Hieronim Grala
Wydział „Artes Liberales” Uniwersytetu Warszawskiego
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
w oficjalnej narracji moskiewskiej (XVI w.)
Skala i rozmach akcji propagandowej, podjętej przez dyplomację jagiellońską w następstwie wiktorii orszańskiej 1514 r., pozwala postawić ją pod
względem zaangażowanych środków i osiągniętych celów nieomal na równi
z dwoma innymi tryumfami oręża polskiego – Grunwaldem i Wiedniem, także
wygranymi przede wszystkim „medialnie”. Wydaje się, iż jej skutki okazały
się nieporównanie trwalsze niż uzyskane w wyniku wygranej batalii – skądinąd niewielkie – rewindykacje terytorialne. Warto wszelako postawić sobie
pytanie, czy Państwo Moskiewskie było wówczas w stanie przeciwstawić się
poczynaniom naszych dyplomatów i jagiellońskiej propagandy na europejskich
– i nie tylko! – dworach, lub choćby zminimalizować doniesienia o pogromie
swych wojsk w oczach własnych poddanych?
Nie ulega wątpliwości, iż zwycięstwo połączonych sił litewsko-polskich pod
wodzą księcia Konstantego Ostrogskiego, odniesione nad wojskami Wasyla III
8 września 1514 r. pod Orszą, powitane zostało przez dwór jagielloński jako
prawdziwy dar Niebios. Oto pobity został z kretesem potężny wróg, który
od dziesięcioleci napierał na ruskie rubieże ojcowizny Jagiellonów, wydzierając im prowincję za prowincją. Wszak wciąż żywa była jeszcze na Litwie
pamięć druzgocącej klęski, zadanej jej wojskom nad Wiedroszą (1500), gdzie
do niewoli dostało się niemal całe dowództwo armii jagiellońskiej, z obecnym tryumfatorem – kniaziem Ostrogskim – na czele. Co gorsza, niedawna
utrata Smoleńska (czerwiec 1514), postrzeganego powszechnie jako „wrota
do Litwy”1, odbiła się niemałym rezonansem w ówczesnej Europie, zachęcając
wrogów Zygmunta I do zacieśnienia współpracy politycznej z Moskwą. Groźba
szerokiej ligi antyjagiellońskiej pod auspicjami imperatora Maksymiliana I i jego
moskiewskiego alianta – Wasyla III – zaczynała przybierać zgoła realne kształty.
Zwycięstwo – zwłaszcza tak imponujące – zmieniało rachunek sił: uzyskawszy tak znakomity atut, dyplomacja jagiellońska bezzwłocznie przystąpiła do
1
Elita Wielkiego Księstwa Litewskiego przypisywała twierdzy smoleńskiej znaczenie
daleko wykraczające poza funkcje militarne: nieomal w przeddzień zwycięskiego pochodu
Wasyla III na Smoleńsk Aleksander Chodkiewicz (sam prawosławny!) apelował do polskiego
sejmu o auxilia dla Litwy – „bramy całego chrześcijaństwa”, zob. O. Halecki, Dzieje unii
jagiellońskiej, t. 2, Kraków 1920, s. 61.
Hieronim Grala
228
energicznej kontrakcji, z jednej strony skutecznie dezawuując wiarę dworu
wiedeńskiego oraz jego sprzymierzeńców i satelitów w korzyść płynącą z sojuszu z pogromionym „barbarzyńcą”, a z drugiej – eksponując religijne i cywilizacyjne zgoła zasługi polskiego króla, ratującego jakoby świat łaciński przed
inwazją „wrogów Najświętszego Kościoła Rzymskiego” (mniejsza o to, iż niemałą część zwycięskich pułków, na czele z hetmanem Ostrogskim, stanowili
właśnie prawosławni „schizmatycy”). Wobec tak oczywistych symptomów
przychylności niebios monarchia polsko-litewska aspirowała zatem do roli
przedmurza chrześcijaństwa, zaś jej władca jawił się żarliwym zapaśnikiem
Bożym, powstrzymującym srogiego najeźdźcę – „bluźniercę i nieubłaganego
wroga prawdziwej wiary – perfidnego Moskowitę” – nie gwoli swych własnych interesów, lecz w obronie chrześcijaństwa. Przeciągnięcie na stronę
Zygmunta I – czy szerzej całego domu Jagiełłowego – sporej części opinii
europejskiej wobec zbliżającej się wielkiej rozgrywki dyplomatycznej między
Krakowem i Wiedniem w kwestii sukcesji czesko- węgierskiej, samo w sobie
stanowiło cel nader atrakcyjny2.
Wiktoria w bitwie orszańskiej nie przyniosła wprawdzie wymiernych
korzyści strategicznych, jeśli nie liczyć wyparcia wrażych wojsk z pogranicza
(habsburski dyplomata Sigismund von Herberstein, wyśmienicie obeznany
z meandrami ówczesnej polityki w trójkącie Wiedeń–Moskwa–Wilno, skwitował to dobitnie: „Zwycięstwo to nie dało królowi niczego okrom odzyskania
trzech zamków na Smoleńszczyźnie”)3, zaś główny przedmiot rywalizacji –
«
а к
а»
к
а а , w:
к
а
а з а: Ч
а
. .К
а,
к а 1992, s. 46–50; idem, Jeńcy spod Orszy: między jagiellońską „propagandą sukcesu”
a moskiewską racją stanu (1514–1552), w: „Aetas media, aetas moderna”. Studia ofiarowane
profesorowi Henrykowi Samsonowiczowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, red. H. Manikowska
et al., Warszawa 2000, s. 439–466; idem, а
з- а
: а ж
ка
« а аа а
» з жаў
а а
ак
(1514–1552), „Arche” 12 (2014),
s. 645–679; idem, Jagiellonowie a Moskwa, w: Europa Jagellonica 1386–1572. Sztuka, kultura
i polityka w Europie Środkowej za panowania Jagiellonów, red. P. Mrozowski, P. Tyszka, P. Węcowski, Warszawa 2015, s. 75–77; por. M. Čiurinskas, Pergalės prie Oršos (1514) propaganda
Europoje: Šaltinių apžvalga, literatūrniai il kultūrinai aspektai, „Senoji lietuvos literatūra” 21
(2006), s. 317–344.
O kontekście politycznym jagiellońskiej akcji zob. J. Natanson Leski, Dzieje granicy wschodniej
Rzeczypospolitej, cz. 1: Granica moskiewska w dobie jagiellońskiej, Lwów–Warszawa 1922, s. 110; W.
Konopczyński, Dzieje Polski nowożytnej, Warszawa 1996, s. 86; L. Kolankowski, Polska Jagiellonów. Dzieje
polityczne, Olsztyn 1991, s. 148; K. Baczkowski, Zjazd wiedeński 1515. Geneza, przebieg i znaczenie, Warszawa 1975, s. 150–153; idem, Kongres wiedeński 1515 roku, Oświęcim 2015, s. 113–131. Por. А.А.
З
,
а
(
к
к
XVI
.),
к а 1972, s. 169–170; А. .
к
,
к
а
ж а
к а XV– а а а XVI .,
к а 1980, s. 126–127; D. Pickova, Habsburkové a Rurikovci
na prahu novověku. Příspěvek k dějinám rusko-habsburských vztahů na přelomu 15. a 16. století, w: Acta Universitatis Carolinae, Philosophica et Historica, Monographia CLIV, Praha 2002, s. 146–161; А. .
,
а
8
1514 а. К 500аж
, а к
2011, s. 166–181.
3
C.
, За
к
к
. 2
а ,
к .: А. .
к
(
.
.)
., t. 1,
к а 2008, s. 87.
2
Zob. H. Grala,
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
229
Smoleńsk – nie został rekuperowany, wszelako na gruncie europejskiej polityki – a zwłaszcza opinii – zwycięstwo było bezsprzecznie nasze.
