POLONIA AMERYKAŃSKA
WSPÓŁCZESNOŚĆ DETERMINOWANA
POLITYCZNOŚCIĄ
ZBIÓR STUDIÓW
W setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę
Autor książkę tę dedykuje Polakom z Ameryki
1
poloia amerykanska.indd 1
2018-03-27 09:35:39
2
poloia amerykanska.indd 2
2018-03-27 09:35:39
CENTRUM BADAŃ SFERY PUBLICZNEJ
Paweł Malendowicz
Polonia amerykańska
Współczesność determinowana politycznością
Zbiór studiów
Przedmowa
Izabela Kapsa
Wprowadzenie
Greg Dziedzic
Bydgoszcz – Chicago
2018
3
poloia amerykanska.indd 3
2018-03-27 09:35:39
Komitet redakcyjny
Izabela Kapsa, Alina Kaszkur, Wojciech Trempała
Recenzent
Adam Sudoł
Redakcja tekstu
Wiesław Wojtczak
Projekt okładki
Iwona Kłosowicz
© Copyright by Paweł Malendowicz
ISBN 978 83 7826 118 6
Publikacja dofinansowana przez
Przyjaciół Górali z Grudziądza
Skład, druk i oprawa
Wąbrzeskie Zakłady Graficzne Sp. z o.o.
ul. Mickiewicza 15, 87-200 Wąbrzeźno
4
poloia amerykanska.indd 4
2018-03-27 09:35:39
Spis treści
Przedmowa, Izabela Kapsa............................................................................. 7
Wprowadzenie, Greg Dziedzic ....................................................................... 9
Wstęp ............................................................................................................ 15
I
II
III
IV
V
VI
Wartości i historia
Uniformizacja kulturowa i konsumpcjonizm a wartości narodowe
i katolickie współczesnej społeczności polonijnej w USA
– na przykładzie Chicago ................................................................. 19
Polityczność Polonii amerykańskiej a społeczeństwo obywatelskie.
Analiza w oparciu o system aksjologiczny i wyniki wyborów
parlamentarnych lat 2007-2015 ........................................................ 47
Polityka historyczna prasy polonijnej w USA .................................. 73
Prasa i postawy polityczne
Stanowisko Polonii amerykańskiej w wyborach prezydenckich
w Polsce w 2015 roku w świetle publikacji prasowych.....................93
Wybory parlamentarne w Polsce w 2015 roku jako przedmiot
publikacji prasy polonijnej .............................................................. 111
Polonia amerykańska wobec kandydatury Donalda Trumpa
w wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku ............................ 129
Polonia „polityczna” o Polsce i o sobie
VII Wojciech Białasiewicz o Polsce, o Polonii i o sobie........................ 153
VIII Marcy Kaptur – kongresmenka o polskich korzeniach.................... 167
IX Jacek Hilgier – Polska i Polonia z perspektywy młodej emigracji .. 171
Spis schematów............................................................................................ 175
Spis tabel ...................................................................................................... 175
5
poloia amerykanska.indd 5
2018-03-27 09:35:39
6
poloia amerykanska.indd 6
2018-03-27 09:35:39
Przedmowa
Izabela Kapsa
Trudno dziś znaleźć miejsce na ziemi, gdzie nie dotarliby Polacy.
Obecność Polaków w różnych częściach świata wynika nie tylko z ciekawości poznawczej, bo motywacja turystyczna to raczej dorobek współczesności, częściej zaś decyzje o wyjeździe za granicę mają podłoże ekonomiczne,
a w przeszłości także miały motywacje polityczne. Jedną z najstarszych
destynacji Polaków były Stany Zjednoczone, dlatego dziś możemy mówić o Polonii zamieszkującej to państwo – Polonii rozumianej jako polska
diaspora, obejmującej wszystkich Polaków i osoby polskiego pochodzenia, a żyjących na stałe poza granicami Polski. Mimo wspólnego pochodzenia, rodacy w kraju i za granicą wiedzą o sobie niewiele. Wiedza
Polaków o Polonii amerykańskiej pochodzi głównie z mediów masowych
czy produkcji filmowych, przez co jedynie utrwalają się stereotypy, a nie
rzeczywisty obraz Polonii i Polaków żyjących poza krajem ojczystym.
Niniejsza książka odpowiada na potrzebę dostarczenia rzetelnej wiedzy
na ten temat. Autor przedstawia bowiem Polonię amerykańską nie tylko
z perspektywy grupy społecznej jako takiej, ale i jej miejsca w rzeczywistości instytucjonalnie i kulturowo odmiennej od tej, z której się wywodzi.
Profesor Paweł Malendowicz prezentuje portret Polonii w momencie jej
przechodzenia ze zorganizowanej i przywiązanej do polskich korzeni
do rozproszonej i coraz bardziej zasymilowanej z kulturą, w której żyje,
kładąc szczególny nacisk na polityczny wymiar jej aktywności. Zarówno
z perspektywy badawczej, jak i czysto „ludzkiej” to ciekawa lektura, która
trafia do rąk Czytelników.
Książka ta to pierwsza monografia opublikowana pod auspicjami stowarzyszenia Centrum Badań Sfery Publicznej. Powstało ono w 2015 roku,
przy współudziale autora książki – profesora Pawła Malendowicza. Podstawowym celem stowarzyszenia jest prowadzenie badań nad sferą publiczną,
wspieranie, propagowanie i upowszechnianie zasad efektywnego zarządzania sferą publiczną oraz dobrej administracji, jak również podnoszenie jakości funkcjonowania instytucji publicznych w Polsce (w tym szkół
i uczelni). Członkami stowarzyszenia są badacze sfery publicznej, pracownicy naukowo-dydaktyczni, wysoko wykwalifikowani specjaliści o dużym doświadczeniu naukowym i praktycznym z zakresu edukacji, prowadzenia badań i upowszechniania wiedzy. W dotychczasowej działalności CBSP
zrealizowane zostały m.in. szkolenia z zakresu komunikowania społecznego,
7
poloia amerykanska.indd 7
2018-03-27 09:35:39
warsztaty z edukacji kulturowej, badania postaw społecznych, projekt
kampanii społecznej. Stowarzyszenie było także współorganizatorem
konferencji naukowej. Publikacja niniejszej monografii to kolejny efekt
działania Centrum, będący wyrazem zainteresowania samego autora Polonią amerykańską i jego długoletniej pracy badawczej nad Polonią, jednocześnie zaś wpisujący się w obszar działalności analityczno-rozwojowej
i popularyzacji wiedzy członków Centrum Badań Sfery Publicznej.
Izabela Kapsa
Bydgoszcz, 23 stycznia 2018 roku
8
poloia amerykanska.indd 8
2018-03-27 09:35:39
Wprowadzenie
Greg Dziedzic
Zacofana, politycznie ultrakonserwatywna, światopoglądowo reakcyjna, obsesyjnie przywiązana do tradycji i religii – to tylko kilka określeń, niemalże synonimów, które pierwsze pchają się, gdy przeciętnemu
Polakowi przychodzi opisać chicagowską Polonię. Jeszcze – Jackowo,
Ponglish z ikoniczną już „karą na kornerze”, wspomnienia kolorowych
i pachnących paczek z Ameryki słanych do szarego PRL-u oraz swojsko-śmieszni Kargule i Pawlaki z filmu Kochaj albo rzuć. Ale to nie koniec
stereotypów, bo nie sposób nie wspomnieć o zaradności, legendarnej pracowitości i solidności Polonusów oraz efektach tych pożądanych w Ameryce cech – dobrobycie i obłąkańczemu parciu Polonii ku spełnieniu własnego „amerykańskiego snu”, choćby miałby być kupiony na kredyt.
W każdym stereotypie jest ziarno prawdy. Może nawet więcej niż jedno, jest tych ziaren w odniesieniu do Polonii kilka solidnych łopat. Jednocześnie postrzeganie chicagowskiej Polonii poprzez soczewkę narodowo-katolickiego fundamentalizmu jest, mówiąc delikatnie – nieuprawnione
i świadczy o nieznajomości tematu. Polonia w Chicago jest społecznością
niejednorodną i nieoczywistą, a dzięki obecności w Wietrznym Mieście
prawie od początku jego istnienia, jest osadzona mocno w historii i społecznym krajobrazie miasta.
Na chicagowskim lotnisku O’Hare po raz pierwszy wylądowałem
w lipcu 1999 roku, a w grudniu roku 2000 zamieszkałem w Chicago na stałe. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że lada chwila Unia Europejska otworzy
swoje drzwi dla Polski, a Polacy masowo zaludnią najbardziej atrakcyjne
pod względem warunków pracy kraje Europy. To głównie przyjęcie Polski
do Unii Europejskiej spowodowało, że jestem przedstawicielem ostatniej,
jak do tej pory, fali emigracyjnej. Nie nazwałbym jej masową, jak fale
poprzednie. Próżno też przypisywać nam, Polakom, którzy przybyliśmy
do Chicago na przełomie tysiącleci, górnolotnych motywacji i emigracyjnych dramatów, z jakimi borykały się poprzednie pokolenia imigrantów.
My przylecieliśmy do Chicago w poszukiwaniu ekonomicznej godności,
zmęczeni i sfrustrowani brakiem wymiernych owoców ustrojowej transformacji w Polsce. Wyemigrowaliśmy żeby zarobić i godnie żyć.
Dziś z pełną świadomością mówię o sobie najpierw jako o przedstawicielu Polonii, następnie jako o Polaku, a dopiero daleko dalej – jako
o obywatelu Stanów Zjednoczonych o polskich korzeniach. Przeszedłem
9
poloia amerykanska.indd 9
2018-03-27 09:35:39
na emigracji długą i niełatwą drogę, zarówno osobistą, jak zawodową. Zaczynałem jak wielu moich emigracyjnych współbraci, od łóżka w piwnicy
w domu krewnych i niskiej stawki godzinowej jako pomocnik na budowie.
Pracowałem, a jakże – u Polaka, który po kilku tygodniach, a jakże – oszukał mnie przy wypłacie. Dziś wspominam te czasy z rozrzewnieniem, jako
ważne i bardzo potrzebne życiowe lekcje. Ameryki trzeba się nauczyć,
a nauka kosztuje. Moje doświadczanie Polonii to proces, w którym zacząłem od wygodnych ale wyświechtanych mentalnych kalek i stereotypów. Żeby się z Polonią utożsamić i Polonię zrozumieć, potrzebowałem
w Chicago osiąść. Dopiero, kiedy po kilku latach na dobre rozpakowałem walizki i podjąłem decyzję o pozostaniu na emigracji, byłem w stanie
utożsamić się z grupą, do której w sposób naturalny przynależę – chicagowską Polonią.
Parafrazując słowa Dominika Pacygi, chicagowskiego historyka
i eksperta w dziedzinie historii chicagowskiej Polonii, jej kolejne generacje przypominają węża, który zrzuca starą złuszczoną skórę, by odrodzić
się w nowej formie. Począwszy od pierwszych fal emigracji „za chlebem”
z przełomu XIX i XX wieku, przez falę po drugiej wojnie światowej,
„solidarnościową” z lat osiemdziesiątych XX wieku i ostatnią, do której
sam należę, chicagowska Polonia miała i ma kilka punktów wspólnych.
Pierwszy jest tożsamy z charakterystyką Polaków w kraju – potrafimy
jednoczyć się, ale tylko w obliczu wspólnego wroga – zaborcy, okupanta lub komunisty. Działać dla wspólnego dobra w czasach pokoju – już
mniej. Jeszcze dziesięć lat temu prawdziwe było stwierdzenie, że jako Polonii najlepiej wychodzi nam paradowanie oraz wewnętrzne walki i konflikty. Dziś największa polonijna parada, towarzysząca obchodom Święta
3 Maja, to zaledwie cień dawnych marszów. Jedyne, co nas jeszcze łączy,
to wciąż podtrzymywana tożsamość, choć głównie w sferze symbolicznej
i wewnątrzpolonijne skłócenie.
Chicagowska Polonia kłóciła się i walczyła w swoim gronie od zawsze. W czasach, gdy polonijnymi ojczyznami w skali mikro były parafie,
jej członkowie tworzyli swoiste plemiona, zantagonizowane z członkami
parafii sąsiednich. Najlepiej konflikt ten ilustruje rywalizacja pomiędzy
dwiema najstarszymi chicagowskimi polonijnymi parafiami – św. Stanisława Kostki i św. Trójcy. Do pierwszej należeli członkowie najstarszej
polonijnej bratniackiej organizacji, Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego. „Trójcowo” było parafią związkową – zrzeszało członków
konkurencyjnej organizacji, Związku Narodowego Polskiego. Konflikt
10
poloia amerykanska.indd 10
2018-03-27 09:35:39
pomiędzy związkowcami a unionistami przybierał różne formy, od ideologicznego i medialnego, poprzez polityczny, aż po walki ulicznych „parafialnych” gangów.
Kolejną osią konfliktu była przynależność do poszczególnych fal
emigracyjnych, zazębiająca się z aspektami światopoglądowymi i ekonomicznymi. Na przełomie XIX i XX wieku przybywający do Chicago polscy socjaliści byli przez „starą Polonię” odsądzani od czci i wiary, a księża
grzmieli z ambon, aby nie wynajmować im pokojów i w żadnym wypadku
nie pomagać w znalezieniu pracy. Polonusi przybyli z zaboru rosyjskiego,
a zwłaszcza pruskiego, z wyższością traktowali ubogich i niewykształconych „galicjanów”. Kością niezgody były sposoby walki o niepodległą Polskę oraz wsparcie udzielane konkurującym siłom politycznym
w ojczyźnie. Po II wojnie światowej „stara Polonia” z niechęcią patrzyła
na przedstawicieli kolejnej fali, czyli Polaków wybierających emigrację,
a nie powrót do komunistycznej Polski. Ci z kolei, po latach, już jako
kolejna „stara Polonia” skonfliktowali się z falą solidarnościową, czyli
emigrantami przybywającymi do Chicago w latach osiemdziesiątych XX
wieku. Historia powtórzyła się na przełomie mileniów. „Solidarnościowcy”
często traktowali imigrantów ekonomicznych z wyższością i pewną dozą
pogardy, nie rozumiejąc, jak można wyjechać było z wolnej, rozwijającej
się społecznie i gospodarczo Polski, o którą przecież walczyli. Do tego
wachlarza antagonizmów dołożyć należy oskarżenia o współpracę lub
sympatyzowanie z komunistami, o agenturę i rozliczne przypadki wykorzystywania górnolotnych patriotycznych idei i projektów do dbania
o własne interesy. Lista polonijnych swad i sporów jest długa.
Chicagowska Polonia, wbrew jej własnym obiegowym opiniom,
nigdy nie była w Stanach Zjednoczonych wpływową politycznie grupą etniczną, choć miała swoich przedstawicieli w Kongresie i Senacie Stanów
Zjednoczonych oraz w legislaturze stanu Illinois i w lokalnych władzach
Chicago. Jednak dzięki liczebności i centralizacji Polonia stanowiła istotny elektorat, o którego głosy zabiegali lokalni politycy. Zabiegali dopóki
Polonia głosowała, a przestali kiedy głosować przestała. W lokalnych wyborach samorządowych, wiosną 2017 roku Polonusi nie zdecydowali się
nawet na poparcie kilku polonijnych kandydatów startujących na stanowiska burmistrzów podmiejskich miejscowości i radnych. Niezbyt wnikliwy obserwator mógłby ulec wrażeniu, że Polonia nie jest zainteresowana
lokalną amerykańską polityką, a ponad nią przedkłada politykę polską.
Nic bardziej mylnego, w ostatnich polskich wyborach parlamentarnych
11
poloia amerykanska.indd 11
2018-03-27 09:35:39
i prezydenckich głosowała zaledwie garstka Polonusów. Znalezienie przyczyn tej nikłej aktywności wyborczej chicagowskiej Polonii wymagałoby
kompleksowych badań nad zjawiskiem, natomiast śmiało stwierdzić można,
że Polonia jest co najwyżej rozpolitykowana, ale nie zaangażowana politycznie. Choć i ta teza dotyczy w głównym stopniu Polonii starszej, wywodzącej się z poprzednich fal emigracyjnych.
Przedstawiciele ostatniej fali emigracyjnej, czyli mieszkający w obrębie aglomeracji chicagowskiej Polacy, którzy przybyli do Chicago na
przełomie tysiącleci, to najczęściej ludzie zorientowani na materialny
sukces, zdeterminowani osiągnąć go swoją pracą. Większość nie zamierza wracać do Polski, a przyszłość swoją i swoich dzieci wiążą wyłącznie
z nową ojczyzną. Do Amerykanów zbliża ich społeczny indywidualizm.
Kolektywizm, z którego słynęły poprzednie pokolenia Polonusów obecnie
ma wymiar coraz bardziej symboliczny. Polonijne parafie wciąż istnieją,
ale parafialna lojalność i sztywna przynależność to już historia.
Kiedy przyleciałem do Chicago w 1999 roku, polonijna część dzielnicy Avondale wciąż jeszcze tętniła życiem. Na ulicach język polski był dominujący, a mieszkańcy żyli otoczeni i wtopieni w atrybuty polskości. Polskie
były sklepy, restauracje i bary, apteki, punkty usługowe, przychodnie i biura
podróży. Wiele z nich już nie istnieje, a pozostałe zmuszone są zatrudniać
od kilku lat hiszpańskojęzyczny personel. Miejsce Polaków zajmują Latynosi, zawsze skorzy do osiedlenia się w dawnych polskich dzielnicach
z powodu istnienia w nich katolickich kościołów. Ich miejsce zajmą zapewne młodzi biali Amerykanie. Tak właśnie stało się w dzielnicy Bucktown,
czyli w historycznym „polskim śródmieściu”, w okolicy ulic Milwaukee
Avenue, Ashland i Division. Kiedyś określana Polonijnym Trójkątem,
następnie opanowana przez Afroamerykanów i Latynosów, a obecnie
to tętniąca życiem jedna z najmodniejszych i najdroższych dzielnic Wietrznego Miasta. Gentryfikacja w zawrotnym tempie postępuje także na Jackowie, a deweloperzy już okrzyknęli Avondale najgorętszą dzielnicą miasta.
Co jednak stało się z mieszkającymi tam Polakami? Część na Jackowie została, nie wyobrażając sobie życia poza etniczną enklawą. Ale większość,
szczególnie młodsza i z racji tej bardziej mobilna, zrobiła to, co z reguły
robią w Chicago biali, gdy w sąsiedztwie pojawiają się sąsiedzi o odmiennym kolorze skóry – przeprowadzili się na „białe” przedmieścia. W ostatnich dwóch dekadach chicagowska Polonia rozproszyła się zamieszkując
w spokojnych satelitarnych miasteczkach. Polacy wtapiają się w życie tych
miejscowości i harmonijnie koegzystują z ich mieszkańcami. Ich dzieci
12
poloia amerykanska.indd 12
2018-03-27 09:35:39
uczęszczają w ciągu tygodnia do amerykańskich szkół, a w soboty do polskich, posyłane bardziej z poczucia obowiązku i zapewnienia pociechom
premiowanej na rynku pracy dwujęzyczności niż z rzeczywistej, płynącej
z serca potrzeby zachowania kulturowej, narodowej i religijnej tożsamości. Polacy przejmują normy zachowań i kulturowe zwyczaje Amerykanów, adaptują amerykańskie święta i zwyczaje, wciąż jeszcze kultywując
polskie. Polonijne dzieci, urodzone już w Stanach Zjednoczonych czują
się przynależne do dwóch światów, polskiego i amerykańskiego, ale naturalna anglojęzyczność i pełna asymilacja w amerykańskie środowisko
sprawia, że z reguły najpierw czują się Amerykanami, a dopiero potem Polakami. Szanują swoje pochodzenie, tradycje i zwyczaje, ale ich mentalność jest tożsama z amerykańską, a zainteresowanie sprawami polskimi,
a tym bardziej polskimi i polonijnymi sporami, jest u tego pokolenia żadne.
Książka profesora Pawła Malendowicza jest zatem próbą ujęcia zjawiska, które na naszych oczach niknie, przynajmniej na poziomie kolektywnym. Rozproszona coraz bardziej Polonia w ciągu kolejnych dekad zasymiluje się w chicagowskim tyglu kultur i narodowości. Z Polonii staniemy
się Amerykanami polskiego pochodzenia, owszem dumnymi ze swojego
pochodzenia i dziedzictwa, ale całkowicie zanurzeni w amerykańskiej
kulturze i rzeczywistości. Nim to się stanie, cieszy przybierająca na sile
swoista „moda na Polonię”. Polacy w Chicago stają się obiektem zainteresowania polskich instytucji i polityków, ale też naukowców potrafiących
dostrzec i docenić unikalność tej niezwykle ciekawej i specyficznej grupy.
Sama Polonia raczej nie lubi, gdy stawia się przed nią zwierciadło lub
wtłacza w pojęciowe szuflady, choć przecież stanowi odbicie tych cech,
które w nas – Polakach – są najlepsze oraz tych, których zauważać nie
chcemy.
Grzegorz Dziedzic
Chicago, 7 stycznia 2018 roku
13
poloia amerykanska.indd 13
2018-03-27 09:35:39
14
poloia amerykanska.indd 14
2018-03-27 09:35:40
Wstęp
Wiedza Polaków o Polonii amerykańskiej jest kształtowana przez
przekaz środków masowego komunikowania, które uaktywniają się w tym
zakresie szczególnie w okresie wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Polsce lub innych doniosłych wydarzeń politycznych, sportowych,
kulturowych czy też związanych z celebrowaniem rocznic historycznych.
Jest to wiedza ograniczona i niepełna. Publikacje naukowe tylko bowiem
w ograniczonym stopniu docierają do tych, którzy mogliby Polonią zainteresować się. Wyniki badań potwierdzają, że wiedza Polaków o Polonii amerykańskiej jest zdawkowa, a obywateli polskich mieszkających
w USA Polacy kojarzą ze wsparciem dla partii Prawo i Sprawiedliwość
oraz republikanów, a to za sprawą tych, którzy aktywnie uczestniczą
w wyborach na terenie Stanów Zjednoczonych1.
Tymczasem, według danych za 2014 rok, do polskiego pochodzenia
przyznawało się prawie 9 i ćwierć mln mieszkańców USA (ok. 3% populacji
amerykańskiej), z tego mniej niż pół miliona urodzonych w Polsce. Status
materialny rodzin polonijnych sytuował je w gronie zamożniejszych grup
etnicznych. Przeciętny mieszkaniec USA będący członkiem polskiej grupy etnicznej miał roczne przychody o ponad 30% większe od przeciętnego
Amerykanina. Większość mieszkała też we własnym domu, a młodzi ludzie
o polskim pochodzeniu chętnie inwestowali w swoje wykształcenie2.
Powyższe dane statystyczne stanowią wprowadzenie do analizy aktywności Polonii amerykańskiej, ze szczególnym uwzględnieniem jej
polityczności, a więc także systemu wartości, religijności, obyczajowości,
problemów materialnych, historii, uwarunkowań kulturowych i ekspresji kulturowej, organizacji i procesów instytucjonalizacyjnych oraz otoczenia społecznego. Polityczność jest bowiem cechą kontekstową. Obejmuje nie tylko
potrzeby i interesy wielkich grup społecznych, ale też wymaga analizy tego,
co polityczne i niepolityczne zarazem (pod względem skutków i źródeł)3.
Na podstawie badań przeprowadzonych przez autora w ramach ankiety audytoryjnej na
początku 2017 roku na próbie losowo wybranych osób w różnym wieku, zamieszkałych,
pracujących lub studiujących na terenie Kujaw i Pomorza oraz Wielkopolski.
2
B. Pukszta, Polska grupa etniczna w USA. Nowe statystyki, 10.07.2016,
1
http://dziennikzwiazkowy.com/pacc/polska-grupa-etniczna-w-usa-nowe-statystyki/ (2.12.2017).
3
Zob.: M. Karwat, Polityczność i upolitycznienie. Metodologiczne ramy analizy, „Studia
Politologiczne” 2010, vol. 17, s. 63-88; F. Pierzchalski, Polityczność polskiej muzyki feministycznej, [w:] F. Pierzchalski, K. Smyczyńska, M. E. Szatlach, K. Gębarowska, Feminizm
po polsku, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2011, s. 19-20; M. Karwat, O karykaturze
polityki, Warszawskie Wydawnictwo Literackie, Muza S.A., Warszawa 2012.
15
poloia amerykanska.indd 15
2018-03-27 09:35:40
Eksplanacja polityczności Polonii amerykańskiej na początku XXI stulecia jest celem książki.
Tom, który trafia do rąk Czytelników jest wynikiem dekady badań
nad Polonią amerykańską, prowadzonych zarówno na terenie kraju, jak
i w Stanach Zjednoczonych. Na badania te składały się kwerendy w bibliotekach na terenie Stanów Zjednoczonych, w tym przede wszystkim w bibliotece Muzeum Polskiego w Ameryce w Chicago w latach 2008 i 2017.
Dlatego też podstawowym źródłem formułowanych w książce wniosków
była analiza zawartości treści gazet, czasopism i innych wytworów aktywności społeczności polonijnej. Analizy i ukształtowane na ich bazie konkluzje nie byłyby jednak zgodne z zasadą badań holistycznych, pozostając
zaledwie fragmentarycznymi, gdyby nie techniki uzupełniające stosowane
metody. Były nimi przede wszystkim wywiady pisemne i osobiste oraz
– co istotne – obserwacja bezpośrednia.
Książka składa się z dziewięciu rozdziałów podzielonych na trzy
grupy przedmiotowe. Pierwsze trzy teksty (w innej – pierwotnej wersji)
zostały opublikowane wcześniej w niskonakładowych i wielotematycznych opracowaniach zbiorowych. Są wynikiem badań z końca pierwszej
dekady XXI wieku, poprawionym i uzupełnionym o nowe dane. Ich źródła
pierwotnej publikacji zostały wskazane w przypisach. Trzy następne rozdziały to efekt kwerendy bibliotecznej z roku 2017. Ich treścią jest analiza
stosunku najstarszej i poczytnej gazety polonijnej – „Dziennika Związkowego” do kandydatów w wyborach prezydenckich i parlamentarnych
w Polsce w 2015 roku oraz prezydenckich w USA w 2016 roku. Ostatnie
rozdziały to trzy wywiady przeprowadzone przez autora osobiście (z Wojciechem Białasiewiczem) w 2008 roku i korespondencyjnie – elektronicznie
(z Marcy Kaptur i Jackiem Hilgierem) z 2009 roku – przykładowymi osobami publicznymi lub medialnymi, uczestniczącymi w życiu społeczności
Polonii amerykańskiej.
Książka ta nie powstałaby bez różnorodnego w formie wsparcia,
w tym szczególnie wsparcia organizacyjnego ze strony przyjaciół z USA.
Zarówno do nich, jak i do Polaków z kraju, autor kieruje ten tom. Wyrazy szacunku należą się grupie Przyjaciół Górali z Grudziądza, których
aktywność kulturowo-turystyczna niejednokrotnie inspirowała autora
do pracy badawczej.
16
poloia amerykanska.indd 16
2018-03-27 09:35:40
WARTOŚCI I HISTORIA
17
poloia amerykanska.indd 17
2018-03-27 09:35:40
18
poloia amerykanska.indd 18
2018-03-27 09:35:40
I
Uniformizacja kulturowa i konsumpcjonizm a wartości
narodowe i katolickie współczesnej społeczności polonijnej
w USA – na przykładzie Chicago*
Uniformizacja kulturowa i konsumpcjonizm są procesami cechującymi społeczeństwa masowe cywilizacji zachodniej. Sprzyjają im procesy
globalizacyjne we współczesnym świecie. Rodzą one jednak zjawiska
przeciwstawne, albo też osłabiają lub utrwalają i wzmacniają już istniejące ruchy i systemy aksjologiczne takie, jak np. odwołujące się do wartości
narodowych i religijnych. Przez uniformizację kulturową zazwyczaj rozumie się ujednolicanie lub upodabnianie się kultur lokalnych, regionalnych
czy etnicznych, zaś przez konsumpcjonizm – postawy nastawione na zaspokajanie materialnych potrzeb, często wyimaginowanych i nadmiernie
rozbudzonych, stawianych ponad potrzebami duchowymi. Wartości4 narodowe i katolickie są natomiast nośnikiem postaw konserwatywnych, które
ponad jednolitość kulturową stawiają zróżnicowanie, pielęgnując szczególnie wartość pochodzenia narodu oraz wartości religijne.
Powyższe zjawiska i procesy są charakterystyczne dla tych obszarów
współczesnego świata, które zostały poddane procesom globalizacyjnym
o charakterze politycznym, gospodarczym i kulturowym. Wśród państw
cywilizacji zachodniej szczególne miejsce w tym względzie zajmują Stany
Zjednoczone, jako państwo młode, bez wielowiekowej historii, „multietniczne” i wielokulturowe, potężne ekonomicznie i politycznie, a jednocześnie tworzące swoje własne tradycje, pielęgnujące specyficzne wartości,
zróżnicowane, ale i podlegające procesom uniformizacji. Istotnym miejscem w Stanach Zjednoczonych jest metropolia Chicago, w której obok
pokoleń Anglosasów, żyją dziesiątki grup imigrantów i ich potomków,
a wśród nich m.in. Włosi, Grecy, Litwini, Czesi, Ukraińcy, Meksykanie,
Pakistańczycy, Hindusi, przedstawiciele grup z krajów Afryki, a także
znacząca ilościowo grupa ludności, będąca Polakami, lub mająca polskie
*
Jest to uzupełniona i poprawiona wersja publikacji: P. Malendowicz, Uniformizacja kulturowa, wartości narodowe i katolickie współczesnej społeczności polonijnej w Chicago,
[w:] W. Hładkiewicz, M. Szczerbiński (red.), Problemy bezpieczeństwa Polski w XXI
wieku. Studia historyczne i politologiczne, Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Humanistyczna
w Bielsku-Białej, Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Gorzowie Wielkopolskim, Zielona Góra – Gorzów Wielkopolski 2009, s. 425-445.
4
Na temat wartości we współczesnych państwach zob. np.: L. Kacprzak, J. Knopek,
D. Mierzejewski (red. nauk.), Wartości a współczesne państwo, Państwowa Wyższa
Szkoła Zawodowa w Pile, Piła 2009.
19
poloia amerykanska.indd 19
2018-03-27 09:35:40
pochodzenie.
Przedmiotem poniższych rozważań jest społeczność polonijna w Chicago,
pod pojęciem której kryje się szeroko ujęta zbiorowość Polaków zamieszkujących na stałe w Chicago, obywateli polskich lub amerykańskich pochodzenia polskiego przyznających się do rzeczywistych i emocjonalnych związków z Polską. Celem jest zweryfikowanie hipotezy badawczej,
według której społeczność ta, rozumiana jako „niejednolita całość”, podlega procesom uniformizacji kulturowej i „amerykanizacji”, a także ulega
konsumpcjonizmowi, jednocześnie jednak promuje wartości narodowe
i katolickie, zarówno w głębokich, duchowych przejawach życia codziennego, jak i w sposób powierzchowny – naskórkowy. W związku z tym,
w sensie koegzystencji z innymi grupami etnicznymi, czyni siebie „polonijnie” różną, a jednocześnie „amerykańsko” ujednoliconą w przestrzeni
kulturowej i granicach Stanów Zjednoczonych.
Materiałem badawczym były przede wszystkim własne spostrzeżenia
autora, poczynione podczas podróży do Chicago w lipcu i sierpniu 2008
roku, szczególnie podczas spotkań i dyskusji z uczestnikami społeczności polonijnej. Cenny materiał stanowiła prasa polonijna dystrybuowana
w Chicago w tym czasie oraz biuletyny parafialne, broszury instytucji
i organizacji polonijnych, wydawnictwa ulotne oraz bogata literatura
o społeczności Polskich Amerykanów w Stanach Zjednoczonych, stanowiąca wyniki badań uczonych z USA i Polski. Analizowane niżej wnioski z badań prowadzonych w 2008 roku zostały uzupełnione konkluzjami
z badań prowadzonych w USA latem 2017 roku.
Rozdział ten został podzielony na cztery części: Chicago – dzieje
i ludność, historia i współczesność Polaków w Wietrznym Mieście, poczucie przynależności do narodu polskiego i religii a przejawy uniformizacji
i konsumpcjonizmu, aktywność polonijna a polityczna bierność wyborcza.
Chicago – dzieje i ludność
Chicago jest miastem położonym w stanie Illinois, na południowo-zachodnim brzegu jeziora Michigan. Nie jest do końca pewne pochodzenie nazwy metropolii. Tą nazwą określano rzekę oraz Indian mieszkających na terenie dzisiejszego stanu Illinois, którego nazwa także była
nazwą plemienia indiańskiego. Jeszcze pod koniec XVII i w XVIII wieku różnie ją zapisywano i na określenie innych obszarów, np. całego obszaru Illinois, rzeki Des Plaines (Desplaines), a nawet rzeki Missisipi.
Wówczas stosowano nazwy: Chikagu, Chikagou, Chicago, Chicaqu,
20
poloia amerykanska.indd 20
2018-03-27 09:35:40
Chicaque, Checaqua. W języku miejscowych Indian określenia che-ćau-gou
używano nazywając nim dziką cebulę, która rosła nad lokalną rzeką, nazywaną „cebulową”5.
Dzieje najpierw osady, później fortu i współcześnie wielkiej metropolii sięgają 1673 roku, kiedy jezuita Jacques Marquett i handlarz Louis
Joliet odkryli wspomnianą rzekę. Kolejne lata wiążą się z ponad stuletnim
istnieniem osady na tym terenie, aktywnością misjonarską oraz działaniami podejmowanymi przez rząd Francji, gubernatora Kanady i jego przedstawicieli, a następnie Anglię (po wojnie siedmioletniej miedzy Anglią
i Francją w latach 1756-1763), a później także rząd Stanów Zjednoczonych (od 1795 roku, kiedy podpisano układ z Grenville, na podstawie którego Stany Zjednoczone otrzymały tereny dzisiejszego Chicago). W 1803
roku założono Fort Dearborn, który jednak w 1812 roku został zniszczony
przez Indian, a jego załoga i mieszkańcy zamordowani. Cztery lata później
fort odbudowano, a poza jego murami wyrosły drewniane chaty i szałasy,
które nie stanowiły atrakcyjnego łupu dla Indian. W 1837 roku Chicago
liczyło 4200 mieszkańców i zyskało status miasta. Wcześniej, bo w 1818
roku Illinois został stanem. W 1856 roku Chicago stało się dużym ośrodkiem transportu kolejowego. W 1871 roku wielki pożar zniszczył miasto, pozostawiając w zgliszczach od 15 tys. do ponad 17 tys. budynków.
Zginęło wówczas 300 osób, a 90 tys. straciło dach nad głową. Kolejny
pożar w 1903 roku w Iroquois Theatre pochłonął ponad 600 ofiar. Niemniej jednak, już po pierwszym wielkim pożarze, Chicago rozwijało się
bardzo dynamicznie. W 1856 roku w Chicago mieszkało ponad 100 tys.
osób. Od 1880 roku było ono największym miastem środkowego zachodu, liczyło bowiem 500 tys. mieszkańców. Na przełomie wieków liczyło
już ponad 1 mln mieszkańców, z czego 80% to imigranci lub ich dzieci.
W latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku miasto owiała zła sława.
Znani gangsterzy: Al Capone, Johnny Torrio i Dion O’Banion zapanowali
w nim uzyskując monopol nad nielegalną produkcją alkoholu. Rywalizacja gangów dwóch ostatnich postaci doprowadziła jednak do ich śmierci,
a Capone zmarł w więzieniu skazany za niepłacenie podatków. Ale o obliczu miasta decydowali też znani artyści, jak chociażby: Benny Goodman
i Louis Armstrong. To za ich sprawą Chicago stało się światowym centrum
jazzu i swingu. Popularny jest także blues i rock, o czym świadczą liczne
L. Pastusiak, Chicago. Portret miasta, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1986,
s. 14-15.
5
21
poloia amerykanska.indd 21
2018-03-27 09:35:40
imprezy muzyczne6.
Współczesne Chicago słynie przede wszystkim z budowli, wśród których dominuje Willis Tower (wcześniej Sears Tower), licząca 442 metry
wysokości7, i niewiele niższy John Hancock Center. To z nich rozciąga się
piękny widok na całą aglomerację i jezioro Michigan. W metropolii znajdują się setki restauracji, reprezentujących kuchnie różnych stron świata, wspaniałe muzea, jak np. Museum of Science and Industry czy Field
Museum of Natural History, teatry, parki, jak najbardziej znane Millennium, Washington czy Grant, przystanie, plaże i tarasy usytuowane nad
jeziorem, np. Navy Pier, ogród zoologiczny, duże lotniska międzynarodowe, uniwersytety, stadiony, etniczne dzielnice, setki kościołów, w tym
katolickich i reprezentujących wielość wyznań całego świata oraz wiele innych miejsc, niezwykle cennych dla turystów. Atrakcyjność miasta
wzbogaca jezioro Michigan o powierzchni blisko 58 tys. km2. W samym
Chicago mieszka niespełna 3 mln osób, zaś w całej aglomeracji, rozumianej jako zespół miast i osiedli – kilka milionów więcej. Chicago nazywane
jest Wietrznym Miastem (Windy City).
Historia i współczesność Polaków w Wietrznym Mieście
Jedna z legend mówi o tym, że w 1000 roku mogło się zdarzyć, iż kilku
pomorskich wojów dotarło z Grenlandii do Ameryki nazywanej Vinland
wraz z norweską wyprawą Leifa Eriksona. A to za sprawą Świętosławy
zwanej Storradą, która była siostrą Bolesława Chrobrego i żoną kolejno
królów Szwecji, Norwegii i Danii. Inna historia mówi o pewnym żeglarzu w służbie króla duńskiego, z łaciny zwanego Johannesem Scolnusem,
co tłumaczono jako Jan z Kolna, który w 1476 roku, a więc jeszcze przed
Kolumbem, miał dotrzeć do ujścia rzeki Delaware. Chodziło jednak prawdopodobnie o Johanna z miasta Kolonia. Kolejna legenda dotyczy Francisco
Fernandeza, który był pierwszym członkiem wyprawy Kolumba, który
poległ od indiańskiej strzały w Nowym Świecie. Według tej historii był to
6
Ibidem, s. 17; J. Kociołek, Chicago, Wydawnictwo Andrzej Frukacz, Ex Libris,
Galeria Polskiej Książki, Warszawa 2001, s. 3; Chicago, Wydawnictwo „Historia
i Sztuka”, Poznań 2000, s. 3; J.L. Pape, Walking Chicago, The Globe Pequot Press,
Guilford 2001, s. 18-22.
7
A. Ghose (managing ed.), USA. National parks, museums, theaters, beaches, scenic
router, maps, Dorling Kondersley Limited, London, New York, Melbourne, Munich,
Delhi 2004, s. 389; F. Schulze, K. Harrington (ed.), Chicago’s Famous Buildings.
A Photographic Guide to the City’s Architectural Landmarks and Other Notable Buildings,
The University of Chicago Press, Chicago, London 1993, s. 106.
22
poloia amerykanska.indd 22
2018-03-27 09:35:40
Polak, Franciszek Warnadziewicz. To tylko jednak romantyczne legendy8.
Pierwsi Polacy przybyli do Ameryki Północnej w 1608 roku na pokładzie statku „Mary and Margaret”. Osiedlili się Jamestown, w stanie
Wirginia, założonym przez angielskiego kapitana Johna Smitha rok
wcześniej. Niebawem przybyli kolejni Polacy, których liczba w osadzie
wzrosła do 50 osób9. Ci rzemieślnicy przybyli tam, wedle słów Bogdana
Grzelońskiego, „W rok po tych, którzy pierwsi zatknęli flagę Anglii
na tej ziemi i na dwanaście lat przed tymi, których obywatele Stanów
Zjednoczonych po dziś dzień uważają za Forefathers of America – praojców i założycieli państwa”10.
Z XVII i XVIII wieku pochodzą informacje o obecności Polaków
w Nowej Holandii i Nowym Amsterdamie (dziś amerykański New York),
Georgii, Karolinie Południowej i w Pensylwanii. W wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych w latach 1775-1783 wzięło udział ponad 100 Polaków. Szczególne miejsce w historii USA zajmują Tadeusz
Kościuszko i Kazimierz Pułaski. W Ameryce Polaków mieszkało jednak
wówczas stosunkowo niewielu. Pierwsze duże grupy polskich imigrantów
na kontynent stanowili weterani wojen napoleońskich i uchodźcy po upadku Powstania Listopadowego11.
Nie wiadomo dokładnie kiedy pierwsi Polacy pojawili się w Chicago.
Niektóre opracowania wskazują, że pierwszym osadnikiem, owianym
mgłą tajemnicy jego losów, był John Napieralski, który przybył tam po
Powstaniu Listopadowym, a oficjalnym osadnikiem był Louis Chlopicki12. Mirosław Haiman uznał, że początki polskiego osadnictwa należy
łączyć właśnie z emigracją popowstaniową lat trzydziestych XIX wieku.
Edward N. Kantowicz doszedł do wniosku, że pierwszy stały mieszkaniec
Chicago pochodzenia polskiego przybył do miasta w 1851 roku13. Oficjalne statystyki wskazują, że w 1860 roku w Chicago mieszkało 109 Polaków urodzonych na terenie kraju. Na przełomie wieków było to ponad
8
W. Fijałkowski, Polacy i ich potomkowie w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki,
Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1978, s. 7; niektóre opracowania
wskazują inną pisownię wymienionych wyżej nazwisk.
9
Ibidem, s. 9-13.
10
B. Grzeloński, Do New Yorku, Chicago i San Francisco. Szkice do biografii polsko-amerykańskich, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1983, s. 9.
11
L. Pastusiak, op. cit., s. 195-196.
12
J. Ozog, K. Rosypal (written and compiled), Polish Settlers in Chicago, The Polish
Museum of America, Chicago 2007, s. 9 i 31.
13
L. Pastusiak, op. cit., s. 196-197.
23
poloia amerykanska.indd 23
2018-03-27 09:35:40
180 tys.14. Obecnie, na podstawie wielu danych (w tym spisu powszechnego
„Census”, analiz organizacji polonijnych, literatury naukowej i obserwacji własnej) autor szacuje, iż w całych Stanach Zjednoczonych mieszka
około 10 mln Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia (w tym
w metropolii Chicago około 1 mln), łącznie z przebywającymi tam
nielegalnie. Uznać można, że właśnie Chicago, Detroit, New York,
Philadelphia, Buffalo (stan New York), Pittsburgh, Milwaukee, Los Angeles,
Cleveland to najliczniejsze miasta i aglomeracje pod względem liczby zamieszkujących w nich Polskich Amerykanów. Potwierdzają to publikacje
amerykańskie15, spisy i badania. Skutecznie w ostatnich latach wzrosła
jednak w tym względzie rola Nowego Jorku.
Za główne skupiska społeczności polonijnej w Chicago uchodzą
rejony ulic Milwaukee, Belmont, Cicero, Central, Diversey, Addison,
Pulaski Rd., a za główne polskie dzielnice Jackowo (Avondale) i Trójcowo (Bucktown), a także Stanisławowo, Marianowo, Władysławowo i in.
Nazwy polskich dzielnic w Chicago pochodzą od nazw kościołów, np. św.
Trójcy czy św. Jacka (Bazylika). Obecnie w tym rejonie, będącym polskim
symbolem Chicago, mieszka już coraz mniej Polaków, chociaż przybysza
z kraju, Milwaukee czy Belmont mogą zaskakiwać swą „polskością”. Nadal znajdują się tam siedziby głównych organizacji polonijnych, redakcji,
firm, sklepów i restauracji. Przy Milwaukee jest ich jednak coraz mniej,
a jeszcze dwadzieścia lat temu stanowiła ona dużo bardziej wyraźne centrum polonijne. Ludność polska uległa stopniowemu procesowi „wypychania”. Bliższa śródmieściu (downtown) część ulicy, w rejonie Trójcowa, została „skolonizowana” przez czarnoskórych Amerykanów,
a dalsze rejony przez ludność latynoską. Niemniej jednak od pewnego czasu
w części bliższej śródmieściu zaobserwować można powolną „odbudowę” Milwaukee. W rejonie tym budowane są nowe mieszkania (condominiums), które zasiedlane są przez yuppie, pracujących w drapaczach chmur
w centrum miasta. Wzrosły, czasem kilkukrotnie, ich ceny. Jednak nadal
raczej ubogie rejony Belmont, choć coraz mniej, obfitują w polskie witryny
sklepowe, księgarnie, fryzjerów, lekarzy, adwokatów, zielarzy, kwiaciarnie
itp. Coraz częściej jednak, symbolem czasu przemian stają się trójjęzyczne witryny, z napisami w językach: polskim, hiszpańskim i angielskim.
Inną przyczyną powolnego zaniku polskości w centrach polonijnych jest
Ibidem, s. 197.t
A. Gabor, Polish Americans, Marshall Cavendish, New York, London, Toronto 1995,
s. 21.
14
15
24
poloia amerykanska.indd 24
2018-03-27 09:35:40
podnoszenie statusu materialnego znacznej części społeczności polonijnej i kupowanie domów w okolicznych miejscowościach. Do najczęściej
zasiedlanych rejonów należą: Niles, Park Ridge, Des Planes. To typowe
osiedla domków jednorodzinnych: spokojne, czyste i – w odróżnieniu od
Chicago – bezpieczne. Mieszkają tam rodziny reprezentujące amerykańską klasę średnią. Są to ludzie różnych zawodów, głównie właściciele niewielkich firm, budowlańcy (kontraktorzy) wykwalifikowani, pracownicy
biurowi, a także emeryci. Struktura zatrudnienia i wykonywanych zawodów w tym rejonie aglomeracji znacznie różni się od zawodów wykonywanych przez mieszkańców dawnych polskich dzielnic. Tam mieszkają
często handlowcy, ludzie zawodów pomocniczych, fizycznych i zajmujących się sprzątaniem, pracownicy dorywczy i nielegalni imigranci, czy też
zwani przez stałych mieszkańców – „Polakami bez papierów”, niżsi pracownicy budów, rzadziej właściciele przedsiębiorstw. Z reguły zarabiają
najniższe pensje.
Obserwując rejon ulic Milwaukee, Belmont, Cicero, Diversey oraz
obszar niektórych dawnych polskich dzielnic, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że język polski słyszy się wszędzie: w sklepach, bankach, urzędach, na ulicach i placach zabaw, w restauracjach i punktach handlowych,
w których obsłużonym można zostać przez Meksykanina mówiącego po
polsku. Nie dziwi jednak taka sytuacja, jeśli nawet urzędnik na międzynarodowym lotnisku „O’Hare” mówi po polsku. W księgarniach książek
o Polsce nie brakuje, ale próżno szukać opracowań o Polonii amerykańskiej. W sklepach spożywczych są polskie towary, wyprodukowane na
miejscu lub sprowadzone z kraju: miód, parówki i wódka. Kupują je turyści z kraju, ale i Amerykanie. Na ulicach często spotyka się samochody
z polskimi oznaczeniami miast i kraju. Nie widać jednak polskich flag,
nawet przy domkach poza Chicago. Tam widoczne są flagi amerykańskie,
włoskie, meksykańskie. Jadąc w kierunku południowym, tuż przy Archer
i nieopodal lotniska „Midway”, zauważyć można symbolikę mieszkających tam polskich górali. Tam też mieści się siedziba Związku Podhalan.
Szczególną uwagę zwraca liczba kościołów. Wśród świątyń zazwyczaj nawiedzanych przez społeczność polonijną, najbardziej znane to: św.
Stanisława Kostki – pierwszy polski kościół, św. Trójcy, Bazylika św.
Jacka, św. Stanisława Biskupa i Męczennika, św. Władysława, św. Jana
Kantego i in. W niektórych z nich, na przełomie XIX i XX wieku, toczyła się zacięta walka o polską świadomość narodową, prowadząc nierzadko do napięć w stosunkach społecznych. Teraz jednak już nie zawsze
25
poloia amerykanska.indd 25
2018-03-27 09:35:40
są to typowo polskie kościoły. Wprawdzie u św. Jana Kantego podziwiać
można replikę ołtarza Wita Stwosza, to już Władysławowo wita napisem
St. Ladislaus. Z kolei u św. Stanisława Biskupa i Męczennika, choć organista chętnie opowiadał autorowi o historii kościoła i parafii, zaszczycał
nawet koncertem Jana Sebastiana Bacha, to nieopodal samochodami ścigali się latynoscy mieszkańcy dzielnicy. Kościół św. Trójcy trzeba było
natomiast ogrodzić solidnym stalowym płotem, a to z powodu chuligańskich zdarzeń u bram świątyni. W bezpośrednich okolicach Bazyliki św.
Jacka i na Trójcowie jest coraz mniej polskości. Wyjątkiem są jednak niedziele oraz polskie, narodowe i religijne święta, kiedy z całego Chicago,
a także z okolic miasta zjeżdżają setki Polaków, aby uczestniczyć
w mszach świętych albo w spotkaniach polonijnych odbywających się tuż
po nich, w przestronnych, nastrojowych piwnicach Kościoła św. Trójcy.
Gościli tam też przedstawiciele polskich władz państwowych i kościelnych, przyjeżdżają polscy turyści, aby właśnie tam modlić się, wspólnie
z innymi, w języku polskim. Msze w języku ojczystym odbywają się także
w innych kościołach. Przedstawiciele organizacji polonijnych są dumni,
kiedy goście z Polski stwierdzają, iż „tu w Chicago bije serce patriotyzmu”. Zdarza się jednak, że „z góry” spoglądają na uboższych rodaków
z Belmont i Milwaukee.
Uwagę przykuwają także polskie cmentarze. Różnią się od amerykańskich tym, iż część grobów to nie płyty posadowione w trawie, a duże pomniki, które przyciągają nazwiskami, jak np. John Mazurowski, Franciszek
Niemczewski czy Familia Jana Kołodziejskiego. Na cmentarzu przy
Milwaukee góruje nad nimi Pomnik Katyński, pod którym kamień węgielny poświęcił kardynał Józef Glemp. Tu można dostrzec kwiaty i znicze,
a na cmentarzach amerykańskich tylko w ściśle określonych godzinach.
Znaczna część organizacji, redakcji prasowych i firm polonijnych ma
swoje siedziby w Chicago. Do najważniejszych organizacji polonijnych
zaliczyć należy:
– Polish Roman Catholic Union of America – PRCUA (Zjednoczenie
Polskie Rzymsko-Katolickie) – najstarsza organizacja bratniacka
w Ameryce, powstała w 1873 roku, jej siedziba mieści się przy 984 N.
Milwaukee Ave
– Polish National Alliance – PNA (Związek Narodowy Polski) – powstał
w 1880 roku, mieści się przy 6100 N. Cicero Ave., zajmuje się także
działalnością bratniacką.
– Polish Highlanders Alliance of North America – PHA (Związek Podhalan
26
poloia amerykanska.indd 26
2018-03-27 09:35:40
w Ameryce Północnej) – powstał w 1928 roku, jego siedziba mieści się
przy 4808 S. Archer Ave., kultywuje tradycje regionalne.
– Polish Women’s Allinace of America – PWAA (Związek Polek w Ameryce) – powstał w 1898 roku, znajduje się przy 6643 N. Nortwest Hwy.,
jest organizacją bratniacką, kultywującą tradycje polskie.
– Polish American Association – PAA (Zrzeszenie Polsko Amerykańskie)
– powstało w 1922 roku, jego siedziba mieści się przy 3834 N. Cicero
Ave.
– Polish American Congress – PAC (Kongres Polonii Amerykańskiej)
– powstał w 1944 roku, zrzesza inne organizacje polonijne, główna
siedziba mieści się przy 5711 N. Milwaukee Ave., jego zadaniem jest
reprezentowanie społeczności polonijnej i kultywowanie narodowej
tradycji.
Poza nimi działają liczne organizacje kombatanckie, zawodowe, folklorystyczne, religijne, grupujące społeczności lokalne, dziecięce, młodzieżowe, studenckie, sportowe i rekreacyjne. Ich liczba szybko zmienia się.
Różnie też realizują swoje cele.
Nieocenione znaczenie na terenie całej aglomeracji mają polskie szkoły, w których łącznie uczy się nawet parę tysięcy dzieci i młodzieży.
Wśród popularnych gazet i czasopism polonijnych, których redakcje
działały w Chicago jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku, a niektóre
z wymienionych także później, wymienić należy tytuły: „Dziennik Związkowy”, „Kurier Codzienny”, „Express”, „Monitor”, „Panorama”, „Chicago
Forum”, „Program”, „Max Week”, „SZIKagowianka”, „Własny Kąt”,
„Autoshop”, „Zdrowie, Uroda, Życie”, „Reklama”. Przewyższają jakością, objętością i „widocznością” pisma sąsiednich grup: litewskie, ukraińskie, rosyjskie. Inne polonijne pisma to: „Zgoda”, która jest adresowana do bratniackiej społeczności PNA, „Naród Polski” – wydawany przez
PRCUA, „Katolik w Archidiecezji Chicago” – skierowany do członków
katolickiej społeczności archidiecezji Chicago i „Głos Polek” – do aktywnych polonijnie kobiet. Funkcjonowały jeszcze w tym czasie inne czasopisma i biuletyny, regionalne, mniej poczytne lub specjalistyczne. Niektóre
z nich, często bogate tematycznie, działały jako portale internetowe. Niewielu też pamięta o pośrednio związanym z Chicago periodyku naukowym „Polish American Studies”, który dokumentuje historyczne aspekty
funkcjonowania społeczności polsko-amerykańskiej.
Zadziwiająca jest także liczba polskich firm w Chicago. Siedziby swoje posiadają tam takie, które dobrze znane są w kraju, ale przeważająca
27
poloia amerykanska.indd 27
2018-03-27 09:35:40
część to drobne, choć czasem nawet duże firmy i korporacje polonijne. Ich
dokładny spis w formie reklamowej zamieszczany był w „Informatorze
Polonijnym” drukowanym na niespełna 2 tys. stron formatu A4. Ukierunkowane głównie lub między innymi na polonijnych adresatów i klientów,
a jednocześnie mające siedziby w miejscach, które łatwo odnaleźć lub
skojarzyć, np. przy Belmont lub Milwaukee, dążą do zwiększenia zysków,
a niektóre z nich mają na celu przetrwanie w czasach coraz trudniejszej
konkurencji.
