Location via proxy:   [ UP ]  
[Report a bug]   [Manage cookies]                
Przejdź do zawartości

Dyskusja wikipedysty:Stok/archiwum1

Treść strony nie jest dostępna w innych językach.
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii

Poprawiłem to o co mi chodziło -- zobacz co miałem na myśli ze zdjęciem. --Wanted 01:08, 24 lut 2006 (CET)[odpowiedz]

Wielka Encyklopedia PWN, tom 17. strona 180-181.

Polecam uwadze.

Chyba, że uważasz, że wiesz lepiej niż autor hasła (dr Zygmunt Ajduk). Mechanika klasyczna jest relatywistyczna i nierelatywistyczna. Koniec kropka.

Jeszcze jakieś uwagi?

Midge 17:32, 9 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Po kolei

  1. Encyklopedia Fizyki PWN jest mocno nieaktualna (ja mam wydanie z 1973r.). To, co piszesz sugeruje, że STW jest synonimem mechaniki relatywistycznej, a to niezupełnie tak. Konwencje tam przyjęte są MSZ trochę nieaktualne (tzw. STW jest synonimem mechaniki relatywistycznej).

1. sorry, ale urzędy nie są dla mnie żadnym autorytetem :-). Ale OK, sprawdźmy:

<cytat>

4. Fizyka teoretyczna

- Mechanika klasyczna

Czasoprzestrzeń Galileusza i czasoprzestrzeń Minkowskiego szczególnej teorii względności. Kinematyka i dynamika punktów materialnych i brył sztywnych. Więzy, zasada d'Alemberta, równania Lagrange'a. Zasady wariacyjne i prawa zachowania. Twierdzenie E. Noether. Przestrzeń fazowa i równania Hamiltona. Niezmienniki przekształceń kanonicznych i całki ruchu. Stabilność trajektorii fazowych i elementy teorii chaosu. Elementy dynamiki relatywistycznej. Elementy mechaniki sprężystych ośrodków rozciągłych.

</cytat>

Hmmmm, ciekawe. Jak sądzisz, dlaczego elementy dynamiki relatywistycznej umieszczone są sekcji mechanika klasyczna?

2. Onet nie jest dla mnie autorytetem. Encyklopedia Fogry i do tego hasło pod którym nikt nie odważył się podpisać nazwiskiem.

3. Google (i Internet) same w sobie nie są wiarygodnym źródłem. Poszukaj inteligentnego projektu, i innych tym podobnych, a będziesz wiedział dlaczego.

Co do komentowania, bądź niekomentowania to

Moja odpowiedź była tak samo zdecydowana jak Twoje zdanie "Cofnij błędne zmiany"

Chciałem zauważyć, ze podajesz źródła pod którymi nikt nie chciał się podpisać z imienia i nazwiska. Moje źródło jest podpisane. Po drugie pamiętaj, że nad wydawaniem wielkiej czuwało grono konsultantów (ok. 20 profesorów z różnych dziedzin), którzy czytali te hasła i również podpisali się z imienia i nazwiska. W związku z tym konwencje przyjęte w WEP można przyjąć za obowiązujące (zresztą ja sam spotykałem się właśnie z takim nazewnictwem; podane przez Ciebie nazewnictwo może być używane w skrócie, bądź w kontekstach, w których wiadomo, o co chodzi -- ale na pewno nie w encyklopedii).

Cytat z WEP.

mechanika [gr.] dział fizyki [...]

Analizą ruchu i oddziaływań ciał w świecie makoskopowym zajmuje się m. klasyczna, a w świecie mikroskopowym ([...]) m. kwantowa. [...] Analizą ruchu i oddz. ciał z prędkościami małymi [...] zajmuje się m. nierelatywistyczna, a analizą przy dowolnych prędkościach [..] m. relatywistyczna.

[...] Podstawę m. klasycznej nierelatywistycznej stanowią zasady [...] M. klasyczna relatywistyczna wymaga modyfikacji zasad dynamiki, aby były one zgodne ze STW Einsteina.[...]

Artykuł jest baaaaaaaardzo długi, więc podaje tylko istotne fragmenty.

Aż się boję spytać, czy masz jeszcze jakieś zastrzeżenia, bo znowu będzie coś o słonych cieczach. Generalnie jestem tu, by pomóc w hasłach z fizyki, o której troszkę wiem. Jeżeli znasz jeszcze jakieś osoby, które używają w wikipedii innej konwencji, to należałoby by je IMHO poinformować, bo bałagan się robi straszny. Czasem takie nazewnictwo (gdy kontekst jest znany) nie szkodzi. Natomiast jest to jedno z miejsc, w którym natknąłem się na zdanie bardzo mylące.

Midge 21:36, 9 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Czy mógłbyś odnieść się do moich argumentów. Słowo cienkie jest co najmniej cienkie.

A tak gwoli wyjaśnienia:

  • Encyklopedia fizyki (nota bene PWN) powstała na podstawie radzieckiego słownika fizyki z roku 1960. Moje gratulacje. Będziemy równać do konwencji w radzieckiej nauce sprzed pół wieku.
  • Studiowałeś kiedyś fizykę, czy tylko teoretyzujesz na podstawie Google'a?
  • Wśród konsultantów WEP (rok wydania 2000 --- ponad 40 lat po źródle, na które się powołujesz) jest co najmniej dwóch fizyków: Marek Demiański, Andrzej Kajetan Wróblewski - rozumiem, że nie są to dla Ciebie autorytety w kwestii sotosowanego nazewnictwa.
  • Jeśli chodzi o Twoją radę: Jeżeli znasz jeszcze jakieś osoby, które używają takiego nazewnictwa, to należałoby by je IMHO poinformować, bo bałagan się robi straszny. to proponuję byś wysłał maila do

Andrzeja Kajetana Wróblewskiego, Marka Demiańskiego (konsultanci WEP) oraz Zygmunta Ajduka (autor hasła) informując ich, że używają błędnego nazewnictwa i/lub przepuścili błędnie stosowane nazewnictwo w Wielkiej Encyklopedii PWN. Zrób to, jeśli jesteś choć po części przekonany o słuszności swoich racji.

  • odnieś się jakoś do tego programu na stronie MENiS, na który się powoływałeś, bo jest on w jawnej sprzeczności, z Twoją konwencją (w ramach nauki mechaniki klasycznej uczy się studentów dynamiki relatywistycznej, a przecież wg Ciebie mechanika klasyczna jest tylko nierelatywistyczna).

Mógłbym więcej, ale nie wiem, czy warto, bo ciągle nie ustosunkowałeś się do moich uwag. Prosiłbym Cię o merytoryczną dyskusję.

Co do podziału mechaniki to wygląda to tak:

mechanika klasyczna kwantowa
relatywistyczna rel. klas. rel. kw.
nierelatywistyczna nier. klas. nier. kw.

czyli dokładnie tak, jak sugerujesz, że nie jest. Podział jest bardzo czytelny i jasny. Narysuj powyższą tabelkę wpisując nazwy, jakie wg Ciebie tam powinny się znaleźć. Będziemy przynajmniej wiedzieć o co się spieramy.

Midge 23:24, 9 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Chyba ciągle nie rozumiesz, o co chodzi.

Otóż oprócz podziału w tabelce używa się w kontekstach, w których wiadomo, o co chodzi innych nazw. I tak bardzo często termin

  • mechanika jest utożsamiany z mechaniką klasyczną,
  • mechanika relatywistyczna (w kontekście mechaniki klasycznej) oznacza klasyczną mechanikę relatywistyczną.
  • mechanika klasyczna zwykle bywa tożsamy z klasyczną mechaniką nierelatywistyczną (ale tylko wtedy, gdy nie prowadzi to do nieporozumień)
  • mechanika kwantowa zwykle oznacza nierelatywistyczną mechanikę kwantową
  • itd, itp.

Ale to, co napisałem powyżej dotyczy upraszcza sformułowań, by zdania nie były długie na kilkanaście wierszy (powinny być, gdyby chcieć się ściśle wyrażać).

Natomiast tych uproszczeń powyżej nie można używać w kontekście, w którym prowadzą do nieporozumień. W związku z tym, że mechanikę klasyczną można sformułować w wersjach relatywistycznej i nierelatywistycznej, to nie można przeciwstawiać mechaniki klasycznej mechanice relatywistycznej. W takim kontekście można mówić o mechnanice relatywistycznej i nierelatywistycznej (pomijając wyraz klasyczna, jako jednoznacznie wynikający z kontekstu). Chyba prościej już nie mogę.

Czyli w kontekście omawianego paragrafu nie wolno powiedzieć, że na gruncie mechaniki klasycznej nie można wyjaśnić paradoksu bliźniąt.

A teraz co do liczb, które przytoczyłeś.

Widzę, że chciałbyś, aby terminy w hasłach z fizyki były używane zgodnie z potocznym rozumieniem tychże terminów przez przeciętne osoby. Z tym nie mogę się całkowicie zgodzić. Google niestety nie jest wyrocznią i nic nie wynika z tego, że znajdziesz milion stron z intelignetnym projektem. Jest to bzdura na resorach w kontekście nauk ścisłych i może być tylko traktowane jako zjawisko socjologiczne. Czy jeśli na milionie stron napiszemy, że zasady dynamiki Newtona są nieprawdziwe, to przestaną obowiązywać?

Nie widzę ciągle Twojej tabelki? Czyżbyś bał się jej narysować?

Skoro twierdzisz, że odkryłeś błąd w Wielkiej Encyklopedii PWN (ze znanymi nazwiskami podpisanymi pod tym) to powinieneś bez obaw podpisać się pod tym, że jest to błąd. Ale nie zrobisz tego, bo lepiej pisać, że w googlach jest 40 000 , niż podpisać się pod czymś, czego nie jesteś pewien. Bo nie jesteś pewien, tylko Ci się wydaje.

Zwróć też uwagę, że ścisłych terminów używa się tylko w kontekstach, w których nie wiadomo, o co chodzi (np. encyklopedia) bądź istnieje możliwość niezrozumienia. Tzn. zamiast pisać relatywistyczna mechanikaklasyczna, mógłbym napisać mechanika klasyczna w ujęciu relatywistycznym. Poza tym wystarczy raz napisać, że chodzi o mechanikę klasyczną, by potem nie musieć pisać, że zajmujemy się jej relatywistyczną, bądź nierelatywistyczną odmianą. W związku z tym Twoje Googlowe poszukiwania są zupełnie bezwartościowe.

A do listu zachęcam. Jest to jedyna rzecz, która przekonałaby mnie do tego, że naprawdę wierzysz w to, co mówisz.

Midge 17:34, 10 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

W takiej sytuacji niepotrzebnie straciłem swój czas na darmowe korepetycje.

Midge 17:48, 10 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Natężenie prądu

[edytuj kod]

Słuchaj, po co to zamieszanie z całkami i ładunkiem w Natężenie prądu? Zgoda na tą formalną pochodną ale trzeba ją lepiej dookreślić natomiast całka (chyba zresztą nie do końca poprawna) tylko miesza. Nie piszemy o ładunku tylko o strumieniu ładunku czyli prądzie.

Proponuję:

  1. Połączyć wzór 1 i 2 + dokładniej opisać
  2. Wywalić całkę

Z resztą się zgadzam (np. lepszy opis w pierwszym paragrafie)

Co ty na to?

Paweł T. Jochym 08:44, 17 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Sygnał cyfrowy

[edytuj kod]

Witaj! Zmieniłeś całkowicie wpis, wprowadzając w miejsce opisu teoriosygnałowego opis z punktu widzenia elektroniki. Tymczasem to są dwa zupełnie różne znaczenia: w teorii sygnałów sygnał cyfrowy to znaczy sygnał spróbkowany i skwantowany, reprezentowany albo ciągiem impulsów Diraca albo ciągiem wartości, które są np. zapisane w pamięci maszyny cyfrowej. Tymczasem w elektronice cyfrowej chodzi tak naprawdę o przebieg elektryczny, który reprezentuje jeden ze stanów (binarnych, ternarnych itd).

