Poznańskie Studia Polonistyczne
Seria Językoznawcza
vol. 22 (42), nr 1
DOI: 10.14746/pspsj.2015.22.1.7
Dorota Kozaryn
Uniwersytet Szczeciński
Historyk języka w edytorstwie naukowym
Zadaniem edytorstwa naukowego (utożsamianego przez niektórych z tekstologią [por. Dunin 2005: 77]) jest przygotowanie do druku utworu autora nieżyjącego. Naczelną wytyczną postępowania edytora naukowego jest zadbanie o to,
by nadawczo-odbiorcze uaktywnienie przekazu jako całości, czyli nadanie mu
formy umożliwiającej i ułatwiającej odbiór czytelniczy1, zapewniało nieskażoność tekstu przygotowywanego do druku, czyli jego autentyczność, poprawność i zgodność z intencją autora2. Tak przygotowany do opublikowania utwór
wyposażony w aparat krytyczny3 tworzy edycję krytyczną, która w sytuacji
idealnej powinna być edycją ne varietur. Zwłaszcza w odniesieniu do utworów
dawnych, pochodzących z okresu nazywanego w ujęciu historycznoliterackim
mianem staropolskiego, nie sposób wyobrazić sobie, by osoba przygotowująca
edycje tych tekstów nie posiadała wiedzy dotyczącej ich języka, odmiennego
z natury rzeczy od języka współczesnego. Oczywistością jest więc, że w pracach edytorskich tego typu musi uczestniczyć językoznawca, który, jak pisze
Wacław Twardzik [2005: 461] w artykule pt. Co ma historyk literatury?,
1 Taki cel przypisuje edytorstwu Jan Trzynadlowski [1988: 75].
2 Zdaniem Jerzego Starnawskiego tekst jest autentyczny, gdy jest wystawiony przez osobę
podpisującą go w okolicznościach wynikających z danego utworu. Poprawność tekstu
natomiast to jego zgodność z intencją twórcy oraz doprowadzenie od stanu skażenia do
stanu pełnego zrozumienia [Starnawski 1992: 24 i nn.].
3 Aparat krytyczny rozumiem – za Trzynadlowskim – jako wszystkie dodatki, uzupełnienia
tekstowe i obrazowe towarzyszące głównemu zrębowi edycji, służące dostarczeniu optymalnych informacji o nadawanym tekście w celu stworzenia najlepszych warunków jego
prawidłowego odbioru. W skład tak pojmowanego aparatu krytycznego wchodzą: rejestr
odmian utworu, wstępy, opisy źródeł, ich charakterystyka tekstologiczna, wykaz emendacji
i koniektur, komentarze, bibliografia, aneksy, słowniki, konkordancja, indeksy [cyt. za: Loth
2006: 119–120].
108
Dorota Kozaryn
wyniósł ze studiów solidną wiedzę w zakresie gramatyki historycznej i historii
języka i którego znajomość tajników dawnego języka, jego fonetycznych,
fleksyjnych, składniowych i słownikowych odrębności od języka dzisiejszego
może zapewnić trafne objaśnienie tych tajników.
Niezbędność wiedzy historycznojęzykowej w edycji tekstów staropolskich
dostrzega wielu badaczy. Alina Kępińska [2010: 35] zauważa, że wiedza ta
jest zatem przede wszystkim przydatna do odczytania dawnych tekstów. Jak
pokazują ich edycje opatrzone krytycznymi komentarzami, wiedza ta może
być: za mała, w sam raz, a także – co brzmi nieco paradoksalnie – za duża,
powodująca nadinterpretację faktów językowych występujących w danym
tekście i odczytanie ich niezgodne z zapisem.
Jako przykład właściwego postępowania w tym względzie, czyli wykorzystania wiedzy historycznojęzykowej pozwalającej na poprawne odczytanie
tekstu dawnego, autorka wskazuje działania w zakresie edytorstwa naukowego
Wojciecha Ryszarda Rzepki. W dorobku Profesora – poza wydaną trzykrotnie
Chrestomatią staropolską... – znajduje się 30 tekstów przygotowanych we
współpracy z Wiesławem Wydrą, Marią Adamczyk czy Andrzejem Sajkowskim, dotyczących wydawania odkrywanych w różnych miejscach zabytków
polszczyzny doby staro- i średniopolskiej. Celem przedstawianych uwag jest
prezentacja sposobu wykorzystywania przez Rzepkę wiedzy historycznojęzykowej do sporządzania komentarzy, objaśnień językowych.