Poczucie przynależności do narodu polskiego i wspólnoty religijnej
a przejawy uniformizacji i konsumpcjonizmu
Procesy globalizacyjne i unifikacyjne we współczesnym świecie
związane są ściśle z problematyką asymilacji migrujących grup etnicznych w kraju osiedlenia, stosunku wobec innych, poczucia związków
z własną grupą i krajem pochodzenia oraz religią, a także kwestią utrwalania i rozwoju lub utraty i zacierania oraz odtwarzania więzi w grupie
etnicznej
Jerzy Olędzki zwrócił uwagę na to, że imigranci z centralnej, południowej i wschodniej części Europy trudniej asymilowali się w Ameryce
niż imigranci reprezentujący kulturę angielską. Spośród grup emigrujących z Europy, Polacy okazali się najmniej podatni na zmianę stylu życia i tradycji. Kultura polska, a zwłaszcza przedstawiciele kultury chłopskiej i robotniczej stanowiący większość emigracji z Polski do Stanów
Zjednoczonych, była odmienna od panującej w tym państwie. Ponadto
brak znajomości języka angielskiego znacznie spowalniał proces asymilacji. Trudności w tym procesie powodowały też znaczny analfabetyzm oraz
inna religia16.
Powyższe czynniki sprawiły, że w przeszłości, częściowo tylko
obecnie, Polacy „zamykali się” w swoich własnych etnicznych dzielnicach (neighborhoods). Ich stosunek wobec innych grup charakteryzował
się nierzadko postawami hermetycznymi. Arthur W. Thurner analizujący
problematykę społeczności Polskich Amerykanów w Chicago w latach
1890-1930 stwierdził, iż większość grup etnicznych w Chicago, także
i polska, rozwijała się wśród różnych konkurujących ze sobą podgrup, często otwarcie antagonistycznych wobec siebie (Like most ethnic
groups in Chicago, people of Polish birth and descent developer various
J. Olędzki, Amerykanie o Polsce i Polakach, Krajowa Agencja Wydawnicza RSW
„Pras-Książka-Ruch”, Warszawa 1995, s. 71-72.
16
28
poloia amerykanska.indd 28
2018-03-27 09:35:40
competing sub-groups, often openly antagonistic to one another)17.
Współcześnie określanie różnorakich stanowisk Polonii wobec innych
grup etnicznych i ras przyjmuje formę raczej deklaratywną i niebezpośrednią, w postaci słowa mówionego lub drukowanego. Nie jest jednak
zjawiskiem częstym i powszechnym, gdyż w przestrzeni amerykańskiej
koegzystencja różnych grup jest naturalna, konieczna i nie wzbudzająca
nadmiernego zainteresowania. Natomiast te stanowiska, które są wyraźnie
eksponowane, w swej treści, są zbieżne z retoryką stosowaną w kraju. Dotyczy to szczególnie Polonii zaangażowanej politycznie. Treść ta jednak
wzbogacona jest o wieloetniczny i wielorasowy wymiar funkcjonowania
społeczeństwa amerykańskiego. System prawny oraz tradycje i obyczaje,
a także system polityczny i społeczny wraz z siecią skomplikowania stosunków wewnętrznych pomiędzy jego elementami, uniemożliwiają inne
przejawy ekspresji emocji w tej kwestii. Stąd część społeczności polonijnej, szczególnie zaangażowanej w aktywność organizacyjną, dokonuje
„okopywania się” na pozycjach własnej kultury i eksponowania szczególnych form jej pielęgnowania, a także werbalnego politycznego zaangażowania się w sprawy Starego Kraju. Jednak jej obyczaje, głównie
w sferze przedmiotu religijnego odniesienia, a więc uniwersalne i nieantagonistyczne, podzielane są przez znacznie szerszą część Polonii.
Na tej podstawie w społeczności polonijnej wyróżnić można cztery typy postaw, które określają jej stosunek wobec kultury dominującej,
a więc „amerykańskiej”. Pierwszą z nich jest natywizm. To postawa charakteryzująca społeczność o zniszczonej lub ulegającej zniszczeniu kulturze, która dąży do jej odnowy. W tym przypadku kulturę polską w Stanach
Zjednoczonych należy traktować jako zdominowaną albo podlegającą wpływom kultury amerykańskiej. Polonia aktywna w sferze kultury
i dążąca do zachowania więzi ze Starym Krajem lub pielęgnująca tradycje
i obyczajowość polską w USA charakteryzuje się właśnie postawami natywistycznymi. Drugi typ postaw to kontrakulturacja, która przejawia się
w negowaniu albo eliminowaniu obcych wpływów cywilizacyjnych,
w tym przypadku – paradoksalnie – wpływów amerykańskich. Tym typom
postaw przeciwstawne są autonegatywizm i witalizm. Autonegatywizm
oznacza negowanie własnej kultury, a więc kultury kraju pochodzenia,
zaś witalizm akceptację kultury dominującej, a więc amerykańskiej, albo
przynajmniej jej elementów. Tego typu postawy właściwe są tej części
A.W. Thurner, Polish Americans in Chicago Politics, 1890-1930, „Polish American
Studies”, Vol. XXVIII, No. 1, Spring 1971, s. 20.
17
29
poloia amerykanska.indd 29
2018-03-27 09:35:40
imigrantów, których celem jest pospieszne „wtopienie się” w kulturę
amerykańską poprzez porzucenie języka polskiego na rzecz angielskiego,
izolowanie się od społeczności polonijnej, niechęć do kraju pochodzenia
i jego kultury18.
W tym aspekcie ważne jest, że trzecie pokolenie Polonii dąży do odtwarzania więzi z ojczyzną przodków, co potwierdzają badania czynione w zakresie tej problematyki. Być Amerykaninem nie jest bowiem dla
niego niczym szczególnym, jego reprezentanci pytają o rodzaj „amerykańskości”. Kultura i społeczeństwo amerykańskie stają się zatem – pisał
w 1962 roku Józef Chałasiński – już nie tylko protestanckie, są one trójwyznaniowe, bo także i katolickie, i judaistyczne19.
W opinii Józefa Chałasińskiego „Tendencje anglosaskiego elitaryzmu
ze strony »prawdziwych Amerykanów«, »starych Jankesów«, potęgują się
w reakcji przeciwko anonimowości i bezhierarchiczności społeczeństwa,
wyrastającego na podłożu nowoczesnego postępu technicznego i masowej kultury. Współczesny dżentelmen amerykański akcentuje »amerykańskość« swego pochodzenia. Na tym samym podłożu reakcji przeciwko
anonimowości, u mniejszości pochodzących z narodów o wielkich historycznych tradycjach występuje dążenie do utrzymania łączności z krajem
pochodzenia. Przez uświadamianie sobie światowej kulturowej wartości
narodu przodków, Amerykanin niemieckiego czy polskiego pochodzenia
nie pragnie osłabić swej amerykańskości, lecz przeciwnie, wzmacnia ją.
Anglosaskiemu pochodzeniu rdzennych Amerykanów przeciwstawia on
nie gorsze własne pochodzenie narodowe. Odnajdywanie na nowo kraju
przodków, to nie tylko przeciwwaga dla lekceważonego bytowania anonimowego w nowej ojczyźnie, lecz także przezwyciężanie osamotnienia
potęgowanego przez warunki życia w wielkim, nowoczesnym społeczeństwie o masowej kulturze”20. Rezultaty innych badań wskazują jednak, że
potrzeba łączności ze Starym Krajem wynika nie z rzeczywistych związków Amerykanina z krajem przodków, a z jego społeczno-kulturowego
niedosytu i z aktualnych warunków życia amerykańskiego21.
O typach postaw wobec kultury dominującej zob.: R. Bäcker, Rosyjskie myślenie polityczne za czasów prezydenta Putina, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2007,
s. 21-24.
19
J. Chałasiński, Kultura amerykańska. Formowanie się kultury narodowej w Stanach
Zjednoczonych Ameryki, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1962, s. 537-538.
20
Ibidem, s. 540-541.
21
Ibidem, s. 541.
18
30
poloia amerykanska.indd 30
2018-03-27 09:35:40
Poczucie amerykańskości, pozwalające zachować zwyczajową tradycję rodzinno-sąsiedzką wyniesioną z kraju pochodzenia, ułatwiane było
przez „bezhistoryczność” Ameryki i w pewnym sensie jej „chłopskość”
czy „plebejskość”. Dla trzeciego pokolenia, kiedy na gruncie wielkomiejskiej Ameryki i kultury masowej zaczęła odradzać się jego potrzeba łączności
z krajem przodków, kraj ten był już czymś odległym, nie miał oparcia
w kontynuacji tradycji zwyczajowej, nabierał cech idei zredukowanej
w swej treści, stawał się rodzajem mitu oraz ideą mającą oparcie instytucjonalne głównie w ciągłości organizacji religijno-kościelnej. Ale co
istotne, Polacy zamerykanizowani z dawnej chłopskiej imigracji i zamerykanizowani potomkowie inteligentów, odnajdują się wzajemnie jako
ziomkowie tym łatwiej, im pewniej czują się Amerykanami22.
Stąd tak ważne dla podtrzymania poczucia łączności z krajem tych
pokoleń, których język polski w sferze umiejętności posługiwania się nim
wchodzi w fazę zaniku, jest publikowanie w języku angielskim książek,
czy też czytanek dla dzieci i młodzieży o narodowych źródłach. Takie
wydania, jak Polish Americans z 1995 roku, którego autorem jest Al Gabor23, Polish Americans z 2003 roku, którego autorką jest Lucia Raatma24
oraz I Am Polish American z 1997 roku, Samuela Kapowskiego25, odgrywają istotną rolę w podtrzymaniu wiedzy o kraju przodków i poczucia
łączności z nim, a także o tych, którzy przybyli do Ameryki. I tak, Al
Gabor, odnosząc się do pojęcia patriotyzmu, rozpoczął słowami, zgodnie
z którymi choć Polonia wykazywała odmienności różniące ją od głównego nurtu społeczeństwa amerykańskiego, to czuła też silną miłość do
swojego przybranego kraju (Although Polonia kept itself separate from
mainstream American society, Polish Americans had a strong love for
their adopted country)26. Lucia Raatma w kwestii dalszych dziejów społeczności o polskich korzeniach pisała, że powoli, ale z powodzeniem, Polacy zintegrowali się ze społeczeństwem amerykańskim i jego stylem życia.
Zostawali funkcjonariuszami policji i urzędnikami. Organizowali szkoły
i kościoły. Wydawali gazety i prowadzili stacje radiowe. Wielu mówiło
po polsku w domu, a jednocześnie zachęcało dzieci do nauki języka angielskiego (Slowly but successfully, Poles integrated themselves into the
American way of life. They became police officers and elected officials. They
Ibidem, s. 541-543.
A. Gabor, op. cit.
24
L. Raatma, Polish Americans, The Child’s World, Chanhassen 2003.
25
S. Kapowski, I Am Polish American, The Rosen Publishing Group’s, New York 1997.
26
A. Gabor, op. cit., s. 26.
22
23
31
poloia amerykanska.indd 31
2018-03-27 09:35:40
organized schools and churches. They published newspapers and ran
radio stations. Many continued to speak Polish at home while encouraging
fluency in English for their children)27.
Szczególnie ważne dla trwałości polskiej świadomości narodowej jest
kształtowanie jej oraz dbanie o jej zachowanie przez instytucje i organizacje polonijne. Do dzieci i młodzieży adresowane są książeczki – zaszyty prezentujące dzieje Starego Kraju i Polonii oraz jej zasług dla nowej
przybranej ojczyzny. Wydało je Muzeum Polskie w Ameryce. W jednej
z nich znalazły się informacje o muzeum i jego działalności, historyjki
o generale Kazimierzu Pułaskim, zadania, w których działania matematyczne tworzyły np. datę urodzin generała, gry literowe o bohaterze, kolorowanki28. W innej zamieszczone zostały wiadomości o Polsce i jej historii, tradycjach (np. malowaniu pisanek, co było kolorowanką w książce),
folklorze, miastach, interesujących i ważnych postaciach życia polskiego
i polonijnego, polskich symbolach. A wszystko okraszone zostało przyswajalną treścią, interesującymi i zabawnymi grami, kolorowankami, zabawami matematycznymi oraz ilustracjami29. W publikacji tej o Matce
Boskiej Częstochowskiej napisano, że jest duchową królową Polski
(is the spirituals queen of Poland)30, o Mikołaju Koperniku, że jest ojcem
nowoczesnej astronomii, zajmującej się badaniami planet (Copernicus
is the Father of Modern Astronomy which is the study of the planets),
o Tadeuszu Kościuszko, że kochał wolność i pragnął wolności innych ludzi (Kosciuszko loved freedom and he wanted all people to be free), o Janie
Pawle II, że darzył specjalną miłością dzieci i był dobrym człowiekiem
i wielkim przywódcą (He has a special love for the children of the Word.
Pope John Paul II is a good person and great leader), o Lechu Wałęsie,
że walczył o prawa robotników w Polsce (He fought for worker’s rights
in Poland)31. Do starszych dzieci lub młodzieży skierowana była inna
broszura, zatytułowana Polish Settlers in Chicago. To przystępna, przejrzysta, estetyczna i opracowana zgodnie z zasadami dydaktyki pozycja
o historii Polski, polskich bohaterach narodowych, symbolice, Polonii oraz
jej trudnych i długich dziejach, jak również np. o skomplikowanych relacjach między katolikami rzymskimi a Kościołem narodowym oraz między
L. Raatma, op. cit., s. 21.
J. Ozog, K. Rosypal (compiled), Casimir Pulaski. Hero of Two Countries. Activity Book
for Elementary School Students, The Polish Museum of America, Chicago 2004.
29
J. Ozog, K. Rosypal (designed and written), A. Janik (assisted), Student workbook.
Grades K-3, The Polish Museum of America, Chicago [b.d.w.].
30
Ibidem, s. 5.
31
Ibidem, s. 13.
27
28
32
poloia amerykanska.indd 32
2018-03-27 09:35:40
organizacjami przez ich członków zasilanymi, wzbogacona krzyżówkami,
zagadkami logicznymi, puzzlami słowno-liczbowymi, skomplikowanymi
ćwiczeniami matematycznymi oraz ilustracjami32. Tam opisano np. bratniackie organizacje, które udzielały porad, prowadziły imprezy, organizowały bankiety, gry, koncerty i inne spotkania towarzyskie, pomagały
Polakom utrzymywać zwyczaje i tradycje oraz je kontynuować (These
fraternals held meetings where people could get answers to their questions
and talk about matters that were important to them. The fraternals held
parades, parties, banquets, plays, concerts and others social gatherings that
helped the polish people keep their customs and traditions by continuing to
practice them)33. Zarówno w tej broszurze, jak i w innych drukach ulotnych
widnieje hasło: „Zachowując polską przeszłość w Ameryce dla przyszłych
pokoleń” (Preserving the Polish past in America for future generations)34
albo „Zachowujemy przeszłość dla przyszłości”35. To motto jest dobitnym
przykładem działań na rzecz zachowania tradycji przodków.
Istotnym elementem działań na rzecz informowania o bieżącej działalności Muzeum Polskiego w Ameryce był wydawany „Newsletter”.
Poprzez relacjonowanie aktualnych wydarzeń instytucja ta słowem drukowanym wpływała na zachowanie polskiego dziedzictwa i tradycji,
a także zachęcała do ich kultywowania. W wydaniu pisma z lata 2008 roku
informowano np. o weteranach uhonorowanych przez Muzeum Polskie
w Ameryce i działalności polskich szkół36. W samej siedzibie muzeum
panuje iście zabytkowa atmosfera, jego zbiory warte są uwagi. Brak znaczących środków finansowych uniemożliwia jednak tej instytucji rozwój.
Również inne organizacje i instytucje informowały o celach i bieżącej działalności. Polish Roman Catholic Union na łamach jednego z wydań
czasopisma „Naród Polski” informowało, że misją Zjednoczenia Polskiego
Rzymsko-Katolickiego jest zachowanie polskiego dziedzictwa. Zjednoczenie czyni to poprzez wychowywanie dzieci i młodzieży w otoczeniu polskiej kultury, języka i tradycji (One of the mission’s of the Polish
Roman Catholic Union of America is to preserve our precious Polish heritage.
It does this by educating our juvenile members in Polish language as well
as Polish folk songs and dances. By becoming involved in the PRCUA
Polish Language and Dance Schools, children ages 3 to high school,
J. Ozog, K. Rosypal (written and compiled): op. cit.
Ibidem, s. 20.
34
Ibidem, [trzecia strona nieoznaczona].
35
Ulotka informacyjno-promocyjna Muzeum Polskiego w Ameryce [b.d.w.].
36
The Polish Museum of America, „Newsletter”, Chicago, Vol. 9, No. 3, Summer 2008.
32
33
33
poloia amerykanska.indd 33
2018-03-27 09:35:41
learn to appreciate and treasure the ethnic traditions that set them apart as
uniquely Polish American)37.
Informowanie o swojej aktywności nie było właściwe tylko takim
instytucjom, jak Muzeum Polskie czy organizacjom, jak Polish Roman
Catholic Union. Czyniły tak w swoich środkach przekazu również Polish
National Alliance, Polish Highlanders Alliance of North America czy
Polish Women’s Alliance i in. Niektóre instytucje i organizacje praktykowały tę formę aktywności publicystycznej, ale metodami elektronicznymi,
poprzez Internet. Nie zawsze skuteczne, mniej lub bardziej nowoczesne
metody aktywizacji młodszej i starszej części społeczności polonijnej,
czasem anglojęzycznej, a często płynnie mówiącej w języku polskim, nakłaniały do kultywowania dawnej tradycji, która w swej istocie jest czymś
starym. Znamienne właśnie, że część z tych postulatów drukowana była
w języku angielskim.
O kultywowaniu tradycji i celebracji polskiej historii informowały
gazety i czasopisma. Najpoczytniejsza z gazet – „Dziennik Związkowy”,
w jednym z numerów, informowała o kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego: „największej i zarazem najtragiczniejszej w skutkach polskiej
bitwy stoczonej w czasie II wojny światowej”38. W innym wydaniu dziennika doceniano aktywność historyczną prezydenta Lecha Kaczyńskiego
i cytowano jego słowa: „My nie obchodzimy rocznicy klęski Powstania
Warszawskiego, obchodzimy rocznicę tragiczną, ale niezbędną w naszej
historii; my czcimy bohaterów i wyjątkowo bohaterską armię”39.
Szczególne znaczenie wśród przejawów i form kształtowania tożsamości religijnej mają biuletyny parafialne wydawane przez polskie wspólnoty kościelne w Chicago. Ich autorzy nie angażowali się w aktywność
o charakterze politycznym, rzadziej zajmowali się sprawami społecznymi,
skupiając się przede wszystkim na sprawach ewangelizacyjnych, duszpasterskich, związanych z kościelnym życiem organizacyjnym i religijnym. Jednak niektóre rozważania publikowane w nich wprost odnosiły
się do społeczności polonijnej i jej wiary. Przykładem tego jest publikacja
w „Biuletynie Bazyliki Św. Jacka”: „Po raz kolejny mogę obserwować
Polaków mieszkających z dala od kraju, szukających lepszego życia za
PRCUA School Registrations, „Naród Polski”, Chicago, No 15, Vol. CXXII, August 4
(4 sierpnia) 2008, s. 1.
38
64. Rocznica Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 150,
1-3 sierpnia (August 1-3) 2008, s. 1.
39
Cyt. za: Odznaczenia dla bohaterów Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 151, 4 sierpnia (August 4) 2008, s. 1.
37
34
poloia amerykanska.indd 34
2018-03-27 09:35:41
granicą. To, co rzuca się w oczy, to gotowość do wyrzeczeń. Kiedy trzeba
zacząć nowe życie, w obcym kraju, najczęściej bez znajomości języka,
konieczny jest ogromny wysiłek, który pokazuje, jak wiele gotowi jesteśmy zrobić, by podnieść poziom swojego życia. (…) A czy tak samo wiele
– a w gruncie rzeczy dużo więcej – jesteśmy gotowi zrobić dla naszej
wiary?”40.
W biuletynie parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika z sierpnia
2008 roku pojawił się zaangażowany i sugestywny tekst, a w nim fragment: „Nasze życie to bardzo często przypomina wątłą łódkę na wzburzonym morzu. Tyle zagrożeń czyha na nas zewsząd! Gdy nieraz człowiek
leży sobie wieczorem i nieopacznie pomyśli, że te wszystkie okropieństwa, o których słyszał tego dnia w telewizji mogłyby stać się jego udziałem – a przecież jest to możliwe! – to od razu odchodzi mu ochota do snu.
Rzeczywiście człowiek jest tylko okruszyną w mocy potężnych sił – i ślepej natury, i tych wyzwolonych przez człowieka. Jakie to szczęście, że jest
Bóg! Jaki pokój spływa na człowieka, który potrafi Mu zaufać!”41.
W „Biuletynie Niedzielnym Kościoła p.w. Św. Trójcy” z tego samego
okresu pojawiły się głębokie treści nt. wiary i codziennej ludzkiej egzystencji: „Przeżywanie wiary i powiązanie jej z codziennym życiem jest
celem istnienia człowieka. Z drugiej strony nawiązanie osobistej więzi
z Bogiem jest wielką sztuką i jednocześnie naszym zadaniem, które warto
w życiu podjąć, bo daje człowiekowi poczucie szczęścia i pokoju”42.
Niemałe znaczenie dla kształtowania świadomości religijnej i uczestnictwa w życiu społeczności katolickiej Chicago miały czasopisma wydawane przez Archidiecezję Chicago. Pierwsze z nich „Katolik w Archidiecezji Chicago” wydawane było w języku polskim, a zatem adresowane
było do polonijnej społeczności katolickiej. Kolportowane było nie tylko
w kościołach, gdzie odbywają się msze święte w języku polskim, ale
także w innych. Wydawca wprowadzał czytelnika w treść, stwierdzając, iż pismo: „Głosi Dobrą Nowinę wspomagając Arcybiskupa Chicago
w Jego roli przewodnika, nauczyciela i ewangelizatora. Dokumentuje wiarę katolików należących do Kościoła w Archidiecezji Chicago. Służy Kościołowi prezentując wiadomości, informacje i nauczanie; jest narzędziem
Rozważanie na XVII niedzielę zwykłą, „Biuletyn Bazyliki Św. Jacka”, Chicago, July 27,
2008, s. 4.
41
„Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego słowu”, [Biuletyn] „Saint Stanislaus Bishop
& Martyr Parish”, Chicago, August 10, 2008, s. 5.
42
A. Maślejak (Ks. Proboszcz, SCh), Refleksje Duszpasterskie, „Biuletyn Niedzielny
Kościoła p.w. Św. Trójcy”, Chicago, 3 sierpnia 2008, s. 1.
40
35
poloia amerykanska.indd 35
2018-03-27 09:35:41
ewangelizacji i odzwierciedleniem pracy duszpasterskiej kardynała, biskupów, duchowieństwa i wiernych”43. Drugie czasopismo – „Catholic
New World” również wydawane było przez Archidiecezję Chicago, ale
w języku angielskim. W nim także zamieszczono podobną wzmiankę
o jego przesłaniu. Ponieważ polonijna społeczność katolicka stanowi znaczącą część katolików w Chicago, zatem i w tym piśmie ukazywały się
informacje dotyczące polskiego Kościoła, jak chociażby ta, w której informowano o wizycie Kardynała Stanisława Dziwisza w Chicago44. Wymiana informacji na łamach pisma jest istotnym czynnikiem podtrzymującym
więzi pomiędzy katolikami, a także wzajemną wiedzę o nich samych.
Znaczenie dla kształtowania postaw konserwatywnych mogą mieć
czasopisma, które publicystycznie nie są związane z Kościołem. Poprzez
zamieszczanie artykułów i ogłoszeń docierają one z produktami o charakterze
informacyjnym i ewangelizacyjnym do innego rodzaju grona czytelników.
Przykładem tego może być czasopismo „Chicago Forum”, które w jednym
z wydań z 2008 roku, poza licznymi ogłoszeniami reklamowymi, publikacjami o charakterze społecznym i kulturalnym, w tym rozrywkowym oraz
politycznym, zamieściło wywiad z ks. prof. Romanem Pindlem na temat
magii i wiary oraz stronę reklamową Księgarni Wydawnictw Katolickich
„Źródło”, informującą o książkach religijnych oraz o prasie katolickiej,
obrazach, pamiątkach, dewocjonaliach45.
Zgoła odmiennie rysuje się obraz pisma „Panorama”. W jednym
z numerów „Panoramy” z tego okresu ukazały się artykuły utrzymane
w tonie sensacyjno-publicystycznym o tematyce związanej ze sprawami
religijno-kościelnymi (Powrót Ojca Pio, Właściwa postawa Arcybiskupa
Minneapolis – o „oczyszczaniu” Kościoła z homoseksualistów, Św. Ojciec
Pio – na tle wojującego ateizmu), polityczno-religijnymi (Czy zmiany
w USA są groźne dla Żydów?, Wojna z Bogiem u podstaw globalizmu)
oraz politycznymi (Skandale min. Ćwiąkalskiego). Ponadto opublikowane
zostały artykuły o tematyce kulturalnej, społecznej, obyczajowej, kulinarnej. Obok nich znalazły się liczne reklamy, w tym i takie, które nawiązują do zagadnień narodowo-katolickich: reklama rozgłośni Radio Maryja
w Chicago oraz książek prof. Zdzisława Rurarza Ku zagładzie, Tajemnice
Okrągłego Stołu i Polska w groźnym świecie46.
„Katolik w Archidiecezji Chicago”, Chicago, Vol. 3, Numer 8, Sierpień 2008, s. 2.
„Catholic New World”, Chicago, Vol. 116, July 6-19, 2008, s. 1, 14-15, 26.
45
„Chicago Forum”, Chicago, Vol. IX, Nr 78, Czerwiec/Lipiec 2008, s. 10 i 11.
46
„Panorama”, Chicago, Nr 15, Rok XXVII, July 26 - August 8 (26 lipca - 8 sierpnia),
2008.
43
44
36
poloia amerykanska.indd 36
2018-03-27 09:35:41
Zdecydowanie mniej było na chicagowskim rynku wydawniczym
początku stulecia pozycji, które skutecznie opierają się publikowaniu
tekstów o charakterze politycznym lub ideologicznym (narodowo-katolickim). Jednym z nich była „SZIKagowianka”, czasopismo adresowane do kobiecej części Polonii w Chicago. To czasopismo kolorowe o przewadze reklam, ilustracji i zdjęć nad treścią. Charakterystyczne, że i w tego
typu periodykach odnaleźć można było pojedyncze przypadki publikacji
historyczno-patriotycznych, jak np. artykuł pt. Kobiety wciąż czekały…
o filmie Katyń i tragedii związanej ze śmiercią tysięcy polskich oficerów.
Nie zmienia to jednak faktu, że w tym samym piśmie opublikowana została
reklama polonijnych chippendalesów47.
Ostatni przykład dobitnie obrazuje przeciwstawność, walkę i mieszanie się wpływów konsumpcjonizmu i patriotyzmu. Poprzedni zaś ukazuje przewagę wartości narodowo-katolickich w ujęciu walki. Biuletyny
parafialne pełnią misję ewangelizacyjną w ujęciu uniwersalistycznym.
„Dziennik Związkowy” w pierwszej dekadzie XXI stulecia był gazetą nawiązującą do wartości konserwatywnych, a swój przekaz opierającą na
obiektywizmie, z wykorzystaniem profesjonalnego warsztatu dziennikarskiego. Szczególną rolę pełni natomiast dwutygodnik „Zgoda”, służący
pielęgnowaniu polskiej tradycji, w oderwaniu od polityki, i raczej na gruncie amerykańskim. To pismo bratniacke, dla którego termin fraternalizm
(fraternalism) ma wartość najwyższą. Wydawane jest w ciekawej formie,
dostępnej dla dorosłych, a także częściowo dla młodszych czytelników.
To tylko niektóre przykłady drukowanych form kształtowania lub
utrwalania polskich wartości narodowych i katolickich wśród społeczności
polonijnej Chicago na początku XXI stulecia. Należy przy tym zaznaczyć,
że nakłady wymienionych gazet i czasopism były niskie, więc docierały
one do mniejszości społeczności polonijnej. Jednak suma inicjatyw i różnego rodzaju form wydawniczych (książek, gazet, czasopism, zeszytów,
kolorowanek czy nawet pojedynczych publikacji prasowych) świadczy
o potrzebie pielęgnowania tych wartości. Do tego dodać należy działalność portali internetowych i licznych polonijnych rozgłośni radiowych,
w tym możliwość słuchania i aktywność redakcji Radio Maryja. Cieszy
się ono szacunkiem znacznej części zaangażowanej politycznie społeczności polonijnej, pozostającej jednak w mniejszości do grona osób niezaangażowanych. Ponadto istotne znaczenie dla kultywowania określonych
wartości ma polonijna telewizja chicagowska Polvision. Jej prosta forma
47
„SZIKagowianka”, Chicago, Nr. 6 (40), Czerwiec 2008, Lipiec 2008.
37
poloia amerykanska.indd 37
2018-03-27 09:35:41
przekazu, niewymagająca wysiłku odbiorcy, odgrywa istotną rolę w przyswajaniu prezentowanych treści.
Należy jednak nadmienić, że prasa drukowana przeżywała kryzys
o podłożu finansowym. Szczególnie po 2010 roku stawała się produktem
coraz mniej atrakcyjnym i pożądanym w znaczeniu źródła wiedzy i środka
komunikowania. Stąd niektóre z wymienionych tytułów, choć funkcjonowały na rynku wydawniczym do wymienionego roku, to już kilka lat później nie były wydawane. Druk został wyparty przez Internet.
Niemniej jednak powyższe przykłady ukazują różnorodność form
promowania wartości patriotycznych i religijnych (począwszy od kolorowanek dla dzieci, skończywszy na poważnych czasopismach). Niezaangażowane polonijnie i politycznie grupy społeczności chicagowskiej nie
korzystają jednak z silnie zaangażowanej politycznie literatury, a raczej
z „lżejszych” środków przekazu, inni zaś sięgają po aktywną politycznie
prasę i słuchają rozgłośni radiowych. Dotyczy to jednak tych osób, które
kształtowaniem, bądź utrwalaniem analizowanych wartości są zainteresowane. Stąd potrzeba rozbudzania zainteresowań i ciągłego poszukiwania
nowoczesnych form docierania do potencjalnych nowych grup adresatów
w społeczności polonijnej, zwłaszcza młodszej części, podlegającej silnym procesom uniformizacji kulturowej.
Procesy uniformizacyjne obejmujące zachodnią cywilizację nie są
prostym schematem ujednolicania wzorów, norm i zasad. Amerykańska
przestrzeń jest silna swą różnorodnością. Subkultury etniczne, różniące
się między sobą, stanowiące składnik tej przestrzeni, oddziałują „wypychająco” na nią i wpływają na siebie wzajemnie, emanując właściwymi
sobie cechami. Zaś przestrzeń amerykańska, zmierzając do ujednolicenia,
pochłania te wzory, zasadny i normy, tworząc konglomerat tyleż zróżnicowany, co podobny swoją innością, a co nader ważne – uporządkowany.
38
poloia amerykanska.indd 38
2018-03-27 09:35:41
Schemat 1: Procesy wzajemnych oddziaływań uniformizacji kulturowej
i subkultur etnicznych w Stanach Zjednoczonych na przykładzie
Chicago.
UNIFORMIZACJA
KULTUROWA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURA
ETNICZNA
SUBKULTURY
ETNICZNE
PRZESTRZEŃ
AMERYKAŃSKA
Źródło: opracowanie własne.
Przykładem tego może być obraz mszy w rzymskokatolickich kościołach amerykańskich. Bywa tam tak, że wierni są sadzani na miejsca przez
specjalnie wyznaczone osoby. Do komunii wychodzą rzędami, inaczej
zatem niż w kościołach w kraju, gdy przy tym obrzędzie często panuje nieporządek. Znak pokoju przekazują sobie Polacy, Chińczycy, Włosi
i Meksykanie. Po mszy ksiądz żegna wiernych osobiście, choć to zrozumiałe, ponieważ kościoły są mniejsze i skromniejsze, ponadto mniej osób
uczestniczy we mszy. Kościelni zaś regulują ruch uliczny, tak, aby ułatwić
powrót wiernych do domu.
Inny przykład wzajemnych relacji procesów uniformizacyjnych
i ekspresji polskich wartości narodowych stanowi wspomniane już zjawisko ujawniania i „chwalenia się” swoim pochodzeniem. Może ono przybrać formę powierzchowną – naskórkową. Wywieszanie w samochodach
39
poloia amerykanska.indd 39
2018-03-27 09:35:41
proporczyków z godłem polskim czy naklejanie wizerunków symboli
miast lub polskich barw narodowych, jest zarówno przejawem „amerykańskości”, jak i procesów przeciwnych. Po pierwsze, przestrzeń amerykańska cechuje się wielością subkultur etnicznych, z których każda podkreśla symbolicznie swoją odrębność, po drugie, właśnie w tej symbolicznej
różnorodności przejawia się jedność i holizm amerykańskiego społeczeństwa, którego Polonia jest częścią integralną, a w Chicago znaczącą.
W Stanach Zjednoczonych często słyszy się, że „życie toczy się wokół
jedzenia”. Amerykanie przez pięć dni w tygodniu pracują, aby w sobotę
i niedzielę wydawać pieniądze w dużych sklepach i galeriach handlowych.
Zjawisko nazywane shoppingiem jest cechą tego społeczeństwa. Ale i tu
przenikają pojedyncze i raczej niesymboliczne, a związane ze zwykłym
interesem finansowym, elementy polskości. Polacy, tak jak i inne grupy,
mają swoje sklepy, najczęściej Polish Deli, i miejsca rozrywki. W reklamie jednej z wielkich amerykańskich sieci sklepów wystąpiła nawet znana
polska piosenkarka. Uczestnicy społeczności polonijnej spotykają się na
festynach i koncertach muzycznych. I tak, jak Amerykanie promują muzykę,
której treści sławią Amerykę, tak młodsza część społeczności polonijnej
chętnie słucha zespołów, takich jak Funky Polak, w utworze którego wyraźna jest martyrologia losów polskich imigrantów w Chicago, ale i symboliczny wymiar miłości oraz tęsknoty za domem i ojczyzną.
Znakiem wielokulturowości Chicago i miejskiego konsumpcjonizmu są dwa przeciwstawne elementy. Pierwszym jest coroczna impreza
Lollapalooza, w której tysiące młodych ludzi, bawiąc się przez trzy dni
w centrum Chicago, słucha dziesiątek amerykańskich grup muzycznych.
Drugim jest wybudowanie pod Chicago świątyni Bahá’í, otwartej dla
ludzi różnych wyznań.
Aktywność polonijna a polityczna bierność wyborcza
Pod względem zaangażowania w sprawy polonijne i polskie sprawy
polityczne obraz Polonii amerykańskiej jest bardzo zróżnicowany. Stosując powyższe kryterium społeczność polonijną w Stanach Zjednoczonych,
a szczególnie w Chicago, podzielić można na następujące grupy:
1. silnie zaangażowani w aktywność polonijną i polityczną,
a) reprezentujący nurt narodowo-katolicki w polskiej myśli politycznej;
porozumiewawczo, ale nieufnie nastawieni do wymienionego w podpunkcie b), wrogo wobec nurtu wymienionego w podpunkcie c);
w Polsce wspierający partię Prawo i Sprawiedliwość, w Stanach
40
poloia amerykanska.indd 40
2018-03-27 09:35:41
Zjednoczonych wspierający kandydatów Partii Republikańskiej
(np. krąg osób związanych z rozgłośnią Radio Maryja),
b) reprezentujący nurt umiarkowanie konserwatywny; porozumiewawczo nastawieni do wymienionego w podpunkcie a), niechętni lub
obojętni wobec nurtu wymienionego w podpunkcie c); w Polsce
wspierający partię Prawo i Sprawiedliwość, w Stanach Zjednoczonych pozytywnie nastawieni wobec kandydatów republikańskich,
a także konserwatywnego skrzydła Partii Demokratycznej lub
wobec demokratów obojętni (np. adresaci treści publicystyki „Dziennika Związkowego” w pierwszej dekadzie XXI wieku),
c) reprezentujący nurt liberalny (z pozycji polskich – umiarkowany,
z pozycji amerykańskich – radykalny); niechętnie lub wrogo nastawieni do nurtów wymienionych w podpunktach a) i b); w Polsce
wspierający partię Platforma Obywatelska, w Stanach Zjednoczonych nie popierający jednoznacznie kandydatów żadnej z partii politycznych (np. adresaci treści publicystyki portalu internetowego
„ProgressForPoland”, dawnego „Dziennika Chicagowskiego”),
2. nie zaangażowani w sprawy polonijne i nie interesujący się polską
polityką, jednak ściśle i trwale utrzymujący więzi z rodziną w kraju,
kultywujący tradycje rodzinne i religijne, utrzymujący pozytywne
stosunki sąsiedzkie i przyjacielskie w ramach społeczności polonijnej
(osoby okazyjnie czytający polonijną i polską prasę),
3. zaangażowani w sprawy polonijne o charakterze bratniackim, ale nie
interesujący się polską polityką, ściśle i trwale utrzymujący więzi
z rodziną w kraju, kultywujący tradycje rodzinne, narodowe, religijne w nowej przybranej ojczyźnie (adresaci treści pism bratniackich,
szczególnie „Zgoda”),
4. nie interesujący się sprawami Polonii, polskiej polityki, nie utrzymujący trwałych i silnych więzi z rodziną ze Starego Kraju, nie dbający
o systematyczne kultywowanie tradycji rodzinnych i religijnych, skutecznie „wtapiający” się w społeczność amerykańską, w jej ramach
chętniej utrzymujący przyjaźnie, niż w ramach społeczności polonijnej, reprezentujący postawy witalistyczne, a niekiedy autonegatywistyczne, nastawieni na osiągnięcie sukcesu, przede wszystkim materialnego i zawodowego.
Pod względem podatności na uniformizację kulturową i konsumpcjonizm, grupy 1a), 1b) oraz 3 należy zakwalifikować jako nisko podatne; grupę 2 jako wysoko podatną na konsumpcjonizm, a nisko podatną
41
poloia amerykanska.indd 41
2018-03-27 09:35:41
na uniformizację kulturową; grupę 1c) jako średnio podatną zarówno
na uniformizację kulturową, jak i na konsumpcjonizm; zaś grupę 4 jako
wysoko podatną na uniformizację i konsumpcjonizm.
Choć proporcje pomiędzy poszczególnymi grupami polonijnymi
są trudne do zmierzenia, to jednak można przyjąć, że spośród całej
społeczności polonijnej najliczniejszą grupą jest scharakteryzowana
w punkcie 2. Świadczy o tym niski poziom udziału obywateli polskich
mieszkających w Stanach Zjednoczonych w wyborach parlamentarnych
i prezydenckich w Starym Kraju. Dla przykładu w wyborach parlamentarnych w 2007 roku w Chicago48 oddanych zostało 13957 głosów, w całych
Stanach Zjednoczonych – 2807349. Liczba ta zawiera także informację
o tych Polakach, którzy tylko czasowo przebywali w Stanach Zjednoczonych, a więc nie stanowili części Polonii amerykańskiej.
Grupą, która nie majoryzuje liczebnie pozostałych są osoby scharakteryzowane w punkcie 4. W sporej części imigranci, którzy przybyli
do Stanów Zjednoczonych i którym nie udało się awansować do wyższej
materialnie grupy społecznej, zamieszkali w rejonach polskich dzielnic
i pozostali bez perspektyw uczestnictwa w społeczności amerykańskiej
wymagającej wyższego statusu materialnego. Ci zaś, którym udało się
awansować w hierarchii społecznej, opuścili polskie dzielnice, odwiedzając je tylko okazyjnie, zazwyczaj zamieszkali w podchicagowskich miejscowościach. Obserwacja własna i analiza informacji zamieszczanych na
łamach pism bratniackich oraz chicagowskich biuletynów parafialnych
pozwalają wnioskować, iż Polacy stosunkowo często zawierają związki
małżeńskie w ramach społeczności polonijnej. Imigranci zawierają związki między sobą, już jako związek emigrowali z Polski, lub imigranci zawierają związki z dziećmi imigrantów. Struktura małżeństw kolejnych
pokoleń nie jest jednak już tak przejrzysta. Powyższe fakty prowadzą do
wniosku, że złączeni więzami małżeńskimi i rodzinnymi częściej charakteryzują się uczestnictwem w grupie 2 lub 3 (rozpatrzywszy zarówno źródła
i powody tworzenia polonijnych rodzin, jak i skutki ich powstawania), niż
w grupie 4. Należy przy tym nadmienić, że granica pomiędzy grupami
Dane uwzględniają wyniki z obwodów głosowania oznaczonych w Rozporządzeniu
Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 11 sierpnia 2005 r. w sprawie utworzenia obwodów
głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą w wyborach do Sejmu
i do Senatu (Dz.U. z 2005 r., Nr 157, poz. 1324 z późn. zm.) numeracją Chicago I-VII.
49
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone
na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki głosowania,
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
48
42
poloia amerykanska.indd 42
2018-03-27 09:35:41
2 i 3 jest trudna do uchwycenia. Te osoby, które zasilają grupę 3 często
korzystają z przejawów działalności organizacji bratniackich, interesują
się sprawami Polonii, ale w oderwaniu od spraw politycznych. Natomiast
osoby tworzące grupę 2, częściej niż bratniactwo polonijne wybierają
uczestnictwo w życiu rodzinnym i przyjacielsko-sąsiedzkim, w najbliższym otoczeniu, bez korzystania z uczestnictwa w jakichkolwiek strukturach organizacyjnych.
Niewielką, ale najbardziej widoczną grupę, stanowią osoby zaangażowane w polonijne struktury organizacyjne i polityczne sprawy Polski.
Do nich adresowane były w pierwszej dekadzie XXI stulecia pisma,
w których gros publikacji stanowiły te, które dotyczyły spraw związanych z polską polityką: „Dziennik Związkowy”, „Kurier Codzienny” oraz
„Express”. Pierwsze z nich publikowało o sprawach związanych z polską
i amerykańską polityką, o sprawach Polonii, zagadnieniach społecznych
i kulturowych, sporcie, rozrywce. „Kurier Codzienny” żywo relacjonował bieżące polskie wydarzenia polityczne, sprawy społeczne i obyczajowe, politykę amerykańską i zagadnienia międzynarodowe, sprawy sztuki, historii i sportu, w tym polonijnego. „Express” zajmował się zarówno
dziedziną bieżącej polskiej polityki, jak i spraw międzynarodowych oraz
kwestiami o charakterze społecznym i obyczajowym. Do tej grupy adresowana była także „Panorama”, która obok „Kuriera Codziennego”
i „Dziennika Związkowego” reprezentowała wyraźnie sprecyzowane oblicze ideowe. Tylko epizodycznie angażowały się w publicystykę polityczną:
„Monitor”, „Chicago Forum” i „Max Week”. Nie podejmowały tej problematyki: „SZIKagowianka” – skierowana do kobiet, „Własny Kąt”
– o rynku domów i mieszkań, „Autoshop” – będący giełdą samochodową,
„Reklama” – pismo promocyjne, „Zdrowie, Uroda, Życie” – o problematyce zdrowotnej. Odmienny charakter miały pisma bratniackie, takie, jak
np. „Zgoda”, angażujące się polonijnie, choć nie politycznie. Wszystkie
jednak były gazetami lub czasopismami polonijnymi i odgrywały istotną
rolę w kształtowaniu lub utrwalaniu ideowego oblicza Polonii w Chicago
pierwszych lat XXI wieku.
Zarówno za sprawą prasy drukowanej, jak i internetowej, oraz rozgłośni radiowych i telewizji, uczestnicząca w polskich wyborach część
Polonii podejmowała decyzje, które zgodne były z jej ideowym obliczem.
Ukształtowane zostało ono przez szereg czynników, w tym przede wszystkim przez historię emigracji, jej źródła (często polityczne), dzieje Starego
Kraju, poziom intelektualny i sytuację materialną, zastosowane wobec niej
43
poloia amerykanska.indd 43
2018-03-27 09:35:41
środki socjotechniczne. O tym, jak głęboko w zaangażowanej politycznie
części Polonii chicagowskiej zakorzenione są wartości konserwatywne,
narodowe i katolickie, świadczą wyniki wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
44
poloia amerykanska.indd 44
2018-03-27 09:35:42
Źródła
– „Catholic New World”, Chicago, Vol. 116, July 6-19, 2008.
– „Chicago Forum”, Chicago, Vol. IX, Nr 78, Czerwiec/Lipiec 2008.
– „Katolik w Archidiecezji Chicago”, Chicago, Vol. 3, Numer 8, Sierpień 2008.
– „Panorama”, Chicago, Nr 15, Rok XXVII, July 26 - August 8 (26 lipca - 8
sierpnia), 2008.
– „Pokładam nadzieję w Panu, ufam jego słowu”, [Biuletyn] „Saint Stanislaus
Bishop & Martyr Parish”, Chicago, August 10, 2008.
– „SZIKagowianka”, Chicago, Nr. 6 (40), Czerwiec 2008, Lipiec 2008.
– 64. Rocznica Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 150, 1-3 sierpnia (August 1-3) 2008.
– Maślejak (Ks. Proboszcz, SCh), Refleksje Duszpasterskie, „Biuletyn
Niedzielny Kościoła p.w. Św. Trójcy”, Chicago, 3 sierpnia 2008.
– Kapowski S., I Am Polish American, The Rosen Publishing Group’s, New
York 1997.
– Odznaczenia dla bohaterów Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 151, 4 sierpnia (August 4) 2008.
– Ozog J., Rosypal K. (compiled), Casimir Pulaski. Hero of Two Countries.
Activity Book for Elementary School Students, The Polish Museum of America,
Chicago 2004.
– Ozog J., Rosypal K. (designed and written), Janik A. (assisted), Student
workbook. Grades K-3, The Polish Museum of America, Chicago [b.d.w.].
– Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
zarządzone na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki głosowania,
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
– PRCUA School Registrations, „Naród Polski”, Chicago, No 15, Vol. CXXII,
August 4 (4 sierpnia) 2008, s. 1.
– Raatma L., Polish Americans, The Child’s World, Chanhassen 2003.
– Rozporządzenie Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 11 sierpnia 2005 r.
w sprawie utworzenia obwodów głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą w wyborach do Sejmu i do Senatu (Dz.U. z 2005 r.,
Nr 157, poz. 1324 z późn. zm.).
– Rozważanie na XVII niedzielę zwykłą, „Biuletyn Bazyliki Św. Jacka”, Chicago,
July 27, 2008.
– The Polish Museum of America, „Newsletter”, Chicago, Vol. 9, No. 3,
Summer 2008.
– Ulotka informacyjno-promocyjna Muzeum Polskiego w Ameryce [b.d.w.].
45
poloia amerykanska.indd 45
2018-03-27 09:35:42
Literatura
– Bäcker R., Rosyjskie myślenie polityczne za czasów prezydenta Putina,
Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2007.
– Chałasiński J., Kultura amerykańska. Formowanie się kultury narodowej
w Stanach Zjednoczonych Ameryki, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza,
Warszawa 1962.
– Chicago, Wydawnictwo „Historia i Sztuka”, Poznań 2000.
– Fijałkowski W., Polacy i ich potomkowie w historii Stanów Zjednoczonych
Ameryki, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1978.
– Gabor A., Polish Americans, Marshall Cavendish, New York, London,
Toronto 1995.
– Ghose A. (managing ed.), USA. National parks, museums, theaters, beaches,
scenic router, maps, Dorling Kondersley Limited, London, New York,
Melbourne, Munich, Delhi 2004.
– Grzeloński B., Do New Yorku, Chicago i San Francisco. Szkice do biografii
polsko-amerykańskich, Wydawnictwo Interpress, Warszawa 1983.
– Kacprzak L., Knopek J., Mierzejewski D.(red. nauk.), Wartości a współczesne
państwo, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Pile, Piła 2009.
– Kociołek J., Chicago, Wydawnictwo Andrzej Frukacz, Ex Libris, Galeria
Polskiej Książki, Warszawa 2001.
– Malendowicz P., Uniformizacja kulturowa, wartości narodowe i katolickie
współczesnej społeczności polonijnej w Chicago, [w:] Hładkiewicz W.,
Szczerbiński M. (red.), Problemy bezpieczeństwa Polski w XXI wieku. Studia
historyczne i politologiczne, Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Humanistyczna
w Bielsku-Białej, Polskie Towarzystwo Historyczne Oddział w Gorzowie
Wielkopolskim, Zielona Góra – Gorzów Wielkopolski 2009.
– Olędzki J., Amerykanie o Polsce i Polakach, Krajowa Agencja Wydawnicza
RSW „Pras-Książka-Ruch”, Warszawa 1995.
– Ozog J., Rosypal K. (written and compiled), Polish Settlers in Chicago,
The Polish Museum of America, Chicago 2007.
– Pape J. L., Walking Chicago, The Globe Pequot Press, Guilford 2001.
– Pastusiak L., Chicago. Portret miasta, Krajowa Agencja Wydawnicza,
Warszawa 1986.
– Schulze F., Harrington K. (ed.), Chicago’s Famous Buildings. A Photographic
Guide to the City’s Architectural Landmarks and Other Notable Buildings,
The University of Chicago Press, Chicago, London 1993.
– Thurner A. W., Polish Americans in Chicago Politics, 1890-1930, „Polish
American Studies”, Vol. XXVIII, No. 1, Spring 1971.
46
poloia amerykanska.indd 46
2018-03-27 09:35:42
II
Polityczność Polonii amerykańskiej
a społeczeństwo obywatelskie.
Analiza w oparciu o system aksjologiczny
i wyniki wyborów parlamentarnych lat 2007-2015*
Termin „wartość” używany jest na określenie wszystkiego, co jest cenne
i godne pożądania. Uznane wartości są podstawą ocen, norm i wzorów
kulturowych. Stanowią także punkt odniesienia w procesie kształtowania
poglądów50. Tak rozumiane wartości są przedmiotem rozdziału, którego
celem jest ocena aksjologicznych aspektów polityczności społeczności
polonijnej aglomeracji chicagowskiej w kontekście idei społeczeństwa
obywatelskiego.
W rozwiniętych systemach demokratycznych i ukształtowanych społeczeństwach obywatelskich wielkie grupy społeczne realizują swoje interesy
polityczne, wiążąc je ze sferą publiczną, władzą i stosunkami politycznymi. Interesy stanowią jeden z nadrzędnych motywów działań politycznych,
w tym również propagandowych. W przypadku społeczności polonijnej
w Chicago, to specyficzne położenie terytorialne i kulturowe, źródła historyczne emigracji i przede wszystkim – uogólniając – wartości decydują
o obliczu komunikowania politycznego. W przypadku elit polonijnych,
ich działalność może jednak przybrać formę czynności mało użytecznych
i politykierstwa, które nie wpływają na kształt życia polonijnego, a powodowane są decentralizacją władzy i umacnianiem się partycypatywności
jednostek51. Jednostki te jednak w znaczącym stopniu mogą podzielać poglądy elit na kraj. Sam przekaz w procesie komunikowania może też stanowić przejaw osądu o Polsce, opinii kierowanej „z zewnątrz”, zainteresowania krajem, ale z pewnością nie powszechnego. Choć sama Polonia nie
ma realnego wpływu na kształt życia politycznego w kraju, to jednak część
Jest to uzupełniona i poprawiona wersja publikacji: P. Malendowicz, Aksjologiczne
aspekty propagandy politycznej w środowiskach polonijnych Chicago. Przykład stanowiska
wobec wyborów parlamentarnych w Polsce w 2007 roku, [w:] L. Kacprzak, J. Knopek,
D. Mierzejewski (red. nauk.), Wartości a współczesne państwo, Państwowa Wyższa
Szkoła Zawodowa w Pile, Piła 2009, s. 311-329.
50
H. Dubrzyńska, Elementy teorii polityki, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego,
Gdańsk 1998, s. 37-38.
51
A. J. Chodubski, Postawy i zachowania polityczne elit polonijnych w warunkach ujawniającej się współcześnie globalizacji świata, [w:] J. Knopek (red.), Kształtowanie się elit
polonijnych, Instytut Nauk Politycznych Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego,
Bydgoszcz 2003, s. 51.
*
47
poloia amerykanska.indd 47
2018-03-27 09:35:42
skupisk polonijnych wyraża aktywne zainteresowanie Polską, co analizowane było wcześniej.
Tekst podzielony został na cztery części dotyczące wartości propagowanych przez polonijne środki masowego przekazu w Chicago, wartości
ujętych w programach polskich partii politycznych i wartości będących
podstawą zachowań politycznych Polonii w Chicago, nauczania Jana
Pawła II oraz pluralizmu informacyjnego w kontekście kształtowania
i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Takie ujęcie tematu rozdziału pozwoliło na rzetelną i całościową analizę. Umożliwiło porównanie wartości
propagowanych przez prasę polonijną, partie polityczne, a także autorytet
Jana Pawła II. Nie bez znaczenia w tym względzie jest poziom rozwoju
społeczeństwa obywatelskiego w Chicago, w którym wolność wyrażania
opinii i pluralizm środków masowego komunikowania stanowią podstawę
obywatelskości i możliwość propagowania określonych wartości.
Materiałem badawczym była prasa polonijna z okresu poprzedzającego wybory parlamentarne w Polsce w 2007 roku i tuż po nich (np. „Dziennik Związkowy”, „Kurier Codzienny”, „Zgoda”, „Głos Polek”, „Polish
News”, „Polski tygodnik Max Week”), publikacje w polonijnych portalach internetowych (np. ProgressForPoland), programy polskich partii politycznych, polskie akty prawne regulujące przepisy dotyczące wyborów
do Sejmu i Senatu, a także spostrzeżenia i wyniki wyborów lat kolejnych.
