podejmowania ani konkret
nych wyborów (np. „należy chronić porządek prawny”). Na pozio
mie tych norm - ze względu na wskazaną ogólnikowość - m.in. nie
można mówić o pretendującym do zupełności kodeksie etycznym,
rozumianym jako niesprzeczny układ zhierarchizowanych norm,
czyli o kodeksie wyznaczaj ącym jednoznacznie rozwiązania wszel
kich jednostkowych problemów moralnych. (W tym miejscu poja
wia się pytanie, czy taki przesądzający kodeks etyczny jest możli
wy na gruncie koncepcji zarysowanej w tej pracy. Poniżej powrócę
do tego zagadnienia.) Na poziomie norm n; można mówić, w moim
przekonaniu, o wspólnej aksjologii zawodów prawniczych, ponie
waż stwierdzamy w ten sposób tylko, że istniej ą najogólniejsze
normy etyczno-zawodowe wynikające z wartości, które pojawiaj ą
się z pewnością w polach świadomości aksjologicznej wszystkich
korporacji prawniczych (np. porządek prawny sam w sobie, posza
nowanie procedury, sprawiedliwość, prestiż zawodowy, tajemnica
zawodowa itp.). Takie stwierdzenie jest możliwe właśnie dlatego, że
nie przesądzamy preferencji tych wartości. Poza tym system wska
zań wynikających z samego faktu uchwycenia wartości jest „za luź
ny” - nie odzwierciedla bowiem społecznych zadań poszczególnych
korporacji. Normy n; są obecne w kodeksach etyki prawniczej m.in.
pod postacią deklaracji poszanowania „powszechnie uznawanych,
najważniejszych wartości”.
www.LexisNexis.pl
Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów zawodowych...
265
Jak powiedziano, normy n; nie wykazują głębszej etyczno-zawodowej specyfiki; zaznacza się ona jednak na poziomie norm n2.
I. Lazari-Pawłowska pisze, że tylko na tym poziomie można mó
wić o „etyce sytuacyjnej”. Normy n2 są to normy o takim stopniu
konkretyzacji, że wartości, do których się odwołują, mogą nabierać
w „sytuacjach zawodowych” konfliktowego charakteru. Normom n2
nie można więc przypisać równoważnego obowiązania. Skoro tak,
to właśnie na tym poziomie będzie dochodziło do typowych dla da
nej korporacji prawniczej (oraz jej przedstawicieli) aktów preferencji
wartości i w konsekwencji, do formułowania specyficznych etyczno-zawodowych wskazań normatywnych. Dla przykładu, w przypad
ku postępowania sądowego norma „w sądzie należy mówić prawdę”
(aby zmierzać do najbardziej sprawiedliwego rozstrzygnięcia), czy
też norma „należy stać na straży porządku prawnego”, może wej ść
w kolizję z bezwzględnie obowiązującą normą etyki adwokackiej „należy zachowywać tajemnicę zawodową”. Należy zwrócić uwagę,
że w praktyce konflikt stoj ących za tymi normami wartości może
być rozstrzygnięty przez sędziego zupełnie inaczej niż przez adwo
kata, który ze względu na interes klienta może np. zataić informacje
0 doniosłym znaczeniu dowodowym.
W tym miejscu należy poczynić dwie istotne uwagi. Po pierwsze, na
poziomie norm n2, ze względu na odmienne role zawodowe, wyni
kaj ące m.in. z rozbudowanego charakteru systemu prawa, pojawiaj ą
się nieusuwalne różnice między prawniczymi etykami korporacyj
nymi. Co więcej, muszą się one pojawić - dla zapewnienia wła
ściwego (także z prawnego punktu widzenia) wykonywania okre
ślonego zawodu prawniczego, czy dla właściwego funkcjonowania
wymiaru sprawiedliwości. Znamienne, że sądowe role „oskarżyciela
1 obrońcy” są prezentowane w literaturze (I. Lazari-Pawłowska) jako
przykład etycznie konfliktowych, lecz współuznawalnych ról zawo
dowych. Jak pisze przy tej okazji Autorka, „konflikt bywa czynni
kiem zachowania równowagi aksjologicznej w społeczeństwie i jego
funkcjonalnej sprawności”8. Można więc sformułować tezę, iż na
8 I. Lazari-Pawłowska, Etyki zawodowe jako role społeczne, w: Etyka zawodowa, Warsza
wa 1971, s. 91.
266
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
poziomie norm n2 - ze względu na zróżnicowane zadania zawodów
prawniczych - dochodzi do zasadniczo odmiennego rozstrzygania
konfliktów wartości relewantnych z etyczno-zawodowego punktu
widzenia i do odmiennej ich preferencji (w rozumieniu M. Schelera), a co za tym idzie - do przesądzenia odmiennych rozwiązań
szczegółowych w ramach konkretnych prawniczych etyk korpora
cyjnych. Oznacza to, że w polu świadomości aksjologicznej korpo
racji adwokackiej wartości usytuują się względem siebie inaczej niż
np. w polu korporacji sędziowskiej. Różnice mogą być zasadnicze
i dotyczyć wzajemnych relacji między sprawiedliwością, tajemnicą
zawodową, procedurą sądową, poszanowaniem prawa, a np. intere
sem klienta itd. Chciałbym przypomnieć w tym miejscu tezę J. Ti
schnera, iż jeden typ komunikacji nie może być wzorem dla innych,
ponieważ wiążą się one z różnego rodzaju jednościami społecznymi,
określanymi przez odmienne od siebie idee (w rozumieniu Husserla). Teza ta - w odniesieniu do korporacji prawniczych - znajduje
pełne potwierdzenie w prowadzonym w tym miejscu wywodzie.
Idąc dalej, „sytuacyjność” zawodów sądowych (a także służby cy
wilnej) znacznie odbiega od „sytuacyjności” zawodów prawniczych
związanych z wolnym rynkiem. Aksjologia etyk zawodów związa
nych z wymiarem sprawiedliwości jest - jak uważam - zbliżona do
aksjologii etyk zawodów medycznych, zaś zawodów związanych
z pozasądowym obrotem gospodarczym - do aksjologii etyki bizne
su. Zróżnicowanie to wykracza poza założone systemowo, „klasycz
ne” odmienności między etyką sędziowską, adwokacką i prokurator
ską, i odgrywa, w moim przekonaniu, donioślejszą rolę; wskazane
różnice znajdują wyraz zwłaszcza w odmiennej praktyce etycznej
poszczególnych korporacji. W kontekście powyższych stwierdzeń
uzasadniona jest sformułowana w tej pracy teza o niemożności zbu
dowania jednolitej etyki dla wszystkich zawodów prawniczych.