Pod pojęciem komentarza rozumie się w edytorstwie naukowym „każdy
tekst pochodzący od edytora. Możemy wyróżnić komentarz merytoryczny
i edytorski” [Garbal 2011: 42]. Komentarz edytorski zawiera objaśnienia dotyczące problemów edytorskich [Garbal 2011: 43], czyli związanych z przyjętymi zasadami transkrypcji/transliteracji, stosowanymi symbolami, oznaczeniami itp. Komentarz merytoryczny natomiast dotyczy rzeczywistości
pozatekstowej, do której odnosi się w utworze autor [por. Garbal 2011: 42];
jego rodzaje oraz zakres i stopień szczegółowości uzależnione są od typu
wydania, czyli od zakładanego, projektowanego czytelnika. W tekstach staroi średniopolskich najczęściej występują komentarze: rzeczowy, objaśniający
„występujące w tekście realia, nazwiska, nazwy własne, fakty historyczne
w formie zwięzłych objaśnień typu encyklopedycznego (stąd bywa nazywany
czasami komentarzem encyklopedycznym)” [Loth 2006: 158–159] oraz językowy, zawierający „objaśnienia znaczeń wyrazów rzadkich, archaicznych,
użytych w specjalnych znaczeniach, zwrotów językowych, form fleksyjnych,
Historyk języka w edytorstwie naukowym
109
związków składniowych – odbiegających od normy ogólnojęzykowej” [Loth
2006: 159]4. W pracach edytorskich Rzepki komentarz językowy dotyczy
wszystkich wskazanych zakresów, zaś sposób jego konstruowania wprowadza
elementy niespotykane w objaśnieniach językowych sporządzanych przez
innych wydawców.
Najczęściej pojawiającymi się objaśnieniami językowymi są te dotyczące
znaczenia poszczególnych wyrazów lub ich połączeń. Jest to o tyle zrozumiałe,
że to właśnie słownictwo jest częścią zasobu językowego, która zmienia się
najszybciej i najczęściej, odzwierciedlając w ten sposób przeobrażenia zachodzące w rzeczywistości pozajęzykowej. Objaśnienia te polegają na podaniu po
wyrazie lub połączeniu leksykalnym z wydawanego utworu znaczenia określonego wyrazu czy połączenia leksykalnego, np.
– uznać się – ‘opamiętać się’ [PP: 167,1]5;
– aza – ‘może’ [PP: 167,4];
– gody – ‘uczta biesiadna’ [TPIII: 132,6];
– wtąż – ‘podobnie, tak samo’ [S: 53,270];
– A o czym rzeczy, to obáczaj – ‘A o czym mowa, to rozważaj’ [S: 3,2];
– w rzeczy nieumiejętnej – ‘w mowie niewprawnej’ [TPIII: 132,24].
Czasami pojawia się dookreślenie wskazujące, że mamy do czynienia z utartym
połączeniem wyrazowym, np.
– na czym twa chęć stanie – fraz. ‘jak daleko sięgają twoje zamiary’
[R: 135,1].
Gdy oddawane jest znaczenie całej frazy, która może powodować trudności
w rozumieniu, objaśnienie poprzedza słowo sens, np.
– Bodáj zabit pisáł,/ A na nás to okazowáł – Sens: ‘Bodaj zabity był ten,
co pisał,/ A przeciw nam wywodził’ [S: 9,48];
– Słusznieś Panna wezwana/ Rzecz węgla ognistego – Sens: ‘słusznie
zostałaś nazwana węglem ognistym’ [TPII: 149,28].
W niektórych objaśnieniach ich autor dzieli się z odbiorcą wątpliwościami
co do znaczenia poszczególnych form, np.
