Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
Łukasz Kędziora
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji
Cognitive art history – admission to discussion
Wydział Nauk Historycznych, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Opiekun naukowy: dr hab. Elżbieta Pilecka (prof. UMK)
Łukasz Kędziora: ad.rem1@gmail.com
Streszczenie
Tekst jest zaproszeniem do polemiki nad sensem opisania i wskazania
odmienności nowej transdyscypliny – kognitywnej historii sztuki. W artykule
zaprezentowany został zarys procedury mogącej przyczynić się do wyłonienia
nowej transdyscypliny. Autor krótko przedstawia kontekst metodologiczny
powstania nowej „subdyscypliny” historii sztuki, ukazując liczne źródła i
przykłady jej wykorzystywania w praktyce badawczej.
Wstęp
Niegdyś w historii sztuki częste były publikacje mające charakter
interwencji lub polemiki metodycznej z przedstawicielem własnej dyscypliny.
Do dziś słynne są spory, m.in. pomiędzy J. Burckhardtem a H. Wölfflinem
dotyczące wykorzystania psychologii w interpretacjach dzieł sztuki. Niniejszy
artykuł nie jest radykalną polemiką z wyróżnionymi już nowymi i najnowszymi
postawami badawczymi w ramach historii sztuki, a zaproszeniem do dyskusji.
Tekst ten można traktować także jako reakcją na sformułowaną przez
anonimowych twórców recenzję grantu złożonego w jednym z konkursów
ogłoszonych przez Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego. Szczegółowe
informacje na temat procedury składania wniosku są nieistotne dla poruszanej
w niniejszym artykule kwestii. Problematyka, którą w sposób otwarty porusza
autor dotyczy – jego zdaniem – nabrzmiewającej już potrzeby stworzenia
programu nowej transdycypliny – kognitywnej historii sztuki. W tekście tym nie
sposób jest zawrzeć receptę, chodzi raczej o zainicjowanie dyskusji i
wskazanie pewnych warunków brzegowych, które muszą zostać spełnione,
aby przedstawiciele różnych dyscyplin mogli znaleźć wspólny język.
Opis zagadnienia
Zatem zanim przejdziemy do właściwego formułowania zarysu nowej
transdycypliny, warto odnieść się do bogatej historii metodologii historii sztuki.
Aby zrozumieć znaczenie współczesnych nam możliwości technologicznych w
interpretacji dzieł sztuki, należy przyjrzeć się metodom, które w swoich
czasach miały charakter rewolucyjny. Wypada wspomnieć tutaj takich
myślicieli, jak H. Wölfflin (Wölfflin 1967), W. Morganthaler (Morganthaler 1992),
A. Warburg (Konteksty 2011), W. Strzemiński (Strzemiński 1974), E. Gombrich
(Gombrich 1981), M. Baxandall (Baxandall 1972), H. Belting (Belting 2007), G.
Didi-Hubermann1 (Leśniak 2010). Choć różnice między poszczególnymi
1
Georges Didi-Huberman, jeden z historyków sztuki próbujący współcześnie
zreinterpretować i zrestrukturyzować dyscyplinę, wspomina o niezrozumieniu, z którym
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
teoriami/modelami uprawiania dyscypliny są ogromne, to wspólnym
mianownikiem dla teorii stworzonych przez wymienionych twórców był szeroko
rozumiany rozwój nauk o poznaniu (por. Gadamer 2013). Każdy z tych
historyków sztuki wykorzystywał współczesną mu wiedzę w różnym zakresie.
Wölfflin zafascynowany odkryciami M. Wertheimera, wykorzystał je do
interpretacji architektury. Morganthaler, dzięki swojemu medycznemu
wykształceniu, był w stanie zauważyć i docenić dzieła Adolfa Wölfliego.
Warburg z kolei postulował „otwarcie się” całej dyscypliny na archetypiczne,
mityczne korzenie obrazowania. Jego rewolucyjne poglądy zaowocowały
nową, wizualną wykładnią historii sztuki. Atlas Mnemosyne to dzieło, które do
dziś jest zagadką dla wielu badaczy (por. Leśniak 2010). Władysław
Strzemiński, zafascynowany odkryciami współczesnej mu fizjologii, tworzył
dzieła będące wizualizacją teorii widzenia. Ernst Gombrich, choć przez całą
swoją karierę wystrzegał się redukcjonizmu, to pełnymi garściami czerpał z
psychologii. Baxandall natomiast jako pierwszy historyk sztuki wykorzystał
rycinę prezentującą struktury neuronalne dla lepszego opisu swojej teorii
period eye. Wyczerpujące informacje o przedstawionych ujęciach w naszej
dyscyplinie znaleźć można w opracowaniu Johna Oniansa (Onians 2008).