Poczesne miejsce w działaniach propagandowych dyplomacji jagiellońskiej zajęła literatura. Jeszcze w 1514 r. oficyny krakowskie zdążyły wydrukować okolicznościowe utwory Andrzeja Krzyckiego, Krzysztofa Suchtena,
Walentego Ecka i Jana Dantyszka. Wszystkie te łacińskojęzyczne teksty weszły
również w skład wydanego przez Łaskiego w roku następnym w Rzymie
tomu Carmina de memorabili caede scismaticorum Moscoviorum, którego propagandowa funkcja nie budzi najmniejszych wątpliwości. Tom wzbogaciły również nowe – zapewne specjalnie w tym celu zamówione – utwory Bernarda
Wapowskiego, Trankwilla Andronika oraz Jakuba Pisona – legata papieskiego
w Polsce! Listę owych utworów okolicznościowych, zainspirowanych orszańską wiktorią, wypada wzbogacić jeszcze o epinicjum Kaspra Veliusa, wydane
w stołecznym Krakowie (1514)4.
Odrębną kategorię materiałów propagandowych, wykorzystywanych
przez dyplomację zygmuntowską, stanowiły drukowane w Krakowie,
Rzymie, Norymberdze (u Hieronima Höltzera) i Lipsku (zapewne u Marcina
Landsberga) broszury i druki ulotne – łacińskie i niemieckie: Epistola Pisonis
ad Joannem Coritium de conflictu Polonorum et Lithuanorum cum Moscovitis, Epistola
Sigismundi regis Poloniae ad Leonem X de victoria contra hereticos ac schismaticos
Moscovios, Die Schlacht von dem König von Polen mit dem Moscoviter gescheen am
Tag Marie Gepurt, Wahrhaftiger Anfang und Unterricht der Schlacht von dem König
von Polen mit dem Herzog von Moscovia, roznoszące po całej ówczesnej Europie
sławę jagiellońskiego oręża. Symptomatyczne, iż wspomniane druki, występujące niekiedy w kilku mutacjach, stanowią w istocie pierwszy przejaw
wykorzystania materiałów tego typu przez polskie służby dyplomatyczne!5
Skuteczność propagandowej ofensywy dworu jagiellońskiego znalazła
dobitne potwierdzenie podczas rokowań budzińskich, prowadzonych jesienią
1514 r. przez kanclerza Krzysztofa Szydłowieckiego z pełnomocnikiem cesarskim Johannesem Cuspinianem, a także uwidoczniła się w przejściu Stolicy
Apostolskiej na pozycje propolskie, co zaowocowało m.in. zawieszeniem kontestowanej przez Kraków i Wilno misji mediacyjnej legata papieskiego Jakuba
Pisona, wybierającego się do Moskwy. Wypadki te świadczyły o znaczącym
4
J. Nowak-Dłużewski, Poezja polityczna w Polsce. Czasy zygmuntowskie, Warszawa 1966,
s. 49–59; M. Čiurinskas, op. cit., s. 317–344.
5
Zob. J. Lankau, Prasa staropolska na tle rozwoju prasy w Europie 1513–1729, Kraków
1960, s. 26–27; A. Kappeler, Ivan Groznyj im Spiegel der ausländischen Druckschriften seiner
Zeit. Ein Beitrag zur Geschichte des westlichen Russlandbildes, Bern–Frankfur am Main 1972,
s. 23–24; K. Zawadzki, Gazety ulotne polskie i Polski dotyczące XVI–XVII wieku. Bibliografia.
t. 1: 1514–1661, Wrocław 1977, nr 1–4, s. 1; t. 3: 1501–1725, Wrocław 1990, nr 1716,
s. 1–2; U. Kapp, Relacja o bitwie pod Orszą (1514) – współczesna gazeta ulotna w języku niemieckim (Neue Zeitung), „Biuletyn Biblioteki Jagiellońskiej” 34–35 (1984–1985), nr 1–2,
s. 109–111; K. Zawadzki, Początki prasy polskiej. Gazety ulotne i seryjne XVI–XVIII wieku,
Warszawa 2002, s. 49–51. Por. H. Grala, Jeńcy spod Orszy…, s. 441; idem, а
з- а
…, s. 647–648.
230
Hieronim Grala
wzroście prestiżu domu jagiellońskiego, zaś pacyfikujący stosunki między
nim a Habsburgami i uwieńczony paktem matrymonialnym zjazd wiedeński
1515 r., dla którego przebiegu wiktoria orszańska i pomnażająca jej rozmiary
propaganda miały kapitalne znaczenie, ostatecznie pogrzebał ideę ligi wrogów
Zygmunta I pod zgodnym przewodem Wiednia i Moskwy6.
Tenor polskiej propagandy niemało przyczynił się również do wystąpienia zjawiska o rozległym zasięgu społecznym: upowszechnił mianowicie –
a następnie utrwalił – wśród sporej części opinii europejskiej niepochlebny
wizerunek barbarzyńskiego „Moskowity”, dostarczając jednego z najwcześniejszych i najważniejszych zarazem impulsów dla powstania teorii o „wschodnim
zagrożeniu” (ilustruje to m.in. korespondencja ówczesnego czeskiego kanclerza
Władysława Szternberka, który już 3 października 1514 r. wyraził w liście do
Lva z Rožmitala, przywódcy prohabsburskiej frakcji nad Wełtawą (!), radość ze
zwycięstwa Zygmunta I „nad temi łotry”7). Stereotyp ten podsycano umiejętnie
z pomocą swoistych lekcji poglądowych, obwożąc po europejskich dworach
„żywe dowody tryumfu”, czyli egzotycznie odzianych i brodatych Moskwicinów!8
Dodajmy, że wpływ analogiczny – acz nieporównanie silniejszy! – wywarła
owa propaganda na społeczeństwo polskie, pozostające dotychczas w znacznej
odległości od kwestii moskiewskiej. Przekaz o orszańskim zwycięstwie spopularyzowany został przez całą niemal XVI-wieczną historiografię (wystarczy
przypomnieć Kronikę Marcina Bielskiego, De Sigismundi Regis temporibus liber
Josta Decjusza, a wreszcie Kronikę Macieja Stryjkowskiego); chętnie wykorzystywano go na potrzeby literatury pięknej, także – okolicznościowej, co dokumentują chociażby późniejsze utwory Stanisława Orzechowskiego i Krzysztofa
Warszewickiego, dedykowane pamięci hetmana Jana Tarnowskiego – uczestnika bitwy9.
Znaczący zasięg zyskały również ikonograficzne wyobrażenia bitwy w postaci
ilustracji drzeworytowej do kolejnych edycji dzieł Marcina Bielskiego: Kroniki to
jest historii świata, opublikowanej w Krakowie (1564) i wydanej przez jego syna,
Joachima, Kroniki polskiej (Kraków 1597), chociaż najstarsze wyobrażenie batalii
można było znaleźć już we wspomnianym wcześniej panegiryku Krzyckiego
z 1514 r. (zdobiąca go rycina zdaje się zresztą prezentować niebanalne walory
dokumentalne odnośnie do przebiegu bitwy i moderunku jej uczestników)10.
Z czasem ilustracje kroniki Bielskiego miały również dotrzeć do Moskwy.
W tym miejscu przypomnieć należy zabytek zgoła wyjątkowy w dziejach
sztuki jagiellońskiej – wspaniałe dzieło batalistyki renesansowej Bitwa pod Orszą,
H. Grala, Jagiellonowie a Moskwa…, s. 75–78.
А. .
к , Ч
а
:
к
к –
к
(X–XVIII .), t. 2, Praha 1947, s. 369. Por. H. Grala, Jagiellonowie a Moskwa…,
s. 75–77.
8
Por. H. Grala, Jeńcy spod Orszy…, s. 439–466; idem, а
з- а
…, s. 645–
679; por. .К. К а ў, Ж
ё
: а к ў к
з
а
А а ка
1514 ., „
а
а–а х а а
з
к”,
к 1998, s. 176–183.