Wartości propagowane przez polonijne środki komunikowania
w Chicago
Eliza Sarnacka-Mahoney apelowała w 2007 roku na łamach „Polish
News”: „Chciałabym wierzyć, że hipokryzja w jakiej nurza się stosunek
Polski do polonijnych mediów (i Polonii, jeżeli już mamy być szczerzy) to
kwestia nabrzmiałych stereotypów, które w miarę upływu czasu będą się
przecierać, stwarzając miejsce na właściwy dialog i współpracę. Sensowna współpraca wydaje się wręcz priorytetem, jeżeli zważymy, że polska
rzeczywistość po roku 1989 wcale nie jest świetlana, a ekipom rządzącym
wciąż daleko do ideału. Posunięcia polityczne i prezentacja Polski na arenie
międzynarodowej pozostawiają, że użyję eufemizmu, wiele do życzenia. Jaką
rolę mogłyby odegrać choćby w tym jednym aspekcie polonijne media,
gdyby tylko traktowano je w ojczyźnie bez przymrużania oka, niech czytelnik sam sobie odpowie”52. Właśnie „współpracę” traktowano jako jedną
E. Sarnacka-Mahoney, Polonijne media i dramat wy-mi-wisizmu, „Polish News.
America’s Leading Polish Bilingual Illustrated Bimonthly”, Chicago, September/October
2007, s. 34.
52
48
poloia amerykanska.indd 48
2018-03-27 09:35:42
z podstawowych wartości, do których dążyć winni Polacy bez względu na
miejsce zamieszkania. Polonia traktowała ją jednak w sposób paternalistyczny.
W publicystyce polonijnej opiewano ideę, jaką stanowił fraternalizm – bratniactwo (fraternalism). W piśmie „Zgoda” jeden z czytelników
pisał, że fraternalizm to rodzina, wspólnota i kraj. Wspominał, że jego
dziad przybył łodzią z Polski do Ameryki poszukując lepszej przyszłości dla swojej rodziny. Pierwszym krokiem, jaki uczynił, było przystąpienie do Związku Narodowego Polskiego – organizacji bratniackiej.
Fraternalizm obejmuje wspólnotę ludzi, którzy dzielą zainteresowania
i wzajemne potrzeby. Fraternalizm dotyczy też kraju, który tworzą rodziny
i społeczności Stanów Zjednoczonych (Fraternalism is family, community
and country. My great grandfather arrived on a boat from Poland seeking
a better opportunity for his family. The first thing he did was to join the
Polish National Alliance (PNA), a fraternal organization. (…) Fraternalism is
also about community, any community of people who share a brotherhood
of common interests and needs that improve themselves and others. (…)
Fraternalism is also about our great country. (…) Fraternalism therefore
is the backbone of our country, taking many families and many communities
and making them united, the United States of America)53. To specyficzne
bratniactwo, polskie ale w ramach amerykańskiego, było związkiem polonijnym, który nie dotyczył sfery polityki. Publicystyka takich pism, jak
„Zgoda” formułowana była w duchu niepolitycznym. Tylko nieliczne
i raczej pośrednie związki odnaleźć można ze sferą władzy czy szerzej
polityki.
To samo dotyczy czasopisma „Głos Polek”, w którym koncentrowano
się na sprawach kobiecej części Polonii. Tylko w jednym z numerów
w analizowanym okresie wspomniano o dwóch kobietach – Polkach
w Kongresie USA i ich roli. Były to: Senator Barbara Mikulski i członkini Izby Reprezentantów Marcy Kaptur54. Publikacja nie dotyczyła
jednak związków z polską polityką. W tym samym numerze „Głosu Polek”
z okresu kampanii wyborczej w Polsce w 2007 roku, na stronie 13. (z 16)
zamieszczony został artykuł o wizycie polskiego prezydenta w Stanach
D. C. Odahowski, What Fraternalism Means to Me, „Zgoda. The Official Publication
of the Polish National Alliance of North America”, Chicago, Vol. 126, no 19, October
1-14, 2007, s. 11.
54
We Salute Two Polish American Women in the U.S. Congress, „The Polish Women’s
Voice. A Monthly Publication of the Polish Women’s Alliance of America. Głos Polek.
Organ Związku Polek w Ameryce”, Chicago, No. 7, October-November 2007, Październik-Listopad 2007, s. 8.
53
49
poloia amerykanska.indd 49
2018-03-27 09:35:42
Zjednoczonych, w tym także w Chicago. Poza samym faktem opublikowania relacji z wizyty i wykazania zainteresowania prezydenta sprawami
Polonii, w publikacji nie wystąpiły elementy związane z agitacją wyborczą, choć sam fakt publikacji może być uznany za element propagandy:
„W Chicago Prezydent RP spotkał się z burmistrzem miasta Richardem
Dalewem, którego uhonorował Krzyżem Komandorskim Orderu Zasługi RP. Popołudniu odbyło się spotkanie z Gubernatorem Stanu Illinois
Rodem Blagojevichem, podczas którego podpisane zostało memorandum
w sprawie współpracy między Polską, a Stanem Illinois. W godzinach
wieczornych Pan Prezydent zainaugurował koncert »Poland for Chicago«
oraz spotkał się z jego organizatorami i Polonią w Chicago”55.
Podobne znaczenie miało opublikowanie w „Polish News” listu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Krystyny Teller – redaktor czasopisma,
z okazji jego 10-lecia. Czytamy w nim: „Ze swojej strony pragnę zauważyć, że państwo polskie nie zapomina o Polonii amerykańskiej. Pamiętamy, doceniamy i jesteśmy wdzięczni szczególnie za wsparcie, którego
Państwo, jako obywatele Stanów Zjednoczonych, udzielali naszemu krajowi
w staraniach o przyjęcie w poczet członków NATO i o którego stałości sam
się przekonuję, ilekroć odwiedzam Państwa przybraną ojczyznę. Amerykańscy Polacy są i jestem przekonany, że jeszcze przez wiele pokoleń będą
wzorem głębokiego patriotyzmu i więzi z krajem ojców”56.
I tutaj relacjonowano wizytę prezydenta w Stanach Zjednoczonych:
„Była to już druga z kolei podróż prezydenta Kaczyńskiego do Stanów
Zjednoczonych – poprzednio odwiedził je w lutym 2006 roku. Wtedy
przybył także do Chicago. Magazyn POLISH NEWS poświęcił jego poprzedniej wizycie specjalne wydanie, które cieszyło się wielkim zainteresowaniem Czytelników po obu stronach Atlantyku”57.
Relacje z wizyty prezydenta publikowane były również w dwóch gazetach, które najwięcej miejsca poświęcały sprawom politycznym. „Dziennik Związkowy” podkreślał owacyjne powitanie Lecha Kaczyńskiego
Prezydent Polski Lech Kaczyński z wizytą w USA, „The Polish Women’s Voice. A Monthly
Publication of the Polish Women’s Alliance of America. Głos Polek. Organ Związku
Polek w Ameryce”, Chicago, No. 7, October-November 2007, Październik-Listopad
2007, s. 13.
56
L. Kaczyński, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej: [Pismo do:] K. Teller, Wydawcy
i Redaktora Naczelnego „Polish News”, „Polish News. America’s Leading Polish Bilingual
Illustrated Bimonthly”, Chicago, September/October 2007, s. 8.
57
A. Mikołajczyk, Druga wizyta prezydenta Kaczyńskiego w USA, „Polish News. America’s
Leading Polish Bilingual Illustrated Bimonthly”, Chicago, September/October 2007,
s. 38.
55
50
poloia amerykanska.indd 50
2018-03-27 09:35:42
przez polonijny Greenpoint58. Natomiast „Kurier Codzienny” w jednej
z publikacji, ustami polityków partii Prawo i Sprawiedliwość oraz przedsiębiorców KGHM, odpierał zarzuty o wspieranie przez to przedsiębiorstwo kampanii wyborczej PiS w Chicago poprzez zorganizowanie koncertu „Polska dla Chicago”59. W innej, autor artykułu konstatował: „Miałem
okazję wręczyć prezydentowi egzemplarz Kuriera Codziennego, a także
przekazać wynik naszej sondy wyborczej, czyli zwycięstwa PiS 53%”60.
Nad tekstem relacjonującym wizytę opublikowana została korespondencja
z Krakowa autorstwa Aleksandra Szumańskiego. Poza utożsamianiem niektórych redakcji i środowisk naukowych w Polsce z propagandą antypatriotyczną, odnaleźć było można w niej słowa, według których „Dwa lata
rządów PiS, to dwa lata niebywałej i chamskiej nagonki na rządzących,
zawiedzionych Tusków i innych łobuzerskich Ryszardów Kaliszów”61.
Sam fakt wizyty, przebijający z niej patetyzm i pozytywne zainteresowanie pielęgnowaniem polskiej symboliki, odniesienie się do sfery
duchowości narodowej, nie zaś kwestii materialnych (jak to czynili choćby
politycy Platformy Obywatelskiej podczas wizyt w Wielkiej Brytanii) był
oczekiwanym przez Polonię w Chicago. Podobne znaczenie miał program
wyborczy PiS, w którym nacisk położony został na aspekty ideologiczne,
a nie pragmatyzm.
Inny typ poglądów przedstawił emigrant Piotr Sven Dąbrowski, twórca
i wydawca jednej z najstarszych polskich gazet online poza Polską
„ProgressForPoland”, który czynnie wspierał w Chicago działalność Platformy Obywatelskiej oraz Andrzeja Olechowskiego. Uznał on, że „Politycy nawet nie próbują skorzystać z rad tych, którzy mają bogatsze doświadczenie za granicą. Myślenie że »My« tu w Polsce wiemy a »Wy«
za granicą nie, jest żenujące i prowadzi donikąd. Poza tym emigranci nie
mogą być oceniani jako »ktoś obcy i inny« niż Polacy nad Wisłą”62. Swoisty
A. Baraniak, Owacją witał prezydenta RP polonijny Greenpoint, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 186, 25 września (September 25) 2007, s. 1, 3, 6.
59
PO do PKW: czy KGHM może wspierać kampanię wyborczą PiS, „Kurier Codzienny”,
Chicago, Nr 191/2706, 1 października (October 1st), 2007, s. 3.
60
Prezydent RP Lech Kaczyński w Chicago, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 190/2705,
5-7 października (October 5th-7th), 2007, s. 7 [Powyższe dwa przypisy zawierają
niezgodność dat i numeracji pisma, zgodne są jednak z faktycznym stanem wydruku].
61
A. Szumański, Refleksje przedwyborcze, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 190/2705,
5-7 października (October 5th-7th), 2007, s. 7.
62
P. S. Dąbrowski, Siedemnaste województwo. O emigracji, dla emigracji i dla tych, co
w Polsce, 19.10.2007,
http://17wojewodztwo.blox.pl/2007/10/Piotr-Sven-Dabrowski-ProgressForPoland.html
(23.10.2007).
58
51
poloia amerykanska.indd 51
2018-03-27 09:35:42
separatyzm „siedemnastego województwa”, ale i usilne deklaracje włączenia się w nurt polskości jako całości, przy jednoczesnym poczuciu
supremacji w zakresie doświadczenia, np. politycznego czy gospodarczego,
wobec „pozostałych województw”, to charakterystyka wartości przejawiających się w słowach wielu tekstów publicystycznych w prasie chicagowskiej.
Wartością nadrzędną dla Polaków z Chicago było jednak pielęgnowanie narodowej kultury, w oderwaniu od polskiej polityki i raczej na gruncie
amerykańskim. Takie właśnie były relacje publikowane w piśmie „Zgoda”
z wycieczek grup polonijnych ze Stanów Zjednoczonych do Polski, np.
tej zorganizowanej w maju i czerwcu 2007 roku przez Teresę Abick – wiceprezeskę Związku Narodowego Polskiego, czy też relacje ze spotkań
polonijnych, publikacje polskich przepisów kulinarnych, informacje o zawieraniu związków małżeńskich z udziałem osób pochodzenia polskiego
czy różnego rodzaju artykuły dotyczące spraw organizacyjnych, w tym
przypadku Związku Narodowego Polskiego63. Tytuł ten drukowany był
w języku angielskim i polskim. W numerach poprzedzających wybory
parlamentarne w Polsce nie zamieszczano publikacji bezpośrednio ich
dotyczących.
Z pozycji zainteresowania historią kraju ojczystego oraz prób wyjaśnienia prawdy dziejów Polski, w czasopismach polonijnych publikowano
artykuły pośrednio lub bezpośrednio związane z przeszłością państwa. Dla
przykładu, w komentarzu do filmu pt. Katyń Andrzeja Wajdy, opublikowanym w czasopiśmie „Polish News”, uznano, że większość zachodnich elit
nadal wydaje się być pod wpływem legendy starego wujka Joe’a (czyli
Józefa Stalina). Elity te demonizują tylko hitlerowców, ale ich stosunek
wobec komunizmu cechuje się „miękkością”. W związku z tym autor
publikacji pytał, czy twórczość Andrzeja Wajdy wpłynie na zmianę takiego
sposobu myślenia (Much of the world’s Western elites still seem to be
under the influence of »good old Uncle Joe« (Stalin) legend. They eagerly
demonize only Hitler’s Nazis but are strangely soft on communism and
things Soviet. Will the latest Wajda creation help open their eyes to
why Poles have long espoused the »theory of two enemies?« Or, since
their countries never experienced the »benevolence« of the NKVD, will it
merely entrench their belief that Poles are obsessively anti-Russian?)64. Ale
Zob.: „Zgoda. The Official Publication of the Polish National Alliance of North America”,
Chicago, Vol. 126, no 15, August 1-15, 2007.
64
R. Strybel, „Katyń” by Andrzej Wajda, „Polish News. America’s Leading Polish Bilingual
Illustrated Bimonthly”, Chicago, September/October 2007, s. 37.
63
52
poloia amerykanska.indd 52
2018-03-27 09:35:42
odnoszono się i do innych wątków polskiej historii, jak np. dziejów Armii
Hallera65. Nawet jedno z mniej wpływowych czasopism „Polski tygodnik
Max Week” publikowało artykuły o tematyce historycznej. Przykładem
tego może być artykuł pt. Zagadka Enigmy66.
To tylko wybrane przykłady historycznej publicystyki polonijnej
w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne 2007 roku. Tematyka
taka znajdowała również miejsce w czasie powyborczej politycznej stabilizacji. I choć taki przekaz nie był ściśle związany z bieżącą aktywnością
polityków w Polsce, to jednak był wysoce zbieżny z propagandą historyczną i kulturową partii politycznej, która w Chicago zdobyła największą
liczbę głosów.
Publicystyka pism polonijnych była wyrazicielem szeregu innych
wartości, które choć bezpośrednio na postawy polityczne nie wpływały,
to jednak w sposób pośredni zadecydowały o zachowaniach wyborczych
Polonii. Wśród nich były: pogarda dla komunizmu i systemu politycznego
Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, apoteoza demokracji, raczej stabilnej, często w formie prezydenckiej, a nie parlamentarnej, albo demokracji
opartej na autorytecie przywódcy, antypartyjność, pochwała amerykańskiego systemu dwupartyjnego, zwrócenie się ku przyszłości z ciągłym
pamiętaniem o źródłach i historii narodowej, prawda, religijność, „zdrowy
rozsądek”, swoboda „po amerykańsku”, separatyzm lokalny z dominacją,
doświadczeniem i wiedzą społeczności polonijnej, pochwała kapitalizmu
i krytyka nieuporządkowanego liberalizmu. Nie wszystkie z nich były jednak
propagowane przez ogół gazet i czasopism polonijnych.
Kampanię wyborczą przed wyborami parlamentarnymi w 2007 roku
systematycznie relacjonował „Dziennik Związkowy”. Najwięcej uwagi poświęcił Prawu i Sprawiedliwości. Już na początku września redakcja „Dziennika” pytała: Czy Sejm RP skróci parlamentarną kadencję?67,
a korespondent pisma nawoływał: Czy PiS może wygrać kolejne wybory?68. Nieco później pisano o „bombie” Rokity i „kapiszonie” Tuska69 oraz
P. S. Valasek, Haller’s Polish Army in France (1917-1919), „Zgoda. The Official
Publication of the Polish National Alliance of North America”, Chicago, Vol. 126, no 19,
October 1-14, 2007, s. 16.
66
Zagadka Enigmy, „Polski tygodnik Max Week. Polish Weekly Newspaper”, Chicago,
Nr 56/2007, 06/01/2007-06/01/2007, s. 44-45.
67
Czy Sejm RP skróci parlamentarną kadencję?, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 174, 7-9 września (September 7-9) 2007, s. 1, 3.
68
R. Strybel, Czy PiS może wygrać kolejne wybory?, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 174, 7-9 września (September 7-9) 2007, s. 4.
69
„Bomba” Rokity, „kapiszon” Tuska, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 180,
17 września (September 17) 2007, s. 1, 3, 4.
65
53
poloia amerykanska.indd 53
2018-03-27 09:35:42
o budowaniu demokracji przez Prawo i Sprawiedliwość70. Sporo emocji,
także w środowiskach polonijnych, wzbudziła debata telewizyjna pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem. W publikacji pt.
Czeka nas III czy IV Rzeczpospolita? zamieszczone zostało zdjęcie rywalizujących polityków z podpisem: „Warszawa. Debata telewizyjna premiera
Jarosława Kaczyńskiego z szefem Platformy Obywatelskiej Donaldem
Tuskiem. Zdaniem premiera Tusk był nieprzygotowany i nie miał nic znaczącego do powiedzenia”71. Tymczasem inne pisma satyrycznie traktowały niektóre elementy walki politycznej, np. w „Max Week” prześmiewczo
scharakteryzowano sprawę „podejrzanego teletubisia”72.
Powyborcze komentarze cechował z reguły dystans do polskiej rzeczywistości. Nie było tak jednak zawsze. W „Dzienniku Związkowym” przytaczano wypowiedzi polityków reprezentujących różne partie polityczne, niemniej
jednak tekst opublikowany w dniu po wyborach pt. Platforma Obywatelska
wygrała wybory 2007 opatrzony został nadtytułem Czy PiS wystąpi do PKW
o unieważnienie wyników głosowania?73. Kompleksowa analiza powyborczej
sytuacji politycznej opublikowana została w tym periodyku kilka dni później.
Zawierała liczby, komentarze i wyjaśnienia, jak np. to czym różni się koncepcja liberalizmu zawarta w programie Platformy Obywatelskiej od liberalizmu klasycznego, albo co oznacza prywatyzacja, którą kontynuować miało to
ugrupowanie: „Platforma Obywatelska jest nie tylko probiznesowa, ale także
prounijna, więc zgodnie z naciskami Brukseli chce przyśpieszenia prywatyzacji. W rzeczywistości oznacza to wyprzedanie obcemu kapitałowi resztek
będących jeszcze w polskim posiadaniu majątku narodowego. Ale podczas
ostatniej kampanii wyborczej agitatorzy PO akcentowali co innego”74.
Wyniki wyborów parlamentarnych a wartości ujęte w programach
polskich partii politycznych i determinujące zachowania polityczne
Polonii w Chicago
System wyznawanych wartości przez Polonię amerykańską był jedną
z głównych przyczyn jej zaangażowania w kampanie poparcia dla partii
70
Prawo i Sprawiedliwość buduje demokrację, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 190,
1 października (October 1) 2007, s. 1, 4.
71
Czeka nas III czy IV Rzeczpospolita?, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 200,
15 października (October 15) 2007, s. 1.
72
Tinky Winky i damska torebka, „Polski tygodnik Max Week. Polish Weekly Newspaper”,
Chicago, Nr 56/2007, 06/01/2007-06/01/2007, s. 19.
73
Platforma Obywatelska wygrała wybory 2007, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 205, 22 października (October 22) 2007, s. 1.
74
R. Strybel, Idzie Polska liberalna?, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 209, 26-28
października (October 26-28) 2007, s. 3.
54
poloia amerykanska.indd 54
2018-03-27 09:35:42
politycznych działających w Polsce po 1989 roku. Polonia amerykańska
kierowała sympatie ku ugrupowaniom politycznym wywodzącym się
z ruchu opozycyjnego działającego w Polsce Ludowej, przede wszystkim
reprezentującym idee narodowe, patriotyczne i katolickie. Zdecydowanie
ignorowała partie i organizacje o rodowodzie socjalistycznym
Wartości były też jedną z przyczyn zaangażowania Polonii amerykańskiej w kampanię wyborczą w 2007 roku. Tylko jednak obywatele polscy
brali udział w głosowaniu75. W Chicago76 oddanych zostało 13957 głosów,
Prawo wyborcze aktualne w 2007 roku, dotyczące Polaków z zagranicy, zostało szczegółowo uregulowane przez następujące przepisy Ustawy z dnia 12 kwietnia 2001 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
(Dz.U. z 2007 r., Nr 190, poz. 1360):
Art. 6. Prawo wybierania (czynne prawo wyborcze) posłów i senatorów ma każdy obywatel polski, który najpóźniej w dniu głosowania kończy 18 lat.
Art. 26. 1. Wyborcy przebywający za granicą i posiadający ważne polskie paszporty wpisywani są do spisu wyborców sporządzanego przez właściwego terytorialnie konsula.
2. Wpisu dokonuje się na podstawie osobistego zgłoszenia wniesionego ustnie, pisemnie, telefonicznie, telegraficznie lub telefaksem. Zgłoszenie powinno zawierać nazwisko
i imiona, imię ojca, datę urodzenia oraz miejsce pobytu wyborcy, numer ważnego polskiego paszportu, a także miejsce i datę jego wydania. Zgłoszenia można dokonać najpóźniej w 5 dniu przed dniem wyborów.
4. Minister właściwy do spraw zagranicznych, po porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą, określi, w drodze rozporządzenia, sposób sporządzania i aktualizacji spisu wyborców, o którym mowa w ust. 1, a także sposób powiadamiania urzędów gmin
o objętych spisem wyborców osobach stale zamieszkałych w kraju i sposób wydawania
zaświadczeń o prawie do głosowania.
Art. 31. 1. Tworzy się obwody głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą.
2. Obwody głosowania, o których mowa w ust. 1, tworzy, w drodze rozporządzenia,
minister właściwy do spraw zagranicznych, po porozumieniu z Państwową Komisją Wyborczą, wyznaczając siedziby obwodowych komisji wyborczych.
3. Obwody głosowania, o których mowa w ust. 1, wchodzą w skład okręgu wyborczego
właściwego dla gminy Warszawa-Centrum.
Art. 59. 2. Głosowanie w obwodach głosowania utworzonych na polskich statkach morskich oraz za granicą odbywa się między godziną 6.00 a 20.00 czasu miejscowego. Jeżeli
głosowanie miałoby być zakończone w dniu następnym po dniu głosowania w kraju,
głosowanie przeprowadza się w dniu poprzedzającym.
Art. 68. 3. Wyborca głosujący za granicą otrzymuje kartę do głosowania wyłącznie po
okazaniu obwodowej komisji wyborczej ważnego polskiego paszportu.
Art. 76. 4. Wyniki głosowania z obwodów utworzonych za granicą są przekazywane okręgowej komisji wyborczej właściwej dla gminy Warszawa-Centrum, a wyniki
głosowania z obwodów utworzonych na polskich statkach morskich - okręgowej komisji
wyborczej właściwej dla siedziby armatora.
Zob. też: artykuły: 79, 159, 164, 205, 238.
76
Dane uwzględniają wyniki z obwodów głosowania oznaczonych w Rozporządzeniu
Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 11 sierpnia 2005 r. w sprawie utworzenia obwodów
głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą w wyborach do Sejmu
i do Senatu (Dz.U. z 2005 r., Nr 157, poz. 1324 z późn. zm.) numeracją Chicago I-VII.
75
55
poloia amerykanska.indd 55
2018-03-27 09:35:42
w całych Stanach Zjednoczonych – 28073, a łącznie poza granicami Polski – 14894677. Głosy te zostały wliczone do puli głosów okręgu Warszawa I. Łącznie oddano ich tam 1157444. Głosy Polonii w Chicago to zaledwie 1,2% wszystkich zliczonych w tym okręgu, głosy Polaków ze Stanów
Zjednoczonych – 2,4%, a ogółem z zagranicy – 12,9%.
Tabela 1: Głosowanie w obwodach Chicago I-VII w wyborach
parlamentarnych w 2007 roku.
Liczba głosów
Liczba
uprawnionych
do głosowania
Liczba
kart
wydanych
oddanych
ważnych
Liczba kart
wydanych /
uprawnionych
Chicago I, Konsulat
Generalny RP
546
468
468
460
85,71
Chicago II, Związek
Podhalan
3074
2758
2770
2757
89,72
Chicago III, Parafia Św.
Agaty
80
69
69
69
86,25
Chicago IV, Parafia Św.
Konstancji
6615
5781
5781
5664
87,39
Chicago V, Parafia Św.
Jacka
3804
3367
3402
3361
88,51
Chicago VI, Parafia Św.
Trójcy
1004
882
880
874
87,85
Chicago VII, Troy
Polsko-Amerykańskie
Centrum Kulturalne
662
587
587
581
88,67
15785
13912
13957
13766
88,13
Nazwa jednostki
Razem
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do
Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki
głosowania, http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
Wybory do Sejmu w 2007 roku w Chicago wygrało ugrupowanie Prawo
i Sprawiedliwość zdobywając 78,44% głosów. Szczegółowy rozkład głosów ilustruje tabela 2.
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone
na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki głosowania,
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
77
56
poloia amerykanska.indd 56
2018-03-27 09:35:42
Tabela 2: Poparcie Polaków głosujących w obwodach Chicago I-VII
dla poszczególnych komitetów wyborczych w wyborach
parlamentarnych w 2007 roku.
Komitet wyborczy
Prawo i Sprawiedliwość
Platforma Obywatelska
Lewica i Demokraci
Liga Polskich Rodzin
Polskie Stronnictwo
Ludowe
Polska Partia Pracy
Partia Kobiet
Samoobrona
I
143
263
47
2
Komisja wyborcza
II
III
IV
V
VI
2441 35 4474 2738 643
256
25
984 511 190
28
2
112
65
25
6
5
41
18
3
VII
324
217
22
6
Razem
10798
2446
301
81
1
15
0
30
14
6
9
75
0
4
0
9
0
2
0
1
1
4
10
9
6
4
5
4
1
2
1
1
1
24
21
20
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do
Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki
głosowania, http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
W punktach wyborczych usytuowanych poza Chicago przewaga Prawa i Sprawiedliwości nie była tak jednoznaczna. Częstokroć to Platforma Obywatelska wygrywała w głosowaniach. Niemniej jednak w drugim
co do wielkości skupisku polonijnym w Stanach Zjednoczonych, czyli
w dzielnicy Nowego Jorku – Greenpoint, podobnie zdecydowaną większość głosów zdobyło Prawo i Sprawiedliwość – 2997, zaś Platforma Obywatelska – 1402. Platforma Obywatelska wygrywała natomiast w obwodach usytuowanych w polskich placówkach dyplomatycznych. Tak stało
się w Chicago, Nowym Jorku, Waszyngtonie i Los Angeles.
Wybory do Senatu w 2007 roku w Chicago zdecydowanie wygrał
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, którego kandydaci zdobyli
pierwsze trzy miejsca (Zbigniew Romaszewski – 10471 głosów, Andrzej
Krajewski – 10291 głosów, Anna Gręziak – 9995 głosów)78. Z trójki kandydatów PiS w ogólnym rozrachunku senatorem został tylko Zbigniew
Romaszewski. Wybory do Senatu RP wygrała Barbara Borys-Damięcka,
kandydatka Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP, czwarta
w kolejności w Chicago.
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone
na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki głosowania,
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SNT/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
78
57
poloia amerykanska.indd 57
2018-03-27 09:35:43
Rezultaty wyborów parlamentarnych w latach 2011 i 2015 znacząco
nie różniły się od tych z roku 2007. Analizując ich wyniki można posłużyć się komparatystyką liczby oddanych głosów w ujęciu procentowym
na Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość oraz Komitet Wyborczy
Platforma Obywatelska RP, co ilustruje tabela 3.
Tabela 3: Poparcie Polaków głosujących w Chicago w 2011 roku
dla Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w porównaniu
do poparcia dla Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP.
Poparcie dla KW
PiS (%)
29,47
88,89
Nazwa jednostki
Poparcie dla KW
PO RP (%)
50,00
7,07
Konsulat Generalny RP
Związek Podhalan
Polska Katolicka Misja pod Wezwaniem
71,14
18,36
Miłosierdzia Bożego
Parafia Św. Konstancji
81,73
11,64
Parafia Św. Jacka
87,35
8,80
Związek Narodowy Polski
61,71
28,37
Parafia Św. Trójcy
80,92
12,92
Parafia Św. Ferdynanda
84,62
9,89
Kongres Polonii Amerykańskiej, Oddział
57,24
37,04
Michigan
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory 2011
do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone na dzień 9 października 2011 roku,
http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/140000/pl/149901.html#tabs-1 (14.09.2017).
W wyborach w 2011 roku, przeprowadzonych w 27 obwodach na
terenie Stanów Zjednoczonych, oddano 21145 głosów ważnych, w tym
w 9 obwodach w Chicago oddano 11380 głosów ważnych79.
W wyborach parlamentarnych w 2015 roku na terenie Stanów Zjednoczonych zorganizowane zostały 32 komisje obwodowe, w tym 12
w Chicago. Na terenie Stanów Zjednoczonych oddano 24668 głosów ważnych, w tym w Chicago 1320980. Różnice w poparciu dla KW PiS wobec
poparcia dla KW PO RP wzrosły na korzyść pierwszego z nich. Ponadto w niektórych obwodach komitetem wyborczym, który zyskał drugą
wielkość poparcia wyborców był nie KW PO RP ale KW Kukiz’15. PiS
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory 2011 do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej
Polskiej zarządzone na dzień 9 października 2011 roku,
http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/140000/pl/149901.html#tabs-1 (14.09.2017).
80
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3 (14.09.2017).
79
58
poloia amerykanska.indd 58
2018-03-27 09:35:43
uzyskało też większe poparcie głosujących w jedynym do tej pory obwodzie na terenie Chicago, w którym nie wygrywało wyborów, tzn. w Konsulacie Generalnym RP.
Tabela 4: Poparcie Polaków głosujących w Chicago w 2015 roku
dla Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w porównaniu
do poparcia dla Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP.
Poparcie dla
KW PiS (%)
50,00
89,01
78,94
87,93
84,24
86,58
90,63
91,20
Nazwa jednostki
Poparcie dla
KW PO RP (%)
20,93
3,52
7,57
3,45
4,24
4,55
2,80
2,38
Konsulat Generalny RP
Dom Podhalan - Związek Podhalan
Związek Narodowy Polski
Parafia Św. Ferdynanda 1
Parafia Św. Ferdynanda 2
Parafia Św. Konstancji
Parafia Św. Jacka
Polska Misja Ojców Cystersów
Polska Katolicka Misja pod Wezwaniem Miło81,28
6,01
sierdzia Bożego
Parafia Św. Trójcy
78,31
6,07
Parafia Św. Cyryla i Metodego
89,63
3,34
Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa
75,79
7,25
Źródło: opracowanie własne na podstawie: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory
do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3 (14.09.2017).
Analiza danych statystycznych wskazuje, że zaledwie niewielki odsetek społeczności polonijnej angażuje się w głosowanie podczas polskich
wyborów. Dlatego też byłoby błędem utrwalanie na podstawie analiz wyników głosowań mitu o poparciu Polonii amerykańskiej dla określonej
opcji politycznej. Natomiast wysokie poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości mniejszej części Polonii – zaangażowanej politycznie – spowodowane
było m.in. zbieżnością wartości ujętych w programie wyborczym tej partii z wartościami bliskimi diasporze polskiej w Chicago. Wśród wartości
zbieżnych wyrażonych w programie PiS i retoryce tej partii oraz wartości
właściwych aktywnej politycznie części Polonii amerykańskiej przeważają te, które są wywiedzione bezpośrednio z ideologii. Są to wartości konserwatywne, narodowe, etatystyczne. Mniejsze znaczenie mają te, które
59
poloia amerykanska.indd 59
2018-03-27 09:35:43
bazują na pragmatyzmie, np. liberalizm gospodarczy81.
Ponadto istotną rolę w tym względzie odegrały działania marketingowe stosowane przez PiS oraz takie wydarzenia, jak wizyty polityków
związanych z PiS w Stanach Zjednoczonych czy spotkania z Polonią. Niemałe znaczenie miała retoryka historyczna partii oraz nastawienie na ludzi
dojrzałych i starych, rzadziej na młodzież. Sukces PiS spowodowany był
także prawidłowym wyczuciem nastrojów emigracji, wywiedzionych
z samej jej genezy (różnej od genezy współczesnej emigracji brytyjskiej
i irlandzkiej) oraz silnego i nieugodowego antykomunizmu aktywnej politycznie „starej” Polonii (emigrującej z Polski Ludowej), co zbieżne było
z retoryką wyborczą polityków PiS.
W tym względzie istotne znaczenie dla relacji pomiędzy systemem
wartości Polonii a ideami zawartymi w programach wyborczych polskich
partii politycznych miało również i to, że najwięcej miejsca w swoich dokumentach programowych sprawom Polonii poświęciło ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość82.
Nauczanie Jana Pawła II a przekaz polityczny i wyniki wyborów
w Chicago
Nauczanie Jana Pawła II i sam wizerunek papieża nie były bezpośrednio wykorzystywane w toku walki politycznej w kampanii 2007 roku.
Jednak postać Jana Pawła II jest bliska Polonii amerykańskiej z uwagi na
pełnioną przez niego rolę autorytetu religijnego i etycznego, jego „polskość” jako emigranta, a także treść nauczania.
Za Andrzejem Chodubskim można uznać, że Jan Paweł II żywo interesował się polską diasporą. W jego nauczaniu szczególna troska zawierała się w:
„1) pielęgnowaniu wartości życia emigracyjnego, osadzonych w tradycji
i dziedzictwie kulturowym, zarówno kraju wychodźstwa, jak i osiedlania;
2) podtrzymywaniu świadomości odrębności swego pochodzenia narodowego i dumy z tego pochodzenia;
O programach polskich ugrupowań politycznych zob.: P. Malendowicz (wybór i oprac.),
Koncepcje programowe wybranych polskich organizacji i partii politycznych na początku
XXI wieku. Przegląd materiałów źródłowych, Wyższa Szkoła Menedżerska w Świeciu,
Świecie 2007.
82
Zob: P. Malendowicz, Kwestie migracji ludności oraz Polonii i Polaków poza granicami kraju w dokumentach programowych Prawa i Sprawiedliwości, Ligi Polskich Rodzin
oraz Samoobrony RP, [w:] L. Kacprzak, J. Knopek (red. nauk.), Procesy migracyjne:
teoria, ewolucja i współczesność, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Pile, Piła
2008, s. 237-246.
81
60
poloia amerykanska.indd 60
2018-03-27 09:35:43
3) zachęcaniu do utrzymywania odrębności instytucjonalnej diaspory,
która stanowi swoiste ramy życia polonijnego i hamuje procesy przyspieszonej asymilacji społeczności wychodźczych;
4) umacnianiu roli i zadań Kościoła i duszpasterzy w pielęgnowaniu wartości duchowych, duszpasterskich, organizacyjnych oraz społeczno-kulturalnych;
5) poszanowaniu dla języka przodków przez jego pielęgnowanie w komunikacji wewnątrzpolonijnej, zarówno w makro-, jak i mikroskali;
6) przeciwstawianiu się zjawiskom patologii cywilizacyjnej, wyrażającej
się m.in. w przedkładaniu wartości materialnych nad duchowe, uleganiu tzw. »natychmiastowości« konsumpcyjnej, stechnicyzowaniu;
7) poszanowaniu życia rodzinnego jako szczególnej oazy życia społecznego, pielęgnowania tradycji i wartości dziedzictwa kulturowego;
8) otaczaniu młodego pokolenia tradycyjnymi wartościami, uczeniu go
prawdy o otaczającej rzeczywistości, przypominaniu mu o potrzebie
pielęgnowania tradycji przy jednoczesnym włączaniu się w realizację
współczesnych wyzwań unifikujących świat;
9) przypominaniu autorytetów życia duchowego, narodowego i religijnego
z przeszłości oraz współczesności jako siły integrującej diasporę;
10) krzewieniu potrzeby utrzymywania więzi z ojczyzną przodków”83.
Takie wartości pielęgnowane były przez gros chicagowskich stowarzyszeń polonijnych. Znalazły się one również w polu zainteresowań polonijnej prasy, tej która o polityce traktowała nader rzadko.
W jednym z przemówień papież stwierdził, iż „Polonia jest ważna
dla Polski, tak jak Polska jest ważna dla Polonii”84. Partia Prawo i Sprawiedliwość celnie wykorzystała takie stanowisko. Nie można nie dostrzec
związków retoryki stosowanej przez członków PiS z oczekiwaniami Polonii oraz demonstracji religijności polityków tej partii i postaw religijnych
Polonii w Stanach Zjednoczonych.
Partia, która wygrała wybory w Chicago identyfikowana jest z religijnością także za sprawą katolickich środków masowego przekazu. Ich
programy i audycje skierowane zostały głównie do starszej części społeczności. Platforma Obywatelska ukierunkowała propagandę wyborczą na Polaków z Wielkiej Brytanii i Irlandii, a więc przede wszystkim na młodych
emigrantów, wśród których związki z religią nie były tak ścisłe, a ponadto
cechował ich negatywny stosunek do niektórych środków komunikowania.
A. Chodubski, Współczesna tożsamość diaspory polskiej w przemówieniach Jana
Pawła II, „Rocznik Polonii” 2006, Nr 2, s. 109.
84
Cyt. za: ibidem, s. 105.
83
61
poloia amerykanska.indd 61
2018-03-27 09:35:43
Dla Polonii w Chicago katolicyzm stanowi formę identyfikacji z polskością i zachowania poczucia tożsamości narodowej oraz odrębności
od laicyzującej się cywilizacji zachodniej. W analizie zawartej w pozycji podręcznikowej z lat dziewięćdziesiątych XX wieku z zakresu nauk
o polityce pt. Demokracje zachodnioeuropejskie, dotyczącej w tym przypadku poziomów podziałów socjopolitycznych według S. Bartoliniego
i P. Maira, uznano, iż: „tożsamość grupowa to układ wartości, przekonań,
postaw, zachowań czy nawet uprzedzeń dominujący w świadomości zbiorowej członków grupy, który decyduje o wykształceniu się poczucia własnej odrębności grupowej czy niekiedy nawet wyjątkowości. Częścią tego
procesu tworzenia tożsamości grupowej pozostaje zjawisko kształtowania
określonych interesów, których zaspokojenie traktowane jest jako zasadniczy cel działań grupy. Jeśli interesy nabierają charakteru politycznego,
a więc ich realizacja musi wiązać się z uzyskaniem przez grupę kontroli nad
ośrodkami władzy publicznej, to grupa społeczna wchodzi w sferę przetargów politycznych, a jej subiektywne poczucie odrębności nabiera nowej
kwalifikacji. (…) Pewne grupy społeczne dysponujące zarówno »obiektywnym« bytem, jak i odrębną tożsamością mogą nie być zainteresowane
polityzacją własnych interesów grupowych (wniesieniem ich na arenę polityczną). Nie musi to wynikać z ich monopolistycznego statusu, ale raczej
z przekonania, iż zaspokojenie konkretnych interesów nie wymaga włączenia się w publiczny proces dystrybucji dóbr politycznych, gdyż oczekiwania członków grupy mają inny niż polityczny wymiar (np. kulturowy,
artystyczny, wyznaniowy)”85.
Biorąc powyższe pod uwagę należy uznać, że religijność społeczności polonijnej w Chicago ma wpływ na odrębność od innych grup społecznych tej aglomeracji, a także na kształtowanie i utrwalanie podziałów społecznych. Choć w okresie kampanii wyborczych niektóre polskie
partie silnie akcentowały wartości katolickie w propagandzie politycznej
kierowanej do społeczności polonijnej w Chicago, to jednak ona sama
w ograniczonym zakresie włączała tę grupę wartości w zmagania na arenie
walki politycznej w Stanach Zjednoczonych. Wartości te bywały włączane
w konflikty polityczne występujące w społeczeństwie polskim i jeśli przyjąć, że Polonia jest jego częścią, to za sprawą postulatów programowych
i propagandy wyborczej polskich partii politycznych ujawniały się one na
poziomie normatywnym (stosując terminologię Bartoliniego i Maira86)
A. Antoszewski, R. Herbut (red.), Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997, s. 42-43.
86
Ibidem, s. 41-43.
85
62
poloia amerykanska.indd 62
2018-03-27 09:35:43
w umiarkowanym natężeniu. Jeśli z kolei przyjąć hipotezę, że Prawo
i Sprawiedliwość reprezentuje interesy silnie katolickiej części społeczeństwa, to konflikty takie ujawniają się także na poziomie organizacyjnym.
Jednakże podział socjopolityczny oznacza, iż „muszą istnieć dwie strony
konfliktu, które obecność rywala odbierają jako realne zagrożenie w wyścigu o podział dóbr politycznych”87. Czy zatem można mówić o konflikcie
politycznym dwóch stron w obrębie jednego wyznania: aktywnie uczestniczących w życiu religijnym i posiadających reprezentację polityczną
z wykształconymi interesami (w tym także Polonii z Chicago) oraz biernie
identyfikujących się z katolicyzmem, aktywnych religijnie ale nie uczestniczących w sporach religijno-politycznych lub grup laicyzujących się?
Pluralizm informacyjny a społeczeństwo obywatelskie
Społeczeństwo obywatelskie rozwijać się może tylko w ramach demokratycznego systemu politycznego i gospodarki rynkowej. Jest ono wartością, do której dążą rozwinięte społeczności cywilizacji zachodniej. Ale
ani demokracja, ani wolny rynek nie są jedynymi warunkami rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, choć są konieczne. Jednym z nośników wartości społecznych i ich tubą propagandową są środki masowego przekazu.
Idealny typ społeczeństwa obywatelskiego cechuje ich pluralizm, tm nadrzędnych wartości obywatelskich, jako celów autotelicznych oraz wartości stanowiących instrument do zachowania demokratycznego status quo.
To one przekazują informacje, komentarze i kształtują opinie jednostek,
aktywizują je, a także pełnią rolę dynamizującą i stymulującą powstawanie asocjacji społecznych. Za sprawą szybkiego dostępu do informacji,
rzetelnej i obiektywnej, powstawać mogą związki opinii, przekształcające
się w związki społeczne. Te same środki komunikowania następnie stać
się mogą ich przekaźnikiem. Idealny model takiego społeczeństwa przedstawia schemat 2.
87
Ibidem, s. 42.
63
poloia amerykanska.indd 63
2018-03-27 09:35:43
Schemat 2: Model idealny społeczeństwa obywatelskiego88.
STOPIEŃ TOŻSAMOŚCI IDEOWEJ W RAMACH
SYSTEMU DEMOKRATYCZNEGO I GOSPODARKI RYNKOWEJ
STOPIEŃ WZAJEMNEGO UZUPEŁNIANIA SIĘ,
SUBSYDIARNOŚCI, OTWARTOŚCI I REPREZENTATYWNOŚCI
NATĘŻENIE
MAKSYMALNE
IDEOLOGIE ANTYDEMOKRATYCZNE
GRANICE SPOŁECZEŃSTWA
OBYWATELSKIEGO
ORGANIZACJE
ZAINTERE SOWAŃ
ORGANIZACJE
C HARYTATYWNE
ORGANIZACJE
ZAWODOWE
ORGANIZACJE
RELIGIJNE
ORGANIZACJE
ANTYSYSTEMOWE
ORGANIZACJE
GOSP ODARCZE
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
POLITYCZNE
ORGANIZACJE
PRACOWN IKÓW
SPORADYCZNE STRUKTURY
ANTYDEMOKRATYCZNE
ORGANIZACJE
PRACODAWCÓW
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
PRACODAWCÓW
ORGANIZACJE
POPULARNO-NAUKOWE
ORGANIZACJE
AN TYDEMOKRATYCZNE
ORGANIZACJE
PRACOWN IKÓW
ORGANIZACJE
POLITYCZNE
ORGANIZACJE
ZAINTERE SOWAŃ
RUCH Y
UTOP IJNE
ORGANIZACJE
RELIGIJNE
ORGANIZACJE
GOSP ODARCZE
ORGANIZACJE
C HARYTATYWNE
ORGANIZACJE
ZAWODOWE
ORGANIZACJE
POPULARNO-NAUKOWE
WIELOŚĆ ASOCJACJI
SPOŁECZNYCH
SITA SYSTEMU
Źródło: opracowanie własne.
Model idealny społeczeństwa obywatelskiego to wielość struktur organizacyjnych kształtująca się w wyniku wysokiego stopnia aktywności
społecznej. Są to asocjacje zawodowe, społeczne, charytatywne, religijne,
tematyczne, zainteresowań, kulturalne, gospodarcze, pracowników, pracodawców, popularno-naukowe itp. oraz polityczne (pomimo sporów,
polityka stanowi jeden z wielu równych elementów społeczeństwa obywatelskiego, jedną z płaszczyzn aktywności indywidualnej i zbiorowej,
która nie jest przeciwstawna innym elementom i płaszczyznom). W takim
modelu społeczeństwo obywatelskie cechuje różnorodność ideowa i pluralizm światopoglądowy, który nie podważa ram demokracji. Stąd jest to
społeczeństwo tożsame ideowo, o wysokiej świadomości powszechnie akceptowanych wartości.
Model nie uwzględnia wszystkich kryteriów budowy i funkcjonowania społeczeństwa
obywatelskiego (np. tradycji czy szczegółowych wzorców relacji pomiędzy władzą centralną a społeczeństwem). Model uwzględnia następujące kryteria: liczba asocjacji społecznych, tożsamość i polaryzacja ideowa, świadomość wartości, poziom wzajemnego
uzupełniania się, subsydiarności i otwartości, stopień reprezentatywności społecznej,
zdolność do realizowania celów zewnętrznych.
88
64
poloia amerykanska.indd 64
2018-03-27 09:35:43
To także wielość form i sposobów gospodarowania, mieszcząca się
jednak w schemacie funkcjonowania gospodarki rynkowej (działające
obok siebie i na równych prawach przedsiębiorstwa prywatne i spółdzielnie, a także niedominujące przedsiębiorstwa państwowe itp.).
W takim modelu nie znajdują poparcia organizacje i ruchy antysystemowe, skrajne, dążące do zaprowadzenia nowego ładu (np. rewolucyjne, utopijne, faszyzujące, komunistyczne). Choć terytorialnie działają one
w granicach państwa, to funkcjonują poza ramami społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznego systemu politycznego. Ważne jest jednak,
aby pozostawiając względną i kontrolowaną nieszczelność granic systemu
(sita), dopuszczać do przyjmowania nowych idei, ale w sposób selektywny,
tylko tych, które pozwolą system doskonalić i reformować zgodnie z wymogami płynnej i dynamicznej rzeczywistości. Rolę sit powinno pełnić
zarówno państwo (władza centralna, umożliwiająca swobodne działanie
asocjacji i je chroniąca, a także zakazująca działalności ruchów niedemokratycznych), jak i społeczeństwo (świadome celów, odrzucające skrajności). Sita powinny pełnić też rolę wentyla, przez który uchodzą antysystemowe prądy. Rolę sit powinny odgrywać także środki masowego przekazu
(uświadamiające i przekazujące rzetelne, pełne i możliwie obiektywne obrazy rzeczywistości) oraz system edukacyjny. Istotny jest również zrównoważony wysoki poziom zamożności i rozwinięty szeroki stan średni oraz
nowoczesność przejawiająca się m.in. w dostępie i przyjmowaniu nowin
technologicznych.
Wielość organizacji zapewnia możliwość ich wzajemnego uzupełniania się i pomocy. Są one otwarte na nowe prądy, idee, formy działalności. Dostosowanie do zmiennej rzeczywistości następuje z ich własnej
inicjatywy, jak również w drodze subtelnej i pośredniej promocji ze strony
państwa (pełni ono rolę subsydiarną, szczególnie w okresie budowy społeczeństwa obywatelskiego, np. przez uregulowanie prawem wolności obywatelskich). Brak takiej otwartości w konsekwencji powoduje podziały
społeczne (np. na młodych – otwartych oraz starych – konserwatywnych),
mniejszą reprezentatywność społeczną organizacji i nieskuteczność osiągania przez nie celów. Ograniczaniu skuteczności działania mogą sprzyjać
partykularne interesy i ambicje przywódców. Mogą one wynikać z supremacji interesów jednostkowych i grupowych nad wartościami istotnymi
dla dobra całej społeczności.
Pod wieloma względami, szczególnie dotyczącymi liczebności asocjacji
społecznych, bliskim idealnemu modelowi społeczeństwa obywatelskiego
65
poloia amerykanska.indd 65
2018-03-27 09:35:43
jest model przedstawiający społeczność polonijną w Chicago. Środki masowego komunikowania stanowiły tam przekaźnik wartości analizowanych wcześniej. Wśród nich w analizowanym okresie pierwszej dekady
XXI stulecia wymienić można: polonijną telewizję (Polvision), rozgłośnie
radiowe (Wietrzne Radio Chicago, WPNA 1490 AM i in.), prasę („Dziennik Związkowy”, „Zgoda”, „Głos Polek”, „Głos Nauczyciela”, „Kurier
Codzienny”, „Polonia”, „Magazyn Plus” i in.), internetowe portale informacyjne (ProgressForPoland, Polish News, Polonia w Chicago, Polonia
Today, PolOrg i in.). Wielość i różnorodność środków oraz form komunikowania, a także form organizacyjnych powoduje, że społeczność polonijna w Chicago jest rozwinięta pod względem umiejętności organizowania się i świadomości wyznawanych wartości, ale wciąż nie osiągnęła
idealnego modelu społeczeństwa obywatelskiego. Nie posiada wysokich
zdolności w zakresie możliwości osiągania celów zewnętrznych, także
w sferze polityki i realizacji własnych interesów.
Schemat 3: Model społeczeństwa obywatelskiego właściwy
dla społeczności polonijnej w Chicago.
ORGANIZACJE
ZAINTERE SOWAŃ
ORGANIZACJE
C HARYTATYWNE
ORGANIZACJE
ZAWODOWE
ORGANIZACJE
RELIGIJNE
ORGANIZACJE
NARODOWE
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
REGIONALNE
ORGANIZACJE
PRACOWN IKÓW
ORGANIZACJE
PRACODAWCÓW
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
NARODOWE
ORGANIZACJE
P OPULARNO-NAUKOWE
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
ZAINTERE SOWAŃ
ORGANIZACJE
RELIGIJNE
ORGANIZACJE
GOSP ODARCZE
ORGANIZACJE
C HARYTATYWNE
ORGANIZACJE
ZAWODOWE
ORGANIZACJE
NARODOWE
Źródło: opracowanie własne.
66
poloia amerykanska.indd 66
2018-03-27 09:35:43
Model przedstawiający społeczność polonijną w Chicago charakteryzuje wysoki stopień tożsamości ideowej oraz świadomości wyznawanych
wartości. Przyczyną tego jest względna jednolitość ideowa przekazu informacyjnego o charakterze politycznym, zakłócana przez mniejszość dysponującą dostępem do środków masowego przekazu w nieproporcjonalnie
różnym zakresie.
Społeczność polonijną cechuje także wysoki stopień aktywności,
przejawiający się w wielości asocjacji, głównie kulturowych. Brak tam
jednak organizacji politycznych i pracowniczych. Ograniczony zasięg
mają sporadyczne grupy lobbingowe. Sfera polityki pozostaje w zainteresowaniu niektórych środków komunikowania. Trwałość społeczeństwa
obywatelskiego podtrzymywana jest przez różnorodność form aktywności
mediów oraz pola ich zainteresowań. Tematyka czasopism dotyczy spraw
kultury, tradycji, organizacyjności, bratniactwa w ramach zbiorowości polonijnej, rzadziej sfery polityki. Środki masowego przekazu są typowym
przykładem aktywności pozarządowej, właściwej dla prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego. Wyjątek stanowią gazety, czasopisma i wybrane portale internetowe.
Społeczność polonijna w Chicago to jednak społeczeństwo obywatelskie, w którym poziom wzajemnego uzupełniania się, subsydiarności
i otwartości struktur organizacyjnych usytuować należy na szczeblu średnim.
Część asocjacji charakteryzuje hermetyczność i odporność na zmiany, która
chroni je przed całkowitym wtopieniem w zbiorowość globalną (amerykańską) i pomaga zachować własną tożsamość. Są one formą etnicznej,
kulturowej i religijnej samoobrony w łonie zróżnicowanego społeczeństwa amerykańskiego. Z powodu funkcjonowania zbyt wielu organizacji cechuje je nikły stopień reprezentatywności społecznej i zdolności
do osiągania celów zewnętrznych. Pomimo tego, deklarując fraternalizm
i skupiając się w organizacjach związkowych, grupujących pojedyncze organizacje, przejawiają tendencję ku wyższemu stopniowi zorganizowania
i reprezentatywności.
Innymi cechami charakteryzuje się polskie społeczeństwo obywatelskie, które od 1989 roku znajduje się w fazie tworzenia.
67
poloia amerykanska.indd 67
2018-03-27 09:35:43
Schemat 4: Model społeczeństwa obywatelskiego w Polsce
(w fazie tworzenia).
ORGANIZACJE
C HARYTATYWNE
ORGANIZACJE
ZAINTERE SOWAŃ
ORGANIZACJE
ANTYSYSTEMOWE
ORGANIZACJE
POLITYCZNE
ORGANIZACJE
PRACOWN IKÓW
ORGANIZACJE
AN TYDEMOKRATYCZNE
ORGANIZACJE
KULTURALNE
ORGANIZACJE
PRACODAWCÓW
ORGANIZACJE
POPULARNO-NAUKOWE
ORGANIZACJE
PRACOWN IKÓW
ORGANIZACJE
POLITYCZNE
ORGANIZACJE
RELIGIJNE
ORGANIZACJE
ZAWODOWE
ORGANIZACJE
GOSPODARCZE
Źródło: opracowanie własne.