Obecna w niniejszym tekście skrótowość wywodu podyktowana jest nie tyle
potrzebą ukazania trafności jednostkowych studiów nowej subdyscypliny, ale
istnienia – jako prawidłowości - ciągłej wymiany wiedzy pomiędzy historykami
sztuki a badaczami innych dyscyplin. Wymiana ta stymulowana była wielorako,
wielokrotnie miała też związek z postępem techniki. To twierdzenie, które dla
wielu może okazać się truizmem, jest ideą niepopularną we współczesnej
historii sztuki. Otwartość i rozumienie potrzeby wzbogacenia „klasycznego”
warsztatu historyka sztuki, np. o metody empiryczne, wciąż napotyka na
barierę w polskim środowisku naukowym.
Znając już kontekst naszych rozważań, czyli motywowany postępem
technologicznym rozwój historii sztuki i zapożyczone z innych dyscyplin
metody, możemy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego historia sztuki powinna
być „kognitywna”?
Kognitywizacja nauk humanistycznych jest faktem, a pisało o tym do tej
pory kilku, także polskich, badaczy (Przybysz, Markiewicz 2007), wskazując
na „kognitywizację wielu problemów rozwiązywanych do tej pory za pomocą
środków tradycyjnej humanistyki i nauk społecznych” (Przybysz, Markiewicz
2007). Scharakteryzowanie zwrotu kognitywnego w historii sztuki bez
wątpienia jest zagadnieniem na osobne opracowanie. Jako postaci
szczególnie znaczące, warto wskazać tutaj, między innymi, wspomnianego już
Johna Oniansa, ale również Semira Zekiego (Zeki 2012) i Jeana-Pierra
Changeuxa (Changeuxa, Ricoeur 2000). Ich badania rozumieć możemy jako
wpisujące się w nurt analiz dzieł sztuki z wykorzystaniem metod innych
dyscyplin. Naukowcy ci, mimo licznych sukcesów, zostali zignorowani przez
szersze środowisko badaczy sztuki. Nieco innym rodzajem działalności
prowadzonej przez historyków sztuki a wpisującej się w zwrot kognitywny, jest
przeprowadzanie badań eksperymentalnych. W tym kontekście warto
spotkało się dzieło Aby’ego Warburga.
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
wymienić wiedeńskie laboratorium eyetrackingowe pod dyrekcją Raphaela
Rosenberga (Rosenberg, Klein 2015). Zatem, jak łatwo zauważyć,
wspomniany proces przemian w świadomości metodologicznej nie tworzy (jak
na razie) żadnego nurtu. Pomimo dynamicznego rozwoju nauk kognitywnych,
nie zyskały one takiego znaczenia w historii sztuki, jak np. badania nad gender,
feminizm w sztuce, studia postkolonialne czy nowa teoria obrazu. Jednakże
kognitywizacja historii sztuki wydaje się być nieuchronna, a ignorowanie jej
rozwoju niesie za sobą liczne niebezpieczeństwa i anachronizację dyscypliny.
Wspomniane badania jej zwolenników mają charakter rozproszony, nie wpisują
się w żadną szerszą perspektywę. Co gorsza, jeśli Freedberg w sposób jasny i
przejrzysty definiuje problem swoich analiz, to Rosenberg projektuje
eksperymenty bez jasno określonego problemu badawczego związanego z
historią sztuki. Tego rodzaju praktyki prowadzą do specyficznego impasu, w
którym wyniki badań eksperymentalnych nie są wprowadzane jako odpowiedzi
zarówno na podstawowe pytania historii sztuki, jak i na te zupełnie poboczne.
Zdaniem autora niniejszego tekstu wynika to z braku umiejętności (a może
śmiałości) stawiania nowych pytań badawczych. Większa otwartość
pozwoliłaby dostrzec siłę argumentów przemawiających za powstaniem nowej
transdyscypliny. Logicznym wydaje się nasze przekonanie, że opisanie
programu (tj. zadań, metod i możliwych wyników) nowej transdyscypliny
pozwoli zarysować obszar jej przedmiotowych zainteresowań. Nie chodzi o
ścisłe określenie (czyli ograniczenie) zakresu wykorzystania nowej wiedzy,
gdyż pozbawiłoby ją to użyteczności. Celem jest tutaj wyznaczenie bardzo
ogólnego zakresu, lub zakresów, w jakich mogłyby być prowadzone badania.