9
H. Grala, Jeńcy spod Orszy…, s. 442; por. M. Čiurinskas, op. cit., passim.
10
Ibidem; por. H. Grala, а
з- а
…, s. 650.
6
7
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
231
pochodzące zapewne z kręgu malarstwa niemieckiego (warsztat Cranachów?)
i stanowiące dzisiaj ozdobę kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie (nr
inw. MP 2475), dokąd trafiło po wojnie z Wrocławia (wcześniejsze losy obrazu
nie są praktycznie znane). Malowidło to od ponad półwiecza jest źródłem
zaciekłych sporów datacyjnych i atrybucyjnych. W swoim czasie wiązano
jego powstanie właśnie z akcją propagandową dworu jagiellońskiego, ba –
doszukiwano się nawet jego związku ze zjazdem wiedeńskim 1515 r.; obecnie
– w świetle wyników badań dendrochronologicznych z 1992 r. – wydaje się
oczywiste, iż obraz mógł powstać najwcześniej w latach 1525–1531, a zapewne
nawet nieco później. Monumentalne, a zarazem bez wątpienia wielce kosztowne malowidło, uznać należy – mimo braku udokumentowanej źródłowo
wiedzy o jego wczesnych losach – za przejaw mecenatu monarszego, obliczonego na sławienie przewag domu jagiellońskiego. Okazałe rozmiary obrazu,
który do naszych czasów zachował się w postaci zredukowanej o blisko ⅓,
zdają się wskazywać na jego szczególne przeznaczenie – zapewne umieszczono
go w jakiejś ważnej dla odbiorców przestrzeni (w rezydencji monarszej bądź
możnowładczej?). Dotychczas brakowało dowodów na funkcjonowanie malowidła w przestrzeni publicznej, ale niedawne znaleziska w zbiorach rosyjskich
(patrz niżej) mogą wpłynąć na zmianę tej opinii11.
11
Muzeum Narodowe w Warszawie (dalej: MNW), nr inw. MP 2475 (tempera, olej,
deski dębowe 165x262 cm); obraz został w niewiadomym czasie obcięty – za wyjątkiem
dolnej krawędzi – ze wszystkich stron. W zbiorach MNW pozostaje od 1945; uprzednio
znajdował się we wrocławskim Muzeum Sztuk Pięknych, gdzie trafił w XIX w. jako darowizna radcy Oelsnera; wcześniejsze losy malowidła pozostają nieznane. Dzieło to stanowi
– mimo pewnych elementów symbolicznych – znakomite źródło dla rekonstrukcji samego
przebiegu bitwy, jak i dla badań nad stanem uzbrojenia obu armii; zob. Z. Żygulski jun.,
Obraz „Bitwa pod Orszą” – pogranicze fikcji i prawdy, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej” 21 (1978), s. 281–282; idem, The Battle of Orsha. An explication of the arms, armour,
costumes, accourtments and other matters for consideration portrayed in the approximately contemporary painting of the battle fought in Byelorussia in 1514, w: Art, Arms and Armour. An international anthology, ed. R. Held, Chiasso 1979–1980, vol. 1, s. 108–144; idem, „Bitwa pod
Orszą” – struktura obrazu, „Rocznik Historii Sztuki” 12 (1981), s. 85–132; idem, Broń w dawnej Polsce na tle uzbrojenia Europy i Bliskiego Wschodu, Warszawa 1982, s. 204–208. Obraz
uznać należy za widomy przejaw propagowania tryumfu odniesionego przez dwór jagielloński. Przewlekła dyskusja wokół daty powstania dzieła (S. Herbst i M. Walicki – 1514–
1515, J. Białostocki – po 1518, M. Gębarowicz – trzecie lub czwarte dziesięciolecie XVI w.)
zasadnie warunkowała ostrożny stosunek do sugestywnej tezy Zdzisława Żygulskiego
o związku między powstaniem dzieła a zabiegami dyplomacji polskiej wokół zjazdu wiedeńskiego 1515 r.; zob. S. Herbst, M. Walicki, Obraz bitwy pod Orszą. Dokument historii sztuki
i wojskowości XVI w., „Rozprawy Komisji Historii Kultury i Sztuki” 1 (1949), s. 33–68 (tu
zwłaszcza s. 48–50); S. Herbst, Początki historycznego widzenia rzeczywistości w nauce i sztuce
polskiej Odrodzenia, w: Odrodzenie w Polsce. Materiały Sesji Naukowej PAN 25–30 X 1953,
Warszawa 1956, t. 2, cz. 1, s. 372–396; J. Białostocki, Zagadka „Bitwy pod Orszą”, „Biuletyn
Historii Sztuki” 17 (1955), nr 1, s. 80–93; idem, Czy Dürer naśladował „Bitwę pod Orszą”,
„Biuletyn Historii Sztuki” 31 (1969), nr 4, s. 276–281; M. Gębarowicz, Początki malarstwa
historycznego w Polsce, Wrocław 1981 (= Studia z Historii Sztuki, t. 34), s. 10–16; T. Jakimowicz, Temat historyczny w sztuce epoki ostatnich Jagiellonów, Warszawa–Poznań 1985 („Prace
Komisji Historii Sztuki PTPN”, t. 15), s. 103–105. Obecnie, gdy w świetle wyników prac
232
Hieronim Grala
Co mogła przeciwstawić tak zmasowanej ofensywie dyplomatycznej
Moskwa? Czy była w stanie nawiązać skuteczną rywalizację z obytymi na
renesansowych dworach jagiellońskimi dyplomatami (nierzadko wybitnymi
humanistami), umiejętnie korzystającymi z całego – dość bogatego! – arsenału ówczesnych instrumentów propagandowych?
konserwatorskich, przeprowadzonych w Muzeum Narodowym w 1992 r., hipotezy o wczesnej metryce obrazu utrzymać się nie da, zaś jego powstanie datować należy co najmniej
dekadę później (badania drewna wskazują, iż obraz powstał po 1524 r., najwcześniej w latach
1525–1530), propagandowa istota samego przedsięwzięcia również nie budzi wątpliwości.
Dodajmy także, iż przyjęcie datacji Białostockiego implikowałoby przyjęcie zadomowionej
w literaturze tezy o istnieniu innego jeszcze obrazu uwieczniającego tryumf orszański,
a wystawianego jakoby w Krakowie już w 1515 – w kościele OO. Franciszkanów, por.
S. Herbst, M. Walicki, op. cit., s. 48; uzasadniony niepokój musi wszakże budzić fakt, iż
cała niniejsza konstrukcja wspiera się wyłącznie na ustnej informacji od W. Pociechy,
której przez ostatnie pół wieku nie udało się udokumentować źródłowo!
Wyniki badań dendrochronologicznych, diametralnie zmieniające polityczny i artystyczny kontekst powstania dzieła, spotkały się ze stosunkowo sceptycznym stanowiskiem
Z. Żygulskiego, który reedycję swej rozprawy z 1981 r. opublikowaną w 1999 r., opatrzył
krótkim komentarzem, zawierającym znamienna frazę, iż „Nie można wreszcie wykluczyć
nieścisłości wspomnianej analizy w określaniu wieku deski obrazowej”, zob. Z. Żygulski
jun., Światła Stambułu, Warszawa 1999, s. 290.