Jakkolwiek społeczeństwo polonijne w Chicago nie osiągnęło modelu
idealnego, to jednak poziom jego rozwoju jest znacznie wyższy od poziomu społeczeństwa obywatelskiego w kraju, budowanego po przełomie
w 1989 roku. Najistotniejszą różnicę stanowi niewielka liczba asocjacji społecznych w Polsce w porównaniu z ich mnogością w Chicago
(z uwzględnieniem proporcjonalności różnej liczby mieszkańców).
Spowodowane jest to np. innymi przyczynami tworzenia struktur organizacyjnych w Polsce i wśród Polonii oraz niechęcią Polaków z kraju
do zbiorowych form aktywności społecznej, do „aktywistów” i sfery polityki – ciągle jeszcze przeciwstawianej społeczeństwu. Ponadto uwaga
jednostek ukierunkowana jest na materialne źródła egzystencji. Znaczna
część społeczeństwa pozostawia decyzje co do swojego losu władzy centralnej. Zmęczenie i apatia oraz nadal wysoki poziom ubóstwa są kolejnymi przyczynami spowolnionego rozwoju obywatelskości i aktywności
społecznej.
68
poloia amerykanska.indd 68
2018-03-27 09:35:44
Polskie społeczeństwo cechuje akceptacja wartości, których nośnikiem jest demokracja. Występuje przy tym jednak równolegle głęboka polaryzacja sympatii politycznych. Początkowo powodowana była
ona sentymentami ukierunkowanymi na politycznie niedemokratyczną
i gospodarczo nierynkową przeszłość z jednej strony (co przejawiało się
w poparciu dla partii o rodowodzie tkwiącym w latach Polski Ludowej)
oraz wolne państwo i liberalną gospodarkę z drugiej (co z kolei przejawiało się w poparciu dla partii liberalnych i niesocjalistycznych). W połowie pierwszej dekady XXI stulecia podział ten zastępowany był przez
polaryzację charakteryzującą się sympatią dla wartości narodowych
i katolickich, sceptycznych wobec integracji europejskiej (co przejawiało
się w poparciu dla partii Prawo i Sprawiedliwość, a początkowo i częściowo także dla Ligi Polskich Rodzin) oraz liberalnych i proeuropejskich
(co przejawiało się w poparciu dla Platformy Obywatelskiej RP, a częściowo dla Ruchu Palikota, a następnie Nowoczesnej).
Stąd wzajemna niechęć i niski poziom otwartości struktur organizacyjnych, szczególnie o charakterze politycznym. Organizacje pozarządowe pozostają w fazie rozwoju, choć samorządność stała się jednym
z priorytetów transformacji ustrojowej. Postulaty z nią związane wyrażone
zostały już na I Zjeździe NSZZ „Solidarność” w 1981 roku. Patronował jej
polski myśliciel i działacz spółdzielczy przełomu XIX i XX wieku Edward
Abramowski. I choć tradycje polskiej myśli samorządnościowej sięgają
jeszcze głębiej, to jednak nie przekształciły się w praktykę.
Niemniej jednak świadomość osiągania celów społeczeństwa obywatelskiego jest względnie wysoka wśród uczestników działających organizacji. Niekiedy formułując specyficzne wizje dobra ogółu, tworzyli oni
istotną alternatywę dla politycznej strony życia społecznego. Rzeczywistość związana z niewielką liczbą organizacji i niskim stopniem aktywności społecznej powoduje jednak ograniczoną możliwość osiągania celów.
Natomiast wielość środków masowego komunikowania stanowić powinna
istotne źródło w przezwyciężeniu trudności w budowie społeczeństwa
obywatelskiego w kraju. Warunkiem tego procesu jest jednak konieczność
dopełnienia przez media wszystkich wyznaczników warsztatu dziennikarskiego względnie niezależnych posłańców informacji, komentarzy i opinii.
69
poloia amerykanska.indd 69
2018-03-27 09:35:44
Źródła
– „Bomba” Rokity, „kapiszon” Tuska, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 180, 17 września (September 17) 2007.
– „Zgoda. The Official Publication of the Polish National Alliance of North
America”, Chicago, Vol. 126, no 15, August 1-15, 2007.
– Baraniak A., Owacją witał prezydenta RP polonijny Greenpoint, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 186, 25 września (September 25) 2007.
– Czeka nas III czy IV Rzeczpospolita?, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 200, 15 października (October 15) 2007.
– Czy Sejm RP skróci parlamentarną kadencję?, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 174, 7-9 września (September 7-9) 2007.
– Dąbrowski P. S., Siedemnaste województwo. O emigracji, dla emigracji i dla
tych, co w Polsce, 19.10.2007,
http://17wojewodztwo.blox.pl/2007/10/Piotr-Sven-Dabrowski-ProgressForPoland.html
(23.10.2007).
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Kaczyński L., Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej: [Pismo do:] K. Teller, Wydawcy i Redaktora Naczelnego „Polish News”, „Polish News. America’s Leading
Polish Bilingual Illustrated Bimonthly”, Chicago, September/October 2007.
Malendowicz P. (wybór i oprac.), Koncepcje programowe wybranych polskich organizacji i partii politycznych na początku XXI wieku. Przegląd materiałów źródłowych, Wyższa Szkoła Menedżerska w Świeciu, Świecie 2007.
Mikołajczyk A., Druga wizyta prezydenta Kaczyńskiego w USA, „Polish
News. America’s Leading Polish Bilingual Illustrated Bimonthly”, Chicago,
September/October 2007.
Odahowski D. C., What Fraternalism Means to Me, „Zgoda. The Official
Publication of the Polish National Alliance of North America”, Chicago, Vol.
126, no 19, October 1-14, 2007.
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej
Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3
(14.09.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory 2011 do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zarządzone na dzień 9 października 2011 roku,
http://wybory2011.pkw.gov.pl/wyn/140000/pl/149901.html#tabs-1
(14.09.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
zarządzone na dzień 21 października 2007 roku. Wyniki głosowania,
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/WYN/W/149901.htm (27.01.2007).
Platforma Obywatelska wygrała wybory 2007, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 205, 22 października (October 22) 2007.
PO do PKW: czy KGHM może wspierać kampanię wyborczą PiS, „Kurier
Codzienny”, Chicago, Nr 191/2706, 1 października (October 1st), 2007.
70
poloia amerykanska.indd 70
2018-03-27 09:35:44
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Prawo i Sprawiedliwość buduje demokrację, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 190, 1 października (October 1) 2007.
Prezydent Polski Lech Kaczyński z wizytą w USA, „The Polish Women’s
Voice. A Monthly Publication of the Polish Women’s Alliance of America.
Głos Polek. Organ Związku Polek w Ameryce”, Chicago, No. 7, October-November 2007, Październik-Listopad 2007.
Prezydent RP Lech Kaczyński w Chicago, „Kurier Codzienny”, Chicago,
Nr 190/2705, 5-7 października (October 5th-7th), 2007.
Rozporządzenie Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 11 sierpnia 2005 r.
w sprawie utworzenia obwodów głosowania dla obywateli polskich przebywających za granicą w wyborach do Sejmu i do Senatu (Dz.U. z 2005 r.,
Nr 157, poz. 1324 z późn. zm.).
Sarnacka-Mahoney E., Polonijne media i dramat wy-mi-wisizmu, „Polish
News. America’s Leading Polish Bilingual Illustrated Bimonthly”, Chicago,
September/October 2007.
Strybel R., Idzie Polska liberalna?, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 209, 26-28 października (October 26-28) 2007.
Strybel R., „Katyń” by Andrzej Wajda, „Polish News. America’s Leading
Polish Bilingual Illustrated Bimonthly”, Chicago, September/October 2007.
Strybel R., Czy PiS może wygrać kolejne wybory?, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 174, 7-9 września (September 7-9) 2007.
Szumański A., Refleksje przedwyborcze, „Kurier Codzienny”, Chicago,
Nr 190/2705, 5-7 października (October 5th-7th), 2007.
Tinky Winky i damska torebka, „Polski tygodnik Max Week. Polish Weekly
Newspaper”, Chicago, Nr 56/2007, 06/01/2007-06/01/2007.
Ustawa z dnia 12 kwietnia 2001 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. z 2007 r.,
Nr 190, poz. 1360).
Valasek P. S., Haller’s Polish Army in France (1917-1919), „Zgoda. The
Official Publication of the Polish National Alliance of North America”,
Chicago, Vol. 126, no 19, October 1-14, 2007.
We Salute Two Polish American Women in the U.S. Congress, „The Polish
Women’s Voice. A Monthly Publication of the Polish Women’s Alliance of
America. Głos Polek. Organ Związku Polek w Ameryce”, Chicago, No. 7,
October-November 2007, Październik-Listopad 2007.
Zagadka Enigmy, „Polski tygodnik Max Week. Polish Weekly Newspaper”,
Chicago, Nr 56/2007, 06/01/2007-06/01/2007.
71
poloia amerykanska.indd 71
2018-03-27 09:35:44
Literatura
– Antoszewski A., Herbut R. (red.), Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza
porównawcza, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997.
– Chodubski A. J., Postawy i zachowania polityczne elit polonijnych w warunkach ujawniającej się współcześnie globalizacji świata, [w:] Knopek J.
(red.), Kształtowanie się elit polonijnych, Instytut Nauk Politycznych Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz 2003.
– Chodubski A., Współczesna tożsamość diaspory polskiej w przemówieniach
Jana Pawła II, „Rocznik Polonii” 2006, Nr 2.
– Dubrzyńska H., Elementy teorii polityki, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 1998.
– Malendowicz P., Aksjologiczne aspekty propagandy politycznej w środowiskach polonijnych Chicago. Przykład stanowiska wobec wyborów parlamentarnych w Polsce w 2007 roku, [w:] Kacprzak L., Knopek J., Mierzejewski
D. (red. nauk.), Wartości a współczesne państwo, Państwowa Wyższa Szkoła
Zawodowa w Pile, Piła 2009.
– Malendowicz P., Kwestie migracji ludności oraz Polonii i Polaków poza granicami kraju w dokumentach programowych Prawa i Sprawiedliwości, Ligi
Polskich Rodzin oraz Samoobrony RP, [w:] Kacprzak L., Knopek J. (red.
nauk.), Procesy migracyjne: teoria, ewolucja i współczesność, Państwowa
Wyższa Szkoła Zawodowa w Pile, Piła 2008.
72
poloia amerykanska.indd 72
2018-03-27 09:35:44
III
Polityka historyczna prasy polonijnej w USA*
W wydanej w 2001 roku książce pt. W kręgu chicagowskiej Polonii
Wojciech Białasiewicz pisał, że „wierność tradycji pojmowana w sensie
służby dziennikarskiej, to kontynuacja tych ideałów, które wytrzymały próbę
czasu, są wartościami stałymi i winny być przestrzegane oraz wykorzystywane na użytek współczesności”89. Z taką interpretacją pracy dziennikarskiej wiąże się problematyka historii Polski podejmowana we współczesnej
prasie polonijnej wydawanej na terenie Stanów Zjednoczonych. Pomimo
coraz szybciej postępujących przemian związanych z procesami globalizacyjnymi i unifikacyjnymi na świecie, dzieje Starego Kraju oraz samej
zbiorowości polonijnej pozostają w żywym zainteresowaniu prasy polonijnej. Przejawia się ono zarówno w publikowaniu prostych informacji
o kolejnych rocznicach wydarzeń i zwrotów w dziejach Polski, ale także
w publikowaniu tekstów odpowiadających innym gatunkom dziennikarskim,
które stanowią przejaw pamięci o przodkach lub wyraz rozliczeń z niewyjaśnionymi aspektami dawnych i najnowszych dziejów. Polityka historyczna
to działania podejmowane przez prasę polonijną, poprzez publikowanie informacji, wspomnień i analiz nt. wydarzeń i procesów historycznych z udziałem Polski i Polaków, mające na celu informowanie i krzewienie pamięci
o nich oraz wyjaśnienie ich przyczyn i skutków dla Polski i świata, w zgodzie
z przyjętym systemem wartości, dla zachowania świadomości narodowej
i realizacji interesów Polski i polskiej grupy etnicznej w USA.
Celem poniższych refleksji jest dokonanie diagnozy treści i kierunków polityki historycznej polonijnych środków komunikowania w Stanach Zjednoczonych90, a także wyjaśnienie ich przyczyn. Okres badawczy
to ostatnie lata pierwszej dekady XXI wieku.
*
Jest to uzupełniona i poprawiona wersja publikacji: P. Malendowicz, Problematyka
historyczna prasy polonijnej w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, [w:] L. Nowak,
M. Szczerbiński, G. Wieczorek (red.), Problemy historii wojskowości w kraju i na obczyźnie po wrześniu 1939 roku. Studia historyczne i politologiczne, Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej poznańskiej AWF, Polskie Towarzystwo Historyczne, Oddział
w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów Wielkopolski 2010, s. 447-458.
89
W. Białasiewicz, W kręgu chicagowskiej Polonii. Szkice o czasach minionych i ludziach,
których przeważnie już nie ma, Exlibris, Chicago 2001, s. 50.
90
Na temat dziejów prasy polonijnej w USA zob.: G. Babiński, Prasa polonijna w Stanach
Zjednoczonych Ameryki, [w:] H. Kubiak, E. Kusielewicz, T. Gromada (red.), Polonia
amerykańska. Przeszłość i współczesność, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wydawnictwo Polskiej Akademii Nauk, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1988;
S. Włoszczewski, Polonia amerykańska. Szkice historyczne i socjologiczne, Ludowa
Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1971; Z. J. Stefanowicz, Szkice z życia Polonii
Amerykańskiej, Wydawnictwo Stronnictwa Demokratycznego Epoka, Warszawa 1985.
73
poloia amerykanska.indd 73
2018-03-27 09:35:44
Prasa polonijna w Stanach Zjednoczonych żywo interesowała się
historią Polski w celu kultywowania pamięci o niej oraz rozliczenia niewyjaśnionych fragmentów dziejów Starego Kraju, taka postawa była
sprzężona z jej zaangażowaniem w bieżące spory polityczne w Polsce. To
hipoteza, która w toku poniższej analizy zostanie zweryfikowana.
Wśród tematów poruszanych przez prasę polonijną w końcu pierwszej
dekady XXI stulecia poczesne miejsce zajęła 70. rocznica wybuchu II wojny
światowej. Prasa przypominała o wydarzeniach z września 1939 roku oraz
o przyczynach i okolicznościach wybuchu wojny. Podkreślała przy tym szczególnie bohaterską obronę terytorium Rzeczypospolitej, późniejsze dokonania
Armii Krajowej oraz postawę polskich żołnierzy walczących na wszystkich
frontach wojny. Publicystyka polonijna nie ograniczała się tylko do przypominania historycznych dat wielkich wydarzeń, ale była elementem szerszej
promocji postaw, które w dobie globalizacji stają się symbolami wartości, które
w konsumpcjonistycznym otoczeniu społecznym winny na przekór takim postawom kształtować patriotyzm i świadomość dziedzictwa narodowego.
Jednym z wydarzeń z okresu przed wybuchem wojny było przemówienie ministra spraw zagranicznych Józefa Becka wygłoszone w Sejmie
RP w dniu 5 maja 1939 roku. To wówczas padły pamiętne słowa cytowane przez „Dziennik Związkowy” w 2009 roku: „Jest tylko jedna rzecz
w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą jest honor”.
Redakcja gazety zapowiadała inscenizację tegoż przemówienia, które
miało odbyć się w budynku sejmowym pod patronatem marszałka Sejmu
Bronisława Komorowskiego91. Innym przykładem podobnych form kultywowania pamięci historycznej może być relacja opublikowana w „Dzienniku Związkowym”, dotycząca warszawskich obchodów 66. rocznicy Akcji pod Arsenałem. Przypomniano w niej nie tylko przyczyny, przebieg
i skutki akcji, ale też ciągle żywą pamięć o niej wśród ludzi młodych,
a w szczególności polskich harcerzy92. Ta sama gazeta wcześniej informowała o kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego: „największej
i zarazem najtragiczniejszej w skutkach polskiej bitwy stoczonej w czasie
II wojny światowej”93. W innym wydaniu dziennika cytowano słowa polskiego
„Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna: tą rzeczą
jest honor” – z przemówienia ministra spraw zagranicznych Józefa Becka wygłoszonego 5 maja 1939 r. w Sejmie RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 99, 22-25 maja
(May 22-25) 2009, s. 9.
92
66. rocznica Akcji pod Arsenałem, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 61, 30 marca
(March 30) 2009, s. 1, 3.
93
64. Rocznica Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 150,
1-3 sierpnia (August 1-3) 2008, s. 1.
91
74
poloia amerykanska.indd 74
2018-03-27 09:35:44
prezydenta: „My nie obchodzimy rocznicy klęski Powstania Warszawskiego, obchodzimy rocznicę tragiczną, ale niezbędną w naszej historii;
my czcimy bohaterów i wyjątkowo bohaterską armię”94.
„Kurier Codzienny” zajął się natomiast tematem genezy wojny i krytyką innych środków masowego przekazu w zakresie przypominania o niej,
a dotyczącą planu Fall Weiss: „Przypadająca w tym roku 70. rocznica wybuchu II wojny światowej nie powinna ograniczać się jedynie do pamięci
o bitwach września 1939 roku. Jest zadziwiające, że wszystkie bez wyjątku media pominęły przypomnienie Polakom, że już w kwietniu 1939 r.
kanclerz Niemiec podjął decyzje, które przesądziły o tym, że agresja na
Polskę jest nieunikniona”95. Autor publikacji odniósł się także do problemów
współczesności poruszając je w kontekście przesłanek historycznych.
Zwrócił uwagę na dziejowe zaszłości pomiędzy wschodnim i zachodnim
sąsiadem Polski i poruszył zagadnienie obaw tkwiących w świadomości
części Polaków, związanych z geopolitycznym położeniem kraju, a także
krytyki władzy, która miała stawiać sobie za cel polityczną poprawność,
zamiast realizowania rzetelnej polityki historycznej: „Żyjemy w innych
czasach, w innej Europie. Niemcy są największym, najsilniejszym, najbogatszym i najbardziej liczącym się politycznie państwem Unii Europejskiej.
Niemcy są naszym sojusznikiem w NATO, a zarazem partnerem w UE
i najważniejszym sąsiadem, z którym mamy największą wymianę handlową. Pomimo tego dzisiejsze Niemcy mają dużo lepsze stosunki z Rosją
premiera Putina aniżeli z Polską (przykładem Gazociąg Północny). Dlatego
pamiętając o tragicznej dla Polski rocznicy wybuchu II wojny światowej,
musimy bacznie przyglądać się, jak jest ona obchodzona w Niemczech
i w Rosji. Co na ten temat mówią politycy w Berlinie oraz w Moskwie.
Bowiem w tych państwach polityka historyczna jest racją stanu, a w Polsce za przypomnieniem niewygodnych faktów historycznych można się
narazić i zostać oskarżonym o naruszanie politycznej poprawności”96.
W podobnym tonie w „Kurierze Codziennym” Romuald Szeremietiew
przestrzegał: „Nie powinniśmy zapominać, że Polacy przez 123 lata byli
poddanymi »trzech czarnych orłów«, pruskiego, austriackiego i rosyjskiego. I musimy pamiętać czym zakończyła się podjęta przez Hitlera i Stalina
94
Cyt. za: Odznaczenia dla bohaterów Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 151, 4 sierpnia (August 4) 2008, s. 1.
95
J. Szaniawski, Zanim wybuchła wojna, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 84 (3104),
1-3 maja 2009 (May 1-3, 2009), s. 16.
96
Ibidem.
75
poloia amerykanska.indd 75
2018-03-27 09:35:44
zmiana porządku »wersalskiego« gwarantującego istnienie Drugiej RP”97.
W podobnym kontekście przestróg, w internetowym wydaniu „Dziennika Związkowego” prognozowano, że istotnym zadaniem dla administracji prezydenta Obamy będzie „wypracowanie jakiejś sensownej polityki
wobec Rosji”, którą porównano do „śpiącego niedźwiedzia”, który będąc
obudzonym (przez plan poszerzenia NATO i rozmieszczenia elementów
systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach), może stać się
agresywny albo niebezpiecznie zirytowany. Zdaniem autora publikacji,
Rosji nie można ignorować ponieważ posiada arsenał nuklearny i zasoby
naturalne, zaś w interesie USA powinno być utrzymanie pragmatycznych
stosunków z tym państwem, pozbawionych mocno wyidealizowanych
skrajności i uproszczeń interpretacji wydarzeń98.
Retoryka publicystyki prasowej nie tylko polskiej i polonijnej, ale
i w innych państwach, stwarzała wrażenie systematycznego wzrostu napięć w stosunkach pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Polską i Czechami
a Rosją w końcu pierwszej dekady nowego stulecia. W „Dzienniku Związkowym” informowano o postępach w kwestii prac nad budową systemu
obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach, a także o reakcjach władz
rosyjskich na zamiary amerykańskie, np. opublikowano informację dotyczącą oświadczenia Siergieja Ławrowa – ministra spraw zagranicznych
Federacji Rosyjskiej, w sprawie planów rozmieszczenia rakiet w obwodzie kaliningradzkim99. W aspekcie budowania przeciwwagi dla sił wojskowych NATO informowano o zawarciu porozumienia pomiędzy Rosją, Białorusią, Armenią, Kazachstanem, Uzbekistanem, Tadżykistanem
i Kirgistanem w sprawie utworzenia Kolektywnych Sił Operatywnego
Reagowania100. Na podatny grunt wśród polskojęzycznych czytelników
polskiej grupy etnicznej w USA padły zatem stwierdzenia o potrzebie
podniesienia z upadku przemysłu zbrojeniowego w Polsce. Zostały wypowiedziane w kwietniu 2009 roku przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego
i zacytowane przez „Kurier Codzienny”101. Natomiast na pierwszej stronie
R. Szeremietiew, Na co nam NATO?, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 60 (3080),
27-29 marca 2009 (March 27-29, 2009), s. 22.
98
A. Heyduk, Ostrożnie z niedźwiedziem - Ameryka od środka, 25.11.2008,
http://www.polishdailynews.com/fe.php?id=8771 (25.11.2008).
99
Rakiety kontra tarcza, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 30, 13-16 lutego (February
13-16) 2009, s. 1, 4.
100
Rosja tworzy siły szybkiego reagowania, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 25,
6-7 lutego (February 6-7) 2009, s. 1, 3.
101
Prezydent: Polsce potrzebny jest porządny przemysł zbrojeniowy, „Kurier Codzienny”,
Chicago, Nr 76 (3096), 21 kwietnia 2009 (April 21, 2009), s. 9.
97
76
poloia amerykanska.indd 76
2018-03-27 09:35:44
„Dziennika Związkowego” polonijni czytelnicy mogli przeczytać o Prezydencie RP, który odwiedził polskich żołnierzy w Afganistanie102. Zainteresowania sprawami bezpieczeństwa w Europie i Paktu Północnoatlantyckiego zostały uzupełnione w tonującym napięcie wymiarze słowami
z „Kuriera Codziennego”: „Najważniejsze pozostaje jednak to, że dziś, pod
koniec pierwszej dekady XXI wieku, Polska jest liczącym się członkiem
największego sojuszu polityczno-wojskowego współczesnego świata. Nie
zapewnia nam to wprawdzie »dożywotnich gwarancji bezpieczeństwa«,
ale stanowi najlepszą z dostępnych obecnie polis”103. „Kurier Codzienny”
w tym względzie przytaczał też opinie polityków związanych wówczas
z partią Prawo i Sprawiedliwość. Według posła Pawła Kowala współcześnie w celu zapewnienia Polsce bezpieczeństwa należy zwrócić uwagę,
wbrew innym opiniom, na armię polską, jej uzbrojenie i stan, na sojusze
międzynarodowe, w tym przede wszystkim NATO, ale także na bezpieczeństwo polskiej własności, zabezpieczenie udziału Polski w kluczowych
dziedzinach gospodarki narodowej, jak np. w energetyce104.
Jednym z tematów, którymi żywo interesowała się nie tylko prasa polonijna, ale także polskie i polonijne instytucje rządowe i pozarządowe,
organizacje i osoby prywatne, było przestrzeganie zasad etyki dziennikarskiej m.in. w zakresie interpretacji historii. Na łamach gazet i czasopism protestowano przeciwko nieprawidłowościom w nazywaniu obozów
koncentracyjnych z okresu okupacji. W opublikowanym w „Kurierze
Codziennym” liście dotyczącym błędów w wyemitowanych programach
w stacji ABC News oraz w materiale CBC Chicago pokazanym przez
CBC News (zastosowano tam terminy – odpowiednio: „Polish Nazi Death
Camp”, „Poland Treblinka Death Camp” oraz „Polish death camp”) żądano
przeprosin, konsekwencji personalnych wobec osób odpowiedzialnych
za niewłaściwy przekaz wiadomości, zmian w „Dziennikarskim Kodzie
Etycznym”, wypracowania programu edukacyjnego dla pracowników
ABC, spotkania z kombatantami i ofiarami obozów, pokazania programu
z udziałem historyków o tragedii obozów koncentracyjnych105. Podobna
102
Prezydent RP odwiedził polskich żołnierzy, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 69,
9 kwietnia (April 9) 2009, s. 1.
103
A. Chmielecki, NATO a sprawa polska, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 70 (3090),
10-13 kwietnia 2009 (April 10-13, 2009), s. 23.
104
P. Kowal, Polityka polskich interesów i uniwersalnych wartości, „Kurier Codzienny”,
Chicago, Nr 79 (3099), 24-26 kwietnia 2009 (April 24-26, 2009), s. 25.
105
M. Rudnicki, [list do: D. L. Westin, President, ABC News], Obozy koncentracyjne:
ignoranctwo zatacza coraz szersze kręgi, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 79 (3099),
24-26 kwietnia 2009 (April 24-26, 2009), s. 28.
77
poloia amerykanska.indd 77
2018-03-27 09:35:44
akcja protestacyjna miała miejsce na łamach „Dziennika Związkowego”,
którego wydawca pisał: „Obraźliwe dla Polski błędy w mediach w USA
będą się powtarzały, dopóki nie utrwali się w Stanach Zjednoczonych bardziej prawdziwa wiedza o Holokauście i obozach hitlerowskich. Naszym
obowiązkiem jest owe błędy prostować, a nadto piętnować postawy, które
po części wynikają z niewiedzy i nonszalancji, a po części z niechęci do
naszego narodu, w tym również do Polonii Amerykańskiej, na co wskazuje
częstotliwość pojawiania się tych rzekomych »błędów«, mimo szybkich
i zdecydowanych reakcji zarówno ze strony przedstawicielstw dyplomatycznych RP, jak i przedstawicieli organizacji polonijnych z Kongresem
Polonii Amerykańskiej na czele”106.
W polu zainteresowań Polonii amerykańskiej znajdowała się też tragedia katyńska. Prasa polonijna wielokrotnie publikowała teksty na temat
okoliczności śmierci tysięcy polskich żołnierzy. Wśród Polonii byli potomkowie tych, którzy wówczas zginęli. Byli oni uczestnikami i propagatorami pamięci o polskich oficerach. Stąd prasa polonijna w USA skrzętnie
odnotowywała wszelkie wydarzenia ku czci ofiar stalinowskich. Przykładem tego może być poświęcenie Pomnika Katyńskiego przez kardynała
Józefa Glempa w podchicagowskim Niles. W kazaniu wygłoszonym na
cmentarzu, gdzie wzniesiony został pomnik, w maju 2009 roku Prymas
Polski nakłaniał do refleksji nad istotą człowieczeństwa, wyrafinowaniem
morderców z Katynia i innych miejsc, nad wzajemną nienawiścią ludzi,
nad koniecznością wierności wskazaniom bożym. Wspominał też datę
zwycięstwa Polaków pod Monte Cassino i datę urodzin Karola Wojtyły107.
O Katyniu lub kwestiach tematycznie zbliżonych publikowano jeszcze
wielokrotnie, tylko w „Kurierze Codziennym”, w jednym wydaniu, opublikowane zostały artykuły Jana Engelgarda pt. Katyń, KGB, Gorbaczow
i Romualda Szeremietiewa pt. Kłamstwo katyńskie108.
Publikacje związane z problematyką historyczną, w tym katyńską, ukazywały się także w czasopismach, których tematyka dalece odbiegała od
historii. Zazwyczaj przedstawiana była w tematycznym kontekście pisma.
Prasa polonijna nie tylko opiewała wydarzenia historyczne i postawy
polskich żołnierzy, zwracała też uwagę na problemy, z którymi borykają
Wydawca „Dziennika Związkowego”, Akcja protestacyjna w sprawie „polskich obozów koncentracyjnych”, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 79, 24-26 kwietnia (April
24-26) 2009, s. 3.
107
A. Baraniak, Poświęcenie Pomnika Katyńskiego, „Dziennik Związkowy”, Część Druga,
Chicago, Nr 99, 22-25 maja (May 22-25) 2009, s. 1.
108
J. Engelgard, Katyń, KGB, Gorbaczow, R. Szeremietiew, Kłamstwo katyńskie, „Kurier
Codzienny”, Chicago, Nr 79 (3099), 24-26 kwietnia 2009 (April 24-26, 2009), s. 27.
106
78
poloia amerykanska.indd 78
2018-03-27 09:35:44
się weterani wojenni mieszkający w Stanach Zjednoczonych109. Dotyczyło to w szczególności Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w USA
(SWAP). Prasa donosiła o kłopotach finansowych SWAP i problemach
związanych ze sprzedażą jego budynku w Chicago110. W jednym z apeli
dotyczących ostatniej tak znakomitej siedziby organizacji polonijnej pisano:
„SWAP zasługuje na pomoc, choćby ze względu na swoją piękną historię. W zbiorach muzealnych SWAP znajduje się np. kolekcja sztandarów,
mundurów i odznaczeń, elementów uzbrojenia i wyposażenia żołnierza
polskiego z okresu I i II wojny światowej. W czasie II wojny światowej
SWAP wspierał emigracyjny Rząd Polski w Londynie i podległe mu Polskie
Siły Zbrojne na Zachodzie. W 1998 roku na Żoliborzu odsłonięto pomnik
Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, na który SWAP przekazało
około 300 tysięcy dolarów. W 2003 roku SWAP zorganizowało zbiórkę
pieniężną na pomoc dla Muzeum Katyńskiego w Warszawie. Za swoją
patriotyczną działalność SWAP odznaczone zostało Oficerskim Krzyżem
Orderu »Polonia Restituta« i Złotym Krzyżem Zasługi”111.
Organizacje kombatanckie poprzez udział w świętach narodowych,
są przykładem niegdysiejszych wydarzeń i roli w nich polskich żołnierzy. Pełnią istotną pozycję w polityce historycznej Polonii, ale kombatanci
uwikłani we własne kłopoty i konflikty personalne okazują się pomniejszać
własną rolę w środowiskach organizacji polonijnych, które skonfliktowane i bez charyzmatycznego lidera uchodzić mogą za niewpływowe
i słabo zorganizowane. Polakom ze Starego Kraju i Polonii niezaangażowanej w działalność organizacyjną kojarzyć się mogą z brakiem otwartości, rozpolitykowaniem i skostniałością struktur. Tymczasem właśnie
SWAP organizowało główne uroczystości związane z kolejnymi rocznicami wydarzeń narodowych i ze świętami państwowymi, np. w Domu Weterana w Chicago odbyły się obchody 90. rocznicy odzyskania przez Polskę
niepodległości. W programie uroczystości znalazło się m.in. odśpiewanie
hymnów narodowych, co istotne, amerykańskiego i polskiego, Chór Chopina
wykonać miał pieśni: O mój Rozmarynie, Ułani…, My 1. Brygada i Rotę,
w komunikacie zapowiedziano, że referat okolicznościowy wygłosi bohater
109
Na temat organizacji weterańskich w USA zob.: W. Zachariasiewicz, Etos niepodległościowy Polonii amerykańskiej, Oficyna Wydawnicza Rytm, Stowarzyszenie „Wspólnota
Polska”, Warszawa 2005.
110
R. Rosa, Opiszę w białej księdze SWAP, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 70 (3090),
10-13 kwietnia 2009 (April 10-13, 2009), s. 36.
111
M. Ciesielczyk, Kto mógłby uratować dla Polonii chicagowski budynek SWAP?
(Korespondencja z Tarnowa), 23.03.2008,
http://www.polishdailynews.com/sp.php?id=6392 (27.10.2008).
79
poloia amerykanska.indd 79
2018-03-27 09:35:44
wojenny spod Monte Cassino, Komendant Honorowy, Wacław Wierzbicki112.
SWAP współorganizowało spotkania z polskimi naukowcami, jak np.
w 2008 roku w Chicago ze Sławomirem Cenckiewicem, współautorem
książki SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii113.
Prasa polonijna, żywo interesująca się kultywowaniem pamięci narodowej dotyczącej II wojny światowej, a także dziejów wcześniejszych,
emocjonalnie lub z dystansem odnosiła się do krajowych sporów historycznych na ten temat. Przykładem drugiej postawy jest korespondencja
z Warszawy opublikowana w „Dzienniku Związkowym”: „Uroczystości
związane z 90. rocznicą odzyskania niepodległości Polski w 1918 r. odbyły
się w mijającym tygodniu w podniosłej atmosferze, mimo niesnasek, które
nasilają się od paru lat, stając się normą na polskiej scenie politycznej. Zdaniem wielu Polaków, nawet tak wielkie święto nie było w stanie skłonić
polityków, by wznieśli się ponad swoje codzienne swary i antypatie” – pisał
autor korespondencji pt. 90. rocznica Niepodległości w cieniu kontrowersji
z nadtytułem Polonia popiera Polskę i unika krajowych sporów114.
Istotnym elementem polityki historycznej prasy polonijnej w USA
było wydawanie „Newslettera” przez Muzeum Polskie w Ameryce. W piśmie
relacjonowane były bieżące wydarzenia dotyczące Polonii i jej świąt. Stanowiło ono element działań na rzecz zachowania polskiego dziedzictwa
i tradycji, np. w wydaniu z lata 2008 roku informowano o weteranach
uhonorowanych przez Muzeum Polskie115.
Instytucje muzealne i archiwalne pełnią zadania związane z przechowywaniem unikalnych materiałów historycznych i badaniami nad historią
Polski, emigracji i Polonii. Jedną z nich jest właśnie Muzeum Polskie, niedofinansowane, choć z nader cennymi zbiorami. Inną stanowi Archiwum
w Orchard Lake. „Kurier” donosił, że instytucja ta boryka się z problemami dotyczącymi nieprawidłowości w procesie archiwizacji i porządkowania zbiorów oraz dbania o zachowanie archiwaliów116. Zatem również
i tutaj polonijna polityka historyczna nie była wolna od problemów, przede
W. Wierzbicki, S. Jarosz, J. Darski, Komunikat Placówki 90 SWAP, Chicago,
28.10.2008, http://www.polishdailynews.com/zop.php?id=8604 (16.10.2009).
113
Zob.: S. Cenckiewicz, P. Gontarczyk, SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii,
Instytut Pamięci Narodowej, Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu,
Gdańsk, Warszawa, Kraków 2008.
114
R. Strybel, 90. rocznica Niepodległości w cieniu kontrowersji, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 224, 14-16 listopada (November 14-16) 2008, s. 1.
115
The Polish Museum of America „Newsletter”, Chicago, No. 3, Summer 2008.
116
O Archiwum w Orchard Lake w chwili kryzysu. Z Edwardem Duszą rozmawia Marek
Bober, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 60 (3080), 27-29 marca 2009 (March 27-29,
2009), s. 36-38.
112
80
poloia amerykanska.indd 80
2018-03-27 09:35:44
wszystkim finansowych i organizacyjnych.
Politykę historyczną kształtowały też organizacje i instytucje bratniackie, które w prasie polonijnej informowały o celach i bieżącej działalności. Polish Roman Catholic Union na łamach jednego z wydań czasopisma „Naród Polski” informowało, że jego misją jest m.in. dążenie do
zachowania polskiego dziedzictwa narodowego. Związek miał czynić je
poprzez wychowywanie młodych ludzi, np. przez obcowanie z kulturą ludową (pieśni, tańce) oraz polską szkołę językową (One of the mission’s of
the Polish Roman Catholic Union of America is to preserve our precious
Polish heritage. It does this by educating our juvenile members in Polish
language as well as Polish folk songs and dances. By becoming involved
in the PRCUA Polish Language and Dance Schools, children ages 3 to
high school, learn to appreciate and treasure the ethnic traditions that set
them apart as uniquely Polish American)117.
Innym przykładem zaangażowania pracowników redakcji polonijnych
w promowanie wiedzy o Polsce i Polonii było wygłoszenie wykładu przez
Mary Mirecki Piergies, redaktor „Głosu Polek”, o polskich zwyczajach,
tradycjach oraz obchodach świąt kościelnych i państwowych. Wykład miał
miejsce w czasie Miesiąca Dziedzictwa Polskiego w Bibliotece Publicznej
w Chicago. Celem obchodów było przedstawienie Polonii przedstawicielom innych grup etnicznych, promowanie kultury, historii i budowania wizerunku Polski współczesnej, jako kraju nowoczesnego i pięknego.
O zainteresowaniu tą problematyką świadczy fakt, że po wykładzie zadawano wiele pytań, m.in. o tradycje jakie praktykują Polacy w Ameryce,
o polskie obyczaje, książki118.
Jednym z tematów z powyższą problematyką związanych, którymi
żywo interesowała się prasa były dzieje samej Polonii. W publikacjach
podejmowano zagadnienia dotyczące pierwszych imigrantów, związane
z dziejami i rozwojem poszczególnych skupisk polskich osadników i Polonii,
z religijnością, dziedzictwem narodowym i tradycją. Dla przykładu,
w miesięczniku „Polonia” podjęty został temat symboliki przyjętej przez
członków powstałej w 1880 roku bratniackiej organizacji Związek Narodowy Polski: „Założyciele Związku Narodowego Polskiego przepełnieni
byli duchem walki z ciemiężcami, niesienia pomocy Polsce i wyzwolenia
jej spod okupacji. Dlatego też w imię tych samych powstańczych ideałów,
PRCUA School Registrations, „Naród Polski”, Chicago, No. 15, 4 sierpnia (August 4)
2008, s. 1.
118
M. Zakrzewska, Pielęgnowanie tradycji stanowi o naszej tożsamości, 25.11.2008,
http://www.polishdailynews.com/kir.php?id=8758 (25.11.2008).
117
81
poloia amerykanska.indd 81
2018-03-27 09:35:44
okazując jedność z powstaniem sprzed 17 lat, postanowili – jako godło
młodej, polskiej organizacji – przyjąć emblemat powstańców styczniowych z 1863 roku. Godło uzupełniono dodatkowymi symbolami: u góry
umieszczone zostały dwie dłonie złączone w braterskim uścisku, po prawej liście dębu symbolizujące siłę, mądrość i prawdę, a po lewej liście
laurowe, które znaczą chwałę należną zwycięzcy”119.
Czczenie symboli i świąt narodowych było jednym z tych przejawów
aktywności Polonii, którymi interesowały się szerokie grona Polonii i prasy
krajowej. Szczególnie ważne były coroczne Parady 3 Maja w Chicago,
z których prasa polonijna, a także polskie środki przekazu, zdawały bieżące
relacje. Poza paradami prasa polonijna interesowała się innymi świętami
narodowymi i formami ich obchodów, jak wspomnianymi rocznicami
wybuchu II wojny światowej, odzyskania niepodległości przez Polskę
w 1918 roku, bitwy warszawskiej 1920 roku, kolejnych powstań i innymi obchodzonymi w Polsce, ale także świętami religijnymi, które ściśle
związane są z dziejami Starego Kraju, imigrantów z Polski, Amerykanów
polskiego pochodzenia. To one współtworzyły i nadal tworzą świadomość
narodową i etniczną, a także decydują o zaangażowaniu w „życie polonijne”.
Prasa polonijna przypominała również systematycznie o udziale Polaków w historii Ameryki. Symbolami tego stały się historyczne nazwiska
Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego. Poczesne miejsce w polonijnych środkach masowego przekazu zajął papież Jan Paweł II, jego życie
i nauka, a także przesłanie kierowane do Polonii. Prasa polonijna podjęła
też temat lustracji, a Kongres Polonii Amerykańskiej piórem jego prezesa
wzywał Instytut Pamięci Narodowej do podjęcia badań naukowych w tym
zakresie120. Wreszcie w prasie polonijnej z szacunkiem odnoszono się do
wybitnych postaci polskiego życia społecznego, czego przykładem są słowa
prezesa Franciszka Spuli, oddające cześć zmarłemu Andrzejowi Stelmachowskiemu, byłemu marszałkowi Senatu RP oraz prezesowi Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”: „Śp. prof. dr. hab. Andrzej Stelmachowski
ceniony był za prawość charakteru i za niezależność swoich poglądów
oraz za odwagę cywilną w głoszeniu ich na publicznym forum. Pamięć
o Profesorze będzie kultywowana w kręgach Jego amerykańskich przyjaciół, a szczególnie w Związku Narodowym Polskim, z którą to organizacją
119
K. Białasiewicz, Godło Związku Narodowego Polskiego, „Polonia”, Chicago, No. 10,
listopad 2007, s. 3.
120
List prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego do
prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie lustracji Polonii, Chicago, 29.01.2009,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 25, 6-8 lutego (February 6-8) 2009, s. 3.
82
poloia amerykanska.indd 82
2018-03-27 09:35:44
Zmarły utrzymywał stałe i serdeczne kontakty”121.
Prasa polonijna dokumentowała też naukowe zainteresowania historią
i współczesnością swoich dziejów. Przykładem tego może być opublikowanie w „Dzienniku Związkowym” obszernego sprawozdania z Międzynarodowego Seminarium Naukowego „Kraj i emigracja – wspólna droga
1918-2008”, gdzie przedstawiono również referat na temat Polonii amerykańskiej122.
W polu zainteresowań publicystów polonijnych znalazła się problematyka dziedzictwa narodowego w wymiarze codziennym i praktycznym.
Przejawia się on przede wszystkim w poprawności językowej tej grupy
imigrantów, którzy nastawieni na „wtopienie się” w anglojęzyczne otoczenie ulegają procesom zubożenia mowy, infantylizacji językowej,
bądź wytworzenia specyficznego etnicznego systemu komunikowania
(co związane jest z analizowanymi w pierwszej części książki postawami nazywanymi autonegatywizmem i witalizmem). W jednym z artykułów wspomnieniowych opublikowanych w czasopiśmie „Polonia”, jego
autorka pisała: „Po kilku latach pobytu na obczyźnie niepielęgnowana
polszczyzna może skarłowacieć. Pamiętam, jak po przyjeździe do Stanów
byłam tak zdeterminowana, aby udoskonalić swój angielski, że otoczyłam się tylko anglojęzyczną telewizją, prasą i książkami. Posunęłam się
w tym do skrajności. Po pewnym czasie uświadomiłam sobie, że zaczęło
mi brakować słów i płynności w rodzimym języku i czym prędzej wróciłam do polskich lektur. (…) Rozumiem, że po pewnym czasie spędzonym
w Stanach łatwiej powiedzieć, że pracuje się na »construction«, na śniadanie je się »sandwicha«, a w sobotę idzie się na »shopping«, ale nie w tym
rzecz, aby było łatwiej. Makijaż nie będzie się ładniej prezentował, jeśli
nazwiemy go make-upem, a modna bluzka nazwana »trendy« nie zyska na
swej atrakcyjności”123.
Osobny rozdział zainteresowań amerykańskiej prasy polonijnej stanowiła historia Polski Ludowej oraz działań opozycji politycznej w drugiej
połowie XX wieku. Publicystyka dotycząca takich zagadnień, jak „dekomunizacja”, „deubekizacja”, represje wobec opozycji politycznej w PRL,
badania prowadzone przez Instytut Pamięci Narodowej, historia PRL
i władz PZPR, życie i działalność przywódców „Solidarności”, w tym
121
F. Spula, Pamięci Przyjaciela Polonii!, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 68,
8 kwietnia (April 8) 2009, s. 1.
122
P. Malendowicz, Kraj i emigracja 1918-2008 (Korespondencja z Piły), „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 224, 14-16 listopada (November 14-16) 2008, s. 1, 19.
123
E. Tarnówka, Sztuka mówienia, „Polonia”, Chicago, No. 9, październik 2007, s. 3.
83
poloia amerykanska.indd 83
2018-03-27 09:35:45
przede wszystkim Lecha Wałęsy, były z jednej strony elementem polityki historycznej prasy polonijnej, z drugiej zaś przejawem jej zaangażowania w bieżące spory polityczne w Polsce. Prasa publikowała wywiady
z naukowcami, dziennikarzami i politykami, którzy wyjaśniali zawiłości
najnowszych dziejów Starego Kraju. Ich celem było przypominanie martyrologicznych dziejów narodu w kontekście permanentnej walki o nową
„prawdziwą” rzeczywistość, w aspekcie błędów i „rozluźnienia” kształtującej się demokracji w okresie transformacji ustrojowej, niejednokrotnie
w opisowym tonie sensacyjności. Rozliczanie historii, tej sprzed 1989 roku
i po tej dacie, częstokroć powiązane było z aspiracjami poszczególnych
krajowych polityków i partii politycznych, których przedstawiciele odbywali wizyty do Stanów Zjednoczonych, zapewniając sobie poparcie Polonii.
W prasie polonijnej realizującej politykę historyczną odnoszącą się
do najnowszych dziejów Polski dominowały trzy nurty ideowe. Dominująca
na polonijnym rynku prasowym w Stanach Zjednoczonych gazeta „Dziennik
Związkowy” prezentowała w pierwszej dekadzie XXI wieku nurt umiarkowanie konserwatywny, jej publicyści relacjonowali bieżące wydarzenia
polityczne w Polsce, analizowali dzieje kraju, czynili to w sposób zdystansowany, choć niepozbawiony przesłanek ideowych i wartości tradycyjnych, wyznaczających kierunek programowy redakcji. Głównie w okresie
wyborów politycznych w Polsce retoryka dziennikarska w gazecie, także
polityka historyczna, nabierała wyrazistości i ostrości wypowiedzi. „Kurier
Codzienny” natomiast żywo realizował linię programową o charakterze
bezkompromisowym, a głównym kierunkiem politycznym gazety stało się
rozliczenie niewyjaśnionych kart przeszłości. Gazeta otwarcie wspierała
niektóre ugrupowania polityczne poprzez publikowanie tekstów reprezentantów tych partii politycznych lub nawoływanie do głosowania na nie
i wyjaśnianie przyczyn konieczności takiego wyboru. Np. w odniesieniu
do propozycji zapoznania się z celami i programem ugrupowania Libertas
w „Kurierze” nawoływano: „Pamiętajmy o naszej historii i tradycji narodowej, uczmy naszą dziatwę miłości do naszego kraju ojczystego, polskiej
kultury i tradycji narodowej. Przypominajmy nazwiska polskich bohaterów i zdrajców”124. „Kurier” zatem prezentował koncepcję budowania
przyszłości na negacji „złej” przeszłości. Obok „bohaterów” występowali „zdrajcy”, walka z nimi miała jednoczyć ku nowej rzeczywistości bez
„zdrajców”, a więc przyszłości lepszej materialnie i jednolitej ideowo.
R. S. Hajduk, Polska konstytucja, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 84 (3104),
1-3 maja 2009 (May 1-3, 2009), s. 14.
124
84
poloia amerykanska.indd 84
2018-03-27 09:35:45
Obok takich kierunków polityki historycznej opiewającej najnowsze dzieje
Polski występowały również opinie, jak np.: „Kiedy ktoś nie potrafi rozwiązywać problemów teraźniejszości, bierze się za historię. Nic to nie
kosztuje, a można stworzyć wrażenie, że działamy w imię dobra ogółu.
Jakoś tak się składa, że kiedy tylko sięgnę po informacje z Polski ostatnio
wszystko dotyczy historii. Wyraz »wszystko« to pewnie przesada, na pewno
jednak znaczna część historii dotyczy”125.
Prasa polonijna w Stanach Zjednoczonych żywo interesowała się historią
Polski oraz dziejami własnej społeczności w Ameryce. Zainteresowanie
to przybrało formę prostych informacji, dogłębnych i rzetelnych analiz, relacji i wspomnień, akcji promocyjnych lub publicystyki sensacyjnej. Porównywane wyżej treści gazet „Dziennik Związkowy” i „Kurier Codzienny”
ujawniają znaczące dysproporcje w realizacji sztuki dziennikarskiej i w prezentowaniu form wypowiedzi. „Dziennik Związkowy” okazał się być gazetą publikującą przede wszystkim informacje oraz szersze teksty publicystyczne
i relacje. Jego dziennikarze, korespondenci i publicyści ulegali emocjom
w tekstach drukowanych w okresie wyborów lub wzniosłych wydarzeń
w kraju. „Dziennik” realizował linię programową i politykę historyczną
wyznaczoną przez Związek Narodowy Polski, pośrednio zaś przez Kongres
Polonii Amerykańskiej, którym przewodzi ta sama osoba. Gazeta żywo
angażowała się jednak w wspieranie określonych inicjatyw i kandydatów
do organów władz lokalnych, stanowych i federalnych w USA, przede
wszystkim o polskim pochodzeniu. Współcześnie, poza historią faktograficzną w formie analiz i publicystyki, gazeta prezentuje nader liczne treści
o charakterze kulturowym, które w wymiarze historycznym propagują
polskie tradycje i karty narodowej historii pozbawione zaangażowania politycznego. Jeszcze w latach dziewięćdziesiątych XX wieku zaangażowanie historyczno-polityczne „Dziennika” przybierało inny wymiar. Historia
i polityka, obok spraw kultury, rozrywki, wiadomości sportowych i innych
tematów, stanowi tylko jeden z wielu przedmiotów zainteresowań gazety. Szczególną rolę odgrywały dodatki do dziennika, np. „część druga”
i magazyn „Kalejdoskop”. To w nich czytelnik mógł znaleźć głębokie,
analityczne treści dotyczące problemów historii, społeczeństwa, religijności. „Kurier” natomiast również opierał się na przekazie informacyjnym, jednakże publikowane w nim artykuły znacznie częściej pisane
były wówczas przez osoby o ściśle określonych światopoglądach, które
A. T. Jarmakowski, Nie przesadzajcie z historią, 7.05.2007,
http://progressforpoland.com/content/view/277/2/ (18.09.2007).
125
85
poloia amerykanska.indd 85
2018-03-27 09:35:45
za pośrednictwem gazety promowały. „Kurier” korzystał też z „usług dziennikarskich” polskich polityków przedstawiających swoje wizje ideowe
i programy, lub byłych polityków, którzy przed laty realizowali programy
partii konserwatywnych i narodowych. Dotyczyły one sfery polityki, gospodarki i historii, ale ta ostatnia stanowiła również tylko jedno z pól zainteresowań gazety. Inny nurt prezentowało czasopismo „Polonia”, w którym proste informacje prasowe nie występowały. „Polonia” prezentowała
szersze tematycznie teksty analityczne, również z określonym ładunkiem
emocjonalnym. Poza wymienionymi gazetami i czasopismami w Stanach
Zjednoczonych ukazywały się, łącznie z biuletynami parafialnymi i portalami internetowymi, dziesiątki tytułów wydawanych w języku polskim.
Wiele z nich nie angażowało się w spory historyczne, gdyż były pismami
tematycznymi i branżowymi. Te, których zawartość poddano analizie na
potrzeby tegoż rozdziału, stanowiły zaledwie wycinek rynku prasowego Polonii amerykańskiej, głównie w Chicago. Jest to jednak fragment
o tyle istotny, że pisma te wpływać mogły na wybory polityczne Polaków
z USA, dla których dzieje Starego Kraju przedstawione w określonym
kontekście i w korelacji z wypowiedziami polityków, mogły stanowić jeden
z wyborczych determinantów. Ponadto kształtowały świadomość własnej
tradycji i kultury. Polonijne dzienniki i czasopisma ukazujące się w USA,
część czasopism bratniackich, branżowych i kościelnych, zawierały treści
odwołujące się do pojęcia patriotyzmu. Bywało, że był on prezentowany
i praktykowany w różnych formach, ale zawsze był rozumiany jako określony przejaw uczuć kierowanych do ojczyzny przodków.
86
poloia amerykanska.indd 86
2018-03-27 09:35:45
Źródła
– „Jest tylko jedna rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna:
tą rzeczą jest honor” – z przemówienia ministra spraw zagranicznych Józefa
Becka wygłoszonego 5 maja 1939 r. w Sejmie RP, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 99, 22-25 maja (May 22-25) 2009.
– 64. Rocznica Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 150, 1-3 sierpnia (August 1-3) 2008.
– 66. rocznica Akcji pod Arsenałem, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 61,
30 marca (March 30) 2009.
– Archiwum w Orchard Lake w chwili kryzysu. Z Edwardem Duszą rozmawia
Marek Bober, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 60 (3080), 27-29 marca
2009 (March 27-29, 2009).
– Baraniak A., Poświęcenie Pomnika Katyńskiego, „Dziennik Związkowy”,
Część Druga, Chicago, Nr 99, 22-25 maja (May 22-25) 2009.
– Białasiewicz K., Godło Związku Narodowego Polskiego, „Polonia”, Chicago,
No. 10, listopad 2007.
– Chmielecki A., NATO a sprawa polska, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 70
(3090), 10-13 kwietnia 2009 (April 10-13, 2009).
– Ciesielczyk M., Kto mógłby uratować dla Polonii chicagowski budynek
SWAP? (Korespondencja z Tarnowa), 23.03.2008,
http://www.polishdailynews.com/sp.php?id=6392 (27.10.2008).
– Engelgard J., Katyń, KGB, Gorbaczow, R. Szeremietiew, Kłamstwo katyńskie,
„Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 79 (3099), 24-26 kwietnia 2009 (April
24-26, 2009).
– Hajduk R. S., Polska konstytucja, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 84
(3104), 1-3 maja 2009 (May 1-3, 2009).
– Heyduk A., Ostrożnie z niedźwiedziem - Ameryka od środka, 25.11.2008,
http://www.polishdailynews.com/fe.php?id=8771 (25.11.2008).