Kognitywna historia sztuki wydaje się mieć w sobie ogromny potencjał dla
rozwoju historii sztuki. Warto przynajmniej szkicowo wymienić kilka obszarów
tematycznych, w których połączenie „klasycznych” metod historii sztuki z
warsztatem kognitywnym może okazać się owocne:
• problemy dotyczące źródeł indywidualnego stylu artysty,
• problem periodyzacji okresów przejściowych pomiędzy różnymi
epokami historycznymi,
• ocena znaczenia i wpływu niepełnosprawności konkretnych artystów na
ich twórczość,
• rola emocji w dziele sztuki,
• fenomen popularności dzieł niedokończonych.
John Onians we wstępie do swojej pionierskiej książki (Onians 2008) napisał,
że stworzona przez niego perspektywa (neurohistoria sztuki) ma odpowiedzieć
na wszelkie pytania, na które nie da się odpowiedzieć korzystając z
„klasycznych” narzędzi historii sztuki. Chciałbym jednak wyraźnie zaznaczyć,
że nowa transydscyplina nie ma na celu pozbawienia historii sztuki swojej
„niezależności”. Andrzej Leśniak, we wstępie do szerokiej analizy twórczości
G. Didi-Hubermana, pisze: „Obraz istnieje współcześnie jako fenomen płynny,
otwarty, niejednolity […] Aktualna topografia wizualności, podobnie jak każda
próba odpowiedzi na pytanie o to, czym jest obraz musi brać pod uwagę
złożoność tego problemu. Metodologie badawcze wzajemnie się przenikają, a
teorie powstają dzięki wynikom i procedurom przyjętym (niekiedy
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
nieświadomie) z innych obszarów wiedzy. Dyscypliny naukowe mówiące o
obrazie, nawet te, które – tak jak historia sztuki – przez długi czas zakładały
własną niezależność nie są autonomiczne, nie mają z góry określonej formy,
lecz tworzą się w wyniku serii wymian i interakcji (Leśniak 2010).” Cytat ten jest
odległym echem prezentowanej wcześniej argumentacji dotyczącej
motywowanego technologicznie rozwoju historii sztuki. Leśniak pisze o
zastanej współcześnie sytuacji, która – zdaje się – nie pozostawia nam innego
wyboru, jak otworzyć się na inne dyscypliny.
Jednak samo otwarcie się nie wystarczy, by móc mówić o nowej
transdyscyplinie, powstającej z inicjatywy historyka sztuki a angażującej
bogaty dorobek nauk o poznaniu. Pierwszym krokiem do opisania nowej
dyscypliny jest stworzenie systematyki zwrotu kognitywnego w historii sztuki.
Systematyka ta powinna obejmować, między innymi, dotychczasową wiedzę
stworzoną przez historyków sztuki w zakresie kognitywnie zorientowanej
analizy dzieł sztuki oraz badań eksperymentalnych. Ponadto, w zakres tak
sformułowanego
zagadnienia
wejść
powinien
warsztat
badawczy
kognitywistów oraz wyniki ich badań. W tym kontekście warto wymienić takie
teorie, jak: neurologiczna teoria doświadczenia wizualnego (Ramachandran,
Hirstein 2006), typologia bodźców wizualnych (Przybysz, Markiewicz 2006),
dwa szlaki przetwarzania wzrokowego (Livingstone 2002), badania nad sztuką
kinetyczną i abstrakcyjną (Zeki, Lamb 1994) oraz alternatywną dla
neuroestetyki Imagię (Francuz 2013). Materiał ten należy uporządkować
według ustalonego wcześniej klucza, którym może być, między innymi
porządek chronologiczny, rodzaj zastosowanego badania empirycznego lub
przynależność badacza do danej dyscypliny. Tak opracowany temat będzie
można poddać weryfikacji na różnych poziomach. Pierwszym poziomem
weryfikacji jest krytyka stworzonych przez kognitywistów modeli interpretacji
dzieł sztuki. Przykładem może być kontrowersyjna retoryka zastosowana przez
Ramachandrana i Hirsteina (Gombrich 2000). Drugi poziom weryfikacji dotyczy
relacji pomiędzy warsztatem badań empirycznych (EEG, fMRI, eyetracking,
itd.) a historyczno artystycznym warsztatem interpretacji dzieł sztuki. Kolejny
poziom weryfikacji dotyczy próby wyróżnienia problemów badawczych historii
sztuki (czyli, mówiąc w duchu Leśniaka, wszelkiej nauki o obrazie), które da się
rozwiązać za pomocą metod szeroko rozumianych nauk o poznaniu. Ten
ostatni poziom winien dać asumpt do określenia programu nowej
transdyscypliny. Zatem kognitywna historia sztuki jawi nam się jako projekt
transdyscyplinarny i rozwojowy, w którym znaczenie traci fakt z inicjatywy
badaczy jakiej dyscypliny został zainicjowany i jest prowadzony. To, w jaki
sposób osiągnąć zamierzone powyżej efekty (tj. rozpoznać w/w obszary
tematyczne) jest kwestią dyskusji i wzajemnych ustaleń. Autor niniejszego
tekstu celowo nie wskazuje konkretnych rozwiązań, a czyni to z dwóch
powodów. Pierwszym jest ambicja osobistego zrealizowania powyższego
planu, a drugim chęć sprowokowania dyskusji o zasadności powyższych
twierdzeń. Przedwczesne ujawnienie możliwego do realizacji planu
zaowocowałoby prawdopodobnie krytyką samego pomysłu i zakończeniem
dialogu. Ostatnią kwestią, którą należałoby omówić jest problem prowadzenia
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
badań transdyscyplinarnych.