Wyrażone expressis verbis w kodeksach preferencje aksjologiczne
mają i tak, właśnie w świetle praktyki zawodowej, bardzo ogólny
charakter. Dlatego druga z poczynionych w tym miejscu uwag spro
wadza się do stwierdzenia, że z etyczno-zawodowego punktu widze
nia rola każdego prawnika - niezależnie od przynależności korpora
www.LexisNexis.pl
Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów zawodowych...
267
cyjnej - ma indywidualnie wysoce konfliktowy charakter. W odnie
sieniu do zawodów prawniczych należy więc w moim przekonaniu
mówić o drugim, właściwym poziomie sytuacyjności, dotyczącym
indywidualnych rozstrzygnięć normatywnych w konkretnych przy
padkach, podejmowanych przez prawnika. Jest on po części zdeter
minowany przez poziom pierwszy, na którym - ze względu na swe
zadania, rozstrzygnięć dokonywała korporacja jako całość. (Jak wspo
mniałem, zasadnicze wydaj ą się tu różnice między etyczno-zawodowymi normami personalistycznymi - pokrewnymi etyce medycznej,
np. sprawiedliwością, wolnością osobistą czy godnością, a normami
etyki zorientowanej na osiąganie zysku - pokrewnej etyce biznesu.)
Dopiero w tej sferze mówić można o sytuacji spotkania z klientem,
oskarżonym czy świadkiem, jak również o hermeneutycznym „dia
logu” z tekstem prawnym (którego rezultaty mogą zależeć również
od etycznej specyfiki danej korporacji prawniczej). Tylko tu znajdu
jemy przestrzeń do swobodnej decyzji etyczno-zawodowej, opartej
na każdorazowej, indywidualnej preferencji wartości (w rozumieniu
M. Schelera), i tym samym dla sytuacyjnej etyki zawodowej.
Obowiązujące bezwarunkowo normy n3(o najwyższym stopniu kon
kretyzacji) w przypadku etyki korporacyjnej przesądzać będą jed
noznacznie sposoby postępowania w rozpoznanych przez praktykę
zawodową i drażliwych moralnie przypadkach konfliktu wartości
etyczno-zawodowych. Stanowią one, jak wynika z lektury, zasad
niczy trzon norm obecnych w spisanych zbiorach zasad, czyli ko
deksach etyki zawodowej prawników. Są one wyrazem daleko po
suniętej jurydyzacji etyk prawniczych. Tymczasem zgodnie z opinią
N. Hartmanna, z powodu ograniczenia świadomości aksjologicznej,
uchwytującej tylko fragment świata wartości, oraz wskutek punkto
wego charakteru intuicji etycznej, w sytuacji konfliktu moralnego
praktycznie zawsze musimy decydować bez możliwości odwołania
się do jakiegoś autorytetu czy kodeksu norm; jak powiedziano, przy
podejmowaniu decyzji moralnych zawsze musimy kierować się sami
aktualnym, żywym odczuciem wartości9. Skoro kazuistyczny cha
Z. Zwoliński, op. cit., s. 360.
268
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
rakter norm n3wyklucza w sposób typowy dla norm iuris cogentis
możliwość podjęcia w normowanym przypadku swobodnej decyzji,
to trudno w ich przypadku mówić o „etyce” w znaczeniu propono
wanym w tej pracy.
Z drugiej strony, kazuistyczny, bezwzględnie obowiązujący (quasi -prawny) charakter norm n3jest konsekwencją uprzedniego rozstrzy
gnięcia konfliktu etyczno-zawodowego na wyższym stopniu ogólno
ści, dokonanego przez korporacj ę jako całość (zazwyczaj przez kom
petentne organy samorządowe) ze względu na wartości podstawowe
dla danej etyki zawodowej oraz ze względu na jej zadania wobec
społeczeństwa. Znaczenia norm n3 w etyce zawodowej nie należy
zatem deprecjonować, gdyż są one wyrazem zbiorowej refleksji
etycznej danego środowiska zawodowego i utrwalonej tradycji po
stępowania w podobnych do siebie przypadkach etyczno-zawodowego konfliktu. Stanowią więc najbardziej uchwytny wyraz specyfiki
etycznej danej korporacji. Zjurydyzowane zbiory norm n3 należało
by jednak dla porządku określać mianem pragmatyk zawodowych
(omówionym szeroko w innej części pracy) w znaczeniu zakorzenio
nym np. w anglosaskiej tradycji służby cywilnej.
Ze względu na założenia etyki fenomenologicznej nie zgadzam się
z pozytywizującą opinią, że normy wyrażone w kodeksach etyki za
wodowej „istnieją” dopiero wskutek ich uchwalenia w oparciu o wewnątrzkorporacyjną procedurę; oznaczałoby to, że (upraszczaj ąc)
nie stoi za nimi żadna wartość poza wolą środowiska zawodowego.
W tym miejscu chciałbym zwrócić uwagę na właściwy (na gruncie
prezentowanej tu koncepcji) sens prób podejmowanych przez korpo
rację adwokatów, radców czy notariuszy, a zmierzających do ujed
nolicenia poznania wartości etyczno-zawodowych; prób przejawiaj ących się w tworzeniu kodeksów etyki zawodowej. Kodeksy - jako
kazuistyczne zbiory norm n3 - są, w moim przekonaniu, rezultatem
właśnie takich wysiłków korporacji zmierzaj ących do wspólnoto
wego oglądu uprzednio intuicyjnie i indywidualnie uchwyconych
etyczno-zawodowych wartości, czyli w celu wypracowania tego, co
nazwałem korporacyjnym polem świadomości aksjologicznej; inny
mi słowy, zmierzających do ujednolicenia pól świadomości aksjolo
www.LexisNexis.pl
Zagadnienie specjalizacji prawniczych etosów zawodowych...
269
gicznej prawników pod kątem wykonywanego zawodu. Znaczenie
kodeksów etyki prawniczej przejawia się w tym, że opisywani w tej
pracy jako wspólnota komunikacyjna adwokaci, sędziowie czy rad
cy podejmują wysiłek mający na celu ustalenie sensu tych wartości,
które muszą wejść ze sobą w konflikt w ich praktyce zawodowej.
Kazuistyka kodeksów wynika zaś z tego, że fenomeny etyczne są
niedefiniowalne i środowisko zawodowe może co najwyżej dyskuto
wać o ich zewnętrznych przejawach, poznawanych intuicyjnie w za
wodowym doświadczeniu. Można przyjąć, że kodeksy etyczne jako zbiory etycznych „znaków ostrzegawczych” środowiska - mają
służyć właśnie temu: odsłonięciu relewantnych wartości i ułatwieniu
ich uchwytywania w świetle zawodowej specyfiki przez świadomość
aksjologiczną każdego członka korporacji.