W ostatnich latach stosunkowo znaczący rezonans uzyskała hipoteza Dietera Koepplina
– wybitnego znawcy twórczości Lucasa Cranacha Starszego, z kręgiem którego skłonna
była wiązać powstanie obrazu zdecydowana większość badaczy. Zdaniem niemieckiego
uczonego Bitwa pod Orszą mogła być dziełem Hansa Krella, malarza będącego za młodu
– w latach 1522–1526 – malarzem nadwornym króla Czech i Węgier Ludwika II Jagiellończyka, a następnie związanego z koligatami Jagiellonów – księciem saskim Jerzym Brodatym oraz Albrechtem Hohenzollernem, zob. D. Koepplin, Neue Werke von Lukas Cranach und
ein altes Bild einer polnischen Schlacht – von Hans Krell?, Basel 2003, s. 72–103; por. A. Dzięciołowski, M. Minkiewicz, Bitwa pod Orszą, w: Skarby Rzeczypospolitej. Z dziejów kolekcjonerstwa sztuki w Polsce od XIII do końca XVIII wieku, red. D. Folga-Januszewska, A. Rottermund,
Lesko bdw., s. 116–120. Proponowana atrybucja, pozbawiona jakiegokolwiek oparcia w źródłach, wydaje się wysoce hipotetyczna, zważywszy na fakt, iż Krell był uznanym portrecistą (jego twórczość batalistyczna nie jest nam znana), por. M. Ochnio, Bitwa pod Orszą,
w: Europa Jagellonica 1386–1572. Sztuka i kultura w Europie Środkowej za panowania Jagiellonów.
Przewodnik po wystawie, red. J. Fajt, Warszawa 2013, s. 98.
Podjęta niedawno próba podsumowania dotychczasowej dyskusji (por. V. Hucul, Obraz
Bitwa pod Orszą – propaganda dworska czy epos rycerski?, w: RIHA Journal 0092 (3 July 2014)
– http://www.riha-journal.org/articles/2014/2014-jul-sep/hucul-orsza-pl; wersja angielska
– RIHA Journal 0093 (3 July 2014) – http://www.riha-journal.org/articles/2014/2014-jul-sep/hucul-orsha-en), nie przybliża nas bynajmniej do wyjaśnienia kwestii tak podstawowych jak autorstwo, datacja i przeznaczenie obrazu, oferując w zamian dość mglistą wizję
„eposu dokumentalnego”, a zarazem „środka komunikacji symbolicznej”, którego „program
ikonograficzny wydaje się bardzo świadomym zabiegiem mającym połączyć litewskie, polskie i ruskie elity w nową szlachecką nację”. Szczegółowa krytyka wywodów W. Hucuła
zostanie przez nas przeprowadzona w innym miejscu. Na tle wciąż dość chaotycznej dyskusji o atrybucji, datacji i przeznaczeniu malowidła nowatorskim podejściem i dyscypliną
intelektualną wyróżnia się niedawny głos dr. Marka Janickiego (IH UW) w dyskusji „Malowana Wiktoria – 500 lat bitwy pod Orszą – od zwycięstwa do legendy”, zorganizowanej
przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia w Warszawie (27 X 2014),
zob. https://www.youtube.com/watch?v=wW6We65wltc (dostęp: 28 I 2016).
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
233
Pamięć „urzędowa” rosyjskiej elity zawiera się w tzw. Krótkiej wypisce
z poselskich ksiąg – oficjalnym wyciągu z akt Poselskiego prikazu z połowy
XVI w., przygotowanym przez moskiewskich diaków zapewne w toku przygotowań do rokowań z posłami Zygmunta Augusta w 1566 r.: „A była bitwa
ludzi gosudarskich pod Orszą w tymże roku wkrótce po wzięciu Smoleńska”
– jak widać jest to forma tyleż lakoniczna, co akcentująca zwycięski moment
(i ostateczny skutek!) całej kampanii, natomiast całkowicie ignorująca wynik
pamiętnej przecież „wielkiej bitwy”12. Nie można zresztą wykluczyć, iż uwagę
moskiewskich dyplomatów przyciągała narzucająca się analogia do współczesnych im realiów trwającej wojny: upadek Połocka (1563) Litwa zdołała sobie
wprawdzie powetować okazałym tryumfem w polu – pogromem korpusu
kniazia Piotra I. Szujskiego (26 I 1564) pod Czaśnikami, któremu zresztą
propaganda jagiellońska natychmiast nadała stosowny rozgłos międzynarodowy, ale zdobycze terytorialne pozostały w rękach carskich, co znakomicie
usztywniało stanowisko rosyjskie w nadchodzących rokowaniach13. Sugestię
powyższą wzmacnia zresztą porównanie tekstu rzeczonej „Wypiski” z analogicznym, aczkolwiek znacznie obszerniejszym dokumentem, obejmującym lata
1487–1572, przygotowanym w tym samym środowisku diaków Poselskiego
prikazu, ale w zgoła odmiennym celu, bo w przeddzień bezskutecznych zabiegów moskiewskiego władcy o sukcesję po Jagiellonach (1573). W tym przypadku wątek orszański sprowadzony został bowiem do enigmatycznej zapiski o odesłaniu carowi przez Zygmunta II Augusta kniaziów Michaiła Golicy
i Iwana Sielechowskiego, którzy „wzięci byli pod Orszą”, przy czym o dacie
i okolicznościach owego zdarzenia nie ma nawet słowa14.
Zważywszy na stosunkowo łatwy do ustalenia tryb powstawania rzeczonych
dokumentów (diacy wykorzystali wcześniejsze „litewskie” i „imperatorskie”
Zob. .А.
к
, К а ка
ка
ж
ка ,
а
1462–1565, w: Ч И , к . 4 1902, s. 10 , № 2; por.
A.
, op. cit., s. 181. O źródle i okolicznościach jego powstania oraz hipotetycznym
autorstwie późniejszego diaka poselskiego i pieczętarza Andrieja Szczełkałowa zob.
И. а , И а
а
к а
: Ка
а
а
XVI .,
к а 1994, s. 67–70.
13
O rokowaniach zob. J. Natanson Leski, op. cit., s. 167–170; И. а , И а
а
к а
…, s. 293–300. O wykorzystaniu zwycięstwa pod Czaśnikami przez jagiellońską propagandę i jej międzynarodowym rezonansie zob. A. Kappeler, op. cit., s. 117–118;
K. Zawadzki, Początki prasy polskiej…, s. 61–63; por. Z. Wojtkowiak, Odnaleziony tekst Macieja
Stryjkowskiego o bitwie z Moskwą 1564 roku i inne rewelacje w zbiorach rosyjskich i nie tylko,
Poznań 2010, s. 55–97. O skutkach militarnych moskiewskiej klęski zob. А.
ка
а 1558–1570 .
к к ж
к ,
к 2013, s. 94–104.
14
„
ка з
к
к
”
к
а
а
к к
за 1487–1572 .,
. .
з ,
к а– а
а а 1997, s. 187. Symptomatyczne, iż późniejsza „Wypiska” całkowicie ignoruje wątek jeńców spod Orszy, który
przecież stanowił swoisty lejtmotyw rokowań litewsko-moskiewskich na przestrzeni wielu
dziesięcioleci, zob. H. Grala, Jeńcy spod Orszy…, s. 457–466; idem, а
з- а
…,
s. 670–679. W świetle powyższych okoliczności wydaje się, iż pogląd A. Łobina o braku
przesłanek źródłowych dla wnioskowania o krokach podejmowanych przez moskiewską
dyplomację na ościennych dworach gwoli osłabienia jagiellońskiej propagandy wymaga
stosownej korekty, por. A.
, op. cit., s. 181.