Co gorsza, teraz pod terminem są dwa rysunki, które sobie przeczą, bo każdy odnosi się do innego znaczenia. Zrobił się bałagan i jedynym wyjściem IMHO jest rozdzielić definicje przez disamb. Czy możesz to zrobić?

--mbartkow 11:26, 21 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

> Twoja wypowiedź "sygnał jest skwantowany oznacza już sam w sobie, że może być reprezentowany na skończonej liczbie bitów" - kłuci się z moim pojęciem kwantowania, które rozumiem tak jak w mechanice kwantowej, przecież poziomy energetyczne elektronu w atomie wodoru są skwantowane, a jest ich nieskończenie wiele, w związku z tym nie da się ich wyrazić poprzez skończoną liczbę bitów.

tak, ale teoria sygnałów nie odwołuje się do fizyki, to jest dział matematyki i tam sygnał jest pojęciem abstrakcyjnym, modelem, który nie bierze pod uwagę mikroskopowych zjawisk związanych z ruchem elektronów. W tym sensie sygnały są po prostu funkcjami, które mogą być różnie reprezentowane (w przypadku sygnału cyfrowego - ciągiem liczb)

> Czy teoria sygnałów inaczej pojmuje pojęcie kwantowania?

zgodnie z duchem tego, o czym napisałem wyżej - jako matematyczne odwzorowanie ciągłego przedziału zmienności w przeliczalny zbiór wartości dyskretnych

> Pytanie: Czy sygnał telefonii stacjonarnej przesyłany do abonenta jest sygnałem analogowym czy cyfrowym?

teoriosygnałowy model jest oczywiście analogowy, o ile wiem, w tradycyjnej elektronice (tej makroskopowej) też mówi się tutaj o sygnale analogowym

--mbartkow 14:32, 21 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

> "to jest dział matematyki i tam sygnał jest pojęciem abstrakcyjnym, modelem, który nie bierze pod uwagę mikroskopowych zjawisk związanych z ruchem elektronów" - właśnie chodiło mi o model matematyczny poziomów energetycznych elektronów, a nie o sam elektron

Modelem sygnałów analogowych są funkcje matematyczne o ciągłym zbiorze wartości, sygnałów cyfrowych - funkcje o dyskretnym zbiorze wartości. Proszę, nie mieszaj do tego elektronów ani nawet ich modeli. To jest inny świat pojęć.

> Wg tego co napisałeś kwantowanie - "matematyczne odwzorowanie ciągłego przedziału zmienności w przeliczalny zbiór wartości dyskretnych" - a to przeczy Twoim wcześniejszym wypowiedziom, gdyż przeliczalny - nie oznacza skończony, a skoro może być nieskończony, tak jak liczba poziomów energetycznych elektronu w atomie, to nie może być zapisany liczbą o skończonej liczbie cyfr, a w dyskusji napisałeś "sygnał jest skwantowany oznacza już sam w sobie, że może być reprezentowany na skończonej liczbie bitów"

To, że jest przeliczalny nie musi oznaczać, że jest nieskończony. to chyba oczywiste, że skończony przedział odwzorowuje się w skończony zbiór, a nieskończony - w nieskończony. I oczywiste, że uwaga dotycząca skończonej liczby bitów oznaczała sygnał o ograniczonym zakresie, chociaż tak naprawdę nie ma obowiązku, żeby przedziały kwantowania były równo szerokie i skończone, czyli dopuszczalne są symbole binarne oznaczające +/- Inf. Imho niepotrzebnie robisz z igły widły.

> A nie bardzo rozumiem tego co napisałeś w mojej dyskusji, dlatego nie mogę przedstawić tego artykułu w postaci takiej jak chcesz.

ale ja Ciebie nie proszę o pisanie definicji teoriosygnałowej, tym mogę zająć się sam, tym bardziej że akurat na tym się znam. Ja tylko proszę, żebyś przywrócił to, co skasowałeś i dodał swoją definicję, ewentualnie zrobił rozdzielenie.

> A w sprawie telefonii i tego słynnego modemu analogowego, to transnisja z prędkością 56 kb ma tyle wspólnego z transmisją analogową co świnka morska ze świnią w morzu.

a kto powiedział, że chodzi o modem? pytałeś o sygnał w telefonii tradycyjnej, więc miałem na myśli mowę. Z jednej strony czepiasz się szczegółów, z drugiej posługujesz się skrótami myślowymi, a ja nie jestem jasnowidzem.

Ale skoro dyskusja zeszła na modem, czy naprawdę uważasz, że po drucie płyną bity? A skąd się wzięła nazwa modem i jaka jest funkcja tego urządzenia?

--mbartkow 15:29, 21 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

> Nie przywrócę tamtej strony, już pisałem, że moim zdaniem to jedno zdanie nic nie wyjaśniało, a wręcz kłamało, co wyjaśniliśmy chyba już sobie na przykładzie atomu.

Nic podobnego. Nie tylko nie wyjaśniliśmy, ale namieszaliśmy zdrowo, a właściwie to Ty namieszałeś.

> Wybacz, że się czepiam, ale by zrozumieć trzeba czepiać się, a ja nie rozumiem o co ci chodzi. Wyjaśniliśmy jeden problem; kwantowanie nie jest równoważne z liczbą o skończonej liczbie bitów.

wręcz przeciwnie: wyjaśniliśmy, że kwantowanie jak najbardziej umożliwia reprezentację przy pomocy skończonej liczby bitów, co nie jest możliwe w przypadku sygnału analogowego

> A ten podchwytliwy przykład z modemem wg Twojego wyjaśnienia odpowiada sytuacji, "jak patrzę to żarówka świeci, jak zamknę oczy to nie świeci", a tak na serio wg Twojej odpowiedzi jeżeli sygnał z telefonu odbiera człowiek, to jest to sygnał analogowy, a jak modem to co? no chyba cyfrowy, a może analogowy.

nie tylko nie jest podchwytliwy a banalny, ale na dodatek wcale nie odpowiada tej sytuacji. Sygnał przesyłany przez modem jest analogowy, bo każdy fizyczny sygnał jest analogowy. To, że możesz za jego pośrednictwem przesłać informację cyfrową nie zmienia faktu, że jest tam jak najbardziej napięcie zmienne w sposób ciągły, ciągle zmieniającą się częstotliwość czy fazę, czy jaką tam jeszcze inną modulację użyjesz. Do nadawania i odbioru tego sygnału w linii telefonicznej są użyte podzespoły elektroniczne pracujące w sposób ciągły, a nie cyfrowy.

> Przyjmując, że analogowy to żaden sygnał nie jest cyfrowy, np. zapis na nośniku magnetycznym dysku, transmisja w kablu też odbywa się na podobnej zasadzie (nie fizycznie ale jeśli chodzi o interpretację tego sygnału).

Dokładnie tak. ŻADEN fizyczny sygnał nie jest cyfrowy. Cyfrowa jest tylko interpretacja. Sygnał cyfrowy to czysta abstrakcja matematyczna.

> Moim zdaniem, określenie modem analogowy jest najśmieszniejszym (obok określenia inicjalizacja) określeniem jakie uknuli informatycy, porównywalnym z przytoczoną już świnką morską.

Zobacz jak wyglądają wersję tego terminu w innych językach, zobacz jak wyglądają definicje innych terminów związanych z tym zagadnieniem i naprawdę przestań mącić (widzę po wpisach, że nie pierwszy raz). Jak dla mnie - EOD

--mbartkow 21:14, 21 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Dudnienia

[edytuj kod]

Nie rozumiem tego zdania: Dudnienia zachodzą też dla drgań o jednakowej częstotliwości, gdy zmienia się faza choć jednego z drgań. Przynajmniej wzorek, bo jakoś mi nie wychodzą z tego dudnienia. Chyba zrobiłeś skrót myślowy.

Midge 17:34, 25 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

W takim razie, jeżeli drganie= sin(wt+fi(t)) i fi(t) jest dowolną funkcją, to można napisać

sin(wt+fi(t))= sin(f(t)) = g(t). skoro fi(t) jest dowolną funkcją to właściwie f(t) jest dowolną funckją, czyli g(t) jest dowolną funkcją o zakresie wartości \in [-1,1]. ergo masło maślane.

Proponuję przedyskutować tą kwestię, bo teraz wynika stąd, że ta fala niekoniecznie musi być związana z funkcjami trygonometrycznymi, nie mówiąc o jakichś tam oscylatorach harmonicznych. A o dudnieniach to w ogóle można zapomnieć :-) Midge 01:55, 26 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

Niezbyt jasno się wczoraj (dzisiaj rano :-)) wyraziłem. Ale po kolei.

Zgadzam się, że każdą funkcję można przetransfurierować. Natomiast to, o czym piszesz, nazywa się interferencją, nie nazwałbym tego dudnieniami. Bo jeśli to, co piszesz byłoby prawdą, to ja podałbym jeszcze inny przykład: słucham sobie cicho radia, nagle przekręcam gałkę głośności i robi się głośniej :-)) Dudnienia muszą mieć charakter okresowy i zapewne dałoby się na siłę użyć tego terminu do dgrań anharmonicznych, ale także i tutaj (podobnie jak w przypadku drgań harmonicznych) wiązałoby się to z niewielką różnicą częstośći.

Ja spotkałem się z określeniem dudnienia w dwóch miejscach: - interferencja dwóch drgań harmonicznych o zbliżonej amplitudzie oraz różnicy w częstości - coś tam było ze słabo sprzężonymi oscylatorami (zapwne bardziej ogólnie, to we wszystkich okresowych modulacjach dających obwiednię w postaci sin(.) )

Midge 10:49, 26 mar 2006 (CEST)[odpowiedz]

Zmieniłem, teraz IMHO jest to bardziej klarowne Midge 12:02, 26 mar 2006 (CEST)[odpowiedz]

Chyba docieramy do sedna ;-)

Otóż dla mnie:

1. interferencja to dowolne złożenie dwóch fal (przy założeniu liniowości, czyli drgania nieliniowe, np. solitony się nie łapią, nie wiem, czy dla solitonów definiuje się interferencję(?))

2. Dudnienie to taka szczególna interferencja, która powoduje modulowanie amplitudy ze stałą częstością w przedziale (0, maximum).

3. Modulacja to inny przykład interferencji

4. Nie znam się na technice, więc nie wiem, czy inne interferencje nie mają swojej handlowej nazwy ;-)

Zwróć uwagę, że nie ma tu nigdzie fazy.

Midge 14:02, 26 mar 2006 (CEST)[odpowiedz]

No to przynajmniej wiemy, co inaczej rozumiemy.

1. IMHO dla fal nieliniowych nie ma interferencji, z definicji (nie możesz sumowac rozwiązań).

2. Znamy inną definicję dudnień. Za każdym razem, jak spotykałem się z określeniem dudnień, to obwiednia była funkcją zmieniającą amplitudę [0,max]

3. Tu się trochę zagalopowałem. Modulacja to w ogólności takie złożenie dwóch sygnałów, który umożliwia zmianę amplitudy (jak nadajesz audycję przez radio, to modulujesz sygnał, a nie dudnisz :-) )

Znamy inną definicję fazy. Dla mnie faza to nic innego jak ustalenie 0 (zera) na osi czasu. Ty natomiast jako fazę rozumiesz wychylenie z położenia równowagi. Dla mnie w wyrażeniu sin(wt+fi) fi jest fazą. sin(.) możesz sobie zastąpić inną funkcją okresową.