Pamiętając o prawie przesuwania się pola świadomości aksjologicz
nej po universum wartości, łatwo zrozumieć, dlaczego pewne warto
ści będą prawnikowi obojętnieć (będą w sytuacjach typowego kon
fliktu etyczno-zawodowego wypierane przez inne).W skali korpora
cji zjawisko to może doprowadzić do przesunięcia korporacyjnego
pola świadomości aksjologicznej względem norm deklarowanych
w kodeksach - czyli wywołać rozbieżności między statyczną literą
kodeksów etycznych a praktyką etyczno-zawodową. Również z tego
względu kodeksy etyczne powinny być traktowane jako elastyczne
zbiory wskazań dla indywidualnej praktyki. Poza kodeksem etycz
nym w takim rozumieniu pozostaj ą wszelkie normy organizacyjne,
administracyjne, techniczne itd., które jako „quasi-prawo korporacji”
powinny się znaleźć w pragmatyce zawodowej (w podanym wcze
śniej rozumieniu), czy po prostu w ustawie o wykonywaniu okre
ślonego zawodu prawniczego. Taka wizja kodeksu etycznego i etyki
zawodowej - także w świetle danych statystycznych przytoczonych
na wstępie tej pracy - wymagałaby gruntownej przebudowy modelu
edukacyjnego studentów prawa, pod kątem rozwijania intuicji etyczno-zawodowej i pogłębiania umiejętności prowadzenia samodziel
niej etyczno-zawodowej refleksji.
Jak powiedziałem, kazuistyka kodeksów etyki korporacyjnej wynika
z faktu, że fenomenów, jakimi są aprioryczne, znaczące zawodowo
270
Etyka prawnicza jako fenomenologiczna etyka wartości
wartości, nie da się zdefiniować. Można je tylko każdorazowo od
słaniać, odwołując się do intuicji związanych z sytuacjami, powta
rzalnymi w korporacyjnej praktyce. Wydaje się, że również z tego
punktu widzenia określenie fenomenologicznej etyki prawnika jako
praktycznej etyki sytuacyjnej jest uzasadnione.
www.LexisNexis.pl
Zakończenie
W części pierwszej pracy nakreślone zostały najogólniejsze proble
my obecne w dyskusji na temat etyki zawodowej; wyjaśniono w niej
także pojęcie etyki sytuacyjnej w sposób antycypujący rozważania
części trzeciej.
Część druga służyć miała dwojakim celom. Po pierwsze, prezentacja
wybranego materiału źródłowego z zakresu etyki prawniczej, etyki
działalności gospodarczej oraz etyki medycznej miała wskazać na
znaczenie problematyki etyczno-zawodowej we współczesnym świecie - znaczenie, jakże często podawane w wątpliwość przez przed
stawicieli polskich zawodów prawniczych. Podkreślę raz jeszcze, że
w moim przekonaniu trzy uwzględnione w tej pracy profesjonalne
etyki odgrywaj ą zasadniczą rolę w historii ludzkiej myśli etyczno-zawodowej. Po drugie, myślą przewodnią poczynionej prezentacji było
wskazanie na obecność w praktyce etyczno-zawodowej prawników,
lekarzy i ludzi biznesu elementów zasadniczych dla zarysowanej
w części trzeciej teorii etycznej. Jakkolwiek elementy te („myślenie
według wartości” etyczno-zawodowych, intuicja wartości i komuni
kacja etyczna) są obecne w każdej z trzech prezentowanych etyk, to
uważam, że zostały ukazane w sposób możliwie jednoznaczny dzię
ki systematyce zaproponowanej w pracy. Mówiąc językiem fenome
nologii, uwypuklone elementy należą do samej istoty zarysowanych
etyk i są w ich przypadku intuicyjnie oczywiste.
O czym była mowa, refleksyjne ważenie abstrakcyjnych wartości,
takich jak honestas, dignitas, humanitas, aequum, itd., jest od cza
sów starożytnych immanentną cechą zakorzenionej w tradycji euro
pejskiej etyki zawodów prawniczych. Z kolei bez intuicji etyczno-
272
Zakończenie
-zawodowej, nakierowanej na wartości, jakimi są życie czy godność
pacjenta, nie można sobie wyobrazić „prawdziwej” etyki jakiegokol
wiek zawodu medycznego. Wreszcie komunikacja zagadnień etycz
nych - jako pragmatyczny warunek osiągania zysku - należy do
istoty współczesnej etyki działalności gospodarczej.
Mając oparcie w materiale faktograficznym, można było przystąpić
do prezentacji koncepcji etyki zawodowej prawnika jako etyki fe
nomenologicznej. W innym przypadku teoria zarysowana w części
trzeciej mogłaby być uznana za postmodernistyczną spekulację, zbyt
słabą dla praktycznej etyki prawniczej.
Wykorzystana zatem w części trzeciej teoria etyczna ma według
M. Schelera, N. Hartmanna, a także J. Tischnera ze swej istoty
praktyczny, sytuacyjny charakter. Nauka „właściwej etyczności”,
jak pisze Hartmann, polega bowiem na uczestnictwie w pełni ży
cia i przezwyciężaniu konfliktów moralnych; ma więc charakter par
excellence praktyczny. Aprioryczna dedukcja powinności moralnych
jest niewykonalna1.
W części trzeciej zaprezentowano najważniejsze założenia teorii
etycznej M. Schelera, N. Hartmanna i J. Tischnera i po sięgnięciu
po ich adekwatne elementy zarysowano koncepcję etyki sytuacyj
nej prawnika. Wywód był przy tym prowadzony w taki sposób, by
każdemu omawianemu elementowi teorii etyki fenomenologicznej
towarzyszyło równoczesne odniesienie do praktyki i aktualnych po
trzeb etyki prawniczej. Szkielet wywodu stanowiło wnioskowanie
wywiedzione z tez wskazanych we wstępie pracy.
Między innymi obszerny fragment tej części poświęcono pojęciu in
tuicji wartości etyczno-zawodowych. W zawiązku z tym przedsta
wiona została pogłębiona analiza intuicji jako władzy poznawczej,
zaproponowana przez N. Hartmanna. Było to związane z faktem,
iż pojęcie intuicji w obiegowej opinii bywa nierzadko uznawane za
nieadekwatne wobec zagadnień „precyzyjnej” i „racjonalnej” etyki
prawniczej. Równocześnie jednak stanowi ono sedno etyki fenome
1 Z. Zwoliński, Byt i wartość u Nicolaia Hartmanna, Warszawa 1974, s. 368-369.
www.LexisNexis.pl
Zakończenie
273
nologicznej, będącej fundamentem prowadzonych rozważań. Wywo
dy N. Hartmanna pozwoliły wykazać, że teoria intuicji jako władzy
poznawczej nie kłóci się z poruszaną problematyką etyki zawodowej
prawnika; ostatecznie stanowi ono jeden z filarów proponowanej
koncepcji etyczno-zawodowej.