12
234
Hieronim Grala
księgi poselskie), można domniemywać, iż w przypadku pierwszej „Wypiski”
mamy do czynienia z formułą, z pomocą której dyplomacja Wasyla III dawała
„słuszny odpór” pogłoskom o orszańskiej katastrofie w trakcie kontaktów
z europejskimi dworami, a zapewne także w Stambule i Bachczysaraju (jagiellońska propaganda niemało uwagi poświęciła również wschodnim „potencjom”
– przypomnijmy, iż Zygmunt I wyprawił stosowne pisma do chanów – krymskiego Mehmed-Gireja i kazańskiego Mehmed-Emina – z satysfakcją informując ich, iż „z Bożą pomocą poraził wojska nieprzyjacielskie”15). Zważywszy na
oczywiste zapóźnienie Państwa Moskiewskiego w kwestii druku, a chociażby
i rękopiśmiennej literatury ulotnej, brak stosownych instrumentów (brak kontaktów z europejskim rynkiem wydawniczym, bariera językowa etc.), rygorystycznie egzekwowany izolacjonizm od świata łacińskiego, przekładający
się na incydentalny charakter relacji z dworami europejskimi, w tym także
z dworem cesarskim (wyjątek stanowiły bodaj tylko kontakty z Zakonem
Niemieckim, przysięgłym wrogiem domu jagiellońskiego), moskiewska akcja
dyplomatyczna była jedyną możliwością energicznego dementowania treści,
rozpowszechnianych przez dyplomację Zygmunta I. Biorąc jednak pod uwagę
wątpliwą intensywność kontaktów międzynarodowych Moskwy, trudno się
dziwić, że batalię tę przegrała ona z kretesem. Wydaje się, iż dopiero pół
wieku później – w miarę zwiększającego się napływu wydawnictw europejskich
i intensyfikacji stosunków dyplomatycznych z Zachodem – dwór moskiewski
zaczął zdawać sobie sprawę z siły propagandy literackiej, co zaowocowało swoistym (incydentalnym) „monitoringiem” antymoskiewskich druków ulotnych
i pamfletów w epoce wojny o Inflanty, a nawet pewnymi – skądinąd wielce
ograniczonymi – kontrakcjami ze strony dyplomacji Iwana IV Groźnego…16
Niemniej, biorąc pod uwagę to, że w bitwie druzgocącą klęskę poniosły najbardziej elitarne i doświadczone kontyngenty rosyjskiej armii (m.in.
sowitą daninę krwi złożył na orszańskim polu stanowiący przyboczną gwardię
moskiewskiego władcy „gosudariew dwor”), pokaźna część rosyjskich wojowników legła na pobojowisku bądź utonęła w nurtach Kropiwny, a niemal
cała kadra dowódcza poszła w litewskie pęta, sprawą wagi pierwszorzędnej
pozostawała kwestia odpowiedniego przedstawienia orszańskiej katastrofy
własnemu społeczeństwu17.
A.
, op. cit., s. 169–170.
Nader interesujące świadectwo w tej materii stanowi przekazana podczas rokowań
moskiewskich litewskiemu wysłannikowi Michałowi Haraburdzie informacja o inicjatywie
dwóch inflanckich awanturników – Johannesa Taube i Eilhardta Kruse – którzy jakoby
z własnej inicjatywy wygotowali dla cara pamflet przeciw Zygmuntowi II Augustowi, rozesłany następnie „do wszystkich państw niemieckich” (1572), zob.
ка з
к
к
, s. 269; por. A. Kappeler, op. cit., s. 74–75; H. Grala, Źródła do dziejów stosunków
polsko-moskiewskich w XVI w. (Nowe znaleziska w Archiwum Warszawskim Radziwiłłów), „Miscellanea Historico-Archivistica” 7 (1997), s. 150–152.
17
Podsumowanie dyskusji o liczebności moskiewskiej armii i rzeczywistej skali jej
strat zob. H. Grala, а
з- а
…, s. 654–670 (tu polemika z hyperredukcjonistycznymi szacunkami A. Łobina, por. idem, op. cit., s. 162–163, 168–172).
15
16
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
235
Dodajmy przy tej okazji, iż niepowodzenie prawowiernych „zapaśników
Bożych” w wojnie z „bezbożnymi łacinnikami” miało dla poddanych moskiewskich tyleż niepokojący, co zgoła symboliczny wymiar liturgiczno-kalendarzowy: oto klęska nastąpiła w wielce czczone w ich kraju święto Narodzenia
Bogurodzicy (8 września), a co za tym idzie – dokładnie w rocznicę bitwy na
Kulikowym Polu (!), stanowiącej wszak kamień węgielny rosyjskiej ideologii
państwowej i mitu dynastycznego Rurykowiczów moskiewskich18. O szczególnym znaczeniu owej daty dla ówczesnych Moskwicinów dobrze zaświadcza
inny epizod z naszych wspólnych dziejów militarnych: to właśnie religijny
zapał obrońców, ufnych w opiekę Bogurodzicy i pomnych na rocznicę zwycięstwa nad Mamajem, sprawił, iż blisko 70 lat później fiaskiem zakończył
się podjęty przez wojska Stefana Batorego szturm generalny Pskowa, mimo
iż oblegający byli już w jego murach (8 IX 1581)…19 Wydaje się zatem, że
tak niespodziewany werdykt Opatrzności na skrwawionym polu orszańskim
wymagał stosownego komentarza ze strony moskiewskich dziejopisów…
Nie ulega też wątpliwości, iż wieść o krwawej łaźni pod Orszą, roznoszona
przez zbiegów i niedobitków, a pomnażana przez stugębną plotkę, rozchodziła
się nader szybko, zwłaszcza na obszarach przylegających do teatru działań
wojennych, rodząc doraźne skutki polityczne. Niedawno jeszcze hołdujący
Wasylowi III (pod wpływem wieści o upadku Smoleńska i na widok nadciągającej moskiewskiej armii) książę Michał Zasławski, władający w nieodległym
Mścisławiu, podobnie jak mieszkańcy dwóch innych ważnych pogranicznych
ośrodków – Dubrowny i Krzyczewa – natychmiast przeszedł na stronę zwycięzcy20. Ba, w samym Smoleńsku, z którego wielki kniaź rejterował nader
pośpiesznie, na wieść o klęsce podniosło głowę prolitewskie stronnictwo pod
przewodem prawosławnego biskupa Warsonofieja z miejscowego bojarskiego
rodu Chodykinów, w szeregach którego nie zabrakło licznych niedawnych jakoby
adherentów Moskwy. Niestety, opieszałość działań Ostrogskiego po bitwie
sprawiła, iż rzeczy tej nie udało się utrzymać w tajemnicy i zdekonspirowanych
uczestników spisku spotkał tragiczny los: „kniaziów smoleńskich i panów”
powieszono na murach twierdzy z atrybutami okazanej im niedawno łaski
monarszej Wasyla III – szubami i kowszami – zaś sam władyka zesłany został
na bezterminowe rekolekcje do klasztoru Spasskiego nad jezioro Kubieńskie21.
W nieodległym Pskowie, ośrodku odgrywającym tradycyjnie istotną rolę
w litewsko-moskiewskich zmaganiach, pamięć o bitwie była tak silna, iż
Por. A.
, op. cit., s. 156–157.
Por.
ж
а а а
а а
к ,
ка к а
а
.И. а
а,
к а–
а 1952, s. 65 i n.
20
J. Natanson Leski, op. cit., s. 109.
21
Zob.
а
к
(dalej:
), t. 13: а
а а
к
ка
,
к а 1965, s. 22–24;
, t. 37: У
ж к
к
XVI–XVII .).
а 1982, s. 101–102; por. s. 262–265; H. Grala, Kołpak
Witoldowy czy czapka Monomacha? Dylematy wyznawców prawosławia w monarchii ostatnich Jagiellonów, w: Katolicyzm w Rosji i prawosławie w Polsce (XI–XX w.), red. J. Bardach, T. Chynczewska-Hennel, J. Szapow, N. Szwielew, Warszawa 1997, s. 52–53.
18
19
Hieronim Grala
236
w zabytkach lokalnego latopisarstwa znajdujemy obszerne fragmenty niezachowanego obecnie utworu epickiego, nazwanego przez badaczy Powieścią o orszańskim pobojowisku. Wedle miejscowej tradycji, odnotowanej w tzw. I Latopisie
Pskowskim (zwód 1547 r.) i III Latopisie Pskowskim: „Stało się pobojowisko
wielkie pod Orszą… Nie sprzyjał Bóg moskiewskim, i pojmała obmierzła Litwa
wielkich wojewodów Iwana i Michaiła i innych kniaziów i bojarów i synów
bojarskich udałych, a inni zbiegli do Smoleńska, a inni potonęli w rzekach
nieprzebytych”22.