Midge 17:49, 27 mar 2006 (CEST)[odpowiedz]

Zmiana była drobiazgiem. Wzór Ci się obciął, jeszcze ci amplitudę dodałem :-)

Widziałem, że zajrzałeś do książek technicznych. Fajnie. Midge 18:10, 28 mar 2006 (CEST)[odpowiedz]

Proszę o pozostawienie wpisów w dyskusji, jeżeli jest ona na temat oraz spełnia zasady netykiety. Może ktoś inny będzie miał podobne wątpliwości i po przeczytaniu dyskusji nie będzie ponownie ich podnosić. Superborsuk Ω 22:17, 25 mar 2006 (CET)[odpowiedz]

1. "... jest powszechnym zjawiskiem w przyrodzie ... w naturze niektóre jądra należące do łańcuchów uranowego oraz torowego są emiterami cząstek α" a pozostałe prawie nie są emiterami, to jak połączyć powszechne z niektóre z nielicznych.

Ad 1. Uważam za wyjątkowo ważne podkreślenie, że rozpady alfa są obecne wokół nas i są czymś jak najbardziej naturalnym jak cała promieniotwórczość. Jest ona często demonizowana i stąd moja chęć do podkreślania jej powszechności. Powszechność dotyczy więc faktu rozpowszechnienia zjawiska, co nie przeszkadza, że rozpowszechnia je jedynie kilka izotopów.

2. Wpisałeś: "Są to jądra nietrwałe, ale ich czas życia jest większy lub porównywalny z czasem istnienia Galaktyki. Natomiast wśród ogółu jąder atomowych (a więc także takich, które powstają w rzadkich procesach galaktycznych lub są wytwarzane syntetycznie) obszary emiterów cząstek α znajdują się głównie dla jąder ciężych - powyżej masy 200, ale także w obszarze ziem rzadkich oraz wśród bardzo egzotycznych izotopów cyny, telluru oraz ksenonu (okolice masy 100)."

A było: "Nie licząc kilku wyjątków, rozpadowi α ulegają tylko jądra masywne o liczbie atomowej większej niż 82."

Czy ten długi i zawiły wywód jest lepszy od poprzedniej wersji?

Ad2. Tak. Bo "kilka wyjątków" o liczbie atomowej mniejszej od 82 to ponad 60 różnych jąder atomowych.

3. "Rozpad α jest opisywany przez kwantowe zjawisko tunelowania." Taki strzał, powala przeciętnego czytacza na kolana i ubóstwia guru (autora) lub klnie o co mu tu chodzi. Bo naprawdę to zdanei nic nie wyjaśnia.

Ad3. Wikipedie czytają także osoby znajdujące się na nieco wyższym poziomie. Im także należy się choćby jedno zdanie. W poprzedniej wersji także pojawiło się informacje o kwantowym tunelowaniu, więc nie rozumiem oburzenia.

4. "W tym przypadku barierę potencjału tworzy odpychające oddziaływanie kulombowskie, któremu przeciwdziała oddziaływanie jądrowe silne" - ten opis to jest to co piszesz w argumentacji zmian. Pomyliła Ci się cząstka alfa chcąca opuścić jadro atomowe z uderzającą w jądro.

Ad4. Jednym z poważniejszych błędów w poprzenim opisie było zdanie "cząstka alpha (...) przyciągana oddziaływaniami słabymi pozostałej części jądra." Siły jądrowe słaby nigdy nie są przyciągające. Jądro utrzymywane jest w całości przez przyciągające siły jadrowe silne. Nic mi się nie pomyliło.

5. "w jądrze córce"? - nie spotkałem się z takim połączeniem.

Ad5. No cóż, ja się z tym spotykam prawie codziennie.

Akceleratory i gradienty

[edytuj kod]

Witam również!

Co do pierwszej Twojej uwagi, nie wiem w czym Ci się kłóci napisanie o możliwym rozgraniczeniu akceleratorów z napisaniem, że któryś z nich ma takie a takie właściwości. O stabilizacji i ogniskowaniu napisałem w notkach o obu typach akceleratorów. Nie widzę tu nic niespójnego. Mogę powiedzieć, że samoloty dzielimy na dolno i górnopłaty i w każdym z nich opisać ich zalety i wady. Myślę, że to podobny przypadek.

Co do gradientu. Myśle, że faktycznie opis może nie być najlepszym z możliwych. To znaczy, że ja napisałem prawdę, a Ty masz rację, że jest to niejasne. Faktycznie, orbita zależy od wartości pola wyznacza promień orbity, ale właśnie gradient służy do jej stabilizacji. Chodzi o to, że jeśli z jakiegoś powodu cząstka odchyli się od pożądanej orbity (np. zwiększy promień), gradient spowoduje wtrącenie jej na tą orbitę (a dokładnie na oscylacje wokół pożądanego r). Jesto opisane pod koniec artykułu o akceleratorze o stałym gradiencie pola. Jeśli cząstka zboczy i będzie miała r>r0, to zwiększone (wzg. prom. r0) pole magnetyczne (dzięki gradientowi) przewyższy siłę odśrodkową i zepchnie ją na orbitę o r<r0, a tam siła odśrodkowa przeważy zmniejszone pole magnetyczne i zepchnie ją znów na r>r0. I tak oscylując wokół r0 będzie miała (takie jest założenie) coraz mniejsze odchylenie od tego pożądanego r0.

Moim zdaniem z opisu to wynika, ze wzoru, rzeczywiście gorzej. Mógłbym przygotować do tego wykres, który może by trochę wyjaśnił stabilizację poprzez zależnośći B(r) i Fodśrodk. (r).

Co do zerowego gradientu... Tak, ma wtedy stały gradient, ale nie ma własności stabilizujących... Trzebaby dodać osobny punkt o tym przypadku (pole jednorodne).

Jeśli chodzi o Twoją ostatnią sugestię, to można zrobić to niezależnie, jako rozdział w akceleratorach cyklicznych (tylko, że tych znów jest wiele...). Ja dodałem to tak, jak jest, trzymając się tego, że każdy "typ" akceleratora (choć jedno takie urządzenie podpada pod kilka definicji) opisywany jest w osobnym haśle.

Nie wiem i trudno mi w tej chwili powiedzieć, co będzie lepsze dla Użytkowników i Wikipedii.

--Hubert Bartkowiak 00:18, 24 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]

Wypalanie traw

[edytuj kod]

Podaj linka do swoich rewelacji, bo nie mogę nic wygoglać. Beno @ 23:28, 26 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]

  • Proszę napisz rodział "kontrowersje" gdzieś na boku najpierw (bo teraz dość niechlujnie wygląda). Pamiętaj, że punkt widzenia musi mieć swojego wyraziciela czyli zdanie "przeciwnicy wyolbrzymiają" należałoby napisać "Zdaniem X-ów i Y-ków skutki negatywne wypalania są wyolbrzymianie". A.J. 16:04, 27 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]

Jeszcze raz proszę o goglowe linki do kontrowersyjnych poglądów głoszonych przez Ciebie. Jeśli ich nie ma to szablon zniknie z artykułu, bo ja cały wieczór goglałem i nic. Beno @ 19:37, 27 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]

Mam prośbę o więcej edycji a mniejszych, aby dokładnie śledzić zmiany. Przewiduję, że ja i Ty jako oponenci + ew. inni, zrobimy z tego potężne opracowanie. Chcę położyć nacisk na wieloaspektowość wypalania i ujęcie wszystkiego w wielu podpunktach. Co innego wypalanie traw w Polsce, co innego w Australii, co innego wypalanie na bagnach, co innego na glebie potorfowej, co innego na małożyznym ściernisku. Co innego latem, co innego wiosną. Co innego pole, co innego łąka, co innego nieużytek. Wniosek i tak będzie jeden, że w Polsce jest to debilizm (chyba). Beno @ 13:43, 28 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]

  • Przy takich planach lepiej od razu zmienić nazwę na "wypalanie roślinności" i uwzględnić też np. wypalanie jako metodę karczowania lasów. A.J. 14:21, 28 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]
  • Jeśli "tylko propaganda" staje się oficjalnym stanowiskiem organów administracji (np. gmin) to raczej nią przestaje być. Skoro jak zauważasz: wpływ wypalania nie jest dokładnie zbadany, to może jednak część tej "propagandy" kiedyś znajdzie potwierdzenie w badaniach, a inna zostanie odrzucona. My tutaj z góry odrzucać nie możemy: wiąże nas konieczność neutralnego przedstawienia wszystkich punktów widzenia. Ostatnie zmiany dokonane przez Ciebie w artykule wyszły mu raczej na dobre, oby tak dalej :) Pozdrawiam! A.J. 15:26, 28 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]
    • Z tą "oczywistością" bym tak nie przesadzał, z chemii pamiętam tyle że dostatecznie wysoka temperatura ma wpływ również na substancje nieorganiczne. Zaś o tzw. "ekologach" mam już wyrobioną opinię. A.J. 16:06, 28 kwi 2006 (CEST)[odpowiedz]

kategorie

[edytuj kod]

wikipedysta:stok napisal Jesteś kolejnym wikipedystą, który wstawia kategorie ze swojej dziedziny do wszystkich haseł, które się z nią wiażą, a pisałem Ci już do czego służą kategorie. Takie działania sprawią, że w kategoriach zrobi się okropny mętlik. Zobacz jak przydzielane są kategorie na angielskiej wiki. Niektóre z definicji i treści wprowadzanych przez Ciebie są zbyt meteorologiczne, większość z nich ma ogólniejsze fizyczne znaczenie. StoK 10:11, 2 maj 2006 (CEST

Nie wiem czy twoje uwagi nie sa za ogolne. Owszem napisales na SDU, ale ja odpisalem i sprawa jest w glosowaniu. Co do kategorii promieniowanie atmosferyczne to juz wyjasnialem sprawe na SDU. Miales uwagi do kilku hasel (mikrofale, uw, podczerwien, swiatlo widzialne, promieniowanie rozproszone). Poprawilem haslo promieniowanie rozproszone. Zmienilem dosc znacznie haslo swiatlo widzialne (zreszta na prosbe wikipedysty beno) tak, ze ma czesc meteorologiczna i oceanograficzna, wyrzucilem kategorie meteorologia z hasla oddzialywanie elektromagnetyczne - jak prosiles. Czyli w sumie mowimy o 3 haslach gdzie mamy mala roznice zdan - z czasem dodam w nich troche informacji o meteorologii i oceanografii. Ja tez sie zgadzam, ze nie powinno sie wstawiac duzej ilosci kategorii do hasel. Pozdrowienia. CumulusHumilis 17:06, 2 maj 2006 (CEST)[odpowiedz]

Tak ta nazwa nie jest idealna. Poczatkowo kategoria promieniowanie atmosferyczne nazywalo sie "promieniowanie sloneczne i ziemskie", ale to nie wzbudzilo zachwytu wsrod innych wikipedystow i zmienilismy na promieniowanie atmosferyczne. Jezeli beno i Abach zgodza sie, to mozemy zmienic na "promieniowanie w atmosferze" chociaz to tez jest problematyczne, bo ta kategoria powinna zawierac tez rozpraszanie.

Przez RTTI rozumie się zwykle (zobacz na przykład en:RTTI tego hacka z dynamic_cast do C++. Inne języki mają zwykle coś takiego, ale nie pod tą nazwą. Na przykład nikt nie używa określenia "RTTI" wobec analogicznych możliwości Javy czy Pythona, one po prostu tam są zintegrowane z resztą języka. Więc artykuł jest nie o tym czego by wiele osób spodziewało pod tą nazwą (czyli wyjaśnienia tego hacka do C++). Nie wiem czy pisać o obu naraz, disambigować, czy co innego, ale coś by z tym wypadało zrobić. Taw<talk> 21:30, 9 maja 2006 (CEST)

W C++ nie ma takiego mechanizmu na poziomie języka. Takie rzeczy są robione na poziomie biblioteki i raczej nie mają specjalnej nazwy. Taw<talk> 14:08, 10 maja 2006 (CEST)

Jaka sekcja sekcja published i jaka klasa property :-) ? Mówimy o C++ dalej ? Taw<talk> 15:52, 10 maja 2006 (CEST)

__published nie ma w standardzie C++, to jakiś Borlandowy wynalazek. Taw<talk> 14:22, 11 maja 2006 (CEST)

Wiesz, poprawiasz teksty ale wprowadzasz błędy. Np w bardzo krótkim haśle jakie dyskutujemy znalazłem dwa: (a) siła gradientu ciśnienia działa przeciw kierunkowi gradientu a nie zgodnie, (b) nie uzywa się pojęcia "porcja powietrza". ? CumulusHumilis 17:25, 22 maja 2006 (CEST)

Jak chcesz to można zmienić cząstkę na "objętość próbną", ale nie na porcję. Wtedy trzeba tez zmienić nazwę artykułu "cząstka próbna" na objętośc próbna. CumulusHumilis 20:44, 22 maja 2006 (CEST)

Zasada Fermata

[edytuj kod]

(trzymajmy te dyskusje tutaj - bede sprawdzal)

Dalej wpisujesz wszędzie gdzie się da kategorie zwiazane z meteorologią np. Zasada Fermata dałeś Atmosferyczne zjawiska optyczne. Gdyby stosować zasadę przyjętą przez Ciebie, to każdy artykuł miałby ze 100 kategorii.