– Jarmakowski A. T., Nie przesadzajcie z historią, 7.05.2007,
http://progressforpoland.com/content/view/277/2/ (18.09.2007).
– Kowal P., Polityka polskich interesów i uniwersalnych wartości, „Kurier
Codzienny”, Chicago, Nr 79 (3099), 24-26 kwietnia 2009 (April 24-26,
2009).
– List prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie lustracji Polonii,
Chicago, 29.01.2009, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 25, 6-8 lutego
(February 6-8) 2009.
– Malendowicz P., Kraj i emigracja 1918-2008 (Korespondencja z Piły),
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 224, 14-16 listopada (November
14-16) 2008.
– Odznaczenia dla bohaterów Powstania Warszawskiego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 151, 4 sierpnia (August 4) 2008.
87
poloia amerykanska.indd 87
2018-03-27 09:35:45
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
PRCUA School Registrations, „Naród Polski”, Chicago, No. 15, 4 sierpnia
(August 4) 2008.
Prezydent RP odwiedził polskich żołnierzy, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 69, 9 kwietnia (April 9) 2009.
Prezydent: Polsce potrzebny jest porządny przemysł zbrojeniowy, „Kurier
Codzienny”, Chicago, Nr 76 (3096), 21 kwietnia 2009 (April 21, 2009).
Rakiety kontra tarcza, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 30, 13-16 lutego
(February 13-16) 2009.
Rosa R., Opiszę w białej księdze SWAP, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 70
(3090), 10-13 kwietnia 2009 (April 10-13, 2009).
Rosja tworzy siły szybkiego reagowania, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 25, 6-7 lutego (February 6-7) 2009.
Rudnicki M., [list do: D. L. Westin, President, ABC News], Obozy koncentracyjne: ignoranctwo zatacza coraz szersze kręgi, „Kurier Codzienny”, Chicago,
Nr 79 (3099), 24-26 kwietnia 2009 (April 24-26, 2009).
Spula F., Pamięci Przyjaciela Polonii!, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 68, 8 kwietnia (April 8) 2009.
Strybel R., 90. rocznica Niepodległości w cieniu kontrowersji, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 224, 14-16 listopada (November 14-16) 2008.
Szaniawski J., Zanim wybuchła wojna, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 84
(3104), 1-3 maja 2009 (May 1-3, 2009).
Szeremietiew R., Na co nam NATO?, „Kurier Codzienny”, Chicago, Nr 60
(3080), 27-29 marca 2009 (March 27-29, 2009).
Tarnówka E., Sztuka mówienia, „Polonia”, Chicago, No. 9, październik 2007.
The Polish Museum of America „Newsletter”, Chicago, No. 3, Summer 2008.
Wierzbicki W., Jarosz S., Darski J., Komunikat Placówki 90 SWAP, Chicago,
28.10.2008 http://www.polishdailynews.com/zop.php?id=8604 (16.10.2009).
Wydawca „Dziennika Związkowego”, Akcja protestacyjna w sprawie „polskich obozów koncentracyjnych”, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 79,
24-26 kwietnia (April 24-26) 2009.
Zakrzewska M., Pielęgnowanie tradycji stanowi o naszej tożsamości,
25.11.2008, http://www.polishdailynews.com/kir.php?id=8758 (25.11.2008).
88
poloia amerykanska.indd 88
2018-03-27 09:35:45
Literatura
– Babiński G., Prasa polonijna w Stanach Zjednoczonych Ameryki, [w:] Kubiak
H., Kusielewicz E., Gromada T. (red.), Polonia amerykańska. Przeszłość
i współczesność, Zakład Narodowy imienia Ossolińskich, Wydawnictwo
Polskiej Akademii Nauk, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1988.
– Białasiewicz W., W kręgu chicagowskiej Polonii. Szkice o czasach minionych
i ludziach, których przeważnie już nie ma, Exlibris, Chicago 2001.
– Cenckiewicz S., Gontarczyk P., SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii,
Instytut Pamięci Narodowej, Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi
Polskiemu, Gdańsk, Warszawa, Kraków 2008.
– Malendowicz P., Problematyka historyczna prasy polonijnej w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, [w:] Nowak L., Szczerbiński M., Wieczorek G.
(red.), Problemy historii wojskowości w kraju i na obczyźnie po wrześniu
1939 roku. Studia historyczne i politologiczne, Zamiejscowy Wydział Kultury
Fizycznej poznańskiej AWF, Polskie Towarzystwo Historyczne, Oddział
w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów Wielkopolski 2010.
– Stefanowicz Z. J., Szkice z życia Polonii Amerykańskiej, Wydawnictwo
Stronnictwa Demokratycznego Epoka, Warszawa 1985.
– Włoszczewski S., Polonia amerykańska. Szkice historyczne i socjologiczne,
Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1971.
– Zachariasiewicz W., Etos niepodległościowy Polonii amerykańskiej, Oficyna
Wydawnicza Rytm, Stowarzyszenie „Wspólnota Polska”, Warszawa 2005.
89
poloia amerykanska.indd 89
2018-03-27 09:35:45
90
poloia amerykanska.indd 90
2018-03-27 09:35:45
PRASA I POSTAWY POLITYCZNE
91
poloia amerykanska.indd 91
2018-03-27 09:35:45
92
poloia amerykanska.indd 92
2018-03-27 09:35:45
IV
Stanowisko Polonii amerykańskiej w wyborach prezydenckich
w Polsce w 2015 roku w świetle publikacji prasowych
Wybory prezydenckie w Polsce wzbudzają emocje nie mniejsze niż
wybory parlamentarne i z pewnością większe niż wybory do Parlamentu
Europejskiego czy też wybory samorządowe. Choć pozycja prezydenta
w polskim systemie politycznym odbiega od pozycji głowy państwa
w systemach prezydenckich, to jednak może on pełnić istotne funkcje
na rzecz państwa, przyczyniając się do realizacji lub hamowania reform
w ramach kierunków polityki wyznaczonych przez parlament i rząd. Tak
było w początkowym okresie transformacji ustrojowej w Polsce, zapoczątkowanej symboliczną datą 1989 roku, po zmianach w Konstytucji
i uchwaleniu tzw. Małej Konstytucji. Ale tak było i później, kiedy w 1997 roku
Zgromadzenie Narodowe uchwaliło Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej.
Przez ten czas pozycja prezydenta zmieniła się. Z perspektywy polityczno-prawnej inne funkcje pełnił w państwie prezydent wybrany w 1990 roku,
a inne prezydenci wybierani po 1997 roku.
Pierwszym prezydentem Polski wybranym w wyborach powszechnych został w 1990 roku Lech Wałęsa. W drugiej turze wyborów uzyskał
wysoką przewagę nad innym kandydatem, którym był Stanisław (Stan)
Tymiński. W 1995 roku wybory wygrał Aleksander Kwaśniewski, który
w głosowaniu ponownym zdobył większe poparcie głosujących niż jego
kontrkandydat, którym był Lech Wałęsa. W 2000 roku o reelekcję ubiegał się ponownie Aleksander Kwaśniewski, który wygrał wybory już
w pierwszym głosowaniu. W 2005 roku prezydentem został wybrany Lech
Kaczyński, który w drugim głosowaniu uzyskał większe poparcie wyborców niż jego rywal Donald Tusk. Tragiczna śmierć przerwała prezydenturę Lecha Kaczyńskiego. W 2010 roku zastąpił go Bronisław Komorowski, który w drugiej turze wyborów zdobył większe poparcie od Jarosława
Kaczyńskiego.
Wybory prezydenckie w Polsce w 2015 roku odbyły się w dwóch
turach. Pierwsza została wyznaczona na dzień 10 maja, a druga odbyła się
w dniu 24 maja. Uprawnionych do głosowania było niespełna 31 mln
obywateli polskich. W pierwszym głosowaniu oddano 14898934 głosy ważne, a frekwencja wyniosła 48,96%126. W głosowaniu ponownym głosów
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/319_Pierwsze_glosowanie (29.10.2017).
126
93
poloia amerykanska.indd 93
2018-03-27 09:35:45
ważnych oddanych zostało 16742938, a frekwencja wyniosła 55,34%127.
Do wyborów stanęło 11 kandydatów, wśród których największym
poparciem cieszyli się Andrzej Duda i Bronisław Komorowski – kandydaci
wspierani przez dwie dominujące partie polityczne – Prawo i Sprawiedliwość
oraz Platformę Obywatelską RP. Jak pokazało głosowanie, ci dwaj kandydaci uzyskali poparcie, które zaważyło na konieczności zorganizowania
głosowania ponownego.
Tabela 5: Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku
w pierwszym głosowaniu.
Imię i nazwisko
Grzegorz Michał Braun
Andrzej Sebastian Duda
Adam Sebastian Jarubas
Bronisław Maria Komorowski
Janusz Ryszard Korwin-Mikke
Marian Janusz Kowalski
Paweł Piotr Kukiz
Magdalena Agnieszka Ogórek
Janusz Marian Palikot
Paweł Jan Tanajno
Jacek Wilk
Liczba oddanych głosów
124132
5179092
238761
5031060
486084
77630
3099079
353883
211242
29785
68186
Wynik wyborczy
(%)
0,83
34,76
1,60
33,77
3,26
0,52
20,80
2,38
1,42
0,20
0,46
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/319_Pierwsze_glosowanie (27.10.2017).
Tabela 6: Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku
w głosowaniu ponownym.
Imię i nazwisko
Andrzej Sebastian Duda
Bronisław Maria Komorowski
Liczba oddanych głosów
8630627
8112311
Wynik wyborczy (%)
51,55
48,45
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/325_Ponowne_glosowanie (27.10.2017).
Pierwsze głosowanie potwierdziło przewidywania politologów o dominacji dwóch kandydatów. Zaskoczeniem był jednak wynik wyborczy
kandydata niezależnego od partii politycznych, muzyka i aktora Pawła
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/325_Ponowne_glosowanie (29.10.2017).
127
94
poloia amerykanska.indd 94
2018-03-27 09:35:45
Kukiza. Zdobył on ponad 20% głosów. Sukces jego i jego komitetu wyborczego był wyrazem zniechęcenia części Polaków do głównych partii
politycznych i klasy politycznej. Potwierdzeniem tego wniosku może
być fakt, że Paweł Kukiz wygrał wybory zagraniczne, uzyskując ponad
38% głosów, czyli o niespełna 14 punktów procentowych więcej od drugiego w kolejności Andrzeja Dudy i 17 punktów więcej od Bronisława
Komorowskiego. Poza Polską oddanych zostało 164296 głosów ważnych
w pierwszym głosowaniu128 i 158499 głosów w głosowaniu ponownym129.
Gdyby o wyniku wyborów mieli decydować Polacy z zagranicy, wówczas
w ponownym głosowaniu wyborcy musieliby wybierać pomiędzy Pawłem
Kukizem a Andrzejem Dudą. W głosowaniu ponownym poza Polską zwyciężył, podobnie jak w całych wyborach, Andrzej Duda. Jego przewaga
nad drugim kandydatem – Bronisławem Komorowskim – była jednak nieco
wyższa niż w głosowaniu ogółem.
Tabela 7: Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku
w pierwszym głosowaniu – zagranica.
Imię i nazwisko
Grzegorz Michał Braun
Andrzej Sebastian Duda
Adam Sebastian Jarubas
Bronisław Maria Komorowski
Janusz Ryszard Korwin-Mikke
Marian Janusz Kowalski
Paweł Piotr Kukiz
Magdalena Agnieszka Ogórek
Janusz Marian Palikot
Paweł Jan Tanajno
Jacek Wilk
Liczba oddanych głosów
4813
40514
517
34766
13125
1460
63018
2039
2719
628
697
Wynik wyborczy (%)
2,93
24,66
0,31
21,16
7,99
0,89
38,36
1,24
1,65
0,38
0,42
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica (27.10.2017).
128
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica (29.10.2017).
129
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica (29.10.2017).
95
poloia amerykanska.indd 95
2018-03-27 09:35:45
Tabela 8: Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku
w głosowaniu ponownym – zagranica.
Imię i nazwisko
Andrzej Sebastian Duda
Bronisław Maria Komorowski
Liczba oddanych głosów
88654
69845
Wynik wyborczy (%)
55,93
44,07
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica (27.10.2017).
W wyborach, które odbyły się na terenie Stanów Zjednoczonych
oddano 18998 głosów ważnych w pierwszym głosowaniu130 i 22975
w drugim131. W pierwszym głosowaniu, które odbyło się na terenie Stanów
Zjednoczonych zdecydowanie zwyciężył Andrzej Duda, który uzyskał poparcie niespełna 67% wyborców – obywateli polskich. Drugiego w kolejności Bronisława Komorowskiego poparło ponad 14% wyborców. Gdyby
o wynikach wyborów mieli decydować Polacy mieszkający lub przebywający czasowo w USA, prezydentem zostałby wybrany w jednym głosowaniu Andrzej Duda. Paweł Kukiz, który uzyskał największe poparcie zagranicy, nie uzyskał wsparcia obywateli polskich ze Stanów Zjednoczonych.
W głosowaniu ponownym poparcie dla Andrzeja Dudy sięgało niespełna 81%.
Tabela 9: Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku
w pierwszym głosowaniu – Stany Zjednoczone.
Imię i nazwisko
Grzegorz Michał Braun
Andrzej Sebastian Duda
Adam Sebastian Jarubas
Bronisław Maria Komorowski
Janusz Ryszard Korwin-Mikke
Marian Janusz Kowalski
Paweł Piotr Kukiz
Magdalena Agnieszka Ogórek
Janusz Marian Palikot
Paweł Jan Tanajno
Jacek Wilk
Liczba oddanych głosów
672
12636
40
2703
425
79
2168
107
120
17
31
Wynik wyborczy (%)
3,54
66,51
0,21
14,23
2,24
0,42
11,41
0,56
0,63
0,09
0,16
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica (27.10.2017).
130
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica/3 (29.10.2017).
131
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica/3 (29.10.2017).
96
poloia amerykanska.indd 96
2018-03-27 09:35:45
Tabela 10: Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku
w głosowaniu ponownym – Stany Zjednoczone.
Imię i nazwisko
Andrzej Sebastian Duda
Bronisław Maria Komorowski
Liczba oddanych głosów
18583
4392
Wynik wyborczy (%)
80,88
19,12
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica/3 (27.10.2017).
Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi 2015 roku była
wstępem do kampanii przed wyborami parlamentarnymi, które również
odbyły się w tym roku. Naturalnym kandydatem w wyborach był Bronisław Komorowski, który ubiegał się o reelekcję. Był popierany przez
Platformę Obywatelską RP. Główna partia opozycyjna – Prawo i Sprawiedliwość – nominowała Andrzeja Dudę – byłego współpracownika prezydenta Lecha Kaczyńskiego i posła do Parlamentu Europejskiego. Był
to jednakże kandydat, który nie należał do grona ścisłego kierownictwa
partii PiS, a zatem mógł nie być kojarzony negatywnie przez niezdecydowaną część wyborców i pozytywnie odbierany przez wyborców negujących kandydaturę Bronisława Komorowskiego, ale nieznajdujących innego kandydata. Mimo początkowo niskiego poparcia społecznego, dzięki
wysiłkowi kampanijnemu i błędom popełnionym w kampanii wyborczej
przez urzędującego prezydenta, Andrzej Duda wygrał wybory.
Kampania nie była jednak wolna od demagogii, która cechowała przekaz niemal wszystkich kandydatów, choć o zróżnicowanym natężeniu. Kandydaci i ich sztaby wyborcze dążyły do zdyskredytowania przeciwników
politycznych. W kampanii użyta została gama różnorakich technik i form
dyskredytacji. Zastosowana została dyskredytacja ideowa, która ma miejsce
wówczas, gdy kandydat o sobie mówi, że jest ideowcem, a przeciwników
nazywa bezideowcami i koniunkturalistami. Wystąpiła dyskredytacja moralna, dotycząca intencji, sposobów i skutków działania kontrkandydatów.
Nierzadko kandydaci stosowali dyskredytację historyczną, kiedy pytali się
wzajemnie o przeszłość. Stosując dyskredytację światopoglądową kandydaci
oskarżali innych o brak wiary, a więc w uproszczeniu o nieuznawanie żadnych
norm. Stosowana była dyskredytacja sztandaru (ideologiczna) w formie likwidatorskiej. Używano bowiem twierdzeń o bankructwie i skompromitowaniu
określonych idei – głównie neoliberalnych. Stosując dyskredytację delegitymizacyjną oskarżano, że kontrkandydaci lub ich programy służą np. Brukseli,
a więc podważano ich suwerenność132.
Zob.: M. Karwat, O złośliwej dyskredytacji. Manipulowanie wizerunkiem przeciwnika,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006, s. 236-265.
132
97
poloia amerykanska.indd 97
2018-03-27 09:35:45
Kampania wyborcza opierała się na negacji przeciwników i kształtowaniu przekazu utrwalającego dominację dwóch kandydatów. Z takiego
schematycznego postrzegania obrazu politycznego Polski „wyłamał się”
jednak Paweł Kukiz i jego wyborcy. Paweł Kukiz, krytykując zarówno
programy, jak i działania polityczne dwóch głównych kandydatów i dominujących partii politycznych, zdołał uzyskać poparcie ponad 20% głosujących. Przełożyło się to częściowo na poparcie jego ruchu w wyborach
parlamentarnych. Swój przekaz Paweł Kukiz kierował do pokolenia
ludzi, którzy na początku przemian ustrojowych byli nastolatkami lub nie
przekroczyli 30 roku życia, dla których ideały kontestacji młodzieżowej
„rodem z Jarocina” pozostawały ciągle jeszcze żywe. Pozostali kandydaci
nie uzyskali znaczącego poparcia, a część z nich pozostało folklorem polskiej sceny politycznej. Jednakże i oni próbowali w kampanii wyborczej
pozbawić wiarygodności i zaufania politycznych przeciwników. Te cechy
są bowiem elementarnym warunkiem uzyskania poparcia i uznania prawowitości funkcjonowania polityków w określonych rolach publicznych
lub uznania ich roszczeń do pełnienia funkcji państwowych133.
Autorzy publikacji prasowych dotyczących kampanii wyborczej przez
kilka miesięcy próbowali zainteresować, a następnie utrwalić zainteresowanie czytelników zagadnieniem wyborów w Polsce. Tematykę wyborów
podjęła także prasa polonijna w Stanach Zjednoczonych, w tym „Dziennik
Związkowy” z Chicago.
W roku wyborczym pierwsza publikacja „Dziennika Związkowego”
będąca elementem kampanii informacyjnej o wyborach prezydenckich
w Polsce ukazała się w styczniu 2015 roku. Odnosiła się do krytyki
Andrzeja Dudy czynionej wobec polityki Platformy Obywatelskiej w sprawie górnictwa134. W tym samym miesiącu „Dziennik Związkowy” opublikował ranking zaufania do polityków oparty na sondażu Centrum Badania
Opinii Społecznej (CBOS). Wynikało z niego, że liderem rankingu pozostawał Bronisław Komorowski, ale brak w nim było informacji o Andrzeju
Dudzie135. Pod koniec stycznia ukazał się artykuł o prawnych aspektach
ogłoszenia daty wyborów prezydenckich przez marszałka Sejmu136.
Ibidem, s. 268.
A. Duda: ustawa o górnictwie to cios w polską gospodarkę, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 11, 19 stycznia (January 19) 2015, s. 6.
135
CBOS: Bronisław Komorowski ponownie liderem rankingu zaufania, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 16, 26 stycznia (January 26) 2015, s. 6.
136
W środę poznamy datę wyborów prezydenckich w Polsce, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 20, 30 stycznia – 1 lutego (January 30 – February 1) 2015, s. 6.
133
134
98
poloia amerykanska.indd 98
2018-03-27 09:35:45
W lutym 2015 roku kampania informacyjna w gazecie obfitowała
w teksty o rozpoczynającej się rywalizacji wyborczej. Już na początku
miesiąca „Dziennik Związkowy” poinformował o wyznaczonej dacie głosowania. Jednocześnie cytował marszałka Sejmu, który wzywał do tego,
aby kampania wyborcza przebiegała „w duchu wzajemnego szacunku
i dyskusji o Polsce”. Opublikowana została też lista osób, które do tej pory
zgłosiły kandydatury w wyborach137. W następnej publikacji informowano
o tym, że PO poparła kandydaturę Bronisława Komorowskiego na prezydenta138. Gazeta, odwołując się do doniesień Polskiej Agencji Prasowej
(PAP) – tak w tej, jak i innych publikacjach – szacowała, że partia ta przeznaczy na kampanię minimum 10 mln złotych139.
Jeszcze w lutym ukazały się publikacje będące przejawem aktywności
kampanijnej kandydatów. W jednym z artykułów Adam Jarubas apelował
do Andrzeja Dudy o debatę z udziałem wszystkich kandydatów140. Ponadto gazeta informowała o zarejestrowaniu komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego141, o inauguracji kampanii Magdaleny Ogórek – kandydatki Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ilustrując tekst jej fotografią142,
o rezygnacji Ryszarda Kalisza z kandydowania w wyborach prezydenckich143, o zarejestrowaniu komitetów wyborczych Anny Grodzkiej
i Adama Słomki144 oraz o wizycie Anny i Bronisława Komorowskich
u japońskiej pary cesarskiej145.
W jednej z pierwszych informacji opublikowanych w marcu 2015 roku
„Dziennik Związkowy” analizował aktywność kandydatów i ich komitetów
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się 10 maja, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 24, 5 lutego (February 5) 2015, s. 6.
138
PO poparła kandydaturę Komorowskiego na prezydenta, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 26, 9 lutego (February 9) 2015, s. 6.
139
Nieoficjalnie: PO przeznacza minimum 10 mln zł na kampanię Komorowskiego,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 34, 20-22 lutego (February 20-22) 2015, s. 6.
140
Adam Jarubas ponowił apel do Andrzeja Dudy ws. debaty, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 27, 10 lutego (February 10) 2015, s. 6.
141
Komitet wyborczy B. Komorowskiego zarejestrowany, Tyszkiewicz pokieruje kampanią,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 31, 17 lutego (February 17) 2015, s. 6.
142
Inauguracja kampanii kandydatki SLD na prezydenta, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 31, 17 lutego (February 17) 2015, s. 6.
143
Ryszard Kalisz nie wystartuje w wyborach prezydenckich, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 35, 23 lutego (February 23) 2015, s. 6.
144
PKW zarejestrowała dwa kolejne komitety: Grodzkiej i Słomki, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 39, 26 lutego (February 26) 2015, s. 6.
145
Anna i Bronisław Komorowscy na audiencji u japońskiej pary cesarskiej, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 39, 27 lutego – 1 marca (February 27 – March 1) 2015, s. 6
(Uwaga: dwa wydania gazety zostały oznaczone tym samym numerem).
137
99
poloia amerykanska.indd 99
2018-03-27 09:35:45
wyborczych. W artykule pt. Problemy społeczne wśród tematów kampanii prezydenckiej informowano o podjęciu przez Andrzeja Dudę, Adama
Jarubasa, Janusza Palikota oraz zwolenników Bronisława Komorowskiego
i Magdaleny Ogórek kwestii wieku szkolnego dzieci, podniesienia kwoty
wolnej od podatku i przeciwdziałania niekorzystnym trendom demograficznym146. Z kolei tematyka rozwoju gospodarczego analizowana w kontekście kampanii wyborczej, stała się przedmiotem dwóch innych publikacji z tego miesiąca, które dotyczyły aktywności kampanijnej Andrzeja
Dudy, Bronisława Komorowskiego, Anny Grodzkiej i Janusza Korwin-Mikkego147. Jeszcze w marcu gazeta informowała także, że sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego złożył w Państwowej Komisji Wyborczej
listę poparcia pierwszych 250 tys. wyborców148.
W kwietniu dziennik informował o możliwości głosowania korespondencyjnego149, ukazały się też publikacje dotyczące aktywności kampanijnej
kandydatów, w tym przede wszystkim Bronisława Komorowskiego.
Osobną grupę publikacji stanowią te, które dotyczyły problemu tragedii smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. W wydaniu gazety z tego dnia,
z 2015 roku, opublikowano słowa Jarosława Kaczyńskiego apelującego
o wyjaśnienie przyczyn katastrofy, co według niego miało być podstawą
budowania dobrej Rzeczypospolitej Polskiej150. W tym kontekście słowa
te wpisywały się w aktywność polityków i ich programowe deklaracje wyborcze. W kolejnym weekendowym wydaniu „Dziennika Związkowego”,
w jego drugiej części, poświęcono pierwsze trzy strony tematowi tragedii. Ta część gazety opatrzona została tytułem Polonia pamięta o ofiarach
Katynia i Smoleńska151. Znamienne, że pamięć o pomordowanych przez
radzieckich oprawców w czasie II wojny światowej połączono z hołdem
oddanym tym, którzy zginęli w 2010 roku. Takie zestawienie obu tragedii
Problemy społeczne wśród tematów kampanii prezydenckiej, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 40, 2 marca (March 2) 2015, s. 6.
147
Wybory prezydenckie. Rozwój gospodarczy, płaca minimalna – tematami kampanii,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 45, 9 marca (March 9) 2015, s. 6; Duda: największym wyzwaniem – przywrócenie Polski na drogę rozwoju, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 45, 9 marca (March 9) 2015, s. 6.
148
Sztab Komorowskiego złożył w PKW pierwsze 250 tysięcy podpisów, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 50, 16 marca (March 16) 2015, s. 6.
149
Wybory prezydenckie. Pierwszy raz wybory korespondencyjnie, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 65, 7 kwietnia (April 7) 2015, s. 6.
150
Kaczyński: bez wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku nie można zbudować dobrej RP,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 68, 10-12 kwietnia (April 10-12) 2015, s. 5.
151
Polonia pamięta o ofiarach Katynia i Smoleńska, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 73, 17-19 kwietnia (April 17-19) 2015, część II, s. 1-3.
146
100
poloia amerykanska.indd 100
2018-03-27 09:35:46
wpisuje się w procesy właściwe nowej polityce historycznej, zapowiadanej w kampaniach wyborczych 2015 roku przez partię Prawo i Sprawiedliwość.
Jeżeli w problematykę kampanii wyborczej można wpisać powyższy
temat, to także i kolejna publikacja wpisuje się w kampanię informacyjną
z tym związaną. W maju została bowiem opublikowana informacja o tym,
że „Za wybitne zasługi dla Polonii i Polaków za granicą, za promowanie
spraw Polski w Stanach Zjednoczonych, Krzyżem Komandorskim Orderu
Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, uhonorowany został obywatel USA
Francis Spula”152. Z kolei o 11-leciu członkostwa Polski w Unii Europejskiej i korzyściach z tego płynących dla kraju, traktował kolejny tekst153.
Tymczasem partia, która wspierała w wyborach prezydenckich Andrzeja
Dudę szermowała hasłami, które choć nie były antyeuropejskie, to ich treścią był sceptycyzm wobec głębokiej integracji europejskiej.
Jeśli zatem publikacje na temat tragedii smoleńskiej traktować w kategoriach wsparcia PiS i Andrzeja Dudy, to publikacja o Unii Europejskiej świadczy o wsparciu prointegracyjnej partii PO i Bronisława Komorowskiego. Może jednakże nie było tak, że „Dziennik Związkowy”
wspierał którąkolwiek partię? Może raczej kierował się własną, suwerenną
polityką, zależną jedynie od Związku Narodowego Polskiego i określoną
polonijnym poglądem na interesy Polski.
Kolejne publikacje „Dziennika Związkowego” związane były przedmiotowo z procesem informowania o kandydatach, udziałem Polonii
w wyborach i przebiegiem pierwszego głosowania. Tym tematom zostały
poświęcone kolejne wydania „Dziennika Związkowego” – z dnia poprzedzającego głosowanie i z dni po głosowaniu. W pierwszym z nich ukazał
się tekst pt. Polskie Chicago wybiera prezydenta RP. Jego autorzy informowali o miejscach, w których można głosować i o prawach wyborczych.
Tekst ten zamieszczony został na pierwszej stronie gazety154. Piąta strona
w całości została poświęcona prezentacji fotografii i sylwetek oraz skrótowych tez programowych kandydatów. Każda nota o kandydacie miała
zbliżoną liczbę znaków155.
152
Frank Spula odznaczony przez prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 84, 4 maja (May 4) 2015, s. 5.
153
MSZ z okazji 11-lecia w UE: Polska w czołówce najszybciej rozwijających się państw
Unii, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 84, 4 maja (May 4) 2015, s. 7.
154
Polskie Chicago wybiera prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 88,
8-10 maja (May 8-10) 2015, s. 1.
155
Kandydaci na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej – Wybory 2015, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 88, 8-10 maja (May 8-10) 2015, s. 5.
101
poloia amerykanska.indd 101
2018-03-27 09:35:46
Najciekawszy tekst został opublikowany jednak na stronie siódmej
tego numeru dziennika, a był nim felieton pt. Zwis wyborczy autorstwa
znanego w Stanach Zjednoczonych i cenionego dziennikarza polonijnego
Grzegorza Dziedzica. Rozpoczął on słowami: „Jedenaście tysięcy osób
to tyle, ile mieszka w Dąbrowie Tarnowskiej. Tylu Polaków zarejestrowało się w Chicago do wyborów prezydenckich. Z Polonii, której liczebność
w Chicago zgodnie z popularnym przekonaniem stawia się zaraz za populacją Warszawy, to wynik porażająco mizerny”. A rzecz dotyczyła zaledwie 11 tys. osób zamierzających wziąć udział w wyborach. W swoim
felietonie Grzegorz Dziedzic wymienił kilka prawdopodobnych przyczyn
inercji wyborczej:
– skrajna nieaktywność polityczna Polaków;
– nieufność Polaków do instytucji, urzędów i samego państwa;
– niski poziom wykształcenia;
– młodość usprawiedliwiająca błahe powody absencji wyborczej;
– społeczne „zmęczenie materiału” i brak wiary w moc pojedynczego
głosu;
– chroniczny brak poczucia wspólnoty w skrajnie zindywidualizowanym, skonfliktowanym i nieufnym polskim oraz polonijnym społeczeństwie156.
Najistotniejszą refleksję dotyczącą absencji wyborczej Grzegorz
Dziedzic pozostawił na koniec felietonu. W kontekście swojego własnego
doświadczenia „odważył się” (bo tak należy uznać jego pogląd prezentowany wobec osób politycznie aktywnych) upublicznić opinię o braku
prawa do głosowania w polskich wyborach. Nieco długi, aczkolwiek wyczerpujący cytat jego wypowiedzi wyjaśnia dominujące w społeczności
polonijnej stanowisko, co potwierdza obserwacja autora prowadzona
w USA w latach 2008 i 2017:
(…) Nie będę głosował ani na Komorowskiego, ani tym bardziej na Dudę.
Mojego głosu nie dostanie Kukiz z Korwinem ani pani Ogórek. I nie dlatego,
że mam w tym dniu ambitny plan zasiania maciejki i dokończenia budowy
murku wokół klombu z różami. Nie głosowałbym nawet, gdyby konsulat
przysłał mi do domu polski paszport, z którego wyrobieniem zwlekam kilkanaście lat. W polskich wyborach nie biorę bowiem udziału świadomie
i z premedytacją. Uważam, że żyjąc na stałe w Stanach, płacąc miejscowe
podatki, korzystając z tutejszych świadczeń i budując swój Polish American
G. Dziedzic, Zwis wyborczy, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 88, 8-10 maja
(May 8-10) 2015, s. 7.
156
102
poloia amerykanska.indd 102
2018-03-27 09:35:46
Dream – powinienem skupić się na uczestniczeniu w amerykańskim, a nie
polskim życiu publicznym. Nie jest ważne, że mając podwójne obywatelstwo,
mam do głosowania w polskich wyborach prawo. Doceniam, ale przez
grzeczność nie skorzystam. (…) Skoro wybrałem życie na emigracji, dokonuję samoamputacji moich wyborczych praw i rezygnuję z demiurgicznej roli
wpływania na życie ludzi w kraju, który mój jest już tylko nominalnie. (…)157.
W numerze z dnia po pierwszym głosowaniu „Dziennik Związkowy”
na pierwszej stronie informował: Wybory prezydenckie: Andrzej Duda
przed Bronisławem Komorowskim158. W następnym wydaniu gazety cztery
strony zostały poświęcone wyborom. Na pierwszej stronie dziennik informował o szczegółowych wynikach głosowania na dwóch zwycięskich
kandydatów159. Strona szósta została poświęcona powyborczym refleksjom Andrzeja Dudy160, a siódma – komentarzom Bronisława Komorowskiego161. Na ósmej stronie zostały opublikowane dwa artykuły. Pierwszy
dotyczył debat telewizyjnych pomiędzy kandydatami przed ponownym
głosowaniem162, zaś drugi artykuł dotyczył komentarzy zagranicznych
mediów na temat polskich wyborów prezydenckich163.
Kolejne publikacje „Dziennika Związkowego” stanowiły relacje
z ostatnich dni kampanii wyborczej przed ponownym głosowaniem. Ich
tematyka dotyczyła głównych problemów przebiegu wyborów i kampanii
wyborczej, zagadnień poruszanych podczas debat i publicznych wystąpień
kandydatów oraz aktywności Andrzeja Dudy i Bronisława Komorowskiego,
w tym: zastrzeżeń do głosowania korespondencyjnego164, przemarszu Bronisława Komorowskiego ulicami Warszawy i podziękowań dla warszawiaków za głosowanie165, apelu Andrzeja Dudy do wyborców Pawła Kukiza
157
Ibidem.
Wybory prezydenckie: Andrzej Duda przed Bronisławem Komorowskim, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 89, 11 maja (May 11) 2015, s. 1.
159
Duda zwycięzcą w 27 okręgach wyborczych, Komorowski – w 24, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015, s. 1.
160
Duda: chcę aktywnej prezydentury odpowiadającej na potrzeby społeczne, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015, s. 6.
161
Komorowski: chcę referendum ws. JOW-ów, podatków i finansowania partii, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015, s. 7.
162
Sztaby Komorowskiego i Dudy ws. Debat przed II turą wyborów, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015, s. 8.
163
Zagraniczne media o I turze: zaskoczenie i cios dla rządzącej PO, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015, s. 8.
164
Zastrzeżenia do korespondencyjnego głosowania w wyborach prezydenckich, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 91, 13 maja (May 13) 2015, s. 1.
165
Komorowski: marsz po Warszawie do Pałacu Prezydenckiego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 91, 13 maja (May 13) 2015, s. 6.
158
103
poloia amerykanska.indd 103
2018-03-27 09:35:46
o oddanie głosów na niego166, stanowiska Andrzeja Dudy w sprawie debaty167, projektu Bronisława Komorowskiego dotyczącego postanowienia
w sprawie referendum nt. JOW-ów168, unieważnienia części głosów oddanych poza krajem169, projektu Bronisława Komorowskiego pn. Pierwsza
praca, spotkania Andrzeja Dudy z tzw. frankowiczami, czyli osobami,
które zaciągnęły kredyty we frankach szwajcarskich170, zapowiedzi debaty telewizyjnej171, kwestii przyszłego zwierzchnictwa nad armią172, wypowiedzi prezydenta dotyczących przyszłości stoczni, emerytur i obrotu ziemią, ocen Andrzeja Dudy kierowanych wobec urzędującego prezydenta173,
instrukcji głosowania w II turze174, opinii kandydatów w sprawach aborcji,
katastrofy smoleńskiej, zarobków Polaków i NATO175.
W dniu 26 maja 2015 roku „Dziennik Związkowy” informował czerwonym, wytłuszczonym i powiększonym drukiem na pierwszej stronie: „Andrzej
Duda został wybrany na prezydenta RP”. Na stronie szóstej autorzy publikacji opartej na danych PAP analizowali przebieg głosowania i kampanii wyborczej. Co interesujące, zwrócono uwagę na to, że w czasie ostatnich minut
głosowania, w telewizji emitowany był serial pt. Ranczo, gdzie akcja koncentrowała się wokół wyborów na urząd wójta, w których wziął udział kandydat
nazwiskiem Duda176. W tym samym numerze opublikowano informację o gratulacjach kierowanych do Andrzeja Dudy ze strony Białego Domu177.
166
Duda: tylko ja gwarantuję zmianę w Polsce, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 91,
13 maja (May 13) 2015, s. 6.
167
Duda o debacie: chcę interakcji z Komorowskim i wymiany poglądów, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 92, 14 maja (May 14) 2015, s. 6.
168
Komorowski wysłał do Senatu projekt postanowienia ws. Referendum 6 września,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 92, 14 maja (May 14) 2015, s. 6.
169
Dlaczego część głosów została unieważniona? Po I turze wyborów na prezydenta RP
w Chicago, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 93, 15-17 maja (May 15-17) 2015, s. 1 i 4.
170
Komorowski przedstawia program dla młodych. Duda spotyka się z frankowiczami,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 94, 18 maja (May 18) 2015, s. 6.
171
W czwartek debata prezydencka w TVN; w piątek niewykluczona u Kukiza, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 96, 20 maja (May 20) 2015, s. 7.
172
Komorowski: zwierzchnictwo nad armią wymaga lat doświadczenia, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 96, 20 maja (May 20) 2015, s. 7.
173
Prezydent o stoczniach i emeryturach; Duda: Komorowski obieca teraz wszystko,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 97, 21 maja (May 21) 2015, s. 6.
174
II tura wyborów prezydenckich, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 98, 22-25 maja
(May 22-25) 2015, s. 2.
175
Komorowski i Duda o aborcji, Smoleńsku, zarobkach Polaków i NATO, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 98, 22-25 maja (May 22-25) 2015, s. 3.
176
Andrzej Duda został wybrany na prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 99, 26 maja (May 26) 2015, s. 1 i 6.
177
Biały Dom pogratulował zwycięstwa Andrzejowi Dudzie, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 99, 26 maja (May 26) 2015, s. 6.
104
poloia amerykanska.indd 104
2018-03-27 09:35:46
Powyborcze publikacje nie były jednak ostatnimi, które dotyczyły
wyborów prezydenckich w Polsce. W końcu maja „Dziennik Związkowy”
przytaczał i cytował opinie publikowane w nowojorskich gazetach nt. wyborów i zwycięstwa Andrzeja Dudy178, a także opinie światowej prasy na
ten temat179. Na początku czerwca gazeta informowała o odebraniu przez
nowego prezydenta od Państwowej Komisji Wyborczej uchwały o wyborze180. Dziennik wydrukował też wiadomość o skierowaniu przez Ryszarda Legutkę z PiS skargi na Donalda Tuska do Europejskiej Rzecznik Praw
Obywatelskich. W jego opinii Tusk jako urzędnik nie miał prawa popierać Bronisława Komorowskiego181. Pod koniec tego miesiąca „Dziennik
Związkowy” opublikował ranking zaufania do polskich polityków. Jego
liderem okazał się nowy prezydent, któremu ufać miało 57% badanych
przez CBOS182.
Cykl publikacji „Dziennika Związkowego” o wyborach prezydenckich
2015 roku zwieńczyły dwie informacje z sierpnia tego roku o zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy oraz o jego orędziu wygłoszonym przed Zgromadzeniem Narodowym183.
Analiza publikacji „Dziennika Związkowego” tematycznie nawiązująca do wyborów prezydenckich i kampanii wyborczej 2015 roku wskazuje, że gazeta ta realizowała przede wszystkim funkcję informacyjną
środków przekazu. Jej publikacje oparte były na doniesieniach Polskiej
Agencji Prasowej, a zaledwie jeden felieton nie zmienił obrazu dziennika
jako przede wszystkim informatora polonijnego.
Oblicze „Dziennika Związkowego” z 2015 roku to jednak oblicze
inne niż gazety, która była wydawana kilka lat wcześniej. Wówczas dziennik realizował także funkcje politycznie opiniotwórcze, a jego przekaz naznaczony był narodowo-konserwatywnymi ideami. Poza prostymi informacjami w dzienniku były publikowane artykuły publicystyczne, opinie,
178
Nowojorskie gazety o zwycięstwie Dudy, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 100,
27 maja (May 27) 2015, s. 5.
179
Światowa prasa o zwycięstwie Andrzeja Dudy, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 100, 27 maja (May 27) 2015, s. 8-9.
180
Andrzej Duda odebrał uchwałę o wyborze na prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 103, 1 czerwca (June 1) 2015, s. 6.
181
PiS składa skargę na Tuska za poparcie Komorowskiego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 105, 3 czerwca (June 3) 2015, s. 6.
182
CBOS: prezydent elekt Andrzej Duda liderem rankingu zaufania, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 123, 29 czerwca (June 29) 2015, s. 6.
183
Andrzej Duda zaprzysiężony na prezydenta, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 150,
6 sierpnia (August 6) 2015, s. 1; Andrzej Duda objął urząd prezydenta RP, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 151, 7-9 sierpnia (August 7-9) 2015, s. 1, 3 i 4.
105
poloia amerykanska.indd 105
2018-03-27 09:35:46
relacje i felietony w treści nawiązujące do bieżących wydarzeń politycznych.
W 2015 roku te gatunki dziennikarskie nie stanowiły dominującego rodzaju
przekazu.
Publikacje dziennika objęły zakresem przedmiotowym informacje
o różnych kandydatach, a ich liczba uzależniona była od samej ich aktywności. Analiza ilościowa wskazuje, że ich rozkład cechował się równomiernością, a przed głosowaniem ponownym zawsze obok publikacji
o jednym z kandydatów drukowane były informacje o drugim. Różni
to przekaz „Dziennika Związkowego” od przekazu krajowych środków
przekazu, które realizowały także funkcję opiniotwórczą.
Inaczej przebiegała kampania wyborcza, a także i kampania informacyjna przed wyborami parlamentarnymi. Kampania przed wyborami parlamentarnymi była jednak kontynuacją tej sprzed wyborów prezydenckich.
106
poloia amerykanska.indd 106
2018-03-27 09:35:46
Źródła
– Duda: ustawa o górnictwie to cios w polską gospodarkę, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 11, 19 stycznia (January 19) 2015.
– Adam Jarubas ponowił apel do Andrzeja Dudy ws. debaty, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 27, 10 lutego (February 10) 2015.
– Andrzej Duda objął urząd prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 151, 7-9 sierpnia (August 7-9) 2015.
– Andrzej Duda odebrał uchwałę o wyborze na prezydenta RP, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 103, 1 czerwca (June 1) 2015.
– Andrzej Duda zaprzysiężony na prezydenta, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 150, 6 sierpnia (August 6) 2015.
– Andrzej Duda został wybrany na prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 99, 26 maja (May 26) 2015.
– Anna i Bronisław Komorowscy na audiencji u japońskiej pary cesarskiej,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 39, 27 lutego – 1 marca (February 27
– March 1) 2015.
– Biały Dom pogratulował zwycięstwa Andrzejowi Dudzie, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 99, 26 maja (May 26) 2015.
– CBOS: Bronisław Komorowski ponownie liderem rankingu zaufania, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 16, 26 stycznia (January 26) 2015.
– CBOS: prezydent elekt Andrzej Duda liderem rankingu zaufania, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 123, 29 czerwca (June 29) 2015.
– Dlaczego część głosów została unieważniona? Po I turze wyborów na prezydenta RP w Chicago, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 93, 15-17 maja
(May 15-17) 2015.
– Duda o debacie: chcę interakcji z Komorowskim i wymiany poglądów,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 92, 14 maja (May 14) 2015.
– Duda zwycięzcą w 27 okręgach wyborczych, Komorowski – w 24, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015.
– Duda: chcę aktywnej prezydentury odpowiadającej na potrzeby społeczne,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015.
– Duda: największym wyzwaniem – przywrócenie Polski na drogę rozwoju,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 45, 9 marca (March 9) 2015.
– Duda: tylko ja gwarantuję zmianę w Polsce, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 91, 13 maja (May 13) 2015.
– Dziedzic G., Zwis wyborczy, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 88, 8-10
maja (May 8-10) 2015.
– Frank Spula odznaczony przez prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 84, 4 maja (May 4) 2015.
– II tura wyborów prezydenckich, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 98,
22-25 maja (May 22-25) 2015.
– Inauguracja kampanii kandydatki SLD na prezydenta, „Dziennik Związkowy”,
107
poloia amerykanska.indd 107
2018-03-27 09:35:46
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Chicago, Nr 31, 17 lutego (February 17) 2015.
Kaczyński: bez wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku nie można zbudować dobrej
RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 68, 10-12 kwietnia (April 10-12)
2015.
Kandydaci na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej – Wybory 2015,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 88, 8-10 maja (May 8-10) 2015.
Komitet wyborczy B. Komorowskiego zarejestrowany, Tyszkiewicz pokieruje
kampanią, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 31, 17 lutego (February 17)
2015.
Komorowski i Duda o aborcji, Smoleńsku, zarobkach Polaków i NATO,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 98, 22-25 maja (May 22-25) 2015.
Komorowski przedstawia program dla młodych. Duda spotyka się z frankowiczami, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 94, 18 maja (May 18) 2015.
Komorowski wysłał do Senatu projekt postanowienia ws. Referendum 6 września,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 92, 14 maja (May 14) 2015.
Komorowski: chcę referendum ws. JOW-ów, podatków i finansowania partii,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015.
Komorowski: marsz po Warszawie do Pałacu Prezydenckiego, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 91, 13 maja (May 13) 2015.
Komorowski: zwierzchnictwo nad armią wymaga lat doświadczenia, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 96, 20 maja (May 20) 2015.
MSZ z okazji 11-lecia w UE: Polska w czołówce najszybciej rozwijających się
państw Unii, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 84, 4 maja (May 4) 2015.
Nieoficjalnie: PO przeznacza minimum 10 mln zł na kampanię Komorowskiego,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 34, 20-22 lutego (February 20-22)
2015.
Nowojorskie gazety o zwycięstwie Dudy, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 100, 27 maja (May 27) 2015.
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/319_Pierwsze_glosowanie (29.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/325_Ponowne_glosowanie (29.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica (29.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica (29.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica/3 (29.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica/3 (29.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/320_Zagranica (27.10.2017).
108
poloia amerykanska.indd 108
2018-03-27 09:35:46
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/326_Wyniki_zagranica (27.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/325_Ponowne_glosowanie (27.10.2017).
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://prezydent2015.pkw.gov.pl/319_Pierwsze_glosowanie (27.10.2017).
PiS składa skargę na Tuska za poparcie Komorowskiego, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 105, 3 czerwca (June 3) 2015.
PKW zarejestrowała dwa kolejne komitety: Grodzkiej i Słomki, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 39, 26 lutego (February 26) 2015.
PO poparła kandydaturę Komorowskiego na prezydenta, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 26, 9 lutego (February 9) 2015.
Polonia pamięta o ofiarach Katynia i Smoleńska, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 73, 17-19 kwietnia (April 17-19) 2015, część II.
Polskie Chicago wybiera prezydenta RP, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 88, 8-10 maja (May 8-10) 2015.
Prezydent o stoczniach i emeryturach; Duda: Komorowski obieca teraz
wszystko, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 97, 21 maja (May 21) 2015.
Problemy społeczne wśród tematów kampanii prezydenckiej, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 40, 2 marca (March 2) 2015.
Ryszard Kalisz nie wystartuje w wyborach prezydenckich, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 35, 23 lutego (February 23) 2015.
Sztab Komorowskiego złożył w PKW pierwsze 250 tysięcy podpisów, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 50, 16 marca (March 16) 2015.
Sztaby Komorowskiego i Dudy ws. Debat przed II turą wyborów, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015.
Światowa prasa o zwycięstwie Andrzeja Dudy, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 100, 27 maja (May 27) 2015.
W czwartek debata prezydencka w TVN; w piątek niewykluczona u Kukiza,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 96, 20 maja (May 20) 2015.
W środę poznamy datę wyborów prezydenckich w Polsce, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 20, 30 stycznia – 1 lutego (January 30 – February 1) 2015.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się 10 maja, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 24, 5 lutego (February 5) 2015.
Wybory prezydenckie. Pierwszy raz wybory korespondencyjnie, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 65, 7 kwietnia (April 7) 2015.
Wybory prezydenckie. Rozwój gospodarczy, płaca minimalna – tematami
kampanii, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 45, 9 marca (March 9) 2015.
Wybory prezydenckie: Andrzej Duda przed Bronisławem Komorowskim,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 89, 11 maja (May 11) 2015.
Zagraniczne media o I turze: zaskoczenie i cios dla rządzącej PO, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 90, 12 maja (May 12) 2015.
109
poloia amerykanska.indd 109
2018-03-27 09:35:46
–
Zastrzeżenia do korespondencyjnego głosowania w wyborach prezydenckich,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 91, 13 maja (May 13) 2015.
Literatura
– Karwat M., O złośliwej dyskredytacji. Manipulowanie wizerunkiem przeciwnika,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
110
poloia amerykanska.indd 110
2018-03-27 09:35:46
V
Wybory parlamentarne w Polsce w 2015 roku
jako przedmiot publikacji prasy polonijnej
Wybory parlamentarne w Polsce w 2015 roku odbyły się w dniu
25 października. Uprawnionych do głosowania w nich było nieco ponad
30 mln obywateli. W wyborach oddano 15200671 głosów ważnych, a frekwencja wyniosła 50,92%184. Wybory do izby niższej parlamentu wygrała
partia Prawo i Sprawiedliwość, a poza nią mandaty poselskie uzyskały
komitety: Platforma Obywatelska RP, Kukiz’15, Nowoczesna Ryszarda
Petru, Polskie Stronnictwo Ludowe i Mniejszość Niemiecka.
Tabela 11: Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w 2015 roku
w głosowaniu na kandydatów do Sejmu RP.
Nazwa komitetu
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość
Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP
Komitet Wyborczy Wyborców „Kukiz’15”
Komitet Wyborczy Nowoczesna Ryszarda
Petru
Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona
Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni
Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo
Ludowe
Komitet Wyborczy KORWiN
Komitet Wyborczy Partia Razem
Komitet Wyborczy Wyborców Zbigniewa
Stonogi
Komitet Wyborczy Wyborców Mniejszość
Niemiecka
Komitet Wyborczy Wyborców Zjednoczeni
dla Śląska
Komitet Wyborczy Wyborców JOW
Bezpartyjni
Komitet Wyborczy Wyborców Grzegorza
Brauna „Szczęść Boże! ”
Liczba
mandatów
235
138
42
Liczba
Wynik
głosów wyborczy (%)
5711687
37,58
3661474
24,09
1339094
8,81
28
1155370
7,60
0
1147102
7,55
16
779875
5,13
0
0
722999
550349
4,76
3,62
0
42731
0,28
1
27530
0,18
0
18668
0,12
0
15656
0,10
0
13113
0,09
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/349_Wyniki_Sejm (12.10.2017).
184
111
poloia amerykanska.indd 111
2018-03-27 09:35:46
Komitet Wyborczy Kongres Nowej Prawicy
Komitet Wyborczy Samoobrona
Komitet Wyborczy Wyborców Ruch
Społeczny Rzeczypospolitej Polskiej
Komitet Wyborczy Wyborców Obywatele
do Parlamentu
0
0
4852
4266
0,03
0,03
0
3941
0,03
0
1964
0,01
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej
Polskiej 2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/349_Wyniki_Sejm (12.10.2017).
Wpływ na ukształtowanie oblicza politycznego Sejmu miały tylko
te komitety, które zarejestrowały listy wyborcze w większości okręgów
wyborczych (PiS, PO, Kukiz’15, PSL, Nowoczesna, Razem, Zjednoczona
Lewica, KORWiN) oraz Mniejszość Niemiecka. Podział głosów ugrupowań socjaldemokratycznych pomiędzy Zjednoczoną Lewicę i Razem
wpłynął na negatywny wynik wyborczy obu komitetów. Bliski przekroczenia progu wyborczego był też Komitet Wyborczy KORWiN.
W wyborach do Senatu 61 kandydatów (na 100 miejsc) wprowadził
do izby wyższej komitet PiS. 34 senatorów reprezentować miało PO, a po 1:
komitet Lidia Staroń - Zawsze po stronie ludzi, komitet Marka Borowskiego,
komitet Grzegorza Biereckiego, komitet Obremski – niezależny Senator
z Wrocławia, a także komitet PSL185. W wyborach do Senatu nie odegrały
istotnej roli pomniejsze komitety, np. Ślonzoki Razem, Narodowe Odrodzenie Polski czy Pakt Obywatelski.
W wyborach do Sejmu, które odbyły się poza granicami Polski, wzięło udział 174805 obywateli polskich186. Największe poparcie wyborców
uzyskał komitet PiS, ale nie było ono tak wysokie, jak w przypadku wyników głosowania ogółem (stosunek 33,61% do 37,58%). Wyższe poparcie
ogółem za granicą uzyskały Kukiz’15 i KORWiN, co mogło wpłynąć na
gorszy wynik wyborczy PiS w głosowaniu zagranicy. Zgoła odmiennie
niż w przypadku zagranicy ogółem głosowali obywatele polscy wyłącznie
na terenie Stanów Zjednoczonych. Tam wzięło udział w wyborach 24856
obywateli polskich187. Poparcie dla PiS przekroczyło w USA 70%, zaś poparcie dla Kukiz’15 i KORWiN było diametralnie niższe. Gdyby zatem
o wynikach wyborów mieli decydować obywatele polscy głosujący poza
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/351_Wyniki_Senat (12.10.2017).
186
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0 (12.10.2017).
187
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3 (12.10.2017).
185
112
poloia amerykanska.indd 112
2018-03-27 09:35:46
Polską, wówczas w Sejmie zasiedliby przedstawiciele komitetu KORWiN,
ale zabrakłoby w nim posłów z PSL. Gdyby zaś o obliczu izby niższej parlamentu decydować mieli wyłącznie wyborcy głosujący w Stanach Zjednoczonych, Sejm tworzyliby posłowie z PiS, PO i Kukiz’15. Szczegółowe
wyniki głosowań za granicą ogółem i w Stanach Zjednoczonych ilustrują
tabele 12 i 13.
Tabela 12: Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w 2015 roku
w głosowaniu na kandydatów do Sejmu RP – zagranica.