– najemna (msza) – tu zapewne: ‘odprawiana za pieniądze’ [S: 8,40];
lub ich postaci w utworze, np.
4 Wydaje się, że Roman Loth, pisząc o „normie ogólnojęzykowej”, miał na myśli normę
języka ogólnego właściwą dla danego etapu rozwoju języka.
5 Por. Źródła. Dla potrzeb niniejszego artykułu został ujednolicony sposób zapisu objaśnień,
które są podawane od myślników, bez cudzysłowów. Poszczególne elementy opisu występują w kolejności: forma objaśniana (kursywą), objaśnienie (pismem prostym, po myślniku),
skrót lokalizujący tekst (w nawiasie); liczby natomiast wskazują kolejno: numer strony i po
przecinku numer objaśnienia.
110
Dorota Kozaryn
– dusze zawodzą – prawdopodobnie omyłkowo zamiast zwodzą ‘oszukują, mamią’ ludzi [S: 5,24].
Gdy podawane są znaczenia wyrazów, nierzadko pojawia się przy nich informacja dotycząca tego, że dana forma znaczeniowa jest dawna, np.
– owszyjki – w stp. częściej owszejki ‘zaiste, na pewno, bez wątpienia’
[TPII: 136,6];
– niestworzony – w stp. ‘przedwieczny, nie mający początku’ [TPII:
139,9];
– wzraz – stp. ‘kształt, podobieństwo, obraz’ [TPII: 147,24];
– państwo – stp. ‘władza, rządy, dostatek, również dobra, majętność’
[S: 30,147].
Często podawaniu znaczenia wyrazu towarzyszy wskazywanie pochodzenia
danej formy, np.
– strug – ‘barka, statek rzeczny, galar’ (zapożyczone z błrus. lub ros.)
[R: 162,479];
– Mendykátum – datek, ofiara, jałmużna; por. łac. mendicatum ‘to, co
zostało użebrane, jałmużna’ [S: 29,137];
– wersta – ‘wiorsta’ (ros. wiersta): dawna rosyjska miara długości równa
1066 metrom [R: 164,544].
Ważne dla autora objaśnień było także ukazywanie danych leksemów i ich
znaczeń na tle tradycji leksykalnej polszczyzny. W tej grupie pojawiają się
uwagi dotyczące występowania lub niewystępowania wyrazu w słownikach
i leksykonach, np.
– hatłać się – ‘mieszać się bezładnie’, tu zapewne: ‘bić się w zamieszaniu’. W indeksach Słownika polszczyzny XVI wieku nie notowane
[R: 157,333];
– kacermistrz – ‘inkwizytor’ (ścigający kacerzy, heretyków). To znaczenie notowane w Słowniku staropolskim; w Słowniku polszczyzny XVI
wieku tylko ‘twórca herezji, herezjarcha’ [S: 5,19];
– luterczyk – ‘luteranin, zwolennik Lutra’; forma luterczyk w słownikach
nie notowana [S: 22,101].
Obok tła leksykograficznego w komentarzach pojawiają się także uwagi dotyczące występowania danych leksemów w innych tekstach literackich, np.
– połon – ‘niewola’. Zapożyczenie z języków wschodniosłowiańskich
(por. ros., ukr. połon, błrus. pałon). Częste w Kronice Stryjkowskiego
[R: 189,1198];
– płomię – ‘płomień’ (tak do lat ostatnich na Wileńszczyźnie. Indeksy
Słownika polszczyzny XVI wieku nie notują. W Słowniku języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego poparte cytatami z Kraszew-
Historyk języka w edytorstwie naukowym
111
skiego, Orzeszkowej, używa go chętnie Syrokomla (J. Trypućko 1955,
op. cit., I, s. 2526), a więc pisarze-kresowcy. Prawdopodobnie stary
regionalizm słownikowy, utworzony chyba pod wpływem ros. płamja
[R: 184,1074].
W przytoczonym objaśnieniu pojawiają się kolejne elementy typowe dla
komentarzy językowych Rzepki: odesłanie do literatury przedmiotu i klasyfikacja objaśnianego leksemu ze względu na jego cechy językowe. Umieszczanie
tychże komentarzy w objaśnieniach pozycji językoznawczych było zapewne
podyktowane troską o wiedzę odbiorcy, ułatwieniem dotarcia do opracowań
dających odpowiedzi na pytania, które mogły się u czytelnika pojawić, np.