W niniejszym artykule intencjonalnie mieszają się pojęcia
subdyscypliny i transdyscypliny, gdyż problem ten jest bardzo
niejednoznaczny. Historia sztuki jest nauką akademicką mającą już przeszło
dwustuletnią tradycję. Na drodze swojego rozwoju wykształciła wiele takich
subdyscyplin, jak zabytkoznawstwo, muzealnictwo, itd.. Proces wyodrębniania
się subdyscyplin z historii sztuki polegał zwykle na specjalizacji
poszczególnych badaczy oraz stopniowym ich usamodzielnianiu. W przypadku
omawianym w niniejszym tekście sytuacja jest nieco odmienna – tutaj historyk
sztuki wykroczył daleko poza swoją dyscyplinę. Jako przykład takiej postawy
posłużyć może postawa i twórczość Aby Warburga. Idee tego wybitego
badacza stały się jedną z perspektyw historii sztuki, które jednak nie miały
szans zaistnieć jako osobne podejście. Przyczyn takiego stanu rzeczy może
być wiele; być może kwestie poruszane przez Warburga nie potrzebowały tak
dalece idącej instytucjonalizacji. Utrwaleniu dorobku badacza nie przysłużyła
się na pewno jego przedwczesna śmierć. Ważne jednak pozostaje rewolucyjne
podejście naukowca do kwestii otwarcia się dyscypliny, czemu silny opór
stawiało współczesne mu środowisko naukowe. Mając to na uwadze stwierdzić
należy, że kognitywna historia sztuki wymaga statusu transdyscypliny, gdyż
jest dalece bardziej skomplikowana niż myśl pojedynczego historyka sztuki.
Ma ona obejmować dorobek wielu badaczy z różnych dyscyplin, zbierać pod
jednym parasolem wiele idei i usankcjonowanych już pomysłów. Zatem jednym
z głównych zadań kognitywnej historii sztuki będzie tworzenie nowego
warsztatu w oparciu o określone (przedefiniowane) zagadnienia. Nowe w tym
podejściu jest także założenie, iż należy w taki sposób określać problemy
badawcze, aby wszystkie zaangażowane w jego rozwiązanie dyscypliny na
tym zyskały. Tak rozumiana transdyscyplinarność (szczególnie w warunkach
polskich) będzie zadaniem niełatwym, gdyż zmagać się będzie z problemami
na poziomie instytucjonalnym i mentalnym. Pomimo pionierskiego charakteru
modelu współpracy pomiędzy badaczami sztuki a kognitywistami wskazać już
można kilka owocnych przykładów takiego rodzaju współdziałania. David
Freedberg (historyk sztuki) i Vitorio Gallese (neurobiolog) poddali analizie
problem empatii w interpretacjach dzieł sztuki (Freedberg, Gallese 2007). John
Onians (historyk sztuki) i Adam Zemann (kognitywista) wspólnie opracowali
zręby neurohistorii sztuki. Warte wspomnienia są także głosy zabierane przez
artystów dotyczące warsztatu prowadzenia badań transdyscyplinarnych.
Artystka i teoretyk sztuki, Danielle Boutet (Boutet 2013) zaproponowała zmianę
przyjętego powszechnie sposobu myślenia o znaczeniu wiedzy zawartej w
dziełach sztuki. Twierdzi ona, że podział na to, co naukowe (science) i
humanistyczne jest zbyt wartościujący. Proponuje ona model, w którym sztukę
rozumieć będziemy jako specyficzny język opisu rzeczywistości. Istotne jest,
abyśmy byli w stanie dopuścić myśl o tym, że treści zawarte w dziele mogą być
tak samo wiarygodne i obiektywne, jak wyniki badań empirycznych.