Godne uwagi, iż sam obraz zmagań przybrał w tym kronikarskim przekazie wymiar zgoła epicki: oto anonimowe „niewiasty orszańskie” w odpowiedzi
na dźwięk trąb moskiewskich ściągają swym krzykiem i płaczem zły urok na
pułki rosyjskie, łamią się z trzaskiem kopie litewskie, kołaczą o wraże hełmy
krzywe szable moskiewskich witeziów… Narracja prowincjonalnego latopisu
jest zatem nieporównanie bardziej dynamiczna niż przekazy oficjalnych źródeł
kronikarskich o proweniencji stołecznej. Ponadto, co szczególnie godne uwagi,
dość oczywiste analogie (zapożyczenia?) pozwalają wnosić o przypuszczalnej
zależności pskowskiego zabytku od najważniejszych utworów staroruskiej
epiki: Zadońszczyzny i Słowa o wyprawie Igora (dodajmy, iż w tym drugim przypadku genetyczna więź obu relacji byłaby stosunkowo łatwa do uzasadnienia,
zważywszy na opłakane dla Rusi skutki Igorowego pochodu – pogrom jego
armii i niewolę dowódców)23. Nie można przy tym wykluczyć, iż u podstaw
tak plastycznego przedstawienia przegranej batalii legły opowieści jej naocznych świadków: pskowski kontyngent, wchodzący w skład korpusu kniazia
Michaiła Bułgakowa-Golicy, miał wszak wątpliwą przyjemność zmierzyć się
tam z polskimi chorągwiami Sampolińskiego i Tarnowskiego24.
Wedle świadectwa większości redakcji latopisu nikonowskiego – urzędowego i najbardziej autorytatywnego zabytku historiografii moskiewskiej
doby Iwana IV – przyczyna klęski miała wymiar zgoła eschatologiczny („za
grzechy nasze”), zaś przekaz – obszernie kreśląc okoliczności samej batalii
i jej przebieg – akcentował zarówno element zaskoczenia, jak i siłę wroga
(„I w owym czasie nadciągnęli potajemnie królewscy wojewodowie, kniaź
Konstanty Ostrogski i inni polscy i litewscy wojewodowie, z licznym wojskiem i armatami i strzelbami, i napadli na wojewodów wielkiego kniazia”).
W swym opisie owej krwawej potrzeby kronikarz akcentował także twardy
opór rodaków („wojewodowie wielkiego księcia bili się z nimi zaciekle, i wielu
ludzi padło ze stron obu”), ale przyznawał, iż w obliczu przewagi ogniowej
wroga, dziesiątkującej stłoczone na niewielkiej przestrzeni moskiewskie roty
(„miejsca było skąpo”), klęska była de facto nieunikniona. Jej miarą stawała
się wszelako nie rzeź Wasylowych pułków, ale fakt, iż „w boju tym za grzechy
к
к
Zob.
к
,
к
а
А. . а
,
к а 1941, s. 98;
. II,
. А. . а
,
к а 1955, s. 260.
23
.А. а
а, а каз
к к
„За
а”,
w: „
к И
”
а
к К
к к
к а,
к а–
а 1966,
s. 524–525; por. A.
, op. cit., s. 182–184.
24
Por. A.
, op. cit., s. 182–184.
22
к
,
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
237
nasze wielkiego kniazia wojewodowie kniaź Michaił Iwanowicz Bułgakow,
i brat jego kniaź Dymitr Bułgakow, i kniaź Iwan Dmitriewicz Proński i Iwan
Andrejewicz Czeladnin i inni wojewodowie, za grzechy [powtórzone!], wpadli
w ręce królewskich litewskich ludzi, a pojmano także innych synów bojarskich z ziemi moskiewskiej i nowogrodzkiej”25. Pewną pociechę dla dziejopisa
stanowił zapewne fakt, iż „królewskich ludzi w owym boju padło niemało,
zaś inni wojewodowie wielkiego kniazia zjechali z pola bitwy i pojechali do
Smoleńska”. W tym miejscu nie sposób oprzeć się konstatacji, iż już pół tysiąca
lat temu oficjalna propaganda nie miała trudności z nazwaniem panicznej rejterady przemyślanym manewrem odwrotowym26. Dodajmy, że inna redakcja
tego samego zabytku prezentuje znacznie skromniejszy opis wydarzeń, ograniczając się do wspomnianego już zaskoczenia i „kary za grzechy” jako rzeczywistych przyczyn klęski; owa skrócona wersja legła u podstaw zapisów
kilku kronik lokalnych (Latopis Wołogodzko-Permski i latopis Uwarowa)27.
Nieporównanie lepszą orientację w samym przebiegu bitwy wykazuje
pochodzący z pierwszej ćwierci XVI w. prowincjonalny Latopis Ustiugski,
odnotowujący zarówno udany manewr Ostrogskiego z przeprawą przez Dniepr,
jak i przemilczane przez oficjalnych dziejopisów swary w łonie moskiewskiego
dowództwa (w czym kronikarz upatruje akurat główną przyczynę klęski).
Jeśli chodzi o opis strat własnych, latopis ów wykazuje zastanowienia godną
powściągliwość („licznych wojewodów i kniaziów i bojarów zabito, a innych
pojmano”), ale równocześnie donosi o schwytaniu Czeladnina podczas sromotnej ucieczki z pola bitwy28. Pozostałe latopisy (m.in. tzw. Chronograf
zachodnioruskiej redakcji, latopisy Jarmolińskiego i Postnikowski) są w swych
doniesieniach jeszcze bardziej powściągliwe29.
Wydawałoby się zatem, iż oficjalna narracja źródeł moskiewskich była
tak oszczędna, że ocierała się bez mała o przemilczenie tej dotkliwej klęski. Konkluzji takiej przeczy wszelako lektura sporządzonego w jedynym
egzemplarzu tzw. Iluminowanego zwodu latopisarskiego (
) – pomnika urzędowej historiografii moskiewskiej z epoki cara Iwana IV
Groźnego, będącego swoistą kompilacją dotychczasowego dorobku moskiewskiego dziejopisarstwa (sam monarcha, jako koryfeusz nauk wszelakich, uczestniczył zresztą nader aktywnie w jego przygotowaniu!).
25
, t. 13, s. 21–22. W świetle powyższego przekazu konstatacja rosyjskiego
badacza, iż oficjalne zabytki moskiewskiego latopisarstwa pomijają bitwę milczeniem, bądź
ograniczają się do lakonicznej narracji (zob. A.
, op. cit., s. 181) wydaje się nieco
zbyt kategoryczna.
26
, t. 13, s. 22.
27
, t. 26,
к а–
а 1959, s. 305;
, t. 28,
к а–
а
1963, s. 350. Por. H. Grala, а
з- а
…, s. 660.
28
, t. 37, s. 53–54, 101–102. Por. A.
, op. cit., s. 157–161.
29
, t. 22, cz. 2,
а 1914, s. 537;
, t. 23, а к
1910,
s. 291;
, t. 34,
к а 1978, s. 11. Bodaj najbardziej lakoniczne świadectwa zawiera
III Latopis Pskowski (tzw. redakcja Strojewa), zob.
к к
,
. 2, s. 226
(„i pobito moskwicinów”). Por. H. Grala, а
з- а
…, s. 661.
238
Hieronim Grala
Zabytek ów jest dziełem doprawdy wyjątkowym: zamysł przygotowania na
potrzeby carskiej biblioteki historycznego kompendium losów Rusi i całego
pozostałego świata, opisywanych od początków Wszechrzeczy, realizowany
zapewne w latach 1568–1576 (zresztą nieukończony30), zdaje się nawiązywać
do popularnych w ówczesnej humanistyce europejskiej uniwersalnych kosmografii i rozlicznych „Historia mundi”, ale przewyższa je swoją wspaniałością
i… rozmiarami! Na wspomniane dzieło składa się 10 opasłych, rękopiśmiennych tomów – w sumie blisko 10 tys. kart, ozdobionych ponad 16 tysiącami
barwnych miniatur!