– smard – ‘łotr, nicpoń, hultaj’ (Szczegółowo historię wyrazu w polszczyźnie opracował W. Kuraszkiewicz. Zob. Rad bywa smárd, gdzie
rajtárká, „Język Polski” 1954 r., z. 3, s. 145–154 [R: 156,315];
– wiernik – ‘powiernik’ (z ukr. wirnyk: ‘zaufany, powiernik’ – por. S. Hrabec, Elementy kresowe w języku niektórych pisarzy polskich XVI i XVII
wieku, Toruń 1949, s. 55) [R: 187,1144].
Klasyfikowanie leksemów dokonywane jest ze względu na ich:
a) przynależność regionalną (jak w przytoczonym cytacie);
b) charakter terminologiczny, np.
– kosz – w terminologii wojskowej: ‘plecionka z chrustu zasypana ziemią,
używana jako osłona przed pociskami’ [R: 162,486];
c) stosunek do systemu językowego, np.
– chłopne – słownikom (w tym również Słownikowi polszczyzny XVI
wieku) nie znane. Zapewne neologizm Rymszy dla potrzeb rymu.
Chyba nie w znaczeniu chłopne ‘chłopskie, składające się z chłopów’,
w jeździe bowiem służyła szlachta [R: 169,689].
Nierzadko w komentarzach językowych wszystkim wskazanym elementom (podanie znaczenia, podkreślanie wątpliwości co do określanego sensu,
ukazanie na tle leksykografii i tekstów literackich, klasyfikowanie leksemów)
towarzyszą uwagi o charakterze gramatycznym, np.
– powsześwietna – zapewne ‘zawsze (nieskończenie) świecąca (por.
w. 7 – świetna). W indeksach Słownika polszczyzny XVI wieku i innych
słownikach nie notowane. Prawdopodobnie neologizm Rymszy utworzony na wzór takich szesnastowiecznych compositów jak: powszebytni// powszebytny: ‘nieustający, nieskończony’ (z Bazylika i Wujka),
powszedzienny (z Budnego) [R: 143,5].
6 Mowa o: J. Trypućko, Język Władysława Syrokomli (Ludwika Kondratowicza). Przyczynek
do dziejów polskiego języka literackiego w wieku XIX, t. 1, Upssala 1955 – przyp. D.K.
112
Dorota Kozaryn
Zagadnień gramatycznych dotyczy druga grupa objaśnień językowych.
Tu także pojawia się kilka modeli, choć naczelną wytyczną pozostaje dążenie
do wyjaśnienia elementów mogących – zdaniem autora objaśnień – sprawiać
trudności w rozumieniu. Przedmiotem objaśnień stają się w związku z tym
kwestie fonetyczne, słowotwórcze, fleksyjne i składniowe, jak w przytoczonym
przykładzie czy w innych opisach:
– jezdak – ‘jeździec’. W słownikach i indeksach Słownika polszczyzny
XVI wieku nie notowane. Indywidualne zapożyczenie Rymszy z błrus.
jazdok lub ros. jezdok. Przyrostkowe -ak wobec ros. i błrus. -ok pod
wpływem akania [R: 181,1007];
– na czestkę stołeczną – czestka deminutivum od cześć ‘uszanowanie,
uznanie’; stołeczny – ‘tronowy’, por. stp. stolec, stołek ‘tron, krzesło’
[TPII: 142,18].
Wyjaśnienia gramatyczne charakteryzują się różnym stopniem rozbudowania.
Wyróżnia się więc:
a) jednowyrazowe, np.
– dum – ‘dom’ [S: 17,159];
– by – ‘byś’ [S: 4,9];
b) krótkie, np.
– ora-ć – ‘módl się’ (tryb rozkazujący od łac. orare ‘modlić się’)
[S: 29,137];
c) zajmujące kilkanaście wersów, np.