Nr
komitetu
1
2
7
4
8
3
6
5
16
11
58343
32259
26573
Wynik
wyborczy
(%)
33,61
18,59
15,31
21767
12,54
15948
9,19
9475
5,46
7956
797
4,58
0,46
266
0,15
186
0,11
Liczba
głosów
Nazwa
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość
Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP
Komitet Wyborczy Wyborców „Kukiz’15”
Komitet Wyborczy Nowoczesna Ryszarda
Petru
Komitet Wyborczy KORWiN
Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona
Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni
Komitet Wyborczy Partia Razem
Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe
Komitet Wyborczy Wyborców Obywatele
do Parlamentu
Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Społeczny
Rzeczypospolitej Polskiej
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0 (12.10.2017).
Tabela 13: Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w 2015 roku
w głosowaniu na kandydatów do Sejmu RP – Stany Zjednoczone.
Nr
komitetu
1
2
7
8
4
17933
2590
1293
Wynik
wyborczy
(%)
72,70
10,50
5,24
961
3,90
897
3,64
Liczba
głosów
Nazwa
Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość
Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP
Komitet Wyborczy Wyborców „Kukiz’15”
Komitet Wyborczy Nowoczesna Ryszarda
Petru
Komitet Wyborczy KORWiN
113
poloia amerykanska.indd 113
2018-03-27 09:35:47
6
3
5
16
11
Koalicyjny Komitet Wyborczy Zjednoczona
Lewica SLD+TR+PPS+UP+Zieloni
Komitet Wyborczy Partia Razem
Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe
Komitet Wyborczy Wyborców Obywatele do
Parlamentu
Komitet Wyborczy Wyborców Ruch Społeczny
Rzeczypospolitej Polskiej
475
1,93
406
88
1,65
0,36
18
0,07
7
0,03
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3 (11.10.2017).
Październikowe głosowanie poprzedziła kampania wyborcza, która
w odniesieniu do dwóch dominujących i rywalizujących partii politycznych
– PiS i PO – miała charakter ukierunkowany na utrwalenie poparcia wyborców, którzy w wyborach prezydenckich w maju 2015 roku głosowali odpowiednio na Andrzeja Dudę i Bronisława Komorowskiego. Celem
tych partii było także pozyskanie elektoratu nowego, rekrutującego się
z wyborców niezdecydowanych i przede wszystkim – w przypadku PiS
– niezadowolonych z efektów rządów koalicji PO i PSL. Ten ostatni aspekt
kampanii determinował jej negatywny charakter. Jego przejawem była dominacja retoryki wyborczej, w której politycy dotychczasowej opozycji
krytykowali pauperyzację i wykluczenie niektórych grup społecznych,
afery z udziałem polityków partii rządzącej, wspieranie procesu głębokiej
integracji europejskiej, zadłużenie kraju i zachwianie równowagi budżetowej, a także niespełnienie oczekiwań wyborców, w szczególności ludzi
młodych, emigrantów, kredytobiorców i przedsiębiorców borykających
się z państwową machiną biurokratyczną i fiskalną. Partia rządząca z kolei
przestrzegała przed ewentualnością ograniczenia swobód demokratycznych
w państwie, antyeuropejskością, wzrostem wpływów niektórych kręgów
kościelnych i regresem gospodarczym po zwycięstwie wyborczym PiS.
Na scenie politycznej pojawiły się także nowe siły, które skutecznie potrafiły wykorzystać słabości dwóch dominujących partii politycznych i ich
liderów. Wykorzystując niechęć wyborców do klasy politycznej zasilili ją
kandydaci powszechnie znani, ale nie związani z nią: Ryszard Petru – komentator ekonomiczny oraz Paweł Kukiz – muzyk i aktor. Społeczne zapotrzebowanie na nowe osobistości w sferze władzy zostało potwierdzone ich
wynikami wyborczymi. Trzecią nową siłą polityczną okazała się partia
Razem, która została utworzona przez ludzi młodych, często nie przekraczających 40. roku życia. Programowo wyróżniła się skrajnością postulatów
114
poloia amerykanska.indd 114
2018-03-27 09:35:47
socjalnych i rewolucyjnymi pomysłami z zakresie polityki fiskalnej państwa, stosunku do militaryzmu, ekologii i systemu politycznego. Partia
ta nie przekroczyła progu wyborczego, ale przyczyniła się do klęski obozu
Zjednoczonej Lewicy, który współtworzony był przez Sojusz Lewicy Demokratycznej – partię, która w latach 1993-1997 i 2001-2004 współrządziła
państwem.
Cechą kampanii wyborczej 2015 roku, ale i lat poprzednich, było
identyfikowanie komitetów wyborczych z liderami partii politycznych.
PiS oceniany był przez wyborców poprzez retorykę, aktywność i osobowość Jarosława Kaczyńskiego, a PO – Ewy Kopacz, a wcześniej Donalda
Tuska. Paweł Kukiz i Ryszard Petru byli nie tylko liderami swoich komitetów wyborczych, ale i ich substytutami. To z nimi wyborcy utożsamiali
ich komitety wyborcze, nie zawsze znając nazwiska innych kandydatów
z list wyborczych tych komitetów. Liderzy, których komitety przekroczyły
próg wyborczy osiągnęli poparcie, które wyróżniało ich na tle innych kandydatów z list, którym przewodzili. Na Jarosława Kaczyńskiego z PiS głosowało 202424 wyborców (18,48%), na Ewę Kopacz z PO 230894 osoby
(21,08%), na Ryszarda Petru – lidera Nowoczesnej głosowało 129088 osób
(11,79%), na Pawła Kukiza – lidera Kukiz’15 głosowało 76675 wyborców
(7%)188. Również wysokie poparcie uzyskiwali liderzy dominujących komitetów wyborczych w wyborach poza Polską, w tym w USA. Liczbę
głosów uzyskanych przez poszczególnych liderów w głosowaniach zagranicy, w tym w Stanach Zjednoczonych, przedstawiają tabele 14 i 15.
Tabela 14: Wyniki głosowania na liderów komitetów wyborczych
w wyborach parlamentarnych w Polsce w 2015 roku na kandydatów
do Sejmu RP – zagranica.
Nazwa komitetu
Imię i nazwisko
kandydata
Liczba
głosów
Prawo i Sprawiedliwość
Platforma Obywatelska RP
Razem
KORWiN
Polskie Stronnictwo Ludowe
Zjednoczona Lewica
Jarosław Kaczyński
Ewa Kopacz
Adrian Zandberg
Janusz Korwin-Mikke
Tomasz Jędrzejczak
Barbara Nowacka
38000
26332
7538
19482
342
6527
Wynik
wyborczy
(%)
21,89
15,17
4,34
11,22
0,20
3,76
Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/349_Wyniki_Sejm (12.10.2017).
188
115
poloia amerykanska.indd 115
2018-03-27 09:35:47
Kukiz’15
Nowoczesna Ryszarda Petru
Ruch Społeczny RP
Obywatele do Parlamentu
Paweł Kukiz
Ryszard Petru
Piotr Ikonowicz
Mariola Rabczon-Mazowiecka
24732
14203
134
79
14,25
8,18
0,08
0,05
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0 (12.10.2017).
Tabela 15: Wyniki głosowania na liderów komitetów wyborczych
w wyborach parlamentarnych w Polsce w 2015 roku na kandydatów
do Sejmu RP – Stany Zjednoczone.
Nazwa komitetu
Imię i nazwisko kandydata
Liczba
głosów
Prawo i Sprawiedliwość
Platforma Obywatelska RP
Razem
KORWiN
Polskie Stronnictwo Ludowe
Zjednoczona Lewica
Kukiz’15
Nowoczesna Ryszarda Petru
Ruch Społeczny RP
Obywatele do Parlamentu
Jarosław Kaczyński
Ewa Kopacz
Adrian Zandberg
Janusz Korwin-Mikke
Tomasz Jędrzejczak
Barbara Nowacka
Paweł Kukiz
Ryszard Petru
Piotr Ikonowicz
Mariola Rabczon-Mazowiecka
9298
2158
296
784
33
397
1203
871
4
6
Wynik
wyborczy
(%)
37,69
8,75
1,20
3,18
0,13
1,61
4,88
3,53
0,02
0,02
Źródło: Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej
2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3 (12.10.2017).
W głosowaniu na liderów partyjnych największe poparcie uzyskała
Ewa Kopacz, wyprzedzając nieznacznie Jarosława Kaczyńskiego (230894
do 202424), jednakże w głosowaniu poza granicami Polski największą
liczbę głosów uzyskał Jarosław Kaczyński (38000), który zdobył znaczną
przewagę nad Ewą Kopacz (26332). W głosowaniu na terenie Stanów Zjednoczonych przewaga ta była jeszcze bardziej wyraźna (9298
do 2158). W głosowaniu zagranicy uwagę zwracają jednak wysokie wyniki
wyborcze Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego.
Wybory parlamentarne były jednym z głównych tematów, które podjęła
prasa polonijna w 2015 roku. W Stanach Zjednoczonych jedną z gazet,
których przedmiotem zainteresowań stały się wybory i kampania wyborcza, był „Dziennik Związkowy”. Analizując publikacje gazety z okresu
czterech miesięcy przed wyborami do czasu bezpośrednio po wyborach
116
poloia amerykanska.indd 116
2018-03-27 09:35:47
(początek lipca do końca października 2015 roku) można stwierdzić,
że publikacje te przybierały nader często formę artykułów informacyjnych
lub publicystycznych bazujących na przekazach Polskiej Agencji Prasowej (PAP). Uzupełniane były o felietony redaktor naczelnej dziennika
i korespondentów z Polski. Tego typu publikacje (choć w oparciu o analizę ilościową należy uznać, że ukazujące się rzadziej niż proste informacje „papowskie”) były formą nie tylko przekazu wiadomości, ale przede
wszystkim kształtowania lub utrwalania opinii adresatów „Dziennika
Związkowego”.
Jednym z pierwszych artykułów, który został opublikowany w lipcu
analizowanego roku, a dotyczył bezpośrednio wyborów, był tekst o wypowiedzi Ewy Kopacz przestrzegającej przed zagrożeniem związanym
z możliwością rządzenia przez PiS ugrupowaniem Pawła Kukiza. Premier
cytowana przez „Dziennik Związkowy” oznajmiła: „Niewątpliwie jest
niebezpieczeństwo, że PiS będzie rządzić ugrupowaniem pana Kukiza.
Ja powtarzam: Platforma Obywatelska z PSL-em to ugrupowania, które
są ugrupowaniami umiarkowanymi, proeuropejskimi i ugrupowaniami
rozsądku”189. W tym samym numerze gazety i na tej samej stronie przytoczona została wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o zastawianiu na nowy
rząd pułapki przez władzę, która świadomie miała prowadzić do sytuacji,
kiedy miało zabraknąć pieniędzy na wypłaty dla górników pracujących
w przemyśle wydobywczym190. Już pierwsze publikacje okresu kampanii
wyborczej określiły jej charakter, którego elementem była wzajemna dyskredytacja, czyli odbieranie zaufania dla działań podejmowanych przez
dominujące partie polityczne. Miała ona charakter dyskredytacji wtórnej,
czyli rewizyjnej, polegającej na dążeniu do pozbawienia kontrkandydata
zaufania (kredytu)191.
W kolejnym wydaniu gazety przytoczono wypowiedź senatora Stanisława
Karczewskiego z PiS, który apelował do premier o to, aby nie wykorzystywała
rządu do kampanii wyborczej, a rzecz dotyczyła zorganizowania w Łodzi
wyjazdowego posiedzenia rządu192.
189
Kopacz: jest niebezpieczeństwo, że PiS będzie rządzić Kukizem, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 133, 14 lipca (July 14) 2015, s. 6.
190
PiS: sytuacja tworzona obecnie w górnictwie – pułapką zastawianą na kolejny rząd,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 133, 14 lipca (July 14) 2015, s. 6.
191
M. Karwat, Sztuka manipulacji politycznej, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń
2001, s. 120.
192
PiS apeluje do premier, by nie wykorzystywał rządu do kampanii wyborczej, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 134, 15 lipca (July 15) 2015, s. 6.
117
poloia amerykanska.indd 117
2018-03-27 09:35:47
W tym samym numerze gazety opublikowano wyniki badań opinii
społecznej, z których wynikało, że 28% respondentów deklarowało się
jako zwolennicy rządu, a 33% jako przeciwnicy. Zadowolonych z zajmowania przez Ewę Kopacz stanowiska prezesa Rady Ministrów miało być
34% badanych, a niezadowolonych 47%193. To dane statystyczne obrazujące niekorzystne tendencje w zakresie kształtowania poparcia dla rządu
i rządzącej koalicji PO-PSL. Ich komparatystyka z danymi dotyczącymi
negatywnej oceny systemu politycznego w Polsce sugeruje formowanie
się szerokiego ruchu protestu nie tylko przeciwko rządzącej do listopada
2015 roku koalicji, ale także przeciw klasie politycznej i systemowi politycznemu. To wyjaśnia poparcie społeczne dla ruchu Kukiz’15, a za granicą
także dla Janusza Korwin-Mikkego. Zgodnie z danymi opublikowanymi
w „Dzienniku Związkowym” 72% Polaków oceniło, że polski system
polityczny wymaga zmian, a 33% postulowało całkowitą wymianę klasy
politycznej. Niezadowoleni z systemu politycznego byli wyborcy Zjednoczonej Prawicy na czele z PiS oraz komitetu Pawła Kukiza194.
Analiza kolejnych danych statystycznych dotyczących poparcia dla
partii politycznych i komitetów wyborczych wskazywała, że partia PiS
dysponowała najbardziej trwałym i zdeterminowanym elektoratem.
56% zwolenników tej partii deklarowało 100% poparcie dla niej w wyborach. W przypadku PO i KW Pawła Kukiza odsetek ten wynosił po 46%195.
Choć badania nie objęły zagranicy można domniemywać, że wyborcy
w Stanach Zjednoczonych również odznaczali się zdecydowaniem, być
może przewyższającym poziom determinacji wyborczej Polaków z kraju.
Inne publikacje były odzwierciedleniem obrazu kampanii wyborczej
toczonej w kraju. Ich treści były oparte na doniesieniach PAP i dotyczyły
m.in. zarzutów PO wobec PiS o łamaniu przepisów o finansowaniu kampanii wyborczej196, polemiki między liderami partyjnymi o rozwoju bądź
regresie „Polski powiatowej”197 czy też uchodźców spoza Europy, których
Polska mogłaby przyjąć i sprzeciwu wobec narzucania krajowi takiego
CBOS: 28 proc. zwolenników rządu Kopacz; 33 proc. przeciwników, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 134, 15 lipca (July 15) 2015, s. 6.
194
CBOS: większość Polaków za zmianami systemu politycznego, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 145, 30 lipca (July 30) 2015, s. 6.
195
Elektorat PiS najbardziej zdecydowany, by głosować na swoją partię. Inni mogą zazdrościć, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 156, 14-16 sierpnia (August 14-16) 2015, s. 5.
196
PO zarzuca PiS, że spot z Beatą Szydło łamie przepisy o finansowaniu kampanii,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 155, 13 sierpnia (August 13) 2015, s. 6.
197
Kopacz: „nie” dla kłamstw, że Polska powiatowa się zwija, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 155, 13 sierpnia (August 13) 2015, s. 6.
193
118
poloia amerykanska.indd 118
2018-03-27 09:35:47
obowiązku przez Unię Europejską198.
Emocje dziennikarzy i czytelników wzbudziły publikacje dotyczące
debaty pomiędzy liderami dominujących partii politycznych: premier Ewą
Kopacz i kandydatką na premier Beatą Szydło. Już 5 dni przed planowaną
debatą telewizyjną „Dziennik Związkowy” opublikował jej zapowiedź199.
Po debacie ukazały się dwie publikacje sprawozdawcze, oparte na materiałach PAP, relacjonujące i podsumowujące wypowiedzi Ewy Kopacz
oraz Beaty Szydło. W pierwszej z nich cytowano premier kierującą słowa
do interlokutorki już po debacie: „Obietnice, obietnice, obietnice. Nie
odpowiedziała, czy będzie jutro na debacie, czyli nie chce kontynuować
rozmowy”. Ponadto Ewa Kopacz dodała, że „Wszystkie obietnice, symulacje, oceny skutków finansowych regulacji, ustaw, którymi machała, odbiegają od rzeczywistości, i to znacznie”200. Z kolei w tekście zamieszczonym obok podsumowania wypowiedzi Ewy Kopacz cytowana była Beata
Szydło. Kiedy kandydatka po zakończeniu debaty wyszła przed gmach
Telewizji Polskiej i podziękowała swoim zwolennikom za wsparcie, zebrani skandowali „dziękujemy” i „zwyciężyłaś”. Beata Szydło zaś powiedziała: „To nie jest moje zwycięstwo, to jest wasze zwycięstwo. Wszystko
to, o czym mówiłam na debacie i mówię w tej kampanii wyborczej, tego
wszystkiego nauczyłam się od was”. Odpowiadała także na zarzuty premier: „Nie obiecuję rzeczy, których nie zrealizuję. Mam konkrety w ręce.
Te konkrety to są projekty ustaw, które chcemy w ciągu pierwszych stu
dni przeprowadzić i zrealizować”201. Żadna z tych publikacji nie była jednak opatrzona komentarzem redakcyjnym. Obie stanowiły relacje oparte
na cytatach wypowiedzi kandydatów. Obie też miały zbliżoną objętość.
Redakcja „Dziennika Związkowego” powstrzymała się od wskazania
demagogicznych, czy nawet populistycznych elementów debaty. Nie
wskazała też domniemanego zwycięzcy debaty telewizyjnej. Jedynym
artykułem, a w istocie prostą informacją, będącą kontynuacją publikacji
zapowiadających i podsumowujących debatę, był krótki tekst pt. PiS zarzuca TVP „prowokację”. Chce wyjaśnień. W tekście opartym na doniesieniach PAP stwierdzono: „Sztab PiS zarzucił TVP, że przy debacie liderów
198
Premier: Polska przedstawi nową liczbę uchodźców, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 168, 1 września (September 1) 2015, s. 6.
199
Debata Kopacz-Szydło – prawdopodobnie 18 października, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 197, 13 października (October 13) 2015, s. 6.
200
Kopacz po debacie: Szydło składała obietnice, nie pokazując źródeł ich finansowania,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 202, 20 października (October 20) 2015, s. 6.
201
Szydło po debacie: nie obiecuję rzeczy, których nie zrealizuję, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 202, 20 października (October 20) 2015, s. 6.
119
poloia amerykanska.indd 119
2018-03-27 09:35:47
ochrona zachowała się agresywnie wobec przedstawicieli PiS i zwrócił się
o wyjaśnienia. TVP zapewnia, że dołożyła wszelkich starań, by zapewnić
bezpieczeństwo i stwierdza, że przedstawiciele PiS zachowali się wbrew
niektórym ustaleniom”202.
Poza debatą, która bezpośrednio poprzedzała akt wyborczy, przez
okres całej kampanii wyborczej poruszany był temat uchodźców i imigrantów przybywających do Europy. Emocjonalne wypowiedzi polityków
i publikacje dziennikarzy w kraju intensyfikowały zainteresowanie tym
problemem czytelników, co stwarzało obraz społecznej niechęci wobec
imigrantów, którzy mogliby przybyć do Polski. Przekaz medialny dotyczący tej tematyki dotyczył też postulatów partii politycznych w zakresie
rozwiązania problemu uchodźców i imigrantów, a także koncepcji zaakceptowanych na poziomie Unii Europejskiej. Te ostatnie stały się argumentem w dyskusji polityków partii sprzeciwiających się przyjmowaniu
przybyszów lub zgadzających się na określone „kwoty” imigrantów. Dyskusje toczone na ten temat w kraju przeplatały się z elementami religijnymi
i kulturowymi, a włączali się w nie także duchowni Kościoła rzymskokatolickiego.
Od debatowania na ten temat nie uchylił się „Dziennik Związkowy”
w Stanach Zjednoczonych. Pierwsza publikacja dotycząca tego zagadnienia ukazała się już w początkowej fazie kampanii wyborczej do parlamentu,
w lipcu 2015 roku. Jej autorką była Małgorzata Błaszczuk – redaktor
naczelna gazety. W pierwszym akapicie felietonu o wymownym tytule
O tempora, o mores! autorka cytowała słowa księdza, który w jednym
z poznańskich kościołów grzmiał „Trzeba się zbroić, bo kraj jest zagrożony. Emigracja to zamierzone działanie rządzących Polską. Chodzi
o to, żeby nasze społeczeństwo wymarło”. Po tych słowach wierni mieli
opuścić kościół na znak protestu. Redaktor Błaszczuk w swoim tekście
przytoczyła też dane statystyczne potwierdzające niechęć Polaków wobec
imigrantów i uchodźców oraz sprzeciw wobec ich obligatoryjnemu przyjmowaniu przez Polskę. Jej komentarz kierowany wobec postaw Polaków
w kraju brzmiał jednoznacznie: „Po raz kolejny oczom i uszom nie wierzę.
Polityczna przepychanka dotycząca liczby uchodźców, których Polska ma
przyjąć (…) przyprawia mnie o rumieniec wstydu”. Po analizie statystyk
dotyczących postaw Polaków wobec potencjalnych przybyszów pytała:
„Więc dlaczego się rumienię? Otóż, ta dyskusja odbywa się w kraju, który
PiS zarzuca TVP „prowokację”. Chce wyjaśnień, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 204, 22 października (October 22) 2015, s. 6.
202
120
poloia amerykanska.indd 120
2018-03-27 09:35:47
w 1573 roku na mocy ustawy uchwalonej na pierwszym sejmie konwokacyjnym zagwarantował tolerancję religijną w Rzeczpospolitej m.in. arianom,
najczęściej uchodźcom z południowej i wschodniej Europy. Ale, by nie
sięgać aż tak daleko w historię, ta wrogość do obcych, także tych z Bliskiego Wschodu, ma twarz tego samego społeczeństwa, którego obywatele
w czasie II wojny światowej korzystali z gościnności Iranu, Indii, Meksyku”.
Małgorzata Błaszczuk przestrzegała przed nacjonalizmem: „Już nie cyganie, żydzi i geje będą na celowniku »polskich katolików«, teraz rozprawią
się także z zakwefionymi. Kto będzie następny? Niepełnosprawni? Polska
tylko dla Polaków. Ale też nie dla wszystkich”. Ostatnia część wypowiedzi
autorki tekstu stanowiła natomiast dosadne porównanie poziomów i sposobów myślenia społeczeństwa amerykańskiego i polskiego: „Więc tak,
rumienię się, bowiem mając dodatkowo perspektywę imigrancką, wstydzę
się ksenofobii, nietolerancji i ciemnoty. Przy bardziej lub mniej przyjaznej
atmosferze dla legalnych i nielegalnych imigrantów w Ameryce, nikt tutaj
nie odrzuca cudzoziemców tylko dlatego, że inaczej wyglądają, lub w co
innego wierzą. Możemy się śmiać z »głupich Amerykanów«, ale do ich
poziomu rozwoju społecznego jeszcze musimy podskoczyć”203.
To podsumowanie uzasadnia tytuł artykułu, którego słowa odwołują
sie do starożytnej myśli Cycerona, a znaczą „co za czasy, co za obyczaje!”.
W aspekcie kampanii wyborczej, w której temat migrantów był jednym
z czynników decydujących o retoryce kampanijnej, słowa tekstu Małgorzaty Błaszczuk odpowiadają unijnej polityce migracyjnej, deklaracjom
byłego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska,
a następnie Ewy Kopacz, a także oficjalnej polityce Kościoła rzymskokatolickiego na poziomie Stolicy Apostolskiej i Episkopatu Polski. Dla
Kościoła, zgodnie zresztą z jego społecznym nauczaniem, wspólnota
eklezjalna pozostaje najwyższą formą wspólnotowości, a nie wspólnota
rasowa czy narodowa. Postulat tolerancji i wspólnej modlitwy z ludźmi
innych religii był żywy w nauczaniu papieża Jana Pawła II. Słowa te są
jednak rozbieżne ze stanowiskiem partii PiS i jej polityków oraz części
niższej hierarchii kościelnej. Partia PiS – deklarująca się jako przeciwna
projektom Unii Europejskiej w zakresie relokacji imigrantów i uchodźców, wygrała jednak wybory w Polsce, a w głosowaniu na terenie Stanów
Zjednoczonych zdobyła ponad 70% głosów. Być może jednak odmienne
stanowisko w tej kwestii miała ta część Polonii amerykańskiej, która nie
M. Błaszczuk, O tempora, o mores!, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 141, 24-26
lipca (July 24-26) 2015, s. 3.
203
121
poloia amerykanska.indd 121
2018-03-27 09:35:47
brała udziału w wyborach. Może to też świadczyć nie o rozbieżnościach
w postrzeganiu uchodźców i imigrantów przez Polonię i Polaków w kraju,
ale o zanikającym wpływie głównego medialnego ośrodka kształtowania opinii społecznej w USA z siedzibą w Chicago. Przekaz „Dziennika
Związkowego” może zatem ulegać dominacji komunikowania politycznego
odbywającego się głównie na forach internetowych oraz przekazowi mediów katolickich i niższej hierarchii kościelnej, której stanowisko nie było
zbieżne z propozycjami rozwiązań problemu masowej imigracji, formułowanymi przez papieża Benedykta XVI.
Jeszcze dwie publikacje dotyczące uchodźców ukazały się w „Dzienniku Związkowym”. Obie były oparte na doniesieniach PAP. Pierwsza
z nich odzwierciedlała istotę sporu pomiędzy rządem a opozycją, który dotyczył tej problematyki, o czym świadczy tytuł artykułu: Kopacz
o solidarności wobec uchodźców; PiS krytycznie o stanowisku rządu. Słowa leadu artykułu streszczały jego dalszy przekaz: „O solidarność ws.
uchodźców zaapelowała w Sejmie premier Ewa Kopacz. Rząd nie ma prawa bez społeczeństwa podejmować decyzji, które mogą mieć negatywny
wpływ na życie w Polsce – oświadczył szef PiS Jarosław Kaczyński. Kopacz zarzuciła PiS antyeuropejskość i ksenofobię”204. Drugi tekst stanowił
informację o tym, że premier Ewa Kopacz pozwała tygodnik „W Sieci”
za wydrukowanie okładki jednego z jego wydań, która przedstawiała ją
jako islamską terrorystkę. Na okładce wydrukowany został także napis:
„Ewa Kopacz urządzi nam piekło na rozkaz Berlina”205. Obie publikacje
potwierdzają poziom emocji kampanii wyborczej, której elementem stali
się nieświadomi tego uchodźcy, imigranci oraz Unia Europejska i Niemcy.
A’propos emocji towarzyszących kampanii po raz kolejny i ostatni przed
wyborami Małgorzata Błaszczuk wypowiedziała się w artykule w rubryce
„Od redaktor naczelnej”. Zestawiając ekscytację towarzyszącą słuchaniu
przez nią muzyki Seong-Jin Cho – zwycięzcy XVIII Międzynarodowego
Konkursu Chopinowskiego, z emocjami politycznymi, uznała: „Ostatnie
trzy tygodnie pod znakiem muzyki Chopina w Polsce udowodniły, że są
jeszcze tacy, których obchodzi w tym kraju coś więcej niż tylko polityka,
są tacy, którzy zaprzęgają emocje nie tylko w przedwyborcze debaty i potrafią rozmawiać nie tylko o obsesjach Kopacz i arogancji Szydło”206.
Kopacz o solidarności wobec uchodźców; PiS krytycznie o stanowisku rządu, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 179, 17 września (September 17) 2015, s. 6.
205
Ewa Kopacz pozwała „wSieci” za okładkę, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 203,
21 października (October 21) 2015, s. 6.
206
M. Błaszczuk, Przedwyborcza etiuda, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 205, 2325 października (October 23-25) 2015, s. 3.
204
122
poloia amerykanska.indd 122
2018-03-27 09:35:47
Istotne dla kształtowania i utrwalania opinii Polonii amerykańskiej
były felietony Rafała Ziemkiewicza – krajowego publicysty i komentatora
polityki, deklarującego się w czasie kampanii wyborczej 2015 roku, jako
„negatywnie ustosunkowany do aktualnej rzeczywistości i klasy panującej”.
W tekście zatytułowanym Kopacz, czyli zanik rozumu Ziemkiewicz popisał się kunsztem satyry politycznej, oceniając krytycznie proces układania list wyborczych w Platformie Obywatelskiej pod kierownictwem
Ewy Kopacz. Na listach znaleźć się mieli Ludwik Dorn (dawniej PiS) oraz
Grzegorz Napieralski (dawniej SLD). Ironicznym wnioskiem wywodu autora
było stwierdzenie, że to, „co udowodniła Ewa Kopacz, układając te listy
wyborcze, to że w jej opinii jedyni, którzy mogą się do Sejmu z tej partii
dostać, to ci, którzy się ludziom nie kojarzą z PO”207.
W innym felietonie, zatytułowanym Wrednopoddańczość, Rafał
Ziemkiewicz opowiedział historię kolektywizacji, podczas której jedni,
jako przeciwnicy przymusowego oddawania ziemi, ponosili kary, inni zaś,
jak znany mu z opowieści ojca młynarz, dobrowolnie oddał ziemię, licząc
na korzyści. Po latach, kiedy kolektywizację wsi uznano za wypaczenie
socjalizmu, tym, których wcześniej zmuszono do niej, ziemię oddano.
Młynarz jednak oddał ziemię dobrowolnie, więc jemu gruntów nie oddano. Sytuację tę Ziemkiewicz zestawił z polityką PO wobec żądań Unii
Europejskiej dotyczących kwot przyjmowanych imigrantów. Tym samym
swoją publikacją powrócił do budzącego emocje tematu migracji. Twierdził, że jakkolwiek Polska zgodziła się na określoną kwotę imigrantów,
tak Czesi i Węgrzy przeciwko kwotom protestowali. „A pointę dopisze
być może Europejski Trybunał, gdy uzna, że argumentacja prawna zdradzonej przez Polskę Grupy Wyszehradzkiej jest słuszna, bo zgodnie z prawem unijnym tam, gdzie idzie o bezpieczeństwo państw, decyzja nie może
być narzucana większością głosów. I zostaniemy z dobrowolnie przyjętym
niemieckim dyktatem jak wspomniany młynarz”208.
Ostatni akt kampanii prasowej dotyczącej wyborów parlamentarnych z 25 października 2015 roku rozpoczął się dzień po dniu głosowania
w Polsce (w USA głosowanie odbyło się bowiem 24 października
– w sobotę). „Dziennik Związkowy” na pierwszej stronie informował
o prognozowanych wynikach głosowania tytułem Przygniatające zwycięstwo
207
R. A. Ziemkiewicz, Kopacz, czyli zanik rozumu, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 175, 11-13 września (September 11-13) 2015, s. 7.
208
R. A. Ziemkiewicz, Wrednopoddańczość, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 185,
25-27 września (September 25-27) 2015, s. 7.
123
poloia amerykanska.indd 123
2018-03-27 09:35:47
PiS! W USA nawet 75,4 procent209. Kilka stron dalej opublikowane zostały trzy kolejne teksty, oparte na informacjach PAP. W jednym z nich odwoływano się do wypowiedzi polityków zwycięskiej partii: „Wyciągamy
rękę do tych wszystkich, którzy chcą dobrej zmiany; może powstać szerszy biało-czerwony obóz – powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław
Kaczyński po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów. Kandydatka
PiS na premiera Beata Szydło mówiła, że nie można zmarnować nadziei
Polaków”210. Następnego dnia na pierwszej i szóstej stronie gazety opublikowane zostały wyniki wyborów zakomunikowane przez Państwową
Komisję Wyborczą. Na łamach gazety opublikowane zostały też dywagacje dotyczące składu rządu i jego polityki oraz przyszłości Platformy
Obywatelskiej: „Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek potwierdziła, że szefem
nowego rządu będzie Beata Szydło. (…) Politycy PO przyznali w poniedziałek, że wynik wyborczy jest porażką. (…) Paweł Kukiz nie wierzy,
że Sejm przetrwa cztery lata, bo spełnienie obietnic wyborczych – jak
mówił – »graniczyłoby z cudem«. Po wyborach na rynkach finansowych
zmiany notowań indeksów giełdowych były niewielkie”211.
Wybory parlamentarne w Polsce w 2015 roku – zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami opartymi na badaniach opinii społecznej – wygrała partia Prawo i Sprawiedliwość. Na terenie Stanów Zjednoczonych
zwycięstwo PiS było jeszcze bardziej wyraźne. Kampania wyborcza była
„przedłużeniem” kampanii rozpoczętej jeszcze przed wyborami prezydenckimi. Jej obraz prasowy w publikacjach „Dziennika Związkowego”
cechowało dążenie do zachowania równowagi i obiektywizmu. Publikacje oparte na doniesieniach PAP poświęcone dominującym partiom były
pod względem ilościowym rozłożone równomiernie. Komentarze do doniesień agencyjnych albo nie były publikowane, albo też ukazywały się
w odrębnych tekstach, głównie felietonach redaktor naczelnej Małgorzaty
Błaszczuk, która nie deklarowała poparcia dla żadnej z dominujących partii
politycznych oraz Rafała Ziemkiewicza, którego teksty opatrzone były
notą o autorze, w której informowano o jego politycznych antypatiach.
Obraz kampanii i samych wyborów zafałszowany został jednak przez
nieproporcjonalnie małą liczbę wierszy poświęconą komitetom wyborczym
Przygniatające zwycięstwo PiS! W USA nawet 75,4 procent, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 206, 26 października (October 26) 2015, s. 1.
210
Kaczyński: może powstać szerszy biało-czerwony obóz; Szydło: nie możemy zmarnować
nadziei, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 206, 26 października (October 26) 2015, s. 6.
211
PKW: PiS ma większość w Sejmie i Senacie, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 207,
27 października (October 27) 2015, s. 6.
209
124
poloia amerykanska.indd 124
2018-03-27 09:35:47
innym niż PiS i PO. Tymczasem warunkiem demokracji jest pluralizm,
a może on być praktykowany tylko, gdy w „grze” wyborczej biorą udział
środki masowego komunikowania stanowiące konieczny element systemu demokratycznego. Pluralizm społeczny to „taki typ stosunków, w których różnorodność, a nawet przeciwstawność interesów, dążeń i poglądów
traktowana jest nie tylko jako fakt obiektywny i naturalny, ale również
jako wartość sama w sobie, jako bogactwo społeczne i szansa rozwojowa.
Tym samym zakłada się w punkcie wyjścia potencjalną równoprawność
tego, co wzajemnie odmienne i przeciwstawne, a co najwyżej – wtedy,
gdy wybór musi być dokonany w decyzjach politycznych i gospodarczych
– dopuszcza się przewagę osiągniętą w wyniku rywalizacji lub sporu,
w których poszczególni uczestnicy mają równe szanse”212.
Publikacje prasy polonijnej, w tym przypadku „Dziennika Związkowego”, kształtowały obraz polskiej sceny politycznej wzorowany na obrazie
sceny amerykańskiej, gdzie rywalizują dwie główne partie polityczne.
Tymczasem historia i współczesność polskiego systemu partyjnego dalece odbiegają od wzorca amerykańskiego, opartego na innych tradycjach
i kształtującego się w innym otoczeniu politycznym.
M. Karwat, Kryteria demokratyzmu postaw społecznych, stosunków politycznych
i państwa, „Społeczeństwo i Polityka”, nr 1(2)/2005, s. 51.
212
125
poloia amerykanska.indd 125
2018-03-27 09:35:47
Źródła
– Błaszczuk M., O tempora, o mores!, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 141, 24-26 lipca (July 24-26) 2015.
– Błaszczuk M., Przedwyborcza etiuda, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 205, 23-25 października (October 23-25) 2015.
– CBOS: 28 proc. zwolenników rządu Kopacz; 33 proc. przeciwników, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 134, 15 lipca (July 15) 2015.
– CBOS: większość Polaków za zmianami systemu politycznego, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 145, 30 lipca (July 30) 2015.
– Debata Kopacz-Szydło – prawdopodobnie 18 października, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 197, 13 października (October 13) 2015.
– Elektorat PiS najbardziej zdecydowany, by głosować na swoją partię. Inni
mogą zazdrościć, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 156, 14-16 sierpnia
(August 14-16) 2015.
– Ewa Kopacz pozwała „wSieci” za okładkę, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 203, 21 października (October 21) 2015.
– Kaczyński: może powstać szerszy biało-czerwony obóz; Szydło: nie możemy
zmarnować nadziei, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 206, 26 października
(October 26) 2015.
– Kopacz o solidarności wobec uchodźców; PiS krytycznie o stanowisku rządu,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 179, 17 września (September 17) 2015.
– Kopacz po debacie: Szydło składała obietnice, nie pokazując źródeł ich
finansowania, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 202, 20 października
(October 20) 2015.
– Kopacz: „nie” dla kłamstw, że Polska powiatowa się zwija, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 155, 13 sierpnia (August 13) 2015.
– Kopacz: jest niebezpieczeństwo, że PiS będzie rządzić Kukizem, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 133, 14 lipca (July 14) 2015.
– Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/349_Wyniki_Sejm (12.10.2017).
– Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/351_Wyniki_Senat (12.10.2017).
– Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej
Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0 (12.10.2017).
– Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej
Polskiej 2015,
http://parlament2015.pkw.gov.pl/350_Wyniki_Sejm_zagranica/0/3 (12.10.2017).
– Państwowa Komisja Wyborcza, Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej 2015, http://parlament2015.pkw.gov.pl/349_Wyniki_Sejm (12.10.2017).
– PiS apeluje do premier, by nie wykorzystywał rządu do kampanii wyborczej,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 134, 15 lipca (July 15) 2015.
126
poloia amerykanska.indd 126
2018-03-27 09:35:47
–
–
–
–
–
–
–
–
–
PiS zarzuca TVP „prowokację”. Chce wyjaśnień, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 204, 22 października (October 22) 2015.
PiS: sytuacja tworzona obecnie w górnictwie – pułapką zastawianą na kolejny
rząd, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 133, 14 lipca (July 14) 2015.
PKW: PiS ma większość w Sejmie i Senacie, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 207, 27 października (October 27) 2015.
PO zarzuca PiS, że spot z Beatą Szydło łamie przepisy o finansowaniu kampanii,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 155, 13 sierpnia (August 13) 2015.
Premier: Polska przedstawi nową liczbę uchodźców, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 168, 1 września (September 1) 2015.
Przygniatające zwycięstwo PiS! W USA nawet 75,4 procent, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 206, 26 października (October 26) 2015.
Szydło po debacie: nie obiecuję rzeczy, których nie zrealizuję, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 202, 20 października (October 20) 2015.
Ziemkiewicz R. A., Kopacz, czyli zanik rozumu, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 175, 11-13 września (September 11-13) 2015.
Ziemkiewicz R. A., Wrednopoddańczość, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 185, 25-27 września (September 25-27) 2015.
Literatura
– Karwat M., Kryteria demokratyzmu postaw społecznych, stosunków politycznych
i państwa, „Społeczeństwo i Polityka”, nr 1(2)/2005.
– Karwat M., Sztuka manipulacji politycznej, Wydawnictwo Adam Marszałek,
Toruń 2001.
127
poloia amerykanska.indd 127
2018-03-27 09:35:48
128
poloia amerykanska.indd 128
2018-03-27 09:35:48
VI
Polonia amerykańska
wobec kandydatury Donalda Trumpa
w wyborach prezydenckich w USA w 2016 roku
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych wzbudzają zainteresowanie nie tylko w Ameryce, ale i w innych częściach świata. Spowodowane jest to rolą, jaką państwo to odgrywa w polityce międzynarodowej, tak w wymiarze politycznym, jak i gospodarczym oraz militarnym,
choć te trzy sfery są ze sobą ściśle związane i nie należy ich analizować
rozdzielnie. Stany Zjednoczone pełnią istotne funkcje dla kształtowania
ładu międzynarodowego, w XXI wieku pozostając mocarstwem globalnym we wszystkich tych wymiarach. W systemie politycznym Stanów
Zjednoczonych prezydent jest głową państwa, sprawuje kierownictwo nad
administracją federalną i nad polityką zagraniczną, jest głównodowodzącym sił zbrojnych, dysponuje możliwością wydawania własnych aktów
prawnych. To uzasadnia zainteresowanie światowych mediów wyborami
w tym państwie.
Kształt systemu wyborczego w Stanach Zjednoczonych determinowany jest historią państwa, jego obszarem i systemem partyjnym.
Kadencja prezydenta, który wybierany jest w wyborach pośrednich, trwa
4 lata, z możliwością jednej reelekcji. Prezydentem może być obywatel
nienaturalizowany, który ukończył 35 lat. Kampania wyborcza składa
się z trzech etapów. Pierwszy z nich to prawybory, w których mogą brać
udział wszyscy wyborcy lub wyborcy danej partii. W niektórych stanach
zamiast prawyborów przeprowadzane są caucusy, które są zebraniami
liderów partyjnych. Zwycięzca pierwszego etapu kampanii – w zależności od stanu – przejmuje wszystkie głosy delegatów na konwencję krajową partii, głosy mogą być rozłożone proporcjonalnie między kandydatów
lub nie uznaje się wyników prawyborów za wiążące. W drugim etapie
– na krajowych konwencjach partyjnych, odbywających się w lipcu
i sierpniu – nominowani są kandydaci na prezydenta i wiceprezydenta.
Kandydat musi uzyskać więcej niż połowę głosów delegatów. W trzecim
etapie – w listopadzie – wyborcy wybierają kolegium elektorskie, które
składa się z 538 członków. Każdy stan posiada tyle miejsc elektorskich, ile
ma przedstawicieli w obu izbach Kongresu. Ponadto Dystrykt Kolumbia
ma trzy miejsca elektorskie. Elektorzy z góry deklarują na kogo oddadzą
głos. Kandydat na prezydenta, jeśli uzyska większość głosów w stanie,
129
poloia amerykanska.indd 129
2018-03-27 09:35:48
przejmuje jego wszystkie głosy elektorskie. Elektorzy głosują na początku
grudnia w stolicach swoich stanów213.
45. prezydent USA wybierany był w czasie, kiedy prezydentem był
Barack Obama (Barack Hussein Obama II). Jego dwukadencyjna prezydentura (2009-2017) i obrane przez niego priorytety wpłynęły na stanowisko Amerykanów w wyborach, które odbyły się w 2016 roku. Politykę gospodarczą USA cechował nadmierny deficyt budżetowy, fiskalizm, a także
reformy socjalne, w szczególności nakierowane na system ubezpieczeń
zdrowotnych i społecznych. Pierwszy okres jego prezydentury to czas
zapoczątkowanego już wcześniej kryzysu finansowego i gwałtownego
wzrostu bezrobocia. Te problemy nie zostały w pełni rozwiązane do końca
drugiej kadencji prezydentury Baracka Obamy. W tym czasie jednak sytuacja gospodarcza Stanów Zjednoczonych zmieniła się poprzez ożywienie
gospodarcze i spadek bezrobocia. Poprawa sytuacji materialnej nie objęła
jednak wszystkich grup społecznych.
Prezydenturę Baracka Obamy cechowała także liberalizacja światopoglądowa i obyczajowa polegająca na odstąpieniu od konserwatywnych
wartości, na tolerancji dla różnorodności religijnej, seksualności człowieka,
ambiwalencji wobec narkotyków i „rozluźnienia” norm społecznych,
a także „medialności” charakterystycznej dla epoki postpolityki.
W polityce międzynarodowej Barack Obama okazał się prezydentem
próbującym bezskutecznie „resetować” stosunki z Federacją Rosyjską
celem ich sanacji. Nie posiadał skonkretyzowanego i wdrażanego długofalowego programu wobec istotnych regionów współczesnego świata.
Wreszcie początek jego prezydentury to czas zapomnienia o Europie Centralnej i Wschodniej. W 2009 roku prezydenci państw Europy Środkowo-Wschodniej i inni czołowi politycy tego regionu skierowali list otwarty
do prezydenta Baracka Obamy i jego administracji. Wyrazili w nim zaniepokojenie ignorowaniem tej części Europy przez administrację prezydencką, szczególnie w kwestii relacji USA – Rosja – Europa Środkowo-Wschodnia214.
213
T. Goduń, M. Cygnarowski, S. Dudek, P. Iwaniszczuk, Leksykon systemów politycznych,
Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2003, s. 275-276.
214
V. Adamkus, M. Butora, E. Constantinescu, P. Demes, L. Dobrovsky, M. Eorsi,
I. Gyarmati, V. Havel, R. Kacer, S. Kalniete, K. Schwarzenberg, M. Kovac, I. Krastev,
A. Kwasniewski, M. Laar, K. Liik, J. Martonyi, J. Onyszkiewicz, A. Rotfeld, V. Vike-Freiberga,
A. Vondra, L. Walesa, An Open Letter to the Obama Administration from Central and
Eastern Europe, 15.07.2009,
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,6825987,An_Open_Letter_to_the_
Obama_Administration_from_Central.html (20.11.2017).
130
poloia amerykanska.indd 130
2018-03-27 09:35:48
Zarówno czynniki ekonomiczne, obyczajowe, jak i międzynarodowe,
zdecydowały o ocenie prezydentury Baracka Obamy przez amerykańskich
wyborców, w tym Amerykanów polskiego pochodzenia. Opinie w tym
zakresie wpłynęły na wynik wyborów w 2016 roku. Zarówno ogół wyborców amerykańskich, jak i wyborcy z polskiej grupy etnicznej, nie wyrazili
jednak zdecydowanego poparcia dla kandydatów w wyborach prezydenckich,
jakimi byli Donald Trump (Donald John Trump) – reprezentujący republikanów i Hillary Clinton (Hillary Diane Rodham Clinton) – reprezentująca
demokratów, żona byłego prezydenta Billa Clintona, popierana przez prezydenta Baracka Obamę. Należy nadmienić, że kandydatami w wyborach
prezydenckich, którzy zarejestrowali się w przynajmniej 10 stanach, byli
także: Gary Johnson z Partii Libertariańskiej, Jill Stein z Partii Zielonych,
Darrell Castle z Partii Konstytucyjnej, Evan McMullin – niezależny, oraz
Roque De La Fuente z Partii Reform. Wspólnie z kandydatami na prezydenta wybierani byli kandydaci na wiceprezydenta.
Kampania wyborcza skażona została demagogią i populizmem. Pełna
była kontrowersyjnych wypowiedzi kandydatów, szczególnie Donalda
Trumpa, który oskarżany był o seksizm, zażądał wybudowania muru na
granicy z Meksykiem w celu powstrzymania imigracji latynoskiej, a jego
kandydaturę poparli rasiści z Ku-Klux-Klanu. Podczas kampanii i tuż
po wyborach przez Amerykę przetoczyły się fale protestów przeciwko
Donaldowi Trumpowi, oskarżanemu nawet o faszyzm. Clinton natomiast
wykazała się niemocą w potyczkach na obietnice wyborcze. Na jej ostatecznej przegranej poważnie zaważył stan zdrowia.
Wybory zwyciężył Donald Trump, który zdobył 304 głosy elektorskie,
zaś Hillary Clinton uzyskała 227 głosów elektorskich. Niemniej jednak
to na Clinton głosowało o niespełna 3 mln obywateli USA więcej215.
Donald Trump – 45. prezydent USA został zaprzysiężony w dniu 20 stycznia
2017 roku.
Na Donalda Trumpa częściej głosowali mężczyźni, osoby po 45. roku
życia, biali, protestanci i katolicy. Hillary Clinton wsparły kobiety, osoby
młode i w średnim wieku do 44. roku życia, Afroamerykanie, Latynosi,
Azjaci i inni, ateiści, Żydzi i wyznawcy innych religii216. Na tej podstawie wnioskować można, że Amerykanie polskiego pochodzenia częściej
215
2016 Presidential General Election Results, https://uselectionatlas.org/RESULTS/index.html
(20.11.2017).
216
Wiek, religia, przynależność etniczna. Ameryka podzielona wyborami, 10.11.2016,
https://www.tvn24.pl/ameryka-wybiera-wybory-prezydenckie-2016,145,m/jak-glosowali-w-wyborach-amerykanie,690889.html (20.11.2017).
131
poloia amerykanska.indd 131
2018-03-27 09:35:48
głosowali na Trumpa niż na Clinton i innych kandydatów. Zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych przez Piast Institute można stwierdzić,
że 36,5% społeczności polonijnej deklaruje się jako demokraci, 33,2% jako
niezależni, 26,1% jako republikanie, a 4,2% jako inni. Niemniej jednak osoby
deklarujące się jako wspierający Partię Demokratyczną, opisują siebie jako
konserwatystów. Stąd można uznać ich za konserwatywne skrzydło Partii
Demokratycznej217. Jednakże obserwacja zmienności sympatii Polonii,
w tym publicystyki kampanijnej w Internecie i prasie, aktywność sztabów
obu kandydatów w kampanii wśród Polonii, konserwatywne i katolickie
postawy oraz zachowania, a także pogarszająca się sytuacja materialna
polskiej grupy etnicznej w związku z kryzysem i reformami pozwalają
wnioskować o jej wsparciu dla kandydata republikanów. Pomimo braku danych statystycznych warto przytoczyć wypowiedzi opublikowane
w nowojorskim „Nowym Dzienniku” pozytywnie weryfikujące tę hipotezę:
– „Polonia miała znaczący wkład w zwycięstwo Donalda Trumpa”
– John Czop z Ridgewood, członek zarządu Polish Americans for
Trump Advisory Committee.
– „W tych wyborach ludzie głosowali za zmianą. Wyborcy nie chcieli
kolejnych czterech lat Obamy” – John Czop.
– „To przecież Donald Trump, a nie Hillary Clinton, spotkał się z Polonią
w Chicago. To spotkanie podkreśliło znaczenie Polonii w procesie politycznym tego kraju. Hillary Clinton nigdy nie pojawiła się na żadnym spotkaniu z Polonią. Do Chicago wysłała Madeleine Albright” – John Czop.
– „Nie spotkałam ani jednej osoby polskiego pochodzenia, która głosowałaby na Hillary Clinton. Każda osoba, z którą rozmawiałam, głosowała na Trumpa” – Eva Neterowicz z Wisconsin, była przewodnicząca
kampanii Trumpa w Columbia County, wiceprzewodnicząca Polish
Americans for Trump Advisory Committee.
– „Tutejsza Polonia to katolicy, ciężko pracujący. Oni nie chcą nic za darmo, chcą miejsc pracy, chcą, aby gospodarka się rozwijała. To wartości,
które wyznaje Donald Trump” – Eva Neterowicz.
– „Uważam, że Polonia głosowała w większości na Trumpa. Demokraci
mieli złe nastawienie do Polaków. Wszyscy pamiętają, co powiedział
Bill Clinton – że Polacy kochają Putina i nie szanują demokracji. Poza
tym strona demokratyczna nie zwróciła w ogóle uwagi na Polonię. Postawili na koalicję Obamy, czyli m.in. Latynosów, Afroamerykanów
i samotne kobiety. Zignorowali katolików, robotników i Polonię, czyli
217
T. C. Radzilowski, D. Stecula, Polish Americans Today, Piast Institute, 2010, s. 10.
132
poloia amerykanska.indd 132
2018-03-27 09:35:48
ludzi wyznających tradycyjne wartości” – dr Łucja Świątkowska-Cannon
z Polish-Americans for Trump Advisory Committee.
– „Nie mamy na to danych statystycznych, ale Polonia na pewno odegrała dużą rolę w tych wyborach. Wystarczy popatrzeć na wyniki
głosowania w stanach, w których mieszka Polonia: Floryda, Ohio,
Pensylwania, Wisconsin i Michigan. To one zaważyły o zwycięstwie
Trumpa” – Darek Barcikowski, wydawca „Białego Orła”, działający
w Krajowym Komitecie Partii Demokratycznej oraz w bezpartyjnej
organizacji American Polish Advisory Council218.
Dla porównania w wyborach prezydenckich w 2004 roku poparcie
Polonii dla kandydatów obu głównych partii było podobne i kształtowało
się na poziomie około 47%. W wyborach w 2008 roku poparcie Polonii
amerykańskiej dla Baracka Obamy było zbliżone do poparcia całej populacji wyborców i przewyższało poparcie dla kandydata republikańskiego
o kilka punktów procentowych. Polonia częściej niż inni wyborcy głosuje
też na kandydatów partii trzecich219.
Analizując powyższe wypowiedzi i dane statystyczne, w kontekście
polityki informacyjnej prowadzonej przez prasę polonijną warto zestawić
je z analizą publikacji chicagowskiego „Dziennika Związkowego”. Gazeta
ta jest afiliowana ze Związkiem Narodowym Polskim, którego siedzibę
podczas kampanii wyborczej odwiedzili Donald Trump i przedstawiciele
sztabu wyborczego Hillary Clinton.
Kampania informacyjna o wyborach prezydenckich rozpoczęła się
już w pierwszej połowie 2015 roku, a więc ponad rok przed wyborami.
W czerwcu opublikowany został tekst publicystyczny pt. Między dynastią
a politycznym żartem. Już lead artykułu odzwierciedla stanowisko autorki
– Joanny Telegi – wobec przyszłego kandydata: „W mijającym tygodniu
do wyścigu o Biały Dom włączyło się kolejnych dwóch republikanów.
O ile kandydaturę byłego gubernatora Florydy Jeba Busha trzeba traktować
bardzo serio, udział Donalda Trumpa jest raczej wydarzeniem z dziedziny politycznego folkloru”220. Autorka nie przypuszczała wówczas, że ów
tytułowy „żart” i „polityczny folklor” to terminy, które za kilkanaście miesięcy nabiorą innego znaczenia. Jej wyobrażenia o Trumpie i obywatelach
Czy Polonia pomogła Trumpowi w zwycięstwie?, 23.11.2016,
http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/czy-polonia-pomogla-trumpowi-w-zwyciestwie
(20.,11.2017).
219
T. C. Radzilowski, D. Stecula, op. cit., s. 11-12.
220
J. Telega, Między dynastią a politycznym żartem, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 117, 19-21 czerwca (June 19-21) 2015, s. 4.