Iluminowany zwód Iwana Groźnego od dawna przyciągał uwagę badaczy, ale zarówno jego rozmiary, jak i fakt rozproszenia samego dzieła
(poszczególne tomy przechowywane są w zbiorach trzech różnych instytucji: w Rosyjskiej Bibliotece Narodowej w Sankt-Petersburgu, Bibliotece
Rosyjskiej Akademii Nauk i Państwowym Muzeum Historycznym w Moskwie),
a wreszcie i powszechnie znane trudności z dostępem do cennych rękopisów w czasach ZSRR, sprawiały, że wiedza o zabytku, a zwłaszcza o materiale ilustracyjnym (sam tekst kroniki wydawano parokrotnie), była nader
fragmentaryczna31.
Przełom nastąpił w roku 2008, gdy rosyjskie wydawnictwo „Akteon” opublikowało w niewielkim nakładzie (50 egz.!) luksusowe faksymile zabytku
(wraz ze stosownym aparatem), które trafiło do szeregu najważniejszych
bibliotek Europy i świata, budząc dość dużą sensację. Prawdziwą rewolucję
w badaniach przyniosło wszelako niedawne umieszczenie cyfrowej podobizny zabytku w przestrzeni internetowej (w dostępie online) na witrynie
wielce zasłużonego dla badań nad literatura dawną Towarzystwa Miłośników
Dawnego Piśmiennictwa (
).
Beneficjentem owych faktów stał się także niżej podpisany, jako pierwszy
wprowadzając do międzynarodowego obiegu naukowego (Monachium, 9 XII
2011) „orszański” cykl miniatur owego zabytku32.
O zabytku zob. А.А. А
,
Иа а
з
:К
к
к к
к
а
,
к а 1998. Podsumowanie wieloletniej dyskusji o miejscu i czasie powstania zabytku zawiera przeglądowa publikacja K. Jerusalimskiego, zob.
К. .
а
к ,
а
а
а [Э к
] // Яз к
к
langpsy.ru. 2014, № 3: http:// langpsy.ru/journal/2014/2/Erusalimskiy.phtml (dostęp: 28 I 2016).
31
O miniaturach Iluminowanego zwodu zob. А. . А
х
к ,
к
а
как
к
к,
к а 1944; .И.
а,
а
к
к
к
:К
к
а
,
к а 1965;
por. F. Kämpfer, Das russische Herrscherbild. Von den Anfängen bis zu Peter dem Großen. Studien
zur Entwicklung politischer Ikonographie im byzantinischen Kulturkreis, Recklinghausen 1978.
O przydatności ich do studiów nad stosunkami moskiewsko-litewskimi zob. А. . а
к,
И
к
к ж
а
к
а
а
а XVI
ка, „Lietuvos pilys” 6 (2010), s. 149–163.
32
Wspomniana edycja dała impuls do zorganizowania przez monachijską Staatsbibliothek okazałej, międzynarodowej konferencji „Die Illustrierte Chronikhandschrift des Zaren
Ivan IV. Groznyj” (7–9 XII 2011), stanowiącej podsumowanie wieloletnich badań nad tym
30
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
239
Lektura stosownych fragmentów zabytku (tzw. kodeks Szumiłowski, stanowiący ósmy tom Iwanowej kroniki w jej aktualnej postaci33) pozwala – właśnie
dzięki zachowanym ilustracjom – nieco dokładniej zgłębić intencje autora przekazu o bitwie pod Orszą, na który składają się trzy wątki (quasi-opowieści):
O orszańskiej bitwie, O władyce Warsonofieju Smoleńskim i O Ostrogskim. Zwarty
charakter narracji nie pozostawia cienia wątpliwości, że intencją redaktora
było przedstawienie bitwy orszańskiej i następujących po niej wypadków –
dekonspiracji prolitewskiego spisku biskupa Warsonofieja i nieudanego oblężenia Smoleńska przez wojska Ostrogskiego – jako logicznego ciągu wydarzeń, prowadzących poddanych moskiewskich od jednego wielkiego tryumfu
(zdobycie Smoleńska) do drugiego (pogrom litewskich najeźdźców!), mimo
przejściowych trudności („incydent” orszański). Istotnym elementem tego
dość przewrotnego wywodu jest cykl miniatur, towarzyszących kronikarskiej
narracji. Na kolejnych dziewięciu kartach czytelnik ma zatem okazję zapoznać
się z kluczowymi momentami bitwy orszańskiej w ujęciu à la russe, którymi
były: koncentracja wojsk moskiewskich nad Dnieprem (k. 756v), pochód
wojsk polsko-litewskich (k. 757), krwawy i wyrównany boj konnicy (k. 757v),
„ogniowa” pułapka wrogów (k. 758), a wreszcie – rzeź i niewola wojewodów
wielkiego kniazia (k. 758v), ale także nader porządny odwrót pozostałych
pułków (k. 759). Prawdziwą nagrodą dla wytrwałego czytelnika jest wszelako przedstawienie nieudanego oblężenia (k. 761–761v) i ostatecznej klęski
„litewskich najeźdźców” pod murami Smoleńska. Największe wrażenie na
czytających z pewnością musiała wywierać chaotyczna rejterada wojsk jagiellońskich i wzniesione do cięcia miecze prześladujących je moskiewskich witeziów oraz wyobrażenie porzuconego obozu (k. 761v). Obrazowi towarzyszyło
Słowo: „Bezbożny zaś Ostrogski niczego pod Smoleńskiem nie wskórawszy,
odstąpił z wielkim wstydem, a wyszedłszy z grodu liczni ludzie, Moskwiczanie
i Smoleńszczanie, ścigali go i wielu ludzi litewskich zabili, a innych pańskich
dzieci i hetmanów pojmali. Zaś kniaź Konstanty uciekł, liczne wozy i tabory
ze skarbami porzuciwszy”34.
zabytkiem; por. http://www.ios–regensburg.de/aktuelles/archiv/details/december/2011/
internationale–wissenschaftliche–konferenz–die–illustrierte–chronikhandschrift–des–zaren–
ivaniv.html (dostęp: 28 I 2016). W programie konferencji znalazł się również nasz wykład
а
а — а а а
а:
а
а
а
к
к
к
а
аж
(1514). Swoje ustalenia autor zaprezentował również w ramach jubileuszowego panelu dyskusyjnego w Muzeum Narodowym
w Warszawie (Perła renesansowej batalistyki w zbiorach MNW: obraz „Bitwa pod Orszą” – 7 IX
2014) oraz wspomnianej powyżej debaty w CPRDiP (por. przyp. 11), zob. https://www.
youtube.com/watch?v=wW6We65wltc (dostęp: 28 I 2016). Zob. także H. Grala, Wygrać
klęskę. Bitwa pod Orszą w moskiewskiej narracji, „Mówią wieki” 9 (2014), s. 74–80.
33
Tzw. Ш
к
iluminowanej kroniki Iwana Groźnego przechowywany jest
obecnie w zbiorach Rosyjskiej Biblioteki Narodowej w Sankt Petersburgu (
, F.IV.232);
rękopis zawiera 986 kart, ozdobionych 1 893 miniaturami. Opisywane w nim wydarzenia
odnoszą się do lat 1425 i 1478–1533.
34
, t. 13, s. 23; por.
. ак
з а
к
XVI ка 10 к а . К . 8: Ш
к
,
к а 2006. Publikacja ww. miniatur zob.