– Tu i w kilku innych miejscach tekstu (zob. w. 492, 527, 553, 566, 692,
709, 756) stp. zaimek względny jen, jenże użyty w funkcji nieodmiennego relativum ‘co’. W szczegółach zob. M. Karpluk, Zaimki względne
jen, jenże w polszczyźnie XVI wieku, „Studia z Filologii Polskiej i Słowiańskiej” t. 17 (1977), s. 92–93 (TPII 132, 1);
– dowcip – ‘inteligencja, talent’, również ‘umysł’. W tekście dedykacyjnym obok dowścip, dowścipny (zob. w. 10, 36, 149). Form tych nie
notują indeksy Słownika polszczyzny XVI wieku, Linde, Słownik warszawski ani wileński. Jedynie w Słowniku gwar polskich J. Karłowicza
(t. I, s. 360, Kraków 1900 r.) znajdujemy notatkę: dowścipny – ustnie
z Litwy. Jest to więc zapewne stary, kresowy gwaryzm [R: 137,4];
– watować – w tej postaci fonetycznej czasownik watować notowany
jest tylko w Słowniku gwar polskich J. Karłowicza oraz w Słowniku
warszawskim w znaczeniu wetować. Na tym ci swego watować – tu
zapewne ironicznie: i w ten sposób straty (z utraty dochodów ze sprzedaży relikwii) sobie wetować (wynagradzać). Dodatkowym poświadczeniem czasownika watować w postaci przedrostkowej odwatować
Historyk języka w edytorstwie naukowym
113
z XVI wieku może być następujący kontekst Rozmyślań dominikańskich: A weźrzawszy na rany swe rzekł: „Ojcze moj, oto ciało moje
tobie odwatuję za człowieka i też dziękuję tobie moj Ojcze niebieski,
z obfitości mej krwie wylania z ciała mego za czlowieka”. Ale oni jeli
krzykać na Pana Jezusa, aby sie oblokł. (Rozmyślania dominikańskie.
T. 1. Wyd. K. Górski i W. Kuraszkiewicz. Wrocław 1965, k. 148 v).
Tu watować w znaczeniu ‘ciało moje ofiaruję (poświęcę) Tobie dla
wynagrodzenia nieprawości ludzkich’ [S: 26,122].
W niektórych objaśnieniach pojawiają się dokładne określenia form gramatycznych, np.
– snopie – rzeczownik zbiorowy: snopki [S: 24,113];
– kamienie – tu jako rzeczownik zbiorowy, stąd orzeczenie w rodz. nij.
[R: 135,15].
Części z nich towarzyszą uwagi wskazujące na dawny charakter przywołanych
form oraz na ich współczesny odpowiednik, np.
– miejscy – archaiczny narzędnik ‘miejscami’ [R: 175,856];
– Kniaziu – stp. celownik l.p. r. męsk. z końc -u, dzis. kniaziowi
[R: 159,412];
– w wojszcze – stp. forma miejscownika l.p. od wojsko – dzis. w wojsku
[R: 161,456];
– [...] dbać... o sławie swej – w stp. dbać o kim? o czym? (z miejscownikiem), dziś o kogo? co? (z biernikiem) [R: 140,102];
– Widzić sie to być rzécz śmieszna – składnia aci. Wydaje się, że to jest
rzecz śmieszna (tu zapewne: sprawa błaha) [S: 3,4].
W innych natomiast zwraca się uwagę na wyjątkowość spotykanych form, np.
– Muze – łac. mian. l. mn. [R: 143,11];
– beneficja – wyjątkowa forma dop. l. mn. rzeczownika beneficjum (zam.
normalnej wówczas w dop. l. mn. beneficyj) [S: 31,155].
Podaje się formy dla nich podstawowe, np.
– żgą – od żec (‘palić’), tu: podpalają [R: 158,384];
– fucu (dźwiękonaśladowcze) – por. fuczeć ‘parskać, prychać’
[R: 179,971].
Czasem wskazuje się współczesne odpowiedniki form dawnych, np.
– filą – dziś: chwilą [S: 32,159];
– W kosnicy – dziś: w kostnicy [S: 49,251].