Poczynienie kolejnego kroku - przejście od indywidualnej, intuicyj
nej „mikroskali” etycznej prawnika do komunikacyjnej rzeczywi
stości korporacyjnej osoby zbiorowej - było możliwe dzięki stop
niowemu nadbudowywaniu kolejnych elementów konstrukcji etyki
sytuacyjnej prawnika. Dlatego ostatni rozdział części trzeciej pracy
domyka proponowaną koncepcj ę, naturalnie podsumowując całość
zagadnień poruszonych w rozdziałach wcześniejszych. W szczegól
ności jest to związane z wprowadzeniem teorii trzech stopni konkre
tyzacji norm etycznych I. Lazari-Pawłowskiej, umożliwiającej osta
teczne wskazanie sfery „właściwej sytuacyjności” w etyce adwokata,
sędziego czy prokuratora.
Sfera ta jest jedyną przestrzenią swobodnego wyboru etyczno-zawodowego adwokata, radcy czy prokuratora. N. Hartmann pisze: „wol
ność możliwa jest tylko w świecie, przeciwko którego determinacji
(człowiek) powstaje i stawia czoło. Kto zamyka oczy na świat, jaki
jest, zamyka je także na istotę własnej aktywności i własnych moż
liwości. Duchowi (indywidualnemu) nie jest bowiem dana wszech
moc, lecz moc ograniczona; i równie ograniczona jest jego wolność
- związana wszędzie warunkami urzeczywistniania, których nie
stworzył, które jednakże zostawiają mu przestrzeń dla jego inicja
tywy)”. W osobistym przezwyciężaniu konfliktów wartości N. Hart
mann upatruje jedyny właściwy sposób zdobywania wiedzy etycz
nej. Może nam ją przybliżyć tylko osobiste doświadczenie. Zdaniem
Hartmanna, w każdej sytuacji ważnej pod względem etycznym czło
wiek stoi przed zadaniem rozwiązania konfliktu wartości, musi się
wciąż potwierdzać jako osoba2. „To samo (pisze Hartmann) odnosi
się do życia wspólnoty, o wiele większego pola aktywności człowie
2 B. Trochimska-Kubacka, Absolutyzm aksjologiczny. Rekonstrukcja oparta na aksjologii
Ricketa, Schelera i Hartmana, Wrocław 1999, s. 51.
Zakończenie
274
ka: tutaj, właśnie poprzez ludzkie aktywne organizowanie, występują
warunki, trudności i konieczności, których człowiek nie chciał i nie
przewidywał (...); i właśnie ten przymus wyzwala dopiero aktyw
ność ludzkich zdolności, twórcze poszukiwanie i znajdowanie dróg
wyjścia, przewidywanie i siłę ryzyka3. Odniesienie powyższych
stwierdzeń N. Hartmanna do osoby sędziego, notariusza, radcy, itd.,
jak również do ich wspólnot korporacyjnych, stanowi istotę teore
tycznego zabiegu dokonanego w tej pracy.
Na koniec - w celu podsumowania - chciałbym zarysowac szkie
let przeprowadzonego wywodu w formie 10 powiązanych ze sobą
twierdzeń. Odwołuj ą sie one zarówno do trzech tez wskazanych we
„Wprowadzeniu”, jak i do dalszych zagadnień, które uważam za wę
złowe.
Twierdzenie 1
Można zbudować konsekwentną teorię etyki prawniczej, odwołuj ącą się do dorobku etyki fenomenologicznej, opartą na koncepcji in
tuicji wartości etyczno-zawodowych, „odczuwanych” w sytuacjach
relewantnych dla doświadczenia zawodowego prawnika. Teoria taka
wychodzi na przeciw aktualnym, rzeczywistym potrzebom etyki
prawniczej.
Postulat ten odwołuje sie wprost do Schelerowskiej koncepcji intui
cyjnego i emocjonalnego czucia wartości. Zgodnie z nią wartości są
fenomenami o apriorycznej, nieformalnej strukturze. Nawiązując do
poglądów M. Schelera powiedzieć można, że decyzja etyczno-zawodowa prawnika polega na dokonaniu osobistego aktu preferencji
wartości w konkretnej sytuacji etyczno-zawodowego dylematu. Do
jakiego jednak zbioru wartości odnosi się prawnicze myślenie etyczno-zawodowe?
Twierdzenie 2
W prawniczej kulturze europejskiej już od czasów prawa rzym
skiego zasadnicze miejsce zajmuje myślenie według specyficznego
N. Hartmann, Nowe drogi ontologii, Toruń 1998, s. 30.
www.LexisNexis.pl
Zakończenie
275
zbioru wartości etyczno-zawodowych. Zdaniem M. Kuryłowicza,
etyczno-zawodowa spuścizna prawa rzymskiego stanowi wręcz naj
ważniejszy, podstawowy element tożsamości współczesnych konty
nentalnych zawodów prawniczych. Abstrakcyjne pojęcia i wartości,
takie jak bonum et aequum, iustitia czy humanitas, bez względu na
systemowe różnice, są jednocześnie podstawą wszystkich etyk praw
niczych oraz prawa w naszym kręgu kulturowym (należy od razu
wskazać na odmienną prawniczą tradycję etyczno-zawodową w kra
jach common law).
Tak więc proponowana w tej pracy koncepcja etyczno-zawodowa,
odwołująca się do realnie istniejącego universum wartości, takich
jak iustitia, aequitas czy humanitas, unifikuje i przenosi na nową
płaszczyznę wątki przynależące do sedna kultury europejskiej, któ
re wywodzą się zarówno ze starożytnej prawniczej, jak i dwudzie
stowiecznej (fenomenologicznej) „filozofii wartości”. Jak wiadomo,
zarówno w antycznym Rzymie (np. w prawniczych pismach Cy
cerona), jak i w dwudziestowiecznej fenomenologii jednym z naj
ważniejszych założeń etycznych jest pierwszeństwo wartości wobec
wywodzonych z nich norm postępowania. Po poczynieniu tej uwagi
przejść można do twierdzenia 3.
Twierdzenie 3
Normy deontologii prawniczych, zawarte w pozytywizuj ących ko
deksach etyki prawniczej, ze względu na swój bezwzględnie obo
wiązujący charakter, ex definitione wykluczają „myślenie według
wartości”, czyli akty preferowania wartości zawodowych. Z tego
względu nie mogą być zaliczone do etyki prawniczej, lecz jedynie
do zawodowej etykiety lub do prawa korporacyjnego.
Jednym z głównych problemów etyki zawodów prawniczych w skali
globalnej jest jej przekształcenie w wewnętrzne prawo korporacyjne.