218
133
poloia amerykanska.indd 133
2018-03-27 09:35:48
USA okazały się nietrafione: „Szanse ma jednak znikome, bo amerykański wyborca w swej masie nie zagłosuje na człowieka, którego całe życie
– prywatne, publiczne i biznesowe służy jednemu celowi – autopromocji”221. Jednakże być może właśnie dlatego amerykański wyborca zagłosował na Trumpa, a autorka nie dostrzegła zjawiska mediatyzacji polityki
i postpolityczności amerykańskiego społeczeństwa, podatnego na odbiór
przekazu łatwego i argumentów demagogicznych. W kolejnej informacji
dziennika podano bowiem do wiadomości, że Donald Trump spotkał się
z członkami City Club of Chicago. W spotkaniu wzięło udział 350 osób,
ale chętnych do wzięcia w nim udziału – pomimo protestów Latynosów
– było 2 tys.222.
W 2015 roku niektóre publikacje „Dziennika Związkowego” miały
charakter dyskredytacyjny wobec Trumpa. W tekście Andrzeja Kazimierczaka, opublikowanym w lipcu na pierwszych dwóch stronach gazety,
wskazano, że przy rozbiórce budynku Bonwit Teller na Manhattanie zatrudniono ok. 200 robotników, w większości Polaków, a prace były wykonywane przez 7 dni w tygodniu, w systemie zmianowym po 12 godzin,
bez możliwości zapłaty za nadgodziny. Robotnikom płacono zaledwie
5 dolarów na godzinę lub wcale, pozbawieni mieli być ubezpieczenia,
musieli spać też w miejscu pracy223. Odpowiedzialnym za to miał być
Donald Trump. Niedługo potem dziennik przytaczał wypowiedź Trumpa nt.
senatora Johna McCaina, w której uznał on, że ten wpływowy polityk nie
jest wcale bohaterem wojennym, co oburzyło niektórych republikanów224.
Dziennik cytował też jego wypowiedzi skierowane przeciwko nielegalnym imigrantom: „Kiedy przyjrzymy się problemom gangów w takich
miastach jak Chicago, Ferguson czy Baltimore z łatwością zauważymy,
że wielu spośród gangsterów to nielegalni imigranci”225. Z kolei w artykule
Jolanty Telegi z weekendowego wydania dziennika na stronie tytułowej
i stronie ósmej opublikowano słowa, które uznać można za podsumowanie zapatrywań Trumpa na imigrację oraz kwintesencję stosunku gazety
Ibidem, s. 5.
Donald Trump w Chicago witany protestami, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 124, 30 czerwca (June 30) 2015, s. 3.
223
A. Kazimierczak, Polacy „wmanipulowani” w wyścig prezydencki z udziałem Donalda
Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 131, 10-12 lipca (July 10-12) 2015, s. 1-2.
224
Oburzenie lokalnych polityków wypowiedzią Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 139, 22 lipca (July 22) 2015, s. 3; Trump nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich
jako kandydat niezależny, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 142, 27 lipca (July 27)
2015, s. 4.
225
Trump: wielu chicagowskich gangsterów to nielegalni imigranci, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 162, 24 sierpnia (August 24) 2015, s. 2.
221
222
134
poloia amerykanska.indd 134
2018-03-27 09:35:48
do Trumpa i jego poglądów na ponad rok przed wyborami: „Rozwiązanie
kwestii nielegalnej imigracji staje się sposobem na rozwiązanie wszystkich
problemów – przestępczości i bezpieczeństwa publicznego, bezrobocia (imigranci zabierają miejsca pracy), czy kłopotów budżetowych. Jeśli
fakty mówią inaczej, to tym gorzej dla faktów”226. Dwie inne publikacje
z września 2015 roku stanowią natomiast odzwierciedlenie opinii o Trumpie
z okresu na rok przed wyborami. W pierwszej z nich, będącej felietonem
Andrzeja Heyduka, autor uznał: „Trudno jest nie zauważyć, że prezydencka
kampania wyborcza w USA od wielu miesięcy balansuje na skraju parodii.
Po stronie republikańskiej dominuje cyrk, w którym głównym błaznem
pozostaje Donald Trump”227. W drugiej oceniano, że nominując Trumpa
do wyborów republikanie ułatwiliby wygraną Clinton228.
Inne publikacje dziennika z roku poprzedzającego wybory stanowiły
realizację funkcji informacyjnej prasy. Dotyczyły takich zagadnień, jak:
finansowanie kampanii wyborczej229, rosnąca popularność miliardera230,
jego nieporozumienia z doradcami231, debata prezydencka republikanów232. Pierwsza połowa 2016 roku to natomiast czas ewolucji tematyki
i częstotliwości publikacji „Dziennika Związkowego” dotyczących kandydatury Donalda Trumpa. Ich zwieńczeniem były artykuły, które ukazywały
się latem oraz od września roku wyborczego. W tym czasie niemal każde
wydanie gazety zawierało przynajmniej jeden tekst tematycznie nawiązujący do wyborów prezydenckich. Były to najczęściej informacje oparte
na doniesieniach Polskiej Agencji Prasowej. Teksty te dotyczyły aktywności kampanijnej kandydatów – Donalda Trumpa i Hillary Clinton
– a także ich kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań. Tytuły publikacji są odzwierciedleniem atmosfery i emocji towarzyszących kampanii:
J. Telega, Imigracyjne mrzonki Donalda T., „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 161,
21-23 sierpnia (August 21-23) 2015, s. 8.
227
A. Heyduk, W atmosferze cyrku, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 175, 11-13
września (September 11-13) 2015, s. 7.
228
I. Czerny, Nominując Trumpa do wyborów republikanie ułatwiliby wygraną Clinton,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 178, 16 września (September 16) 2015, s. 5.
229
I. Czerny, Kampania prezydencka USA: rosną pieniądze i wpływy dużych grup interesu,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 137, 20 lipca (July 20) 2015, s. 5.
230
I. Czerny, Po kontrowersyjnej debacie Trump wciąż prowadzi w sondażu, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 154, 12 sierpnia (August 12) 2015, s. 4; Trump zwiększa przewagę
nad rywalami, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 163, 25 sierpnia (August 25) 2015, s. 4.
231
Kłótnia w sztabie wyborczym Donalda Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 153, 11 sierpnia (August 11) 2015, s. 4.
232
I. Czerny, Trump w centrum debaty prezydenckiej republikanów, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 152, 10 sierpnia (August 10) 2015, s. 5
226
135
poloia amerykanska.indd 135
2018-03-27 09:35:48
FBI udostępniło wybrane materiały dotyczące afery mailowej Clinton233,
Tabloid wycofuje się z twierdzeń zawartych w artykule o Melanii Trump234,
Kandydaci idą łeb w łeb235, Clinton i Trump rozpoczęli w Ohio finał kampanii prezydenckiej236, Trump zapowiada „odbudowę” sił zbrojnych237,
Hillary Clinton odwołuje spotkania. Spekulacje nt. stanu zdrowia demokratki238, Trump: zdrowie kandydatów to ważna kwestia w kampanii prezydenckiej239, Chorzy pretendenci do Białego Domu240, Prasa: skrytość
Clinton ws. zdrowia zaszkodziła jej kampanii241, Kampania wyborcza
z dublerem242, Trump przyznał, że prezydent Obama urodził się w Ameryce243,
Polemika Trumpa i Clinton w sprawie ataku w Nowym Jorku244, Clinton
kontra Trump. Dziś pierwsza debata245, Donald i Ivanka w Chicago246,
Po pierwszej debacie Clinton z przewagą247, Agencje: Clinton świetnie
przygotowana, Trump nieprzekonujący248, Trump powołał polski komitet
FBI udostępniło wybrane materiały dotyczące afery mailowej Clinton, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 172, 6 września (September 6) 2016, s. 4.
234
Tabloid wycofuje się z twierdzeń zawartych w artykule o Melanii Trump, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 172, 6 września (September 6) 2016, s. 4.
235
T. Zalewski, Kandydaci idą łeb w łeb, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 173,
7 września (September 7) 2016, s. 1 i 4.
236
T. Zalewski, Clinton i Trump rozpoczęli w Ohio finał kampanii prezydenckiej, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 173, 7 września (September 7) 2016, s. 5.
237
T. Zalewski, Trump zapowiada „odbudowę” sił zbrojnych, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 174, 8 września (September 8) 2016, s. 5.
238
Hillary Clinton odwołuje spotkania. Spekulacje nt. stanu zdrowia demokratki, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 177, 13 września (September 13) 2016, s. 1 i 4.
239
Trump: zdrowie kandydatów to ważna kwestia w kampanii prezydenckiej, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 177, 13 września (September 13) 2016, s. 4.
240
T. Zalewski, Chorzy pretendenci do Białego Domu, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 180, 16-18 września (September 16-18) 2016, s. 4.
241
Prasa: skrytość Clinton ws. zdrowia zaszkodziła jej kampanii, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 180, 16-18 września (September 16-18) 2016, s. 4.
242
J. Telega, Kampania wyborcza z dublerem, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 180,
16-18 września (September 16-18) 2016, s. 6.
243
T. Zalewski, Trump przyznał, że prezydent Obama urodził się w Ameryce, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 181, 19 września (September 19) 2016, s. 4.
244
T. Zalewski, Polemika Trumpa i Clinton w sprawie ataku w Nowym Jorku, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 183, 21 września (September 21) 2016, s. 5.
245
Clinton kontra Trump. Dziś pierwsza debata, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 186,
26 września (September 26) 2016, s. 1.
246
Donald i Ivanka w Chicago, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 186, 26 września
(September 26) 2016, s. 3.
247
Po pierwszej debacie Clinton z przewagą, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 187,
27 września (September 27) 2016, s. 1.
248
Agencje: Clinton świetnie przygotowana, Trump nieprzekonujący, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 188, 28 września (September 28) 2016, s. 4.
233
136
poloia amerykanska.indd 136
2018-03-27 09:35:48
doradczy249, Hillary Clinton zbiera fundusze w Chicago250, Zarzuty wobec
Trumpa w związku z jego fundacją charytatywną251, Dziennik „USA Today”
apeluje o niegłosowanie na Trumpa252, Trump nie przebiera w środkach,
niszczy byłą miss253, Trump obiecuje położyć nacisk na walkę z cyberatakami254, Sztab Trumpa próbuje łagodzić skutki artykułu w NYT255, Mimo
sankcji Trump robił interesy z Iranem?256, „Washington Post”: świat będzie
mniej bezpieczny za prezydentury Trumpa257, Trump tłumaczy, dlaczego
nie płacił podatków258, Sondaż: dla 67 proc. niepłacenie podatków przez
Trumpa – niepatriotyczne259, Biały Dom i podatki, czyli co komu przystoi260, Konfrontacyjna druga debata kandydatów na prezydenta261, Taśmy, fotki, przecieki…262, Chicagowscy demokraci przeciw Trumpowi263,
Rauner potępia molestowanie, ale nie Trumpa264, Kobiety popierają Clinton,
249
Trump powołał polski komitet doradczy, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 190,
30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016, s. 4.
250
Hillary Clinton zbiera fundusze w Chicago, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 190,
30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016, s. 6.
251
T. Zalewski, Zarzuty wobec Trumpa w związku z jego fundacją charytatywną, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 191, 3 października (October 3) 2016, s. 4.
252
Dziennik „USA Today” apeluje o niegłosowanie na Trumpa, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 191, 3 października (October 3) 2016, s. 4.
253
T. Zalewski, Trump nie przebiera w środkach, niszczy byłą miss, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 191, 3 października (October 3) 2016, s. 5.
254
T. Zalewski, Trump obiecuje położyć nacisk na walkę z cyberatakami, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 192, 4 października (October 4) 2016, s. 4.
255
T. Zalewski, Sztab Trumpa próbuje łagodzić skutki artykułu w NYT, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 192, 4 października (October 4) 2016, s. 4.
256
T. Zalewski, Mimo sankcji Trump robił interesy z Iranem?, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 192, 4 października (October 4) 2016, s. 5.
257
T. Zalewski, „Washington Post”: świat będzie mniej bezpieczny za prezydentury Trumpa,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 193, 5 października (October 5) 2016, s. 5.
258
T. Zalewski, Trump tłumaczy, dlaczego nie płacił podatków, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 193, 5 października (October 5) 2016, s. 5.
259
Sondaż: dla 67 proc. niepłacenie podatków przez Trumpa – niepatriotyczne, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 194, 6 października (October 6) 2016, s. 5.
260
J. Telega, Biały Dom i podatki, czyli co komu przystoi, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 195, 7-9 października (October 7-9) 2016, s. 4.
261
Konfrontacyjna druga debata kandydatów na prezydenta, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 196, 10 października (October 10) 2016, s. 1.
262
J. Telega, Taśmy, fotki, przecieki…, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 200, 14-16
października (October 14-16) 2016, s. 4.
263
Chicagowscy demokraci przeciw Trumpowi, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 201,
17 października (October 17) 2016, s. 2.
264
Rauner potępia molestowanie, ale nie Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 201, 17 października (October 17) 2016, s. 2.
137
poloia amerykanska.indd 137
2018-03-27 09:35:48
choć bez entuzjazmu265, Kobiety protestowały przed Trump Tower266,
Melania Trump broni męża przed zarzutami molestowania seksualnego267,
Trump unika deklaracji, że zaakceptuje wynik wyborów268, 70 noblistów
wyraziło poparcie dla Hillary Clinton269, Trump obiecuje „wysuszyć bagno”
politycznej korupcji w Waszyngtonie270, Trump wyprzedza Clinton w sondażu „Washington Post”271, Clinton zapewnia, że w nowych mailach nie
ma nic kompromitującego272, Clinton znała wcześniej pytania, jakie miały
być zadanie podczas debat273, Trump atakuje Obamacare, obiecuje odwołanie niepopularnej reformy274, Trump znowu atakuje Clinton, odrzuca
poparcie Ku-Klux-Klanu275, Zaostrza się walka o głosy elektorskie między Clinton i Trumpem276, „Economist”: gdybyśmy mieli głos w wyborach
w USA, poparlibyśmy Clinton277, Melania Trump wspiera swojego męża
Donalda w walce o Biały Dom278.
Dla kształtowania opinii Polonii amerykańskiej o Donaldzie Trumpie
i Hillary Clinton istotne znaczenie miały spotkania kandydatów lub ich
przedstawicieli z działaczami polonijnymi. Pod koniec września 2016 roku
Donald Trump spotkał się z Frankiem Spulą – prezesem Kongresu Polonii
I. Czerny, Kobiety popierają Clinton, choć bez entuzjazmu, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 202, 18 października (October 18) 2016, s. 1 i 5.
266
Kobiety protestowały przed Trump Tower, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 203,
19 października (October 19) 2016, s. 2.
267
T. Zalewski, Melania Trump broni męża przed zarzutami molestowania seksualnego,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 203, 19 października (October 19) 2016, s. 4.
268
Trump unika deklaracji, że zaakceptuje wynik wyborów, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 204, 20 października (October 20) 2016, s. 1.
269
70 noblistów wyraziło poparcie dla Hillary Clinton, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 204, 20 października (October 20) 2016, s. 4.
270
T. Zalewski, Trump obiecuje „wysuszyć bagno” politycznej korupcji w Waszyngtonie,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 204, 20 października (October 20) 2016, s. 4.
271
Trump wyprzedza Clinton w sondażu „Washington Post”, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016, s. 1.
272
I. Czerny, Clinton zapewnia, że w nowych mailach nie ma nic kompromitującego,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016, s. 4.
273
T. Zalewski, Clinton znała wcześniej pytania, jakie miały być zadanie podczas debat,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016, s. 4.
274
T. Zalewski, Trump atakuje Obamacare, obiecuje odwołanie niepopularnej reformy,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016, s. 5.
275
Trump znowu atakuje Clinton, odrzuca poparcie Ku-Klux-Klanu, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 214, 3 listopada (November 3) 2016, s. 4.
276
I. Czerny, Zaostrza się walka o głosy elektorskie między Clinton i Trumpem, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016, s. 5.
277
„Economist”: gdybyśmy mieli głos w wyborach w USA, poparlibyśmy Clinton, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016, s. 5.
278
T. Zalewski, Melania Trump wspiera swojego męża Donalda w walce o Biały Dom,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016, s. 5.
265
138
poloia amerykanska.indd 138
2018-03-27 09:35:48
Amerykańskiej i Związku Narodowego Polskiego – oraz innymi działaczami
polonijnymi. W spotkaniu wziął udział konsul generalny RP Piotr Janicki.
Rozmowy odbyły się w siedzibie Związku Narodowego Polskiego.
„Dziennik Związkowy” relacjonował miting na pierwszych dwóch stronach czwartkowego wydania: „[Donald Trump] zapewnił, że zależy mu
na silnym NATO, dopytywał także o wypełnienie przez Polskę zobowiązań sojuszniczych. W tym kontekście także potwierdził, że jako prezydent
nie wycofa się z budowy tarczy antyrakietowej na terenie Polski. Donald
Trump mówił także dużo o swojej sympatii do Polaków i Polski i zapewnił,
że doprowadzi do zniesienia wiz”. Odpowiadając na obawy związane
z funkcjonowaniem NATO, oświadczył: „Nie martwcie się, ja was ochronię”. Obiecał też zniesienie wiz dwa tygodnie po zaprzysiężeniu279.
W weekendowym wydaniu dziennika z 30 września 2016 roku ponownie opublikowana została relacja z wizyty Trumpa280, a ponadto informacja
o powołaniu polskiego komitetu doradczego (przytaczana wcześniej),
wywiad Małgorzaty Błaszczuk – redaktor naczelnej dziennika oraz Jacka
Niemczyka – menadżera Radia WPNA 1490 AM z Donaldem Trumpem
(w którym powtórzył on składane wcześniej deklaracje pomocy dla Polski,
szacunku dla Polaków i Polonii oraz obietnice dotyczące zniesienia wiz
i pomocy w odzyskaniu wraku samolotu, którym leciał w ostatnią podróż
prezydent Lech Kaczyński)281, a także dwa artykuły publicystyczne dotyczące programów gospodarczych kandydatów i ich wpływu na ekonomię
światową.
10 dni później z Frankiem Spulą i innymi działaczami polonijnymi
spotkała się Madeleine Albright, która reprezentowała Hillary Clinton
i w jej imieniu poprosiła Polonię o wsparcie w wyborach. Gazeta relacjonowała spotkanie, w którym dominowała tematyka polityki zagranicznej.
Albright oświadczyła też: „Gdybym nie była z pochodzenia Czeszką, chciałabym być Polską”282. Natomiast w weekendowym wydaniu gazety ukazał
się wywiad z Madeleine Albright przeprowadzony przez Jacka Niemczyka
i Grzegorza Dziedzica283. Charakterystyczne, że rozmówczyni dowiodła
Donald Trump spotkał się z Kongresem Polonii Amerykańskiej i Polonią, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 189, 29 września (September 29) 2016, s. 1.
280
Donald Trump spotkał się z członkami KPA i Polonią, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 190, 30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016, s. 3.
281
Donald Trump: załatwię zniesienie wiz, odzyskam wrak, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 190, 30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016, s. 4.
282
„Chciałabym być Polką”. Madeleine Albright spotkała się z KPA, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 197, 11 października (October 11) 2016, s. 1.
283
Ameryka gotowa na kobietę prezydenta. Rozmowa z byłą sekretarz stanu Madeleine Albright,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 200, 14-16 października (October 14-16) 2016, s. 3.
279
139
poloia amerykanska.indd 139
2018-03-27 09:35:48
w nim znajomości Polski, polskiej kultury, polityki, historii i współczesności, co kontrastuje z komunałami wypowiadanymi w demagogicznym
tonie przez Donalda Trumpa. To one okazały się jednak skuteczniejsze,
padły na dużo bardziej podatny grunt i, co istotne, były wypowiadane
przez samego kandydata na prezydenta, a nie przez jego przedstawiciela.
To wywarte na Polonii osobiste wrażenie znaczyło więcej niż nieosobista
merytoryczność i kompetencje.
Jeszcze przed wyborami „Dziennik Związkowy” opublikował szereg
tekstów, które pośrednio lub bezpośrednio dotyczyły kandydatów, a w szczególności Donalda Trumpa, m.in. nt. młodych wyborców i ich stosunku
do wyborów284, o kandydatach w wyborach popieranych przez „Dziennik
Związkowy”285, nt. podziałów preferencji wyborczych wśród Polonii,
jak i ogółu wyborców amerykańskich286, ostrzeżenia przed zamachami
terrorystycznymi287, informacji o sposobach głosowania288 i skomplikowanym systemie wybierania prezydenta289.
Kampanię wyborczą trafnie podsumował felietonista dziennika
Andrzej Heyduk – anglista, językoznawca, filozof i dziennikarz pochodzący
z Wielkopolski:
(…) W porównaniu do powszechnej ekscytacji jaką budziła kandydatura
Baracka Obamy w roku 2008, obecna kampania wyborcza przypomina
raczej pogrzebową stypę, której goście marzą o tym, by jak najszybciej
pójść do domu i o wszystkim zapomnieć.
Dla ogromnej części elektoratu amerykańskiego tegoroczne głosowanie
polegać będzie na wyborze mniejszego zła. Taka sytuacja nigdy nie jest
dobra ani dla demokracji, ani dla zaangażowania politycznego narodu,
który zanim jeszcze kampania się rozpoczęła zdradzał bardzo niskie
mniemanie o politykach i sprawności działania poszczególnych organów
władzy federalnej.
284
J. Telega, Rozczarowani i obrażani, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210,
28-30 października (October 28-30) 2016, s. 6.
285
Kandydaci w wyborach powszechnych 8 listopada popierani przez „Dziennik Związkowy”, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 28-30 października (October 28-30)
2016, s. 4.
286
T. Zalewski, I Czerny, Polonia podzielona tak jak i Amerykanie ws. Trumpa i Clinton,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 214, 3 listopada (November 3) 2016, s. 8.
287
Ostrzeżenie przed zamachami podczas wyborów, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016, s. 1.
288
Dziś głosujemy w wyborach powszechnych, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 217,
8 listopada (November 8) 2016, s. 1 i 3.
289
T. Zalewski, Skomplikowany system wybierania prezydenta, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 217, 8 listopada (November 8) 2016, s. 5.
140
poloia amerykanska.indd 140
2018-03-27 09:35:48
Niezależnie od tego, kto ostatecznie wprowadzi się do Białego Domu,
wszystkim nam pozostanie na długo gorzkie wspomnienie o tym, jak
nędzna, podła i beztreściowa była tegoroczna walka wyborcza i jak wiele
słabości współczesnej Ameryki obnażyła. (…)290
W dniu 9 listopada 2016 roku „Dziennik Związkowy” na pierwszej
stronie informował: „Donald Trump 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych”291. W tym samym numerze gazety opublikowany został artykuł
o możliwości ingerencji hakerów w amerykańskie wybory292. W wydaniu
dziennika z następnego dnia aż siedem stron poświęcono wyborom oraz
powyborczym analizom i komentarzom. Tytuły tekstów świadczą o niesłabnących emocjach związanych z wyborem Trumpa: Zwycięstwo Trumpa
zaskoczyło świat293, W Chicago protest przeciwko Trumpowi294, Trump deklarował w kampanii partnerstwo z Polonią295, Obama podkreśla znaczenie
pomyślnego przekazania władzy Trumpowi296, Clinton oferuje Trumpowi
współpracę297, Obama pogratulował Trumpowi, zaprosił go do Białego
Domu298, Prasa zastanawia się, jak będzie wyglądać prezydentura Trumpa299,
Establishment republikanów składa gratulacje Trumpowi300, Menedżer
kampanii Trumpa nie wyklucza powołania prokuratora ds. Clinton301,
Prezydent Duda pogratulował Trumpowi wygranej w wyborach w USA302,
A. Heyduk, Widowisko, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 215, 4-6 listopada
(November 4-6) 2016, s. 7.
291
Donald Trump 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 218, 9 listopada (November 9) 2016, s. 1.
292
Ł. Marciniak, Eksperci nie wykluczają ingerencji hakerów podczas wyborów w USA,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 218, 9 listopada (November 9) 2016, s. 5.
293
Zwycięstwo Trumpa zaskoczyło świat, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219,
10 listopada (November 10) 2016, s. 1.
294
W Chicago protest przeciwko Trumpowi, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219,
10 listopada (November 10) 2016, s. 3.
295
Trump deklarował w kampanii partnerstwo z Polonią, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 4.
296
Obama podkreśla znaczenie pomyślnego przekazania władzy Trumpowi, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 4.
297
Clinton oferuje Trumpowi współpracę, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219,
10 listopada (November 10) 2016, s. 4.
298
Obama pogratulował Trumpowi, zaprosił go do Białego Domu, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 5.
299
Prasa zastanawia się, jak będzie wyglądać prezydentura Trumpa, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 5.
300
Establishment republikanów składa gratulacje Trumpowi, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 5.
301
Menedżer kampanii Trumpa nie wyklucza powołania prokuratora ds. Clinton, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 5.
302
Prezydent Duda pogratulował Trumpowi wygranej w wyborach w USA, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 6.
290
141
poloia amerykanska.indd 141
2018-03-27 09:35:48
PiS: zwycięstwo Trumpa – dobry wybór i dobra wiadomość dla Polski303,
Talibowie wzywają Trumpa do wycofania wojsk USA304, Meksykański MSZ
po wyborze Trumpa: nie ma mowy o „płaceniu za mur”305, Światowi przywódcy gratulują Trumpowi: od wyrazów radości, po niepewność306, Rosyjskie władze gotowe do odbudowy stosunków ze Stanami Zjednoczonymi307,
Jak sondaże mogły się tak mylić ws. Trumpa?308.
Ostatnim aktem kampanii informacyjnej „Dziennika Związkowego”
o wyborach prezydenckich w USA było wydanie weekendowe gazety
z 11 listopada. Na stronie pierwszej opublikowana została fotografia, przedstawiająca rozmawiających Donalda Trumpa i Franka Spulę309, zaś na stronie trzeciej opublikowany został wywiad Grzegorza Dziedzica z Frankiem
Spulą, który nie krył zadowolenia z wyboru Trumpa na prezydenta. Prezes
Kongresu Polonii Amerykańskiej stwierdził: „Przez ostatnie tygodnie bacznie
obserwowałem kampanię wyborczą. Byłem w kontakcie ze sztabem wyborczym pana Trumpa. Przeczuwałem, że wygra te wybory. Podczas spotkania Donalda Trumpa z Polonią zapowiedziałem jego wystąpienie słowami
»przed Państwem następny prezydent Stanów Zjednoczonych«, za co zresztą
spotkała mnie fala krytyki. Ale, jak widać, nie zawiodła mnie polityczna
intuicja. Już wtedy czułem, że jego szanse na zwycięstwo są ogromne”310.
Chociaż wywiad ten był przejawem pozytywnego stanowiska wobec kandydata i nowego prezydenta, to już kolejną publikację dziennika cechowała
doza sceptycyzmu oraz oczekiwań i ufności wobec prezydentury Donalda
Trumpa, następną ironia wobec amerykańskich przeciwników prezydenta
elekta, a kolejną – niechęć wobec Trumpa. W pierwszej z nich Jolanta
Telega skupiła się na spekulacjach nt. przyszłości Stanów Zjednoczonych,
PiS: zwycięstwo Trumpa – dobry wybór i dobra wiadomość dla Polski, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 6.
304
Talibowie wzywają Trumpa do wycofania wojsk USA, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 7.
305
Meksykański MSZ po wyborze Trumpa: nie ma mowy o „płaceniu za mur”, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 7.
306
Światowi przywódcy gratulują Trumpowi: od wyrazów radości, po niepewność,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 7.
307
Rosyjskie władze gotowe do odbudowy stosunków ze Stanami Zjednoczonymi, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 7.
308
J. Potocka, Jak sondaże mogły się tak mylić ws. Trumpa?, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016, s. 8.
309
Donald Trump 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 220, 11-13 listopada (November 11-13) 2016, s. 1.
310
Polonia pokazała swoją siłę, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 220, 11-13 listopada
(November 11-13) 2016, s. 3.
303
142
poloia amerykanska.indd 142
2018-03-27 09:35:49
polityki personalnej prezydenta i bezpieczeństwa ich sojuszników311.
W drugim felietonie, pomijając jego kontekst i przesłanie, Rafał Ziemkiewicz
ironizował, że wyborcy amerykańscy, którzy labidzą o tym, że nowy prezydent może uczynić z każdego swojego kaprysu prawo, czerpią wiedzę
o systemie politycznym USA od rozhisteryzowanego Hollywood, nie znając
jego podstaw ustrojowych312. W kolejnej Andrzej Heyduk dosadnym i ciernistym słownictwem określił swój stosunek do nowego prezydenta, choć
zakończenie felietonu miało charakter inhibicyjny: „Trumpowi i Ameryce
życzę oczywiście wszelkiej pomyślności. Cuda się zdarzają i nawet
w Trump House (drzewiej zwanym White House), ozdobionym wielkim
neonem z nazwiskiem lokatora, może dojść do jakiejś niebywałej transformacji. Nie sądzę jednak, by szanse na to były zbyt duże. Niech sobie zatem
Donald rządzi przez następne 4 lata. Zamierzam go totalnie ignorować”313.
Publikacje o kandydaturze Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich
w 2016 roku w USA miały przede wszystkim charakter prostych informacji
prasowych. Oparte były na doniesieniach PAP i stanowiły odzwierciedlenie
oryginalności i tematyki kampanii wyborczej. Stąd dotyczyły kontrowersji
i niemerytorycznych zjawisk towarzyszących okresowi przedwyborczemu. Komentarze, analizy, publicystyka i felietony stanowiły uzupełnienie
publikacji prasowych „Dziennika Związkowego”.
Kandydatura Donalda Trumpa początkowo, w 2015 roku, traktowana
była przez prasę jako „żart” i „polityczny folklor”. Wśród republikanów
to nie Trump był typowany jako kontrkandydat dla polityka demokratów,
którym okazała się Hillary Clinton. Jednakże w 2016 roku, kiedy kandydatem republikańskim został Trump, ton wypowiedzi prasowych zmieniał
się. Nadal informowano o kontrowersjach związanych z jego osobą, prywatną, biznesową i polityczną karierą, ale już nie w kategoriach politycznego
dowcipu. Przyjęcie Trumpa w siedzibie Związku Narodowego Polskiego
i spotkanie z działaczami polonijnymi, w tym z prezesem Kongresu Polonii Amerykańskiej, było przyczyną opublikowania w dzienniku obszernych
relacji, co można traktować jako nieoficjalne wsparcie władz Kongresu
dla Trumpa. Pomimo tego dziennik nadal publikował nieprzychylne informacje o nim, a także krytyczne felietony. Świadczy to o względnej niezależności gazety oraz skutecznych próbach samodzielnego opiniowania
i komentowania procesów politycznych w USA.
311
J. Telega, Zagadka świata według Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 220,
11-13 listopada (November 11-13) 2016, s. 5.
312
R. A. Ziemkiewicz, Jak Lech z Donaldem, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 220,
11-13 listopada (November 11-13) 2016, s. 7.
313
A. Heyduk, Jakoś przetrzymam, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 220, 11-13 listopada
(November 11-13) 2016, s. 7.
143
poloia amerykanska.indd 143
2018-03-27 09:35:49
Źródła
– „Chciałabym być Polką”. Madeleine Albright spotkała się z KPA, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 197, 11 października (October 11) 2016.
– „Economist”: gdybyśmy mieli głos w wyborach w USA, poparlibyśmy Clinton,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016.
– 2016 Presidential General Election Results,
https://uselectionatlas.org/RESULTS/index.html (20.11.2017).
– 70 noblistów wyraziło poparcie dla Hillary Clinton, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 204, 20 października (October 20) 2016.
– Adamkus V., Butora M., Constantinescu E., Demes P., Dobrovsky L., Eorsi
M., Gyarmati I., Havel V., Kacer R., Kalniete S., Schwarzenberg K., Kovac
M., Krastev I., Kwasniewski A., Laar M., Liik K., Martonyi J., Onyszkiewicz
J., Rotfeld A., Vike-Freiberga V., Vondra A., Walesa L., An Open Letter to
the Obama Administration from Central and Eastern Europe, 15.07.2009,
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,6825987,An_Open_
Letter_to_the_Obama_Administration_from_Central.html (20.11.2017).
– Agencje: Clinton świetnie przygotowana, Trump nieprzekonujący, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 188, 28 września (September 28) 2016.
– Ameryka gotowa na kobietę prezydenta. Rozmowa z byłą sekretarz stanu
Madeleine Albright, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 200, 14-16
października (October 14-16) 2016.
– Chicagowscy demokraci przeciw Trumpowi, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 201, 17 października (October 17) 2016.
– Clinton kontra Trump. Dziś pierwsza debata, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 186, 26 września (September 26) 2016.
– Clinton oferuje Trumpowi współpracę, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
– Czerny I., Clinton zapewnia, że w nowych mailach nie ma nic kompromitującego,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016.
– Czerny I., Kampania prezydencka USA: rosną pieniądze i wpływy dużych grup
interesu, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 137, 20 lipca (July 20) 2015.
– Czerny I., Kobiety popierają Clinton, choć bez entuzjazmu, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 202, 18 października (October 18) 2016.
– Czerny I., Nominując Trumpa do wyborów republikanie ułatwiliby wygraną Clinton,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 178, 16 września (September 16) 2015.
– Czerny I., Po kontrowersyjnej debacie Trump wciąż prowadzi w sondażu,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 154, 12 sierpnia (August 12) 2015.
– Czerny I., Trump w centrum debaty prezydenckiej republikanów, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 152, 10 sierpnia (August 10) 2015.
– Czerny I., Zaostrza się walka o głosy elektorskie między Clinton i Trumpem,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016.
– Czy Polonia pomogła Trumpowi w zwycięstwie?, 23.11.2016,
144
poloia amerykanska.indd 144
2018-03-27 09:35:49
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/czy-polonia-pomogla-trumpowi-w-zwyciestwie (20.,11.2017).
Donald i Ivanka w Chicago, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 186,
26 września (September 26) 2016.
Donald Trump 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 218, 9 listopada (November 9) 2016.
Donald Trump 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 220, 11-13 listopada (November 11-13) 2016.
Donald Trump spotkał się z członkami KPA i Polonią, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 190, 30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016.
Donald Trump spotkał się z Kongresem Polonii Amerykańskiej i Polonią,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 189, 29 września (September 29) 2016.
Donald Trump w Chicago witany protestami, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 124, 30 czerwca (June 30) 2015.
Donald Trump: załatwię zniesienie wiz, odzyskam wrak, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 190, 30 września – 2 października (September 30– October 2) 2016.
Dziennik „USA Today” apeluje o niegłosowanie na Trumpa, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 191, 3 października (October 3) 2016.
Dziś głosujemy w wyborach powszechnych, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 217, 8 listopada (November 8) 2016.
Establishment republikanów składa gratulacje Trumpowi, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
FBI udostępniło wybrane materiały dotyczące afery mailowej Clinton,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 172, 6 września (September 6) 2016.
Heyduk A., Jakoś przetrzymam, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 220,
11-13 listopada (November 11-13) 2016.
Heyduk A., W atmosferze cyrku, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 175,
11-13 września (September 11-13) 2015.
Heyduk A., Widowisko, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 215, 4-6 listopada
(November 4-6) 2016.
Hillary Clinton odwołuje spotkania. Spekulacje nt. stanu zdrowia demokratki,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 177, 13 września (September 13) 2016.
Hillary Clinton zbiera fundusze w Chicago, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 190, 30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016.
J. Telega, Między dynastią a politycznym żartem, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 117, 19-21 czerwca (June 19-21) 2015.
Kandydaci w wyborach powszechnych 8 listopada popierani przez „Dziennik
Związkowy”, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 28-30 października
(October 28-30) 2016.
Kazimierczak A., Polacy „wmanipulowani” w wyścig prezydencki z udziałem Donalda Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 131, 10-12 lipca
(July 10-12) 2015.
145
poloia amerykanska.indd 145
2018-03-27 09:35:49
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Kłótnia w sztabie wyborczym Donalda Trumpa, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 153, 11 sierpnia (August 11) 2015.
Kobiety protestowały przed Trump Tower, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 203, 19 października (October 19) 2016.
Konfrontacyjna druga debata kandydatów na prezydenta, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 196, 10 października (October 10) 2016.
Marciniak Ł., Eksperci nie wykluczają ingerencji hakerów podczas wyborów
w USA, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 218, 9 listopada (November 9) 2016.
Meksykański MSZ po wyborze Trumpa: nie ma mowy o „płaceniu za mur”,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Menedżer kampanii Trumpa nie wyklucza powołania prokuratora ds. Clinton,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Obama podkreśla znaczenie pomyślnego przekazania władzy Trumpowi,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Obama pogratulował Trumpowi, zaprosił go do Białego Domu, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Oburzenie lokalnych polityków wypowiedzią Trumpa, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 139, 22 lipca (July 22) 2015.
Ostrzeżenie przed zamachami podczas wyborów, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016.
PiS: zwycięstwo Trumpa – dobry wybór i dobra wiadomość dla Polski,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Po pierwszej debacie Clinton z przewagą, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 187, 27 września (September 27) 2016.
Polonia pokazała swoją siłę, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 220,
11-13 listopada (November 11-13) 2016.
Potocka J., Jak sondaże mogły się tak mylić ws. Trumpa?, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Prasa zastanawia się, jak będzie wyglądać prezydentura Trumpa, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Prasa: skrytość Clinton ws. zdrowia zaszkodziła jej kampanii, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 180, 16-18 września (September 16-18) 2016.
Prezydent Duda pogratulował Trumpowi wygranej w wyborach w USA,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Rauner potępia molestowanie, ale nie Trumpa, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 201, 17 października (October 17) 2016.
Rosyjskie władze gotowe do odbudowy stosunków ze Stanami Zjednoczonymi,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Sondaż: dla 67 proc. niepłacenie podatków przez Trumpa – niepatriotyczne,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 194, 6 października (October 6) 2016.
Światowi przywódcy gratulują Trumpowi: od wyrazów radości, po niepewność,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
146
poloia amerykanska.indd 146
2018-03-27 09:35:49
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Tabloid wycofuje się z twierdzeń zawartych w artykule o Melanii Trump,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 172, 6 września (September 6) 2016.
Talibowie wzywają Trumpa do wycofania wojsk USA, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Telega J., Biały Dom i podatki, czyli co komu przystoi, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 195, 7-9 października (October 7-9) 2016.
Telega J., Imigracyjne mrzonki Donalda T., „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 161, 21-23 sierpnia (August 21-23) 2015.
Telega J., Kampania wyborcza z dublerem, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 180, 16-18 września (September 16-18) 2016.
Telega J., Rozczarowani i obrażani, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 210, 28-30 października (October 28-30) 2016.
Telega J., Taśmy, fotki, przecieki…, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 200, 14-16 października (October 14-16) 2016.
Telega J., Zagadka świata według Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 220, 11-13 listopada (November 11-13) 2016.
Trump deklarował w kampanii partnerstwo z Polonią, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Trump nie wyklucza startu w wyborach prezydenckich jako kandydat niezależny, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 142, 27 lipca (July 27) 2015.
Trump powołał polski komitet doradczy, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 190, 30 września – 2 października (September 30 – October 2) 2016.
Trump unika deklaracji, że zaakceptuje wynik wyborów, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 204, 20 października (October 20) 2016.
Trump wyprzedza Clinton w sondażu „Washington Post”, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016.
Trump znowu atakuje Clinton, odrzuca poparcie Ku-Klux-Klanu, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 214, 3 listopada (November 3) 2016.
Trump zwiększa przewagę nad rywalami, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 163, 25 sierpnia (August 25) 2015.
Trump: wielu chicagowskich gangsterów to nielegalni imigranci, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 162, 24 sierpnia (August 24) 2015.
Trump: zdrowie kandydatów to ważna kwestia w kampanii prezydenckiej,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 177, 13 września (September 13) 2016.
W Chicago protest przeciwko Trumpowi, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Wiek, religia, przynależność etniczna. Ameryka podzielona wyborami, 10.11.2016,
https://www.tvn24.pl/ameryka-wybiera-wybory-prezydenckie-2016,145,m/
jak-glosowali-w-wyborach-amerykanie,690889.html (20.11.2017).
Zalewski T., „Washington Post”: świat będzie mniej bezpieczny za prezydentury Trumpa, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 193, 5 października
(October 5) 2016.
147
poloia amerykanska.indd 147
2018-03-27 09:35:49
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
–
Zalewski T., Chorzy pretendenci do Białego Domu, „Dziennik Związkowy”,
Chicago, Nr 180, 16-18 września (September 16-18) 2016.
Zalewski T., Clinton i Trump rozpoczęli w Ohio finał kampanii prezydenckiej,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 173, 7 września (September 7) 2016.
Zalewski T., Clinton znała wcześniej pytania, jakie miały być zadanie podczas
debat, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016.
Zalewski T., Czerny I, Polonia podzielona tak jak i Amerykanie ws.
Trumpa i Clinton, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 214, 3 listopada
(November 3) 2016.
Zalewski T., Kandydaci idą łeb w łeb, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 173, 7 września (September 7) 2016.
Zalewski T., Melania Trump broni męża przed zarzutami molestowania seksualnego, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 203, 19 października (October 19) 2016.
Zalewski T., Melania Trump wspiera swojego męża Donalda w walce o Biały
Dom, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 216, 7 listopada (November 7) 2016.
Zalewski T., Mimo sankcji Trump robił interesy z Iranem?, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 192, 4 października (October 4) 2016.
Zalewski T., Polemika Trumpa i Clinton w sprawie ataku w Nowym Jorku,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 183, 21 września (September 21) 2016.
Zalewski T., Skomplikowany system wybierania prezydenta, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 217, 8 listopada (November 8) 2016.
Zalewski T., Sztab Trumpa próbuje łagodzić skutki artykułu w NYT,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 192, 4 października (October 4) 2016.
Zalewski T., Trump atakuje Obamacare, obiecuje odwołanie niepopularnej reformy, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 210, 2 listopada (November 2) 2016.
Zalewski T., Trump nie przebiera w środkach, niszczy byłą miss, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 191, 3 października (October 3) 2016.
Zalewski T., Trump obiecuje „wysuszyć bagno” politycznej korupcji
w Waszyngtonie, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 204, 20 października
(October 20) 2016.
Zalewski T., Trump obiecuje położyć nacisk na walkę z cyberatakami,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 192, 4 października (October 4) 2016.
Zalewski T., Trump przyznał, że prezydent Obama urodził się w Ameryce,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 181, 19 września (September 19) 2016.
Zalewski T., Trump tłumaczy, dlaczego nie płacił podatków, „Dziennik
Związkowy”, Chicago, Nr 193, 5 października (October 5) 2016.
Zalewski T., Trump zapowiada „odbudowę” sił zbrojnych, „Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 174, 8 września (September 8) 2016.
Zalewski T., Zarzuty wobec Trumpa w związku z jego fundacją charytatywną,
„Dziennik Związkowy”, Chicago, Nr 191, 3 października (October 3) 2016.
Ziemkiewicz R. A., Jak Lech z Donaldem, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 220, 11-13 listopada (November 11-13) 2016.
148
poloia amerykanska.indd 148
2018-03-27 09:35:49
–
Zwycięstwo Trumpa zaskoczyło świat, „Dziennik Związkowy”, Chicago,
Nr 219, 10 listopada (November 10) 2016.
Literatura
– Goduń T., Cygnarowski M., Dudek S., Iwaniszczuk P., Leksykon systemów
politycznych, Dom Wydawniczy Elipsa, Warszawa 2003.
– Radzilowski T. C., Stecula D., Polish Americans Today, Piast Institute, 2010.
149
poloia amerykanska.indd 149
2018-03-27 09:35:49
150
poloia amerykanska.indd 150
2018-03-27 09:35:49
POLONIA „POLITYCZNA”
O POLSCE I O SOBIE
151
poloia amerykanska.indd 151
2018-03-27 09:35:49
152
poloia amerykanska.indd 152
2018-03-27 09:35:49
VII
Wojciech Białasiewicz o Polsce, o Polonii i o sobie
Wojciech Białasiewicz był jedną z najważniejszych postaci życia polonijnego w Stanach Zjednoczonych w okresie transformacji politycznej
w Polsce zapoczątkowanej w 1989 roku. Urodził się w 1940 roku w Warszawie. Ukończył studia z zakresu historii na Katolickim Uniwersytecie
Lubelskim. Obronił pracę doktorską na Uniwersytecie Warszawskim.
Był dziennikarzem i publicystą polskich i polonijnych gazet i czasopism.
Od połowy lat osiemdziesiątych minionego wieku pracował w Stanach
Zjednoczonych w tygodniku „Panorama”, następnie w „Nowym Dzienniku Chicagowskim”, w tygodniku „Relax” i „Dzienniku Polskim”. W latach
1989-2009 był redaktorem naczelnym „Dziennika Związkowego” – najstarszego polskiego pisma wydawanego w Chicago. Był autorem wielu książek m.in.: Afera Wismana. O działalności zamojskich grup szturmowych
ZWZ-AK, Pomiędzy lojalnością a serc porywem. Polonia amerykańska
we wrześniu 1939, W kręgu chicagowskiej Polonii, Wrzesień 1939 roku
na Zamojszczyźnie. Był człowiekiem roztropnym, o sprecyzowanych poglądach, na co wpływ wywarła także jego trudna i skomplikowana historia. Został odznaczany m.in. Krzyżem Kawalerskim. Ostatni okres życia
spędził w Polsce. Zmarł w 2016 roku*.
Niżej publikowany wywiad został przeprowadzony przez autora
w dniu 12 sierpnia 2008 roku w siedzibie „Dziennika Związkowego”
w Chicago przy 5711 Milwaukee Ave., zaś autoryzowany został przez
Wojciecha Białasiewicza w dniu 3 listopada 2008 roku. Wywiad ten
w całości nie był publikowany.
Paweł Malendowicz (PM): Jak Pan ocenia całokształt przemian w Polsce
po 1989 roku?
Wojciech Białasiewicz (WB): To jest bardzo skomplikowany okres, bardzo
ciekawy i bardzo trudny. Tu nie ma jednoznacznej oceny. To jest dwadzieścia lat totalnych zawirowań. Proszę pamiętać, że w 1989 roku nastąpił
obrót na niespotykaną skalę w najnowszych dziejach Polski. Zmieniły się
nie tylko założenia ustrojowe, co jest przecież ogromną operacją związaną
Nie żyje Wojciech Białasiewicz, były redaktor naczelny chicagowskiego „Dziennika
Związkowego”, 5.09.2016,
https://wpolityce.pl/media/307274-nie-zyje-wojciech-bialasiewicz-byly-redaktor-naczelny-chicagowskiego-dziennika-zwiazkowego (4.09.2017); Wojciech Białasiewicz (1940-2016),
http://www.fijor.com/blog/2016/09/01/wojciech-bialasiewicz-1940-2016/ (4.09.2017).
*
153
poloia amerykanska.indd 153
2018-03-27 09:35:49
z funkcjonowaniem organizmu państwowego, ale zaczęły się także procesy
zmiany związane z przewracaniem mentalności polskiego społeczeństwa.
Kiedy spoglądam na minione dwadzieścia lat, jestem raczej optymistą,
tzn. sądzę, że procesy, które zachodzą są procesami nieodwracalnymi.
Moim zdaniem ta transformacja nadal się dokonuje, ale przede wszystkim
w sferze mentalnej tego społeczeństwa. Ci, którzy towarzyszyli całe swoje
dorosłe życie PRL-owi powoli odchodzą na zupełnie boczny tor. Jeszcze
w polityce tu i ówdzie ten nurt odgrywa jakąś rolę, ale myślę, że młodzi
ludzie powoli obejmą ważne stanowiska, czy funkcje w państwie. Nie tylko
z resztą w strukturach państwowych, ale również i w partiach politycznych.
Być może to przyspieszy ten proces.
Natomiast, jeśli chodzi o stronę ekonomiczną, jednak pomimo tych
okresów, w których społeczeństwo zbiedniało i borykało się, zwłaszcza
ci najubożsi, z ogromnymi problemami, to w sumie jednak procesy ekonomiczne czy gospodarcze rozwijały się na zupełnie innych zasadach.
Gospodarka tego kraju wcale nie tak źle stoi.
Także na forum międzynarodowym nastąpiły nowe układy polityczne.
W tym czasie Polska wstąpiła do NATO, do Unii Europejskiej, zmienił
się zakres możliwości oddziaływania na opinię europejską, zacieśniają się
stosunki pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi.
To wszystko powoduje, że ten kraj ma pespektywy rozwoju.
PM: Czy Pana zdaniem „okrągły stół” był koniecznością, „mniejszym
złem”, czy też można było przejścia z epoki PRL do nowej rzeczywistości
dokonać w inny sposób?
WB: Przyznam szczerze, że nie bardzo rozumiem takich zagorzałych
krytyków „okrągłego stołu”, bo cóż oni mogliby zaproponować w tym
czasie innego. Konfrontację? Jaką? Zbrojną? Chyba „okrągły stół” był jedyną metodą tzw. pokojowego przejścia z jednego ustroju do drugiego lub
po prostu zawalenia się struktury starej, a budowania nowej. To, że to się
stało na zasadzie pewnych ustaleń, czy pewnej umowy pomiędzy jedną
a drugą stroną, było, moim zdaniem, nieuniknione, ponieważ jeśli chcemy
rozwiązywać spory pokojowo, wiadomo, ze z czegoś musimy zrezygnować
na rzecz kogoś, z którym się umawiamy. To jest właśnie kwestia kompromisu.
Wiele procesów można było pokierować w inną stronę. Np. ja osobiście
jestem raczej krytykiem tej tzw. „grubej kreski” na wszystko Mazowieckiego.
To nie chodziło o żadne totalne rozliczanie, ale jednak Czesi i Niemcy
potrafili sobie pewne sprawy ułożyć na innej zasadzie. Jeśli w tym czasie
decyzjami parlamentu i innych władz polskich ci, którzy byli zaangażowani
154
poloia amerykanska.indd 154
2018-03-27 09:35:49
politycznie, zostaliby odsunięci od sprawowania urzędów i władz, nie
byłoby problemu, tego, który kilka lat później zaistniał, a mianowicie,
że postkomuniści doszli z powrotem do władzy.
Chicago jest bardzo prawicowe. Chicago to dużo osób, które były zawsze
radykalne w swoich poglądach. To trzeba też rozumieć, dlatego, że to są
pewne uwarunkowania …
PM: No właśnie. Z czego to wynika?
WB: A ja Panu powiem z czego. W Chicago bardzo mocnym ośrodkiem
przez lata całe, przez całe dziesięciolecia były organizacje grupujące tzw.
emigrację – żołnierską. To byli ludzie, którzy walczyli podczas wojny
na różnych frontach II wojny światowej, którzy ginęli, pozostawili swoich
przyjaciół gdzieś na szlakach wojennych i przed którymi stanął pewien
dylemat paradoksalny, bo niby wojnę wygrali, byli w zwycięskiej koalicji,
a generalnie przegrali, ponieważ mieli zamknięty powrót do Polski. Niektórzy wracali i trafiali do więzień. Było wiele procesów w okresie stalinowskim, kiedy likwidowano oficerów Wojska Polskiego. Generalnie
ta emigracja, która tu została, miała zamknięty powrót do domu. To nie
była zarobkowa emigracja, była stricte polityczna. Oni sobie przyjęli
za założenie podstawowe walczyć do upadłego dalej o suwerenną i niepodległą Polskę. Zamienili karabiny na mikrofony, na pióra. To byli ludzie,
którzy gdzieś tam pracowali i walczyli, biednie żyli, ale jeśli chodzi
o sferę ideową byli dalej zwarci i gotowi. Moim zdaniem Polska im wiele
zawdzięcza. Kiedy w Polsce nie można było mówić o pewnych rzeczach,
oni ten sztandar niepodległościowy dalej trzymali, dopominali się o prawdę
o Katyniu, walczyli o Polaków będących na Sybirze i w Kazachstanie,
cały czas kultywowali święta narodowe, wydawali książki, pisali w gazetach Polonii. Tak, że ta idea była dla nich najważniejsza i wobec tego była
to walka naprawdę bezpardonowa przeciwko reżimowi, przeciwko komunistom, przeciwko władzy narzuconej przez Moskwę. I w tym momencie, kiedy doszło do zmian w Polsce, raptem okazało się, że ci, z którymi
się czterdzieści lat wojowało doszli z powrotem do władzy. Te „millery”,
„niemillery” – to są rzeczy w ogóle niebywałe. Nie tylko oni z resztą,
bo było wielu jeszcze innych, i którzy zaczęli mówić zupełnie innym językiem, innym tonem, a oni byli współtwórcami tego nieszczęścia, w jakim
Polska tkwiła. Oni byli po prostu wasalami Moskwy. I ten Oleksy, który
gdzieś tam wykrzykiwał ciągle, że on wałczył o Polskę, że on jest patriotą
itd. …, ja tego nie neguję, tylko jego patriotyzm był zupełnie innego typu.
On pod pojęciem patriotyzmu rozumiał np. totalną uległość Moskwie.
155
poloia amerykanska.indd 155
2018-03-27 09:35:49
A jak to się miało do suwerenności Polski? I to zakorzenione, to przeniesione z pokolenia na pokolenie, to przekazane młodszym, np. harcerstwu
chicagowskiemu czy innym organizacjom, tkwi głęboko i budzi dalej
pewne skojarzenia.
PM: Przygotowując się do wizyty w Chicago przeanalizowałem wyniki
głosowań Polonii od wielu lat. Wynika z tego, że Polonia głosowała zawsze
na partie konserwatywne, narodowe, katolickie, czyli na partie ideowej
prawicy. Przeanalizowałem jednak także i to, ile osób głosuje w polskich
wyborach. Doszedłem do przekonania, że duża część obywateli polskich,
którzy mają prawo do głosowania w polskich wyborach jest konserwatywna, narodowa i katolicka, ale z kolei jeszcze większa część w ogóle nie
bierze udziału w wyborach. Co jest przyczyną takich postaw?