Kolejną grupę objaśnień stanowią te, w których uwzględniane są błędne –
zdaniem wydawcy – elementy językowe. Zadaniem tej grupy wyjaśnień jest
ukazanie omyłek literowych istniejących w wybranym za podstawę wydania
przekazie danego utworu, np.
114
Dorota Kozaryn
– W druku: S tegoż (= z tegoż), zapewne omyłkowo zamiast Z czegoż
[S: 25,117];
– rzeką – w oryginale omyłkowo: rzęką [R: 203,1634];
– pobkurzyć – w tej postaci słowniki nie notują. Prawdopodobnie omyłka
druku zamiast: podkurzyć – podpalić [R: 185,1116];
– sprzkrzyło – w oryginale błędnie: sprzyskrzyło [R: 208,1765].
Gdy omyłki te powodują trudności ze zrozumieniem poszczególnych fragmentów tekstu, wtedy objaśnienie wyposażane jest w informacje o znaczeniach danego leksemu w źródłach leksykograficznych oraz hipotezy dotyczące
poprawnego jego odczytania, np.
– nie brodząc – zapewne jakieś wykolejenie lub przekręcony wyraz.
Znaczenie podstawowe brodzić tu nie pasuje. Słownik polszczyzny XVI
wieku notuje brodzić w znaczeniu przenośnym ‘zagłębiać, zapuszczać się’ (w sensie umysłowym), np. w Piśmie św. Może to jakiś skrót
myślowy: Dobryć téż kołacz, nie brodząc = zdobyty bez wysiłku umysłowego? [S: 25,119];
– po połaci – notowane w słownikach znaczenia połać nie pasują do tego
kontekstu; może omyłkowo zamiast: po łacinie (wówczas jednak nie
ma rymu) [S: 19,89]7.
Gdy wydawany jest tekst będący tłumaczeniem, wtedy podaniu błędnego
zapisu i hipotezie znaczeniowej (czasami popartej argumentacją leksykograficzną) towarzyszy wskazanie podstawy obcojęzycznej, np.
– [nie]zbrodnym – w słownikach nie notowane, w łac. podstawie: Contra
malos homines, co wskazywałoby na znaczenie ‘źli ludzie’. Prawdopodobnie przeczenie to zostało tu omyłkowo przez pisarza dodane
[TPII: 137,7];
– rodzi[e]na – może omyłkowo zam. stp. rodzica, rodziczka w znaczeniu ‘rodzicielka, matka’; w łac. podstawie: O sancta propago [TPII:
141,13];
– naśladowca – w łac. podstawie: Imitatrix filii, może omyłkowo zam.
stp. naśladownica [TPII: 151,32].
Ogląd konstruowanych przez Rzepkę komentarzy językowych do przygotowanych – wespół ze specjalistami z innych dziedzin – edycji tekstów staroi średniopolskich pozwala na potwierdzenie znanego z literatury przedmiotu
przekonania o niezbędnym udziale historyka języka w działaniach edytorskich.
Można by rzec, że z bycia historykiem języka wynika potrzeba i naturalny obo7 Por. Chodźże sam do księdzow,/ Do tych to naszych prałatow./ Mowże s niemi po połaci,/
Co téż umiesz, już ci płaci./ [S: 19].
Historyk języka w edytorstwie naukowym
115
wiązek uczestnictwa w edytorstwie naukowym. Któż inny bowiem powinien
dbać o upowszechnianie i uprzystępnianie utworów stanowiących dziedzictwo
narodowe, umożliwiających ukazanie funkcjonowania języka na wcześniejszych etapach jego rozwoju?8.
Już dokonywanie wyboru zjawisk językowych następnie komentowanych,
stanowiące przejaw interpretacji tekstu9, udowadnia potrzebę posiadania nie
tylko wiedzy historycznojęzykowej, ale także świadomości dotyczącej stopnia
znajomości zagadnień historycznojęzykowych przez zakładanego odbiorcę.