Oznacza to, że prawnicy są - w świetle bezwzględnie obowiązu
jących norm zawartych w quasi-prawnych kodeksach etycznych pozbawieni możliwości podejmowania osobistych decyzji etyczno-zawodowych. Tymczasem, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami
społecznymi, na prawnikach ciąży szczególny obowiązek osobistej
276
Zakończenie
odpowiedzialności za etyczne postępowanie w ich zawodzie. Ocze
kiwania takie od strony teoretycznej - z przyczyn wskazanych po
wyżej - zaspokaja etyka fenomenologiczna. W fenomenologicznej
etyce prawniczej pierwotne są zawsze wartości, do których odnosi
indywidualna decyzja etyczno-zawodowa. Norma etycznego postę
powania jest więc wtórna wobec aktu preferencji. Z takiej perspek
tywy uzasadnione jest twierdzenie 4.
Twierdzenie 4
Kodeksy etyki zawodowej powinny być pisane jako „przewodniki”,
pomocne w dokonywaniu etycznych wyborów, w sytuacjach etyczno-zawodowego konfliktu.
W kodeksach etyki prawniczej należy położyć szczególny nacisk na
wskazanie wartości zasadniczych dla etyki korporacyjnej danego za
wodu prawniczego oraz na podkreślenie osobistej odpowiedzialno
ści za decyzje etyczno-zawodowe podejmowane w ich kontekście.
Z taką stosunkowo „miękką” wizją kodeksu etycznego, nawiązującą
po części do idei kodeksu honorowego, wiąże się ściśle koniecz
ność rozbudowania edukacji etyczno-zawodowej studentów prawa,
prowadzącej do uwrażliwienia na wartości takie jak sprawiedliwość,
porządek prawny, tajemnica zawodowa, bezstronność w przypadku
sędziego, interes klienta w przypadku adwokata itd. Przekształcenie
etyki zawodowej w prawo korporacyjne powoduje regres etyczny
prawnika jako osoby w rozumieniu M. Schelera i tylko edukacja
etyczno-zawodowa, wsparta spójną teorią etyki zawodowej, może
temu zapobiec. Gdzie w praktyce szukać można wzorów intuicyjnej
etyki zawodowej?
Twierdzenie 5
Dobrym porównawczym przykładem etyki zawodowej opartej na
niepodważalnej intuicji wartości jest wywodząca się jeszcze z cza
sów antycznych etyka medyczna, bliska teoretycznemu modelowi
personalistycznej etyki prawniczej, proponowanemu w tej pracy.
Etyka zawodów medycznych odnosi się do wartości, które z łatwo
ścią daj ą się uchwycić intuicyjnie, takie jak życie, zdrowie i god
www.LexisNexis.pl
Zakończenie
2 ll
ność pacjenta. Etyka ta kładzie szczególny nacisk na obowiązek
indywidualnego wyboru w etycznie znaczącej sytuacji. Żaden quasi-prawny kodeks etyki lekarskiej nie jest w stanie uchylić indywidu
alnej odpowiedzialności lekarza czy pielęgniarki za akty preferencji
wskazanych wartości etyczno-zawodowych. Tak więc ze względu na
swój personalistyczny charakter i odniesienie do najcięższych war
tości (w rozumieniu N. Hartmanna) etykę medyczną można uznać
co najmniej za punkt odniesienia dla proponowanej koncepcji ety
ki zawodów prawniczych. Można nawet zaryzykować stwierdzenie,
że za względu na „ciężar” wartości, jaką jest życie, etyka zawodów
medycznych ma charakter paradygmatyczny wobec innych etyk za
wodowych.
Twierdzenie 6
Każda korporacja prawnicza, jako etycznie zorientowana sieć komu
nikacyjna, może być właściwie scharakteryzowana przy zastosowa
niu Schelerowskiej koncepcji „osoby zbiorowej”.
Wobec personalistycznej etyki zawodowej prawnika może być pod
niesiony zarzut, że jest ona ekstremalnie indywidualistyczna, w re
zultacie relatywna i przez to nieadekwatna wobec korporacyjnego
charakteru etyk prawniczych. M. Scheler zdawał sobie sprawę z po
dobnego zarzutu stawianego jego teorii etycznej i twierdził, że czło
wiek jako osoba może etycznie zrealizować się jedynie we wspólno
cie. Zgodnie z tym poglądem uważam, że sędzia, prokurator, adwo
kat, itd., może realizować się etycznie i zawodowo tylko w swojej
wspólnocie korporacyjnej. M. Scheler opracował hierarchię czterech
różnych modeli ludzkiej wspólnotowości, w której najwyżej usytu
owana jest tzw. osoba zbiorowa. Jej najważniejszą cechą jest gru
powe, interaktywne uchwytywanie wartości duchowych, na których
dana osoba zbiorowa się koncentruje. Przykłady osób zbiorowych
podane przez M. Schelera to naród, kościół i wspólnota kulturowa.
Ponieważ M. Scheler do wartości duchowych zalicza sprawiedli
wość i porządek prawny, proponuj ę zastosowanie koncepcji osoby
zbiorowej - po dokonaniu koniecznych modyfikacji - także do opisu
korporacji prawniczej.
278
Zakończenie
Co jest najbardziej znaczącą cechą korporacji prawniczej jako osoby
zbiorowej?
Twierdzenie 7
Każda korporacja prawnicza ma sferę korporacyjnej świadomości
aksjologicznej (w rozumieniu N. Hartmanna).
Nicolai Hartmann opracował teorię zmysłu wartości, tj. pola świa
domości aksjologicznej, które jest najszerszym horyzontem, czy
też obszarem, w obrębie którego człowiek jest w stanie rozpozna
wać wartości. Zasięg takiego zmysłu wartości porównać można
z maksymalnym zakresem zdolności ludzkiego oka do postrze
gania barw. Jak powiedziano, w polu świadomości aksjologicz
nej prawnika pojawiają się typowe dla danego zawodu wartości
etyczno-zawodowe. Również każda korporacja prawnicza jako
całość posiada podobne pole świadomości aksjologicznej. Zakres
takiego pola ograniczony jest przez społeczne zadania korpora
cji i decyduje o etyczno-zawodowej tożsamości danej prawniczej
grupy zawodowej.
Czy można wyznaczyć identyczne pole świadomości aksjologicz
nej dla wszystkich korporacji prawniczych, i tym samym czy moż
na zbudować wspólną etykę korporacyjną dla wszystkich zawodów
prawniczych? Na to pytanie należy udzielić negatywnej odpowiedzi
i sformułować twierdzenie 8.
Twierdzenie 8
Ponieważ sfera ta jest wyznaczona społecznymi zadaniami każdej
korporacji, nie można zbudować wspólnej etyki dla wszystkich kor
poracji prawniczych.
W polskiej literaturze teoretyczno-etycznej można znaleźć pogląd,
zgodnie z którym role zawodowe prawników cechuje „wysoka spo
łecznie uznawana konfliktowość”. Oznacza to, że misja społecz
na każdego z zawodów prawniczych jest inna, co jest widoczne
zwłaszcza na przykładzie etyk zawodowych sędziego, adwokata
i prokuratora. Pole świadomości aksjologicznej sędziów obejmować
www.LexisNexis.pl
Zakończenie
279
będzie bezstronność, wypartą z takiego pola korporacji adwokac
kiej na rzecz interesu klienta. Obydwie te wartości będą wypierane
z pola świadomości aksjologicznej prokuratorów przez dominującą
wartość interesu publicznego. W kontekście tych odmienności bu
dowana jest etyczna samoświadomość poszczególnych korporacji
prawniczych.