StoK 19:37, 22 maja 2006 (CEST)

Chyba jednak nie wszedzie i z pewnym zamyslem. Wczoraj, 21 maja 2006 przenioslem to haslo do kategorii "optyka geometryczna" - zeby wlasnie mialo mniej kategorii. Rzeczywiscie, pod koniec kwietnia dodalem atmosferyczne zjawiska optyczne; mialem powody ale jezeli Ci to sie nie podoba to trudno. Pozdrowienia. CumulusHumilis 20:00, 22 maja 2006 (CEST)

Mowimy tutaj o 4-5 hasłach. Ja się na Twoje zmiany zgadzam i ich nie zmieniam. Głównie chodzi o kategorię "Atmosferyczne zjawiska optyczne" i "Promieniowanie atmosferyczne", ktora jest na granicy z optyką. CumulusHumilis 22:52, 22 maja 2006 (CEST)

Ta kategoria jest już tutaj Kategoria:Członkowie Rock and Roll Hall of Fame (małe litery w and i of). Szoferka 18:25, 23 maja 2006 (CEST)

Zrobione, zekowane. Szoferka 18:30, 23 maja 2006 (CEST)
Poczekaj! Przecież to puste kategorie i nic do nick nie linkuje. Po co je zakładasz? Szoferka 18:32, 23 maja 2006 (CEST)
Nie znam się za dobrze na kategoriach, zresztą niedługo tu jestem. Większy problem upatrywałabym w kategoriach, które mają po 100 i więcej haseł i przez to hasła są skategoryzowane niedokładnie, ale żadnej burzy o to nie zrobię. Sorry, nie jestem kategoriami żywo zainteresowana. :) Chociaż jasne, że powinny być jakieś zalecenia, bo wrzucanie czegoś jednocześnie do nadrzędnej i podrzędnej kategorii jest nie bardzo. Szoferka 18:48, 23 maja 2006 (CEST)
Trochę napsułeś tymi pytajnikami zamiast ekowania, ale już poprawiłam. Kategorie anglojęzyczne są chwilowe, ktoś w brudnopisie tłumaczy teksty z angielskiego. Szoferka 19:01, 23 maja 2006 (CEST)

Para wodna (meteorologia)

[edytuj kod]

Cześć, wprowadziłeś błedy w artykule Para wodna (meteorologia): "Przykładem procesów parowania i kondensacji jest cyklon tropikalny. Jest to rodzaj silnika parowego, w którym na powierzchni oceanu następuje parowanie, co wywołuje wzrost objętości powietrza. Kondensacja pary wodnej następuje w w atmosferze, powoduje zmniejszanie się objętości powietrza. Zmiany objętości powietrza napędzają ruch powietrza w atmosferze, które wywołuje cyklony." Twoje poprawki są wytłuszczone. To, że cyklon tropikalny zachowuje się jak silnik cieplny zaproponował K. Emanuel. [1]. Napisał też ksiązkę na ten temat "Atmospheric Convection". Chodzi o to, że para wodna nie zmienia objętości powietrza (temperatura jest istotna). Czy mógłbyś, proszę to, poprawić?CumulusHumilis 18:08, 25 maja 2006 (CEST)

Dzieki za odpowiedź. Być może nie opisywalem tego dokładnie, ale też nie miałem takiego zmiaru - to był artykuł o parze wodnej a nie o cyklonie. Napisałem tylko, że para wodna jest ważna bo dzieki niej "działa cyklon". Poszukalem na sieci i tutaj jest przeglądowy artykuł Emanuela [2]. Tak jak napisałem zmiany objętości cząstki nie sa istotne. Istotne jest, że cząstka idzie do góry wilgotno adiabatycznie, a spada sucho adiabatycznie. Żeby odpowiedziec na Twoje pytanie - cyklony nie powstają w Afryce bo (a) nie ma pary wodnej, (b) atmosfera jest stabilna - i nie można jej wymusić konwekcyjnie, (c) cyklony nigdy nie powstają blisko równika (czy w Afryce, czy nad oceanem). Pozdrowienia. CumulusHumilis 23:43, 25 maja 2006 (CEST)

Kategorie

[edytuj kod]

Nie twórz kategorii nie potrzebnych. Co to za kategoria Lists of musicians ????? A_Bach - ΣΦ 12:20, 27 maja 2006 (CEST)

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Co jakiś czas przeglądam listę kategorii i kasuję czerwone - wywalając z nich art. Czasem, ale bardzo żadko tworzę takie kategorie. Ale na pewno nie wtedy gdy nazwa jest angielska. Dlatego nie wiem dlaczego utworzyłeś tą kategorię. Zakładam że przez przypadek. A_Bach - ΣΦ 12:36, 27 maja 2006 (CEST)

AERONET

[edytuj kod]

W haśle AERONET wprowadziłes Bielsko-Biała zamiast Belsk, o którym pisałem. Belsk jest koło Warszawy - ma strenę sieciowa [3] i pozycje geograficzna 51.50,13N, 20.47.31E.

Własnie wprowadziłeś błędy poprawiając hasło pionowy gradient temperatury. W.g. Ciebie Tak określony gradient jest uproszczeniem pojęcia gradient używanego w matematyce i fizyce, gdyż: gradient używany w matematyce jest wektorem, a w meteorologii skalarem, znak (minus) liczby pionowego gradientu temperatury jest pomijany.

W meteorologii gradient jest wektorem tak jak wszędzie indziej, ale po prostu (a) chociaż gradient jest wektorem to pionowa składowa wektora jest skalarem (liczbą). Czyli "pionowy gradient temperatury" nie jest uproszczeniem tylko jedną ze składowych; (b) nie przyszło Ci do głowy, że można zdefiniować "lapse rate" ze znakiem "-", czyli G = - dT/dz i wtedy nic nie jest pomijane. A tak na marginesie to całe to hasło wymaga zmian (złe są wartości liczbowe i definicje). Opisałem to lepiej w gradient adiabatyczny CumulusHumilis 09:34, 31 maja 2006 (CEST)

To dlaczego w żadnym artykule tego nie napisano? Także w twoim artykule, jest G = -dT/dz
Dlatego bo to jest artykul o *pionowym* gradiencie temperatury. Po prostu ze skladowych (dT/x, dT/dy, dT/dz) jest uzyta jedna - dT/dz
No to jest różnica z matematyczną definicją gradientu.
Nie ma różnicy. Po angielsku jest "lapse rate" (a nie vertical temperature gradient), i jest zdefiniowany z ujemnym znakiem a gradient jest jaki był (d/dx,d/dy,d/dz)
No to proponuję nazwać artykuł "lapse rate" i wszystko będzie w porządku.
To byłby "original research" bo nie ma po Polsku terminu "lapse rate". Definicja jaka jest w gradient adiabatyczny jest prawidłowa. CumulusHumilis 17:08, 31 maja 2006 (CEST)

Zmieniłeś "zmiana lokalnego nasycenia" na "lokalne nasycenie", ale przeciez po lewej stronie równania jest własnie zmiana czasowa nasycenia s(t) (pochodna)

czy mogłbyś poprawić ten drobny bład. CumulusHumilis 17:25, 3 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

wikipedysta:stok odpisał: Niestety tak jak było, to było źle bo:

  1. Było "Lokalna zmiana nasycenia s(t) ilości wody" - s(t) nie jest lokalną zmianą a ilością wody.
  2. Skoro zmiana lokalnego nasycenia zależy od czegoś, to lokalne nasycenie też.
  3. "ale przeciez po lewej stronie równania jest własnie zmiana czasowa nasycenia s(t) (pochodna)" - gdyby po lewej stronie równania była tylko pochodna to można by przyjąć Twoją argumentację, ale tak nie jest. Po lewej stronie jest wyrażenie, zawierające pochodną.
  4. Co oznaczają n i Zr przed pochodną i jakie są jednostki tych wielkości?
  5. Analiza wymiarowa wzoru.
  6. Jeżeli lewa strona jest pochodną po czasie czyli ma w wymiarze w mianowniku czas, to składniki z prawej strony też powinny mieć w wymiarze w mianowniku czas. W takim razie są to szybkości procesów a nie procesy.
  7. A może lepiej zrezygnować z czasu z lewej strony? Napradę jest on tu do niczego niepotrzebny.

wikipedysta:Pcirrus dodatkowy komentarz: Wszystko było dobrze do momentu, w którym zrobiłeś poprawkę. To wielkość s (nasycenie), zależy od czasu i zmienia się w czasie. Lokalne nasycene zależy od czasu, i dlatego jest s(t). O co ci chodzi z analizą wymiarowa? Przecież po prawej stronie są wielkości na jednostkę czasu (np ilośc opadu w godzinie), czy też transport pionowy czy horyzontalny (wypływ) na jednostkę czasu. Nie MOŻNA zrezygnować z czasu po lewej stronie i nie MOŻNA zrezygnować z pochodnej. To jest typowe równanie balansu wielkości fizycznej: zmiana w czasie czegoś = żródła - ścieki, które wykłada się na absolutnych podstawach fizyki. Nie możemy z tego rezygnować bo Ty masz inne zdanie. Prosze, popraw to tak jak to było napisane. CumulusHumilis 18:58, 3 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Powtarzam po raz 3ci, te wzory sa dobrze tak jak są. Są przetłumaczone z angielskiej wikipedia - i tam są też prawidłowe - w:en:ecohydrology. Bierzesz złe jednostki wyjściowe i robisz analize wymiarową. Przecież deszcz pada na jednostkę powierzchni ziemi - to jest zrozumiale, a ilość wody zawartej w ziemi można opisać ilościa wody (w milimetrach) na jednostkę objętości gruntu. CumulusHumilis 22:41, 3 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Żelazo-węgiel

[edytuj kod]

W artykule stop żelaza z węglem napisałeś, ze na wykresie są błędy. Rysowałem, a raczej przerysowywałem ten wykres i chętnie przeczytam, co konkretnie jest źle. Brosen Moja dyskusja 07:40, 8 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Kategoria?