Przekonanie, że komentarz językowy powinien przede wszystkim służyć
zrozumieniu wydawanego tekstu, uczynieniu go przyjaznym czytelnikowi
[por. KMHJP 2007: 149–159], nie ograniczyło zakresu przekazywanych przez
Rzepkę w objaśnieniach informacji. Wyjaśnienia znaczeniowe stają się w nich
swoistym pretekstem do wskazania i opisania form gramatycznych, dokonania
klasyfikacji form językowych ze względu na ich przynależność regionalną,
terminologiczną, systemową, podkreślenia dawności formy i przez to ukazanie rozwoju języka na przestrzeni dziejów. Naturalne dla lingwisty wykorzystywanie terminologii językoznawczej z jednej strony i przywoływanie
w objaśnieniach pozycji językoznawczych dotyczących określonych zagadnień
z drugiej, dowodzą przekonania Rzepki o posiadaniu przez projektowanych
odbiorców edytowanych tekstów podstawowej wiedzy filologicznej, a także
chęci i potrzeby jej poszerzania. Ukazywanie w komentarzu tła leksykalnego
poza podkreślaniem zmienności języka w czasie pozwala także dostrzec sposób pracy edytora – sięganie do różnorodnych źródeł w poszukiwaniu najlepszej hipotezy interpretacyjnej oraz ogrom posiadanej wiedzy, którą autor
objaśnień chętnie dzieli się z czytelnikiem. Dokładności i szczegółowości
przeprowadzanych wywodów nie podważa używanie w niektórych objaśnieniach określeń modalnych: może, zapewne, prawdopodobnie. Dzielenie się
przez Rzepkę wątpliwościami z odbiorcą to raczej przejaw skromności Profesora, niedościgłego wzoru, który także i w dziedzinie edytorstwa naukowego
bardzo wysoko ustawia poprzeczkę tym historykom języka, którzy chcieliby
podążyć Jego śladami.
8 Z tej misji wywiązała się już historia języka jako dyscyplina w swoich początkach – lata
1823–1915 w polskich badaniach historycznojęzykowych nie bez powodu Stanisław Borawski [por. 1995: 11 i nn.] nazywa okresem filologiczno-dokumentacyjnym.
9 Por. „Niekiedy mówi się również o komentarzu interpretacyjnym, chociaż ta kategoria
powoduje pewne zaciemnienie obrazu, ponieważ komentarz merytoryczny czy nawet edytorski to także rodzaj interpretacji dokonywanej przez edytora (często mimo dążenia do
jak najwierniejszego odzwierciedlenia woli autora). Już sam dobór informacji podawanych
przez edytora jest interpretacją” [Garbal 2011: 42].
116
Dorota Kozaryn
Bibliografia
Źródła
Rzepka Wojciech Ryszard, Sajkowski Alojzy (1972), Andrzeja Rymszy „Dziesięćroczna powieść wojennych spraw...” (1585), „Miscellanea staropolskie”, t. 4,
s. 121–223. (Skrót: R)
Seklucjan Jan (1994), Student. Rozprawa krotka a prosta o niktorych ceremonijách
i ustawách kościelnych, wydali Wojciech Rzepka i Wiesław Wydra, wstęp napisała
Maria Adamczyk, PAN, Biblioteka Kórnicka, Kórnik. (Skrót: S)
Wydra Wiesław, Rzepka Wojciech Ryszard (1978), Teksty polskie z pierwszej połowy
XVI wieku (z rękopisu nr 19/ R Biblioteki Prowincji OO. Bernardynów w Krakowie). Cz. I, „Slavia Occidentalis”, t. 35, s. 113–125. (Skrót: TPI)
Wydra Wiesław, Rzepka Wojciech Ryszard (1979), Teksty polskie z pierwszej połowy
XVI wieku (z rękopisu nr 19/ R Biblioteki Prowincji OO. Bernardynów w Krakowie). Cz. II, „Slavia Occidentalis”, t. 36, s. 131–154. (Skrót: TPII)
Wydra Wiesław, Rzepka Wojciech Ryszard (1980), Teksty polskie z pierwszej połowy
XVI wieku (z rękopisu nr 19/ R Biblioteki Prowincji OO. Bernardynów w Krakowie). Cz. III, „Slavia Occidentalis”, t. 37, s. 127–138. (Skrót: TPIII)
Wydra Wiesław, Rzepka Wojciech Ryszard (1985), Szesnastowieczna pieśń polska
„czasu powietrza morowego” (z rękopisu Archiwum Archidiecezjalnego w Poznaniu), „Slavia Occidentalis”, t. 42, s. 163–167. (Skrót: PP)
Literatura
Borawski Stanisław (1995), Tradycja i perspektywy. Przeszłość i przyszłość nauki
o dziejach języka polskiego, Towarzystwo Przyjaciół Polonistyki Wrocławskiej,
Wrocław.