WB: Mają złe doświadczenia związane z PRL-em. Oczywiście w PRL-u
wybory były fikcją. Były „ustawiane”. To nie były wolne i demokratyczne
wybory. Ludzie tam przez ileś lat jakoś nasiąkli tą atmosferą, która w ogóle
im zobrzydziła zagadnienie wyborów i uczestnictwa w nich. Z jednej
strony te psychologiczne czynniki miały znaczenie, bo to, że Polonia
w małym stopniu uczestniczy w wyborach nie ulega kwestii. Z drugiej
strony istnieje dalej pokutujące przekonanie, że „właściwie, co mój głos
znaczy?”, „ja nie wiele zmienię”, „oni i tak w Polsce zrobią sobie tak,
jak będą chcieli”. Jeszcze jedna sprawa, którą należy brać pod uwagę to,
że wśród Polonii nie ma jednoznacznie definitywnego poglądu: głosować,
czy nie głosować. Dlatego, że są tacy, którzy twierdzą, że „my żyjemy
w innych realiach, w innym otoczeniu, tutaj, i co my będziemy wdawali
się w wybieranie jakiegoś pana X, czy pana Y, którego ani nie znamy, ani
nie mamy na niego bezpośredniego wpływu. Poza tym za decyzje, jakie
my podejmujemy tutaj, nie ponosimy żadnych konsekwencji. To ludzie
w kraju ponoszą konsekwencje, a wobec tego niech oni wybierają. Niech
oni sobie wybierają tych, których uznają, że na to zasługują”. I dlatego
część Polonii tutaj zamieszkałej i tu żyjącej, świadomie uznała, że „nie
będzie się wpychała w wewnętrzne sprawy Polski. Niech sobie Polacy nad
Wisłą zadecydują o kierunku i przyszłości kraju”.
PM: W Polsce spotykam się z takimi opiniami, że „oni tu w Ameryce
nie powinni głosować”, „nie powinni się mieszać do naszych spraw”.
Nie wiem czy to do końca słuszne twierdzenie…
WB: Takie mówienie, że „nie powinni się mieszać” nie jest dobre,
bo ci ludzie czują się patriotami, czują się z Polską związani, a wobec
tego mają prawo wyrażać się o tej Polsce tak albo inaczej. I dlatego tutaj
156
poloia amerykanska.indd 156
2018-03-27 09:35:49
dla Polonii naprawdę nie jest obojętne to, co się dzieje w Polsce, bo ludzi to jakoś
dotyka bezpośrednio i mają ku temu prawo. Natomiast, czym innym jest
zajmować się sprawami krajowymi, czy wyrażać swoje zdanie na ten
temat, a czym innym jest uczestniczenie w procesach takiego typu, jakimi
są wybory i nadawać taki, czy inny kształt np. parlamentowi.
Nie uważam tego za słuszne, ale od kilku lat mówi się, aby w parlamencie
polskim zasiadał przedstawiciel Polonii.
PM: No właśnie, może to by coś zmieniło …
WB: Ale to nic nie zmieni, a tylko wywoła wiele niesnasek. Po pierwsze,
kogo wybrać. Po drugie, kogo ten wybrany będzie reprezentował. Po trzecie,
on żyjąc i mieszkając tu, nie będzie w kursie tych wszystkich spraw, które
tam się dzieją. Wobec tego, jak on miałby się na obradach Sejmu zachować. To byłaby jakaś fikcyjna sprawa.
PM: Analiza systemów politycznych i wyborczych wielu państw skłania
jednak do wniosku, że podobne rozwiązania istnieją …
WB: Ale … nie na zasadzie pełnego partycypowania. Ja nie myślę,
że byłoby to dobre rozwiązanie.
PM: Ale rzeczywiście, mógłby być to kolejny powód do niesnasek.
WB: Absolutnie! Mamy i tak dość wśród Polonii ambicjonalnych zagrywek,
ciągłych podjazdowych wojen. Po co dostarczać kolejnego argumentu.
PM: Jak by Pan ocenił kolejnych polskich prezydentów: Lecha Wałęsę,
Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego? Co można uznać
za ich sukces, a co za porażkę?
WB: To pytanie bardzo ogólne i obszerne. Można mówić na temat każdego
z nich, o blaskach i cieniach każdej prezydentury.
PM: A Lech Wałęsa?
WB: Wałęsa moim zdaniem nie powinien być nigdy prezydentem. Powinien
być szefem mocnych, dużych związków zawodowych „Solidarności”.
Byłby wówczas człowiekiem, z którym wszyscy liczyliby się, i który miałby
realny wpływ na to, co się w Polsce dzieje. To, że on wygrał wybory,
było raczej gestem ze strony społeczeństwa na rzecz jego, jako pewnego
symbolu tych procesów, które miały miejsce i na czele których on niewątpliwie stał.
Czy on dokonał jakichś wielkich rzeczy? Jakoś nie mogę sobie za bardzo
uzmysłowić. Narobił dużo gaf, może takich czy innych nietaktów, ale nie
oceniłbym tej prezydentury wcale tak najgorzej.
PM: Czy Lech Wałęsa cieszył się wśród Polonii szacunkiem i czy ten
ewentualny szacunek zmienił się po publikacji książki …
157
poloia amerykanska.indd 157
2018-03-27 09:35:49
WB: Wałęsa cieszył się ogromną sympatią i ogromnym autorytetem nie tylko
w kręgach Polonii amerykańskiej, ale w ogóle wśród społeczeństwa amerykańskiego i władz amerykańskich. To jest jakoś sprzężone i tego nie
można rozdzielać. Amerykańscy Polacy wiedzą o tym, jak był witany Wałęsa
w obu izbach Kongresu USA, jak był przyjmowany przez prezydentów,
jaka jest opinia o nim, jak występował na różnych uniwersytetach amerykańskich. To są wartości, które są niezaprzeczalne.
Ta historia … My o tym wiedzieliśmy. Pierwszym pismem, które wydrukowało materiały o Bolku był „Dziennik Chicagowski”, tu w Chicago.
Wtedy nie wiem, jakim cudem Tymiński dostarczył te materiały. Skąd
on … No gdzieś wyrwał z przecieków jakichś. W każdym razie są tacy
ludzie, którzy mają bardzo za złe to Wałęsie, ale to jest znikoma ilość.
Pozostali uznają, że popełnił błąd podstawowy, bo w pewnym momencie
powinien uczciwie powiedzieć „tak, coś podpisałem”, popełniłem taki,
czy inny błąd. Dzisiaj by sprawy nie było. A tak trzeba było napisać całą
książkę. Ja nota bene ją przeczytałem i muszę powiedzieć, że na mnie zrobiła
pewne wrażenie. Ale mimo wszystko nie zmieniło to mojego stosunku
do Wałęsy. Dlatego, że nawet gdyby tak było, a nie mam prawa sądzić,
że nie było, że on przez pewien czas był istotnie współpracownikiem SB,
to jednak wszystkie jego działania późniejsze, czy też późniejsza jego aktywność i to, co zrobił później, pomijając Nagrodę Nobla i inne historie,
jakoś zamazuje tą przeszłość i „płótno”, i nie robiłbym z tego tytułu żadnej
wrzawy.
Natomiast myślę, że Kwaśniewski był najbardziej operatywnym, jeśli
chodzi o politykę międzynarodową, jeśli chodzi o te kontakty, które miał
na forum europejskim, w Stanach Zjednoczonych. Ja tutaj kilkukrotnie
byłem, jak się działy jakieś rzeczy (my jesteśmy na „mailing list” i jesteśmy
zapraszani na różne cocktaile), obserwowałem to z boku, jaką on ma pozycję, czy się cieszy jakimś tutaj uznaniem i stwierdzam, że tak. Potrafi się
„migać” odpowiednio. Też ma grzech zaniedbania, bo robienie z siebie
magistra w sytuacji, kiedy nie był, do dnia dzisiejszego mu oczywiście
„bokiem wyłazi”.
Natomiast cenię sobie Kaczyńskiego, bo on naprawdę odbudował w Polsce,
co jest niesłychanie ważne, pewne wartości narodowo-patriotyczne
i to nie mające nic wspólnego ani z szowinizmem, ani z nacjonalizmem.
Jemu zawdzięczamy Muzeum Powstania Warszawskiego, jemu zawdzięczamy szereg decyzji dotyczących tych dziadków, staruszków, którym
wreszcie na piersi przyczepił jakieś krzyże i jakieś ordery, które im się
158
poloia amerykanska.indd 158
2018-03-27 09:35:49
dawno należały. Myślę, że ten nurt patriotyczny w jego prezydenturze
jest wyczuwalny. Czy go nie było wcześniej? Nie było to tak odczuwalne
wcześniej. Wałęsa robił gafy najprzeróżniejsze, pewnych rzeczy nie doceniał,
np. traktował Kuklińskiego, jako faktycznie jakiegoś szpiega. Ja miałem
szczęście znać Kuklińskiego, spotykałem się z nim bo on tutaj pokazywał
się w Chicago. To był naprawdę ideowy i wartościowy człowiek, do którego
„na jeża” był ustawiony np. Wałęsa. To postkomuchy raczej forsowali
sprawę, żeby w końcu anulować ten jego wyrok.
Sądzę, że historia w pewnym momencie oceni tych trzech panów właściwie
i jakoś rozgraniczy to, co było dobre, z tym, co było złe. Nam tu trudno jest
oceniać. Za blisko jesteśmy tych spraw.
PM: Jak ocenia Pan polski system partyjny i wielość polskich partii politycznych, która powstała w Polsce po 1989 roku?
WB: Patrząc z perspektywy czasu i dnia dzisiejszego, myślę, że scena
polityczna uległa pewnej polaryzacji. W 1989 roku nastąpiła eksplozja.
Nareszcie było sobie można i pogadać, i w pięciu spotkać się, i założyć
taką, czy inną partię i jakoś żyć tym życiem lepszym, gorszym, z lepszym
bonusem, z gorszym bonusem. Ale swoboda i wolność wypowiedzi spowodowały totalne zamieszanie na scenie politycznej. To, że w parlamencie istniały
partyjki, jak Partia Przyjaciół Piwa, a to partia emerytek, a to emerytów,
a to takich, owakich, to wszystko powodowało – niech się troszkę wyszumią. Później dopiero zaczęły się powolutku konsolidować, np. ugrupowania chadeckie o zabarwieniu katolickim, także postkomuniści zaczęli
swoje szeregi zwierać. Inne bardziej konserwatywne, bardziej prawicowe
partie zrozumiały, że nie mogą iść tak sobie dalej w rozsypce, że prędzej
czy później trzeba się zjednoczyć. Z perspektywy tych dwudziestu lat właściwie w tej chwili już powoli ta scena polityczna jakoś się uporządkowała. Dlatego, że jest to PO, wiadomo jakie – liberalizm. Dalej jest PiS.
ZSL jaki był, taki był, zawsze to stronnictwo ludowe było takie, jakie jest.
Komuniści, postkomuniści, no oczywiście oni nazywają się teraz inaczej,
ale to jest w sumie tylko kwestia nazwy, a właściwie nie koloru. Myślę,
że dalej będzie to następowało, że z upływem czasu …, nie wiem kiedy,
dojdzie do takiego wzorca, jak amerykański …
PM: Czy jest taka możliwość, żeby taki system dwupartyjny powstał
w Polsce?
WB: Moim zdaniem jest, absolutnie. Moim zdaniem jest taka możliwość,
bo jednak amerykański system jest chyba najbardziej racjonalny. Są dwie
partie, każda reprezentuje określony kierunek, określony program. To daje
159
poloia amerykanska.indd 159
2018-03-27 09:35:50
szansę wyboru obywatelom. Kiedy jest ileś partii to głosy rozpraszają się,
siły rozpraszają się i to nie powoduje sensownych konkluzji. Natomiast
Polska moim zdaniem jeszcze nie dorosła, jeszcze to potrwa ileś …,
nie wiem ile, lat. Jeszcze będą dalej tego typu różne odskocznie, jeszcze
będą powstawały może jakieś nowe efemerydy, ale w tym kierunku to
wszystko zmierza. Przyszłość raczej powinna grawitować wokół dwóch
partii z dobrymi programami, konkurencyjnymi programami. Jest to szansa wyboru.
PM: To o sprawach politycznych. A w sprawach bezpieczeństwa, w sprawach
międzynarodowych … Czy Polska powinna angażować się w działalność
i sprawy polityczne Unii Europejskiej, jej scalania?
WB: Ja nie jestem „antyunistą”. Uważam, że Polska w strukturach europejskich jest i powinna być. Powinna starać się wywalczyć taką pozycję,
która by dawała szansę temu państwu i temu narodowi dalej. Ale jak niektórzy mówią – tak niedawno Millera słuchałem w TVN 24, który mówił,
że trzeba zrezygnować z pewnej suwerenności na rzecz Unii Europejskiej
– to ja się burzę. Co to znaczy rezygnować z suwerenności? Traktujmy
siebie na zasadzie partnerskiej, a wtedy nikt nie będzie musiał z jakiejś
suwerenności rezygnować. Bo gdybym stawiał suwerenność i niezależność narodową polską i Unię Europejską, ja osobiście wybiorę suwerenną
i niezależną Polskę, a nie wtopioną w Unię Europejską, która, z resztą
nie wiadomo jeszcze, w jakim kierunku się dalej potoczy. To jest sprawa
dyskusyjna.
Natomiast budować sojusze oczywiście należy ze wszystkimi, ale myślę,
że strategiczne partnerstwo Polski i Stanów Zjednoczonych jest chyba
największą wartością, jeśli oczywiście będziemy z tego tytułu wyciągali
określone korzyści. To nie może być tak, że nas będą klepali i głaskali
po głowie, że jesteśmy partnerami i my z tego nic nie uzyskujemy.
PM: Często takie wrażenie można odnieść, że jednak Stany Zjednoczone
traktują nas, jako małoznaczącego partnera.
WB: No jakoś tak troszkę … Natomiast Polacy z kolei są może za bardzo
zapatrzeni ciągle w tę Amerykę, jako wielkiego sojusznika. Ale przez jakiś
czas była obawa, że Europa, która patrzy „kosym okiem” na to fraternizowanie się Stanów Zjednoczonych z Polską, zaczynała uważać Polskę
za konia trojańskiego, że to będzie coś, co może tutaj psuć szyki europejskie. Nie ma co ukrywać, że Europa troszkę się ustawia „na jeża” do Stanów.
Chce stworzyć swoje systemy. Namiastką tego jest nieszczęsny dolar
– żeby dolar kosztował poniżej dwóch złotych, to jeszcze tego nie było.
160
poloia amerykanska.indd 160
2018-03-27 09:35:50
PM: Właśnie, ale dla nas tutaj przyjeżdżających jest to bardzo korzystne.
WB: Zakupy tutaj robić.
PM: Abstrahując od zawirowań definicyjnych pojęcia „Polonia”, proszę
powiedzieć, jacy są tutejsi ludzie? Z czego wynika to, że organizacje polonijne, powiedzmy delikatnie, są ze sobą w nienajlepszych stosunkach?
Czy to spowodowane jest ambicjami czy różnicami światopoglądowymi?
WB: Nie organizacje.
PM: Ich przywódcy?
WB: Tak. Nie organizacje, bo są one w zasadzie mniej więcej jednakowe
i w ich kręgach są mniej więcej jednakowi ludzie, którzy między sobą
mają szereg sympatycznych kontaktów. Przy okazji różnych uroczystości
to jest widoczne, czy świąt narodowych, czy kościelnych, czy różnych
pikników czy innych festynów itd. Natomiast chyba szwankuje wciąż
przywództwo. Dlatego, że niektórzy przywódcy tych organizacji polonijnych troszkę mają może wygórowane ambicje, może nie potrafią współżyć odpowiednio na jakiejś partnerskiej zasadzie z innymi. To niejednokrotnie daje znać o sobie. Wtedy rzutuje to na całokształt stosunków
pomiędzy stowarzyszeniami i organizacjami, których jest masa. Chicago
to konglomerat. Związek Klubów Polskich to ileś klubów, stowarzyszeń,
mniejszych, większych. Czy Związek Narodowy Polski. Oczywiście
są organizacje stare o stażu wieloletnim, które tutaj sobie już wypracowały pewne określone metody, które się już zestarzały. Wciąż te stare,
dawne organizacje muszą szukać szansy zmiany trybu działania. Trudno
dotrzeć do tej najnowszej emigracji, która z Polski przylatuje, do młodych
ludzi, metodami, które były praktykowane za króla Świeczka. Ci ludzie
się buntują. Poza tym ta najnowsza emigracja jest bardzo krytyczna wobec
starych organizacji. Wytyka im wiele rzeczy. Ale niestety nie potrafi sama
stworzyć swoich struktur.
PM: A może nie chce po prostu? Może chce się zająć swoją …
WB: Łatwiej krytykować i nie zmuszać się do robienia czegoś, a natomiast
kłaść nacisk na to, żeby zmienić dom, kupić nowy samochód, jakoś ustawić
się w sensie merkantylnym. Przecież ludzie z PRL-u, którzy tu przyjechali,
zachłysnęli się tym, co można w krótkim czasie tutaj zdobyć. Brali po dwie,
trzy prace. Żeby zarobić na dom. Koniecznie dom! W tej chwili Polacy
chyba są najliczniejszą grupą etniczną, jeśli chodzi o właścicieli domów.
Tak! A samochody? Nieraz jadę do Kościoła w niedzielę, to stoję z boku
i kręcę głową, jak widzę, jakie samochody zajeżdżają. Polacy lubią, kochają
samochody i to drogie samochody. No i te babki nasze za kierownicami
161
poloia amerykanska.indd 161
2018-03-27 09:35:50
mercedesów. BMW-uszki to teraz zaczyna się robić standard. Tak,
że może kładą za duży nacisk na te sprawy.
Jest jeszcze kwestia dzieci, ich kształcenia. Mam ogromne słowa uznania
dla tych ludzi, którzy nie wiem, jakie sami mają wykształcenie, ale wiem,
że w polskich szkołach na terenie Chicago mamy chyba, ja wiem, trzy
tysiące, cztery tysiące, pięć tysięcy dzieci. Trzy czwarte tu urodzonych.
PM: Byłem zaskoczony ilością polskich szkół w Chicago. Kiedy po raz
pierwszy zetknąłem się ze środowiskiem polonijnym, nie wiedziałem,
że to aż tak głęboko jest posunięte.
WB: Palatine – szkoła nie tak daleko stąd. Znam tę szkołę, znam dyrektora
tej szkoły – Pana Barczyka, dziewięćset dzieci! Dziewięćset dzieci to jest
naprawdę dużo.
PM: Właśnie. Może ci ludzie, czy to dzieci emigrantów, czy to wnuki,
może im wystarczy kultywowanie swojej historii, swojego języka. Ot tak,
na poziomie rodzinnym, niekoniecznie na poziomie organizowania się
w strukturach.
WB: Kiedy te więzi rodzinne tutaj są prawie żadne. Znów trzeba na to zwrócić
uwagę. Zapracowani, zapędzeni rodzice i młodzież, która ma naprawdę
swoje ścieżki. Ta młodzież tutaj już szkolona, współczesna, to jest zupełnie inna młodzież. Która siedzi dniami i nocami przy Internecie i „zasuwa”
albo gry komputerowe albo na jakichś tam czatowaniach itp., albo gdzieś
się umawia z młodzieżą, z kolegami. Ja to po swoim chłopaku obserwowałem,
który ma swoje własne życie. Ta młodzież jest inna. Po prostu inna.
PM: Czy ta młodzież będzie kultywować związki z Polską?
WB: Myślę, że tak. Zwłaszcza, że ta młodzież jednak przechodzi przez
te szkoły polonijne. Czyli przede wszystkim zachowuje dwujęzyczność,
co jest szalenie ważne. Mój syn urodził się tutaj w Stanach. Oczywiście
mówi perfekcyjnie po angielsku, ale on mówi także perfekcyjnie po polsku,
dlatego, że w domu tępiłem angielski. Mówiłem „dość ci, masz szkołę,
masz kolegów, masz otoczenie, mów sobie po angielsku, a w domu rozmawiaj po polsku”. Dzięki temu mówi bez akcentu. Okazuje się, że atut
dodatkowego języka jest dużym atutem.
PM: Może do młodszych ludzi, może także do gorzej wykształconych trafiają przejawy kultury niskiej, a więc np. koncerty polskich grup muzycznych.
17 sierpnia 2008 roku odbędzie piknik, na którym wystąpi zespół Funky
Polak. Może to nie kultura wysoka i wysublimowana, ale może właśnie
w ten sposób, nieco sprymityzowaną metodą należałoby dotrzeć do młodych ludzi?
162
poloia amerykanska.indd 162
2018-03-27 09:35:50
WB: To nawet się dzieje. Są okresy, że w Chicago w każdy weekend można
spotkać różne zespoły, najwybitniejszych polskich aktorów, przyjeżdżają
całe teatry. Wówczas cała sala w Copernicus Center jest wypełniona ludźmi.
Kiedyś jakieś zespoły rockowe przyjechały, poszedłem i za głowę złapałem się. Młodzieży, której nigdzie nie widać, nie wiadomo, gdzie ona jest,
było dwa tysiące. Skakało, gwizdało, że aż w uszach szumiało. Czyli są i chcą
tego. Teatry. Są sprowadzane z Polski całe ekipy.
PM: Co mnie zdziwiło, że oni kompletnie nie interesują się życiem politycznym w Polsce, ale interesują się tą polskością tutaj. To wartościowa
rzecz, o której warto wspomnieć.
Na zakończenie chciałbym zapytać o „Dziennik Związkowy”. Najstarsze
polskie pismo, polskojęzyczne. W ostatniej naszej rozmowie wspominał
Pan o tym. Jak Pan ocenia rolę „Dziennika Związkowego” w kształtowaniu
świadomości politycznej, świadomości narodowej Polonii chicagowskiej?
WB: Rola „Dziennika Związkowego” w kształtowaniu tej świadomości,
o której Pan mówi, moim zdaniem, w zasadzie się już skończyła. Dlatego, że w czasach, kiedy był odcięty dostęp do informacji o Polsce, albo
te informacje były nie tak preparowane, jak należało „Dziennik” odgrywał
ważną rolę, mobilizując ludzi do działania, do działania patriotycznego.
W tej chwili mamy takie relacje z Polską, że z Polski płynie strumień wiadomości. Mamy ileś programów telewizyjnych dwadzieścia cztery godziny
na dobę i to right now informujących. Mamy wszystkie gazety, mamy
wszystkie tygodniki. Oceniam prasę polską bardzo wysoko. Są tam naprawdę znakomicie redagowane gazety. Są ciekawie redagowane tygodniki
z dobrą publicystyką. Mamy zalew tego. Mamy w Chicago wiele programów radiowych, nie pamiętam ile, ale ogromną ilość, bo jest ileś stacji
o pełnym wymiarze, które również działają dwadzieścia cztery godziny
na dobę. Te programy albo uruchamiają własnych korespondentów, albo
sięgają do programów polskiego radia. To znowuż dopływ wiadomości.
o wszystko powoduje ogromny napływ wiedzy o Polsce i dlatego „Dziennik Związkowy” dokonuje operacji przestawiania się na problematykę
amerykańską i polonijną. Nas zaczyna bardziej interesować to, jak żyje
Polonia w Stanach Zjednoczonych. Żebyśmy mieli wiadomości z Florydy,
z Kalifornii, ze Wschodniego Wybrzeża, żebyśmy wymieniali te informacje
między sobą.
Tak samo na styku spraw polsko-amerykańskich. Amerykańska prasa, ani
telewizja, nie jest czasem zainteresowana puszczaniem wiadomości o tym,
co się dzieje na styku spraw polsko-amerykańskich. Jak się dzieją wielkie
163
poloia amerykanska.indd 163
2018-03-27 09:35:50
rzeczy, że komuś „głowę urzynają” to oczywiście number one, to jest
na czołówce. Ale tak, to nie. I to jest naszym zadaniem, jako prasy polonijnej
przybliżać tę problematykę.
PM: W jakim nakładzie „Dziennik” jest drukowany?
WB: Weekendowe wydanie to dwadzieścia pięć tysięcy egzemplarzy.
PM: Sporo.
WB: Na polonijne pismo … A codzienne jest od siedmiu do dwunastu
tysięcy w różnych okresach. Podczas wakacji, okresów letnich zniżamy
nakład. Ludzie jeżdżą po świecie, myślą o czym innym … Dopiero jak się
zbliża jesień, wrzesień, wówczas zwiększamy.
PM: Jakie inne gazety polonijne w Stanach Zjednoczonych można zaliczyć
do opiniotwórczych?
WB: Z całą pewnością „Nowy Dziennik” nowojorski. Jest to pismo redagowane obecnie przez Czesława Karkowskiego. Pismo wprawdzie nie istnieje długo, bo ponad ćwierć wieku, nie pamiętam dokładnie, dwadzieścia
siedem, osiem lat. Ale jest to pismo nowocześnie wydawane, na bardzo
wysokim poziomie jest dodatek „Przegląd Polski” poświęcony problematyce kulturalnej. Są oczywiście jeszcze inne pisma. Jest „Dzień Polski”.
Padło niedawno to pismo-gazeta. Poza tym jest „Super Express”, permutacja, powiązany z „Super Expressem” wydawanym w Polsce. W Chicago
jest „Kurier Codzienny”, niestety chyba coraz mniejszy ma nakład, tak,
że nie jest duży. Ale ktoś tam zawsze czyta i kupuje. Był „Dziennik
Chicagowski”, który padł po iluś latach. Taki bardzo krytyczny, wojujący
w stosunku do Kongresu, do organizacji polonijnych. Tak, że na tym budował sobie jakąś swoją przyszłość. No niestety.
PM: Czy organizacje polonijne mają jakiś wpływ na władze amerykańskie?
Czy mogą stanowić jakąś grupę lobbingową?
WB: Powinny. Powinny, ale to wciąż kuleje, bo to powinien załatwiać
Kongres Polonii Amerykańskiej, a Kongres Polonii Amerykańskiej już od
wielu lat jakoś nie potrafił sobie wypracować takiej pozycji, która by …,
tak jak kiedyś, przed laty, że opinia Kongresu była przez Departament Stanu,
czy przez Biały Dom po prostu słuchana. Popsuły się pewne układy, pewne
stosunki. Prezesowi Moskalowi, który przez blisko dwadzieścia lat prowadził Kongres, przykleili etykietę antysemity, a jako żyw, on nie był antysemitą. Był po prostu niezależny w pewnych spojrzeniach, w pewnych
poglądach. Ale to już spaliło tutaj układy i w Białym Domu i również
w Polsce stał się niewygodny. Dlatego, że skrytykował kiedyś Kwaśniewskiego, zarzucając mu uległość wobec środowisk żydowskich, zwłaszcza
amerykańskich, co było ewidentną prawdą. Nawet się Kwaśniewski
164
poloia amerykanska.indd 164
2018-03-27 09:35:50
specjalnie ani nie oburzył, ani nie obraził o to, ale krzykacze na około podnieśli wrzask natychmiast „proszę, Moskal antysemita”.
To są sprawy, które trzeba po prostu odbudować i zdecydowanie Kongres
powinien mieć jakiś wpływ na rzeczywistość. Przecież, jak by nie było,
reprezentuje parę milionów Amerykanów polskiego pochodzenia.
PM: Na zakończenie pytanie o Pana. Jak to się stało, że został Pan redaktorem „Dziennika”?
WB: Urodziłem się w Warszawie, a wychowałem na Zamojszczyźnie.
W Lublinie kończyłem Katolicki Uniwersytet Lubelski, a później doktorat robiłem na Uniwersytecie Warszawskim z historii najnowszej. Mnie
zawsze interesowała historia najnowsza. Ojciec mój był więźniem Oświęcimia, wcześniej był zawodowym dziennikarzem. Po wyjściu z Oświęcimia,
na terenie Niemiec Zachodnich tworzył syndykat dziennikarzy polskich,
potem międzynarodowe syndykaty dziennikarzy, które były w kraju, jak
się wtedy mówiło, za „żelazną kurtyną”. Później w 1949 roku przybył
tutaj, do Ameryki. W końcu, chyba w 1956 roku został redaktorem naczelnym „Dziennika Chicagoskiego” tutaj wydawanego do 1971 roku. Działał
w Kongresie. Później był redaktorem naczelnym tygodnika „Polonia” itd.
itd. On był związany tutaj z tym środowiskiem i poprzez ten fakt, później
po 1957 roku już przyjeżdżał do Polski, gdzie się spotykaliśmy. Kiedy
ojciec zachorował – ja nie jestem żadną emigracją polityczną, ja nie przyjeżdżałem tu z pobudek politycznych, tylko ojciec po prostu ciężko zachorował – uznałem, że przyszła pora, żeby się nim trochę zająć i tutaj przyjechałem. Ojciec zmarł w 1986 roku. Ja pracowałem wtedy w tygodniku
„Relax”, dlatego, że po przyjeździe tutaj pracowałem w prasie. Wcześniej
z red. B. Wierzbiańskim wydawaliśmy „Nowy Dziennik Chicagowski”.
Taka kooperacja. To była pierwsza próba wykorzystania american satelite
do przekazu elektronicznego. Mieliśmy pierwszą maszynę, była niedoskonała jeszcze, ale z maszyny wychodziły te strony, raz czytelne, raz nieczytelne. Przez siedem miesięcy wydawaliśmy i niestety padł. Zabrakło
pieniędzy na kontynuację. Wtedy zwrócili się do mnie z Detroit. Tam był
„Dziennik Polski”, stare pismo z tradycjami. No i byłem redaktorem naczelnym „Dziennika Polskiego” w Detroit. Z Detroit zostałem ściągnięty
tutaj do Chicago w październiku 1989 roku. Akurat wtedy, kiedy zaczęły
następować te wszystkie przemiany ja objąłem „Dziennik Związkowy”.
I „Dziennik Związkowy” razem z tym, co się działo dokonywał również
obrotu, żeby nadążyć za tym wszystkim, co się dzieje. No i do tej pory, już
nieprzyzwoicie długo jestem.
PM: Dziękuję bardzo za rozmowę.
165
poloia amerykanska.indd 165
2018-03-27 09:35:50
166
poloia amerykanska.indd 166
2018-03-27 09:35:50
VIII
Marcy Kaptur – kongresmenka o polskich korzeniach
Marcy Kaptur urodziła się w 1946 roku w Toledo w stanie Ohio
(USA), w rodzinie polonijnej o robotniczych korzeniach. Kształciła się
w Massachusetts Institute of Technology. W 1983 roku z ramienia Partii
Demokratycznej została pierwszy raz wybrana członkinią Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, w której reprezentowała dziewiąty
dystrykt w Ohio. Marcy Kaptur była inicjatorką licznych przedsięwzięć
kulturalnych i społecznych, w tym także tych, które dotyczyły Polonii
amerykańskiej oraz historii Polski (np. działań na rzecz ujawnienia dokumentów katyńskich z archiwów amerykańskich). W 1996 roku wydała
książkę pt. Women in Congress: A Twentieth Century Odyssey (Kobiety
w Kongresie: Dwudziestowieczna Odyseja). Będąc członkinią Izby Reprezentantów odwiedzała Polskę, w której poszukiwała świadectw dotyczących dziejów swojej rodziny*.
Opublikowany poniżej wywiad z Marcy Kaptur został przeprowadzony
w drodze korespondencji listowej i elektronicznej za pośrednictwem
Katherine A. Bibish, w wersji anglojęzycznej w dniu 12 lutego 2009 roku
(tłumaczenie własne). Wywiad ten w całości nie był publikowany.
Paweł Malendowicz (PM): Jakie wartości są dla Pani najważniejsze?
Marcy Kaptur (MK): Jako pierwsza osoba w mojej rodzinie, która
uczęszczała na studia, szczególnie sobie cenię wolność i wiedzę. Co więcej,
jako osoba o polskich korzeniach doceniam takie wartości, jak ciężka praca,
samostanowienie i niezależność, odpowiedzialność finansowa oraz przyznawanie głosu w naszym społeczeństwie tym, którzy z tego prawa nie
mogą bądź nie potrafią skorzystać. Każda osoba powinna mieć równe
szanse w rozwijaniu własnych talentów niezależnie od praw wynikających
z urodzenia. Podczas mojej służby dla Kongresu Stanów Zjednoczonych
nieustannie przypominam o odpowiedzialności nie tylko wobec tych, których stać na doskonałe wykształcenie lub uprzywilejowanych z racji urodzenia, ale wobec wszystkich ludzi tego narodu. Dlatego też wspierałam
Memoriał ku czci II wojny światowej (World War II Memorial) (pomnik
U.S. Representative Marcy Kaptur, About Marcy, https://kaptur.house.gov/about (6.09.2017);
I. Woźniak, Kongresmenka Marcy Kaptur gościła na Pałukach. Otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Żnina, 7.07.2013,
http://www.pomorska.pl/wiadomosci/znin/art/7360883,kongresmenka-marcy-kaptur
-goscila-na-palukach-otrzymala-tytul-honorowego-obywatela-znina,id,t.html
(6.09.2017).
*
167
poloia amerykanska.indd 167
2018-03-27 09:35:50
dedykowany Amerykanom uczestniczącym w II wojnie światowej, zbudowany w Waszyngtonie w 2004 roku – przyp. PM), a także pilotowałam ten
projekt w Kongresie. To jest jak przywrócenie głosu tym, którzy poświęcili się dla swojego narodu. Niezależnie od wykształcenia i pochodzenia
ludzie ci mężnie walczyli przeciwko tyranii, nie oczekując w zamian ani
sławy, ani nagrody czy zaszczytów.
PM: Czy interesuje się Pani życiem politycznym w Polsce?
MK: Jako osoba o polskim pochodzeniu jestem oczywiście bardzo zainteresowana tym, co dzieje się w polskiej polityce. Logicznym jest, że skoro
Polska wspierała walkę Amerykanów o niepodległość, to Stany Zjednoczone powinny odwdzięczyć się Polsce tym samym. Nieustanny kontakt
i ciągły rozwój globalnych połączeń sprawiają, że bezpośredni wpływ
naszych narodów na siebie nawzajem jest nieunikniony. W efekcie to,
co dzieje się w polskiej polityce może oddziaływać na cały świat. Co więcej,
kierunek jaki obrała polska polityka definiuje inne państwa w Europie
Środkowej. To Polska doprowadziła do obalenia sowieckiej dominacji
w Europie Wschodniej i dlatego będzie najbardziej wpływowym środkowoeuropejskim krajem w tej części świata.
PM: Czy Pani zdaniem członkostwo Polski w Unii Europejskiej przyczyniło się do rozwoju gospodarczego Polski i poprawy standardu życia
Polaków?
MK: Członkostwo Polski w Unii Europejskiej i NATO przyczyniło się
znacznie do jej rozwoju gospodarczego. Unia Europejska dotuje mnóstwo
projektów rozwojowych, takich jak infrastruktura, i gdyby Polska nie była
jej członkiem nie byłaby w stanie samodzielnie ich finansować. Podczas
gdy wzrost gospodarczy w Polsce jest znaczący, sama pytam o to w jakim
stopniu standard życia większości Polaków się polepszył. Porównując
dzisiejsze czasy do lat osiemdziesiątych jednoznacznie mogę stwierdzić,
że tak, polepszył się. Jednakże, największą korzyść z ekonomicznej poprawy w Polsce odnieśli zagraniczni inwestorzy, ponieważ przeprowadzili szereg inwestycji dzięki swojemu bezpośredniemu dostępowi
do kapitału. Zatem ci, którzy nie uczestniczyli w tym wzroście mogą czuć,
że standard ich życia nie zmienił się. Klasa średnia w Polsce powstaje bardzo wolno. Im więcej obywateli będzie zaangażowanych w tworzenie
bogactwa narodowego, tym bardziej zauważą, jak ich standard życia ulega
polepszeniu. Ponadto, wraz z przystąpieniem Polski do UE, wielu Polaków
mogło bez ograniczeń emigrować na Zachód do krajów UE w celu znalezienia lepszych możliwości ekonomicznych. Tam byli w stanie w krótkim
168
poloia amerykanska.indd 168
2018-03-27 09:35:50
czasie zarobić dużo pieniędzy. Z drugiej strony, w wyniku poprawy polskiej gospodarki i obecnego zastoju w gospodarce lub słabnącej koniunktury
w krajach Europy Zachodniej, obywatele polscy wracają do kraju. Wierzę,
że ta sytuacja przyczyni się do wzrostu ekonomicznego w Polsce i pozwoli
na polepszenie warunków życia Polaków.
PM: Czy uważa Pani, że Amerykanie polskiego pochodzenia powinni
mieć większy wpływ na życie polityczne Polski?
MK: Amerykanie polskiego pochodzenia powinni mieć większy wpływ
na polską politykę pod warunkiem, że są bezpośrednio związani z jej rezultatami. Jak już wspomniałam wcześniej, wszystkie narody są powiązane ze sobą i jeśli osoby o polskich korzeniach są niedoinformowane
(na temat tego, co się dzieje w Polsce – przyp. PM), szanując ich pochodzenie, stwierdzam, że nie kwalifikuje ich to do podejmowania decyzji lub
wpływania na kierunek życia politycznego w Polsce. Tacy ludzie są przede
wszystkim Amerykanami. Niemniej jednak, Amerykanie o polskich korzeniach, którzy mają stałe powiązania i udziały w polskiej polityce powinni
mieć możliwość realizowania swoich pomysłów i uczestniczenia w debatach wokół polskiej polityki. Cały czas czujemy głęboką więź z naszymi
przodkami, ale każde nowe pokolenie pojmuje tę więź inaczej, bardziej
abstrakcyjnie. Przeważnie przyznajemy, że decyzje dotyczące narodu polskiego powinny być podejmowane przez tych, którzy zamieszkują Polskę
i podlegają polskiej konstytucji i prawu, które z zadowoleniem odbieramy
jako bardziej demokratyczne niż kiedyś.
PM: Czy sądzi Pani, że polska gospodarka powinna rozwijać się w kierunku
kapitalizmu na wzór amerykański?
MK: Polska powinna rozwijać swoją gospodarkę w takim kształcie,
w jakim będzie sprawdzać się w tym kraju. Nigdy i żadnemu krajowi nie
doradzałabym rozwijania się bezpośrednio na wzór amerykańskiego kapitalizmu, ponieważ żaden naród nie pasuje do tego samego profilu pod
względem demograficznym, geograficznym, lokalizacyjnym, wielkości,
bogactwa złóż, wielokulturowości oraz ustanowienia i tradycji prawa.
Nasz (amerykański – przyp. PM) naród odnosi korzyści głownie dzięki
swej konkurencyjnej strukturze i nasz przemysł, pomysłowość oraz etyka
pracy jest tym co wzmacnia i wspiera kapitalistyczne społeczeństwo. Jednakże, Polska jest tworem różnych warunków i czynników i Polacy muszą mieć na uwadze relacje nie tylko z sąsiadami z Zachodu, ale również
z tymi zza wschodniej granicy, którzy chcą mieć cały czas silny wpływ na
Polskę. Polacy powinni także liczyć się ze swoja wschodzącą rolą w UE.
169
poloia amerykanska.indd 169
2018-03-27 09:35:50
Naród polski musi nauczyć się pośredniczyć w swoim dostępie do różnego
rodzaju zasobów i nauczyć się jak czerpać korzyści z postępu ekonomicznego
i społecznego, będąc krajem o homogenicznej strukturze z punktu widzenia etnicznego i religijnego.
PM: Proszę w kilku zdaniach przedstawić swoją opinię na temat sytuacji
politycznej w Polsce po 1989 roku.
MK: Moja opinia dotycząca sytuacji politycznej w Polsce po 1989 jest
wynikiem licznych przemyśleń jako urzędnika państwowego oraz emocji
jako Amerykanki o polskich korzeniach. Gdy Polska ostatecznie wyzwoliła się spod podłego wpływu Związku Radzieckiego, po prawie wiekowej
okupacji i zniszczeniu, wszyscy, którzy utożsamiali się z polskim pochodzeniem, poczuli niesamowitą euforię i głęboką radość, a także olbrzymie
możliwości. Gdy tylko Polska doszła swoich praw co do własnego narodowego przeznaczenia, ludzie mogli przestać żyć w strachu przed uciskiem. Nie musieli już więcej walczyć z wrogiem o przetrwanie. Polska
walka o niepodległość trwała praktycznie od momentu ustanowienia państwa polskiego. Zatem, nagle odzyskana wolność była szokiem nie tylko
dla większości Polaków, ale i dla tych, którzy uciekli przed tyranią, wojną
i nędzą na Zachód. Zmiana w polityce światowej była sejsmiczna po tym
jak Sowieci „odstąpili” od władzy na korzyść Zachodu. Dzięki działaniu
i naturze „Solidarności” została powołana i zorganizowana grupa/partia mogąca rządzić Polską. Osobiście darzę Lecha Wałęsę szczególnym
szacunkiem ze względu na to, że jako pierwszy odważył się przeciwstawić
Sowietom, będąc liderem „Solidarności” i zawsze stojąc z Polską. Mimo,
że prezydent Wałęsa konsekwentnie nadzorował zmianę komunistycznego rządu (na demokratyczny – przyp. PM), jak w większości państw
o strukturze demokratycznej, powstała opozycja przeciwko niemu i naród
zmienił swoje zapatrywania polityczne.
170
poloia amerykanska.indd 170
2018-03-27 09:35:50
IX
Jacek Hilgier – Polska i Polonia z perspektywy młodej
emigracji
Jacek Hilgier, absolwent studiów prawniczych i studiów podyplomowych z zakresu dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim,
do Stanów Zjednoczonych przybył w 1990 roku. Redaktor naczelny dwutygodnika polonijnego „Gwiazda Polarna”, wydawanego przez Point
Publications, Inc. w Stevens Point, w stanie Wisconsin w USA. Czasopismo to ukazuje się od 1908 roku, choć jego poprzednikiem było pismo
„Rolnik” („The Farmer”) wydawane od 1892 roku dla polskich imigrantów z rejonu Stevens Point. Celem „Gwiazdy Polarnej” jest propagowanie
polskiej kultury w Stanach Zjednoczonych*.
Wywiad z Jackiem Hilgierem został przeprowadzony za pośrednictwem
poczty tradycyjnej i korespondencji elektronicznej w dniu 3 grudnia 2009 roku.
Według deklaracji redaktora „Gwiazdy Polarnej” odpowiedzi na zadane
pytania zostały oparte na spostrzeżeniach czytelników czasopisma i rozmowach z osobami tworzącymi Polonię amerykańską. Wywiad ten w całości
nie był publikowany.
Paweł Malendowicz (PM): Jakie wartości są najważniejsze dla Polonii
amerykańskiej?
Jacek Hilgier (JH): Jak dotąd polska emigracja koncentrowała się na sprawach zachowania języka, zapobieżeniu amerykanizacji swoich dzieci
w sensie kulturowym, a przede wszystkim religijnym. Dotyczy to zarówno
starszej, jak i nowej emigracji. W ciągu minionych lat zaobserwowaliśmy
zdecydowanie, na podstawie listów do redakcji, spadek zainteresowań
i zaangażowania w sprawy polityczne. Emigracja roku 1968 i solidarnościowa jakby na przekór popiera zawsze tych polityków i intelektualistów
z Polski, którzy akurat źle są widziani przez rząd, czego przykładem mogą
być dwaj historycy Gontarczyk i Cenckiewicz. Polonia też zdecydowanie wyraża rozczarowanie, że jak dotąd poszczególne gabinety rządowe
nie potrafiły przeprowadzić merytorycznej lustracji. Większość Polonii szczególnie z mniejszych ośrodków i skupisk zdecydowanie popiera
i popularyzuje działalność ks. Rydzyka i jego wydawnictw. Jakakolwiek
krytyka przyjmowana jest wyjątkowo niechętnie. Opinię swoją wyrażam
Danuta Błaszak rozmawia z Jackiem Hilgierem Redaktorem naczelnym „Gwiazdy
Polarnej”, 9.07.2006, http://www.miastoliteratow.com/ (6.09.2017); Gwiazda Polarna,
O nas, http://www.gwiazda-polarna.com/o_nas.html (6.09.2017).
*
171
poloia amerykanska.indd 171
2018-03-27 09:35:50
na podstawie nadchodzącej korespondencji od naszych czytelników.
PM: Co sądzicie Państwo o porozumieniach okrągłego stołu?
JH: Porozumienia te są już odległą historią dla Polonii, problem ten traktowany jest jako odległa sprawa i właściwie nie jest podejmowany przez nikogo.
PM: Czy członkostwo Polski w UE przyczyniło się do rozwoju Polski?
JH: Na to pytanie czytelnicy mają dwie drastycznie odmienne opinie. Jedni
uważają, że udział Polski w UE jest historyczną szansą dla kraju. Zdecydowana większość, zaryzykowałbym stwierdzenie, że ok. 75%, uważa partnerstwo Polski w Unii za równoznaczne prawie z utratą niepodległości.
Obserwowałem ostrą reakcję czytelników na podpisane ostatnio porozumienie w Brukseli. Moi czytelnicy twierdzą, że jest to utrata państwowości
polskiej. Jeżeli chodzi o tzw. standard życia to wśród Polonii panuje
powszechna opinia, iż wzbogacają się ludzie należący do dawnej nomenklatury i ci, którzy akurat są przy władzy, natomiast większość społeczeństwa
biednieje.
PM: Co sądzicie państwo o NATO?
JH: NATO nie jest tematem, który porusza naszych czytelników. Wg nich
jednak obecna administracja RP prowadzi politykę „na kolanach”. Udział
polskich żołnierzy w Afganistanie czy Iraku jest odbierany w takich kategoriach, a to w chwili, gdy amerykańskie media ignorują tenże udział totalnym milczeniem. Znam przykład młodego człowieka, który wcześniej
starał się o wizę turystyczną do USA i jej nie otrzymał, a teraz pełni służbę
wojskową w Afganistanie, wspierając tam interesy amerykańskie. Polacy
oburzeni są też niesprawiedliwą polityką wizową rządu USA w stosunku
do polskich obywateli.
PM: Czy uważacie, że Polonia amerykańska powinna mieć większy
wpływ na polską politykę?
JH: Tak. Wynika to z logicznego rozumowania, większość z naszych czytelników ma podwójne obywatelstwo albo wyłącznie polskie. Jako obywatele polscy wg ustanowień konstytucji powinni mieć te same prawa,
co ich rodacy w kraju.
PM: Czy uważacie, że polska gospodarka powinna rozwijać się w kierunku
kapitalizmu np. amerykańskiego?
JH: Czytelnicy uważają, że amerykański model kapitalizmu działa przeciwko dobrobytowi i rozwojowi gospodarki jako takiej. Coraz więcej
głosów podnosi się przeciwko wyciekaniu amerykańskich mocy produkcyjnych za granicę (Meksyk, Chiny) i zalewaniu tutejszego rynku tanim
importem. Polacy zdecydowanie widzą pogarszanie się sytuacji gospodarczej
172
poloia amerykanska.indd 172
2018-03-27 09:35:50
w USA i dotkliwie to zjawisko odczuwają.
PM: Proszę wyrazić swoją opinię na temat sytuacji politycznej w Polsce
po 1989 roku.
JH: Przedstawiam opinię czytelników, nie moją osobiście. Polonia i emigracja, którą w tej ankiecie należy szczególnie rozróżniać, zdecydowanie
negatywnie przyjmuje doniesienia polityczne z Polski, uważając, że Polacy
nie potrafią się rządzić ani porozumieć ze sobą. Zdecydowanie potępia się
rozgrywki międzypartyjne. Na ogół jednak, zwłaszcza w ostatnich latach,
decyzje rządowe administracji premiera Tuska przyjmowane są z dużą rezerwą.
173
poloia amerykanska.indd 173
2018-03-27 09:35:50
174
poloia amerykanska.indd 174
2018-03-27 09:35:50
Spis schematów
1. Procesy wzajemnych oddziaływań uniformizacji kulturowej i subkultur
etnicznych w Stanach Zjednoczonych na przykładzie Chicago
2. Model idealny społeczeństwa obywatelskiego
3. Model społeczeństwa obywatelskiego właściwy dla społeczności
polonijnej w Chicago
4. Model społeczeństwa obywatelskiego w Polsce (w fazie tworzenia)
39
64
66
68
Spis tabel
1. Głosowanie w obwodach Chicago I-VII w wyborach parlamentarnych 56
w 2007 roku
2. Poparcie Polaków głosujących w obwodach Chicago I-VII dla 57
poszczególnych komitetów wyborczych w wyborach parlamentarnych
w 2007 roku
3. Poparcie Polaków głosujących w Chicago w 2011 roku dla Komitetu 58
Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w porównaniu do poparcia
dla Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP
4. Poparcie Polaków głosujących w Chicago w 2015 roku dla Komitetu 59
Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w porównaniu do poparcia
dla Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska RP
5. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku w pierwszym 94
głosowaniu
6. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku w głosowaniu 94
ponownym
7. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku w pierwszym 95
głosowaniu – zagranica
8. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku w głosowaniu 96
ponownym – zagranica
9. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku w pierwszym 96
głosowaniu – Stany Zjednoczone
10. Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce w 2015 roku w głosowaniu 97
ponownym – Stany Zjednoczone
11. Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w 2015 roku w głosowaniu 111
na kandydatów do Sejmu RP
12. Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w 2015 roku w głosowaniu 113
na kandydatów do Sejmu RP – zagranica
13. Wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce w 2015 roku w głosowaniu 113
na kandydatów do Sejmu RP – Stany Zjednoczone
175
poloia amerykanska.indd 175
2018-03-27 09:35:50
14. Wyniki głosowania na liderów komitetów wyborczych w wyborach 115
parlamentarnych w Polsce w 2015 roku na kandydatów do Sejmu RP
– zagranica
15. Wyniki głosowania na liderów komitetów wyborczych w wyborach 116
parlamentarnych w Polsce w 2015 roku na kandydatów do Sejmu RP
– Stany Zjednoczone
176
poloia amerykanska.indd 176
2018-03-27 09:35:50
Nota o autorze
Paweł Malendowicz. Urodzony w 1975 roku. Doktor habilitowany nauk
społecznych w zakresie nauk o polityce. Profesor nadzwyczajny w Instytucie
Nauk Politycznych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
Autor sześciu książek (w tym: Ultralewica a współczesność. Idee, programy,
praktyka, Piła 2006; Polski ruch anarchistyczny wobec współczesnych
wyzwań politycznych, Piła 2007; Polityczny wymiar kontestacji młodzieżowej w Polsce od lat siedemdziesiątych XX wieku, Piła 2008, Ruch anarchistyczny w Europie wobec przemian globalizacyjnych przełomu XX i XXI
wieku, Warszawa 2013, W drodze do władzy… Nacjonalistyczne projekty
państw Europy XXI wieku, Bydgoszcz 2017), trzech zbiorów materiałów źródłowych i współredaktor trzech monografii oraz autor około stu
artykułów i rozdziałów w książkach. Główne zainteresowania badawcze:
anarchizm w Europie, nacjonalizm w Europie, koncepcje wizji przyszłości
w programach ugrupowań politycznych, Polonia w Stanach Zjednoczonych.
Biography
Paweł Malendowicz was born in 1975. Professor in the Institute of Political
Science at the Kazimierz Wielki University (Bydgoszcz, Poland). He is
the author of 6 monographs (about the anarchist movement and thought in
Europe, the ultra-left movement in Poland, the nationalist thought and about
Polish political parties), 3 compilations of the source materials, co-editor
of 3 books and the author about 100 articles and chapters in books. The
main areas of his research interests: anarchism in Europe, the hard left and
the far right in Poland and in the world, the concepts of the vision of future
in the policy of political groups, Polish Americans in the United States.
Biografie
Paweł Malendowicz. Habilitierter Doktor der Sozialwissenschaften im
Bereich der Politikwissenschaft. Außerordentlicher Professor am Institut
für Politikwissenschaften an der Kazimierz-Wielki-Universität in Bydgoszcz
(Polen). Autor von sechs Büchern, zB. Ultralewica a współczesność. Idee,
programy, praktyka (dt. Linksextreme und die Gegenwart. Ideen, Programme,
Praxis), Piła 2006; Polski ruch anarchistyczny wobec współczesnych
wyzwań politycznych (dt. Polnische Anarchiebewegung in Anbetracht
moderner politischer Herausforderungen), Piła 2007; Polityczny wymiar
kontestacji młodzieżowej w Polsce od lat siedemdziesiątych XX wieku
(dt. Politisches Maß des Jugendwiderstands in Polen seit den siebziger Jahren
des 20. Jahrhunderts), Piła 2008, Ruch anarchistyczny w Europie wobec
177
poloia amerykanska.indd 177
2018-03-27 09:35:50
przemian globalizacyjnych przełomu XX i XXI wieku (dt. Anarchiebewegung
in Europa in Anbetracht der Globalisierungs-Veränderungen zur
Jahrhundertwende des 20. und 21. Jhs.), Warszawa 2013), dreier Sammlungen
von Quellmaterialien und Co-Redakteur von drei Monografien und etwa
100 Artikeln und Kapiteln in Büchern. Die wichtigsten Forschungsbereiche
sind: Anarchismus in Europa, Gedanke der nationalistischen Parteien in
Europa, Konzepte von Zukunftsvisionen in den Programmen politischer
Gruppierungen, Polonia in den Vereinigten Staaten.
Биография
Павел Малендович (Paweł Malendowicz). Родился в 1975 году,
профессор в Институте Политических Наук Университета Казимежа
Великого в Быдгощи. Автор шести книг (Ultralewica a współczesność.
Idee, programy, praktyka, Piła 2006; Polski ruch anarchistyczny wobec
współczesnych wyzwań politycznych, Piła 2007; Polityczny wymiar kontestacji młodzieżowej w Polsce od lat siedemdziesiątych XX wieku, Piła 2008;
Ruch anarchistyczny w Europie wobec przemian globalizacyjnych przełomu
XX i XXI wieku, Warszawa 2013), трех собраний источников и
соредактор трех монографии, а также около ста статьей и разделов в
книгах. Основные исследовательские интересы: анархизм в Европе,
радикальные левые и крайне правые в Польше и в мире, концепции
видения будущего в программах политических группировок, Польская
диаспора в Соединенных Штатах.
178
poloia amerykanska.indd 178
2018-03-27 09:35:51