Jak przejawia się etyczna samoświadomość korporacji radcowskiej,
sędziowskiej czy prokuratorskiej?
Twierdzenie 9
Wyrazem szczególnej korporacyjnej świadomości etycznej są specy
ficznie rozumiane akty komunikacji etyczno-zawodowej.
Etyczna samoświadomość, koherencja i tożsamość każdej korpo
racji prawniczej oparta jest na interaktywnych aktach komunikacji
etyczno-zawodowej, podejmowanych w kontekście najważniejszych
wartości etyczno-zawodowych. W opinii J. Tischnera praca sama
w sobie ma cechy języka, za pomocą którego ludzie komunikuj ą
się między sobą. J. Tischner opisuje analogię pomiędzy kłamstwem
wyrażonym w języku a nieetycznym wykonywaniem swojej pracy,
tj. jej pozorowaniem. Tak więc - w opinii J. Tischnera - komuni
kacja zagadnień etyczno-zawodowych jest aspektem „dobrej pracy”
samej w sobie. Stwierdzenie to jest szczególnie mocne w przypadku
pracy prawnika, która ze swojej natury odbywa się w języku. Tak
więc podnoszenie samoświadomości etycznej członków korporacji
jest warunkiem sine qua non bycia dobrym sędzią, adwokatem czy
prokuratorem. Z tej perspektywy kodeksy etyki zawodowej pomimo
zastrzeżeń są wyrazem głębokiej samoświadomości etycznej danej
korporacji prawniczej. Kodeks wyraża bowiem ogólniejsze prefe
rencje etyczne danej korporacji, dokonane w jej polu świadomości
aksjologicznej.
Gdzie - w skali globalnej - szukać można wzorów korporacyjnej ko
munikacji etycznej, zbieżnych z koncepcją fenomenologicznej etyki
prawniczej, opracowanej na podstawie teorii M. Schelera, N. Hartmanna i J. Tischnera?
280
Zakończenie
Twierdzenie 10
Współczesna etyka biznesu jest najbliższa komunikacyjnemu mode
lowi etyki zawodowej zaproponowanemu w tej pracy. Opiera się ona
na ideach społecznej odpowiedzialności i rozliczalności korporacji
oraz na komunikacji zagadnień etycznych wobec różnych kategorii
interesariuszy (stakeholders).
Współcześnie jednym z najważniejszych warunków osiągania zy
sku w działalności gospodarczej jest współcześnie przestrzeganie
restrykcyjnie określonych standardów etycznych. Standardy te są
komunikowane w skali globalnej i dotyczą m.in. osobistych kwalifi
kacji menedżerów, warunków pracy, godności pracownika, stosunku
przedsiębiorstwa do interesariuszy itd. Z przestrzeganiem wskaza
nych standardów etycznych wiąże się idea corporate social respon
sibility, social accountability oraz corporate citizenship. Idee te są
rozpowszechniane przez tworzące ogólnoświatową sieć organizacje
i programy z zakresu etyki biznesu. Najbardziej znaczącymi inicja
tywami z zakresu etyki biznesu są - dla przykładu - United Nations
Global Compact Programme oraz Caux Round Table, a w Polsce Business Ethics Centre (CEBI). Interaktywna sieć wymiany informa
cji etycznej w biznesie mogłaby być wzorem dla komunikacji zagad
nień etycznych między korporacjami prawniczymi, zarówno w skali
lokalnej, jak i globalnej.
Po zaprezentowaniu powyższych twierdzeń wywód prowadzony
w pracy uznać można za zakończony.
www.LexisNexis.pl
Bibliografia
Andersen S., Wprowadzenie do etyki, Wydawnictwo Akademickie „Dialog”, War
szawa 2003
Aronson R.H., Professional Responsibility in a nutshell, West Publishing Co.,
United States 1991
Bittner B., Stępień J., Wprowadzenie do etyki zawodowej, Oficyna Edukacyjna Wy
dawnictwa eMPi22, Poznań 2000
Boziewicz W., Polski Kodeks honorowy, Warszawa-Kraków, 1919
Codes o f conduct, wyd. The Law Society of Scotland, Edynburgh 2002
Czarnik T., Kwadrat aksjologiczny Nicolaia Hartmanna, „Studia Filozoficzne”
1987, nr 4 (257)
Davis M., Elliston F.A., Ethics and legal profession, Prometheus Books, New York
1986
Domański H., Prestiż, Wrocław 1999
Dziamski S., Wykłady z nauki o moralności, Poznań 1994
Frings M.S., Max Scheler - A Concise Introduction into the World o f Great Thinker,
Duquesne University Press, Pittsbourgh, Pa., Editions E. Nauwelaerts, Louvain
1965
Galarowicz J., Fenomenologiczna etyka wartości, Wydawnictwo Naukowe Papie
skiej Akademii Teologicznej w Krakowie, 1997
Gornsztejn T.N., Fiłosofia Nikołaja Gartmanna. Kriticzeskij analiz osnownych probliem ontołogii, Akademia Nauk SSSR, Izdatielstwo „Nauka”, Leningrad 1969
Grosch P., Vardy P., Etyka - poglądy i problemy, tłum. J. Łoziński, wyd. Zysk
i S-ka, Poznań 1995
Hansen G., Etyka zawodowa biznesmena, „Etyka” 1994, nr 27
Hartmann N., O podstawach ontologii. Cele i drogi analizy kategorialnej, tłum.
J. Garewicz, Wydawnictwo „Comer”, Toruń 1994
Hartmann N., Der Aufbau der realen Welt. Grundriss der allgemeinen Kategorienlehre, wyd. II, Meisenheim am Glan 1938
Hartmann N., Ethik, Leipzig 1926
Hartmann N., Zur Grundlegung der Ontologie, Berlin-Leipzig 1935
Hartmann N., Grundzuge einer Methaphysik der Erkenntnis, wyd. 5, Berlin 1965
282
Bibliografia
Hartmann N., Myśl filozoficzna i jej historia. Systematyczna autoprezentacja, tłum.