Dunin Janusz (2005), Wstęp do edytorstwa, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, Łódź.
Garbal Łukasz (2011), Edytorstwo. Jak wydawać współczesne teksty literackie, PWN,
Warszawa.
Kępińska Alina (2010), Wiedza historycznojęzykowa a edycje tekstów staropolskich
(na przykładach z fryburskiego wydania „Rozmyślania przemyskiego”), w: Dokument pisany w badaniach historyka języka polskiego. Z badań nad grafią i fonetyką historycznej polszczyzny, red. Marcin Kuźmicki i Marek Osiewicz, Oficyna
Wydawnictwa Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra–Poznań.
Koło Miłośników Historii Języka Polskiego (2007), Multimedia a wydawanie tekstów
staropolskich. Pytania o przyszłość, w: Amoenitates vel lepores philologiae, red.
Roman Laskowski, Roman Mazurkiewicz, Lexis, Kraków. (Skrót: KMHJP)
Loth Roman (2006), Podstawowe pojęcia i problemy tekstologii i edytorstwa naukowego, Fundacja Akademia Humanistyczna, Warszawa.
Historyk języka w edytorstwie naukowym
117
Starnawski Jerzy (1992), Praca wydawcy naukowego, Ossolineum, Wrocław.
Trzynadlowski Jan (1988), Autor – dzieło – wydawca, wyd. 2 uzup., Ossolineum,
Wrocław.
Twardzik Wacław (2005), Co ma historyk literatury?, w: Polonistyka w przebudowie:
literaturoznawstwo – wiedza o języku – wiedza o kulturze – edukacja, t. 1, red.
Małgorzata Czermińska i in., Universitas, Kraków.
Dorota Kozaryn
The History of Language in Scientific Editorship
The paper deals with the way of constructing linguistic commentaries to the Middle
Polish texts being published by Prof. Wojciech Ryszard Rzepka together with Wiesław
Wydra, Maria Adamczyk or Alojzy Sajkowski. The observations carried out show that
semantic explanations— being the main framework of linguistic commentaries made by
Prof. Rzepka—become a specific excuse to show and describe grammatical forms, make
a classification of language forms on the grounds of their regional, terminological and systemic affinity, highlight the form’s antiquity, and, consequently, to show the development
of language throughout history. The use of linguistic terminology in the commentaries,
on the one hand, and the citation of linguistic references in explanations which refer to
specific issues, on the other hand, show confidence of Prof. Rzepka that the concerned
recipients of edited texts have possessed the basic philological knowledge but also the
desire and the need to expand it. Presenting the lexical background in a commentary, apart
from highlighting the variation of language over time, allows one also to see how an editor
works—reaching out to various sources in search of the best interpretative hypothesis,
as well as vast knowledge acquired which the author of explanations willingly shares
with readers. Accuracy and details of the performed reasoning do not undermine the use
of modal denotations—maybe, supposedly, probably—in some explanations. Sharing
doubts with recipients is rather an expression of Prof. Rzepka’s incredible modesty, who,
himself being a paragon, also sets the bar very high for language historians in the field
of scientific editorship who would like to follow in His footsteps.
Keywords: scientific editorship – diachronic linguistics – Wojciech Ryszard Rzepka’s
output.
dr hab. Dorota Kozaryn – Uniwersytet Szczeciński, Wydział Filologiczny, Instytut
Polonistyki i Kulturoznawstwa; zainteresowania naukowe: językoznawstwo diachroniczne, idiolekty, styl religijny, nauczanie języka polskiego jako obcego, edytorstwo
naukowe.