[edytuj kod]

Dlaczego uparłeś się zawężać kategorię wpisów związanych z uporządkowaniem momentów magnetycznych? Czy one nie mogą mieć dwóch kategorii? --Gelimer 08:35, 12 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Przestań robić takie komentarze - poczytaj najpier trochę na temat superkondensatorów: http://www.batteryuniversity.com/partone-8.htm --Zureks 20:19, 14 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Ciało doskonale czarne

[edytuj kod]

Jo, lepij. Sensk, 4@ 20:11, 16 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Zauważyłem, że w haśle fenologia (badania jak natura oddziaływuje z klimatem) usunąłeś kategorię agrometeorologia i w opisie zmian dodałeś "bzdurna kategoria". Agrometeorologia jest wykładana na wydziałach rolnictwa w Polsce. Dodałem tam kategorię klimatologia, bo jest to z pogranicza tej nauki. CumulusHumilis 17:52, 20 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Dobrze, rozumiem, że nie będziesz tego usuwał z klimatologia; a tak na marginesie to chyba bym nie wpisywał komentarzy typu "bzdurna kategoria" bo (a) mało eleganckie nawet jeżeli masz rację, (b) jest taka dziedzina (agormeteorologia) i w wikipedia jest coraz więcej haseł "agro" - ostatnie to topoklimat, ekohydrologia, fenologia Oczywiście cieszę się z pomocy. Pozdrowienia CumulusHumilis 19:22, 20 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Klasyfikacja

[edytuj kod]

OK, przeprosiny przyjęte. Zdaje sobie sprawę z problemem kategorii i często się na to sam nadziewam. Z jednej strony można zrozumieć tendencje do opisania wybranej dziedziny tak, żeby łatwo było powiedzmy agrometeorologowi znaleźć wszystkie interesujące hasła w jednej kategorii, a z drugiej strony można też zrozumieć tendencję, żeby klasyfikacja była wąska a odnośniki były robione przez "zobacz też". Dodatkowym problemem jest to, że wiele dziedzin się mało przenika i opis tego samego zjawiska ma idiosynkrazje (typowy przykład to prawo Lamberta-Beera, który w PL WP ma chyba 3 hasła). Jeszcze innym problemem są "górne" klasyfikacje, gdzie nie wiadomo czy np paleklimatologia jest częścią klimatologii, czy oddzielną dziedziną - częścią nauk o atmosferze. Tutaj zresztą też są problemy bo są ludzie, którzy upierają się, żeby wszystko było "górnych" kategoriach np "cirrus" w kategorii "nauka o atmosferze". Część problemów wynika też z uwarunkowań historycznych - w angielskiej WP klasyfikacja może być nieco inna niż w polskiej. Np w Polsce meteorologia jest historycznie częścią geografii podczas gdy obecnie to jest nauka, w której wykorzystuje sie fizykę, chemię (podobnie stało się z combo astronomia-astrofizyka). Dużo problemów sprawiają też nowe specjalizacje "z pogranicza" kilku innych, których twórcy chcą być unikalni a nie sklasyfikowani w coś co już istnieje. Typowym przykładem jest hasło ekohydrologia, która jest z pogranicza meteorologii, hydrologii, botaniki, i rolnictwa. Następnym problemem są "czyści fizycy", czy "czyści chemicy", którzy uważają, że są pewne podstawowe zasady, na których zbudowane jest wszystko inne. Ale taka abstrakcja nie zawsze działa, bo te pierwsze zasady biorą się z doświadczeń z nauk stosowanych i nauki te uważają je "za swoje" (dobrym przykładem jest rozpraszanie rayleighowskie). Następny problem to taki, że istniejące kategoryzacje są objęte copyrightem. Np. angielską WP chciano oprzeć na klasyfikacji dziesiętnej Dewey, ale jest organizacja, która ma prawa do tej klasyfikacji. Ja oparłem klasyfikacje meteorologii w angielskiej i polskiej WP na klasyfikacji Amerykańskiego Stowarzyszenia Geofizycznego. Jeszcze innym problemem jest to, że kategorie z małą ilością haseł są denerwujące dla części wikipedystów - z jednej strony jest to zrozumiałe, a z drugiej strony powoduje, że wszystkie hasła są zbite w jedną kategorię. Próbowałem rozwiązać ten problem łacząc zagadnienia np "klimatolodzy i meteorolodzy", ale wtedy dostałem komentarze, że kategoria jest "za obszerna". Innymi słowy, trudno dogodzić wszystkim. Ale moim zdaniem całość zaskakująco dobrze działa. CumulusHumilis 05:09, 21 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Refleks słońca

[edytuj kod]

Piewsza słynna praca na ten temat była napisana przez Cox i Munka. Fale odpowiedzialne za "sun glint" to fale kapilarne i krótkie powierzchniowe fale grawitacyjne (ale nie długie fale grawitacyjne). Zgugluj "sun glint capillary waves" i dostaniesz to czego szukasz. CumulusHumilis 05:09, 21 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Ten rozkład fal kapilarnych jest gausowski i zależy od kierunku wiatru i od prędkości wiatru. Dzieki temu mozna znalezc predkosc wiatru (czym wieksza predkosc wiatru tym bardzie woda "miga"). To rozpraszanie od fal kapilarnych dla fal RH (radar) nazywa sie rozpraszaniem Bragga. Dzięki niemu można wyznaczyc predkość prądów oceanicznych. http://www.sccoos.org/data/surfacecurrents/sd.php CumulusHumilis 22:14, 21 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Efekt cieplarniany

[edytuj kod]

Dzieki za poprawki, bardzo pomocne, ale to hasło będzie dość dyskutowane więc ja bym dodawał odnośniki

  • Dodałeś, że "Naturalny efekt cieplarniany szacuje się na około 14 °C (tak istotnie może być, jak nie wiecej) - ale potrzebny jest odnośnik bo dalej piszemy, że róznica jest -18 do +15 (czyli efekt jest 32 stopnie). Dla ułatwienia - trzeba szukać "radiative convective equilibrium"
  • Twoja zmiana, że efekt cieplarniany jest duży dzięki ... "małemu przewodnictwu cieplnemu powietrza" jest nieprawidłowa (lub delikatniej - masz racje, ale nie o to chodzi). Mianowicie, molekularne przewodnictwo powietrza (dyfuzja) jest istotnie małe, mimo to wymiana ciepła jest bardzo duża bo, tak jak poprzednio napisalem, związana jest przewodnictwem turbulencyjnym i konwekcyjnym (niektórzy mówią, że konwekcja to też turbulencja, ale nie będziemy tego wyjaśniać w tym artykule).

CumulusHumilis 18:40, 23 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

W to 14 stopni też wątpię, ale to było w jednej z publikacji o efekcie, śmiało zmieniaj.

Te 14 jest całkiem możliwe, ale chodzi mi o cos takiego - żeby nie wpisywać wielkości bez podania źródeł, "bo gdzies było". Inaczej nie będziemy sie w stanie obronić przed kolejnymi zmianami. No i to Ty zmień, bo Ty zmieniłeś.

W sprawie przewodnictwa. Nie byo moim zamarem zmienianie sensu tego co napiseś, chciałem przesunąć trochę akcenty, rozpoczynając od informacji o przewodnictwie. Nierozróżnianie konwekcji od prądu konwekcyjnego mie nie przeszkadza i mogłoby być tak jak napisałeś, ale wcześniej czy później ktoś by to zmienił.

Nie o to chodzi. Napisałeś coś o przewodnictwie molekularnym powietrza, które jest małe, ale to nie jest istotne dla wymiany ciepła w atmosferze. Bo człon dyfuzyjny -K d2T/Dz2 (druga pochodna gradientu temperatury po z) i K jest wspolczynnikiem dyfuzji ale *turbulencyjnym* a nie wspolczynnikiem molekularny. Istotnie K molekularne jest o jakies 3-4 rzędy wielkości mniejsze w atmosferze, ale to nie ma absolutnie żadnego znaczenia (bo mieszanie w atmosferze jest turbulencyjne, a nie molekularne - to nie molekuły dyfundują).

Czy za efekt cieplarniany uważa się tylko wpływ pochłaniania podczerwieni przez gazy, czy całość efektów wywołanych atmosferą? Bo odniosłem wrażenie, że w różnych częściach artykułu jest rozumiane w różny sposób.

Tylko część podczerwona, dlatego to +14C jakie napisałes jest prawdowpodobnie dobrze; ale chodzi mi o to, żeby zacytować źródło, bo to są wyniki *obliczeń* modeli równowagowych. Dlatego bo proces równowagi konwekcyjno-radiacyjnej zawiera dwa przyczynki - jeden od radiacji ("efekt ceplarniany") a drugi od konwekcji.

Złagodziłem fragment o szklarni, moim zdaniem, skutek jest podobny a różnice w mechaniźmie nie zabraniają używania nazwy. Problemy pojawiają się gdy ktoś utożsamia te nazwy.

Nie patrzylem, ale to nie ma większego znaczenia. Chodzi o to, że to kompletnie dwa rózne mechanizmy.

W historii artykułu efekt cieplarniany, edytorem jest IPek - nie zalogowałeś się?

Pewnie się nie zalogowałem, ale to ja zrobiłem, bo poprzednia wersja to była tragedia.

Szykuję się do opisu zdjęcia zamieszczonnego w fale atmosferyczne ale obawiam się, że w szczegółach mogę się mylić, jak napiszę, to poraw niedociągnięcia.

Wiesz, ja trochę nie mam siły do tych poprawek po Tobie, nie dlatego że nie doceniam wysiłku, ale że musze stale dokładnie to czytać. Ja bym na Twoim miejscu wprowadzał tylko zmiany co do, których jesteś pewien że są OK? Co ty na to? Aha, trzymajmy dyskusje na twojej stronie, bedę sprawdzał.

CumulusHumilis 21:33, 23 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Siła nośna

[edytuj kod]

Faktycznie wyprowadzenie jest dziwne, co mi nie pasuje/czego nie rozumiem.

- skąd wiadomo że, , przecież to prędkość powietrza, nie musi ona być chyba równa z-towej składowej prędkości skrzydła

- skąd założenie, że siła oporu to , jednostki się zgadzają, ale to jest jakieś machanie rękami, żadnego wytłumaczenie dlaczego miało by tak być

a dlaczego dziwne:

po pierwsze sprawa nie jest taka trudna, ale napisane jest to w "ciężki" sposób

-scałkowana postać równania newtona, jeśli siła jest stała to OK, ale nie każdy umie całkować

-na samym początku artykułu też pojawia się oznaczenie S, ale jest to co innego, raczej należy teog unikać, bo: autor pisze "Wzór ten jest pewnym uzasadnieniem przytoczonego wcześniej wzoru na zależność siły nośnej od prędkości" kiedy obie literki S dotyczą zupełnie innej wielkości fizycznej.

hmm na razie tyle

--Sfu 16:46, 27 cze 2006 (CEST)[odpowiedz]

Nie obiecuje, że dziś, ale postaram się zawalczyć z tym tematem. Superborsuk Ω 22:59, 2 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Czy nie pomyliłeś prostego zjawiska z odwrotnym. Porównaj enc. PWN.

--PawełMM 12:34, 9 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Mostki pomiarowe

[edytuj kod]

Dzięki za zdjęcie tego szablonu - byłem przekonany, że wszystko odblokowałem (pobawiłem się kiedyś Mostek (elektronika). Chyba trzeba by to zresztą zintegrować... Pozdrawiam --Zureks 23:53, 20 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Grafika

[edytuj kod]

Dzięki za wskazanie błędów, jutro poprawię grafikę VindicatoR ۞ 20:55, 23 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Grafika została poprawiona. Superborsuk Ω 21:19, 23 lip 2006 (CEST) PS. Dzięki za wskazanie mojego błędu.[odpowiedz]
OK. W razie problemów z SVG chętnie pomogę.Superborsuk Ω 22:04, 23 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Czemu zmieniłeś dwie na trzy barwy proste dla uzyskania bieli? Czy z dwóch barw prostych nie da się zrobić bieli? Beno @ 23:08, 24 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Warto zachować te "dywagacje", bo w wielu książkach, szczególnie o grafice komputerowej, autorzy sugerują się ergiebem i piszą błędnie, że właśnie dopiero od trzech barw da się zrobić biel. Beno @ 09:14, 25 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Wandalizm

[edytuj kod]

Sorki - może wandalizm to trochę zbyt negatywnie nacechowane słowo, ale mnie nauczono, że w fizyce nie ma słowa fajnie i wsatwka o tym, że coś się fajnie toczy jest nieakceptowalna - wiem, że jesteś prawodopodobnie najbardziej zasłużoną osobą dla działki fizyka na wikipedii, co nie zmienia faktu, że to zdanie mnie po prostu poraziło :)

Pozdrawiam i raz jeszcze przepraszam --WarX <talk> 00:38, 29 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

Wywiad

[edytuj kod]

Jak chyba się zorientowałeś ten wywiad był pochwała Wikipedii. Bardziej mi chodziło o pokazanie machanizmów jak są rozwijane artykuły i jakie są zalety i problemy. Co do Twoich obliczeń - ja chyba bym wolał, żebyśmy współpracowali "na terenie Wikipedii" a nie na priv'ie (jestem zaganiany). Jak coś wpiszesz do artykułu to daj mi znać i postaram się sprawdzić lub przedyskutować z Tobą. Pcirrus.