240
Hieronim Grala
Nie sposób oprzeć się zatem wrażeniu, iż oto przed naszymi oczyma –
w postaci swoistego wczesnonowożytnego komiksu – realizuje się w imię
moskiewskiej racji stanu iście alternatywna wizja historii! Faktem zgoła niezaprzeczalnym jest, iż oblężenie Smoleńska było nieudane, zaś odstępujące spod
jego murów wojska litewskie porzuciły część taborów, zapewne by przyśpieszyć marsz w warunkach jesiennych słot i nadciągających chłodów, trudno to
wszelako zapisać na karb przewag rosyjskiego oręża, a tym bardziej – uznać
za istny pogrom niedawnych „hardych” zwycięzców…35
Przyczyn tej dokonanej na dworze Iwana Groźnego totalnej rewizji rzeczywistych wyników jesiennej kampanii roku 1514 łatwo doszukać się w ówczesnych realiach politycznych: początkowy okres wojny inflanckiej do złudzenia
przypominał wszak realia poprzedniego konfliktu – upadek Połocka (1563),
a także pogrom wojsk carskich nad Ułą (1564) – odpowiednio nagłośniony
przez jagiellońską propagandę, skutecznie rozwijającą wespół ze swymi niemieckimi aliantami istną ofensywę antymoskiewską w Rzeszy i Watykanie
– musiały nasuwać rosyjskiemu monarsze i jego doradcom oczywiste skojarzenia, zwłaszcza że Zygmunt August przypominał od czasu do czasu swemu
moskiewskiemu „bratu” pewien epizod wspólnych dziejów, na przykład ironicznie zapraszając go na spotkanie (1561): „Jeśli bitwy chcesz, idź ze swym
wojskiem pod Orszę, gdzie Konstanty Ostrogski dał się wam poznać”…36
W tej sytuacji wprowadzenie do oficjalnego kronikarskiego wykładu historii Państwa Moskiewskiego bardzo daleko idącej reinterpretacji wydarzeń
z roku 1514 wydawało się ze wszech miar celowe, zwłaszcza na kartach dzieła,
które miało służyć carowi jako lekcja poglądowa historii dla coraz liczniej
odwiedzających Kreml europejskich dyplomatów. Jego ostatecznie zredagowany tekst – jako jedyna słuszna wizji dziejów ojczystych (!) – w założeniu
miał stać się swoistą matrycą dla całego ówczesnego dziejopisarstwa rosyjskiego.
Sprawą wielce intrygującą pozostaje natomiast kwestia źródeł ikonograficznych towarzyszących tekstowi miniatur, zwłaszcza że wydają się one
w stopniu niemałym nawiązywać do konkretnych wątków ze wspomnianego
wcześniej obrazu z Muzeum Narodowego w Warszawie. Intrygująco podobnie ukazana została owa zasadzka ogniowa, obraz jagiellońskich piechurów
i artylerii, oraz scena rzezi37. Widoczne podobieństwo między miniaturami
http://www.akteon-elib.ru/LITsIeVOI-LIeTOPISNYI-SVOD-Russkaya-letopisnaya-istoriyaKniga-18/#II, k. 268–279; http://www.sterligoff.ru/books/Rus_Kniga 2018.pdf, s. 272–283
(dostęp: 28 I 2016); H. Grala, Wygrać klęskę…, s. 76, 78–79 (rzeź pułków moskiewskich
i niewola wojewodów, uporządkowany odwrót pozostałych oddziałów moskiewskich oraz
klęska i paniczna ucieczka armii Ostrogskiego). Pozostałe ilustracje ww. cyklu wykorzystane
zostały w innych publikacjach tego samego numeru „Mówią Wieki”, zob. ibidem, s. 58
(zasadzka), s. 61 (pościg załogi Smoleńska za Ostrogskim), s. 106–107 (pochód wojsk
litewskich i bój kawaleryjski). Por. A.B. а
к, op. cit., s. 158–159 (il. 12).
35
Wyważona ocena działań pod Smoleńskiem zob. A.
, op. cit., s. 164–165.
36
. У
к , К з
а
– К
з к :
а
к
а а а к .К
2012, s. 197.
37
Por. Z. Żygulski, Światła Stambułu…, s. 272 (il. 20), s. 274 (il. 22), s. 276 (il. 25),
s. 285 (il. 41–42).
Wygrać klęskę: pamięć „wielkiej bitwy”
241
Iluminowanego zwodu i tym właśnie dziełem, przy braku jakichkolwiek odniesień do pozostałej ikonografii jagiellońskiej cyklu orszańskiego (zwłaszcza
do znanej w Moskwie Kroniki Marcina Bielskiego) wydaje się wielce zastanawiające, zwłaszcza wobec wspomnianego wcześniej braku śladów funkcjonowania tego malowidła w przestrzeni publicznej. Biorąc pod uwagę skrzętne
gromadzenie przez moskiewskie misje dyplomatyczne wszelkich materiałów
dotyczących ich kraju (w tym ikonografii)38, co musiało przybrać szczególnie okazałe rozmiary w toku przygotowań do sporządzenia Iluminowanego
zwodu i podczas wieloletnich prac nad nim, warto bodaj rozważyć możliwość
zapoznania się przez carskich wysłanników z rzeczonym malowidłem. Gdzie
i w jakich okolicznościach mogło to nastąpić, pozostaje kwestią wymagającą
osobnego studium.
To Win a Defeat: the Memory of the Great Battle
in Official Narrative of Moscow (16th C.)
Abstract
An effective propagandistic offensive of the Jagiellonian diplomacy after the 1514
Orsha victory corresponded with a state of total helplessness in the international forum
of its Muscovite opponents, who usually passed over this defeat in silence, stressing instead
the capture of Smolensk.
The size of the defeat, however, should have been minimized in the eyes of their own
subjects, especially in the face of the fact that soon after the battle a local tradition began
to develop that ascribed the defeat to, among other things, quarrels between the Muscovite commanders (Ustjug Chronicle). Official writings, on the other hand, reacted quite
differently: according to the Nikon Chronicle, the cause of the defeat was of eschatological
character (“for our sins”). The apogee of the Muscovite struggles with the reality was the
testimony of the so-called Illustrated Chronicle of Ivan the Terrible – a one-copy historical monument of the official historiography written in the 1560s–1570s. A reading of the
relevant passages in the volume eight of the monument (Shumilov Volume – Sankt Petersburg, RNL, F.IV.232), decorated with nine magnificent miniatures (ff. 756v–761v), reveals
the decisive moments of the battle „à la russe” – seen from the Muscovite perspective: the
battle appears as an insignificant episode between the capture of Smolensk and the crushing defeat of the Konstanty Ostrogski’s troops under its walls (sic!).
The fact that such extensive reinterpretation of events was introduced to the official
history of the Grand Duchy of Moscow resulted from the purpose of the monument: the
manuscript was to play the role of object lesson for foreign diplomats, and its final version
– of the only correct vision of the national history (!) – and was to become a kind of
matrix for the whole contemporary Russian historiography.
Słowa kluczowe: Iluminowany zwód latopisarski, latopisy, dyplomacja jagiellońska, Państwo Moskiewskie, Orsza, wojny litewsko-moskiewskie, Smoleńsk,
Keywords: Illustrated Chronicle of Ivan the Terrible, Jagiellonian diplomacy, Old Russian
chronicles, Muscovy, Orsha, Russian-Lithuanian wars, Smolensk
Por. K. Rassmussen, On the Information Level of the Muscovite Posol’skij Prikaz in the
Sixteenth Century, „Forschungen zur osteuropäischen Geschichte” 24 (1978), s. 87–99.
38
242
Hieronim Grala
Hieronim Grala, dr, Wydział „Artes Liberales” UW; kierownik Comissio Polono-Russica
(tamże); profesor honorowy Moskiewskiej Akademii Ekonomiki i Prawa (MAEL); założyciel
i redaktor serii „Monumenta historica res gestas Europae Orientalis illustrantia. Monumenta
XV–XVII saec.” (Moskwa–Warszawa 1993–). Zainteresowania badawcze: historia Europy
Wschodniej w średniowieczu i epoce wczesnonowożytnej (e-mail: grala@al.uw.edu.pl).