J. Garewicz, Wydawnictwo Comer, Toruń 1994
Hartmann N., Nowe drogi ontologii, tłum. L. Kopciuch i A. Mordka, Wydawnictwo
Rolewski, Toruń 1998
Hartmann N., Specyfika intuicyjnego poznania wartości, w: Wypisy z „Etyki", Wy
dawnictwo UMK, Toruń 1999
Herman Z.S., Etyka badania naukowego i nauczania w naukach biologicznych i me
dycznych, w: Etyka w środowisku akademickim, Warszawa 1994
Hołówka J., Dylematy moralne w zawodach prawniczych, w: Etyka prawnika. Etyka
nauczyciela zawodu prawniczego, Wydawnictwo UW, Warszawa 2002
Husserl E., Zur Phanomenologie der Intersubjektivitat, t. II
Ingarden R., Wstęp do fenomenologii Husserla, PWN, Warszawa 1974
Izdebski H., Etyka radcy prawnego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu
prawniczego, Wydział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa UW, Warszawa
2002
Janczewski S., Godność zawodu, „Palestra” 1959, nr 10
Jawłowska A., Kilka uwag na temat etyki zawodowej, „Etyka” 1994, nr 27
Jawłowska A., Życie i kodeksy, „Etyka” 1994, nr 27
Jaworski C., Etyka adwokatów, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu
prawniczego, Wydział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa UW, Warszawa
2002
Kiciński H., Etyka zawodowa a kodeks, „Etyka” 1994, nr 27
Kołakowski L., Etyka bez kodeksu, „Twórczość” 1962, nr 7
Komarnicki W., Rola prawnika w powojennej Polsce, referat wygłoszony w Uni
wersytecie St. Andrew w dn. 23 marca 1942 r., za: Safjan M., Etyka zawodu
sędziowskiego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawniczego, Wy
dział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa UW, Warszawa 2002
Konstytucja RP z 6 kwietnia 1997 r., Drukarnia Wydawnicza im. L. Anczyca
S.A. w Krakowie
Kraszewski J., Zachować prestiż zawodu, „Etyka” 1994, nr 27
Kuderowicz Z., Scheler czyli personalizm etyczny, w: Filozofia i socjologia X X w.,
Baczko B. (red.), cz. II, Warszawa 1965
Kuryłowicz M., Notariat w europejskiej kulturze prawnej, w: II Kongres Notariuszy
Rzeczpospolitej Polskiej, Referaty i opracowania
Kwiatkowska-Fałęcka E., Etyka radcy prawnego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczy
ciela zawodu prawniczego, Wydział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa
UW, Warszawa 2002
Lazari-Pawłowska I., Etyki zawodowe jako role społeczne, w: Etyka zawodowa,
Warszawa 1971
Lazari-Pawłowska I., Problemy etyki sytuacyjnej, w: Etyka - pisma wybrane, Za
kład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław-Warszawa-Kraków, 1992
Lazari-Pawłowska I., Etyka zawodowa bez kodeksu, „Etyka” 1994, nr 27
www.LexisNexis.pl
Bibliografia
283
Levinas E., Całość i nieskończoność. Esej o zewnętrzności, tłum. M. Kowalska, Wy
dawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002
Lyotard J.F., Phenomenology, State University of New York Press, Albany 1991
Michalik M., Społeczne przesłanki, swoistość i funkcje etyki zawodowej, w: Etyka
zawodowa, Warszawa 1971
Michalik M., W sprawie kodeksów etyki zawodowej, „Etyka” 1994, nr 27
Najder Z., O pojęciu honoru zawodowego, w: Etyka zawodowa, Warszawa 1971
Olejnik S., Etos i etyka pracy zawodowej, w: Collectianea Theologica, Warszawa
1957
Ossowski S., O osobliwościach nauk społecznych, w: Dzieła. O nauce Warszawa
1968
„Palestra” 1995, nr 11-12
„Palestra” 1996, nr 3-4
Paluchowski W., Max Scheler o pracy, Analecta Cracoviensia XVI, Kraków 1984
Pawlik W., Niecnota uregulowana, „Etyka” 1994, nr 27
People, Planet and profits, The Shell Report 2001
Pieszak E., Trzy dyskursy o spotkaniu z Innym. Gombrowicza, Schelera i Levinasa
ścieżki spotkania w pobliżu wielkich dróg, Wydawnictwo Poznańskiego Towa
rzystwa Przyjaciół Nauk, Poznań 2003
Pietrzykowski T., Etyczne problemy prawa. Zarys wykładu, Naukowa Oficyna Wy
dawnicza, Katowice 2005
Piłat R., Kodeks heroizmu, „Etyka” 1994, nr 27
Popkin R.H., Stroll A., Filozofia, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1994
Porębski C., Czy etyka się opłaca? Zagadnienia etyki biznesu, Wyd. „Znak”, Kra
ków 1997
Preusner-Zamorska J., Uwagi na temat statusu prawnego notariusza w świetle pol
skiej ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku - Prawo o notariacie, „Rejent” 1997,
nr 6
Romer M.T., Etyka sędziego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu prawni
czego, Wydział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa UW, Warszawa 2002
Safjan M., Etyka zawodu sędziowskiego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela
zawodu prawniczego, Wydział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa UW,
Warszawa 2002
Safjan M., Prawo polskie a Europejska Konwencja Biomedyczna, „Prawo i Medy
cyna” 2000, nr 5 (vol. 2)
Salagierski C.W., Funkcje integracyjne i nadzorcze Krajowej Rady Notarialnej,
w: II Kongres Notariuszy Rzeczpospolitej Polskiej, Referaty i opracowania
Sarapata A., Etyka zawodowa, Warszawa 1971
Sarkowicz R., Etyka prawnicza, w: Teoria prawa, Kraków 1996
Scheler M., Wesen und Formen der Sympathie, wyd. 3, Bonn 1926
Scheler M., Die Wesenformen und die Gesellschaft, Leipzig 1926, wyd. 2, Bern
1960
284
Bibliografia
Scheler M., Die Stellung des Menschen im Kosmos, Darmstadt 1927, wyd. 6, Bem
und Munchen 1962
Scheler M., Mensch und Geschichte, Zurich 1929
Scheler M., O zjawisku tragiczności, Lwów 1938
Scheler M., Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik, wyd. Franckie
- Verlag, Bern 1954
Scheler M., Arbeit und Ethik, w: Liebe und Erkenntnis, Bern 1955
Scheler M., Phanomenologie und Erkenntnistheorie, GW, t. 10: Schiften aus dem
Nachlass, wyd. 2, Berlin 1957
Scheler M., Z fenomenologii życia emocjonalnego człowieka, w: Der Formalismus
in der Ethik und die Materiale Wertethik, GW, t. 2, wyd. 5, Bern-Munchen
1966
Scheler M., Aprioryczne powiązania o charakterze starszeństwa między modalnościami wartości, w: Der Formalismus in der Ethik und die Materiale Wertethik,
GW, t. 2, wyd. 5, Bern-Munchen 1966
Scheler M., To, co aprioryczne, i to, co formalne w ogóle, w: Der Formalismus in
der Ethik und die Materiale Wertethik, GW, t. 2, wyd. 5, Bern-Munchen 1966
Scheler M., Cierpienie, śmierć, dalsze życie. Pisma wybrane, tłum. A. Węgrzecki,
Wyd. Naukowe PAN, Warszawa 1994
Scheler M., Resentyment a moralność, Wyd. Czytelnik, Warszawa 1997
Schreiber H.L., The European Ethical Convention: Legal Aspects, w: Medical Ethics
Schweitzer A., Etyka czci dla życia, w: Człowiek w filozofii współczesnej, red.