Jeszcze raz krople

[edytuj kod]

Aha rozumiem. Co do kropel. Pamiętaj, że w oku cyklonu - jakieś 60km od "środka" nie ma siły odśrodkowej, daletego bo nie ma znaczącej cyrkulacji powietrza. Tam krople nie powstają ze wzgledu na osiadanie (które powoduje, że atmosfera sie ociepla). Natomiast od powiedzmy 60km (poza tzw "eyewall" istotnie cyrkulacja jest największa i tam jest siła odśrodkowa). Odchylenie 100 m nie ma specjalnego znaczenia zwlaszcza, że cyklon ma rozciągłość poziomą setek kilometrów. Pcirrus

Kropla c.d.

[edytuj kod]

Witaj! Może stwórz sekcję bibliografia i wrzuć tam namiary publikacji Gossarda i Uplingersa? Całość będzie wyglądać przyzwoiciej. Pozdrawiam Margoz 09:37, 31 lip 2006 (CEST)[odpowiedz]

2 . na końcu zdania

[edytuj kod]

Nie sądzę, żeby było dużo takich błędów, ale spróbuję poprawić. Dodek D 21:12, 1 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

O to chodziło? Wersja bez tarcia. Pozdro, 4@

Teraz? Jeśli mam zmienić kolory, daj znać. Pozdro, 4@
Teraz 2? Pozdro, 4@
Teraz 3? Pozdro, 4@
Teraz 4? Gdybyś chciał inne wersje (z tarciem, itp) - napisz i opisz odwołując się do tego, ok? Pozdro, 4@

Czyli po prostu powielić rysunek z dorysowaną strzałką oznaczoną T? Jeśli tak, daj znać, zrobię i wstawię gdzieś do artykułu, a Ty uzupełnisz treść, OK? 4@

I? 4@

Kartofel

[edytuj kod]

Hej, w ziemniaku cofnąłeś zmianę IPka pisząc, że kartofel to nie jest zniemczenie, podczas gdy w sekcji Inne nazwy tak właśnie jest napisane. Jak to w końcu z tym kartoflem jest? Aż mi się takie pieczone zamarzyły ;) Pozdr. --Nova 15:23, 10 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

OK, moje wątpliwości wzbudził Twój opis zmiany, ale już jasne. A auto to podobno od francuskiego auto-mobile. --Nova 15:51, 10 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]
Kartofel jest faktycznie na pograniczu użycia, ale np. na zupę ziemniaczaną często jeszcze mówi się kartoflanka. --Nova 15:54, 10 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

Ilustrowanie mikroskopu

[edytuj kod]

Mógłbyś zerknąć na tłumaczenie grafiki. Nie mamy pewności, czy dobrze prztłumaczyliśmy z en schemat działania skaningowego mikroskopu tunelowego: [4] A z innej beczki. Nie proponował ci nikt ostatnio by ubiegać się o narzędzia administratorskie ;) jeżeli nie narzekasz na ich brak, to nie zawracam głowy. Przykuta 16:21, 13 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

Spoko, poprawię w wolnej chwili :) VindicatoR ۞ 13:28, 14 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

Linki zewnętrzne

[edytuj kod]

Napsiałeś u Zimnego "nie twórz linków do stron których nie ma i prawdopodobnie w najbliższym czasie nie będzie (czeronych linków)."

Ja mysle, że warto je robić, bo i tak prędzej czy póxniej ktoś będzie musiał zlinkować. Sam na początku robiłem artykuły z mnóstwem czerwieni, a potem zamieniałem je w niebieskie, tak jest czasami łatwiej. narka Przykuta 18:18, 19 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

licencja

[edytuj kod]

dodaj, proszę, licencję do grafiki commons:Image:Winda kosmiczna.PNG. pozdrawiam messerWoland ۞ 20:25, 20 sie 2006 (CEST).[odpowiedz]

Widmo Brockenu

[edytuj kod]

Przeredagowałem Widmo Brockenu, zobacz czy masz jakieś uwagi.
BTW, chyba warto scalić Widmo Brockenu i Gloria (optyka). Pozdrawiam, xywek 14:38, 31 sie 2006 (CEST)[odpowiedz]

Kropla

[edytuj kod]

Porcja cieczy nie wystarcza - porcją cieczy jest też np: bańka mydlana, która kroplą nie jest. Dlatego należy dodać, że jest to jednorodna porcja cieczy. Można by faktycznie zamienić "ciało ciekłe" na "porcja cieczy". Kropla tym się różni od innych form cieczy, że o jej kształcie decyduje napięcie powierzchniowe. To właśnie odróżna kroplę od cieczy w naczyniu i od strumienia cieczy. Polimerek 16:52, 9 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

kgf zamiast kG aby nie mylić z miarami graw i kilograw

[edytuj kod]

Jako że się upierasz na G/kG zamiast gf/kgf, to aby nie mylić grama/kilograma siły z jednostkami takimi jak graw/kilograw oznaczanymi G/kG (popularnie kilo i tona), wszędzie obok skrótu kG dałem nawias (kilogram siły). Graw to bezprzedrostkowa nazwa jednostki podstawowej SI - kilograma - patrz tu na temat jednostki graw: http://pl.wikipedia.org/wiki/Graw Skrót kgf stosuje się we Francji - ojczyżnie układu SI. IPek

kgf jednak w Polsce!

[edytuj kod]

Stok, zobacz tu: http://www.abc.com.pl/serwis/du/2005/0328.htm Dziennik ustaw jednak przewiduje skrót kgf zamiast kG (kilogram siły). IPek

Powierzchnia swobodna

[edytuj kod]

Gdyby na cały Ocean Spokojny nie działały żadne siły to jego powierzchnia byłaby... tak, tak, sferyczna :-) Amigo7 (dyskusja) 18:25, 10 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Pozioma, czyli płaska. Tak to rozumiem. A więc nie sferyczna. W artykule powinno być "sferyczna" (chociaż wiadomo, że sfera jest lokalnie izometryczna z płaszczyzną i dlatego wydaję się nam być płaska). Może by więc "pozioma" jakoś przeredagować, żeby było ok?

OK, niech zostanie. Rozumiem, że w fizyce pozioma = prostopadła do linii sił pola grawitacyjnego. Dodałem parę linków wewnętrzych.

Co do artykułów prosta i punkt to zajrzę tam. Amigo7 (dyskusja) 19:10, 10 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Gdybyś zauważył coś jeszcze dawaj mu np. {test3} i zgłaszaj adminom. Amigo7 (dyskusja) 22:59, 10 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Drop oscillation

[edytuj kod]

Zerknij na en:Talk:Drop_(liquid), może coś o tym dodasz :-)) . Pzdr., Ency (replika?) 00:16, 12 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Nanometry i objętość molowa

[edytuj kod]

Err.. jak ci wyszło, że jedna cząsteczka wody zajmuje 0,03 nanometra? Może mi się coś poknociło, ale cząsteczka wody ma długość ok 2.5 A, a 10 A = 1 nm, czyli jest to 0,25 nm. [5]. Jedno wiązanie wodór-tlen ma 0,095 nm długości, a w wodzie są dwa takie wiązania pod kątem 104 ° + trzeba do tego dodać połówki promieni atomowych wodoru po obu stronach. Jak upchnąć aż 30 takich bumerangów w kuli o średnicy 1 nm. Ja napisałem, że to będzie kilka cząsteczek - bo dokładne wyliczenie ile jest dość trudne i obarczone prawdopodobnie dużym błędem. Cząsteczki wody nie są kuliste, tylko przypominają kształtem powiedzmy grubego banana. Polimerek 01:52, 17 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Definicja i Aksel

[edytuj kod]
jeśli Eulides zdefiniował to nie można tego wywalić że nie definiował:((
jeśli napisałem że intuicyjna definicja prostej to krzywa najmniej krzywa (profesor uniwerku wrocławskiego nie moje) jeśli przedłużamy (codzienność ) tyle ile trzeba w każdą stronę a Amigo to kasuje to niech spojrzy na swój zeszyt i notatki czy ma tam prostą "nieskończoną" i te pe i te de ite kukuryku

Amicalement Aksel--Aksel07 18:59, 20 wrz 2006 (CEST) witaj!! nie klamię :)zerknij na linki zewnętrzne ? defitions angielski; francuski (nie znam greki) no patrzyłem czytałe Elementy po francusku i angielsku o słowo definitions jest użyte??[odpowiedz]

jest to zacytowane w dyskusji definicji::

uwierz mi i zacytuj całośc a nie urywki to sens będzie inny z poważaniem--Aksel07 19:34, 20 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Euclid based his work in Book I on 23 definitions, such as point, line and surface--83.27.106.170 11:42, 25 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

pojęcie pierwotne

[edytuj kod]
by go używać trzeba je określic zdefiniować opisać znaczenbie
matematyka to sama abstrakcja i nie da się bez opisu, określenia czyli definicji, używać pojęć nawet pierwotnych (nie mówiąc o wtórnych) ono musi być opisane, określone, zdefiniowane tak jednoznacznie aby nie budziło to wątpliwości w użyciu tego pojęcia (nawet pierwotnego)jak przeczytałem, że prosta to wydawałoby się paradoksalnie krzywa to spadły mi gacie na same pięty, ten kto to pisał to mało wie o krzywej, prostej, definicji i pojęciu, geometrii i abstarkcji--[[Wikipedysta:Aksel07|Aksel07]] 19:51, 20 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Witam,

czy mógłbyś pomóc mi w bibliografii do tego artykułu, ponieważ w dyskusji padło nawet słow hoax (!)? W zasadzie co do zasady działania to nie mam wątliwości, inaczej niż z nazwą, bo z lustrem fenickim spotkałem się na wiki po raz pierwszy. Nie znajuduję nic w innych encyklopediach; najpoważnieszy tekst jaki znalazłem w necieto dyskusja z pl.sci.fizyka ... sfu  re:

powierzchnia swoboda znów

[edytuj kod]

Witam. Ostatnie zdanie artu wzbudza jednak pewien niepokój moralny ;) Ten poziom, owszem, często, ale co z kształtem kropli wody na stole? Są też takie lampy olejowe gdzie kulki kolorowego oleju krążą zanurzone w tubie z płynem o podobnej gęstości, ale się nie mieszają. No właśnie - kulki. Czy mógłbyś skomentować w arcie te sytuacje? Tamto zdanie tak jak stoi jest bardzo ogólne i jakieś wyjaśnienie by się pewnie przydało takim jak ja ciekawym świata :) Pozdrawiam --Beaumont (@) 17:46, 26 wrz 2006 (CEST)[odpowiedz]

Lewitacja

[edytuj kod]

Dzień dobry. Miło mi że zainteresowałeś się jak dotąd tylko moim artykułem. W dwóch miejscach się nie zgadzam z Tobą. Wróciłem do mojej wersji. Myślę że po dyskusji znajdziemy tu konsensus. 1. Układ opisywany jest następujący: mały magnesik wisi sobie w stanie "nieważkości" utrzymywany przez duży silny magnes, a właściwie nie wisi, brakuje mu tego mili- czy mikrograma. Albo inaczej chce lecieć w górę. I wtedy wybija godzina diamagnetyków. Nad i pod magnesikiem dajemy dwa masywne diamagnetyki, które odpychając mały magnesik stabilizują go. 2. Układ z poruszającym się magnesem nad przewodnikiem nie kojarzy mi się w ogóle z serfowaniem. Ja to widzę jak przypadek diamagnetyka poruszającego się nad magnesem. Tylko ta różnica, że jak się zatrzyma to upadnie.