Podsumowanie
W kontekście powyższych twierdzeń, kognitywizacja historii sztuki
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
wydaje się faktem bezsprzecznym i wymagającym dostrzeżenia. Jak dotąd
wiedza powstająca w ramach zwrotu kognitywnego w historii sztuki jest
rozproszona i bardzo często intuicyjna. Zdaniem autora niniejszego tekstu
kolejnym etapem rozwoju nowego podejścia powinna być jego „organizacja” w
ramach systematyki zwrotu kognitywnego. Jest to warunek konieczny do
powstania nowej transdycypliny. Drugą istotną kwestią jest potrzeba
przeprowadzenia weryfikacji zebranego materiały na kilku zaproponowanych
wyżej poziomach. Ostatnim warunkiem jest zarysowanie zakresu obszarów
tematycznych, w których nowe podejście może być użyteczne. Aby
odpowiadać na coraz to nowsze pytania badawcze, potrzebne jest stworzenie
modelu współpracy badaczy z różnych dyscyplin. Realizacja opisanej powyżej
skrótowo procedury pozwoli rozpocząć ten proces, dając podstawę do
wzajemnego zrozumienia różnych języków i metod badawczych. Powołanie
nowej transdyscypliny wydaje się konieczne głownie ze względu na ogromną
liczbę zaangażowanych w nią dyscyplin oraz prawdopodobne problemy natury
instytucjonalnej.
Niniejszy tekst jest ledwie zapowiedzią nowego podejścia, dlatego
wszystkich, którzy chcieliby zająć stanowisko w tej sprawie zapraszam do
dyskusji. Szczególnie cenne będą głosy uzupełniające prezentowaną
argumentację za wyodrębnieniem kognitywnej historii sztuki oraz zdania
krytyczne.
Literatura:
Baxandall M (1972) Painting and Experience in Fifteenth-Century Italy.
Belting H (2007) Antropologia obrazu.
Boutet D (2013) Vision and Experience: The Contribution of Art to Transdisciplinary Knowledge,
Transdisciplinary Journal of Engineering & Science, vol. IV, pp. 105-115.
Changeux J-P, Ricoeur P, (2000) What Makes Us Think? A Neuroscientist and a Philosopher
Argue about Ethics.
Francuz P (2013) Imagia - w kierunku neurokognitywnej teorii obrazu.
Freedberg D, Gallese V (2007) Motion, emotion and empathy in esthetic experience, Trends in
Cognitive Sciences, no. 11.
Gadamer H-G (2013) Prawda i Metoda. Zarys hermeneutyki filozoficznej.
Gombrich E (1981) Sztuka i złudzenie.
Gombrich E (2000) Concerning The Science of Art: Commentary on Ramachandran and
Hirstein, Journal of Consciousness Studies no. 7: pp. 7–17.
Hirstein W, Ramachandran V (2006) Nauka wobec zagadnienia sztuki. Neurologiczna teoria
doświadczenia estetycznego, Mózg i jego umysły: 327–364.
Konteksty (2011) Aby Warburg, nasz bliźni, Konteksty - Polska Sztuka Ludowa, 2-3.
Leśniak A (2010) Obraz płynny. Geroges Didi-Huberman i dyskurs historii sztuki.
Livingstone M (2002) Vision and the brain. The biology of seeing.
Morganthaler W (1992) Madness and Art:The Life and Works of Adolf Wolffli.
Onians J (2008) Neuroarthistory: From Aristotle and Pliny to Baxandall and Zeki.
Przybysz P (2006) Wstęp. W stronę neuroestetycznej teorii sztuki, Mózg i jego umysły.
Przybysz P, Markiewicz P (2007) Neuroestetyczne aspekty komunikacji wizualnej i wyobraźni,
Obrazy w umyśle. Studia nad percepcją i wyobraźnią: 111-148.
Rosenberg R, Klein C, (2015) The Moving Eye of the Beholder. Eye-Tracking and the Perception
of Paintings,: Art, Aesthetics and the Brain, pp. 79-108.
Strzemiński W (1974) Teoria Widzenia.
Wölfflin H (1976) Prolegomena to a Psychology of Architecture.
Zeki S (2012) Blaski i cienie pracy mózgu. O miłości, sztuce i pogoni za szczęściem.
Kognitywna historia sztuki – przyczynek do dyskusji, [w:] „Badania i Rozwój Młodych Naukowców w Polsce.
Nauki humanistyczne i społeczne”, tom 1 cz. 3, s 72-76.
ISBN 978-83-65362-08-7
Zeki S, Lamb M (1994) The neurology of kinetic art, Brain, no. 117, pp. 607-636.