A. Pająk, G. Podraza-Ucińska, wyd. Akademia Medyczna w Krakowie, Kraków
1979
Skorowski H., Dlaczego etyka zawodowa?, w: Etyka zawodowa, Warszawa 1997
Stelmach J., Współczesna filozofia interpretacji prawniczej, Monografie Wydziału
Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1995
Szcząska Z., Etyka prokuratora, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu
prawniczego, Wydział Prawa i Administracji UW, Wydawnictwa UW, Warszawa
2002
Szczepański J., Czynniki kształtujące zawód w strukturę zawodową, Warszawa
1965
Szewczyk K., Etyka i deontologia lekarska, Polska Akademia Umiejętności. Prace
Komisji Etyki Medycznej, Wyd. PAU, Kraków 1994
Ślipko T., Zarys etyki ogólnej, Wyd. WAM, Kraków 2004
Tatarkiewicz W., Historia filozofii, t. III, Wyd. PWN, Warszawa 1958
Tischner J., Refleksje o etyce pracy, w: Świat ludzkiej nadziei, Wyd. „Znak”, Kra
ków 2000
Tischner J., W kręgu myśli husserlowskiej, w: Myślenie według wartości, Wyd.
„Znak”, Kraków 2000
Tischner J., Fenomenologia a socjologia, w: Myślenie według wartości, Wyd.
„Znak”, Kraków 2000
www.LexisNexis.pl
Bibliografia
285
Tischner J., Myślenie według wartości, Wyd. „Znak”, Kraków 2000
Tischner J., Sztuka etyki, w: Myślenie według wartości, Wyd. „Znak”, Kraków
2000
Tischner J., U źródeł współczesności, w: Myślenie według wartości, Wyd. „Znak”,
Kraków 2000
Trębicki J., Etyka Maxa Schelera. Przyczynek do ogólnej teorii wartości, PWN,
Warszawa 1973
Trochimska-Kubacka B., Absolutyzm aksjologiczny. Rekonstrukcja oparta na aksjo
logii Ricketa, Schelera i Hartmanna, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskie
go, Wrocław 1999
Tulczyński A. (opr.), Deontologia lekarska, Wyd. Warszawskiej Akademii Medycz
nej, Warszawa 1993
Waskowski E., Zasady etyki adwokackiej, 1933, „Palestra” 1995, 5-6
Węgrzecki A., Scheler, Wyd. „Wiedza Powszechna”, Warszawa 1975
Wimmer R., European Convention - Ethical aspects o f Embryo Protection, w: Med
ical Ethics
Wojtyła K., Max Scheler y la etica cristiana, Biblioteca de autores cristianos, Ma
drid 1982
Woleński J., Przeciw etyce zawodowej, „Etyka” nr 27/1994
World Medical Association Bulletin, vol. 1, nr 3, październik 1949
World Medical Association International Code of Medical Ehics, za: http://www.
wma.net/e/policy
http://www.britannica.com/eb/article-9106474/legal-ethics
www.cauxroundtable.org
www.coe.int/T/E/Social_Cohesion/Health.
www.iap.nl.com.
www.ibanet.org
Ziembiński Z., Podstawy nauki o moralności, Poznań 1981
Zirk-Sadowski M., Sposoby uczestniczenia prawników w kulturze, „Ruch Prawni
czy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 1994, nr 4
Zoll F., Prawo cywilne w zarysie. Część ogólna, t. I, Kraków 1946, s. 53, za: Safjan
M., Etyka zawodu sędziowskiego, w: Etyka prawnika. Etyka nauczyciela zawodu
prawniczego, Warszawa 2002
Zwoliński Z., Byt i wartość u Nicolaia Hartmanna, PWN, Warszawa 1974
Fascynujące
ścieżki
filozofii prawa
pod redakcją Jerzego Zajadło
„ Autorzy książki jak piszą we wstępie zapraszają (...)
do refleksji, jak krętymi i zawitymi ścieżkami musi
kroczyć przez wspaniaty i okropny świat filozofia
prawa. Rasowy prawnik, rzetelny adwokat, sumien
ny prokurator, sprawiedliwy sędzia zawsze w części
swojej wrażliwości pozostaną rozdarci między niedającymi się pogodzić racjami w trudnych sprawach;
doświadczenia i „przygody" z prawem, jakie znajdą
na kartach tej książki, mamy nadzieję pomogą im
kiedyś w wyborze swojej, tej wtaściwej ścieżki postę
powania: może wąskiej i spadzistej, może najeżonej
trudnymi przeszkodami, ale na pewno fascynującej".
wydanie I, 2008,
oprawa miękka,
format B5
Książka powinna zainteresować studentów i wyktadowców, a także praktyków wymiaru sprawiedliwo
ści. Jej gtównym tematem są bowiem tzw. trudne przy
padki (hard cases), których rozwiązanie wymaga nie
tylko znajomości prawa i warsztatu prawniczego, lecz
także doświadczenia życiowego, gtębokiej erudycji
i humanistycznej wrażliwości.
*LexisNexis*
Kodeks Napoleona
Kodeks cywilny
Królestwa Polskiego
Kodeks zobowiązań
i inne przepisy obowiązujące
w województwach centralnych
Wstępem opatrzył Andrzej Mączyński
Niniejszy zbiór adresowany jest do czytelników zainte
resowanych prawem, które w przeszłości obowiązywało
w Polsce. Obejmuje on teksty najważniejszych aktów
normatywnych z dziedziny prawa cywilnego, które obo
wiązywały na obszarze centralnej Polski przed wybu
chem II wojny światowej. Zgodnie z ówczesnym podzia
łem administracyjnym były to województwa: białostockie
(z wyjątkiem powiatów: białowieskiego, grodzieńskiego
i wołkowyskiego), kieleckie, lubelskie, łódzkie i war
szawskie oraz miasto stołeczne Warszawa. Obszar ten
odpowiadał terytorium Królestwa Polskiego utworzonego
z części ziem Księstwa Warszawskiego postanowieniami
kongresu wiedeńskiego w 1815 r.
wydanie I, 2008,
oprawa twarda,
format A5
LexisNexis
Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Sp. z o.o. - Warszawa 2008
Wydanie pierwsze
Skład i łamanie: Fotoedytor, Gdańsk
Druk i oprawa: Wers Design, Bydgoszcz
Druk ukończono we wrześniu 2008 roku
Papier EccoBook Cream 60 g/m2, vol. 2.0