Inne uwagi: 3. To z fontanną jest obrazowe, ale nie do końca pasuje moim zdaniem do encyklopedii. Może by tak zrobić zgrabny schemat wyjaśniający jakie siły działają na piłkę w strumieniu powietrza. Jakiś pomysł? 4. Może byśmy się zajęli twierdzeniem Earnshawa?

Pozdrawiam Draco flavus 08:57, 17 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Odpowiedziałem w Dyskusji lewitacji. Tutaj tylko dodam, że pracuję nad modelem opisanym w linku tam umieszczonym tj. magnesik stabilizowany przez dwa diamagnetyki. Układ z magnesem wiszącym na zasadzie sprzężenia zwrotnego mam (bardzo spektakularny). Pozdrawiam Draco flavus 14:26, 17 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]
Ja tego tak nie widzę (tzn. _nie są to moje hipotezy_). Mogę podać linki. Nie traktuj mnie proszę jak wariata tworzącego perpetum mobile. Ręki do ognia za wszystkie te rzeczy nie włożę, ale mysślę że w tej formie jest to poprawne. Jeśli umiesz to dopracować - dopracuj. To że sobie buduję jakiś model (bo lubię spoglądać), to chyba wg Ciebie w porządku? Zapewniam, że zabawka lewitująca kulka na zasadzie sprzężenia zwrotnego elektromagnesu utrzymującego kulkę w powietrzu wzbudza zachwyt wszystkich odwiedzających.
Wyjaśnij, do czego masz zastrzeżenia konkretnie, postaram się na to wysłać linki. Pozdrawiam Draco flavus 10:46, 20 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]
Spójrz proszę na linki:

Wiem, że brzmi to trochę naiwnie ale oglądałem też w telewizji program (niemiecka telewizja), gdzie profesor demonstrował tarczę aluminiową i zbliżał do niej magnes. Magnes odskakiwał (na jednej z zalinkowanych stron do linku pierwszego powyżej znajdziesz analogiczny eksperyment). Profesor tłumaczył to właśnie tak, że pole magnetyczne wytwarza swoje "odbicie" (no cóż był to program popularny) w tarczy i ta odskakuje. Modele kolei magnetycznej oparte na biernym wytwarzaniu "poduszki magnetycznej" (Inductrack - przesuwający się silny magnes stały nad aluminiową szyną rzeczywiście działają i są opatentowane). W pierwszym z linków (http://amasci.com/maglev/magroll.html) autor podaje jako argumentację sposobu działania wytwarzanie prądów wirowych szybko "wygaszanych" przez skończony opór przewonika. Draco flavus 08:43, 21 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Ad 1 W pełni się zgadzam.
Ad 2 Wirujące walce moim zdaniem będą stabilne, tak zresztą sprawdził autor. Indukowane pole magnetyczne jest proporcjonalne do pola "wyjściowego".
Ad 3 W kolei magnetycznej systemu Inductrack system jest bierny tzn. nie ma sprzężenia zwrotnego. Przejrzyj jeszcze raz link. Faktycznie są też inne systemy (oparte, jak piszesz na regulacji pola magnetycznego, podobnie jak w popularnych zabawkach). Dlaczego piszesz "ruchem przewodnika z prądem"? Do przewodnika nie przykłada się zewnętrznego napięcia. Draco flavus 10:21, 21 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Stabilizacja dwoma diamagnetykami

[edytuj kod]

Witam,

interesuje Cię, jak wypadło moje doświadczenie (duży magnes, pod nim mały magnes lewitujący stabilizowany przez dwa diamgnetyki u dołu i u góry? Draco flavus 13:19, 25 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Wygląda to tak, duży (a raczej bardzo duży) magnes neodymowy ustawiony na dużym kartonie (otwartym z przodu). Magnes ma średnicę ok. 8 cm grubość 5-6 cm. Ok dwudziestu centymetrów poniżej mały magnes neodymowy (również walec ok. 3 mm grubości ok. 5 mm średnicy) Mogę pomierzyć ale nie odgrywa to chyba aż takiej roli. Duży magnes włożyłem do drewnianej szkatułki (dla bezpieczeństwa - jest na prawdę niebezpieczny. Otóż tak w kartonie leży kawałek (kolisty) bizmutu (jakby duża moneta). Odlewałem w pojemniczku ze świeczki do podgrzewania herbaty (jak z IKEA). Następnie włożyłem między dolny kawałek bizmutu a magnes drugi podobny kawałek bizmutu a pod nim mały magnes. Magnes "miał ochotę" uciec w górę, dlatego cały czas był przytrzymywany kawałkiem bizmutu (górną "monetą"). Obniżałem coraz bardziej aż szczelina między "monetami" bała ok 7 mm (z boków podkładki aluminiowe). Magnes mały lewitował między "monetami". I tak, co do Twoich wątpliwości", układ jest absolutnie stabilny, jeśli chodzi o ewentualne ruchy boczne. Pionowo - hmm, cóż tak, jest stabilny, po dłuższym czasie magnesik się przesuwa w górę (myślę, że ma to związek z tym, że karton się poddaje naciskowi górnego magnesu). Nie jest to doświadczenie jakoś spektakularne - szczelina jest mała ale wyraźna i niewątpliwa. Nie sfotografuję tego (chyba że mi pożyczysz aparat). Pole magnetyczne jest na prawdę silne. Jeśli jesteś z Warszawy, zapraszam do obejrzenia. W gruncie rzeczy ze dwie godziny zabrało mi znalezienie odpowiednich odległości (zwymiarowanie układu). Co rusz magnesik uderzał w szkatułkę z dużym magnesem. Jeśli masz pytania, pytaj. Hmm, doświadczenie przebiega jak w tych opisach z internetu (w wielu miejscach jest podawane). Powtórzyć je jednak nie jest łatwo (wymaga cierpliwości i spokojnej ręki) - oraz zgromadzenia materiałów.

Muszę przyznać, że jesteś bardzo podejrzliwy. Może to i dobrze, że jest ktoś, kto poważnie i krytycznie podchodzi do tego, co inni piszą.

Dane na temat diamagnetyzmu pochodzą z tych na prawdę licznych opisów tego doświadczenia, angielskiej wersji hasła http://en.wikipedia.org/wiki/Earnshaw_theorem oraz np. http://en.wikipedia.org/wiki/Magnetic_levitation . Podam jeszcze kilka linków jutro, pojutrze ... Pozdrawiam Draco flavus 15:41, 25 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Ponieważ w sekcji "zobacz też" nie powinno być czerwonych linków (to się mija z celem), a inne hasła w tej sekcji są polinkowane w treści hasła (osobne ich wyliczanie też się mija z celem). Pozdrwawiam~, Roo72 Dyskusja 09:22, 19 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Za niepoważny argument uważasz przestrzeganie zasad Wiki? (o zdrowym rozsądku już nie wspomnę. Zaiste ciekawe. Sekcja "Zobacz też" ma służyć wyłącznie do podania linków w jakiś sposób związanych z danym hasłem ale w nim samym nie występujących, to nie jest sekcja w której powtarzamy zlinkowane już wcześniej hasła albo wstawiamy czerwone linki do nieistniejących artykułów. Roo72 Dyskusja 12:58, 19 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]
Wikipedia:Zalecenia_edycyjne#Linki_wewnętrzne
  • "Odnośniki w wydzielonej części hasła "zobacz też:" mają skierować czytelnika do haseł, które w jakiś sposób są blisko związane z hasłem podstawowym, a więc są jego odmianą, przeciwieństwem, lub pozwalają na umiejscowienie hasła na szerszym polu. Nie należy wymieniać tutaj haseł tylko dlatego, że należą do tej samej kategorii, co hasło podstawowe."
Może jednak warto znać podstawowe zasady zanim zacznie się po kimś "poprawiać". Roo72 Dyskusja 13:01, 19 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Ma obiekcje co do tej góry. IMHO rzut ukośny nie musi być w p. graw. może być w stałym elektr. (w szkołach średnich się rozwiązuje takie zadania). Kiedyś nawet wykasowałem z tego artykułu to nieszczęsne graw. ale nie przypilonwałem i wróciło :-)

Proponowałbym utrzymać ten artykuł w ogólniejszej postaci.

Midge 23:32, 26 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

nowe arty matematyczne

[edytuj kod]

Witaj! Rzuciły mi się w oko dwa nowe artykułu matematyczne: Funkcja Wignera i Wektor Blocha. Zwłaszcza ten pierwszy wymagałby wikizacji i kategoryzacji. Zerkniesz? Margoz Dyskusja 07:13, 27 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

cirrocumulus vs cirrostratus (vs cirrus?)...

[edytuj kod]

hmm... ja nie twierdzę, że to na pewno Cc... ale:

  1. generalnie, chmury lodowe - Ci, Cc, Cs - mają tendencję do przenikania się, współwystępowania, mieszania i przekształcania w siebie nawzajem (tak, jak np. Cu może się przekształcić w Cb)...
  2. zgoda, że typowy Cc wygląda jak takie małe kłębki (baranki), pooddzielane od siebie i że ten Chrumpsowy tak nie do końca wygląda, ale zdaje się, że Cc nie zawsze tak wyglądać musi tak wyraziście...
  3. typowy Cs z kolei wygląda jak po prostu warstwa mgły - jeśli w ogóle jest zauważalny inaczej niż przez to, że niebo ma trochę inny kolor, bądź widać na nim halo... Cs raczej nie powinien mieć żadnej wyróżnialnej faktury - chociaz to zapewne też nie zawsze jest prawda...
  4. możnaby się też zastanowić, czy to po prostu nie jest Cirrus - bo w sumie po lewej stronie widać wyraźnie nieskłębione smużki chmury, więc być może to jest po prostu jego gęstsza część...

a ogólnie, to mam wrażenie, że z powodu pierwszego, to po prostu jest jakaś chmura przejściowa między poszczególnymi chmurami lodowymi - np. przechodząca z Cs do Cc/Ci...

najlepiej byłoby się posiłkować jakimś zewnętrznym źródłem wiedzy (niestety, nie mogę coś znaleźć znakomitej encyklopedii meteo, która kiedyś była na stronie IMGW (wysłałem przed chwilą maila z zapytaniem o nią)) i/lub poprosić o pomoc jakiegoś eksperta od tego tematu (z tym, że Pcirrus jest ostatnimi czasy nieaktywny w wikipedii :( )...

ostatecznie, tak, jak napisałem gdzieś, ja pewności nie mam... po prostu, wydaje mi się, że to nie jest Cs, ale być może się mylę - Blueshade 13:43, 27 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

ps: rozmawiamy też o tym tu - Blueshade 13:58, 27 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]


hmm... to, że to może być Cc tractus (czyli afaik smuga kondensacyjna) zasugerował Chrumps w dyskusji w nominacjach do Grafiki na medal... ale mi to na smugę nie wyglądało... ale może macie rację - mnie trochę myli fakt, że te zdjęcia były robione z różnymi ogniskowymi i faktycznie - na zdjęciu nr. 1 to wygląda, jak smuga :)... please, przenieśmy tę dyskusję do GnM-p - wtedy będzie to w jednym miejscu... - Blueshade 14:10, 27 paź 2006 (CEST)[odpowiedz]

Witam. Szukam chętnego, który mógłby zająć się fizyczną częścią tego hasła. Jeżeli znajdziesz chwilę – zapraszam. -- Grzegorz Wysocki (NAPISZ) 20:52, 5 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Właściwie cofnąłem Twoją zmianę w tym artykule. Najpoważniejszym powodem odejścia od stosowania baterii płaskich było opracowanie nowych technologii produkcji układów półprzewodnikowych, które mogły być zasilane niższym napięciem (nowe technologie weszły de facto w połowie lat '90, poprzednia technologia - TTL wymagała napięcia ok 5V). Chęć stosowania pojedynczych ogniw (lub co najwyżej dwuch połączonych szeregowo) była właśnie powodem opracowywania układów niskonapięciowych, gdyż rozwiązania typu bateria płaska były znacznie mniej wygodne i zajmowały durzo miejsca.

W nowej wersji postarałem się jednak zawrzeć Twoją propozycję.

pozdrawiam, Ss181292 21:45, 11 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

proponuję przenieść się z tą dyskusją do wikiprojektu Astronomia. wolałbym, żeby takie decyzje nie zapadały bez wiedzy jego uczestników, a nie każdy śledzi bieżące dyskusje wikipedystów. pozdrawiam, – jozef-k ? 14:54, 13 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

drogi kolego, mam już dość dyskusji na stronie tego artykułu. na szczęście tak jest, że w wiki można odzyskać kazdą wersję, i ja sobie taki trud zadałem. nie wmawiaj mi kłamstwa, tylko sam sprawdź. każdy może to sprawdzić, i zapewne ci którzy tą dyskusją się zainteresują, tak własnie zrobią. prawdy nie ukryjesz. nie myśl ze tylko ty nie mozesz sie mylić. i niech ten idiotyczny spór zostanie w wiki na wieczną rzeczy pamiatkę, na świadectwo przyszłym pokoleniom wikipedystów. włącznie z tym wpisem, który również wszedł do rejestru wiki.

po wielokroć wolałbym, abyśmy zamiast toczyc spory o nic, pracowali wspólnie nad tym, aby artykuły tutaj niosły rzeczywistą i rzetelną wiedzę. w końcu z tego portalu korzystają dziesiątki tysięcy ludzi. a jak mi sie wydaje, obaj mamy wystarczające predyspozycje aby podnieść poziom wiedzy w tym miejscu

pozdrawiam Pawel pres 20:59, 15 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

re: pytanie z dyskusji halo/niehalo (nie zauważyłeś mojego pytania)

[edytuj kod]

Propozycja dla osób fotografujących chmury. Potrzebne jest zdjęcie przedstawiajace fale atmosferyczne, czyli chmury układające się we wzór fali, ciekawe jakby na zdjęciu fale miały kilka wzorów. StoK 13:26, 9 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

chodzi Ci o chmury typu vertebratis, czy o coś innego... jeśli o vertebratis, to zdaje się mam gdzieś zdjęcia jakiegoś cirrocumulusa w tej odmianie... mam również ostatnio zrobione, aczkolwiek nieperfekcyjne zdjęcie Ac lentilularis, która również powstaje w wyniku fal atmosferycznych... - Blueshade 10:10, 11 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

aha, ok... cóż, ja akurat zdjęciami z prawdziwej fali górskiej nie dysponuję... udało mi się natomiast sfotografować kilka chmur lenticularis nad Warszawą... a co do artykułu fala górska, to tam na rysunku widać, jak powstaje Ac lenticularis, tyle, że faktycznie powinno to być również opisane słowami - postaram się dorwać jakieś poważniejsze źródło niż moja głowa i na jego podstawie dorzucić coś do tego artykułu... ale tak w jednym zdaniu, to z tego, co wiem, to Ac lenticularis powstaje dokładnie tak, jak pokazano na rysunku - tzn. góra ustawiona na drodze wiatru powoduje powstanie zafalowania w warstwach powietrza przepływającego nad nią - jeśli w tych warstwach znajduje się powietrze wilgotne, to unosząc się, para wodna ochładza się i skrapla, przez co staje się widoczna jako chmura... spływając po drugiej stronie na niższą wysokość, ponownie się ociepla i przechodzi w stan gazowy, a więc przestaje być widoczna... stąd bierze się soczewkowaty kształt chmury...nie dam głowy za to wyjaśnienie, ale bardzo mocno mi się wydaje, że jest prawidłowe... a z kolei chmury vertebratis powstają chyba w bardzo podobny sposób, ale nie na przeszkodzie, a w momencie, gdy wiatry na różnych wysokościach wieją w różnych kierunkach - wtedy na granicy prądów powstają zafalowania i jeśli powietrze jest wilgotne, to objawiają się właśnie np. chmurami vertebratis i lenticularis też (w terenie nizinnym)... - Blueshade 11:25, 18 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

btw, to zastanawiam, się czy to zdjęcie w falach atmosferycznych na dole to na pewno jest lenticularis - bo mi to bardziej na vertebratis wygląda... ale nie mam wystarczająco dużej wiedzy, żeby stwierdzić to z dużą pewnością... - Blueshade 11:25, 18 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

wolna energia

[edytuj kod]

Czym tłumaczyć Twoje skupienie na mojej osobie, które wnoszę po tak wielu rewertach ? Czy mają jakieś podstawy naukowe Twoje przekierowania? Jeśli tak, chciałbym, abyś łaskawie uzasadniał swoje decyzje. Jeśli definicja tutejszej [[wolna energia|wolnej energii] jest za mała (bo jest - na razie) polecem pespedię, gdzie poznasz szerszą definicję tego terminu. Jeżeli temat wolnej energii Cię nie interesuje to proszę skup się na energii kopalnej i atomowej, a tą kategorię pozostaw tym, którzy mają pojęcie czym jest. To co jest dla ciebie pseudonauką działa i zasila w wielu miejscach na świecie. I, proszę, skończ ataki personalne na mnie podczas głosowań, inaczej narażasz nas na niepotrzeby konflikt. --Jagen 20:28, 18 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

zimnej fuzji nie zaczęła się od roku 1989, ale w latach 30 XX w. do Miethe, a gdyby ktoś chciał sięgać głębiej to bierze swój początek z alchemii. Zimna fuzja miała dobre czasy w latach'60-70 XX w. Popularność zyskała sobie dzięki bardzodobzre udokumentowanym badaniom m.in. Karvran'a nad naturalnymi transmutacjami w żywych organizmach. Proszę nie tłumacz mi czym jest nauka. Gdyby nie dziesiątki ludzie takich jak Pons, Monti, Brown (pierwsi z brzegu) rzucający w twarz konserwatywnej nauce swoje osiągnięcia w dziedzinie zimnej fuzji nie byłoby dzisiaj intytutów badających tą dziedzinę. Tamci zostali zdegradowani, chociaż dzisiaj z ich osiągnięć korzysta główny nurt.
Nikogo nie obrażam tylko przypominam korzenie. Jeśli mi nie wierzysz poszperaj w pierwszych konferencjach ICCF. Badania nad zimną fuzją wiele zawdzięczają ruchowi wolnej energii. Gdyby nie Ci wszyscy ludzie zaangażowani w jej rozwój, o których nie przeczytasz w periodykach listy kalifornijskiej nie byłoby dzisiaj zimnej fuzji. Jak zwykle, kiedy główny nurt zmuszony jest zaakceptować nowy trend w nauce - stara się przywłaszczyć jego osiągnięcia i odciąć od historii. Nie jest to pierwszy i ostatni raz.

Pompy ciepła jak najbardziej klasyfikują się do kategorii wolna energia. Są dzisiaj wykładane na uniwersytetach, ale jeszcze parenaście lat temu były propagowane jedynie w ruchu darmowej energii, zaś przez główny nurt naukowy traktowane jak bajdurzenie. Jeśli uważasz, że każde urządzenie darmowej energii, które się udało wprowadzić do świadomości ludzi można sobie przywłaszczyć do głównego nurtu, a na ruchu, z którego się wywodzi wieszać psy to się mylisz. Czasy się zmieniły. I to co robię tutaj, aby to uświadomić nie jest rewolucją, ale próbą nadrobienia zaległości jaki ma ten kraj w do innych w stosunku do dziedziny darmowej energii. Takie czynniki decydują o zacofaniu kraju lub nie.

Wydaje mi się, że Twoje pojęcie wolnej energii sprowadza ją jedynie do perpetuum mobile, co jest błędne. Obecność paru pseudonaukowych wynalazków nie degraduje automatycznie wszystkich innych. Weź to pod uwagę.

Przeczytaj opis w kategoria wolna energia, umieściłem tam rozwiązanie dotyczące alternatywnych źródeł energii. W ten sposób nie będziemy sobie przeszkadzać. --Jagen 23:51, 18 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Pseudonauka

[edytuj kod]

Ogólna zgoda, że trzeba wyraźnie oddzielać treści pseudonaukowe od innych - jednak pomysł żeby tworzyć szablony kolejnych stopni "pseudonaukowości" wydaje mi się niedobry - bo będzie to generowało ciągłe spory, których i tak jest już wiele wokół kategorii "pseudonauka". Natomiast faktycznie - może warto by stworzyć kategorie: "Nieaktualne teorie naukowe" - można by tam przenieść np: flogiston, vis vitalis, kamień filozoficzny i inne takie. Może warto by utworzyć też kategorię "Niesprawdzone hipotezy naukowe" - gdzie z kolei można by wrzucać takie hasła jak np: Zimna fuzja. Polimerek 11:06, 20 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

  • Na razie user zaczął masowo przenosić artykuły z pseudonauka do paranauka, a kategorię opatrzył opisem, że niektóre z tych teorii są weryfikowalne metodą naukową, ale "nie spotkały się z akceptacją społeczną". Jak zobaczyłem to masowo zrewertowałem, ale zdecydowanie trzeba jakiś task force zrobić... a propozycja kategoryzacji zła nie jest, ale pewnie wszystkiego nie załatwi... -- (lcamtuf)° 13:51, 20 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Elektrownia szczytowo pompowa

[edytuj kod]

"Źródło" - być może. Ale na pewno nie "alternatywne źródło". Stąd moja edycja. Fijal 19:39, 20 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Energia alternatywna.

[edytuj kod]

Jak dla mnie to w ogóle taka kategoria nie powinna mieć miejsca. Bo jest to zarówno "coś innego jak spalanie węgla oraz rozszczepianie atomu", jak i "źródła energii niezgodne z prawami fizyki". Kategoria energia odnawialna (w dowolnym sensie), tak. Wtedy elektrownia szczytowo-pompowa jest w pewnym sensie odnawialne. Ale ładowanie do jednego worka energii wodnej i perpetuum mobile jest jak dla mnie nie do pomyślenia. Ale myślę że jest to kwestia osobnej dyskusji (tak jak wyrzucony bez dyskusji przed paroma chwilami szablon pseudonauka bez dyskusji). Co powiesz na "Energia odnawialna?" i wyrzucenie z tego wszystkich niefizycznych rzeczy? Fijal 21:12, 20 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Jak dla mnie ok, pod warunkiem przeedytowania hasła co to jest Energia alternatywna (i wyrzucenie stamtąd bzdur). Mogę to zrobić, ale i tak Wikipedysta:Roo72 mi wszystko zrewertuje. Zacząłbym od dyskusji nad szablonem pseudonauka i wyrzuceniem wszystkich podobnych pod ten szyld. Fijal 21:45, 20 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Prędkość światła

[edytuj kod]

Hej,

Tak się zastanawiam, czy strona dyskusji w artykule jest dobrym miejscem do tego typu anonimowych wynurzeń. Ja bym to raczej skasował zamiast dyskutować z anonimem, widzę jednak, że postanowiłeś cierpliwie potłumaczyć. A może teraz, jak już się dowiedział, to wykasować? Midge 22:00, 21 lis 2006 (CET)[odpowiedz]

Wioski

[edytuj kod]

Witaj

Dzięki za informacje, przydadzą się :) Strona odder/wioski służy do weryfikacji właśnie, niekiedy w BIP czy na stronie UG są podane błędne nazwy, a czasem weryfikujemy wcześniejsze wpisy do art. o gminach, nie zawsze poprawne. Pozdrawiam :)

Lajsikonik Dyskusja 14:11, 23 lis 2006 (CET)[odpowiedz]